Śpiewać każdy może


Śpiewać każdy może,
czyli edycja linii wokalnych

Tomasz Hajduk

0x01 graphic

Co zrobić, gdy od strony technicznej wokal nagrany jest prawidłowo, mikrofony najlepsze jakimi w danej chwili dysponowałeś, a charakterystyka dobrana jak trzeba; kiedy akustyka pomieszczenia jest w porządku i kompresor nienajgorszy, lecz niestety twój wokalista to nie Paul Carrack i nagrany głos brzmi cienko, niepewnie, a co najgorsze - nieczysto?...

Trudno nie zgodzić się z Quincy Jonesem, który stwierdził kiedyś, że w muzyce popularnej najważniejszą częścią każdego utworu jest linia wokalna. Niezależnie od tego czy jest to nowoczesny kawałek taneczny, czy ballada bluesowa, zawsze pierwszą rzeczą, której słuchamy, jest wokal.
Jeśli stawiasz pierwsze kroki w realizacji nagrań, małe jest niestety prawdopodobieństwo, że od razu będziesz miał okazję pracować z zawodowymi artystami o wyrobionych i stabilnych głosach. Zazwyczaj w ich przypadku rejestracja partii wokalnych nie przysparza większego kłopotu i wystarczy kilka podejść, byś miał materiał wymagający jedynie końcowej obróbki i nadania mu ostatecznego szlifu. Ale zanim dostaniesz kontrakt na realizację płyty gwiazdy z prawdziwego zdarzenia, potrenuj na swoich kawałkach bądź wokalistach-amatorach, którzy niekoniecznie śpiewają pięknie i czysto.

Zacznij od oczyszczenia ścieżki z niepotrzebnych dźwięków przypadkowo nagranych w przerwach śpiewu, takich jak chrząknięcia, mlaśnięcia i różnego rodzaju niepotrzebne odgłosy. Nie ma nic gorszego niż to, gdy po końcowym zgraniu lub co gorsza po masterze okazuje się, że w jednym miejscu, dajmy na to tuż przed kulminacyjnym refrenem, wychodzi na wierzch lekko słyszalne kaszlnięcie... Do tego celu możesz też użyć bramki szumów, lecz tutaj uważaj, aby nie przesadzić. Zazwyczaj między śpiewanymi słowami słyszalne są wdechy powietrza, ale jeśli nie są szczególnie głośnie czy nienaturalne, proponuję je zostawić. Dodają one charakteru i energii wykonywanej partii.

Następnym krokiem jest kompresja. Właściwe użycie kompresora może okazać się zbawienne dla słabej linii wokalnej i przyczyni się do zrobienia z Twojego wokalisty całkiem przyzwoitego śpiewaka. Możesz zastosować kompresję podczas nagrywania, jak i później podczas obróbki czy miksu. Spróbuj różnych ustawień i dobierz takie, które wyda Ci się najodpowiedniejsze dla danej ścieżki.
Wiele z dostępnych wtyczek posiada fabryczne ustawienia kompresora, w zupełności wystarczające, by w Twoim niedużym studiu uzyskać całkiem duży i szeroki głos. Takimi ustawieniami dysponuje np. kompresor pasmowy C4 firmy Waves. W jego wypadku polecam presety Vocal i Pop Vocal. Są one zoptymalizowane właśnie pod kątem ścieżek wokalnych - odpowiednio tłumią częstotliwości najniższe, aplikując jednocześnie de-esser i podbijając częstotliwości najwyższe. Intuicyjna obsługa pozwala na osiągnięcie zadowalających rezultatów już po krótkim czasie pracy z tą wtyczką.
Przy innych kompresorach, sprzętowych lub programowych, używa się najczęściej ustawień nachylenia kompresji (Ratio) w granicach 1.5-8:1 i progu działania (Threshold) od -2 do -8dB. Poeksperymentuj z czasem ataku i powrotu, by uzyskać wyrównane i zarazem naturalne brzmienie. Im krótsze są czasy ataku (Attack) i powrotu (Release), tym większe będzie wrażenie bliskości wokalu.
Możesz też wysłać ścieżkę wokalu na dwa tory, przy czym na jednym powinieneś zastosować mocną kompresję, a drugi zostawić nieobrobiony. Odpowiednio miksując oba sygnały możesz uzyskać zadowalające, wyrównane brzmienie.

