Sienkiewicz Henryk Pan Wołodyjowski


Henryk Sienkiewicz Pan Wołodyjowski - treść

Wstęp

Anusia Borzobohata-Krasieńska chciała zdobyć błogosławieństwo księżnej Gryzeldy, więc Michał Wołodyjowski jechał za nią do Wiednia. Po powrocie walczył na Ukrainie, posłował do Krymu, walczył w wojnie domowej z Lubomirskim. W 1668 r. wreszcie zabrał Anusię z Wodoktów i pojechał na ślub do Krakowa. Kmicicowie zostali, bo Oleńka była w ciąży.

rozdz. 1

Charłamp przyniósł Kmicicom wieść o śmierci Anusi. Zmarła nagle w Częstochowie, w drodze do Krakowa. Michał aż bluźnił z rozpaczy. Ola kazała Kmicicowi jechać do niego.

rozdz. 2

Kmicic wstąpił do Skrzetuskich. Zagłoba kazał mu wracać do żony i sam pojechał dalej.

rozdz. 3

Jan Kazimierz zrzekł się tronu, gdy szlachta zaczęła czynić trudności we wprowadzaniu reform. 5 listopada miał być sejm konwokacyjny, więc ciężko było dojechać do Warszawy. Zagłoba oburzał się, że Bogusław Radziwiłł był kandydatem na elekta i chciał temu zapobiec. W Warszawie stanął u Ketlinga.

rozdz. 4

Bogusława w końcu do sejmu dopuszczono, ale po głosowaniu, co przekreśliło jego ambicje do korony.

rozdz. 5

Furtian szybko odszedł, bo mu Zagłoba o białogłowach opowiadał. „Brat Jerzy” powtarzał „memento mori”, ale na wieść o zbliżaniu się ordy białogrodzkiej wąsikami ruszał. Zgodził się wyjść, bo Zagłoba powiedział, że Ketling kona. Dał parol, że miesiąc zostanie. Okazało się, że Ketling jest zdrowy. Na prośbę samego hetmana Sobieskiego Michał został.

rozdz. 6

Ketling wyjechał do chorego Hasslinga, który go adoptował. Zagłoba i Michał zostali w jego domu. Siostra Michała - pani Makowiecka przyjechała z dwiema sierotami - Krystyną Drohojowską i Barbarą Jeziorkowską. Krysia była delikatna, blada, z ciemnymi włosami, nosiła żałobę po ojcu. Baśka zaś drobna, jasnowłosa, rumiana, z niesforną czupryną - jak mówił Zagłoba - istny hajduczek. Makowiecka mówiła Zagłobie o rodowodzie Basi i o tym, jak Baśka zabiła w trawie Tatara, którego zobaczyła polując na kaczki.

rozdz. 7

Basia przechwalała się swoim szermierstwem, ale Michał wytrącił jej szablę - uciekła do stajni. Przyjechał młody Nowowiejski, mówił o zbliżaniu się Tatarów. Podkręcał wąsy, których nie miał - Basia go naśladowała. Zauważył to, śmiali się, chyba się zakochał.

rozdz. 8

Sobieski dawał Michałowi nowe funkcje. Początkowo było mu smutno, że nie odpocznie w ogóle, ale hetman przekonał go argumentem - miłość ojczyzny. Krysia wyszła mu na spotkanie, zasmuciło ją, że wyjeżdża niedługo, ale w domu powiedział, że wróci na elekcję. Nowowiejski bawił się z Basią w ślepą babkę.

rozdz. 9

Sobieski chciał Michała na elekcji, żeby mu namawiał ludzi dla Francuza, Kondeusza. Zagłoba namawiał Michała do ślubu z Baśką, ale on wolał Krzysię. Stwierdził jednak, że to zdrada pamięci Anusi i zaczął Krzysi unikać. Zagłoba cieszył się, że Michał zajął się Basią, ale powiedział mu, że Krzysia jest smutna. Gdy zostali sami, Michał pocałował Krzysię. Basia ich zobaczyła i poszła wypłakać się do stajni. Michał poszedł po nią...

rozdz. 10

Michał walczył ze sobą całą noc, zdecydował się oświadczyć. Przyjechał Nowowiejski i we dwie pary pojechali saniami. Oświadczyny Michała zostały przyjęte, ale Krzysia poprosiła, by zostały w tajemnicy do jego powrotu. Basia odmówiła Nowowiejskiemu.

rozdz. 11

Michał wyjechał z wyrzutami sumienia. Krzysia była zawiedziona, liczyła na wielką miłość i zaloty w Warszawie. Gdy została sama w domu, przyjechał Ketling. Zaraz rzucił jej się do nóg, by nie wyjeżdżały, ale zostały u niego. Któregoś wieczoru opowiadał dziewczynom o kochaniu - że to niewola, kalectwo, smutek, choroba, ale więcej warte od życia.

rozdz. 12

Zagłoba chciał sprawdzić Ketlinga i powiedział, że Krzysię mu przeznaczyli na żonę - poznał, że Ketling się w niej zakochał. Zagłoba powiedział to Basi, a Basia Krzysi, na co ta buchnęła płaczem. Ketling wyprawił ucztę, na której wszyscy - za sprawą Zagłoby - przyglądali się jemu i Krzysi.

rozdz. 13

Ketling wziął Krzysię do zamku królewskiego. W katedrze usiadła na miejscu królowej, która była nieszczęśliwa, bo nie mogła poślubić tego, kogo kochała. Ketling się oświadczył, a ona wyznała, że go miłuje, ale nigdy nie będzie jego.

rozdz. 14

Wołodyjowski przysłał list, obiecywał gronostaje dla Krzysi i bakalie dla Basi. Krzysia chciała zerwać zaręczyny, ale bała się o życie Ketlinga, którego Michał mógł wtedy usiec.

rozdz. 15

Krzysia wyznała Ketlingowi, że idzie do zakonu. Do Zagłoby przyjechał ks. Olszowski, prawił mu komplementy, chciał namówić na głosowanie na Michała Korybuta, Zagłoba pomysł poparł, ale jako swój własny. Ketling oznajmił, że jedzie do Szkocji.

rozdz. 16

Zagłoba chciał wybadać Ketlinga, ale nic nie wskórał. W końcu zapytał Krzysi wprost, czy chce go za męża, ale odpowiedziała, że chce iść do zakonu.

rozdz. 17

Zagłoba nawet się cieszył, że będzie z Krzysią spokój i zajął się elekcją. Szlachta ściągała na wybory ze swoimi armiami, a za nimi kupcy. Zagłoba brał Basię do miasta. Gdy raz wracali wieczorem, spotkali pana Makowieckiego i Michała. Krzysia nie zeszła ich powitać. Wydało się, że idzie do zakonu, Michał uznał, że klątwa nad nim ciąży.

rozdz. 18

Michał wyznał Zagłobie, że Krzysia mu rękę obiecała, a Zagłoba pocieszał go, że klasztor to może kamuflaż. Za jego radą Michał powiedział Krzysi, że habit nie może być szyty z krzywdy ludzkiej. Ona błagała go o wybaczenie, ale decyzji zmienić nie chciała. Michał wyżywał swoją złość na Basi, a ta w gniewie wygadała się, że Ketling Krzysię kocha.

rozdz. 19

Michał wyjechał prędko, a Basia i Zagłoba za nim - by nie zrobił czegoś głupiego. Wrócili z niczym. Zagłoba wyjechał nazajutrz szukać ich dalej. Wieczorem wrócił Michał i Ketling.

rozdz. 20

Michał oddał Krzysię Ketlingowi. Basia poryczała się. Michał zostawił zakochanych i próbował Basię pocieszyć. Baśka wyznała, że go kocha, więc się jej oświadczył i pocałowali się. Zagłoba był w szoku, jak wrócił i zobaczył te dwie pary.

rozdz. 21

W cztery lata po ślubie Michał i Basia dalej nie mieli dzieci. Zamieszkali koło Kamieńca. W 1671 r. Michał miał objąć komendę w Chreptiowie, Baśka uparła się jechać z nim. Zagłoba to poprał, tym bardziej, że chciał, by im się dziecko urodziło. Sam pojechał z nimi.

rozdz. 22

Michał pojechał wcześniej, żeby wszystko przygotować i przysłał po Basię Lipków z Azją Mellechowiczem (mówił, że jest Tatarem litewskim) na czele. Basia zaprosiła Azję do kompanii. Jechali przez opustoszałe jary, którędy kiedyś po Helenę jechali. Mellechowicz spadł w jar i Basia zaraz oddała mu swoją kolaskę i doglądała go. Baśkę czekało w Chreptiowie huczne przyjęcie, a Michał był strasznie dumny ze swojej żony.

