Przepis na dobry związek
Wydawałoby się, że do zbudowania trwałego związku wystarczy sama miłość. Niestety bez wsparcia ze strony szczerości, sztuki kompromisu i zaufania to uczucie nie ma żadnych szans.
Wbrew pozorom, związki ratuje się nie po kilku - kilkunastu latach bycia ze sobą. Ratuje się je od pierwszej minuty.
To naprawdę zdarza się między kobietą a mężczyzną. Uczucie potrzebuje zaledwie chwili, krótkiego spojrzenia, przypadkowego zetknięcia, aby zakwitnąć pełnym blaskiem.
Chwila może coś uświadomić, zwrócić na coś lub kogoś uwagę, ale dalsze losy takiej znajomości to już nasze dzieło. To rozmowy, spotkania, decyzje jak to w życiu, które zresztą jest jak chwila...
A potem zaczyna się ciężka praca. Nad dopasowaniem dwóch odrębnych do tej pory losów. Dobry związek to sztuka ogromnych kompromisów powiązanych z jeszcze większą sztuką utrzymania dwóch „ja”. Nie chodzi przecież o to, żeby stworzyć sobie całkiem nowego człowieka z etykietką „mój partner”. Chodzi o to, by zaakceptować go z wszystkimi wadami i zaletami, smutkami i radościami oraz - co zwykle przychodzi najtrudniej - z przyzwyczajeniami.
Poznaj
Dlatego pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zrobić to poznać drugą osobę. Nie na tyle, żeby wiedzieć, że nam się podoba, lubimy z nią rozmawiać, mamy podobne zainteresowania. Zamiast odkrywać po kolei zakątki duszy i umysłu naszego partnera, tajniki jego intymnej sfery, często chcemy wiedzieć na samym początku tyle, ile pozwoli nam na swobodne stworzenie podwalin stałego związku. Na tyle, żeby nie sprawiać sobie nieświadomie przykrości, żeby dawać sobie nawzajem odrobinę rozkoszy, znać słabe i mocne strony drugiej połówki. A powinniśmy od razu starać się dowiedzieć jak najwięcej, żeby po kolei się z nią oswajać. Dzięki temu uda się zapobiec pretensjom o to, że coś w danej chwili jest ważniejsze, albo że ograniczamy sobie w jakiś sposób swobodę.
Rozmawiaj
Relacje między kobietą i mężczyzną, jeżeli mają być trwałe, muszą się oprzeć na jakichś fundamentach. Takim najbardziej naturalnym fundamentem każdego związku jest oczywiście uczucie. Jednak nie jest ono w stanie przetrwać dłużej, jeżeli nie towarzyszy mu wzajemna szczerość...
Tutaj nie chodzi o jakieś specjalne zwierzenia czy wyznania. Trwałość związku to przede wszystkim szczerość i jasność intencji obojga tworzących go osób. To proste i jednoznaczne przełamanie bariery obcości, naturalnej podczas każdego pierwszego kontaktu, a także niemal rutynowe w miarę dalszego, wspólnego życia. To wreszcie zbliżenie, które z założenia eliminuje wzajemne oszukiwanie...
Największą przeszkodą emocjonalnej bliskości jest uczucie, że musimy być kimś innym niż w rzeczywistości jesteśmy, że musimy udawać, podszywać się pod kogoś innego. A to wszystko dlatego, by być przez partnera akceptowanym. Nic bardziej błędnego.
Mów, że kochasz
Mówiąc o komunikacji "wewnątrzzwiązkowej" nie można pominąć też słów najważniejszych: kocham cię. Nikt nigdy nie powie ci, kiedy je wypowiedzieć, w jakich okolicznościach, po jak długim okresie bycia ze sobą. Ale… Spuszczasz wzrok, kiedy z nim / nią rozmawiasz? Czujesz, że kochasz? Nie wiesz, jak zareagować na propozycję wspólnej kolacji? Pragniesz, by to ta druga strona powiedziała, że nikt inny na świecie się nie liczy, tak jak ty? Kochasz? Tak? To powiedz to ukochanej osobie!!! Tylko ty będziesz wiedzieć, kiedy ta chwila powinna nastąpić.
