Stanisław Przybyszewski Złote runo wstęp BN


Przybyszewski Stanisław, Złote runo, Wybór pism, oprac. R Taborski

„Taniec miłości i śmierci”.

Dramaty Dla szczęścia (napisany po niemiecku), wraz z dwoma innymi dramatami, napisanymi już od razu po polsku, Złotym runem i jednoaktowym „epilogiem dramatycznym” Goście, utworzyło cykl dramatyczny Taniec miłości i śmierci, który uzyskał największy rozgłos z całego obfitego dorobku Przybyszewskiego.

Akcja w Złotym runie obraca się wokół całego łańcucha kolejnych a tragicznych w skutkach cudzołóstw. Dwa z nich nastąpiły w przedakcji: Ruszczyc uwiódł żonę przyjaciela i został ojcem jej syna, a ten ostatni Rembowski, uwiódł żonę swego podwładnego, Łąckiego. Następnie już w trakcie trwania akcji dramatycznej, żona Rembowskiego, Irena, zdradziła męża ze swym atrakcyjnym kuzynem, „mocnym człowiekiem” Przesławskim. Skutki tych wszystkich wiarołomstw są przerażające: Rembowski popełnia samobójstwo, Łącka, która urodziła dziecko Rembowskiego, znajduje się w stanie krańcowego rozstroju nerwowego, Ruszczyc i Łącki to ludzie złamani.

Tematyka dramatów Przybyszewskiego nasuwa wyraźne skojarzenia z naturalizmem. Jednak kilka niewątpliwie świadomie zastosowanych przez autora zabiegów pisarskich zadecydowało o tym, że naturalizm to tylko jeden z aspektów ideowo - artystycznej struktury tych dramatów i że jako całość stanowią one charakterystyczny przykład częstego w literaturze okresu Młodej Polski naturalistyczno - modernistycznego synkretyzmu. W dramatach Przybyszewskiego cała uwaga autora została skoncentrowana wokół problematyki moralno - psychologicznej rozgrywającej się w drobiazgowo analizowanym „wnętrzu” bohaterów. W Dla szczęścia, Złotym runie i Gościach rzeczą zupełnie obojętną jest narodowość bohaterów, ich zawód, miejsce i czas rozgrywania się akcji.

O bohaterach otego runa.

Ruszczyc posiada duży majątek i jest fundatorem szpitala w jakiejś miejscowości kuracyjnej. Rembowski jest dyrektorem tego szpitala, Łącki jednym z zatrudnionych tam lekarzy, a Przesławski - modernistycznym literatem. Na początku dramatu dowiadujemy się, że Rembowski powrócił z podróży do Niemiec, gdzie ostatnio w dziedzinie szpitalnictwa porobiono „zadziwiające postępy”.

Druga antynaturalistyczna a modernistyczna cecha dramatów Przybyszewskiego polega na tym, że obok postaci realistycznych obdarzonych normalną motywacją psychologiczną np. Rembowski i Irena w Złotym runie występują tutaj osoby wprowadzone na zupełnie odmiennych zasadach. W dramatach Przybyszewskiego możemy wyróżnić trzy kategorie takich antywerystycznych postaci.

Następną antynaturalistyczną cechę dramatów Przybyszewskiego stanowią interpretacje ideologiczne narzucane przez autora przedstawianym wydarzeniom. Mianowicie w swych pierwszych dramatach Przybyszewski zademonstrował w całej rozciągłości znaną już z innych dziedzin jego twórczości teorię o karze ścigającej nieuchronnie ludzi za popełnione wprawdzie przez nich, ale niezależnie od ich woli czyny. Bohaterowie Dla szczęścia i Złotego runa są postawieni w takich sytuacjach, że ulegając instynktom, spod których władzy nie można się wyzwolić i dążąc do osiągnięcia szczęścia z ukochaną kobietą - łamią tym samym uznawany przez Przybyszewskiego „ukryty porządek”, którego przekroczenie mści się „już nie w siódme, ale setne pokolenie”.

