Victor Hugo
Katedra Marii Panny w Paryżu
Przedmowa autora:
Przed kilku laty autor książki zwiedzając katedrę Marii Panny znalazł wyryty na ścianie napis grecki. Prawdopodobnie wypisała je tu gotycka ręka. Później jednak słowo to otynkowano. O tym słowie napisana została ta książka.
Przypis autora do wydania z roku 1832
O tym, że nie dodaje się rozdziałów do ukończonej już książki
Dodane w tym wydaniu rozdziały były napisane w tym samym czasie co reszta, znajdowały się w rękopisie
Kiedy drukowano po raz pierwszy tę powieść zgineła autorowi teczka z tymi rodziałami
Jednym z głownych celów tej książki jest nauczenie narodu kochania architektury narodowej
Księga I
6 stycznia 1482r. budzi mieszkańców Paryża głośne bicie wszystkich dzwonów. Był to dzień Trzech Króli i Święto Błaznów [ podczas tego swieta wybierano papieża błaznów i parodiowano obrzędy religijne ] obrzedy w ogromnej Sali Pałacu Sprawiedliwości. [ w 1618 Pałac ten był spalony, wiec dzisiaj niewiele pozostało z tej pierwotnej Sali] Opis Sali i jej wystroju. Miało się tu odbyć przedstawienie. Ludzie czekali już od dawna przed wejściem po to aby zajac najlepsze miejsca. Dochodzi do wymiany zdań miedzy oczekującymi. Są tu też studenci, wszyscy krytykują mistrza Andrzeja Musnier. Wszyscy mówią, że nigdy jeszcze nie widziano takiego rozpasania wśród żaków. Krytykują wszystko, mówią lekceważąco o rektorze i innych profesorach. Bo to ich święto, dziś mogą tak robić. Nadchodzi 12 ale nic się nie zaczyna, nie ma żadnego misterium. Lecz wychodzi ktoś, kto ma grać Jowisza i uprzedza ich, że zaraz zaczną, czekają tylko na kardynała.
Lecz na dźwięk imienia kardynała lud krzyczy, że chce aby natychmiast zaczeto wystawiać misterium, aktywny w tych rebeliach jest Jan z Młyna. Lecz pojawia się nieznajomy, który mówi Jowiszowi, aby zaczynali przedstawienie a on udobrucha wysokich urzędników, że na nich nie poczekano. Jowisz troche uspokojony odchodzi, bo tak naprawdę to się bał, że zaraz lud go powiesi. moralitet będzie się nazywał „Sprawiedliwy sąd najświętszej Panny”. Nieznajomego zaczepiają dwie dziewczynki, Lienarda i Żisketa, które dopytują się o aktora grającego Jowisza. To moralitet powstały umyślnie na cześć Małgorzaty Flandryjskiej. Dziewczynki pytają nieznajomego czy będą śpiewane pastorałki, ale on odpowiada, ze nie można tak mieszać gatunków. Dziewczynki wspominają misterium grane z okazji przyjazdu papieskiego legata kilka lat temu. Okazuje się, że nieznajomy to Piotr Gringoire i że jest on autorem tego moralitetu. Lud znowu zaczyna się niecierpliwić. Wchodzą na scenę cztery postacie z atrybutami: Szlachta [ze szpadą], Kler [ dwa złote klucze], Handel [waga], Orka [rydel]. Orka zaślubiona jest Handlowi, a szlachta klerowi. Posiadają oni wspólnie złotego delfina, którego chcą ofiarować najpiękniejszej kobiecie, ale odrzucają kolejne kandydatki. Lecz przedstawienia zakłóca zebrak, który usiadł w widocznym miejscu i wzbudził zainteresowanie. Żebrak prosi o wsparcie, epizod ten znacznie rozproszył skupienie zgromadzonych. Piotr Gringoire się bardzo denerwuje, Żisketa prosi go, aby opowiedział jej co zdarzyło się na scenie do tej pory, pytaniem tym wiele straciła w jego oczach. Delfin stanowil aluzję młodego narzeczonego Małgorzaty Flandryjskiej. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi kardynał de Bourbon.
