Co robię ze skarbem mojego życia? (15)
Rachunek sumienia dla młodzieży
Drugie przykazanie:
Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno!
Bóg obdarzył nas zdolnością mówienia po to, byśmy Go błogosławili i byśmy opowiadali ludziom o Jego miłości. To przykazanie chroni dobre imię Boga - mojego największego Przyjaciela - a jednocześnie chroni mnie samego przed lekceważeniem Tego, który kocha mnie nad życie i bez którego nie potrafię żyć w sposób godny moich marzeń i aspiracji. W sposób szczególny drugie przykazanie chroni mnie przed bezmyślnym, czy cynicznym mówieniem o Bogu oraz przed obarczaniem Go winą i odpowiedzialnością za cierpienia, krzywdy i krzyże, które ja sam sobie zsyłam, albo które zsyłają na mnie inni ludzie wtedy, gdy błądzą i gdy wyrządzają mi krzywdę. To, w jaki sposób mówię o Bogu i z jakim szacunkiem wypowiadam Jego imię, świadczy o tym, w jaki sposób - przyjazny, lekceważący, czy wrogi - przeżywam moją więź ze Stwórcą.
Drugie przykazanie przestrzega mnie przed zagrożeniem, jakim jest mówienie lekkomyślne, czy bez szacunku o Bogu, który przyszedł na ziemię w widzialnej postaci, żebym dosłownie zobaczył, jak ogromnie mnie kocha. Gdy wypowiadam się w sposób lekceważący o Bogu, wtedy nie tylko ranię Jego święte imię, ale też oddalam się od Niego i potwierdzam, że nie potrafię żyć z Nim w przyjaźni. W ten sposób czynię krzywdę nie tylko Bogu, ale i samemu sobie.
Gdy respektuję drugie przykazanie, wtedy wypowiadam słowa po to, by błogosławić Boga za Jego niezmierzoną miłość do mnie oraz za błogosławieństwo, którym mnie codziennie umacnia i chroni. Potrafię wtedy nie tylko sercem, ale i słowami okazywać wdzięczność Bogu za Jego obecność w moim życiu oraz za Jego przyjaźń. Uczę się też mówić z szacunkiem i miłością o ludziach, których On stworzył i których kocha. Korzystam wtedy z daru mowy w sposób zgodny z wolą Boga, czyli jedynie po to, by wyrażać miłość.
ks. Marek Dziewiecki