Bohaterowie dramatu Złotego runa, znajdują się w sytuacji, z której w ramach poglądów autora, nie ma wyjścia: ulegając determinującym całe ich postępowanie instynktom łamią tym samym „ukryty porządek” świata i w konsekwencji ściągają na siebie karę w postaci powtórzenia takiego samego występku - w tym wypadku następnego cudzołóstwa. Niestety jednak z przebiegu akcji dramatu nie wynika, ażeby pomiędzy trzema wchodzącymi tu w grę cudzołóstwami istniał jakiś związek przyczynowy, wprost przeciwnie, są to wydarzenia zupełnie od siebie niezależne.

Jak już wiemy, w Złotym runie pozornie, ratuje sytuację wprowadzenie specjalnej postaci autorskiego rezonera, Ruszczyca, który nieustannie komentuje, w myśl założeń Przybyszewskiego, rozgrywające się wypadki i wyciąga z nich wnioski, do których bez jego pomocy trudno byłoby dojść.

W Złotym runie dopiero pod koniec utworu dowiadujemy się, jaki był rzeczywisty stosunek Ruszczyca do Rembowskiego. Co więcej u Przybyszewskiego, podobnie jak u Ibsena, główne fakty miały miejsce z reguły przed podniesieniem kurtyny, a w samym dramacie obserwujemy jedynie groźne reperkusje tych faktów.

ZŁOTE RUNO

Dramat

Tytuł dramatu nawiązuje do starogreckiego mitu o argonautach, żeglarzach, którzy wyruszyli na daleką i niebezpieczną wyprawę morską w celu zdobycia złotej skóry baraniej - złotego runa.

OSOBY:

Gustaw Rembowski - dyrektor zakładu leczniczego, mąż Ireny, miał romans z Heleną Łącką

Irena - jego żona, miała romans z Zygmuntem Przesławskim

Ruszczyc - ojciec Gustawa

Łącki - lekarz zakładowy

Zygmunt Przesławski - literat, daleki kuzyn pani Rembowskiej

Nieznajomy

Lokaj

Rzecz dzieje się w sanatorium leczniczym wielkiego miejsca kąpielowego. Cały dramat rozgrywa się w trzech aktach.

AKT PIERWSZY

Pokój jadalny. Stół zastawiony do śniadania. Umeblowanie wytworne.

SCENA I

Rembowski, Łącki, i Ruszczyc, piją kawę i palą papierosy.

Ruszczyc pyta Rembowskiego jak było za granicą, czy ta podróż coś mu dała. Rembowski odpowiada, że ludzie myślą, że za granicą jest wszystko lepsze, a to w ogóle nie jest prawda. Ich zakłady wcale nie są lepiej urządzone od naszych.. Rembowski zamierza ulepszyć swój zakład i potrzebuje na to dziesięć tysięcy. Następnie rozmawiają o chorobach, o tym, że panuje tyfus i że trzy osoby na niego umarły. Rembowski chce wprowadzić ulepszenia w oddziale chorób infekcyjnych. Żona Łąckiego urodziła syna, Rembowski mu gratuluje. Rozmawiają o zdrowiu Łąckiego, ten jakoś niewyraźnie wygląda, ale mówi, że to ze zmęczenia.

SCENA II

Rembowski i Ruszczyc

Ruszczyc zastanawia się nad tymi ludźmi, którzy cierpią z powodu choroby, po co podtrzymywać to ich nędzne życie. Lepiej byłoby dla nich gdyby umarli. Razem z Rembowskim rozmawiają na temat chorych, którym nie pozostało za wiele życia. Następnie Ruszczyc wspomina Rembowskiemu, jak to bardzo skrzywdził Łąckiego. Rembowski miał romans z żoną Łąckiego, boi się, jeżeli Łącki się o tym dowie, to Rembowski sobie odbierze życie. Teraz nie może spojrzeć Łąckiemu w oczy. Rembowski bardzo kocha swoją żonę, ale ona jego tak bardzo nie kocha. Jej kuzyn Zygmunt do niej przyjechał. Ruszczyc pyta, czy nie boi się zostawiać żony samej z Zygmuntem. On jest jej pewien, że go nie zdradzi.

