Czekoladowe naleśniki z truskawkami
Przepis na te nalesniki znalazłam na nieistniejącym juz bloga leniwepierogi.blox.pl Zaintrygowała mnie maślanka wśród składników. Okazało się że naleśniki z jej dodatkiem są inne niż tradycyjne, które zawsze robię. Jest na środku elastyczne, a na bokach kruche. To były moje drugie naleśniki z tego przepisu, pierwsze robiłam jeszcze zimą, z kiwi, a teraz postanowiłam wykorzystać przed ostatnią partię truskawek z naszego ogrodu.
Składniki:
na naleśniki
- 3 jajka
- 1 szklanka mąki
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 1 i 1/4 szklanki maślanki
- 2 łyżki stopionego masła
- szczypta soli
na nadzienie
- 450g twarożku śmietankowego
- cukier puder do smaku
- truskawki
na mus
- truskawki
- cukier puder
Jajka wbić do miski ze szczyptą soli, lekko ubić. Nadal miksując stopniowo wsypywać mąkę zmieszaną z cukrem i kakao na przemian z maślanką, na końcu wlać stopione masło. Miksować do uzyskania gładkiego ciasta.
Odstawić do lodówki na godzinę pod przykryciem. Po tym czasie usmażyc naleśniki.
Twarzożek rozetrzeć z cukrem w ilości wg uznania, delikatnie wymieszać z pokrojonymi w ćwiartki truskawkami. Nie podaję ilości truskawek, bo nie wiem ile ich dodałam. Było ich wystarczająco dużo żeby poczuć że są ;)
W blenderze zmiksować część truskawek z cukrem pudrem na gładki mus.
Usmażone naleśniki smarować masą z sera i truskawek, składać w trójkąty, polać musem truskawkowym.
Takie naleśniki można jeść z różnymi owocami. Autorka przepisu podawała je z jegodami lub borówkami amerykańskimi, ja próbowałam już z kiwi i truskawkami, a mus tak jakoś sam mi się wymyslił jako dodatek ;) Pyszne były, polecam.