0x01 graphic
Tej wtyczce (Antares AutoTune) wielu wokalistów zawdzięcza swoją karierę. Oprócz "prostowania" dźwięków można z jej pomocą uzyskać bardzo ciekawe efekty. Na naszej płycie znajdziecie ten program w postaci wtyczki DirectX (katalog dodatki autotune), którą możecie bezpłatnie używać przez 10 dni od czasu instalacji. Powinno wystarczyć na skorygowanie co bardziej wykoślawionych partii wokalnych...

Czysto, nieczysto? Jeśli po kilkuset podejściach do tego samego fragmentu, delikatnych sugestiach odnośnie rezygnacji z zawodu piosenkarza i próbach zaśpiewania nawet przez perkusistę zespołu partia wokalna nadal brzmi fałszywie, weź sprawę w swoje ręce.
Jest na to kilka sposobów. Pierwszym i obecnie powszechnie używanym sposobem na poprawienie stroju jest wtyczka Antares AutoTune (ma również odpowiednik sprzętowy). Wytrawni realizatorzy używają jej od dawna, zaś artyści potraktowani AutoTunem milczą o tym jak zaklęci. Obsługa tej wtyczki jest bardzo prosta i polega na podaniu tonacji, do której chcemy dopasować strój głosu (także instrumentu). Istnieje też możliwość ustalenia manualnie dźwięków, do których chcemy dostosować strój, ewentualnie możemy to zrobić za pomocą komunikatów MIDI. Popróbuj i tutaj z różnymi ustawieniami, najlepiej robiąc tak, by użycie wtyczki nie było słyszalne w nagraniu. Osiągniesz to ustawiając poziom parametru Retune między 50-20 i Tracking na ok. 35. W maksymalnym ustawieniu Retune osiągniesz tzw. "efekt Cher", który dziś jest już trochę niemodny, ale kilku wykonawców dzięki jego użyciu wybudowało sobie nowe domy. Posłuchaj utworu "One More Time" grupy Daft Punk. Jest to ciekawy przykład użycia krańcowych ustawień AutoTune i mocnej kompresji ścieżki wokalnej. Dość oryginalne jest też zastosowanie kompresora do całego nagrania (ma się wrażenie, że kompresor "pompuje" muzykę w głośniki).
Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej użyć AutoTune już po głównej kompresji linii wokalu. Uwaga: AutoTune posiada także efekt wibrata, które można ciekawie użyć do wzbogacenia brzmienia głosu i dodania naturalnego charakteru "nazbyt ładnie" wystrojonym głosom.
Użyłeś już kompresora, a głos nadal jest słabiutki? Nie martw się. To odpowiedni moment, by zastosować

