Dom z wysokim ilorazem
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
inteligencji Tomasz Malkowski
Tak ma wyglądać inteligentny apartamentowiec na osiedlu Bażantów
Pierwszy w naszym regionie, a być może w kraju, inteligentny apartamentowiec powstaje w Katowicach.
Chociaż trzeba będzie zapłacić za lokal nawet milion złotych, chętnych nie brakuje.
Bohaterowie popularnej kreskówki wytwórni Hanna-Barbera, The Jetsons, której akcja rozgrywała się w dalekiej przyszłości, mieli wszystkie możliwe udogodnienia za naciśnięciem jednego przycisku.
Jednak niepostrzeżenie to, co było mrzonką, staje się rzeczywistością.
Taki dom powstaje na osiedlu Bażantów w Katowicach Piotrowicach.
Godzina siódma.
Jeszcze śpisz, ale inteligentny dom już przygotowuje się na nowy dzień.
Włącza się ogrzewanie podłogowe w łazience, byś nie musiał stąpać po zimnych kafelkach.
7.15 - z głośników umieszczonych w sypialni zaczyna sączyć się muzyka, np. "Święto wiosny" Strawińskiego, jeśli akurat czujesz się zmęczony zimą.
Powoli podnoszą się rolety, tak by twoje oczy nie były gwałtownie wystawione na światło słoneczne.
Wstajesz.
Zbliżasz się do drzwi wychodzących na korytarz.
Czujniki odczytują twój ruch i włączają światło na korytarzu.
Oświetlenie jest jeszcze przytłumione, by nie drażniło oczu.
Wchodzisz do ciepłej i oświetlonej łazienki.
Bierzesz prysznic.
W tym czasie w kuchni uruchamia się ekspres do kawy, w jadalni natomiast włącza się komputer i sprawdza twoją skrzynkę pocztową.
Zjadasz śniadanie, pijesz kawę i zarazem planujesz sprawy na bieżący dzień. Wychodząc z domu, nie musisz biegać do wyłączników, nie musisz sprawdzać, czy są zamknięte drzwi i okna i martwić się przez cały dzień, czy wyłączyłeś żelazko.
Przy drzwiach wejściowych naciskasz funkcję "wyjście do pracy".
W tym momencie wszystkie urządzenia się wyłączają, system zamyka też okna i drzwi.
Temperatura w mieszkaniu obniża się.
Włącza się alarm i uaktywniają się czujniki drzwi oraz okien.
Katowicki apartamentowiec to pierwsza tego typu inwestycja na Śląsku, a być może i w kraju. Krzysztof Lasoń, prezes firmy Millenium Inwestycje, która buduje obiekt: - Nawet w Warszawie nie mają takiego budynku.
Liczymy na to, że obiekt przyciągnie nowych mieszkańców na osiedle Bażantów.
To ma być mercedes całego projektu.
Jest najdroższy, najbardziej luksusowy, najbardziej też wyeksponowany.
Stoi w samym sercu osiedla.
Millenium IQ to sześć apartamentów o powierzchni od 70 do180 m kw., rozmieszczonych na pięciu kondygnacjach połączonych windą.
Będą to prawdziwe apartamenty, nie tylko z nazwy.
Mieszkania o najwyższym standardzie wykończenia.
Także wysokość pomieszczeń była dla nas ważna - 2,9 m - wyjaśnia Lasoń.
Autorami budynku są Ryszard Mendrok i Aleksandra Chlipała z pracowni architektoniczno-urbanistycznej URBI-projekt. To tyskie biuro ma duże doświadczenie w projektowaniu domów mieszkalnych. -
Apartamenty na parterze będą mieć duże, kilkudziesięciometrowe tarasy tonące w zieleni.
Na wyższych piętrach tarasy połączono dodatkowo z przeszklonymi ogrodami zimowymi.
Zresztą zieleń jest ważnym elementem kształtującym budynek - wyjaśnia Mendrok.
- Przed budynkiem zaproponowaliśmy zieloną aleję, przechodzącą w ogród japoński, którego kontynuacja znajduje się w holu wejściowym apartamentowca.
Przyroda przenika więc architekturę budynku.
Na elewacji rozmieszczono siatki i trejaże pod zieleń pnącą.
