Imię Jezus jest balsamem, który uzdrawia choroby duszy.
Jesteś smutny ?
Pomyśl o Jezusie, wypowiadaj imię Jezusa, i w promieniach tego imienia błogosławionego, rozproszą się chmury, i rozpogodzi się twoje niebo .
Upadłeś w grzechu ?
Porwany przez zniechęcenie biegniesz w przepaść śmierci ?
Wzywaj to imię życia, i wkrótce wrócisz do życia. Nie ma takiej zatwardziałości serca, takiego gnuśnego odrętwienia, takiego przygnębienia, które oparłoby się temu imieniu zbawienia. Pośród strachu, trwogi niebezpieczeństwa, wzywaj tego imienia mocy i siły : ufność w jednej chwili zrodzi się w twojej duszy i cały strach zniknie.
Choćby nawet człowiek pogrążony w przeciwnościach, w nieufności i zniechęceniu miał wrażenie, że ginie, wzywał imienia Zbawiciela, nie pozostanie bez uzyskania pomocy.
Imię Jezusa było nam dane jako lekarstwo na całe nasze zło :
"Wzywaj mnie w dniu strapienia, mówi Pan : ja cię wyzwolę, a ty oddasz mi pokłon".
Nic nie usunie porywu złości, nie stłumi nadętości pychy, nie zaleczy ran zazdrości, nie wypędzi upodobania do grubiańskiej rozkoszy, nie zgasi ognia pożądliwości , tak jak święte imię Jezusa.
Kiedy wypowiadam imię Jezus, wyobrażam sobie człowieka cichego i pokornego sercem, człowieka życzliwego, prostego, czystego, miłosiernego, doskonały wzór wszelkiej cnoty, wzór wszelkiej świętości.
Tak, takie właśnie echo odzywa się w moim sercu, kiedy słyszę imię Jezus : jako człowieka, biorę Go sobie za wzór; jako Boga Wszechmocnego , biorę Go jako oparcie.
O, duszo moja, masz cudowne antidotum zawarte w tym błogosławionym naczyniu imienia Jezus, zbawcze i z pewnością skuteczne antidotum na wszelkie przygnębienie.
Bracie mój, miej więc zawsze imię Jezusa w twoim sercu, miej je zawsze w twoich dłoniach, w taki sposób, aby wszelkie twoje uczucia były kierowane do Jezusa.
On sam zaprasza cię do tego : "Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu" (Pnp 8,6).
Święty Bernard