Co jest w człowieku? - szkic do duchowego portretu człowieka końca XIX i XX w.
Co jest w człowieku? Kto to jest człowiek? Fenomen człowieka od początku pojawienia się na Ziemi budził różne emocje - od podziwu dla jego głębokich przemyśleń do pogardy dla jego czynów. Według encyklopedii jest to jednostka „wyróżniająca się najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego” wśród zwierząt, „jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia”. Ale co tak naprawdę oznacza ta definicja? Jakie płyną konsekwencje z tego, iż człowieka umieszczany jest na czele zwierząt?
Różne systemy filozoficzne - od idealizmu do materializmu - zawsze zwracały uwagę na rozum, który powinien okiełznać instynkty rządzące istotami żywymi. U jednych są one silniejsze, u drugich słabsze, ale zawsze takie potrzeby jak zaspokojenie głodu, pragnienia czy chęć dominowania nad innymi miały ogromny wpływ na nasze życie. Człowiek jest prawdopodobnie jedyną istotą posiadającą świadomość swojego istnienia i to jest właśnie podstawowy czynnik odróżniający nas od zwierząt. Samoświadomość sprawia, iż jesteśmy zdolni do tworzenia własnej kultury, religii, cywilizacji, które można określić jako siły tworzące człowieka. Ich zróżnicowanie i zmienność jest z kolei przyczyną tak ogromnej różnorodności wewnętrznej ludzi. Warunki w jakich żyjemy, kultura naszej społeczności oraz religia, jaką wyznajemy, ma bardzo duży wpływ na naszą psychikę, co w efekcie prowadzi do tego, iż każdy człowiek jest jednostką indywidualną i niepowtarzalną.
Ja chciałbym skupić się dokładniej w tej pracy na człowieku XX w., epoki w której narodziły się dwa najstraszniejsze totalitaryzmy - stalinizm i hitleryzm oraz miały miejsce dwie najokropniejsze wojny, które objęły swym zasięgiem prawie cały świat.
Koniec XIX wieku przyniósł wiele problemów społecznych i gospodarczych. Pogłębiały się podziały pomiędzy poszczególnymi klasami, zaś warunki życia tych najbiedniejszych pogarszały się w zastraszającym tempie. Z drugiej strony narastały obawy i lęki w związku ze zbliżającym się przełomem wieków. Człowiek tracił wiarę w swe dotychczasowe działania, uciekając przed światem w sztukę, nirwanę. Pisze o tym np.: Kazimierz Przerwa - Tetmajer w swoim wierszu pt. „Koniec wieku XIX”. Pojawiały się jednak również jednostki, które próbowały walczyć ze złem świata.
Problem ten podejmuje w swoim utworze pt. „Ludzie bezdomni” Stefan Żeromski. Powieść opowiada o losach lekarza Tomasza Judyma, pochodzącego z biednych warstw społeczeństwa. Jego celem życiowym staje się pomoc ludziom najbiedniejszym - uważając to za rodzaj spłaty długu za własną karierę. Tomasz wyrzeka się wszystkich przyjemności i profitów wynikających z bycia doktorem i całkowicie poświęca się walce o polepszenie bytu robotników. Jednak jego działania skazane są na niepowodzenie. Społeczeństwo odrzuca człowieka, który pragnie zmieniać ówczesny porządek. Pomimo tego Judym nie poddaje się. Każda jego porażka staje się początkiem kolejnej próby ratowania robotników i walki o ich byt. I chociaż przegra z bezdusznością lekarzy, ze światem goniącym za dobrobytem, stanie się symbolem wrażliwości na nieszczęście ludzkie, poświęcenia i postawy społecznikowskiej.
Wkrótce przychodzi ważny sprawdzian dla człowieka jakim jest I wojna światowa. Niestety, nie wypada on zbyt pomyślnie. Okrucieństwa wojny bulwersują. Pojawienie się nowych broni, takich jak gazy bojowe, powoduje, iż śmierć zbiera ogromne żniwo. Ludzie wyzbywają się wszelkich hamulców, mordując się nawzajem, nie bacząc na pochodzenie, rasę czy funkcję społeczna pełnioną przez ofiarę. Nie pierwszy raz okazuje się, że człowiek jest taki, jak warunki w których żyje.