rozdz. 23

Żołnierze kochali Basię i słuchali jej we wszystkim. Pan Muszalski opowiadał jak go Tatarzy wzięli w jasyr i sprzedali na galery. Wiosłował z wrogiem, dawnym sąsiadem - Dydiukiem. W końcu się pogodzili. Przy pierwszej sposobności uciekli. Dydiuk zginął i teraz każdy strzał z łuku Muszalskiego jest na jego cześć. Wniosek - zgoda jest możliwa.

rozdz. 24

Złapano Lipka z listem od zdrajcy Kryczyńskiego do Azji. Azja mówił, że z polecenia hetmana namawia Kryczyńskiego do służby dla ojczyzny. W rozmowie z Lipkiem zdradził, że naprawdę zdradę planuje. Więcej - kocha się w Basi.

rozdz. 25

Ks. Kamiński mówił jak za młodu wyciął zbuntowanych chłopów pod krzyżem, choć błagali go na Rany Chrystusa o litość. W śnie widział Mękę Pańską i zapłakany Chrystus kazał mu miłować nieprzyjaciół, nawet gdy się ich słusznie karze. Pan Nienaszyniec mówił jak jego siostrę, Halszkę, orda zagarnęła. Za mało miał złota, by ją wykupić, poszła więc do Tuhaj-beja. Motowidło porwał Azję, jego syna, ale zbóje, których najął, napadli go w nocy i uciekli z dzieckiem. Azja miał na piersiach ryby siną barwą kute.

rozdz. 26

Wołodyjowski ruszył na watahę grasantów pod wodzą Azby-beja. Baśka uparła się, że pójdzie z nim. Michał wszystko dokładnie zaplanował, Muszalski popisywał się strzelaniem z łuku. Wojska okrążyły nieprzyjaciela i zagnały go do wzgórza, gdzie skrył się Michał i pan Motowidło. Basia jechała między nimi i siekła naokoło. Gdy zrobił się tłok, Michał kazał jej się wycofać i wysłał trzech dragonów do pilnowania. Uciekający Tatarzy jechali na nich, dragoni zostali, by stawić opór, a Baśka uciekła. Zakręciła w stronę Chreptiowa, wcześniej strzelając do goniących dwa razy. Była wolna od pogoni, ale koń jej wpadł w jar. Spadła na mchy, więc tylko zemdlała. Azja dobiegł pierwszy i pocałował ją. Wkrótce nadjechali inni. Bitwa skończyła się sukcesem.

rozdz. 27

Przyjechał pan Bogusz, Nowowiejski z córką, Ewą i pani Boska z córką, Zosią. Boska prosiła o pomoc w odnalezieniu męża, którego orda ogarnęła pięć lat temu (w 1667). Michał nie miał u siebie pobratymców Murzy-beja (gdy szlachcic i murza się polubią, ślubują sobie pobratymstwo, czyli dozgonną przyjaźń i pomoc), u którego przebywał Boski, ale obiecał zrobić, co w jego mocy. Nowowiejski poznał Azję - znalazł go małego na stepie i wziął na służbę; gdy jego syn zbiegł walczyć, Azja romansował z Ewą, za co dostał w skórę, a potem uciekł. Wydało się, że Azja ma ryby na piersiach, jest synem Tuhaj-beja.

rozdz. 28

Azja powiedział, że został w Polsce, bo pokochał ten kraj. Nowowiejski dalej mu nie ufał. Baśka wyciągnęła z Ewki, że kocha Azję. Azja wyznał Boguszowi, że Turcy zbierają się w Adrianopolu. Hetman Sobieski jest za słaby, żeby Tatarów przeciągnąć na polską stronę, ale on, syn Tuhaj-beja, może to zrobić - byle hetman obiecał im szlachectwo i brak ucisku, a Azję mianował hetmanem tatarskim. Gdy został sam, śpiewał mahometańskie modlitwy.

rozdz. 29

Basia namawiała męża do pomocy w swataniu Ewki z Azją, a Zagłoba ją straszył, że kto się za swatanie bierze, ten już swoich dzieci nie będzie miał. Bogusz nie mógł wyznać planów Azji, ale mówił wszystkim, że to wielki człowiek.

rozdz. 30

Azja udał, że szaleje za Ewką, by mógł Baśkę co dzień widywać. Halim, pośrednik między Azją a Tatarami, doniósł mu wieść, że wojna będzie na wiosnę.

