Przypomnę pierwszy krok, najważniejszy: nasz chrzest. Kapłan który nas ochrzcił, podał przy końcu świecę zapaloną i mówił: "Przyjmij tę świecę płonącą i zachowaj nieskazitelnie twój chrzest.. abyś wyszedł na spotkanie Pana gdy przyjdzie na gody... abyś otrzymał żywot wieczny". Takie życzenie złożył nam kapłan w imieniu Kościoła, Od tego czasu tyle lat upłynęło! Czy życzenie się spełni? Bóg wie. My możemy tylko myśleć, patrzeć na Boga...
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C