Anneliese Michel (ur. 21 września 1952 w Leiblfing w Bawarii, zm. 1 lipca 1976 w Klingenbergu nad Menem) - Niemka, która zmarła w niejasnych okolicznościach. Przed śmiercią była wielokrotnie poddawana egzorcyzmom.
Informacje ogólne
Śmierć Anneliese Michel wywołała gorącą dyskusję w mediach niemieckich i falę krytyki w stosunku do Kościoła katolickiego, kapłanów, którzy odprawiali egzorcyzm nad Anneliese, a także jej rodziców. Zarzucano im wiarę w szatana i średniowieczne przesądy, których rzekomo ofiarą stała się Anneliese, na skutek wyczerpania w trakcie przeprowadzania egzorcyzmów.
Anneliese wychowała się w bardzo religijnej rodzinie. Poza swoją religijnością nie odróżniała się specjalnie niczym od młodzieży w jej wieku. Lubiła towarzystwo rówieśników, miała chłopaka. Nie stroniła od różnych form rozrywek takich jak: tańce, zabawy. Jednak po nasileniu się objawów opętania zmuszona była odizolować się od przyjaciół i przerwać studia pedagogiczne, których, w efekcie, nigdy nie ukończyła.
W ostatnich latach życia na jej ciele w charakterystycznych miejscach pojawiły się niegojące się rany i blizny (według Kościoła katolickiego - stygmaty).
Zjawiska nadprzyrodzone
Egzorcyzmy
Anneliese Michel egzorcyzmowało dwóch księży: proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Większość przeprowadzonych egzorcyzmów została udokumentowana przez nagranie 52 taśm magnetofonowych[1]. Pierwsze symptomy opętania pojawiły się już w 1968. Mimo iż była pod stałą kontrolą kapłanów, minęło 7 lat od wystąpienia pierwszych symptomów opętania zanim biskup Würzburga Josef Stangl udzielił oficjalnej zgody na egzorcyzmy jesienią 1975.
Objawy opętania
Anneliese doświadczała między innymi następujących objawów mogących świadczyć o opętaniu demonicznym: widziała "diabelskie twarze", nie mogła przez chwilę usiedzieć w miejscu, piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, raz ugryzła Piotra w ramię.
Cierpiała na nieustanną bezsenność, wyła na głos całymi nocami. Skarżyła się na częste uczucie "gorąca", łóżko było dla niej za ciepłe, kołdra nie do zniesienia, szukała chłodu wchodząc cała do zimnej wody, wkładała głowę do muszli klozetowej, tarzała się w czarnym pyle węglowym w piwnicy. Czasami po paranormalnych atakach zastygała na wiele godzin bez ruchu.
Lekarze badający stwierdzili anomalie funkcjonowania mięśni szyi, które robiły się twarde i uniemożliwiały połykanie. Napięcie mięśni rozszerzało się na klatkę piersiową i przeszkadzało jej w oddychaniu. W walce o powietrze ciągle przyciskała twarz do podłogi, następnie prostowała się i natychmiast łapała oddech.
Anneliese w pewnym okresie życia dzień i noc była w nieustannym pobudzeniu, które ciągle na nowo rozpalało się i było nie do opanowania, a kiedy jej siły ulegały wyczerpaniu, już po dwóch godzinach była na nowo pobudzona.
Stwierdzono u niej nieproporcjonalnie dużą do budowy ciała siłę fizyczną. Jej chłopak Peter Himsel widział jak jedną ręką rozgniatała jabłko tak, że miąższ pryskał na ściany. Raz rzuciła swoją siostrą Roswithę o ścianę jak szmacianą lalkę.
Szczególną jej agresję wywoływały dewocjonalia: niszczyła krzyże i maryjne figurki, rozrywała różańce, rozlewała wodę święconą, nie mogła przełknąć Komunii Św. Nie mogła znieść ceremonii kościelnych. Im większe święto przypadało w danym dniu, tym bardziej zwiększały się jej cierpienia[4].
Objawienia
Według Anneliese ukazywała jej się Najświętsza Maria Panna oraz jej Syn Jezus Chrystus, którzy podtrzymywali ją na duchu i zapewniali o tym, że zostanie świętą. Twierdziła także, że nawiedzały ją dusze zmarłych osób.
Anneliese o sensie swojego cierpienia
Kobieta mówiła, że cierpi za kapłanów, w szczególności za tych, którzy nie wierzą w istnienie osobowego szatana oraz za młodzież niemiecką. Według zeznań ks. Ernsta Alta, kierownika duchownego Anneliese Michel, którego wtajemniczała w swoje największe sekrety, wynika że dziewczyna dobrowolnie przyjęła na siebie cierpienia związane z opętaniem jako pokutę za grzechy innych ludzi (cierpienie ekspiacyjne). Cierpienia, jakich doświadczała, powodowały jednak, że pragnęła końca udręk i dlatego poddawała się egzorcyzmom.
Śmierć
Ostatni egzorcyzm miał miejsce 30 czerwca 1976. Tego dnia Anneliese poprosiła kapłana o rozgrzeszenie. Po tym jak uczynił to ks. Renz, poszła spać i już się nie obudziła. Zmarła w Klingenbergu nad Menem 1 lipca 1976.
Według wyroku sądowego Anneliese zmarła w wyniku zagłodzenia. Niektórzy twierdzą jednak, że prawdziwą przyczyną śmierci miałoby być przedawkowanie tegretolu, który przez wieloletnie przyjmowanie i nagromadzenie się w organizmie spowodował śmierć. Lek ten przy długotrwałym zażywaniu powoduje uszkodzenie ciałek krwi, w szczególności trombocytów.
