Orgazm: Co wtedy widzą kobiety?
Projekcje objawiające się pod powiekami pań w czasie intensywnych doznań seksualnych zasługują na solidne opracowanie i badania specjalnie w tym celu powołanego zespołu psychologów i lekarzy. Nikt dotychczas się jednak tym nie zajął.
Psychologia i estetyka
Orgazm mężczyzny trwa zbyt krótko, by w tym czasie umysł wygenerował jakieś obrazy. Co innego kobieta. Ona przeżywa orgazm głębiej, mocniej, intensywniej. Kobiecy orgazm to zjawisko wielopłaszczyznowe. Obrazy pojawiające się wtedy w umyśle kobiety należą do jednych z bardziej intensywnych i godnych zapamiętania elementów kobiecego orgazmu. Często kobietom w czasie ekstazy ukazują się widoki zapamiętane z dzieciństwa lub przypominają się jakieś wyjątkowo przyjemne przeżycia z przeszłości. W wielu wypadkach jednak umysł podsuwa kobietom wizje zaskakujące, niemal narkotyczne - takie, które dla nich samych są zaskoczeniem.
- Ja prawie zawsze widzę w czasie orgazmu długie, zakręcające schody - mówi Ewa. - Unoszę się nad nimi i płynę do góry, właściwie nie wiadomo dokąd, bo schody nie mają końca. Kiedy jest po wszystkim, obraz po prostu znika. Nie ma go, i już. Zawsze widzę coś takiego, kiedy doświadczam seksualnej przyjemności.
Opisy wizji plastycznych lub odczuć, jakich doświadczają kobiety, spotykamy w literaturze, wystarczy przypomnieć powieść Ernesta Hemingwaya "Komu bije dzwon" i słynną, ale zapomnianą frazę o poruszającej się ziemi. W prawdziwym, nie literackim łóżku dzieją się jednak rzeczy o wiele ciekawsze, niż mógł to przewidzieć papa Hemingway.
- Ja mam za każdym razem zupełnie inne wizje - mówi Inka - dlatego zawsze mnie ciekawi, co będzie w czasie kolejnego orgazmu. Najzabawniej było, kiedy nagle zobaczyłam takie malutkie domki, jakbym leciała nad polem i patrzyła w dół z bardzo wysoka i tam w dole widać było te cukierkowe, bardzo kolorowe domki. Szalenie mi się to podobało. Nie mówię przeważnie swojemu chłopakowi o takich rzeczach, bo nie wiem, jak by na to zareagował. Może by go to rozśmieszyło, a może pomyślałby, że jestem wariatką. Nie wiem.
Czy mężczyźni o tym wiedzą
W przeważającej masie - nie. Oni nawet nie przypuszczają, że coś takiego może się dziać. Dla facetów orgazm to orgazm, krótki skurcz i tyle. Nie ma tam miejsca na jakieś fanaberie i wizje. Co by było, gdyby się dowiedzieli? Wielu na pewno popukałoby się w czoło. Kilku zaczęłoby się zastanawiać, dlaczego tak się dzieje, a może jeden lub dwóch próbowałoby się dowiedzieć, co mogliby zrobić, żeby ich partnerka miała jeszcze bardziej intensywne i przyjemne wizje przed oczami w trakcie orgazmu.
- Wydaje mi się, że to jest niemożliwe, żeby facet miał na to jakiś wpływ - mówi Ewa. - To po prostu jest, i koniec. Nie można tego zintensyfikować pobudzaniem łechtaczki czy przyspieszeniem ruchów frykcyjnych. To jakieś bzdury. Ja mam swoje mroczne, orgazmiczne obrazy i nie mówię o tym mojemu facetowi. Zaraz zacząłby zadawać jakieś pytania. Po co? To jest tylko moje. Nie muszę się przecież wszystkim z nim dzielić.
