BEZ KOŃCA zespół
sł. Maria Marciniak
muz. Bogdan Marciniak
Duchem swoim wzmocnij mnie
Gdy zwyciężać siebie chcę
Mury grzechów obróć w gruz
Serce czyste we mnie stwórz
Panie, Ty mi darmo dasz
Tak jak liliom
Piękny płaszcz
Łaską oświeć mroczne sny
Przywróć pokój, dobrą myśl
Orzeźw radość tlącą się
Bym bez końca sławił Ciebie
Panie, Ty mi darmo dasz
Tak jak liliom
Piękny płaszcz
Bym przed Twoim Majestatem
Mógł Cię wielbić
W nowej szacie
ŁZY
sł. Bogdan Marciniak
muz. Bogdan Marciniak
Znasz mnie, całe moje życie
Cierpisz gdy w zamęcie trwam
Twoje łzy, łzy
Moje obietnice
Głos Twój
Nie żądasz - prosisz
Porzuć lęk
Więcej ufaj, nie bój się
Serce wznieą
Kochaj ludzi
Poąpiesz się
Porzuć lęk
Serce wznieą
Łzy jak zdroje oczyszczenia
Radość - każdy nowy dzień
Dajesz mi nadzieję, sens istnienia
Pokój, Matko, gdy słyszę
Porzuć lęk
Więcej ufaj, nie bój się
Serce wznieą
Kochaj ludzi
Pośpiesz się
Silny bądź
Możesz więcej tak jak On
Jak Mój Syn
Idź człowieku
Dobrze czyń
Prośba
sł. Maria Marciniak
muz. Bogdan Marciniak
Pozwól nam zawsze trwać przy Tobie
Jak przy lampie w ciemnym miejscu
aż zaświta dzień
Złącz nasze myśli w jedno
Świętą ciszę w duszę wlej
Gwiazdą Poranną wzejdź w naszych sercach
Jutrzenką Nadziei bądź
Po ogrzanych Twym Tchnieniem kobiercach
Pozwól razem przechadzać się
Prostą duszę polnych kwiatów
Po kropelce w naszą wlej
Niech bez klucza dostęp do niej każdy ma
By nasycił się zapachem Woni Twych przedziwnych
I innym rozniósł je
Gwiazdą Poranną wzejdź w naszych sercach
Jutrzenką Nadziei bądź
Po ogrzanych Twym Tchnieniem kobiercach
Pozwól razem przechadzać się
Żal Ojca
sł. Maria Marciniak
muz. Bogdan Marciniak
Utkałem cię z najpiękniejszych moich snów
Aby zaistnieć mogła doskonałość
Gdy wszystko gotowe było już
Tylko mi ciebie brakowalo
Wiedz że szukać cię nie przestanę
I nigdy nie zmęczy mnie czekanie
Bo bardzo pusto, bardzo smutno
Jest w domu moim
Po zniknięciu twoim
Od świtu zasłony nieba uchylać będę
W szelestach traw o zmierzchu sie ukryję
I będę czekał, będę wyglądał
Dopóki nie uwierzysz, że Ja Jestem
Że Ja żyję
Wiedz że szukać cię nie przestanę
I nigdy nie zmęczy mnie czekanie
Bo bardzo pusto, bardzo smutno
Jest w domu moim
Po zniknięciu twoim