Jak dzisiaj ożywiać całą wspólnotę parafialną śpiewem radości?
Zestawienie dokumentów i artykułów dotyczących miejsca muzyki w Kościele.
Wstępem do tych rozważań jest wpis w blogu z dnia 14 czerwca AD 2002.O miejscu muzyki w Kościele możemy przeczytać w Konstytucji o liturgii świętej (KL) - Rozdział VI Muzyka sakralna. Kościół w Polsce wydał Instrukcję Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II (8 II 1979). Czytamy tam m.in.:
10. Wszystkie śpiewy przeznaczone do użytku liturgicznego mają mieć aprobatę Konferencji Episkopatu Polski, albo przynajmniej Władzy Diecezjalnej. Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.
II Polski Synod Plenarny (1991-1999) ogłosił dokument Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II. Czytamy w nim m.in.:
76. Spore zamieszanie panuje w dziedzinie muzyki kościelnej i śpiewów religijnych. Do liturgii wprowadza się często piosenki, których treść i forma nie odpowiada świętym czynnościom. Zanika znajomość tradycyjnych pieśni kościelnych.
136. Synod zaleca wydanie ogólnopolskiego śpiewnika, zawierającego melodie gregoriańskie i pieśni przeznaczone do wykonywania w liturgii Mszy świętej. Można w nim nadto umieścić opis obrzędów sakramentów świętych, wzory rachunku sumienia, modlitwy itp. Śpiewnik powinien być dostępny w każdej świątyni. Synod zaleca pielęgnowanie śpiewu gregoriańskiego.
Należy dowartościować w liturgii posługę kantora i psałterzysty.
Synod zachęca do odnowy - we współpracy z instytutami muzykologii wyższych uczelni katolickich i szkołami muzycznymi - chórów katedralnych i parafialnych.
Ważne miejsce w liturgii posiada muzyka wykonywana na organach. Pomimo wysokich kosztów konserwacji, należy ze szczególną troską dbać o organy piszczałkowe.
Dopuszcza się także roztropne stosowanie innych instrumentów, o ile ich użycie - jak na to wskazują celebry papieskie - jest zgodne z duchem liturgii i odpowiada wrażliwości modlących się.
Zakazuje się natomiast odtwarzania podczas czynności liturgicznych pieśni za pomocą odtwarzaczy CD, magnetofonów i gramofonów.
137. Należy starannie przygotować wspólny śpiew podczas Eucharystii niedzielnej, "ponieważ jest to szczególnie stosowny wyraz radości serca, który podkreśla uroczysty charakter zgromadzenia i sprzyja dzieleniu się jedną wiarą i miłością. Należy zadbać o wysoką jakość zarówno tekstów, jak i melodii, aby pojawiające się dziś nowe i twórcze propozycje były zgodne z przepisami oraz godne kościelnej tradycji, która w sferze muzyki sakralnej może się poszczycić dorobkiem o nieocenionej wartości".
Krytyczne opracowania pojawiły się w biuletynie "Anamnesis" dostępnym na stronach Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski:
1. Ks. Robert Tyrała - Chorał gregoriański wciąż pierwszym śpiewem Kościoła
Nie wolno nam zaniedbać tego pierwszego śpiewu Kościoła. Tym bardziej, że w tym względzie świeccy katolicy, bardziej interesujący się chorałem gregoriańskim, są ogromnym wyrzutem dla duchownych. [...] Ważne jest, by wszyscy odpowiedzialni za liturgię w Polsce - tak świeccy jaki i duchowni, liturgiści, muzycy, dyrygenci chórów, organiści, kantorzy, członkowie chórów czy schól liturgicznych i inni - uświadamiali sobie, że chorał gregoriański - jako najstarszy i najczcigodniejszy śpiew Kościoła - został uznany przez Vaticanum II jako własny śpiew liturgii rzymskiej (KL 116) i dlatego też w liturgicznych czynnościach - miał i ma nadal - pierwsze miejsce wśród innych śpiewów.
2. Ks. Zdzisław Janiec - Postulaty duszpasterskie dotyczące śpiewu i muzyki liturgicznej w parafiach (wybrane kwestie)
5. Alleluja z natury jest pieśnią. Jeśli się jej nie śpiewa, można ją opuścić. Jest podobnie jak ze śpiewem "Sto lat" - śpiewa się, lub nie, ale z zasady nie recytuje.
