DLACZEGO PAN JEZU PRZYSZEDŁ NA ZIEMIĘ?
Podczas katechezy Rafał zadał pytanie:
- Proszę księdza, dlaczego Pan Jezus przyszedł na ziemię?
- Bo nas kocha - padła odpowiedź. Ale zarówno Rafał, jak i inni uczniowie nie zadowolili się zdawkową odpowiedzią, domagając się głębszego wyjaśnienia.
W klasie zapanowała głęboka cisza. Po chwili ksiądz zaczął:
W górzystej krainie, w pobliżu lasu mieszkał mały chłopczyk z rodzicami. Nie miał rodzeństwa, więc bawił się sam, wyszukując towarzyszy zabawy w przyrodzie. Obserwował ptaki i owady, kwiaty... Aż , pewnego dnia krzyknął zdziwiony:
- A tam co? Jakby wielka żywa góra. .. Ach! To mrowisko! Mamusia - mówiła mi o mrówkach. Zauważył, że od mrowiska rozchodziły się dróżki - wydeptane mrówcze ścieżki. Staś nachylił się nad jedną z tych dróżek i teraz dopiero miał wspaniały widok. Wszystkie mrówki ciężko pracowały; Nawet te małe i chude - każda dźwigała do mrowiska wielki ciężar. Trzeba by im pomóc - pomyślał. Delikatnie wziął jedną mrówkę z "trasy", tę najsłabszą, i zaniósł do mrowiska, lecz mrówka ze strachu zgubiła swój ciężar i teraz goniła niezadowolona i zła, nie skorzystawszy z pomocy. Chciał pomóc innej mrówce i też się nie udało. Zajęty tym, nawet nie zauważył, że kilka czarnych mrówek przyczepiło się do nóg i zaczęło szczypać. Nagle odczuł silny ból, szybko więc zrzucił na ziemię złe mrówki i rozmyślał, jak one są niewdzięczne, nie potrafią docenić pomocy; Postanowił wracać do domu, lecz odchodząc raz jeszcze zerknął na jedną z mrówczych dróg i na nowo żal mu się zrobiło tych biednych mrówek i chciał jeszcze raz im pomóc. Podszedł do mrowiska i przyglądał się jak jedna kulawa mrówka męczyła się z dużym kawałkiem pożywienia, które ostatkiem sił ciągnęła w stronę mrowiska. Zaczął przemawiać do nich:
- Dlaczego wy sobie nie pomagacie? Dlaczego takie małe, chude i kulawe wypędzacie do pracy? Ale nikt nie reagował na jego słowa.
- Będę waszym królem! Zorganizuję dla was pomoc; silne będą pracowały słabe i chore zostaną w domu. Pędził teraz do domu z genialną myślą...
Drogie dzieci! Od wieków było tak, że jedni byli silni, syci, a drudzy słabi, głodni, bezdomni, potrzebujący pomocy materialnej i duchowego wsparcia.
Panu Bogu żal było ludzi. Chciał, aby wszyscy sobie pomagali i żyli w zgodzie. Pragnął, aby bogatsi i silni darzyli życzliwością chorych i głodnych, by im chętnie służyli swoimi dobrami. Lecz ludzie nie słuchali Boga. Wysyłał proroków; czyli Bożych wysłańców, którzy obwieszczali przybycie Wielkiego Króla - jednych zabijano, innych męczono i wyśmiewano. W końcu W szechmogący, Dobry nasz Ojciec Niebieski zdjęty litością postanowił zesłać swojego Syna. Zadecydował, że On stanie się Człowiekiem i będzie królem ludzkości. On to zaprowadzi nowy porządek między ludźmi, aby wszyscy byli dla siebie braćmi, mieli co jeść, nie prowadzili wojen, pomagali sobie wzajemnie. Wraz z przyjściem Syna Bożego odnowi się pokój i harmonia, jak to było na początku Stworzenia. I nastanie nowy porządek.
Gdy nadeszła pełnia czasów; Bóg zesłał swego Syna, Księcia Pokoju. On od chwili swojego narodzenia niesie ludziom orędzie prawdziwego pokoju i radości. Pan Jezus jest naszym Pokojem!
I tak mowa Boga stała się Ciałem!
M. K
Mały Rycerzyk Niepokalanej 1 - 2001