rozdz. 31

Sobieskiemu dano buławę hetmańską, ale bez wojsk i pieniędzy. Radził sobie jak mógł, choć ciężko mu było. Doroszeńko poddał Ukrainę i Kozaków sułtanowi, który chciał ogłosić wojnę świętą i iść na Polskę. W Polsce zaś był nieład, zatargi wokół elekcji i ubóstwo po ostatnich wojnach. Bogusz przedstawił Sobieskiemu plany Azji. Hetman je przejrzał i nie chciał dać Azji pozwoleństwa na sprowadzenie Tatarów na Ukrainę. Biliby Kozaków, a gdyby Polska im w czymś nie dogodziła, uderzyliby na nią. Chciał chrześcijaństwa bronić.

rozdz. 32

Po Nowym Roku w Chreptiowie było dużo gości, m.in. młody Adam Nowowiejski, który nie widział się z ojcem jedenaście lat. Cieszyli się wszyscy - i ojciec, i syn, i Ewka. Michał sprowadził kapelę z Kamieńca na tańce.

rozdz. 33

Muszalski tańczył z Baśką, Azja z Ewką - choć patrzył wciąż na Basię, a Adam z Zośką, w której zakochał się z miejsca i zaraz jej o tym powiedział i się oświadczył.

rozdz. 34

Adam dostał zgodę od ojca, gdy tylko ten się dowiedział, że nie musi synowi pieniędzy dawać. Z Boskimi miał Adam wrócić do Raszkowa, by tam na wieści o mężu i ojcu czekały.

rozdz. 35

Azja obiecał Baśce, że oświadczy się Ewie, gdy będzie je obie odwoził do Raszkowa. Błagał, by Basia jechała z nimi, by się za nim wstawić u Nowowiejskich. Azja odzyskał humor po liście Bogusza, w którym przeczytał postanowienie hetmańskie.

rozdz. 36

Baśka słabo prosiła Michała o pozwolenie na wyjazd, bo najbardziej chciała z nim jechać. Ale Ewka błagała go na kolanach, nawet Azja przyłączył się do próśb. Michał zgodził się, bo myślał, że może Bóg dobry uczynek pobłogosławi dzieciątkiem. W końcu odjechali...

rozdz. 37

Basia dziwiła się, że z Mohilowa cała jazda wyszła, ale Azja zapewniał ją, że teraz jest spokojnie. Droga była trudna, bo Mohilów leżał na dnie jaru - zostali tam na noc. Azja zostawił tam 50 swoich ludzi. Na drugim noclegu, w Jampolu, Baśka była niespokojna z powodu wieści o ruszaniu się czambułu Doroszeńkowego. Kolejne 50 ludzi tam zostało. Baśka jechała dalej na koniu. Halim powiedział, że Adam wyszedł z wojskiem z Raszkowa, a Kryczyński z Tatarami czeka po drugiej stronie rzeki. Azja kazał im zająć Raszków.

rozdz. 38

Azja został z Baśką z tyłu, wyznał, że ją miłuje i przeciągnął na swoją kulbakę. Baśka uderzyła go pistoletem między oczy, zrzucając z konia. Przesiadła się na swojego i uciekła. Koń Azji pobiegł za nią.

rozdz. 39

Dopiero wieczorem Lipkowie znaleźli Azję. Zarządził pościg i padł nieprzytomny na trzy dni. Tatarzy podpalili i zdobyli Raszków. Azja darował Ewkę Adurowiczowi, Zośkę wziął sobie, a Nowowiejskiemu podciął gardło.

rozdz. 40

Z Chreptiowa jechali trzy dni, ale Baśka musiała wracać okrężną drogą. Basia była odważna, ale przesądna, więc jechała w strachu. Jadła siemię, które było przy koniu Azji. Zasnęła, lecz zanim zamarzła, obudziły ją odgłosy dzików. Dopiero nad ranem odważyła się zasnąć na chwilę. Konie były wyczerpane. Zjadły siana ze stogu, gdy Basia przejeżdżała koło chutoru. Spotkała tam jakiegoś chłopa, któremu musiała pogrozić krócicą i uciec, postanowiła unikać ludzi. Gdy zasnęła, jej koń odwiązał się. Usłyszała tylko jego kwik, gdy go wilki napadły. Pod drugim koniem załamał się lód, Basia się uratowała, ale on utonął. Szła dalej w gorączce. Zaczęły ją nawiedzać przedśmiertne widzenia. W końcu padła pod drzewem modląc się. Nagle usłyszała żurawie studzienne, poznała Chreptiów i resztką sił dobiegła do domu, padła przed Michałem.

