„CZY DZIEJE APOSTOLSKIE MYLĄ SIĘ W SPRAWIE TEODASA Z Dz 5,36-37?”
Autor:
Jan Lewandowski
Do druku przygotował:
SCORP1ON
J 8:44 „Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”
Prz 30:5-6 „Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają.(6) Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarał: nie uznał za kłamcę.”
Ap 22:18 „Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.”
Ap 22:19 „A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze.”
2Kor 4:2 „Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka.”
Prz 19:5 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, kto kłamstwem oddycha, nie zdoła się wymknąć.”
Prz 19:9 „Fałszywy świadek nie ujdzie karania, zginie - kto kłamstwem oddycha.”
Prz 28:13 „Nie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca - ten miłosierdzia dostąpi.”
Syr 34:4 „Co można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?”
Ap 22:15 „Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje.”
Syr 36:19 „Jak podniebienie rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre - mowy kłamliwe.”
Ef 5:6-17 „Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników.(7) Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!(8) Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!(9) Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.(10) Badajcie, co jest miłe Panu.(11) I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych]!(12) O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić.(13) Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.(14) Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.(15) Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy.(16) Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe.(17) Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.”
J 8:32 „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.”
Strona WWW:
http://www.trinitarians.info/ateizm/art_278_Czy-Dzieje-Apostolskie-myla-sie-w-sprawie-Teodasa-z-Dz-5_36-37_.htm
Racjonaliści uważają, że Łukasz pomylił się pod względem historycznym w Dz 5,36-37, który jest fragmentem przemówienia faryzeusza o imieniu Gamaliel. Tekst z Dz 5,36-37 brzmi:
„Bo niedawno temu wystąpił Teodas, podając się za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego około czterystu ludzi, został on zabity, a wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni i ślad po nich zaginął. Potem podczas spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni” (Biblia Tysiąclecia, dalej: BT).
Racjonaliści komentują ten fragment w następujący sposób:
„W argumentacji tego przemówienia znalazły się rażące potknięcia historyczne. Mówca przytacza dwa powstania: niejakiego Teodasa i Judasza Galilejczyka. O pierwszym nie mógł jednak mówić, skoro wybuchło ono dopiero dziesięć lat później. Drugie powstanie umieścił w czasach chronologicznie późniejszych niż pierwsze, jednak w rzeczywistości minęło wówczas już czterdzieści lat od czasu, kiedy ono wybuchło. Trudno oczywiście winą za tę niefrasobliwość obarczać Gamaliela, uczonego w Piśmie i członka najwyższego trybunału jerozolimskiego. Wobec tego wniosek może być tylko jeden: mowa nie ma oparcia w żadnych źródłach historycznych, jest wyłącznie tworem wyobraźni autora Dziejów Apostolskich. No i także świadectwem, jak słabo orientował się on w podjętej przez siebie tematyce historycznej. Autor w dążeniu do skomponowania dzieła porywającego i dramatycznego, po prostu zaniedbał chronologii”1.
Jak zwykle mamy tu typowe dla racjonalistów pełne pewności siebie rozumowanie, gdzie zakłada się, że wiele z przyjętych aksjomatów owego rozumowania jest bezwzględnie słusznych i „oczywistych”. Wydobądźmy zatem te racjonalistyczne aksjomaty i ukażmy, że również i tym razem są one o wiele mniej oczywiste, niż się racjonalistom zwyczajowo wydaje. Po pierwsze, nie wiem na jakiej podstawie wyżej cytowany Kosidowski w tak bezdyskusyjny sposób zakłada, że chronologia obu wspomnianych w Dz 5,36-37 powstań była akurat odwrotna, niż opisuje to Łukasz. Zauważmy, że Kosidowski opisuje swą przeciwstawną wobec wersji Łukasza chronologię tych wydarzeń tak, jakby była ona oparta na czymś tak oczywistym, jak obserwacja słońca na niebie w południe. Kosidowski nie trudzi się nawet tym, żeby podać czytelnikowi na czym opiera on swą przeciwstawną wobec wersji Łukasza chronologię wydarzeń. A więc zróbmy to my. Na czym tak naprawdę opiera się wersja wydarzeń lansowana przez Kosidowskiego wbrew wymowie Dz 5,36-37? Czy na historii? Czy na czymś tak bezdyskusyjnym, jak wspomniana wizja słońca na niebie w południe? Czy na jakimś racjonalistycznym „objawieniu naukowym”? Na wszystkie te pytania odpowiedź brzmi: nie. Tak naprawdę, relacji Łukasza z Dz 5,36-37 można bowiem przeciwstawić relację tylko jednego historyka starożytności - Józefa Flawiusza. W tym momencie, sytuacja wygląda zatem diametralnie odmiennie: mamy tu tylko słowo przeciw słowu, zatem pomyłka Łukasza jest w takim wypadku już o wiele mniej oczywista i przynajmniej dyskusyjna. Czemu bowiem miał pomylić się akurat Łukasz, a nie właśnie Flawiusz, który żył i pisał długo później niż Łukasz (ponad pół wieku od wspomnianych powstań)? Oczywiście, racjonaliści nigdy nie założą opcji odwrotnej, że to właśnie Flawiusz w tym wypadku się pomylił, w przyjęciu takiego wniosku będzie im bowiem przeszkadzało ich odgórne założenie ideologiczne i ich uprzedzenie wobec chrześcijaństwa, co do którego zakładają oni, że po prostu z zasady musi się ono mylić częściej niż inni. Takie czysto ideologiczne założenie jest jednak już nic nie warte z obiektywnego punktu widzenia i możemy je odrzucić jako bezzasadne, absurdalne i bezwartościowe w swej wymowie. Nadal pozostaje zatem w mocy pytanie: skąd wiemy, że to właśnie Łukasz się pomylił w tej sprawie, a nie właśnie Flawiusz? Nigdy nie będziemy w stanie tego rozstrzygnąć tak naprawdę, ponieważ obaj historycy byli tak samo omylni jako ludzie. Wiemy ponadto, że Flawiusz mylił się bardzo często w dziedzinie historii, co na bazie jego własnych pism udowodniłem w swym artykule na ten temat pt. Czy Flawiusz jest wiarygodniejszy niż relacje biblijne? A jeśli tak, to w tym momencie relacja Flawiusza nie jest już żadnym argumentem przeciw relacji Łukasza. Równie dobrze można przyjąć na odwrót, pod względem procentowego prawdopodobieństwa jest pięćdziesiąt do pięćdziesięciu w tej sytuacji.