SCENA III

Wchodzi Irena

Irenę bolała głowa, dlatego tak długo kazała na siebie czekać. Rozmawia z Ruszczyłem, że szpital całkiem nim zawładnął, na nic innego już nie ma czasu, wciąż tylko ten szpital. Chce żeby został na śniadaniu, ale on już zjadł i bardzo się spieszy do szpitala. Opowiada, że teraz wszystko na jego głowie, musi wszystkiego pilnować, ponieważ Łącki nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, źle zakłada bandaż i w ogóle wszystko źle robi. Żegna Gustawa, mówi, że zrobił mu niespodziankę, kazał salę operacyjną wyłożyć kafelkami, jak przyjdzie to zobaczy.

SCENA IV

Rembowski i Irena

Rozmawiają o Ruszczycu, Irena kiedy widzi Ruszczyca dziwnie się czuje, dusi się, brakuje jej powietrza, pyta męża cóż to jest za człowiek. Rembowski sam nie wie kim on jest, ale Ruszczyc zaopiekował się nim po śmierci ojca, dużo mu zawdzięcza. Gustaw jest strasznie zdenerwowany, nie chce rozmawiać o swojej matce, ponieważ ona zmarnowała ojcu życie. Wszystko zawdzięcza Ruszczycowi, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że musi pracować z Łąckim. Nagle Irena mówi, że kiedy jeszcze była narzeczoną Gustawa to dostała list, że niby Gustaw miał romans z Łącką. Ale mówi mężowi, że nie wierzy w to, by ten mógł mieć inną. Irena czuje się źle, wybucha gniewem, narzeka na Gustawa, jest zła, że jest o nią tak zazdrosny, wszędzie za nią chodzi. Kiedy byli na balu, on nie rozmawiał z nią i nie tańczyli ze sobą po mimo, że ona lubi taniec. Po balu Rembowski nie odzywał się do swojej żony, ona nie mogła znieść tego milczenia. Gustaw nie chciał, żeby Irena chodziła na taniec, ponieważ nie mógł znieść tego, że ona jest z innym. Gustaw opowiada żonie opowieść o drzewach. Rosną obok siebie dwa pnie, jeden silny, a drugi słaby. I ten słaby tuli się do tego mocnego, tak, że wyrastają mu gałęzie i dusi go. Mocny pień usycha: „martwy, uschły pień w objęciach bliźniego, słabego drzewa”. - To jest symbol miłości. Irena też mu opowiada przypowieść - o złych duchach, chochlikach, nazywają się beugi. One są niewidzialne, gryzą, kąsają i szczypią kobiety a one nie mogą się obronić. To też jest symbol - podejrzenia, niewiara, zazdrość mężczyzny. Rembowski wyznaje Irenie, że jedyny grzech jaki popełnił to miłość do niej. Gustaw obiecuje Irenie, że jeszcze dziś zaprosi gości na jej cześć, będzie taniec i muzyka.

SCENA V

Wchodzi Zygmunt

Zygmunt pyta Irenę czy dobrze spała, czy minął jej ból głowy. Zasiada do śniadania. Gustaw trochę narzeka, że musieli godzinę na niego czekać. Zygmunt opowiada jak to w swojej książce uśmiercił jednego pana, który strasznie się nudził. Siedział w oknie i patrzył na ludzi, którzy biją się o dojście do fontanny z której nie leciała woda, a wino. Książe schodzi na dwór i widzi mężczyznę, który gąbką nabiera wino i pije. Spodobało się to księciu i zrobił go ministrem finansów. Książe po roku zbankrutował, później oszalał. Gustaw cieszy się, że Zygmunt przyjechał, ponieważ wprowadził radość do ich domu. Następnie Zygmunt opowiada jak to nie płaci podatków i spija poborców podatkowych, którzy do niego przychodzą. Rembowski oznajmia, że musi już iść do pracy, obiecał Łuszczycowi, że zobaczy nową salę operacyjną.

