Ethorious dnia maj 28 2006 14:20:28
"Panowie Chaosu są wrogami Logiki, żonglerami Prawdy, rzeźbiarzami Piękna"
Pewnie wielu z Was zastanawia się, czym może być Magyia Chaosu. W tym artykule postaram się to wyjaśnić. Magyia Chaosu, tak jak sama nazwa wskazuje, zachowuje się chaotycznie i nie ma ona żadnych zasad, ani praw, poza jednym. Chaos - to jedyne prawo. Tylko najbardziej zaawansowani chaonici (madzy chaosu) są w stanie całkowicie ją ujarzmić. Jest to zarazem najsilniejsza jak i najtrudniejsza magia, która istnieje na świecie. Została ona zapoczątkowana przez Austina Osmana Spare'a, ale nie o nim tutaj mowa. Jeżeli chodzi o jej zastosowania, to różnie można ją wykorzystać: manipulacja, leczenie, czy nawet śmierć. Zawiera ona w sobie walory najważniejszych magii świata. Jest ona wszystkimi magiami na świecie, a zarazem żadną z nich. Trochę chaotyczne, nieprawdaż? Poniżej postaram się napisać co nieco więcej i opisać parę ćwiczeń dla początkujących magów chaosu.
Magyia Chaosu jest tak niesamowicie skomplikowana i trudna do pojęcia, że bardzo ciężko ją się opisuję, więc najlepiej poczuć to samemu. Jest ona nieobliczalna i trudna do przewidzenia. Przeważnie wykorzystuje się ją do „niecnych” celów takich jak: zniszczenie i śmierć, a rzadziej do tych „dobrych” celów. Głównymi wadami Magyi Chaosu oprócz sprowadzenia na siebie klątwy itp. jest popadnięcie w szał, samozatracenie, depresja, czy nawet schizofrenia. Oto właśnie w tej magii chodzi. Chaos - nieobliczalny. Nawet najwięksi chaonici popadali w obłęd. Jeżeli nie wiesz, co robisz, lepiej się za nią nie zabieraj, a jak już, to na własną odpowiedzialność. Jak większość magii na tym świecie, składa się ona głównie z rytuałów. Nie będę tutaj ich przedstawiał, ponieważ najlepiej takie rytuały wymyślać samemu. Nie chodzi o to, żeby wszystko było według instrukcji. To Ty jesteś tutaj panem i robisz co i jak chcesz. Przygotuj w swoim rytuale takie rzeczy, które oddziaływają na Twoją wyobraźnię. Wymyśl własne inkarnacje i zaklęcia. Twoja podświadomość i nieświadomość zajmą się resztą.
Magyia Chaosu dzieli się na trzy główne formy, które opiszę poniżej.
1. Sigile
Sigil to nic innego jak znak. Ma on na celu oddziaływać na podświadomość Maga Chaosu i spełniać jego „życzenia”. Jak wiadomo to najwięcej przypadków parapsychologicznych zawdzięczamy podświadomości takich jak: telekineza, telepatia itp. Jeżeli chcecie wykonać takiego Sigila, wystarczy kartka, długopis i trochę wyobraźni. Przypuśćmy, że chcemy, aby nie pójść jutro do szkoły. Nic prostszego, ale należy pamiętać o tym, aby Sigil nie zaczynał się od słowa NIE, bo Magyia Chaosu tego nie „trawi”. A więc piszemy:
CHCĘ JUTRO ZOSTAĆ W DOMU. Teraz zapisujemy to w formie fonetycznej:
CHCEM JUTRO ZOSTACI W DOMU. Następnie usuwamy powtarzające się litery i wychodzi nam coś takiego:
CHEMJUTROZSAI. Teraz trzeba to zapisać w formie graficznej. Nie ma znaczenia jak, byleby nie przypominało liter. Można pamiętać też o tym, że litera E to zarówno odwrócone W jak i M, a litera I mieści się w H. Reszta należy do Was.
Kiedy już będziemy mieli swojego Sigila, należy go teraz „uruchomić” Metod jest kilka. Ważne jest to, a by wprowadzać swojego Sigila wtedy, kiedy na chwilkę tracimy świadomość. Najbardziej łatwą, ale najmniej tolerowaną i lubianą metodą jest patrzenie na swojego Sigila podczas silnego orgazmu. Wtedy nasze ciało uwalnia ogromne ilości energii i na chwilę traci świadomość, przez co Sigil łatwo może „wkraść” się do podświadomości. Drugim sposobem, jest bardzo długie wpatrywanie się w Sigil bez mrugnięcia oczami. Trzecim, a zarazem najtrudniejszym sposobem jest „wchłonięcie” go za pomocą rozszerzenia naszej aury (tylko dla zaawansowanych). Należy pamiętać, aby po każdym z tych sposobów, w ogóle nie myśleć o Sigilu. Nasza podświadomość się już nim zajmie. To tyle, jeżeli chodzi o Sigile.