Poeta niezadowolony, bo znowu sztuka została przerwana, wszyscy chcą zobaczyć kardynała. Był on bardzo popularny, nie stronił od wina i kobiet, zwłaszcza młodych. Przybywa tez poselstwo z Flandrii - książe Austrii ze swoją świtą. Jest wśród nich Wilhelm Rym, którego rozmową zaszczycił kardynał.
Przybywa też Jakub Kopenola, który chce aby odźwierny przedstawił go jako pończosznika. Okazuje się, że Kopenola zna tego żebraka który pojawił się na początku sztuki, klepnął go w ramię i zaczeli rozmawiać. Kopenola mówi, że to jego przyjaciel. Wszyscy zapomnieli o sztuce, Gringoire jest bardzo zmartwiony. Autor chce zaczac misterium od nowa, publiczność już nie chce go oglądać ale kardynał zarządza by grać dalej, tymczasem sam zajmuje się czytaniem brewiarza. W misterium pojawia się Wenus, która przybywa po delfina, już miała go zabrać czyli poślubić go lecz pojawia się mała dziewczynka i zaczeła walczyć o niego z boginią. Lecz nikt nie słucha przedstawienia, Lecz wstaje pończosznik i mówi, że to całe misterium jest nudne i beznadziejne. Chce aby wybrano papieża tak jak robi się to w jego kraju, lud, którego zyskał sobie już wczesniej popiera wszystko co on mówi.
W kaplicy dochodzi do wyboru papieża, stłuczono szybę i miały w niej się pojawiać twarze kandydatów by zaprezentować swoją minę. Kardynał się ulotnił, zostali tylko Flamandczycy i motłoch. Pojawiają się w oknie dziwaczne oblicza, różne miny, ludzie śmieją się i bawią. Poeta nakazuje aktorom aby grali dalej, ale jest on jedynym widzem swojej sztuki. Jeden gruby mezczyzna jeszcze oglada, Gringoire idzie do niego by mu podziękować, a on sobie przysnął po prostu. Został wybrany papież błaznów. Tłum krzyczy i wiwatuje, nagle wielkie zdumienie - okazuje się, że przedstawiony przez kandydata grymas był jego prawdziwą twarzą. To Quasimodo dzwonnik. Kobiety są nim przerażone, mężczyzni się smieją. Dzwonnik był głuchy. Przyodziewają go w tekturową tiarę i płaszcz koronacyjny. Sadzają go na noszach i idą na obchód ulic miasta.
Tłum idzie za orszakiem. Ktoś krzyczy, że na placu jest Esmeralda. Poeta niecierpliwi się o przebieg misterium ale okazuje się, że jakiś żak zabrał drabine. Gringoire wychodzi ze spuszczoną głową, ale jako ostatni, najwierniejszy widz. Poeta zastanawia się, czym lub kim jest ta Esmeralda, która zwróciła uwagę wszystkich
Księga II
Poeta szuka dla siebie jakiegoś noclegu, przeżywa nieudany debiut. Widzi idącą parade, ale unika wszelkich oznak zabawy i radości tego dnia, bo to kojarzy się mu tylko z nieudanym przedstawieniem. Poeta postanawia udać się na plac Greve
Na placu była szubienica i pręgierz oraz budowla zwana Domem pod Filarami czy też Domem pod Delfinem.
Piotr spieszy się do ogniska, jest zziębnięty i przemoczony lecz mnóstwo ludzi zagrodziło mu drogę do ogniska. Okazało się, że tyle ludzi jest tu zebranych bo na środku wolnej przestrzeni tańczy dziewczyna. Gringoire doznał rozczarowania, gdy zauważył, że to Cyganka. Przygląda się jej mezczyzna w tłumie. Potem występuje koza należaca do Cyganki, odpowiada na pytania który jest dzien i miesiąc uderzając tyle razy w bębenek. Poeta nie ma pieniędzy aby jej dać, ale nagle ktoś krzyczy w tłumie i nakazuje Cygance się wynosić. Poeta nie zdazył pozywic się przygotowanym jedzeniem, bo dzieci je zabraly wiec pójdzie spać bez wieczerzy. Gringoire słyszy śpiew Cyganki, śpiewa pięknie. Lecz jakas kobieta na nią nakrzyczała i przestała spiewać. Na plac przybywa procesja a wśród jej uczestników studenci ze swoim papieżem Quasimodo. On upaja się tymi wiwatami, bo do tej pory zawsze ludzie z niego kpili i pogardzali nim. Lecz podbiega do niego archidiakon i wyrywa wszystkie `insygnia włądzy'. Wszyscy boją się, że Quasimodo coś zrobi mężczyźnie, a był to ksiądz, lecz on klęka przed nim, rozpoczyna się miedzy nimi rozmowa gestów. Quasimodo wraz z księdzem odchodzą.