Krótki okres względnego spokoju, jeśli normalnością można nazwać brak działań wojennych, jaki następuje po I wojnie światowej sprawia, iż ludzie zaczynają usuwać zniszczenia wojenne, a życie powoli powraca do normalności.
Ludzkość wkroczyła w XX wiek z ogromną ilością nowych wynalazków. Żarówka, radio, samochód, penicylina sprawiły, iż życie stało się jeszcze łatwiejsze. Dalszy rozwój i udoskonalanie już istniejących osiągnięć techniki, i nie tylko, sprawiły, iż rozwinęły się nowe gałęzie przemysłu. Niestety, szybki rozwój cywilizacyjny niósł ze sobą nowe zagrożenia. Najważniejszym z nich było powolne zatracanie indywidualności obywateli i wolności jednostki. Człowiek stawał się tylko jedną anonimową komórką ogromnego organizmu, jakim było społeczeństwo.
Dostrzegł to między innymi Frantz Kafka. W swoim utworze pt. „Proces” przedstawia losy urzędnika, który zostaje oskarżony przez anonimowe siły. Jednak rozrośnięty i niejasny system sadowniczy sprawia, iż główny bohater, Józef K, nie może nawet poznać przyczyny oskarżenia. System jest przyczyną coraz większego zagubienia i zdezorientowania bohatera. Prowadzi to do pogłębiającego się rozstroju nerwowego Józefa K., a ostatecznie śmierci. Jego losy są uogólnieniem wzrastającego rozpadu człowieka XX wieku. Wielu ludzi miało trudności w odnalezieniu swojego miejsca i zrozumieniu panujących układów. Innych zaś kapitalizm sprowadził na samo dno drabiny społecznej.
Utworem obrazującym międzywojenną rzeczywistość i zachowania ludzki jest „Granica” Zofii Nałkowskiej. Zenon Ziembiewicz, główny bohater, to człowiek pragnący pomagać biednym i potrzebującym. Jednak życie stawia go przed wieloma wyborami pomiędzy pomocą innym a własną karierą. Zenon, pomimo wcześniejszych deklaracji, zawsze wybiera możliwość zdobycia wyższego stanowiska. Jego dwulicowość sprawia, iż zostaje ostatecznie posądzony przez ludzi, którym chciał pomagać, o spowodowanie śmierci robotników z miejscowej fabryki.
Zenon Ziembiewicz to przykład typowego dorobkiewicza, który wyrzeka się wszelkich wartości dla kariery. Możliwość szybkiego wzbogacenia sprawia, iż ludzi pokroju głównego bohatera „Granicy” było coraz więcej. Dążyli oni do celu nie patrząc na skutki swojego postępowania i krzywdę ludzką. Ale tu rodzi się pytanie czy Ziembiewicz to przykład bezdusznego i bezwzględnego człowieka czy może częściowo ofiara systemu? Przecież był zdolny, ambitny, krytyczny w stosunku do otoczenia. Co sprawiło, że odszedł od swoich młodzieńczych ideałów? Autorka nie ma wątpliwości, że Ziembiewicz to karierowicz. Ale analizując głębiej jego psychikę dochodzimy do wniosku, że system potrafi wykorzystać wszystkie słabości człowieka takie jak chęć posiadania majątku czy władzy. Główny bohater „Granicy” okazał się więc tylko słabym człowiekiem, który nie potrafi zrezygnować z „mieć” dla „być”. Jestem przekonany, że Ziembiewicz pogardzał ostatecznie samym sobą o czym świadczy jego samobójcza śmierć. Nie można bowiem usprawiedliwiać swoich poczynań panującymi warunkami. „Warunki są tylko warunkami, a człowiek jest aż człowiekiem” - te słowa Gustawa Herlinga - Grudzińskiego najlepiej określają kim powinien być człowiek i jakich wartości powinien dochować nawet za cenę życia.
Największym sprawdzianem człowieczeństwa była jednak II wojna światowa. Jej okrucieństwa sprawiły, iż w ludziach górę wzięły zwierzęce instynkty, zaś wszystkie normy społeczne zostały przesunięte na drugi plan.
