Pewien młodzieniec, pełen ideałów, po wysłuchaniu kazania na temat szczęścia zbawionych z okazjii Uroczystości Wszystkich Świętych, przychodzi do kaznodziei z takim oto problemem: „Pięknie ksiądz mówił o niebie, ale proszę mi powiedzieć gdzie jest to niebo". Na to ksiądz odpowiedział: wyjaśnię ci to, ale musisz spełnić pewien warunek. Młodzieniec zgodził się, a wtedy ks. proboszcz mówi: na peryferiach parafii, pod lasem mieszka wdowa, której mąż zginął w wypadku i pozostało kilkoro dzieci na utrzymaniu samotnej matki. Zajmij się nimi, zobacz szyby w oknach czy są całe, sprawdź czy dach nie przecieka, idzie zima - doglądnij czy mają opał w wystarczającej ilości, gdy to wszystko wykonasz, przyjdź to ci odpowiem na twoje pytanie. Młodzieniec odszedł bez sprzeciwu, a po pewnym czasie powrócił by zameldować o wykonaniu zadania i z radością oświadczył: Proszę księdza ja już wiem gdzie jest niebo Ksiądz pyta: kto ci powiedział? A on na to: niebo jest w mojej duszy, sam to odczułem po spełnieniu, które ksiądz mi wskazał. Rzeczywiście, niebo jest w nas, gdy czynimy dobrze.
Ks. F Podolski Kazania niedzielne i świąteczne - Rok Liturgiczny Przemyśl 1985