zdwojenie głosu. Wystarczy nagrać całą partię jeszcze raz, w unisonie, pamiętając, by była prawie identycznie wykonana jak za pierwszym razem. To zazwyczaj pomaga w uzyskaniu pełniejszego brzmienia głosu. Wrażenie to wywołane będzie nieznacznymi różnicami pomiędzy dwiema tak samo zaśpiewanymi partiami. Na podobnej, choć dającej się opisać matematycznie zasadzie działa efekt chorus.
Ciekawy efekt uzyskasz nagrywając śpiew więcej niż dwa razy. Co więcej, przy zwiększaniu ilości ścieżek maleje problem z intonacją i po zmiksowaniu kilku głosów śpiewających unisono nie słychać już tego, że wokalista nieco fałszuje... Tutaj uwaga praktyczna odnośnie strojenia głosów za pomocą AutoTune. Jeżeli masz dwa lub więcej głosów, nastrój tylko jeden z nich! W momencie gdy zrobisz to z każdym następnym, pojawi się dosyć nieciekawy efekt, a głos zrobi się zduszony i płaski. Lepiej użyć wtyczki do strojenia tylko jednej ścieżki i ustawić odpowiednio poziom głośności między nią a pozostałymi.
Jeżeli z różnych przyczyn nie możesz nagrać jeszcze raz tej samej partii, a pracujesz w systemie twardodyskowym, skopiuj ścieżkę raz lub dwa. Utworzone w ten sposób nowe ślady przesuń lekko w przód, ewentualnie w ty
ł w stosunku do podstawowego. Od razu usłyszysz szerzej brzmiący głos. Pamiętaj jednak, by przesunięcie nie było zbyt duże i głosy nie rozjeżdżały się między sobą. Kilka milisekund w zupełności wystarczy. Jeśli chcesz pójść jeszcze dalej w eksperymentach, to otrzymaną kopię spróbuj lekko odstroić względem oryginału. Można to zrobić za pomocą algorytmu pitch shift, który dostępny jest praktycznie we wszystkich edytorach audio (np. WaveLab), można również wykorzystać AutoTune. Zachowaj tę samą długość ścieżki i sprawdź, jaki efekt uzyskasz przestrajając ją w przedziale wartości od -10 do +10 centów. Ustaw odpowiednio głośność każdej ze ścieżek i posłuchaj. Jeśli nie słyszysz efektu chorusa to znaczy, że jest dobrze. Ten trick jest także kolejnym sposobem na fałszywe dźwięki. Może się okazać, że po lekkim odstrojeniu kopii wokalu znikną błędy intonacyjne.
Drugi głos niekoniecznie musi być w unisonie. Bardzo dobrze działa też sztuczka, którą podpatrzyłem w starym modelu harmonizera Digitech. Jeden z ostatnich programów tego zabytkowego pudełka dodaje do podstawowego głos wyższy o oktawę. Patent najprostszy z możliwych, ale za to jaki efekt! Jeżeli natomiast główna partia śpiewana jest wysoko, to sprawdź opcję z oktawą w dół (patrz refren utworu "Crazy" w wykonaniu Seala). W obu przypadkach pamiętaj o odpowiednim poziomie głośności między dwoma ścieżkami.
Podczas edycji tak nagranych głosów należy zwrócić uwagę na to, by nie było przesunięć między nimi na początku każdej partii czy słowa oraz by zawsze kończyły się w tym samym miejscu. Ostatnie sylaby można zostawić tylko w jednym z głosów - to najprostszy sposób na uniknięcie przesunięć. Należy też przesłuchać środkowe partie ścieżek, zwracając uwagę na fragmenty, gdzie występują zgłoski o wyraźnie zaznaczonym ataku. Ich odpowiednie wyrównanie pozwoli uzyskać wrażenie "jednego głosu".
O tym, ile energii daje zdwojenie, możesz przekonać się słuchając utworu "Take it to the top" grupy Cool & The Gang. Początkowy temat śpiewany jest właśnie w unisonie. Wydaje się, że głos jest jeden, ale jeśli się dobrze wsłuchasz usłyszysz drugi. Zwrócić też uwagę na sposób nagrania chórków i rozmieszczenie ich w przestrzeni dźwiękowej.

0x01 graphic
Dużymi możliwościami w zakresie kreowania dynamiki sygnału charakteryzuje się Dynamic Range Processing z programu Cool Edit. Oprócz dostępu do całego szeregu interesujących ustawień fabrycznych możemy graficznie lub numerycznie ustawiać przebieg procesu kompresji, precyzyjnie zmieniać czasy reakcji i zwalniania, definiować sposób reakcji detektora poziomu i określać pasmo, jakie zostanie poddane ograniczaniu.

