Joanna Bałazy
I PSO
Grupa K1
Dorota Topczewska - Dziecko a śmierć bliskiej osoby
Problem śmierci i mówienia o niej dzieciom jest bardzo trudny, ponieważ są one zdecydowanie bardziej wrażliwe od dorosłych. Mocniej przeżywają zarówno radość, jak i cierpienie. Dziecko, z którym nigdy nie rozmawiano na ten temat ani które nie miało za sobą doświadczeń związanych ze śmiercią choćby zwierzęcia nie będzie w stanie przyjąć i zrozumieć śmierci człowieka.
Ułatwioną sytuację mają dzieci mieszkające na wsi, które przyzwyczajone są do cykliczności zjawisk przyrodniczych. Dla nich śmierć jest zjawiskiem naturalnym. Dziecko jest świadkiem narodzin, dojrzewania, starości i śmierci zwierzęcia. Odnosi się to także do świata roślin. Dzieci w mieście mają często ograniczony dostęp do informacji związanych ze śmiercią rzeczywistą.
Kolejnym aspektem jest model rodziny w której wychowuje się dziecko. Najlepiej, gdy jest to rodzina wielopokoleniowa i maluch ma styczność ze starością i śmiercią najbliższych.
Im bardziej dorośli rozumieją aspekty umierania i śmierci tym większą mają szansę na dojrzałe towarzyszenie dzieciom w żałobie. Wyjątkowo silny niepokój dziecka budzi milczenie dorosłych w obliczu śmierci kogoś bliskiego. Rodziny starają się chronić pociechę przed rzeczywistością i smutkiem a w rezultacie wyrządzają im w ten sposób krzywdę. Dziecko może obwiniać się za zniknięcie bliskiej osoby lub czuć się porzucone.
Kiedy rodzice są otwarci i szczerze rozmawiają o śmierci dzieci uczą się, że nie jest to temat tabu. Bardzo ważną sprawą jest powiedzenie dziecku, co się dzieje po śmierci człowieka. Dla wielu ludzi ogromną pomocą są wierzenia religijne, które ułatwiają przetrwanie ciężkiego czasu.
Mimo tego typu wyjaśnień śmierć kogoś bliskiego pozostanie przez pewien czas dla dziecka ogromnym cierpieniem i spowoduje wyjątkowo bolesny smutek. Należy zapewnić je wtedy o swojej miłości i o tym, że ma na kogo liczyć w trudnych chwilach.