rozdz. 41

Wszyscy rozpaczali, a żołnierze byli do tego wściekli. Zydor Luśnia deklarował, że pójdą się mścić. Zagłoba wysłał go póki co po medyka, innych zaś po księdza. Luśnia przywiózł medyka w worku, bo się opierał. Wyrok brzmiał - będzie długo chorować, ale wyzdrowieje.

rozdz. 42

Wkrótce Baśka odzyskała przytomność. Wołała Michała i mówiła: Chwalić za męstwo!, a on chwalił. W Mohilowie pan Gorzeński przejął rozkaz Azji i wyciął Lipków, ostrzegł Jampol i to miasto też ocalało.

rozdz. 43

Ketlingowie przyjechali z Kamieńca, mieli już syna, a Krzysia była znowu w ciąży. Po drodze odwiedzili Skrzetuskich, którzy mieli już dwunastu synów i córkę. Podobno kobiety bezdzietne pożyczały od niej suknie i zaraz zachodziły w ciążę. Michał kombinował, by ich odwiedzić, może na Basię też by to podziałało. A póki co dowiedział się, że Krzysia z Ketlingiem zostaje w Kamieńcu, nie było już więc sposobu, by Basię od tego odwieść.

rozdz. 44

Zagłoba wymyślił, żeby Michał napisał list do Sobieskiego, że w razie wojny chce przy nim w polu służyć, bo jaki pożytek z takiego zagończyka za murami? Hetman jednak uważał Kamieniec za główny punkt obrony i tam wysłał Wołodyjowskiego.

rozdz. 45

Polska była bardzo słaba, a na świętą wojnę zbierało się pół Azji i cała północ Afryki. Było tam mnóstwo narodów, łączyła ich wiara w Allacha. Około maja sułtan zarządził wymarsz wojsk. Przy jego boku był młody Kara Mustafa, a przednią straż wiódł Azja.

rozdz. 46

Azja wyżywał się na Zosi za utratę Baśki. Kiedy wychodziła po wodę lub drwa, czasem widziała swą matkę, czasem z daleka ciężarną Ewkę. Jej celem stało się robić wszystko, by nie być bitą. Gdy jeden z wozów utknął na dobre w błotach, sułtan uznał to za zły omen i kazał wyprawić wszystkie kobiety z obozu. Zosię kupił sprzedawca bakalii, na jej prośbę wziął też jej matkę. W Stambule jego syn ożenił się z nią, do śmierci została w haremie.

rozdz. 47

Hetman posłał Michała do Kamieńca na pewną śmierć. Był pewny, że forteca się nie utrzyma, miała tylko dać czas Polsce na zebranie sił. Nowowiejski miał ruszyć do Raszkowa. Był to inny człowiek, zasuszony, z obłąkańczym światłem w oczach, ale też pokładami zemsty i nienawiści. Pojechał z nim Luśnia. Ruszyli za Raszków, za Dniestr.

rozdz. 48

Adam chciał zaskoczyć Tatarów na ich ziemi, przestraszyć i napaść na przednie straże - Lipków i Azję, może odbić kobiety, a potem zginąć na wojnie. Czekał na nich w puszczy. Najpierw ogarnął Lipków, którzy wyszli wypasać konie. Powiedzieli, że kobiety sprzedano. W czasie burzy napadli na obóz Lipków, Azję wzięli żywcem i wracali za polską granicę.

rozdz. 49

Wyprawa Adama przeraziła sułtana, ale kontynuował pochód. Luśnia dbał, by Azja nie umarł przed przyjazdem do Raszkowa. Azja szukał śmierci, chciał się zagłodzić, chełpił się swoimi okrucieństwami, by zmusić Adama do zabicia go. Przed śmiercią Azja dowiedział się jeszcze, że Basia jest zdrowa i z Michałem. W Raszkowie nawleczono go na pal, Luśnia wywiercił mu zdrowe oko (jedno wybiła Baśka) i zapalił słomę wokół jego rąk.

