DROGA PRZEZ PUSTYNIĘ


DROGA PRZEZ PUSTYNIĘ

Lud izraelski przeszedł przez morze. Zły faraon zatonął wraz z całym wojskiem.

Teraz lud jest wolny! Może spokojnie wędrować dalej do ziemi obiecanej, do Kanaanu.

Czy nie zbłądzi w drodze? Nie, ponieważ Bóg go poprowadzi. Czy nikt nie skrzywdzi go w drodze? Nie, ponieważ Pan Bóg czuwa nad nim.

Czy nie będzie mu brak czegokolwiek? Czy nie umrze z głodu lub z pragnienia?

Oczywiście, że nie. Przecież Pan Bóg opiekuje się nim.

Bóg czuwał nad ludem, jak ojciec nad swym dzieckiem.

Gdyby tylko lud wierzył w to głęboko, nigdy nie zaznałby strachu.

Niestety, lud izraelski nie wierzył niezachwianie w Boga. To był taki dziwny lud! Nigdy nie czuł się zadowolony. Zawsze gotów był do narzekania i lęku. Ciągle zapominał, że Pan Bóg czuwa nad nim.

Lud musiał wędrować przez pustynię. Jak okiem sięgnąć był tam tylko piasek, piasek i kamienie.

Panował upal. Od wysiłku, spowodowanego wędrówką po gorącym piasku, Izraelitom chciało się strasznie pić. Nigdzie nie było jednak ani studni, ani źródła. Nigdzie śladu wody na tej palącej pustyni! Ta, którą zabrali ze sobą z Egiptu, już się skończyła.

W końcu jednak coś znaleźli! Ujrzeli źródło i rzucili się do niego. Natychmiast jednak musieli wypluć tę wodę. Fu! Jakże była niesmaczna! Jaka gorzka! Nie nadawała się do picia. Zaczęli więc narzekać, płakać i oskarżać Mojżesza:

- Co mamy pić? - krzyczeli. Mojżesz wziął kawałek drzewa i wrzucił do wody (to Pan Bóg kazał mu tak zrobić).

- Pijcie - rzekł - to dobra woda! Rzeczywiście! Gorycz zniknęła. Woda stała się smaczna i odświeżająca. Wszyscy rzucili się do picia.

Czy to ten kawałek drzewa sprawił taką zmianę?

Uczynił to Bóg, aby pokazać, jak jest potężny i aby wszyscy zrozumieli, że On stale czuwa nad nimi.

Czy jednak zapamiętają to na zawsze?

Po pewnym czasie skończyły się zabrane z Egiptu zapasy mięsa i chleba. Nie było co jeść i znów zaczęły się narzekania.

Bóg daje świeżą wodę, mięso i chleb

- W Egipcie mieliśmy przynajmniej chleba i mięsa pod dostatkiem. Lepiej by było, gdybyś nas tam zostawił! - mówili do Mojżesza. - Dlaczego kazałeś nam wyjść stamtąd? Czy po to, abyśmy poumierali z głodu na pustyni?

To bardzo brzydko z ich strony, że ośmielali się mówić w ten sposób! Pan Bóg okazał im jednak dużo cierpliwości i nie ukarał za to.

Mojżesz rzekł: - Nie narzekajcie! Bóg czuwa nad wami. Wieczorem da wam mięso, a rano otrzymacie chleb z nieba. Czy wierzycie w Jego opiekę?

Wieczorem rzeczywiście ukazały się wielkie stada dużych, szarych ptaków, które nazywają się przepiórki.

Były tak zmęczone lotem, że spadały na ziemię, między namioty, w których mieszkali Izraelici, a ludzie łapali je, zabijali i piekli na ogniu.

Mieli teraz mięsa pod dostatkiem.

A rankiem, gdy wyszli z namiotów, ujrzeli, że ziemia jest biała, jakby pokrył ją śnieg. Wszędzie leżały małe, okrągłe ziarenka.

- Co to jest? - pytali Izraelici. Mojżesz wiedział i wyjaśnił im:

- To manna, chleb, który Pan Bóg daje wam do jedzenia.

Wszyscy pośpiesznie zaczęli zbierać mannę. Brali pełnymi garściami, napełniali nią dzbany, zbierali tyle, ile chcieli. Można było jeść mannę na surowo, można było ją gotować lub piec z niej chleb. Miała smak bułki z miodem. Codziennie rano lud otrzymywał mannę na pożywienie. Izraelici zrozumieli wreszcie, że nie grozi im głód na pustyni, bo Bóg opiekuje się nimi.

Jak długo będą o tym pamiętać?

Czy nigdy nie utracą swej wiary?