Poeta poszedł za Cyganką i jej kózką. Ona wkrótce zauważa, że Gringoire za nią idzie. Nagle poeta zauważa, że napadło ją dwóch mężczyzn. Lecz poeta niewiele mógł zrobic, bo to Quasimodo ją porwał. Cyganka krzyczy. Przybył strażnik z przybocznego oddziału królewskich łuczników i odebrał mu Esmeraldę. Quasimodo został pojmany. Cygankę uratował kapitan Febus. Ona siedzi na jego koniu lecz szybciutko ucieka.
Gringoire powoli odzyskuje zmysły po starciu z Quasimodo. Jest świadkiem tego, że dzieci chcą spalić siennik jakiegoś nieboszczyka, lecz on ich przestraszył i uciekły.
Poeta ucieka ale potem wraca i chce znaleźć ten siennik jednak nigdzie go nie ma. Spotyka na swojej drodze kalekich żebraków, zaczynają go ścigać prosząc o datek. Wszyscy nagle stają się zdrowi i otaczają go ze wszystkich stron. Okazało się, że poeta przebywa właśnie na Dziedzińcu Cudów, został pojmany przez trzech żebraków. Prowadzą go do jakiejś karczmy, do króla [ a król to osobnik który siedzi na beczce ] .okazało się, że królem tym jest żebrak, który przybył na jego przedstawienie - Klopin Postraszgłupca. Król zarzuca mu, że wszedł do królestwa złodziei nie bedac jego poddanym wiec pogwałcił przywileje miasta. Krol podejmuje decyzje o jego powieszeniu, poeta próbuje się jeszcze bronić. Proponują mu jednak, by został jednym z nich, by został złodziejem i należał do bractwa krotkiego miecza. Poeta się zgadza, choć król uprzedza go, że i tak zostanie powieszony ale nieco później i z większą pompą. Bractwo chce sprawdzić poetę, pojawia się nagle szubienica z manekinem i on ma wyciągnąć mu sakiewke. Jeżeli uczyni to bez poruszania dzwonkiem to zostanie żebrakiem i przez tydzień będą go bili. Jeżeli dzwonki zadzwonią zostanie powieszony. Poeta jednak spada ze stolka i ma zostać powieszony. Już jest przygotowana szubienica, lecz król przypomina sobie iż wedle zwyczaju przed powieszeniem mężczyzny należy zapytac, czy jakas kobieta go nie zechce. To może być dla poety ostatni ratunek. Lecz żadna kobieta go nie chce, obwąchują go trzy ale żadna się nie decyduje, bo biedny i za chudy. Esmeralda bierze go za męża, nakazuje mu stłuc dzban. Gringoire zostaje jej mężem na cztery lata.
Poeta trafia do jej domu, zachwyca się jej urodą. Podchodzi do Esmeraldy, obejmuje ją lecz ona ucieka. Cyganka staje w kącie ze sztyletem w ręku, poeta pyta ją, po co w takim razie wzięła go za meza. Ona odpowiada, że chciała go uratować od szubienicy. On jest troche rozczarowany, obiecuje nie robic nic bez jej zgody i prosi o jedzenie. Cyganka nie chce go za męza ani za kochanka ale być może za przyjaciela. Esmeralda mowi, ze może pokochac tylko tego mężczyzne, który ją obroni. Poeta pyta, dlaczego nazywają ją Esmeralda czyli szmaragd ale ona sama nie wie. Esmeralda nosi na szyi taki woreczek, amulet. Piotr Gringoire opowiada jej o sobie, w młodym wieku został sierotą i próbował znaleźć sobie jakieś zajęcie. Esmeralda pyta, co oznacza słowo Febus, Piotr odpowiada, że słońce. Upadłą jej bransoletka, on się po nią schyla a Esmeralda znika. Piotr idzie spać.