SCENA VI

Zygmunt Przesławski, Irena

Rozmawiają o swoim romansie. Zygmunt już dłużej nie potrafi utrzymywać tego w tajemnicy. Gustaw jest dla niego taki dobry, a oni go oszukują. Wspominają stare czasy, kiedy byli młodzi. Irena robi mu wyrzuty dlaczego wyjechał, gdyby został mogliby być razem, a teraz muszą się ukrywać. Zygmunt nie chce już dłużej ukrywać prawdy, prosi Irenę na kolanach, żeby zdecydowała się o wszystkim powiedzieć. Do drzwi puka Ruszczyc. Zygmunt każe mu wejść.

SCENA VII

Ruszczyc niby przyszedł do Gustawa, ale go nie zastaje w domu. Rozmawia z Zygmuntem na temat jego ostatniej książki. Ruszczyc doskonale wie o romansie Zygmunta z Ireną, dlatego opowiada treść książki, w której to młody literat przyjeżdża do męża swej kuzynki, przyjeżdża do swojego przyjaciela. Zygmunt mówi, że nic takiego nie pisał, wtedy prawda wychodzi najaw. Ruszczyc każe Zygmuntowi natychmiast wyjechać, póki jeszcze nie jest za późno.

SCENA VIII

Irena wybucha płaczem, chce żeby Zygmunt wyjechał, ale on nie chce jej po raz drugi stracić i zostaje.

AKT DRUGI

SCENA I

Rembowski i Ruszczyc

Rozmawiają o Łąckim. Gustaw cieszy się, że Łącki razem z żoną wyjeżdżają, nie może mu już spojrzeć w oczy, nie chce go więcej widzieć. Następnie rozmawiają o ojcu Gustawa. Gustaw chce wiedzieć dlaczego jego ojciec się zastrzelił. Ruszczyc tego nie wie, ale przypuszcza, że zabił się przez żonę, która mu złamała serce, ale on nie był bez winy, też jej życie złamał. (Oczywiście Ruszczyc zna prawdę, dlaczego ojciec Gustawa się zabił, ale jeszcze nie może mu jej powiedzieć).

Ruszczyc dyskretnie chce ostrzec Gustawa przed Zygmuntem i chce powiedzieć o romansie jego żony ale się powstrzymuje.

SCENA II

Łącki przyszedł przeprosić, że nie powiedział wcześniej o swoim wyjeździe za granicę, ale zawsze pragnął mieć własne, samodzielne stanowisko i właśnie takie otrzymał w Niemczech. Rembowski proponuje mu takie stanowisko u siebie, ale ten już podpisał kontrakt. Wyjazd ten jest również spowodowany chorobą żony Łąckiego, uważa, że zmian klimatu pomoże. Następnie mówi o swoim pacjencie - neurasteniku (zdradzona miłość), jest to już numer trzeci miliard pięćsetni milion.

SCENA III

Wchodzi Irena i Przesławski

Irena pyta Łąckiego o zdrowie żony. Wszyscy ubolewają nad wyjazdem Łąckiego (Gustaw oczywiście udaje, że jest smutny, tak naprawdę to cieszy się z ich wyjazdu).

SCENA IV

Rozmawiają o Łąckim, że wyjeżdża do Niemiec. Gustaw pyta Irenę dlaczego tak długo była z Zygmuntem w parku. Przesławski odpowiada, że tłumaczył Irenie istotę dekadentyzmu. Następnie Zygmunt z Ruszczyłem przegadują się. Gustaw widzi, że Irena jest strasznie blada i proponuje jej wyjazd do Włoch. Mówi też, że może Zygmunt z nimi pojedzie, ale o tym porozmawiają później.

SCENA V

Ruszczyc mówi co Gustaw sądzi na temat miłości. Miłość dla Gustawa, to wielkie nieszczęście „miłość to stryczek, na którym szatan ludzi do piekła wciąga”. Zygmunt oświadcza, że wyjedzie, ale z Ireną, postanawia zabrać ją ze sobą. Zygmunt chce o wszystkim powiedzieć Gustawowi, o tym, że Irena go kocha, a on kocha ją. Irena się nie zgadza, woli zostać z Gustawem, pomimo że kocha Zygmunta.

