Młody rekrut w koszarach odmawiał zawsze swoją krótką modlitwę wieczorną tak, jak to robił u siebie w domu. Koledzy uśmiechali się cichaczem. Potem coraz głośniej... Rekrut zwrócił się do przewodnika tej grupy i rzekł spokojnie: "Jeżeli masz duszę, rób jak ja. Jeżeli nie masz, czyń jak mój piesek w domu: włóż buzię między łapy i śpij spokojnie" Jeśli masz duszę... jeśli nie masz... My mamy. Zapewnijmy jej szczęśliwe życie w niebie.
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C