Księga III
Apologia katedry Marii Panny w Paryżu i ubolewanie nad tym, że ludzie niszczą tak wyjątkowe dzieło architektoniczne. Trzy rodzaje zniszczeń zniekształcają dzisiaj architekturę gotycką: czas, czynne zniewagi, gwałty, kontuzje. Nie jest to już kościół romański ale jeszcze nie gotycki. To budowla okresu przejściowego.
Z wysokości wież katedry cudowny widok na Paryż. Opisana historia Paryża i zabytkow architektonicznych. Paryż dzielił się na trzy wielkie części. Opis Paryża widzianego z lotu ptaka.
Księga IV
W Katedrze na ławie zostało złożone jakieś dziecko, wystawiano tu zwykle porzucone dzieci. Obserwują je cztery kobiety z pierwszej ławki. Dziecko jest brzydkie i odrażające, ubolewają, że zapewne nikt go nie przygarnie i współczują paniom pracującym w przytułku. Jedna z nich proponuje, by go wrzucić w wodę lub w ogień. Ów mały potworek nie był noworodkiem ale miał około czterech lat. Ludzie oglądają podrzutka ze wstrętem bo nie ma oka, proponują by go spalić na stosie. Podchodzi kleryk [ Klaudiusz Frollo ], który mówi, że go adoptuje.
Frollo pochodził z rodziny mieszczańskiej, od malego był przeznaczony do stanu duchownego. Był cichy, spokojny, poświęcony nauce. Ukończyl teologię, potem prawo i medycyne. Znał języki. Zaraza w 1466r zabiła jego rodziców, zaopiekował się małym bratem. Odtąd celem jego życia było wychowanie brata Jana. Pewnego dnia wchodząc do kościoła zauważył ludzi skupionych nad podrzutkiem i wziął dziecko. Faktycznie był to mały potworek. Nazwał go Quasimodo.
Quasimodo dorósł, został dzwonnikiem w katedrze. Katedra stała się dla niego wszystkim, mieszkaniem, norą, powłoką, całym życiem. Tylko tu spedzał czas, wrósł w te mury. Quasimodo urodził się ślepy na jedno oko, garbaty i kulawy ale Klaudiusz Frollo nauczył go mówić. Lecz w wieku 14 lat od bicia dzwonów pękły mu bębenki w uszach i ogłuchł. Nieszczęścia uczyniły go złym i dzikim. Kochał dzwony. Miał piętnaście dzwonów, jego ulubienicą zaś była największa - Maria.
Jedną tylko istotę ludzką Quasimodo kochał - Klaudiusza Frollo.
Młodszy brat Klaudiusza to Jan z Młyna. Nie rozwinął się on jednak tak, jakby pragnął tego brat, był wielkim ladaco. Psocił i dokuczał. Klaudiusz oddał się naukom, by zapomnieć o rozczarowaniach. Miał on taką małą komnatę w katedrze gdzie oddawał się roznym zajeciom i nikt tam nie wchodził. Ludzie podejrzewali go o czary. Był on człowiekiem niezwykle surowym, ponadto nie lubił Egipcjanek i Cyganek, ogólnie stronił od kobiet. Wyprosił u biskupa zakaz tanczenia kobiet przed katedrą.
Archidiakon i dzwonnik nie cieszyli się popularnością wśród ludzi.
Księga V
Klaudiusz siedzi w swej celi i czyta książkę, gdy ktoś puka. Okazało się, że to lekarz nadworny Ludwika XI. PRzybył z nim też drugi człowiek, który prosi Klaudiusza o radę jako doktora bo jest bardzo chory. Druga sprawa dotyczyla astrologii, lecz Frollo mówi, że nie wierzy w medycynę ani astrologię, tylko w Boga. Tylko alchemia jest w stanie dokonywać odkryć. Klaudiusz pracuje nad wyrobieniem złota ale jeszcze tego nie dokonał. Jeden z przybyłych chce razem z nim się uczyc, Klaudiusz mówi, ze jest trochę stary no ale spróbuje go czegoś nauczyć. Klaudiusz wpada w trans, mówi, że małe rzeczy pokonają wielkie, wskazuje na książkę, która pokona katedrę Marii Panny. Klaudiusz prowadzil czeste rozmowy z Ludwikiem XI i miał na niego wpływ.
