Spojrzenie w oczy pięknej, nieznajomej osobie jest przyjemne
Uniknięcie wzroku osoby brzydkiej sprawia ulgę. W najnowszym "Nature" badacze z University College w Londynie opisują poszukiwania neuronalnych podstaw tych zjawisk.
Twarze ludzkie są obiektami o szczególnym znaczeniu - niosą informacje o rodzaju i sile kontaktów społecznych. Od dawna psycholodzy zdawali sobie sprawę z roli wyrazu oczu, a w szczególności znaczenia kontaktu wzrokowego. Dopiero zaawansowane technologie obrazowania pracy mózgu pozwoliły zbadać fizjologiczne podstawy tych zjawisk.
Knut Kampe z University College w Londynie wraz ze współpracownikami za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) badał stopień pobudzenia mózgu w odpowiedzi na prezentowane zdjęcia twarzy ludzkich.
Badaniu poddano ośmiu mężczyzn i osiem kobiet, którym pokazano kolorowe zdjęcia 40 różnych twarzy. Oczy osób sfotografowanych były skierowane na osobę badaną lub w bok. Po badaniu fMRI osoby oceniały poszczególne twarze pod kątem ich atrakcyjności.
Kiedy np. do analizy wzięto twarze uznane za atrakcyjne, których oczy wpatrywały się w obserwatora, prowadziło to do wzmożenia pobudzenia w obszarze brzusznego prążkowia. W przypadku twarzy ze spojrzeniem skierowanym w bok pobudzenie było znacznie mniejsze.
Pobudzony obszar - brzuszne prążkowie - uznawany jest za część "układu nagrody", sytemu odpowiedzialnego za odczuwanie przyjemności i jednocześnie dającego pozytywną motywację. Głównym neuroprzekaźnikiem w tym układzie jest dopamina.
Płeć osoby badanej i płeć osoby, której twarz pokazano na zdjęciu nie miała wpływu na poziom pobudzenia w prążkowiu. Sugeruje to, że atrakcyjność twarzy (kształt, symetria) są bodźcami przetwarzanymi w pewnym stopniu niezależnie od oceny atrakcyjności seksualnej.
Autorzy doświadczenia tłumaczą swój wynik w prosty sposób: "Kiedy widzimy po raz pierwszy ładną osobę, to nawiązanie z nią kontaktu wzrokowego jest dla nas silnym, pozytywnym bodźcem. Odwrotnie jest w przypadku osób brzydkich - uniknięcie ich wzroku może przynieść ulgę". (PAP)