Leczenie
Proces karny
Sąd Krajowy w Aschaffenburgu uznał w wyroku z 1978, że przyczyną śmierci Anneliese było zagłodzenie. Obrona podnosiła, że na zwłokach nie stwierdzono zwykle występujących symptomów (np. odleżyny). Rodzice dziewczyny, a także dwaj duchowni egzorcyści zostali uznanych winnymi o nieumyślne spowodowanie śmierci poprzez "doprowadzenie dziewczyny do śmierci wskutek niedbalstwa". Sąd wymierzył im kary sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Prokurator wnosił o łagodniejszy wymiar kary.
Niektóre publikacje prasowe uznały ten proces za najważniejszy - po Norymberdze - do jakiego doszło nie tylko w Niemczech, ale także w całej Europie
Badania
Badania prof. Felicitas D. Goodman
Powyższe fakty zostały udokumentowane w sposób wiarygodny w oparciu o setki zebranych materiałów dowodowych w tej sprawie przez prof. Felicitas D. Goodman, amerykańską antropolog kultury, religioznawczynię i językoznawczynię.
W swojej książce "Egzorcyzmy" Felicitas D. Goodman przeprowadziła gruntowne badania naukowe tej sprawy, potwierdzając fakt opętania Anneliese i demaskując przy tym dotychczasowe błędy, przesądy i fałszywe pseudonaukowe opinie w ocenie tego zjawiska. Według opinii Felicitas D. Goodman, Michel zmarła nie wskutek średniowiecznych przesądów religijnych, a oświeceniowych przesądów naukowych. Prof. Goodman posiadała jedną z największych na świecie dokumentacji na temat opętań, religijnych transów i stanów mistycznych, zebraną wśród szamanów, czarowników i wyznawców religii animistycznych.
Książka ta stała się później dla Scotta Derricksona inspiracją do stworzenia filmu - "Egzorcyzmy Emily Rose".
Badania dr Theo Weber-Arma
Lektura prac prof. F. Goodman zainspirowała do badań także szwajcarskiego naukowca dr Theo Weber-Arma. Zajął się on analizą przebiegu choroby z medycznego punktu widzenia. Odkrył on, że badania EEG robione w 1969, 1972 i 1973 r. nie wykazały u Anneliese śladów epilepsji, natomiast wycieńczenie organizmu podane jako przyczyna jej zgonu jest identyczne ze skutkami zatrucia wywołanymi długotrwałym przyjmowaniem leków antyepileptycznych.
Doszedł do wniosku, że na ławie oskarżonych powinni zasiąść nie egzorcyści, lecz lekarze, którzy błędnie zdiagnozowali religijny stan wyjątkowy jako padaczkę. Twierdził, że "nie sposób za objawy epilepsji uznać wstrząsania głową w prawo i w lewo z taką szybkością, że świadkowie mieli wrażenie, jakby oglądali film na przyspieszonych obrotach".
Postawa Kościoła katolickiego w Niemczech
W obronie egzorcyzmów w tamtym czasie nie stanął żaden z niemieckich biskupów, a Josef Stangl, biskup Würzburga, który sam wydał wcześniej zgodę na egzorcyzm Anneliese, stwierdził publicznie, że „szatan nie istnieje, a opętanie jest chorobą" Obecnie w żadnej diecezji niemieckiej nie ma wyznaczonego kapłana do pełnienia stałej posługi egzorcystycznej (pomijając to, że egzorcystą jest każdy ordynariusz miejsca).
Opinie
Opinia społeczeństwa niemieckiego dzisiaj
Wśród większej części społeczeństwa niemieckiego, panuje przekonanie o chorobie psychicznej kobiety i o słuszności wyroku sądowego. Według lokalnej ludności Klingenbergu rodzice Anneliese Michel są współodpowiedzialni za śmierć swojej córki.[potrzebne źródło]
Obecne opinie w środowiskach katolickich w Niemczech
Biskup diecezjalny pozwolił na ten egzorcyzm, później jednak wydał (niezgodny z nauczaniem Kościoła Katolickiego) dokument stwierdzający, że szatan nie istnieje, a Anneliese nie była opętana. Mimo wydania tego dokumentu, wielu katolików wierzy w opętanie Anneliese.
Wielu wiernych uważa też, że wypowiedzi "demonów" świadczą o szkodliwych skutkach modernizacji w Kościele katolickim i potwierdzają opinie tradycyjne, np. że kapłanom nie wolno się żenić, że osoby zakonne zawsze muszą nosić habit i że komunię trzeba przyjąć wyłącznie bezpośrednio na język. Zwolennicy pewnych nieuznanych objawień maryjnych (np. w San Damiano we Włoszech i Heroldsbachu w Niemczech) też znajdują poparcie w tym, co mówiły "demony". Niemieckie wydawnictwo Ruhland, które jest dobrym źródłem dla dokumentacji z punktu widzenia wierzących w opętanie młodej kobiety, wydaje też nowenny do Anneliese Michel.
Według opinii wielu katolików Anneliese umarła w stanie świętości i zostanie w przyszłości beatyfikowana.
Wedle mocno krytykowanej hipotezy ojca Marka Mularczyka OMI Anneliese Michel została wykorzystana przez szatana jako narzędzie i jej rzekoma ofiara ekspiacyjna była dopełnieniem opętania.
4