Porozmawiaj z nią!
Cisza potrafi wiele zepsuć w związku
Podobno kochankowie rozumieją się bez słów, ale dotyczy to raczej tylko języka miłości. Na co dzień muszą ze sobą rozmawiać, zwłaszcza wtedy, kiedy zaczynają dzielić ich bariery i problemy, których przemilczać nie wolno.
Cisza w związku może mieć różne przyczyny. Milczenie może wynikać z faktu, że nie ma się już sobie nic do powiedzenia, albo powstawać w sytuacji, gdy jedna osoba przed drugą chce coś ukryć.
W pierwszym przypadku milczenie może prowadzić w prostej linii do ostatecznej i definitywnej rozmowy o rozstaniu. Niewiadomą jest tylko to, które z partnerów pierwsze zorientuje się w sytuacji i zdobędzie na odwagę, by nad tym, co was kiedyś łączyło, spuścić przysłowiową zasłonę milczenia.
Znacznie bardziej skomplikowana jest sytuacja, kiedy chce się przed partnerem coś ukryć. Sprawa jest o tyle delikatna, że ten rodzaj milczenia może mieć miejsce nawet wśród potoku słów. Czasem, kiedy coś ukrywamy, mówimy nawet więcej niż zwykle, żeby tylko ona nie zorientowała się, że nie słyszy wszystkiego.
Często jest też tak, że jeśli coś przed kimś ukrywamy, to dorabiamy sobie do tego szlachetną ideologię. Najczęściej, więc myślimy sobie, że nie mówimy jej o czymś tylko dla jej dobra, żeby jej nie denerwować, nie stresować. W ten sposób coś ukrywając kreujemy się na niezwykle taktownego faceta, który kłamie czy nie mówi całej prawdy w imię troski o jej spokój czy dobre samopoczucie.
Przemilczane w ten sposób mogą być różne rzeczy. Począwszy od tego, że nie do twarzy jej w dzisiejszym makijażu, a skończywszy na tym, że przespałeś się z jej najlepszą przyjaciółką. A im większa waga ukrytych spraw, tym bardziej ona będzie ci miała za złe twoje milczenie, kiedy wszystko w końcu wyjdzie na jaw.
Oczywiście mówienie prawdy za wszelką cenę, nawet tej najbardziej okrutnej, nie zawsze jest najlepszym wyjściem. Wyznanie jej, kiedy i tak jest już zdołowana, że wyjątkowo kiepsko wygląda w tej nowej sukience, nie jest rewelacyjnym pomysłem. Trzeba tylko umieć rozgraniczyć sytuację, gdy ukrywamy coś w rzeczywistej trosce o kogoś, od tej, gdy nie mówimy czegoś, bo tak nam wygodniej.