Księga zabije budowlę - można to tłumaczyć jako strach calego kapłaństwa przed drukiem. Znaczyło to: druk zabije kościół. To także przeczucie, że myśl ludzka zmieniając swoją formę zmieni również i środek wyrazu, księga kamienna ustąpi miejsca papierowej. Słowo drukowane zabije architekturę. Z architekturą jest tak jak z początkiem pisma, najpierw były literki, potem tworzono zdania a w końcu całe księgi. Tak wiec przez pierwsze sześć tysięcy lat historii świata architektura była wielkim pismem ludzkości. Przez stulecia architektura trwała w bezruchu romańszczyzny , potem sztuka idzie na przód geniusz ludowy przejmuje robotę, którą wczesniej wykonywali biskupi. Wolna myśli ksztaltuje budowle. Wszystkie inne sztuki były posłuszne architekturze i jej służyły. Głowne cechy wszelkiem architektury teokratycznej to niezmienność, nienawiść do podstępu, zachowanie tradycyjnych linii, podporządkowanie symbolom. Głowne cechy budownictw ludowych to rozmaitość ,postęp, samodzielność, bogactwo, ruch. W pietnastym wieku architektura zostaje zdetronizowana przez pismo.
Księga VI
Robert d'Estouteville został starostą paryskim, miał on wpływ na wyroki sądowe, mimo iż ma taką wielką władzę obudził się 7 stycznia 1482r w złym humorze. Rozprawy sądowe. Przyglądają się im Jan Frollo z Młyna i jego kolega Robin Kociubko. Jan jest zbulwersowany faktem, że Joaśka spod Krzaka została skazana, za to, że wystroiła się w dwa sznury paciorków, wiele innych znanych mu osob też otrzymało kary grzywny. Nagle zostaje wprowadzony Quasimodo na salę rozpraw. Sędzia jest głuchy, zadaje mu pytania ale Quasimodo tez jest głuchy. Sedzia robił wszystko na pamiec, wiec mysli, ze oskarżony mu odpowiedzial i zadaje kolejne pytania, Lud zaczyna się smiac, gdy sedzia wylicza oskarżonemu winy, i mowi, że jego odpowiedz zasługuje na stryczek. A Quasimodo przeciez nic nie mowi. Gluchy sedzia zawsze przygotowywal sobie przed sprawą wszystko na pamięć i wymyslał prawdopodobne odpowiedzi oskarżonego. Sedzia słyszy smiechy, wiec stwierdza, że dalej musi kontynuować sprawę w takim tonie, bo pewnie oskarżony go jakoś obraził. Wchodzi Robert d'Estouteville i przejmuje proces, bo głuchy sędzia był tylko jego zastępca. Robert się niecierpliwi, Quasimodo odpowiada bo myśli, żę pytają go o imię, wiek, a sędzia mysli, ze sobie z niego kpi, nakazuje zaprowadzić oskarżonego pod pręgierz, wychłostać go i obracać na kole. Sedzia podpisał wyrok, Quasimodo nie rozumie, co się wokół niego dzieje. Jeden z pisarzy podpowiada Głuchem sędziemu, że oskarżony jest głuchy, mysli, że to zmniejszy karę ale on oczywiście nie słyszał i skazal go dodatkowo na jeszcze jedną godzinę pręgierza.
Plac Greve. Czeste były wówczas przykłady zamykania się w odosobnieniu w samym środku miasta, czynili tak pustelnicy i pustelnice. Była tez specjalna cela w Wieży Rolanda, w której zmarła pani Roland. Kazała sobie wyżłobić tą celę po śmierci swego ojca w wyprawach krzyżowych i sama oczekiwała w niej na śmierć modląc się cały czas. Wyryte były w niej słowa TU,ORA! [módl się]. Lud nadał tej celi nazwę Szczurzej Nory.
