10 marca w Opolu miały miejsce dwie, jakże wymowne uroczystości.
Jedną było nadanie przez Uniwersytet Opolski Doktoratu Honoris Causa Lechowi Wałęsie. Drugą znaczną uroczystością była Msza święta odprawiona w Katedrze Opolskiej w intencji Ojczyzny i tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.
Nie jest moim zamiarem odbieranie dobrego imienia panu Wałęsie. Myślę, że swoimi częstymi wypowiedziami, czyni to znacznie lepiej ode mnie. Stwierdzam jedynie, że moje zaufanie malało wraz z ujawnianymi teczkami na jego temat (" SB a Lech Wałęsa", " Plusy dodatnie, plusy ujemne")
Mieszkańcy Opola pamiętają również o tajemniczych związkach wykładowców WSP ze Służbą Bezpieczeństwa. Postawa niektórych więc nie dziwi...
Dziwi natomiast data wręczania tegoż doktoratu, jak i miejsce. Uroczystość odbyła się w Auli Wydziału Teologicznego.
Dlaczego uroczystości odbyły się w cieniu kościoła opolskiego? Dlaczego akurat w ten dzień? Kiedy wielu opolan brało udział we Mszach świętych w intencji ojczyzny i tragicznie zmarłych w katastrofie smoleńskiej? Czy kościół w ten sposób stawia się po przeciwnej stronie, pośród ludzi często szydzących sobie z tej tragedii?
To jest jego, tylko jego, a właściwie tego drugiego wina - walka, konfrontacja, zaczęcie kampanii od pokazania się w Katyniu - i to kosztowało nas tak wiele. ( Lech Wałęsa. Kropka nad i)
Nazywacie się naszymi Dusz-Pasterzami! A Pasterz to nie najemnik.... Dlaczego pojawiają się kłopoty z zorganizowaniem Mszy w intencji Ojczyzny? Dlaczego nasi hierarchowie pojawiają się często w w blasku fleszy i kamer, a nie pośród nas?! Dlaczego kapłani mówią nam, że " nie wtrącają się do polityki" a swoją obecnością uświetniają wątpliwą uroczystość? Nie jest moim pragnieniem zmuszanie kapłanów do opowiedzenia się po stronie którejkolwiek partii! Jednakże żądam, by stanęli po stronie Prawdy, Dobra i Piękna, gdyż One są naszą Drogą ku Bogu... Dlaczego nie widziałam moich Kapłanów i Hierarchów modlących się pod Krzyżem? Dlaczego nie ma Was przy nas, klęczących, modlących się za Ojczyznę? Dlaczego zawsze stajecie pośród tzw. klasy rządzącej, która wprost deklaruje, że nauczanie kościoła ich nie interesuje....Przypomina to krótki, a piękny tekst z Księgi Królewskiej " Królu, kochasz tych, którzy cię nienawidzą, a nienawidzisz tych, którzy cię kochają..." Dlaczego nie upominacie się o godność swojego Narodu, gdy pomawiany jest przez zwykłych oszczerców i grabarzy pamięci?! Choćby sami nazywali się " Katolickim Wydawnictwem Znak"? Takie zachowanie zwyczajnie boli!
Nie oceniam dokonań pana Wałęsy ( historia uczyni to znacznie lepiej) Ja upominam się o Dobro mojego Narodu! o Jego Godność! Jesteśmy w przededniu beatyfikacji Papieża-Polaka. Czcigodni kapłani często nam o tym przypominacie, organizujecie wyjazdy do Rzymu. Corocznie, na Dzień Papieski karmicie nas kremówkami... A czy pamiętacie Jego przesłanie!? Jego wielkie zatroskanie o nas i naszą ojczyznę?
Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną.
Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci.
Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi.
Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej. ( Warszawa 1983)
Obok cierpienia pozostaje jeszcze Nadzieja...
Nadzieja, na to, że Kapłani wraz z nami wołać będą:o miejsce Boga w naszej Ojczyźnie, o prawdę, o miłość pośród nas, o poszanowanie człowieka i jego życia, o nasze właściwe miejsce w świecie, o sprawiedliwość....
Czynił to zawsze nasz umiłowany kardynał Wyszyński, był naszymi Niemymi Ustami:
Kościół w naszej ojczyźnie, za wzorem swych najwyższych pasterzy, od wieków staje w obronie ludzi pokrzywdzonych nadużyciami ze strony władz. Dlatego też Kościół polski staje w obronie narodowej racji stanu. Oznacza to coś więcej aniżeli polityczna racja stanu. Albowiem polityczna racja stanu zmienia swoje wymiary, natomiast naród - trwa, ma swoją wiarę, swoje zasady moralne, swoja kulturę religijno - narodową, obyczaj narodowy i stoi na straży tych wartości, które nie od razu powstają i zniszczyć się od razu nie dadzą.( kard. Wyszyński 1973)
W przededniu Wielkiej Nocy, pozostaję w Nadziei, że obudzą się nasze sumienia.
Wszak On, Chrystus zwyciężył świat!
Marianna