Projekcja a Rzeczywistosc
Jedno z kolejnych wielkich odkryc.
Dzieki Bucay za ksiazki ciagle bedace inspiracja do myslenia.
Spotykaja sie w klubie, rozmawiaja przez 40 minut. Po tygodniu ida na randke,sa ze soba 3 godziny. Na kolejnej tydzien pozniej 5 h. Potem juz czesciej, razem rzeczywiscie w ciagu 3 miesiecy spedzaja ze soba okolo 15h. Tyle wystarczy, by ona sie zakochala w swojej projekcji idealnych cech faceta na niego i dopoty bedzie to robila, nie zobaczy nigdy jego, ale swoja halucynacje.
Sadze, ze 99,99% naszego zycia to projekcje niekoniecznie zwiazane z rzeczywistoscia. Pytam ludzi na szkoleniach, jest ich setka w pokoju, kto nigdy nie zjadlby karalucha. Podnosi tlum rece, wykonuje plan z glowy, ma w pelni rozwiniety slad pamieciowy o karaluchu - smakuje obrzydliwie, jest niedobry, etc. Robia obraz, jakiego nigdy nie bylo, odpalaja uczucie, jakiego nie doswiadczyli, maja opinie na temat swiata ktory jest im kompletnie obcy. Wykonuja projekcje i maja zdanie o czyms, co nie bylo udzialem ich doswiadczenia. Tak sie zakochuja i wala idealna projekcje swoich wymarzonych cech na obikt westchnien. Tak robia plany, a kazdy plan jest zawsze idealistyczny, a zycie nigdy takie nie jest. Tak mysla o wszystkim, choc doswiadczyli w rzeczywistosci malych bilionowych promili tego, co przezyli projekcja. A nie dosc, ze zyja czyms, co nie istnieje, dodatkowo najczesciej nie jest o wcale ich projekcja, ale kogos innego. Szkoly, rodzicow, itd. Jesli chcesz miec zolnierza, ktory zabija ludzi poslusznie, musisz mu wyjac dzieciecy mozg jaki mysli i w jego miejsce wsadzic kombinacje ideologii, religii, zasad, mechanizmow reagownia i poslac w odpowiedni kontekst. Bedziesz mial maszyne, a wiekszosc ludzi to maszyny. On po prostu w czyjejs projekcji bedzie zdolny do wyrzeczenia sie wszystkiego w imie - wstaw tutaj cokolwiek, co przekona Ciebie. To Twoja projekcja.
Wymyslilem caly system oparty o tworzeniu projekcji i wsadzaniu jej ludziom do glowy. Tworze Raj i jestem w stanie wylaczyc czas i ich rzeczywisty swiat, wciagajac ich w swoj, robiac go bardziej atrakcyjnym. Ludzie zawsze wybiora lepsza alternatywe swiata, na tym polega przekonywanie. Wymyslilem go po to, by wyjsc ze swoich projekcji i zaczac zyc Rzeczywiscie, by miec dostep do rzeczy samych w sobie Kanta. Wiem, ze pewnego dnia bede stolem patrzacym na Mateusza siedzacego przy mnie. Uda mi sie. Bede Rzeczywisty.
A potem zrobie tak, ze moja Rzeczywistosc staje sie idealniejsza od projekcji. Jechalem niedawno autem z dwojka uczniow. Leciala muzyka, bya predkosc, byla Warszawa nad ranem, bylo cudownie. Byl Raj. Nie moglo byc lepiej, bo w Raju istnieje tylko absolut i nie da sie miec systemu opiniujacego. Wiedzialem, ze kiedys te emocje przestana im wystarczac. Nie wiem nawet, jak to sie nazywa, gdy idealistyczny plan jest gorszy od rzeczywistosci. Nie wiem, bo sadzilem, ze nie ma nic lepszego od idealu. Mylilem sie, jak zawsze, po jakims czasie. Mylilem sie sromotnie. Moja Rzeczywistosc jest idealnijsza. To niesamowite przestac wymagac. Chyba nauczylem sie zatrzymywac swiat.
Zapytaj sie, gdzie masz swoje projekcje, a nie sa one Rzeczywiste. Zastanow sie, czy Ci sluza. I zmien je w Rzeczywistosc. Bo niejedzenie karalucha to jedno, ale przezycie wyjatkowego seksu, milosci, dzieci, to wazne rzeczy.