rozdz. 50

Nowowiejski pojechał do Chreptiowa, Michała nie było, ale reszcie opowiedział, jak zginął Azja. Ta śmierć jednak w ogóle nie ulżyła jego cierpieniom. Razem pojechali do Kamieńca. Adam zwariował - wydawało mu się, że jego ojciec żyje, a dziewczyny są bezpieczne w twierdzy. Michał ulokował Baśkę w klasztorze. Za jego radą obstawiono wojskiem pomniejsze zamki przed Kamieńcem. Michał i Ketling przysięgli w katedrze prędzej zginąć pod gruzami niż zamek poddać.

rozdz. 51

2 sierpnia sułtan stanął pod Chocimiem, ostatnim grodem we władzy padyszacha. Napadli na Żwaniec. Tatarzy Hieronima Lanckorońskiego przeszli na stronę wroga, ale zamek się obronił, tylko miasto było zajęte. Jazda z Kamieńca pomogła wyprzeć ich za rzekę. Michał dokonywał cudów w walce, a na koniec Muszalski dał popis strzelania z łuku. Tatarzy przeprawili się przez Dniestr już wszyscy, a załoga przeniosła się z Żwańca do Kamieńca, gdzie dowództwo miał Potocki. Michał został na noc w klasztorze.

rozdz. 52

Rozpoczęły się potyczki harcowników pod murami Kamieńca. Wołodyjowski wyjechał z dragonami przeciw mamelukom znad Nilu. Hamdi-bej zrzucił z konia Muszalskiego, więc Michał natarł na niego - Baśka patrzyła na to z zamku. Michał oczywiście wygrał.

rozdz. 53

Turcy planowali regularne oblężenie, bo w szturmach mogli być odpierani długo z wielką dla siebie stratą. Sobieski nie mógł przyjść z odsieczą, a w oblężonych było mało wiary w zwycięstwo. 16 sierpnia dotarł chan z ordą i Doroszeńko z Kozakami. 18 sierpnia przyszli Turcy z cesarzem. Nocą zaczęto strzelać z dalekosiężnych dział, Michał wpadł z wycieczką na pierwsze szeregi. Odrzucano układy. Biskup Lanckoroński i Potocki tajemnie poprosili o czterodniowy rozejm dla wysłania prośby o posiłki. Rozśmieszyło to i oburzyło resztę, ale biskup chciał dobrze. Michał tego samego dnia poszedł z wycieczką.

rozdz. 54

Trwała walka artylerii, ale w Kamieńcu nie miał kto zmieniać puszkarzy. Armaty zagłuszały kucie - to podkładano miny pod zamek. Mimo strzelaniny, Baśka przyszła do Michała z Zagłobą. Krzysię zwiedli, że nie idą, żeby ciężarna nie wybrała się z nimi. Szturm zaczął się, gdy granat wysadził kaplicę luterską, w której były prochy. Michał podpuścił wrogów pod same mury i tam ich wystrzelali, a tych, co nie uciekli - wycięli. Basia została na noc pod murami, a Michał przygotowywał ją na swoją śmierć, kazał jej powtarzać: nic to.

rozdz. 55

Michał kazał sypać wał za główną bramą, by się zza niego bronić, gdy ją wysadzą. Inni zaczęli myśleć o poddaniu się. Michał powtarzał jednak, że się obroni. Mina wybuchła, ale szturm został odparty. Turcy zaczęli kuć nowe tunele i ostrzeliwać miasto. Michał pojechał zobaczyć, co z kobietami, ale ich klasztor był poza zasięgiem kul. Niestety, wciąż planowano tam kapitulację. Michał z Muszalskim wzięli po 50 dragonów i poszli wybić górników. Udało im się, ale Muszalski poległ. Sukces został przyjęty w mieście z niechęcią. Rano Muszalski wrócił - okazało się, że tylko go ogłuszył upadek, przebrał się za janczara i poszedł między nich wybadać nastroje - myśleli o buncie. Na odchodnym Muszalski zagwoździł dwie armaty. Do tego Ketling spalił płonącymi szmatami belkowania tureckie.

rozdz. 56

26 sierpnia zaczęły się nowe kucia i szturm okrutny, który miał być ostatni. Polacy mieli przewagę, gdy nagle działa tureckie zamilkły. Nowy zamek był pusty, a w mieście powiewały białe chorągwie. Ugoda zapewniała, że miasto nie będzie rabowane, kto chce, może je opuścić, ale Kamieniec i Podole przechodzą w ręce sułtana. Michał poprosił Muszalskiemu, by powiedział od niego Basi: nic to. Zanim jeszcze stary zamek został całkiem opuszczony, Ketling zszedł do lochów, podpalił prochy i wysadził go w powietrze. Ostatnie słowa Michała to: Daj jej, Panie, moc, by zaś cierpliwie to zniosła, daj jej spokój... Tak zginął „Mały Sokół”, „Hektor kamieniecki”, Jerzy Michał Wołodyjowski.

