Dare to dream


Tytuł: Dare to Dream
Autor: littlefuji
Tłumaczenie: klaudia.japan
Rating: PG+10
Gatunek: drama fic
Pairing: Mi Nam/Shinwoo
Drama: You're Beautiful

Skończyłam dziś oglądać YB i zaczęłam szukać jakiś ficków dotyczących postaci z tej dramy. Jest ich w necie jednak bardzo niewiele. Oto jeden z tych, które znalazłam 0x01 graphic




Shinwoo usiadł na ławce z kubkiem gorącej kawy w dłoniach. Ubrany był w grubą kurtkę, a wokół szyi obwiązany miał szalik. Jego oddech zamarzał w powietrzu dając znać, że dni stają się coraz chłodniejsze.

Oparł się o ławkę i powoli pił kawę patrząc jak mijają go setki ludzi idących po różnymi ścieżkami mającymi swój kres na drodze zwanej życiem. Większość z nich była parami zakochanych w sobie kochanków, ale znajdowały się pośród nich także rodziny z dziećmi rozkoszujące się widokiem kolorowych światem oplatających park.

Właśnie wtedy ktoś usiadł obok Shinwoo - ławka zaskrzypiała lekko pod ciężarem drugiego ciała. Shinwoo obrócił głowę by znaleźć obok siebie Mi Nama, który ze spokojem rozsiadł się na ławce trzymając w ręku jakiś gazowany napój z puszki.

Zamrugał ze zdziwieniem. "Co tu robisz, Go Mi Nam?"

Mi Nam spojrzał na niego unosząc brew. "Chciałem zażyć świeżego powietrza jak ty. Jak za długo siedzi się w studio to zaczyna się tam robić duszno. A ten park jest stosunkowo blisko." Przeciągnął się. "To smutne, że musimy pracować w Święta."

Shinwoo nie zaszczycił go nawet spojrzeniem. "Sam tego chciałeś, więc nie narzekaj. Nikt nie zmuszał cię do dołączenia do A.N.JELL." Głupi, niewdzięczny gnojku.

"Wow, chyba jesteśmy nie w sosie, co? Nic dziwnego, że potrzebowałeś przerwy." Mi Nam otworzył napój i upił łyk z aroganckim uśmieszkiem.

Shinwoo rzucił mu zniecierpliwione spojrzenie. Naprawdę ten chłopak nie przypadł mu do gustu. Był kompletnym przeciwieństwem kochanej, uroczej Mi Nyu - ten chłopak był bezczelny, wyrazisty i niebezpieczny. Nieustający płomień w oczach Mi Nama napełniał Shinwoo niepokojem.

Rzecz jasna Shinwoo tęsknił bardzo za Mi Nyu co niemal wprawiało go w obłęd. Chciał pogładzić ją po głowie i znów zobaczyć jej chichot. Chciał by powierzyła mu wszystkie swoje problemy. Chciał ją uspokajać gdy płakała i mówić jej, że wszystko będzie dobrze, że wszystko będzie dobrze, bo jest przy niej Shinwoo-hyung--

Biegnący chłopiec nagle uderzył w nogę Shinwoo wyrywając go z letargu. Zachwiał się i pewnie by upadł, gdyby Shinwoo nie zareagował i nie złapał go w ostatniej chwili. W jego zmartwionym wzroku dało się wyczuć krzyk bólu. "Nic ci nie jest, mały?" Shinwoo spytał łagodnie pomagając chłopcu stanąć na nogi. Chłopczyk skinął głową i przeprosił go zanim pobiegł do rodziców. "Mam nadzieję, że nic mu się nie stało," Shinwoo wyraził na głos swoje zmartwienie.

"Yah, hyung, jemu zupełnie nic nie jest. Kawa wylała się na twoją rękę, a nie na niego." Młodszy chłopak zaczął ostrożnie osuszać dłoń Shinwoo swoją ręką. "Kurde! To gorące! Jak ty to w ogóle piłeś?"