SCENA VI

Irena zostaje z Zygmuntem, czekają na Gustawa, aby mu o wszystkim powiedzieć. Inka (Irena) boi się spojrzeć Gustawowi w oczy, przytula się do Zygmunta, chce by ten ją bronił. Irena wychwala Gustawa jaki jest dobry, nawet do Włoch chce ją zabrać. Następnie znowu wspomina chwile spędzone z Zygmuntem, pragnie aby Zygmunt pocałował jej złote włosy. Wspominają białe pawie i purpurowe ametysty.

Inka się waha czy powiedzieć Gustawowi prawdę, boi się, że tą wiadomością zabiją Gustawa. Zygmunt chce jeszcze dziś wyznać mu całą prawdę, jest bardzo zdenerwowany, oświadcza Irenie, że jeżeli chce to niech zostanie przy Gustawie, niech go dalej okłamuje. W tym momencie jest mowa o złotym runie: Przesławski […] „całe życie szukaliśmy tego złotego runa […] Teraz je znaleźliśmy. Nie damy go sobie wydrzeć. Złote runo - miłość - złote runo - stryczek szatana […]”.

Złote runo - miłość, którą trudno zdobyć. Przesławski bierze całą winę na siebie, mówi, że Irena jest „piłką”, którą Zygmunt i Gustaw podrzucają.

SCENA VII

Wchodzi Rembowski

Rembowski pyta dlaczego tu tak ciemno. Inka na to, że Zygmunt jej opowiadał o białych pawiach, o mieście, które jest przyczepione do nagich skał. Zygmunt przyznaje się, że właśnie wyznał Irenie miłość. Gustaw wybucha śmiechem, myśli że to żart. Irena wyrzuca wszystko z siebie, zarzuca Gustawowi, że dławił jej młodość, że nie rozmawiał z nią, był za dobry, dobroć jego ją zabijała. Chciała go pokochać, ale kiedy wrócił Zygmunt, miłość na nowo odżyła. Rembowski ma żal do Przesławskiego, mówi, że mu zniszczył życie, a dla niego (literata) to tylko zabawa, bawi się uczuciami Ireny. Ale Zygmunt kocha Inkę naprawdę. Gustaw nazywa Zygmunta literatem, mówi że mu „literatura sumienie wyżarła”. Gustaw wyrzuca Zygmunta, on woła Irenę, żeby za nim poszła. Irena rzuca się za nim. Ale Gustaw też ją woła. Inka przerażona przystaje chwilę, ogląda się i pada na ziemię.

AKT TRZECI

SCENA I

Jest wcześnie rano, Irena siedzi w salonie. Wchodzi Lokaj i oznajmia, że przyszedł Ruszczyc.

SCENA II

Ruszczyc chce przekonać Irenę aby została z Gustawem, jeszcze nie wszystko stracone, Gustaw nie wie o ich romansie. Ruszczyc boi się, że jeżeli Irena wyjedzie z Zygmuntem, to Gustaw popełni samobójstwo, tak jak jego ojciec. Irena ciągle słyszy kroki Gustawa, czuje piekielny łoskot jego kroków w swoim sercu. Irena wie, że nie może zostać, przecież zdradziła Gustawa, nie może z nim mieszkać pod jednym dachem. Ruszczyc prosi ją aby milczała, opowiada Irenie jak zginął ojciec Gustawa (strzelił sobie w łeb).

Ruszczyc porównuje zachowanie Polaka i Francuza. Polak to bardzo dziwny człowiek, zaraz sobie życie odbiera, a Francuz nie, on żyje dalej, najwyżej to postrzela sobie w powietrze i tyle. Jeżeli Irena odejdzie od Gustawa, to całe to złote runo, cała ta miłość stanie się błotem i ohydą. Natomiast jeżeli Irena zostanie to odwróci to wielkie nieszczęście. Nad domem Gustawa ciąży jakieś fatum, to przeklęty dom.

SCENA III

Lokaj oznajmia, że pan Łącki przyszedł w bardzo ważnej sprawie.

SCENA IV

Irena mówi sama do siebie, że nie może zostać, lepsze jest najgorsze nieszczęście niż ta tortura.

SCENA V

Łącki mówi Irenie, że dostał telegram i musi natychmiast wyjechać do pracy. Ale zanim wyjedzie, chce jeszcze porozmawiać z Gustawem.

SCENA VI

Przychodzi Rembowski

Rembowski i Łącki podają sobie dłonie. Irena żegna się z Łąckim i wychodzi. Ruszczyc także wychodzi.

SCENA VII

Łącki wyznaje Gustawowi, że wie o jego romansie z jego żoną. Wiedział to już dawno, ale musiał milczeć, bo ma obowiązki wobec rodziny. Jest wściekły na Gustawa, wyznaje mu, że już dawno powinien go spoliczkować i dać mu nauczkę. Łącki przypomina Gustawowi ich rozmowę sprzed roku, kiedy to mu opowiedział o tym anonimie, w którym ktoś napisał, że jego żona ma romans. Pyta się Gustawa kiedy zaczął się ich romans, czy to było dwa lata temu, kiedy to jego żona wyjechała do rodziców. Gustaw wszystkiemu zaprzecza. Łącki chce tylko wiedzieć, czy dziecko, które Łącka urodziła, czy to jest dziecko Gustawa. Rembowski zaprzecza i mówi, że to na pewno nie jego dziecko. Rembowski opowiada Łąckiemu, że Irena go zdradziła. Łącki żegna się z Gustawem i wychodzi.

SCENA VIII

Rembowski sam jest w pokoju, wchodzi Nieznajomy. Gustaw pyta czego on chce, którędy wszedł. Nieznajomy mówi, że drzwi były otwarte, dla niego zawsze są otwarte. Ludziom często się wydaje, że są szczęśliwi, a nieszczęście czyha. Nieznajomy przestawia godzinę w zegarze i odchodzi.

SCENA IX

Rembowski przeciera oczy i patrzy na zegar, zastanawia się czy to był sen, czy może zwariował.

SCENA X

Przychodzi Ruszczyc. Gustaw opowiada, że był tu jakiś mężczyzna. Gustaw patrzy na zegar i pyta Ruszczyca, która jest godzina. Na zegarze jest ósma. Rembowski opowiada o swojej wizji. Ruszczyc pyta czego chciał Łącki. Gustaw odpowiada, że znowu skłamał, powiedział Łąckiemu, że to nie jego dziecko, trzy razy go okłamał. Ruszczyc daje Gustawowi kielich i każe mu wypić do dna. Mówi mu żeby był mocny i silny. Jeżeli Ruszczyc byłby chłopem, to Ruszczyc kazałby mu iść do kościoła się modlić, jeżeli byłby słaby to kazałby mu budować szpitale i żyć dla ludzkości. Ruszczyc chce wyznać Gustawowi tajemnicę. Gustaw wspomina chwile, kiedy Irena mu opowiadała o beugach (chochlikach), które męczą ludzi, nie można się przed nimi obronić, ponieważ są niewidzialne. Taki właśnie był Gustaw, jak te chochliki, jego podejrzenia, jego zazdrość były dla niej beugami.

Ruszczyc mówi, że pamięć matki musi być święta, wspomina jego matkę, że była piękną kobietą. Gustaw poznał tajemnicę Ruszczyca, że to on jest jego ojcem. Grzech Ruszczyca pomścił się na Gustawie. Gustaw oznajmia, że przebaczył wszystko Ince, ale nie wie, że ona go zdradziła. Ruszczyc chce aby porozmawiał on z żoną, żeby wszystko sobie wyjaśnili. Nie chce żeby jego syn cierpiał tak długo jak on (przez 30 lat). Ruszczyc opowiada o Ince, że jest podobna do matki Gustawa, to jest cała tajemnica miłości, że człowiek kocha się w kobiecie podobnej do swojej matki. Mówi o śmierci, że ona zawsze czyha na człowieka. Gustaw przypomina sobie swoją wizję. Nieznajomy powiedział, że ludziom zdaje się, że są szczęśliwi, a nieszczęście i śmierć czyha. Ruszczyc przygotowuje Gustawa do rozmowy z Inką, mówi, że kobiety są słabe, że baz zastanowienia robią fałszywy krok, którego później żałują. Ruszczyc idzie po Irenę, ale najpierw każe przysiąc Gustawowi, że będzie spokojny i opanowany i że wszystko jej przebaczy. Gustaw przyrzeka.