7. W liturgii nie można tolerować utworów trywialnych (pospolitych, prostackich, ordynarnych) i kiczowatych (nieautentycznych, nie będących sztuką). Jednym z gatunków, które odznaczają się trywialnością i kiczowatością, jest piosenka religijna, która opanowała liturgię w wielu kościołach. Dość pokaźna liczba piosenek reprezentuje teksty puste, nie mówiące o niczym głębszym, niekiedy pełne fantazji. Piosenki nie są odpowiednimi śpiewami dla liturgii i okazują się bardzo niebezpieczne. W konsekwencji liturgia staje się "magazynem odpadów" i "zbiornikiem muzycznego złomu". Pielęgnowanie tych piosenek jest anty-wychowaniem, a niekiedy może przerodzić się w antykult. A przecież liturgia powinna być obrzędem, w którym ofiaruje się Bogu najlepszy, najpiękniejszy dar, także w dziedzinie sztuki muzycznej.
[...]
2. Na katechezie dzieci, młodzież i dorośli powinni otrzymać odpowiednie pensum śpiewów przydatnych w liturgii zwłaszcza na Msze dla dzieci. Należy bronić dzieci przed infantylizacją liturgii. Dziecko, kiedy dorośnie, nie powinno posługiwać się śpiewami dziecięcymi.
3. Ks. Zdzisław Janiec - "Grzechy liturgiczne"
Trzeba śpiewać pieśni tradycyjne i uczyć nowych (systematyczne nauczanie śpiewu w parafiach i na katechezach), wierni bowiem nie biorą udziału w śpiewie, gdyż znajomość śpiewanych pieśni ogranicza się tylko do jednej lub dwóch zwrotek.
Podczas liturgii za dużo jest śpiewu solowego chóru czy scholi. Stąd też uczestnictwo wiernych w tej mierze jest bierne ("są słuchaczami").
Zauważa się nieodpowiedni dobór pieśni, często są to piosenki religijne. Zaniedbany jest zupełnie śpiew gregoriański.
Problemom organistów zostały poświęcone dwa artykuły:
1. Ks. Zdzisław Janiec - Uczestnictwo organisty w liturgii i jego rola poza liturgią
2. Ks. Zdzisław Janiec - Formacja organisty (wybrane elementy formacyjne)
Na zakończenie dodaję jeszcze wskazania dotyczącą koncertów w Kościołach Archidiecezji Katowickiej: Koncerty w kościołach powinny, pod względem tematycznym, prezentować przede wszystkim muzykę religijną i należy przy tym uwzględniać specyfikę różnych okresów roku liturgicznego. [...]
Stwarzanie w kościołach atmosfery piękna i medytacji ma ułatwić nie tylko właściwy odbiór muzyki sakralnej, ale także sprzyjać otwarciu się na wartości duchowe osób pozostających z dala od Kościoła.
Człowiek, który śpiewa staje się człowiekiem radości
W moim głębokim przekonaniu Człowiek, który śpiewa staje się człowiekiem radości i tą radością wypełnia otaczający go świat, a to rodzi w świecie Wiarę, Nadzieję i Miłość.
Jak dzisiaj ożywiać całą wspólnotę parafialną śpiewem radości? To bardzo trudne pytanie, które na szczęście coraz częściej jest postrzegane w łonie Kościoła, jako istotne i konieczne do omówienia. Spróbowałem po Paradoksach wiary wielkanocnej zebrać ogólnodostępne wskazówki dla oprawy muzycznej Świętej Liturgii. Trudne pytanie Czy polska muzyka kościelna to kicz? było tematem dyskusji, w ramach festiwalu "Gaude Mater". Szokujące cytaty "prostytucja z antykulturą", "bezprawie uprawiane na liturgii" oddają gorącą atmosferę dyskusji.
Ponad dwa lata temu napisałem kilka "ostrych" przemyśleń Czy pieśni tradycyjne są potrzebne?, odnośnie pewnego "niebezpiecznego" trendu w mojej parafii. Proszę jednak nie uogólniać na podstawie tego tekstu, wszelkie sytuacje należy odnosić do danej wspólnoty. Osobiście bardzo lubię wszelki rodzaj pieśni kościelnej od chorału gregoriańskiego po śpiewy z "krokodyla" i xerowego śpiewnika, od pieśni tradycyjnych po kanony z Taize. Ważnym jest jednak właściwe umiejscowienie tych pieśni, tak aby jak najlepiej ubogacać, bez utraty tego co piękne.
Swego czasu wydane zostały fantastyczne materiały dla animatorów liturgii. Tytuł publikacji Rok Liturgiczny - podręcznik do nauki w szkole animatorów liturgii pod redakcją Armina-Jacka Znaka, Wrocław 1991r. (naprawdę warto przeczytać), niestety nie wiem gdzie są dostępne poza półką u mnie w domu.
Gorąco zachęcam do podzielenia się w komentarzach własnymi przemyśleniami na temat muzycznej oprawy liturgicznej. Przygotowanie tych materiałów zajęło mi trochę czasu, mam nadzieję, że w połączeniu z Waszymi komentarzami będzie to wzajemne ubogacenie.