Shinwoo wyjął z kieszeni paczkę chusteczek, wymamrotał ciche przeprosiny, a następnie wytarł dłoń Mi Nama, zaczerwienioną od gorącego płynu. Otarł jego dłoń bardzo delikatnie by nie pogorszyć sprawy.

"Lepiej?" Shinwoo lekko dmuchnął na dłoń Mi Nama sprawiając, że chłopak się wzdrygnął.
Wyrywając rękę z jego dłoni Mi Nam wymamrotał tylko coś w stylu. "Raczej." Młodszy chłopak odchrząknął i usiadł nieco dalej od starszego nie patrząc na niego. "Dzięki." Shinwoo bardzo delikatnie sie uśmiechnął po czym zajął się resztą swojej kawy przez co zapanowała między nimi niezręczna cisza.

"Heh. Taki miły facet jak ty pewnie przyciąga do siebie masę dziewczyn." Mi Nam odezwał się po jakimś czasie z charakterystycznym uśmieszkiem.

"Cóż... niezupełnie." Shinwoo spuścił wzrok patrząc do wnętrza swojego pustego kubka. Przydałaby się zmiana tematu. "Z resztą sam sobie nieźle radzisz sądząc po rankingu na naszej stronie internetowej. Od ilu tygodni jesteś numerem jeden?"

"Sześciu," Mi Nam odezwał się z dumnym uśmiechem.
W pierwszej chwili Shinwoo zaciskał i poluźniał zaciśnięte w pięści dłonie, bo miał wielką ochotę zgasić ten bezczelny uśmiech z twarzy tego kretyna. "Gratuluję. Wracam do studia, więc zajmij się swoim napojem," powiedział chłodno wstając z ławki.

"Naprawdę kochałeś moją siostrę, prawda hyung?"

To stwierdzenie zatrzymało Shinwoo, który zamarł w bezruchu. "Słuchame?" obrócił sie by spojrzeć na Mi Nama z mieszanką zdziwienia i waleczności na twarzy.

Mi Nam także wstał, a jego bezwstydny uśmieszek zniknął. "Myślisz, że jesteś taki sprytny, hyung, ale wcale tak nie jest. Nie pokazujesz tego, ale w twoich oczach widać co czujesz w głębi serca. Lubisz moją siostrę, a jedynym powodem twojej złości na mnie jest to, że mam rację."

Shinwoo gapił się na Mi Nama, a złość wzbierała w nim z każdą sekundą. "A co cię obchodzi to co czuję, Go Mi Nam?"

Mi Nam podarował Shinwoo delikatny uśmiech i ukłonił się mu. "Moja siostra czasami jest naprawdę ślepa. Jest niezdarna, nie potrafi też dobrze ocenić tego komu na niej zależy. Przepraszam cię za wszystko co musiałeś przez nią wycierpieć."

"Odpuść sobie." Shinwoo odwrócił od niego wzrok z niesmakiem. Już dawno nie był na nikogo tak zły.

"Musiałeś się dobrze opiekować Mi Nyu," Mi Nam kontynuował ignorując zachowanie Shinwoo. "jako jej brat nie jestem w stanie ci za to odpłacić."

"Dlaczego mówisz mi to teraz, kiedy Mi Nyu ma już Taekyunga?" Shinwoo spytał ostro. "Nic mi nie będzie i nie potrzebuję niczyjej łaski. A już zwlaszcza nie twojej."

"Tak myślisz?" Mi Nam zaśmiał się. "Kang Shinwoo, jesteś naprawdę zabawny. Jesteś większym ślepcem niż moja siostra."

Tego było za wiele - cierpliwość też ma granice. Shinwoo podszedł do Mi Nama i przyciągnął go do siebie łapiąc go za koszulkę. "Nie mieszaj się w moje sprawy, Go Minam," warknął.