Spowodują, że budynek będzie jeszcze bardziej przyjazny dla otoczenia.
Uwagę zwraca również całkowicie szklana elewacja południowo-zachodnia, dzięki której pokoje dzienne są doskonale doświetlone i roztaczają się z nich rozległe widoki.
Krzysztof Lasoń wraz ze wspólnikiem Piotrem Płoskoniem, zanim zaczęli przymierzać się do budowy apartamentowca, zjechali całą Europę w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań.
Podobne budynki widzieli w Berlinie. Czekali kilka lat, aż osiedle na tyle się zabuduje, że będą mogli pozwolić sobie na tego rodzaju inwestycję.
Jak się okazuje, nasz rynek potrzebował czegoś takiego.
Nie ma problemu ze zbyciem wielkich mieszkań. Lasoń zdradza nawet: - Przygotowujemy projekt kolejnego budynku, tym razem na 10-12 apartamentów.
Budynek cieszy się przede wszystkim zainteresowaniem zabieganych biznesmenów, bo to dom, który nie wymaga opieki.
Także ze względu na cenę, która wynosi około tysiąca euro za metr kwadratowy.
Największe apartamenty wraz z wyposażeniem pod klucz kosztują około miliona złotych.
Co kryje się pod tajemniczym sformułowaniem inteligentny budynek, wyjaśnia Ireneusz Wasiewicz, specjalista z firmy Millenium Inwestycje:
- Inteligencja obiektu polega na wyposażeniu go w złożone systemy automatyki domowej, zarządzające wszystkimi urządzeniami.
Dodatkowo w całym domu będzie mnóstwo czujników, dzięki którym system reaguje na każdą zmianę otoczenia.
Urządzenia komunikują się pomiędzy sobą oraz z użytkownikiem.
Podstawowy system steruje światłem, roletami, żaluzjami oraz ogrzewaniem.
Oznacza to, że wiele rzeczy, które dotychczas zajmowały naszą uwagę, nagle staje się zupełnie niezauważalnych.
Możliwości systemu zarządzającego domem jest mnóstwo, a im więcej urządzeń podłączonych do niego, tym więcej kombinacji ich wykorzystania.
System przygotowany jest na wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwa - począwszy od pożaru, a skończywszy na awarii prądu.
Wyposażony jest w awaryjne zasilanie, które podtrzymuje najważniejsze funkcje, a w razie najgorszego - elektrozawory odcinają dopływ gazu czy wody.
Jesteś w pracy.
Za pomocą internetu sprawdzasz, co się dzieje w domu.
Czujniki przy drzwiach wejściowych o 13.25 zasygnalizowały czyjąś obecność.
Oglądasz ujęcie z kamery.
To listonosz przyniósł listy.
Wysyłasz informację do systemu, że wrócisz wcześniej niż zwykle.
16.45. Temperatura w mieszkaniu wzrasta.
Zraszacze w ogrodzie zimowym skończyły właśnie podlewanie roślin.
17.00. Jesteś przy drzwiach.
Przykładasz kartę magnetyczną do elektronicznego zamka.
System wita cię po imieniu.
Wchodzisz do oświetlonego i ogrzanego domu.
Po obiedzie masz ochotę na obejrzenie dobrego filmu.
Siadasz na kanapie i za pomocą jednego przycisku pokój zmienia się w salę kinową.
Opuszczają się rolety, gasną światła, tylko gdzieniegdzie rozbłyskują kinkiety.
Włącza się telewizor.
W najbardziej niespodziewanym momencie słyszysz dzwonek do drzwi.
Przełączasz telewizor na podgląd kamery spod drzwi wejściowych.
To znajomi przyszli z niezapowiedzianą wizytą.
Nie wpadasz w panikę.
System w domu przygotowany jest na wszystko.
Wystarczy tylko wybrać funkcję "goście".
Zapalają się światła w całym domu, otwierają się drzwi z salonu do ogrodu zimowego, z głośników płynie nastrojowa muzyka.
Otwierasz drzwi z kieliszkiem w ręku.
Goście się dziwią, skąd wiedziałeś, że przyjdą.
Znowu zapomnieli, że masz niewidzialnego kamerdynera - inteligentny dom.