Na plac udają się trzy kobiety, dwie z Paryża, jedna z prowincji z małym chłopcem. Chłopiec niesie ze sobą placek. Spieszą się wszyscy na egzekucje. Kłocą się, czy posłowie flamandzcy ucztowali w ratuszu czy w pałacu Burbońskim. Kobiety zauważają zbiegowisko ludzi, słyszą bębenek, to pewnie Esmeralda tańczy. Kobieta nie chce tam isc, bo boi się, że Cyganka jej ukradnie dziecko. Z rozmowy wynika, że w Szczurzej Norze jest pustelnica, siostra Gudula, to jej niosą placek. Gudula też nienawidzi Cyganów. Jedna z kobiet opowiada towarzyszkom o tym co spotkalo Stokrotkę Wiosenkę. Ojciec stokrotki umarl gdy ta była jeszcze mała wiec wychowywała ją matka. Była piekna ale biedna, razem z matką zarabiały ciężką pracą na życie. Lecz ona stała się kobietą lekkich obyczajów. Powiła córeczke. Matka jej umarła wiec nie miała nikogo dlatego bardzo pragnęła tego dziecka . Córeczka była sliczna, na imię dała jej Agnieszka. Pewnego dnia do Reims przybyli włóczędzy, żebracy, ekskomunikowani. Stokrotka była ciekawa i poszła tam aby Cyganki wywróżyły przyszłość jej córce, okazało się, że ma zostać królewną i w ogole się nią wszyscy zachwycali taka była piekna. Połozyła dziecko swe na łózku i wyszła na chwilę, a gdy wróciła to Agnieszki nie było. Cyganki zabrały dziecko i podrzuciły jakiegoś kulawego stwora. Chciała szukać córki u Cyganów lecz oni już poszli dalej, ktoś znalazł w oddaleniu od miasta ognisko, slady krwi i sądzono że zjedli dziecko. Stokrotka znikła. Tym potworkiem natomiast zaopiekował się ksiądz. Idą do pustelnicy, ona pogrążona w modlitwie, jedna z kobiet rozpoznaje w niej Stokrotkę. Pustelnica nie przyjmuje od nich ani placka, ani picia ani płaszcza. Reaguje tylko, gdy kobieta zwraca się do niej Wiosenko. Zbliza się do okienka i obserwuje co się dzieje na placu
Quasimodo poddaje się wszystkim torturom, ludzie smieją się z jego obnażonego garbu. Oprawca uderza go kilka razy, leje się krew. Quasimodo przeżył tą chłostę, została mu teraz godzina pręgierza. Sypią się przekleństwa, złorzeczenia i śmiechy. Przejezdza tedy ksiądz archidiakon. Quasimodo krzyczy, że chce pić, Robin Kociubka rzuca mu gąbkę umaczaną w ścieku. Przychodzi Cyganka i daje mu pić. W tym momencie pustelnica ujrzała Cygankę na pręgierzu i przeklęła ją.
Koniec kary Quasimodo. Mały synek kobiety - Eustachy, mówi, że gdy one rozmawiały z pustelnicą to przyszedł pies i odgryzł kawałek placa wiec on dokończył reszte.
Księga VII
Wiosna. Na balkonie siedzą panienki znamienitych rodów. Pojawia się wśród nich mlody i przystojny oficer, ma się ożenić z Lilią, lecz nie widać u niego zapału do tych planów małżeńskich. Dziewczyny zauważają, że jakaś kobieta tańczy na placu wśród tlumu obserwatorów. Oficer Febus poznał, że to Cyganka, którą niegdyś wyratował z opresji. Dziewczyny widzą, ze ktoś wspina się po katedrze Marii panny, to ksiądz. Dziewczyny chcą, aby Febus przywołał do domu Cygankę by ich zabawiła. Esmeralda przychodzi. Lecz okazała się ona tak nieziemsko piękna, że kobiety odebrały ją jako wroga w walce o uczucia oficera. Esmeralda pamieta oficera, który ją wyratował z opresji przez Quasimodo. Piekne panny zaczynają kpić z jej stroju. Kózka esmeraldy miala na szyi woreczek, najmłodsza z dziewczynek zaprzyjaźniła się z nią, oderwała jej woreczek i wysypała z niego wszystkie litery alfabetu. Koza układa te litery w słowa … napisała FEBUS. Lilia zemdlała, Esmeralda zbiera litery i wychodzi… a Febus za nią.
