GÓRY

Jak ciche są te góry ,gdy leża pod śniegiem,

zaszyte w biały całun kosówkowym ściegiem !

Choć nieżywe na pozór są tylko w letargu.

Czasem wstrząsną się ,z piersi zrzucą stosy piargów

i przeciągną się we śnie.

Wówczas jak garść liści

spadają z nich najlepsi ,najpierwści turyści…

Towarzysze ich potem zaszywają w płótno

I niosą ku nizinom ,ścieżką bladą smutną…

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska