Kocham Cię szalenie, niestrudzenie,
Przez uwielbienie i roztargnienie,
Przez zapomnienie też, jak wiesz,
Jak chcesz i nawet jak nie chcesz.
Kiedy jesz, gotujesz czy leniuchujesz.
Kocham Cię w locie, w samolocie
Po robocie i przed.
Jak kret, jak Szwed i jak stary babciny pled.
Jak Msia Tedda i jak Flinstona Freda.
Kocham Cię jak moją życia drogę,
Jak posadzka podłogę,
Jak ksiądz zmartwioną niebogę,
Jak joga jogę.
Do diabła już bardziej kochać Cię nie mogę!