11 powodów, dla których warto się kochać
Przez akt miłosny wyrażamy zainteresowanie drugą osobą, miłość, pożądanie. Ale to nie wszystko. Jest naprawdę wiele korzyści z uprawiania seksu.
1. Zacieśnia więź
Seks jest źródłem niepowtarzalnych przeżyć. Im więcej wspaniałych uniesień w sypialni, tym stajemy się sobie bliżsi. Myślimy wówczas o dostarczaniu sobie satysfakcji, nie tylko tej związanej z seksem, ale i tej codziennej. Kiedy jest nam źle, przytulamy się do siebie i wtedy od razu czujemy się lepiej. Bliskość ukochanej osoby sprawia, że pojawia się poczucie bezpieczeństwa.
2. Pomaga w uczeniu
Podczas miłosnego zbliżenia następuje zwiększone dotlenienie mózgu. A to ułatwia koncentrację, sprzyja podzielnej uwadze, zwiększa zdolność zapamięty-wania, skuteczność uczenia się, a także szybkość reakcji na bodźce. Nasza sprawność intelektualna w sposób znaczący poprawia się. Im częściej się kochamy, tym czujemy się mądrzejsze i skuteczniejsze w działaniu. I słusznie, bo rzeczywiście mamy wtedy większe możliwości intelektualne i potrafimy je właściwie wykorzystać. Amerykańscy badacze wykazali, że tuż po orgazmie mamy najlepsze pomysły, jesteśmy najbardziej twórczy.
3. Zwiększa odporność
Kiedy nie czujemy się najlepiej, gdy nawet dopada nas choroba, nie musimy od razu rezygnować z seksu. Niektórzy lekarze wręcz zalecają go jako najlepsze lekarstwo na rozliczne niedomagania naszego organizmu. Powód? Podczas zbliżenia seksualnego uaktywnia się jego system odpornościowy, efektywniej pracują nadnercza i organizm lepiej broni się przed chorobą. Gruczoły wydzielają m.in. tyroksynę - hormon wpływający na przemianę materii, a także oksytocynę - hormon mający właściwości przeciwbólowe. Nadnercza produkują kortyzon, dzięki czemu zwiększa się liczba białych krwinek, a to one właśnie wyłapują bakterie oraz troszczą się o to, by stany zapalne i rany szybciej się goiły. Testosteron, sterydowy męski hormon płciowy, odpowiada między innymi za syntezę białek, które są niezbędne do wzrostu kości i mięśni.
4. Wyostrza zmysły
W zaciszu sypialni nasze zmysły bardzo się wyostrzają. Mężczyzna przede wszystkim wykorzystuje wzrok, kobieta w większym stopniu słuch, bo za sprawą odmiennej organizacji mózgu dla nas najważniejsze są wrażenia słuchowe, dla niego wzrokowe, gdy oddajemy się miłosnym uniesieniom. Podczas gry wstępnej, która jest tylko preludium do prawdziwych rozkoszy, nasze zmysły działają w wyjątkowy sposób. Lekkie muśnięcie warg, delikatny dotyk czułych miejsc na naszym ciele czy choćby miłe łaskotanie kosmykiem włosów potrafi przyprawiać o dreszcze. To, czego nauczymy się w sypialni, wykorzystujemy potem w ciągu dnia, już poza nią. Lepiej słyszymy, więcej widzimy, jesteśmy bardziej wrażliwi na wszystko to, co dzieje się wokół nas. Ci, którzy często się kochają, sprawniej prowadzą samochód, lepiej grają w brydża, szybciej uczą się nowych rzeczy.
5. Dostarcza energii
Miłosne uniesienia pozwalają nam przeżyć niezrozumiały czasem dla nas przypływ energii. Wspinając się na szczyty seksualnej rozkoszy, czujemy się wręcz uskrzydleni. Po prawdziwym spełnieniu na moment opadamy z sił, by już po chwili je odzyskać. To, co jeszcze przed zbliżeniem wydawało się nieosiągalne, teraz staje się możliwe. To, o czym wcześniej nawet nie marzyliśmy z ukochanym w sypialni, po tym spotkaniu zaczynamy planować, a nawet czym prędzej realizować. Bo miłosne igraszki dodają energii, wiary, a także siły. Akumulatory ładują się bez specjalnych starań z naszej strony. W organizmie zaczyna panować równowaga hormonalna.
6. Doskonali formę
Każde zbliżenie seksualne to spory wysiłek. Niektórzy porównują uprawianie seksu do ćwiczeń fizycznych w siłowni, inni traktują go jak najlepszą kurację odchudzającą. Podczas pocałunku tracimy około 20 kalorii, w czasie upojnej nocy nawet 200.
7. Opóźnia starzenie
W sypialni dostarczamy sobie nowych wrażeń i czujemy się młodsi. Naczynia krwionośne wypełniają się hormonami, a te oczyszczają skórę oraz wygładzają zmarszczki. Zmniejsza się także ryzyko osteoporozy i obniża zawartość cholesterolu we krwi.
8. Łagodzi obyczaje
Po udanej, pełnej namiętności nocy patrzymy na świat bardziej pogodnie, jesteśmy większymi optymistami i częściej się uśmiechamy. Zmieniają się nasze sądy na temat innych osób, stajemy się bardziej łagodni, otwarci i tolerancyjni dla cudzych słabości. Rzadziej też kogoś krytykujemy. Rozpiera nas radość, którą chcemy dzielić się ze wszystkimi. Łatwiej jest nam być dobrym.
9. Rozładowuje stres
Stres zaburza równowagę hormonalną, natomiast seks ją przywraca. Miejsce dotychczasowego napięcia zajmuje odprężenie, zły nastrój zamienia się w błogostan. Pieszczoty działają jak rozluźniający masaż. Wydzielane w czasie zbliżenia endorfiny (hormony szczęścia) mają działanie przeciwdepresyjne, pomagają pokonać bezsenność.
10. Rozwija wyobraźnię
Kiedy jesteśmy z nim, potrafimy oderwać się od zwykłej, szarej rzeczywistości. Wyobrażamy sobie najbardziej ekscytujące sceny z nim i seksem w tytule. Im więcej fantazji, tym więcej radości z seksu i seksualnego spełnienia. Takie fantazjowanie to doskonały trening dla naszej wyobraźni, która dostarcza wyjątkowych wrażeń.
11. Dodaje pewności
Im częściej kochamy się, tym pewniej czujemy się w roli kochanków. Rośnie nasza wiara w siebie oraz przekonanie o własnej atrakcyjności. Pozbywamy się kompleksów. Lepiej radzimy sobie z problemami życia codziennego i wyżej stawiamy sobie poprzeczkę, a wierząc w siebie, częściej osiągamy sukces.