Gniew Shinwoo wrzał w nim jak gorąca lawa. Może właśnie dlatego poczuł się totalnie rozbrojony, gdy Mi Nam objął go dłońmi w talii i oparł czoło na jego ramieniu.

"Hyung... czy gdybym to ja miał problem pomógłbyś mi i wspierałbyś mnie tak jak Mi Nyu?" jego głos brzmiał jak niemal niesłyszalny szept.

Shinwoo zamarł. "C-co?"

Mi Nam uniósł głowę z ramienia Shinwoo i spojrzał na niego wilgotnymi od łez oczyma. Oczy Shinwoo otworzyły się szeroko - znał to spojrzenie za dobrze. Strach, zawiedzenie, zaniepokojenie - to był wzrok oczu Mi Nyu. Ale łzy Mi Nyu wywoływał Taekyung. A teraz, Go Mi Nam płakał, przez niego.

Shinwoo wciąż tkwił w szoku, gdy Mi Nam nagle się od niego odsunął, wziął głęboki oddech i uśmiechnął się szeroko jak gdyby nigdy nic. "Żartowałem. Boże, hyung, naprawdę jesteś dziwakiem." Zaśmiał się na głos. " Idź już. Później do was dołączę w studiu. Pewnie chłopaki już skończyli. Jeremy mówił coś o przyjęciu Świątecznym, poza tym Mi Nyu mówiła, ze przyjedzie."

Starszy chłopak nie mógł znaleźć żadnych słów by mu coś odpowiedzieć, więc tylko skinął głową i odszedł próbując zapomnieć o tym co się przed chwilą stało. Ale gdy tylko odszedł na bezpieczną odległość zboczył z drogi i schował się za drzewami skupiając wzrok na siedzącym na ławce Mi Namie. Najpierw musiał coś sprawdzić - coś bardzo ważnego.

"Mówiłem ci, że nic z tego, Mi Nyu." Powiedział do siebie podciągając pod siebie nogi i obejmując je ramionami. "Siostrzyczko, jak zdołałaś namówić mnie do zrobienia z siebie takiego idioty?" Wtedy Mi Nam zaczął cicho łkać, a łzy powoli spływały po jego policzkach.

Shinwoo spuścił wzrok wzdychając. Mi Nam wcale się z niego nie nabijał - jego uczucie do Shinwoo było tak szczere jak uczucie Shinwoo do Mi Nyu. Nie mógł ot tak zostawić płaczącego Mi Nama. Shinwoo cicho podkradł się do ławki na której siedział Mi Nam.

Podszedł do chłopaka i delikatnie pogłaskał go po głowie. Młodszy uniósł głowę i przeniósł na niego wzrok. Gdy Shinwoo zobaczył zapłakaną twarz chłopaka bez chwili wahania przytulił do siebie kulkę, w jaką zwinął się Go Mi Nam, opierając policzek o jego głowę. "Nie płacz, Go Mi Nam. Nie płacz przeze mnie." Ale pozwolił mu wypłakać się na swoim ramieniu dopóki chłopak nie zmęczył Się tą czynnością.

"Hyung." Oczy Mi Nama były zaczerwienione od łez. "Nie możesz tego zaakceptować, prawda? Poza tym pewnie nawet nie jesteś w ten sposób spaczony," zaśmiał się, ale jego głos się załamał.

Shinwoo przejechał palcami po włosach Mi Nama głaszcząc go jednocześnie. "Daj mi czas by to przemyśleć, Mi Nam. Dam ci odpowiedź, gdy sobie to wszystko ułożę."

"W porządku," Mi Nam wyszeptał nieco bardziej oddając się jego ciepłym objęciom.

"Chyba masz już dość na dzisiaj. Odwiozę cie do domu. Chodź," Shinwoo skarcił go delikatnie zabierając go ze sobą do samochodu.