SCENA XI

Gustaw jest sam, bardzo niespokojny. Wchodzi Irena.

SCENA XII

Gustaw przebacza wszystko Irenie, mówi że to wszystko jego wina. Mówi, że popełnił jeden grzech: za bardzo ją kochał, chce o wszystkim zapomnieć, obiecuje, że się zmieni, będzie miała taniec, słońce i wesele, obiecuje jej, że jeszcze dziś wyjadą do Włoch. Trzeba opuścić ten przeklęty dom. Gustaw widzi, że Irena nie chce nie chce z nim zostać, szarpie ją, po chwili jednak ją przeprasza, obiecuje, że będzie lepszy. Irena oznajmia, że jest już za późno, Gustaw domyśla się, że go zdradziła. Irena prosi go o przebaczenie. Gustaw zdenerwowany che wyjść z pokoju, Inka błaga aby zaczekał, mówi, że wie o jego romansie z Heleną Łącką, nie mówiła mu nic wcześniej, bo wiedziała jak cierpi. Gustaw wybacza Irenie, poczym stwierdza, że on nie musi jej przebaczać, ponieważ to on potrzebuje jej przebaczenia.

Całuje Irenę w czoło i wychodzi.

SCENA XIII

Irena rzuca się z płaczem na sofę, po chwili słyszy wystrzał. Irena zrywa się, równocześnie wbiega Ruszczyc, patrzą na siebie. Irena otwiera drzwi i krzyczy - Gustaw.

Gustaw leży na ziemi (popełnił samobójstwo).

KONIEC

PLAN WYDARZEŃ

1. Przyjazd Gustawa Rembowskiego z za granicy.

2. Rozmowa Gustawa i Ruszczyca na temat jego romansu.

3. Rozmowa Gustawa z Ireną na temat anonimowego listu.

4. Opowieść o drzewach i beugach.

5. Przybycie Zygmunta Przesławskiego.

6. Ruszczyc daje do zrozumiena Zygmuntowi, że wie o jego romansie z Ireną.

7. Wyjaśnienie pojęcia złotego runa (miłość).

8. Zygmunt wyznaje miłość Irenie. Gustaw w to nie wierzy.

9. Wyjazd Łąckiego do Niemiec i wyznanie Gustawowi, że wie o romansie z jego żoną.

10. Przybycie Nieznajomego.

11. Gustaw dowiaduje się, że Ruszczyc to jego ojciec

12. Irena przyznaje się do romansu.

13. Gustaw popełnia samobójstwo.

Cytat: […] „całe życie szukaliśmy tego złotego runa […] Teraz je znaleźliśmy. Nie damy go sobie wydrzeć. Złote runo - miłość - złote runo - stryczek szatana […]”.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Przybyszewski — Złote runo, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Przybyszewski Złote runo
Przybyszewski — Złote runo, ♣Filologia Polska (polecam studentom UKSW), Młoda Polska, Modernizm
Brzozowski Stanisław Eseje i studia o literaturze wstęp BN
Złote runo Stanisław Przybyszewski
Malczewski A , Maria (Wstęp BN, oprac R Przybylski)
Władysław Stanisław Reymont Chłopi wstęp BN
Stanisław Wyspiański Akropolis wstęp BN niedokończony
Przybyszewski St , Wybór pism (wstęp BN)
Władysław Stanisław Reymont Chłopi wstęp BN(1)
Stanisław Przybyszewski Wybór pism BN
Władysław Stanisław Reymont Chłopi wstęp BN
8 Przybyszewski Staniłsaw, Złote runo
Nad Niemnem WSTĘP BN+ streszcenie
Bałucki M , Dom otwarty (wstęp BN)
Grube ryby Wstęp BN, Pozytywizm
Świętochowski A , Nowele i opowiadania+wstęp BN

więcej podobnych podstron