Pogłos, delay i echo. Jeden ze znanych mi realizatorów twierdzi, że aby zobaczyć uśmiechnięte od ucha do ucha oblicze wokalisty wystarczy puścić, niby przypadkiem, ścieżkę wokalną z przesadnie dodanym efektem delay. Działa w 9 na 10 przypadków. Pogłos (reverb) dodaje naturalności suchej ścieżce i pomaga zdefiniować ją w przestrzeni całego miksu. Wedle starej reguły pogłosu należy dodać tylko tyle, ile potrzeba go w danym utworze. Mówiąc inaczej, jeśli zaczynasz słyszeć pogłos z wokalu w całym miksie, to znaczy że przesadziłeś.
W wielu przypadkach sprawdza się zasada, która mówi, że w wolniejszych utworach można pokusić się o dodanie większej ilości pogłosu niż w szybszych, o gęstej aranżacji. Niezależnie od tego czy stosujesz reverb sprzętowy, czy wtyczkowy, zazwyczaj będziesz miał dostęp do gotowych ustawień fabrycznych. Wykorzystaj je jako punkt wyjścia w poszukiwaniu odpowiedniego pogłosu. Jeśli nie ma gotowych ustawień, poszukaj pogłosu o czasie zanikania w przedziale od 1000 do 3000ms, parametrze pre-delay 30-180ms i głośności ok. 15% w stosunku do sygnału podstawowego.
Kolejne pytanie związane z pogłosem brzmi - jasny czy ciemniejszy? To zależy od charakteru utworu i barwy nagranego głosu. Dosyć istotną sprawą jest to, by po dodaniu reverbu do jasno brzmiącego głosu nie wzrósł poziom sybilantów lub by ciemna ścieżka nie stała się jeszcze bardziej matowa po zastosowaniu ciemnego pogłosu.
W tym miejscu proponuję posłuchać utworu "On the beach" Chrisa Rea. Moim zdaniem jest to przykład klasycznego i bardzo udanego dobrania rodzaju efektu reverb do barwy głosu i rodzaju piosenki. Stereofoniczny pogłos jest ledwie słyszalny, ale jeśli już Ci się to uda, posłuchaj jak wybrzmiewając dodaje smaku piosence i lekko rozjaśnia na końcach barwę głosu wokalisty.
Razem z reverbem możesz użyć efektu delay lub echo (w kolejności delay-reverb). Bardzo ważne jest dopasowanie tempa powtórek do tempa utworu. Potem ustaw poziom głośności - powtórzenia powinny być na tyle ciche, by nie zagłuszać głównej partii, a dodać jedynie lekkości i przestrzeni. Jeżeli dysponujesz ścieżką stereo, to długość opóźnienia w każdym kanale ustaw tak, by różnica między nimi wynosiła 3-8ms. Poszerzy to panoramę odbicia. Na tak ustawiony delay czy echo, np. o trzech gasnących powtórzeniach, dodaj pogłos (wypróbuj czas 3000ms, pre-delay 30ms, głośność 10% w stosunku do sygnału podstawowego). W efekcie powinieneś osiągnąć ciekawy i przestrzenny efekt.
Niezłą sztuczką jest też ustawienie echa typu ping-pong (niech głos odbija się na przemian w każdym kanale). Jeszcze inny trick dla ścieżki stereo, to ustawienie w jednym z kanałów tylko powtórek delay o czasie odbicia 7-11ms i zostawienie głosu w drugim bez efektu delay. I jeszcze jedna rada - najlepiej aplikować poziom odbicia i pogłosu słuchając ścieżki w całym miksie.
Przykładem perfekcyjnego użycia delaya i pogłosu jednocześnie jest utwór "Boys of summer" śpiewany przez Dona Henleya. Posłuchaj tych cichych, ale jakże intrygujących odbić w kolejnych zwrotkach, a zobaczysz ile przestrzeni nadają one całej piosence. Jeśli dołożymy do tego jeszcze tekst o miłości, to wyjdzie na to, że Grammy przyznano mu uczciwie.

Każdy realizator ma swoje własne sposoby na to, by nagrywani wokaliści zabrzmieli jak najlepiej, niezależnie od poziomu wykonawczego. Warto czasem popatrzeć im przez ramię. Oto dwie z kilku podpatrzonych i podsłuchanych przeze mnie sztuczek:
• podbij najwyższe częstotliwości wokalu (powyżej 5kHz) nawet mocno, z odpowiednim użyciem de-essera. Jeśli połączysz wszystko jak trzeba zobaczysz, że nawet marna ścieżka nabierze życia i blasku!
• włącz którąś z płyt Lenny'ego Kravitza i zobacz, jak zgrabnie używa lekkiego flangera do wokalu.

Niezależnie od tego czy pracujesz z Tomem Jonesem (któremu nagranie "Sex bomb" zajęło niecałe 45 minut), czy z początkującym wokalistą, do każdego podejdź tak samo profesjonalnie. Nie ma nic ważniejszego dla realizatora, niż artysta zadowolony z nagrania. Mam nadzieję, że powyższe rady przyczynią się do Twojego sukcesu. A na koniec zapamiętaj, by cały czas szukać swojego brzmienia, kręcić gałami i słuchać, kręcić i jeszcze raz słuchać...

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, napięcie, Właściwa technika
śpiewać każdy może, zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać afirmacje dla głosu
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, właściwe oddychanie, Właściwa t
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, właściwa technika, Właściwa tec
Śpiewać każdy może, Teksty piosenek
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, rezonacja, Właściwa technika
śpiewać każdy może, zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać zadbaj o swój głos
spiewac kazdy moze, Ruch Światło-Życie (oaza), Materiały formacyjne, Różne dodatkowe materiały forma
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, artykulacja, Artykulacja
śpiewać każdy może - zestaw poradników co zrobić aby ładnie śpiewać, ćwiczenia, Właściwa technika
ŚPIEWAĆ KAŻDY MOŻE
śpiewac kazdy moze
Śpiewać nie każdy może, Dokumenty(1)
Przepisy, Kuchnia gotowac kazdy moze ;)
Przepisy, Kuchnia gotowac kazdy moze ;)
Przepisy, Kuchnia gotowac kazdy moze ;)
Przepisy, Kuchnia gotowac kazdy moze ;)

więcej podobnych podstron