O TYM, JAK ŚWIAT SIĘ MODLIŁ, W WIGILIĘ ŚWIĘTA WNIEBOWZIĘCIA MATKI BOŻEJ
Był ciepły, sierpniowy wieczór. Świerszcze koncertowały w ogrodzie. Promyczek siedział na parapecie otwartego okna. Zamyślony patrzył, jak gaśnie zachodzące nad lasem słońce.
- Oj, ale będzie jutro wesele na ziemi i w niebie - szepnął i rozpoczął wieczorną modlitwę:
- Panienko Najświętsza! Ja, Twój Promyczek, dziękuję Ci za Twoją Matczyną miłość…
- I ja dziękuję Ci Maryjo - powiedziała nadchodząca Noc - za to, że błogosławisz Swą troskliwą dłonią ludzkim snom.
- O tak! Ja też dziękuję - zalśnił mocniej Księżyc - że oświecasz ludzkie serca światłem jaśniejszym niż mój blask. I nawet najpiękniejsze gwiazdy nie są tak piękne, jak Matko Ty!
- Błogosławimy Ci Panienko - otworzyły kielich zasypiające kwiaty. Nasze kolory i wonie dla Ciebie!
- Dzięki, o Maryjo, za wszystkie Twoje cuda, wielkie i małe - kłaniały się stare drzewa, które niejedno już widziały.
- Matko Najlepsza! Dziękujemy Ci za opiekę - modliły się przydrożne kamienie, zioła na łąkach i polne drogi.
- Kochamy Cię Matko Boska Radosna - rozświergotały się ptaki.
- Bądź błogosławiona… - szeptały wtulone w mrok domy, a w nich jasne okna przekreślone czarną ramą, jak znakiem krzyża. Uśmiechały się pokrzywione płoty, a gdzieś szczęśliwy kot mruczał Panience kołysankę na dobranoc.
- Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna… - modliła się klęcząca przed obrazem Czarnej madonny matka, trzymająca w zmęczonych dłoniach różaniec.
- Maryjo, Ty zawsze zwyciężasz! - ze czcią pochylał siwą głowę ksiądz w cichym kościele, modląc się za grzeszników.
- Matko, dziękuję Ci za cały dzień. Za to, że pomogłaś mi być dobrym - do modlitwy złożył ręce mały Staś.
- Cała piękna jesteś Maryjo! Słudzy Twoi, zakochali się bardzo w Tobie - rzekł Promyczek wsłuchany w tę żywą litanię do Matki Bożej.
A świerszczyk, który siedział pod oknem na liściu nasturcji, skończył właśnie grać najpiękniejsze w swym życiu „Ave Maryja”…
Promyczek Jutrzenki 4-5/1998 s. 6-7