"Wiesz co, hyung?" Mi Nam wymamrotał dziwnie nieobecny, gdy Shinwoo zapinał mu pas "Dziękuję ci, że mnie oszukałeś. W końcu zająłeś się mną." Posłał starszemu chłopakowi szczery, ale pełny zażenowania uśmiech. Shinwoo miał wrażenie, że jego serce podskoczyło.

"Śpij już." Shinwoo trzeci raz tej nocy pogłaskał Mi Nama po głowie. "Dostarczę cię do domu całego i zdrowego, nie martw się."

Jechali w ciszy. Samochód Shinwoo zatrzymał się w miejscu wyznaczonym jako parking, dopiero wtedy zdał sobie sprawę z tego że młodszy chłopak zasnął. Shinwoo uśmiechnął się do siebie i patrzył na niego przez chwilę myśląc nad czymś intensywnie. Gdy Mi Nam spostrzegł, że samochód stanął przekręcił sie na siedzeniu i spojrzał na Shinwoo szeroko otwartymi oczami.

Shinwoo uśmiechnął sie do niego lekko i odpiął jego pas. Mimo to Mi Nam nadal się nie ruszał. Patrzył po prostu na Shinwoo z dziwnym niedowierzaniem. "To nie sen, prawda, Shinwoo-hyung?"

"Jeśli obiecasz, że dzisiejszej nocy wypoczniesz to dam ci szybko odpowiedź," Shinwoo próbował go przekonać. Ale chyba wiedział już co mu odpowie.

"Dziękuję, hyung. Za to, że jesteś taki miły. Nawet jeśli twoja odpowiedź brzmi nie to i tak wiedząc, że się mną zająłeś będę usatysfakcjonowany."

"Dobrze... ale teraz wstań, Mi Nam-ah, muszę zamknął samochód." Mi Nam wyglądał na zranionego z powodu tak szybkiej zmiany tematu po tak sentymentalnych słowach, ale posłusznie wysiadł z samochodu.

"Chcesz herbaty, Go Mi Nam?" Shinwoo spytał, gdy mi nam już miał zamiar wejść po schodach i pójść do siebie.

"Nie, dziękuję. Sen wydaje mi sie teraz bardziej pociągający. Mimo to dziękuję." Mi Nam odwrócił głowę i posłał Shinwoo uśmiech, po którym widać jednak było, że jest zmęczony.

"W porządku," Shinwoo pomachał mu zza lady w kuchni ciesząc się, że Mi Nam powoli wraca do siebie. "Powiem reszcie, że źle się czułeś. Śpij dobrze."

Wredny uśmieszek Mi Nama powoli zmienił się w tęskny uśmiech jego siostry. "Myślę, że tak będzie. Dobranoc, hyung."

"Dobranoc, Go Mi Nam," Shinwoo skinął mu głową, gdy chłopak pobiegł na górę po schodach.

Może w głębi duszy bliźnięta wcale się aż tak od siebie nie różnią?, pomyślał Shinwoo gdy nalewał wody do czajnika. Danie Go Mi Nam szansy… brzmi całkiem nieźle w pewnym sensie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Introduction to Dream Magics(2)
David Wilson Vampire Book 3 To Dream of Dreamers Lost
Harlequin Penny Jordan A time to dream
Leigh Ellwood Where Angels Dare to Tread
An Introduction to Dream Magics by Phil Hine
Dean Wesley Smith A Time To Dream
Norton, Andre Free Trader Moon Singer 04 Dare to Go A Hunting
Nora Roberts Dream Trilogy 01 Daring To Dream
Fivel Goes West Dreams To Dream
Perchance to Dream Sally A Sellers
Norton, Andre Free Trader Moon Singer 04 Dare to Go A Hunting
Dean Wesley Smith A Time To Dream
Perchance to Dream Robert F Young
Sleeping to Dream by Somah
Wedding Dare 0 1 Dare to Resist Laura Kaye
All I Have To Do Is Dream The Shadows
saltcube com How To Lucid Dream Notes
Kim Dare Time To Do

więcej podobnych podstron