Następnie, nawet jeśli przyjąć relację Flawiusza za prawdziwą w tej sytuacji, to nadal nie wynika z tego, że Łukasz pomylił się w Dz 5,36-37, lub, że zmyślał w tym miejscu. Mogło bowiem być tak, że zarówno Łukasz, jak i Flawiusz mówili o różnych postaciach o tym samym imieniu. Imię Teodas nie było co prawda zbyt popularne w I wieku n.e., występowało jednak tu i ówdzie. Imię to znaleziono na tzw. ossuarium jerozolimskim (Inskrypcja nr 1255). Również Orygenes pisał, „iż przed narodzeniem Jezusa pojawił się wśród Żydów niejaki Teudas, który chełpił się, że jest kimś znacznym”2.
Flawiusz pisał, że po śmierci Heroda w Judei wybuchały „inne niezliczone zamieszki”3. Jest bardzo prawdopodobne, że przywódcą którejś z nich był jakiś inny Teodas, niż ten, o którym mówi Flawiusz, i że to właśnie o nim mówił Gamaliel cytowany przez Łukasza w Dz 5,36-37. Bardzo wiele wskazuje na to, że zarówno Flawiusz jak i Łukasz mówią o kimś zupełnie innym, mając na myśli Teodasa. Wystarczy wspomnieć, że w Dz 5,36 czytamy, że Teodas miał tylko około 400 zwolenników. Natomiast opisywany przez Flawiusza Teodas pociągnął za sobą „ogromną rzeszę ludzi”4. Przez takie określenie Flawiusz rozumie na pewno więcej niż 400 osób, ponieważ kawałek dalej pisze, że z okazji pewnego wydarzenia zginęło „wielu”, tzn. 20 000 ludzi5. Są też dalsze różnice między Teodasem opisywanym przez Flawiusza i Łukasza. Łukasz wspominając o Teodasie pisze, że „wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni i ślad po nich zaginął” (Dz 5,36, BT). Natomiast zdaniem Flawiusza, Faudas nasłał na zwolenników Teodasa jeźdźców a oni „znaczną liczbę” owych zwolenników „pojmali żywcem”. Znów widać, że mowa tu o kimś zupełnie innym. A zatem zarówno Flawiusz jak i Łukasz mówią o kimś zupełnie innym, mając na myśli Teodasa.
Podsumowanie
Jak zatem widać, nie jest wcale oczywiste, że Łukasz popełnił pomyłkę w Dz 5,36-37, umieszczając Teodasa przed Judaszem Galilejczykiem. Obaj mogli mówić o zupełnie różnych postaciach, noszących jedynie to samo imię. Wskazują na to różne okoliczności towarzyszące opisywanym przez nich postaciom. Nawet jeśli uznamy, że zarówno Łukasz jak i Flawiusz mówią o tym samym Teodasie, to nadal nie oznacza to, że akurat Łukasz pomylił się w tym miejscu. Flawiusz mylił się bowiem bardzo często, a zatem nie mamy żadnych podstaw dla twierdzenia, że w tym miejscu pomylił się akurat Łukasz a nie Flawiusz. Tym samym racjonalistyczny zarzut przeciw Łukaszowi, oparty na Dz 5,36-37, jest niewystarczającym powodem dla twierdzenia, że Łukasz był niewiarygodny jako historyk.
[1] Z. Kosidowski, Opowieści Ewangelistów, Warszawa 1979, s. 185-186.
[2] Orygenes, Przeciw Celsusowi, I, 57.
[3] J. Flawiusz, Dawne Dzieje Izraela, XVII, 10, 4.
[4] Tamże, XX, V, 1.
[5] Tamże, XX, V, 3.
(sierpień 2005)
3