Są oczywiście kobiety, które nie doświadczają żadnych seksualnych wizji; nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje. Po prostu ich orgazm kobiet jest silnym doznaniem fizycznym połączonym z rozmaitymi reakcjami fizjologicznymi. Nie ma tam miejsca na wizje. Prawdziwe wydaje się twierdzenie, że jest to zjawisko autonomiczne, przypisane osobniczo do poszczególnych jednostek. Nie można się tego nauczyć ani wywołać jakimiś zabiegami. Nie ma czegoś takiego jak stymulator wizji seksualnych, oczywiście jeśli wyłączymy trzeciorzędną literaturę SF, gdzie takich gadżetów jest zatrzęsienie. Szczęściary, które tego doświadczają, mogą sobie pogratulować i cieszyć się, że trafił im się taki luksus. Inne panie? No cóż muszą poprzestać na takim rodzaju satysfakcji, który został im przez Opatrzność zesłany.
- Nie ma czego żałować - mówi Anka. - Ja nigdy nie mam żadnych projekcji podczas orgazmu i nic mi się tam nie pokazuje, żadne mgły, startujące rakiety czy pędzące lokomotywy. Mam po prostu potężne skurcze, muszę się dobrze wykrzyczeć i już. Mój facet to lubi i sam podobnie przeżywa orgazm.
Czy to przeszkadza?
Bywa, że tak. Wynika to faktu, że niektóre kobiety muszą być po prostu maksymalnie skupione na tym, co robią, żeby było im dobrze. Nie ma w tym nic śmiesznego, kobieta musi być odprężona, zrelaksowana i wypoczęta i nie może się rozpraszać, kiedy się kocha z mężczyzną. Nic z takiego seksu nie wyjdzie. Niektórym paniom natrętnie pojawiające się w ich głowach obrazy, nieraz bardzo rozbudowane i anegdotyczne, przeszkadzają w osiągnięciu orgazmu i obniżają podniecenie.
- Moja dziewczyna, która mówi mi wszystko - opowiada Marek - ma właśnie coś takiego. Za każdym razem właściwie. Trochę jest to irytujące, ale cóż robić. Ona musi być maksymalnie skoncentrowana na tym, co robimy, ale nawet to nie gwarantuje, że będzie miała orgazm, bo może się zdarzyć, że zaczną jej się pokazywać jakieś obrazy i skupi się na tym, zamiast na seksie. Dlatego muszę być bardzo uważny i cierpliwy. Nigdy nie robimy tego w przypadkowych miejscach i na chybcika, bo nie daje nam to wtedy żadnej przyjemności. Musi być spokój, cisza lub muzyka i przytłumione światło. Nie może być tak, że sąsiedzi kłócą się za ścianą. Całe szczęście mieszkamy w domu i nie mamy za ścianą żadnych kłopotliwych lokatorów.
Wiele kobiet nie mówi partnerom o skali swoich erotycznych przeżyć z obawy, że ci mogliby się poczuć odpowiedzialni za ich wywołanie bądź zobligowani do tego, by ich partnerka miała orgazm za wszelką cenę. Mogliby też nabawić się jakichś frustracji wynikających z zazdrości o to, że emocje kobiet potrafią wybrzmiewać w tak różnorodnych rejestrach.
- Myślę, że lepiej jednak mówić sobie wszystko - mówi Marek. - To wiele ułatwia, poza tym fakt, iż kobiety doświadczają wizji podczas seksu, jest bardzo interesujący i ekscytujący. Ja się cieszę, że moja dziewczyna to ma, bo to fajne. Poza tym możemy porozmawiać po wszystkim o tym, jak ona się czuje w takich momentach, a nie ględzić jakieś głupstwa lub zastanawiać się, dlaczego było inaczej niż poprzednio. To jest super właściwość - ta zdolność do wizji. Zastanawiam się czasem, czy dużo dziewczyn to ma, czy może tylko nieliczne wybranki. Być może jestem szczęściarzem i mam do czynienia ze zjawiskiem rzadkim - moja partnerka ma tak intensywne orgazmy, że miewa przy tym wizje. Być może jednak wszystkie kobiety to mają, tylko nie chcą się przyznać.