Księdzem, który wdrapywał się na wieze był archidiakon. Klaudiusz obserwował z góry plac i tańczącą Cygankę. Lecz gdy kapłan zszedł na plac to Cyganki już nie było. Na placu jest też żebrak, ksiądz poznaje w nim Piotra Gringoire. Chodzi on w stroju błazna. Piotr wyjasnia, ze nie miał za co kupic sobie jedzenia i musial podjac się tej pracy. Mowi też, że Cyganka jest jego żoną, archidiakon jest zły. Piotr opowiada księdzu o wszystkim co go spotkało. Piotr zdradza też, ze jego żona jest znajda, podrzutkiem. Nosi na szyi amulet, który kiedyś pozwoli jej znaleźć rodziców. Ale jeżeli dziewczyna utraci cnotę to i amulet utraci moc. Dwie osoby nienawidzą Esmeraldy: pustelnica z wieży i ksiądz. Piotr wyjasnia archidiakonowi sekret sztuczek kozy, była ona tak wytresowana ze należało jej położyć w odpowiednim miejscu bębenek i wybierała odpowiednie litery np. Febus. Ksiądz pyta go dlaczego akurat Febus ale on nie wie. Ksiądz kaze przyrzec Piotrowi, że nie dotknąl tej kobiety.
Quasimodo stracił serce do funcji dzwonnika, ale na święto Zwiastowiania znowu odzyskal dawny zapał. Lecz nagle odwrócił się od dzwonów, bo zobaczył, że na placu rozkłada się Cyganka.
Jan Frollo z Młyna zauważa, że jego sakiewka jest pusta. Postanawia isc do brata po pomoc. Jan udaje się do celi, w której miał zwyczaj spędzać czas archidiakon. Jan uchyla drzwi i przypatruje się bratu, który go nie widzi. Na ścianie celi pełno jest przeróżnych napisów i sentencji. Od jakiegos czasu księdzu nie udają się żadne doświadczenia. Nagle Klaudiusz wstał i wyrył na ścianie greckie słowo oznaczające Fatum. Żak przeczuwa, ze nie powinien tych wszystkich rzeczy widziec dlatego zamyka drzwi i puka. Klaudiusz zdziwiony wizytą brata. Jan najpierw prosi brata o nauke moralną, potem przechodzi do prośby o pieniadze. Jan mówi, że potrzebne mu są pieiadze na dobry uczynek, chce się złożyć z kolegami na wyprawde dla dziecka pewnej wdowy. Klaudiusz nie chce mu dac pieniędzy. Lecz zbliza się ktoś do drzwi, to oczekiwany Jakub, Klaudiusz nakazuje janowi schować się pod piec, jeżeli nic nie piśnie to otrzyma pieniadze.
Przybywa mistrz Jakub. Rozmawiają o Marku Cenaine, którego chcą skazac na uprawianie magii. Nagle słychać mlaskanie, to Jan znalazł kawałek chleba pod piecem i je ale Klaudiusz wyjasnia, że to jego kot. Obaj wychodza.
Jan opuszcza cele. Widzi swego brata i jego ucznia gdy rozmawiają o jakiejś rzeźbie. Jak spotyka oficera Febusa, wita się z nim, na dźwięk tego imienia archidiakon skupia na nich uwagę. Jan zaprasza Febusa na wino, ma sakiewkę z pieniędzmi, które ukradł swemu bratu, mówi, że archidiakon jest durniem. Archidiakon poszedł za nimi. Słyszy rozmowę , z której wynika, że Febus umówiony jest na wieczór z Cyganką.
