„Bóg istnieje - spotkałem Go”. Czy znamy te słowa? To tytuł książki, którą napisał Andre Frossard. Cała Francja go zna. Był zupełnym poganinem. Dziś pracuje w redakcji dziennika "Le Figaro". I jest dobrym, wierzącym katolikiem. Jak to się stało? Piękna jest jego historia. - Idzie sobie pewnego dnia ulicą miasta z przyjacielem. W pewnym momencie przyjaciel odchodzi - "proszę tu chwileczkę na mnie zaczekać". Frossard czeka. Ta chwileczka staje się długa. Ponieważ przyjaciel nie wraca, Frossard wchodzi do kościoła, przed którym stał. Pierwszy raz, do kościoła - ot tak, z nudów, aby zabić czas. Piękne zabijanie czasu! Co się dzieje? W kościółku ludzie się modlą. Jakiś głos wewnętrzny mu mówi: no podnieś że oczy! Popatrz! Podniósł, popatrzył: w ołtarzu monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Nie wiedział, co to jest. Nigdy dotąd w kościele nie był. Więc patrzy z ciekawością dziecka: w środku biały opłatek, złoto naokoło. Patrzy i myśli. Myśli i znowu patrzy... Wyszedł z kościoła. Przyjaciel zauważył, że coś się stało. Frossard był do głębi wstrząśnięty. "Co się stało z tobą"? - "Bóg naprawdę istnieje" - brzmiała odpowiedź. Frossard się zmienił: znalazł Boga. Znalazł choć nie szukał. Mędrcy szli, szli, szukali - Frossard przekroczył próg kościoła i znalazł. Rodzice dali mu ateistyczne wychowanie: Boga nie ma. A więc w domu nigdy o Nim nie mówiono. Wszystko zrobił Bóg, widząc dobrą wolę. - Mędrcy wróciwszy do swych domów opowiadali o Mesjaszu, stali się Apostołami. Czy Frossard będzie apostołem - Tu są trudności. Ojciec nie uwierzy. Nigdy! Nie wierzy nawet w nawrócenie syna. Sprowadzi lekarza, aby zbadał, czy syn nie jest umysłowo chory. Pokazało się, że nie. Syn był zdrowy i wytrwał. Ojciec umarł, teraz sytuacja się wyjaśniła: matka się nawróciła. Brat też. A więc cudownie nawrócony Andrzej stał się dla nich apostołem. A napisana później książka jest i będzie dla świata apostołem trwałym i pewnym: Bóg istnieje - spotkałem Go!
Brat się nawrócił Matka też. A ojciec nie. Dlaczego? Czy jest na to odpowiedź? Św. Augustyn pisze: "Bóg stworzył nas bez nas, ale nie zbawi nas bez nas. Musi być z naszej strony współpraca, czyli dobra wola. Dlatego modlitwa, którą nam zostawił Krasiński jest tak ważna: "Panie, daj nam dobrą wolę"! Bóg bogactwa u nas nie szuka, ani sławy, ani dyplomów naukowych, szuka, bo potrzebna Mu jest: dobra wola. Bo wie, że tylko wtedy powołanie do wiary wyda szlachetny owoc.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C