2. Godformy
Istnieje pewna teoria, że to nie Bogowie stworzyli ludzi, tylko właśnie ludzie stworzyli Bogów. Ludzka myśl i podświadomość mają wielką moc. Niektórzy sobie z tego nie zdają sprawy, ale na szczęście jest parę uświadomionych osób na tym świecie. Jeżeli jesteście domyślni, to właśnie „odkryliście”, że Godform, to „forma Boga”, czyli jest to Bóg, którego sobie sami stworzymy. Sprawa jest bardzo prosta. Jeżeli chcesz stworzyć swojego Boga, to przede wszystkim musisz mieć dobrą wyobraźnię. Musisz mu nadać imię, wady, zalety, historię. Wczuj się w rolę pisarza Biblii. Im więcej szczegółów mu nadasz, tym większą moc będzie miał i będzie bardziej „realny”. Módl się do niego kilka razy dziennie, składaj mu ofiary (tylko nie zabijaj żadnych żyjących stworzeń!) Myśl o nim cały intensywnie. Z czasem Twój Bożek, stanie się realny.
Jeżeli chodzi o Godformy, to niewiele o nich wiadomo, ani za bardzo się „nie przydają”. Mają być po prostu oparciem chaonity. Nie ma sensu się tutaj więcej rozpisywać, bo i po co?
3. Servitory
Servitory, to moja ulubiona forma chaosu. Servitor to byt astralny stworzony przez Maga Chaosu. Doświadczony chaonita może stworzyć swojego sługę, nadając mu właściwości, wygląd i walory jakie tylko chce. Może być dla niego „bateryjką” do pobierania energii, zwiadowcą, który będzie dostarczał mu informacji ze świata astralnego, wojownikiem, czy też po prostu „przyjacielem” do rozmowy. Przeważnie chaonici nie obdarzają swoich sługusów świadomością i zdolnością do samodzielnego myślenia, ponieważ Servitor może obrócić się przeciwko swojemu władcy i „klops”. Nie wolno go traktować jak śmiecia. W końcu to Twój pomocnik. Jeżeli jesteś samotnikiem, Servitor chętnie Cię wysłucha i z Tobą porozmawia, ale musisz go obdarzyć uczuciami Servitor zdolnością do rozmowy.
Tworzenie Servitora jest dosyć proste, ale wymaga planu działania i konieczna jest znajomość wychodzenia poza ciało, ponieważ jak wiemy, w świecie astralnym wszystko jest możliwe i wszystko da się tam stworzyć (przyda się też zdolność tworzenia PSI Ball'i, ponieważ wtedy łatwiej tworzyć rzeczy w Astralu). Astral to środowisko naturalne Servitora i nigdzie indziej nie może żyć. Można go zobaczyć tylko a Astralu, chyba, że chaonita jest doświadczony, to może go zobaczyć w świecie fizycznym
Musimy sobie wpierw zaplanować następujące rzeczy (dobrze je zapamiętajcie, bo potem nie będzie czasu na „a co tu miało być?”): jak nasz Servitor ma wyglądać, jakie ma mieć właściwości, na jakie komendy ma reagować, jakie ma mieć imię, jakie ma mieć zdolności, ile ma żyć, z czego ma pobierać energię. Początkowo radzę postępować tak:
* Wyjść poza ciało. * Znaleźć źródło energii, z którego nasz Servitor będzie pobierał energię (chyba, że już zrobiliśmy Servitora „bateryjkę”). * Wyobrazić sobie jak ma wyglądać. * Nadać mu: właściwości (czy ma być z ognia, z lodu, z wody, czy ma mieć świadomość, itp.), zdolności (czy ma miotać kulami energii, wysysać energię itp.) i zachowanie (agresywny, miły, neutralny, itp.). Kolejność nie ma znaczenia. * Nadać mu imię i komendy na jakie ma reagować. * Określić czas jego istnienia (im dłuższy, tym większe ryzyko, że zdobędzie umiejętność rozwijania się i myślenia). * Przywiązać go do jakiegoś przedmiotu (kubek, ołówek, itp.). Jest to zabezpieczenie, gdybyśmy utracili nad nim kontrolę. * Ewentualnie można mu „zaprogramować” jeszcze jakieś ciekawe bajery (Astral jest pełen możliwości). * No i w końcu trzeba go „odpalić”. Aby to zrobić trzeba go mocno naładować energią. Jak to zrobić, chyba nie muszę mówić. Wierzę w Wasze możliwości i inicjatywę.
Tak więc, jakby przyjrzeć się bliżej Magyi Chaosu, to można stwierdzić, że nie jest ona wcale taka zła, jeżeli się wie jak ją wykorzystać i z umiarem. Oczywiście nie powiedziałem tu wszystkiego, bo musiałbym wtedy napisać całą książkę, ale przynajmniej w skrócie Wam ją przedstawiłem. Jeżeli chcielibyście zostać Magami Chaosu, to ja Wam w tym nie pomogę. Trzeba wykazać się inicjatywą. Oto tutaj właśnie chodzi. Jeżeli nie wiecie jak się do tego zabrać, to znaczy, że nie możecie i nie zasługujecie, aby stać się chaonitami. Pamiętajcie: Wyobraźnia - to potęga.
„Twórz, niszcz, raduj się, IO CHAOS!”
32 Komentarzy ˇ 2864 Czytań ˇ Drukuj
|