Basia leżała krzyżem w kolegiacie stanisławowskiej powtarzając nic to, a przy niej stał stary i zniedołężniały Zagłoba. Baśka zemdlała, gdy ks. Kamiński zaczął bić w bęben na trwogę i wołać: Panie pułkowniku Wołodyjowski! Larum grają! A ty się nie zrywasz?... Wychwalał jego męstwo i miłość ojczyzny, a cały kościół płakał. Na koniec prosił Boga o zesłanie pogromcy, który zniesie pogan - wtedy wszedł do kościoła hetman Sobieski.

Epilog

Rok później Sobieski ruszył pod Chocim. Walczyli z nim wszyscy przyjaciele Michała, nawet młody Nowowiejski. Był też Skrzetuski z sześcioma synami. 9 listopada 1673 r. Polacy mieli już znaczną przewagę. Wyczekali Turków przez całą deszczową noc, musieli być w pogotowiu, nie mogli się posilić i rozpalić ognisk. Nad ranem Polacy poszli do ataku. Nowowiejski ściął największego wodza - Kiaję, zwanego „lwem bożym”. Janczarowie zastrzelili go za to - zmarł z uśmiechem na ustach. Turcy bronili się w rozpaczy dzielnie, ale atak husarii dokończył dzieło polskiego wojska. Zginął w walkach pan Motowidło - od kul Kozaków i Muszalski - od strzały tureckiej. Wódz naczelny, Hussein-basza, zbiegł do Stambułu, gdzie go sułtan powiesił na jedwabnym sznurze. Chocim został zdobyty. Wojsko krzyczało Vivat Joannes victor, tak jak 10 lat później, pod Wiedniem, już na cześć Jana III.

Na tym kończy się ten szereg książek pisanych w ciągu kilku lat i w niemałym trudzie - dla pokrzepienia serc.

THE END

Daty:

1668 - abdykacja Jana Kazimierza

1669 - elekcja Michała Korybuta

1672 - upadek Kamieńca Podolskiego, traktat buczacki

11 XI 1673 - bitwa pod Chocimiem

1673 - śmierć Michała Korybuta

1674 - elekcja Jana III

1676 - pokój w Żórawnie

12 IX 1683 - odsiecz Wiednia

0x08 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sienkiewicz Henryk Pan Wołodyjowski opracowanie
Sienkiewicz Henryk Pan Wołodyjowski
Omówienie lektur, Henryk Sienkiewicz - Pan Wolodyjowski, Henryk Sienkiewicz “Pan Wołodyjowski&
Opracowania lektur, Pan Wołodyjowski, Henryk Sienkiewicz „Pan Wołodyjowski”
HENRYK SIENKIEWICZ PAN WOŁODYJOWSKI (1887) doc
Sienkiewicz Henryk Trylogia 3 Pan Wolodyjowski (pdf)
Henryk Sienkiewicz Pan Wołodyjowski
H Sienkiewicz Pan Wolodyjowski byM
pan wolodyjowski sienkiewicz 3QRSMMTI7SFYT7EGAKJA4D5HDLZC6CVX3R3EA6Y
Sienkiewicz - Pan Wołodyjowski, Filologia Polska, Pozytywizm
Sienkiewicz Pan Wołodyjowski
Sienkiewicz Pan Wołodyjowski
Sienkiewicz Pan Wołodyjowski
Pan Wolodyjowski opracowanie
pan wołodyjowski, 6, Ketling z Wo˙odyjowskim obiecywali sobie, byle si˙ okazja trafi˙a, znowu strzem
pan wołodyjowski, 54, Po owej wycieczce noc przesz˙a na strzelaninie, ale dorywczej; ˙witaniem dano
pan wołodyjowski, 15, Nazajutrz dzie˙ by˙a ju˙ Krzysia spokojniejsza, albowiem w˙r˙d popl˙tanych ˙ci

więcej podobnych podstron