Jan i Febus wychodzą pijani z karczmy, ksiądz ich obserwuje. Febus mówi, że o 7 ma schadzkę z dziewczyną na mosćie Michała. Febus chce pożyczyć od studenta trochę pieniędzy ale on jest tak pijany, że pada na środku ulicy. Febus zauważa, że ktoś go śledzi. Zjawa która go śledzi wymawia jego imie, mówi, ze ma schadzkę i pyta z kim, gdy kapitan mówi, że z Esmeraldą cien wpada w szał i zarzuca mu kłamstwo. Febus chce się z nim pojedynkowac ale ksiądz przypomina mu o schadzce a potem daje pieniadze na zapłacenie izby. Ale jest jeden warunek, Febus musi go ukryć tak, aby archidiakon przekonal się, że to o tej Esmeraldzie mowa.
Udają się do karczmy starej baby, faktycznie przychodzi do niej Esmeralda i siedzi z kapitanem. Archidiakona ogarniają przeróżne myśli. Dziewczyna mówi Febusowi, że łamie ślub, amulet straci swoją moc ale na cóz jej teraz ojciec i matka. Cyganka wyznaje Febusowi miłość. On się do niej dopiera, rozwiązuje stanik, widać jej ramię [ ksiądz wariuje w skrytce ] Esmeralda prosi Febusa aby ją nauczył swojej wiary żeby mogli się pobrać ale on nie planuje ślubu. Febus ściąga jej stanik, ona zakrywa nagie piersi. Ona się broni ale potem poddaje pieszczotom, chce zostać jego kochanką, zabawką, nawet bez slubu. Lecz nagle widzi postac ze sztyletem, który ten ktoś wbija w Febusa i ucieka. Esmeralda zemdlała, kapitana zakrwawionego wynoszą, a ksiądz sprawca uciekł. Pojawiają się głosy, że to czarownica zasztyletowała kapitana.
Księga VIII
Gringoire i dziedziniec cudów niepokoją się, bo od miesiąca nie wiadomo, co się dzieje z Esmeralda. Pewnego dnia gdy Piotr Gringoire przechodzi przez pałac sprawiedliwości i widzi tłum, dowiaduje się, że mają sądzić jakaś niewiaste. Przesłuchiwana jest wlascicielka izby, która opowiada wszystko, jak weszło do niej dwóch mężczyzn i zapłaciło talara za izbę. Widziała uciekającego upiora przebranego za księdza. A na dodatek, nazajutrz zamiast talara widzi suchy liść. Gringoire poznaje Esmeraldę. Drugą oskarżoną jest kózka. Procesy o czary przeciw zwierzętom nie były wówczas czymś nadzwyczajnym. Koza wykonuje różne sztuczki przy bębenk, ludzie się jej zaczynaja bać i myślą, że jest opętana przez szatana. Esmeralda zostaje skazana na tortury.
Esmeralda trafia do jakiejś złowrogiej izby. Esmeralda nie przyznaje się do winy dlatego idzie na tortury. Jej stopę wkładają do jakiejś maszyny niby wielkiego buta… Ona prosi o litość. Esmeralda pod wpływem bólu przyznaje się do wszystkiego.
Wyrok śmierci dla Esmeraldy. Koza też ma zostać powieszona.
Esmeralda umieszczona w lochu. Przychodzi do niej ksiądz, mówi, że nazajutrz czeka ją śmierć. Esmeralda zaczyna płakac, ksiądz mówi by poszła z nim, podaje jej rękę. Ona widzi, że to ta sama twarz księdza który ją prześladuje. Esmeralda zarzuca mu, że to on zabił jej Febusa. Ksiądz wyznaje jej miłosć. Ksiądz opowiada jej, że zanim ją zobaczył był szczęśliwy, oddawał się nauce. Pewnego dnia czytał ksiegi i usłyszał bębenek ,zauważył na placu piekną istotę. Ksiądz opowiada jak się w niej zakochiwał, jak próbował z tym walczyć, porwać ją, potem oskarżyć. Nie przewidział tortur ale był ich świadkiem, gdy ona krzyknęła sam sobie wbil sztylet w pierś. Ksiadz mowi jej, że Febus umarł. Chce ją wyratować od kary śmierci lecz ona go odpycha.
Rozpacz pustelnicy w celi. Usłyszała z ulicy, że dziś mają wieszać Cyganke. Raduje się, że przepowiedziała jej śmierć bo bardzo jej nienawidzi
Febus nie umarł. Szybko odzyskał spokój ducha i przestał martwić się o proces, Cygankę i całą resztę.