Rzeczywistość obozową, a także po części okupowanej Polski doskonale obrazują m.in. trzy utwory: opowiadania Tadeusza Borowskiego, „Medaliony” Zofii Nałkowskiej i „Inny świat” Gustawa Herlinga - Grudzińskiego.
Tadeusz Borowski w opowiadaniu „Pożegnanie z Marią” pokazał degradacją osobowości człowieka. Jego bohater, któremu nadał własne imię, to niezwykle wrażliwy, oczytany, rozmiłowany w literaturze student polonistyki. Jednak rzeczywistość okupowanej Warszawy sprawia, iż zaczyna on rozumieć, że życie nie zależy od posiadanej wiedzy, ale od sprytu i umiejętności przystosowania się do panujących warunków. Dlatego też Tadeusz pracuje fizycznie, wchodzi w układy handlowe z Niemcami, zarabia na drobnych szfindlach i.t.p. Coraz bardziej jest przekonany, że nie istnieją takie normy moralne, które byłyby niepodważalne w żadnych warunkach. Dalsza degradacja osobowości Tadeusza następuje w obozie koncetracyjnym. Borowski pokazuje w swoich obozowych opowiadaniach proces upodlana człowieka, który jest zredukowany do swojej biologiczności, kierującego się odruchami i mającego jeden cel - przeżyć, choć to wcale nie zależy od niego. Bohater Borowskiego cynicznie będzie się odnosił do tych wszystkich, którzy będą próbowali ocalić swoje człowieczeństwo i kierować się jakimiś zasadami.
Według Borowskiego obozy były naturalną konsekwencją europejskiej cywilizacji i pokazały prawdę o człowieku, który jest „ludzki” tylko w ludzkich warunkach. Jednak czy to do końca zgadzało się z rzeczywistością? Przecież znany jest przykład ojca Kolbe, który nie wahał się oddać życia za współwięźniów. Tak naprawdę „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Te słowa Wisławy Szymborskiej świadczy o tym, iż prawda o człowieku była bardziej skomplikowana. Przykładem może tu być „Inny świat” Gustawa Herlinga - Grudzińskigo. Był on więźniem obozu sowieckiego w Jarocewie, a swoje przeżycia opisał w książce. Warunki życia w łagrach niewiele się różniły od warunków w obozach hitlerowskich. Stalin jednak uważał swoje łagry za miejsce resocjalizacji „wrogów ludu” nie zaś eksterminacji ludzi, jak to było w przypadku Hitlera. Nawracanie na właściwą drogę odbywało się poprzez wyniszczającą pracę, która służyła upodleniu człowieka i bardzo często prowadziła do jego śmierci. To upodlenie sprawiało, że ludzie zamiast wspólnie walczyć o przetrwanie, stawali naprzeciwko siebie i zaczynali zachowywać się jak zwierzęta, walcząc o jedzenie czy miejsce do spania. Jednak Grudziński podobnie jak Joseph Conrad w utworze pt. „Lord Jim” uważa, że człowiek ma obowiązek wierności wobec wartości moralnych i powinien je ocalić bez względu na warunki w jakich żyje.
Jaka jest więc prawda o człowieku? Moim zdaniem, odpowiedź na to pytanie nie jest do końca możliwa. Od II wojny światowej minęło już ponad 50 lat i obozy koncentracyjne i łagry pozostały tylko wspomnieniem. Jednak czy okrucieństwo zniknęło z życia współczesnego człowieka? Wydaje mi się że nie, bo kiedy słyszymy o mordach, do jakich dopuszczają się współcześnie ludzie, od razu nasuwają mi się wspomnienia o okrucieństwach minionych lat. A winne temu jest chyba powolne zatracanie wszelkich ideałów, które przegrywają w starciu z dobrami materialnymi. Jedyną nadzieją na ocalenie ludzkości jest to, że nadal buntujemy się przeciw złu tego świata. Jednak tak długo jak człowiek będzie miał świadomość zła istnieje szansa na wygranie walki o prawdę, sprawiedliwość, uczucia, które wzbogacają człowieka wewnętrznie.
1