Środa I t z Bóg, który stał się jednym z nas


Homilia na środę I tygodnia zwykłego, rok I - 14.01.2009

Jezus Chrystus - Bóg, który stał się jednym z nas

Cel: Wzbudzić postawę powierzania Chrystusowi Eucharystycznemu swoich słabości, problemów i trudności.

Umiłowani!

Minęły 3 dni od zakończenia okresu narodzenia Pańskiego. W liturgii rozpoczęliśmy okres w ciągu roku - nazywany zwykłym. Zwykły nie oznacza nie ważny, czy mało istotny. Ten okres skłania nas do refleksji nad codziennością, a dokładniej nad wiarą, którą przeżywamy w codzienności.

Mimo, że rozpoczęliśmy nowy okres w liturgii, to dzisiejsze pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków wspomina o Wcieleniu, choć robi to w sposób dyskretny. Przed chwilą usłyszeliśmy, że Chrystus otrzymał udział we krwi i ciele, tak jak my sami mamy w nich udział. Krew i ciało w ujęciu biblijnym stanowi człowieka, gdyż Izraelici wierzyli, że we krwi znajduje się dusza. Syn Boży stał się więc Człowiekiem, aby pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli.

Liturgia słowa zwraca naszą uwagę na to, w jaki sposób Bóg postanowił dokonać zbawienia. Bóg jest wolny w swych decyzjach. Mógł posłużyć się aniołem, aby obwieścić światu dobrą nowinę i dokonać zbawienia. A jednak obiecanym Mesjaszem nie był anioł, ale sam Bóg, który przyjął ludzką naturę, ponieważ nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe, czyli nas - ludzi. Właśnie dlatego, Bóg stał się człowiekiem i upodobnił się do nas. Może On przyjść nam z pomocą w naszych słabościach i pokusach, gdyż sam im podlegał. On będąc Bogiem stał się niższym nawet od aniołów, abyśmy my mogli uczestniczyć w Jego Bóstwie i stać się dziećmi Bożymi. Bóg przyjął naszą naturę, gdyż sam ją stworzył jako dobrą, a nawet bardzo dobrą jak czytamy w Księdze Rodzaju.

Nasza natura uległa skażeniu przez grzech pierworodny. Dlatego w życiu pojawiają się cierpienia i trudności. My, ludzie żyjący w XXI wieku, doświadczamy tego samego, co zastał Chrystus, kiedy przyszedł na ziemię, czyli wiele chorób, opętań, zniewoleń i cierpienia. Trudności i problemy, które nas trapią często przybierają inną formę niż kiedyś, ale istnieją odkąd my istniejemy i będą nadal istnieć.

Jak sobie radzić z nimi? Czy rzeczywiście w całych dziejach ludzkości nic się nie zmieniło? Czy przyjście Chrystusa w naszej ludzkiej postaci okazało się bezskuteczne i bezwartościowe?

Ewangelista Łukasz tak relacjonuje pobyt Jezusa w domu Szymona i Andrzeja: Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił.

Do Chrystusa przynoszono wszystkich, którzy się źle mieli, tak duchowo, jak i fizycznie. Nawet całe miasto zebrało się u drzwi. Nie każdy z przybyłych był chory fizycznie, ale mógł doświadczać jakąś pustkę duchową lub przeżywać trudności. Jezus mógł im pomóc, gdyż nie był tylko Człowiekiem, ale również Bogiem. Jest On Człowiekiem dlatego, zna nasze słabości, pokusy, pragnienia i rozumie naszą ograniczoność i małość, lecz jest również Bogiem, dlatego może przyjść z pomocą naszym słabością i może nas zbawić.

Drodzy Bracia!

Jesteśmy zgromadzeni na Mszy św., na której właśnie On, Bóg - Człowiek, za chwilę się uobecni. Nie będzie to obecność pozorna lub duchowa, ale rzeczywista. Tak samo rzeczywista, jak rzeczywiste było Jego przebywanie wśród nas we krwi i ciele, jak zapisał to autor Listu do Hebrajczyków. W tej Najświętszej Ofierze Chrystus - prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek - uobecni się również we Krwi i Ciele. Przez to uniży się jeszcze bardziej niż w czasie Wcielenia. W czasie ziemskiego życia ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi (Flp 2,7). W czasie tej Mszy św. poniży się jeszcze bardziej, przyjmując bezbronną postać kawałka chleba i wina, ale mimo to pozostanie ciągle Bogiem i Człowiekiem.

Każdy z nas przychodzi na Eucharystię z różnymi przeżyciami: zarówno tymi dobrymi, jak i złymi. Nie obawiajmy się przedstawić ich Jezusowi. On będąc Człowiekiem zna nasze słabości i ograniczoność, a równocześnie będąc Bogiem jest w stanie nas uleczyć i napełnić nadzieją. Jezus pragnie znaleźć się w Twoim życiu, Drogi Bracie, jak to sam powiedział Szymonowi i towarzyszom: Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem. Po to stał się Człowiekiem i wyszedł od Ojca, aby być bliżej nas - być Bogiem z nami. Tylko, że od nas zależy czy Go przyjmiemy.

Trwamy w czasie, kiedy śpiewamy kolędy, dlatego chciałbym zakończyć słowami jednej z nich - nie tak znanej - jednak o bardzo głębokiej treści religijnej:

Zniża swój Majestat Król całego świata,

Opuszcza tron nieba, a z ludźmi się brata.

Bóg niezmierny, w żłóbku mały,

Zapomina Bóstwa, chwały,

By świat zbawił cały.

Mieści się w żłobie Nieograniczony,

W pieluszki powity na sianku złożony.

Choć Mu zimno, nie narzeka,

Chętnie cierpi dla człowieka,

Łez pokutnych czeka.

Pośpiesz więc, grzeszniku, Dziecina cię wzywa.

Łatwy masz do szopy przystęp, gdzie spoczywa.

Wszak nie grozi, ani łaje,

Ale rączki ci podaje.

Odmień obyczaje!

Amen!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bóg kiedyś stał się jednym z nas
Bóg kiedyś stał się jednym z nas 5
Bóg kiedyś stał się jednym z nas
Bóg kiedyś stał się jednym z nas 3
(1978) CZY ISTNIEJE BÓG, KTÓRY TROSZCZY SIĘ O NASid 902
Bóg kiedyś stał się
bog kiedys stal sie
(1978) CZY ISTNIEJE BÓG, KTÓRY TROSZCZY SIĘ O NASid 902
Język, który stał się bronią
1975 Czy istnieje Bóg, który troszczy się o nas
SAKRAMENT EUCHARYSTII Jezus stał się dla nas arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka
Król który stał się człowiekiem
O kotku, który stał się obłoczkiem – kiedy lekarstwa nie mogą już
Bog kiedys stal sie 568434 1
`Kamień, który stał się wielką górą` (Myśli przewodnie perykopy Daniela 2, 31 45)
Bóg stał się kiedyś

więcej podobnych podstron