Ich wiara była słaba.

Woda tryska ze skały

Pewnego dnia znów zabrakło wody. Teraz, gdy mieli dość chleba, nie było co pić. Więc zaczęły się narzekania, jeszcze gorsze niż za pierwszym razem. Znowu winili Mojżesza, wyładowując na nim swą złość.

Mojżesz bardzo się zasmucił. Modlił się do Boga i pytał:

- Panie, co mam począć?

- Zbliż się do skały - odpowiedział Pan - i uderz w nią swoją laską. Wtedy ukaże się woda.

W pobliżu wznosiło się wiele skał, istny mur z kamienia. Mojżesz skierował się ku nim, a za nim cały lud, krzycząc i narzekając. Mojżesz uderzył laską w skałę: skała pękła i wytrysnęło źródło! Wtedy lud się uspokoił. Wszyscy mogli pić do woli! Ach, ten niemądry i niedowierzający lud! Może teraz nie ośmieli się już więcej narzekać? Chyba wreszcie zrozumie, że Bóg stale nad nim czuwa.

Jednak wydarzyło się coś nowego. Zobaczycie zaraz, w jaki sposób Pan Bóg znowu przyjdzie z pomocą ludowi, który pod Jego opieką jest zawsze bezpieczny.

Mojżesz modli się o zwycięstwo

Oto pojawiła się banda rozbójników. Byli to silni, brodaci wojownicy, mieszkający na pustyni. Napadali na wędrujących pustynią ludzi i rabowali ich dobytek.

Mojżesz rzekł:

- Tak być nie może! Musimy się im przeciwstawić. Trzeba ich rozgromić, żeby nigdy nie ośmielili się tu wrócić. Zawołał do siebie Jozuego, młodego, dzielnego wojownika, który kochał Boga, i powiedział do niego:

- Wybierz sobie najdzielniejszych spośród naszych ludzi i idźcie walczyć z rozbójnikami!

Jozue uczynił tak, jak mu Mojżesz polecił.

Tymczasem Mojżesz wszedł na wzgórze i stamtąd obserwował przebieg bitwy. Nie brał wprawdzie zbrojnego udziału w walce, ale pomagał w inny sposób: modlił się za lud. Wzniósłszy obie ręce ku niebu, wołał:

- Panie, pomóż nam! I Pan Bóg ich wspomagał, Gdy Mojżesz trzymał ręce w górze, Izraelici zwyciężali, a rozbójnicy nie mogli im sprostać. Kiedy jednak opuszczał ręce, rozbójnicy stawali się zaraz silniejsi i brali górę nad Izraelitami.

Gdy Mojżesz to zauważył, starał się nie opuszczać rąk, ale bardzo trudno jest utrzymać wyciągnięte ramiona przez dłuższy czas. Omdlałe ręce opadały, Wtedy dwóch ludzi przyszło z pomocą Mojżeszowi, silnie podtrzymując mu ręce, Dzięki temu cały czas miał je wyciągnięte ku niebu, ku Bogu.

Izraelici okazali się silniejsi. Walczyli przez cały dzień bez przerwy i zmusili rozbójników do ucieczki.

Lecz to zwycięstwo nie było ich zasługą!

To Bóg im je dał!

On czuwał nad swym ludem.

Gdyby tylko lud chciał szczerze w to wierzyć, nie miałby nigdy powodów do narzekania czy lęku.

Wiara mogła uczynić ludzi radosnymi i szczęśliwymi!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DALSZA DROGA PRZEZ PUSTYNIĘ
id b9+przez+pustyni ea+brunetka EUK6YNBWTKEOD5GRIIFS4KUDSKRF2IVKKOAKQHQ
11 Wedrowka Izraelitow przez pustynieid 12662
2 droga przez trzesawiska TF7QXR2AN47665MQQ4OESGIRHXJRX26MGALK2ZA
11 Wedrowka Izraelitow przez pustynie
Ben Bova Cykl Droga przez Układ Słoneczny Wojny Asteroidów (01) Urwisko
Przez Pustynie Netpress Digital E book
tezy czyli droga przez mk
rozdział 16 Droga przez Piekło
Bova Ben Droga Przez Układ Słoneczny 09 Wojna O Asteroidy 02 Skalne Szczury
Droga do nieba przez Krzyż Mękę i Serce Jezusa Najsłodszego oraz przez Serce Najboleśniejszej Maryi
Droga w górę mistrzostwa jAK pODANE pRZEZ rÓŻNYCH mISTRZOW
idz cicho twa droga idz niemo przez swiat
Droga Mleczna jest odpychana przez wielką pustkę

więcej podobnych podstron