Za nic na świecie nie próbuj zmieniać ukochanej osobę na swoją modłę. Przecież pokochaliście się takimi, jakimi jesteście. Nie za to, jakich uda się z was zrobić. Mówiąc: "zrób", "przestań", "zmień" możesz doprowadzić do buntu albo nudy. Nie wiadomo, co gorsze. Bunt w najlepszym wypadku skończy się awanturą, w najgorszy rozstaniem. A nuda szukaniem lepszych wrażeń. Po co być z osobą, która wszystko robi tak, jak ty tego chcesz. Miłość potrzebuje spontaniczności, nawet w codziennym życiu i najprostszych sytuacjach.
Zaskakuj
A jeśli spontaniczności nie będzie, wykorzysta to kolejny wróg dobrych związków - rutyna. Uspokojeni świadomością, że jest z nami ten ktoś nie zauważamy, że po kolei przestaje nam to wystarczać. Tak jednemu, jak drugiemu. Przyzwyczajenie powoli zabija związek wtłaczając mu dzień po dniu odpowiednią, choć być może mało odczuwalną dawkę rutyny, która właśnie eksploduje. A wcześniej można było podać odtrutki: szczere rozmowy, kolacje we dwoje, namiętność, niespodzianki bez okazji - uwagę, której każdy człowiek, choćby najskromniejszy, potrzebuje.
Pieść
To samo zresztą dotyczy seksu. Podstawą każdego związku, choćby najkrótszego jest szczerość i zaufanie. Bez tego nie nigdy nie będzie też udanego seksu. Kochankowie idealni znają swoje marzenia, fantazje, swoje ciała i umysły. Wiedzą jak zachęcić do erotycznych igraszek jednym słowem, gestem, spojrzeniem czy pieszczotą.
W kontaktach seksualnych powinno być miejsce nie tylko na czułość, bliskość, zaufanie, pomysłowość, ale także na... zdrowy egoizm. Jeśli bowiem oboje mamy czerpać z intymnych zbliżeń satysfakcję, powinniśmy być nastawieni na dawanie i branie. Gdy ta równowaga zostanie zachwiana, ktoś z pewnością poczuje niedosyt, choć może o tym od razu nie wspomni. Wcześniej czy później takie niezaspokojone oczekiwania dadzą jednak znać o sobie i wpłyną na kolejne relacje między partnerami. Nie jest sztuką rozpalenie namiętności, ale ciągłe utrzymywanie jej żaru.
Pielęgnuj
Jest jeszcze jedno uczucie, które niestety bywa równie silne jak miłość, a czasami nawet silniejsze. Z powodzeniem potrafi z nią wygrać, więc dobrze mieć je na wodzy od samego początku - zazdrość.
Masz fajnego partnera, rozumiecie się bez słów, ufacie sobie bezgranicznie. Ale gdy w grę wchodzą inne kobiety, krew zaczyna ci wrzeć, wypełniasz się gotującą zazdrością - natychmiast zamieniasz się w zielonookiego potwora.
Zdaniem jednych znawców tematu zdrowa zazdrość sprzyja związkowi, według innych - wręcz mu zagraża. Opanowana zazdrość pozwoli ci na pielęgnowanie uczuć, będzie podsycać miłość a ta, która wymknie się spod kontroli jest synonimem wszystkich nieszczęść. Zacznij więc nad nią panować, zanim będzie za późno:
• Bądź pewna siebie i świadoma swojej wartości. Oczywiście łatwiej powiedzieć niż wprowadzić w życie. Ale na dobrą sprawę on jest z tobą, bo cię lubi i lubi być z tobą. Zdaj sobie z tego sprawę.
• Zaufaj mu. Na pierwszy rzut oka może się to wydać niemożliwe. Ale przecież nie byłby z tobą, nie zaangażowałby się w związek, gdyby chciał być wolnym facetem bez zobowiązań.
• Daj mu wolność. Zbyt dużo czasu spędzanego wspólnie może być ukrytym zabójcą związku. Ryzykujesz popadnięciem w rutynę, pozbawieniem się z czasem wspólnych tematów do rozmów oraz pozbawieniem uczucia tęsknoty (skoro zawsze jesteście razem). Zajmij się swoimi sprawami i obserwuj, jak wasz związek się rozwija.
Kochaj!
Znajdź złoty środek między "ja" i "ty" a "my". Wyważ dobrze chęć bycia z innym człowiekiem i zachowanie swojej osobowości. Złap szczęście za nogi kolekcjonując dobre chwile. Dając się ponieść emocjom, uczuciom, fantazji. Żyj chwilą, a potem najpiękniejsze zachowaj w pamięci. Zobaczysz jak szybko z "tu i teraz" zrobi się "zawsze".
I kochaj… Cały czas równie mocno.