Śpiewnik W życiu piękne są tylko chwile


116
Åšpiewnik
2003
Część 1
Åšpiewnik zawiera 132 teksty.
Większość tekstów pochodzi ze strony:
http://chords.republika.pl,
a także ze zbiorów prywatnych.
©by raafik ®
© by raafik ®
druk raafik ®
2003
sÄ…
e
n
k
Ä™
pi
& 
iu
e
c
il
ży
w
h
W
c

tylko
2 115
Zośka 85
Acid Drinkers Renata Przemyk
Babę zesłał Bóg 86
Republika
Wild Thing
Tak, Tak 86
E A H A
Rezerwat
Wild Thing
Zaopiekuj siÄ™ mnÄ… 87
A E A H A
Rotary
You make my heart sing
Na jednej z dzikich plaż 89
Róże Europy
itd.....
Jedwab 91
Szwagierkolaska
A H A H
U cioci na imieninach 92
........ Wild thing I think I love you
T.Love
Bóg 93
A H A H
I love you 94
........ but I wanna know for sure&
King 95
Stokrotka 96
Warszawa 97
Tadeusz Wozniak
Aya rl
Zegarmistrz światła 108
Universe
Skóra
W takÄ… ciszÄ™ 109
Urszula
C F C
Dmuchawce, latawce, wiatr 98
StojÄ™ na ulicy z niÄ…, stojÄ™ twarzÄ… w twarz
Konik na biegunach 99
C F C
Na sen 100
KtoÅ› przechodzi, trÄ…ca Å‚okciem, wzrokiem pluje w nas
Varius Manx/Anita Lipnicka
a C G a C G
I wszystko się może zdarzyć 104
Szeptem mówię: Mała patrz - cywilizowany świat
Orła cień 101
Piosenka księżycowa 101
Potem obejmuję ją, odpływamy w dal
Pocałuj noc 102
Nie dochodzi obcy głos, wolno płynie czas
Zanim zrozumiesz 103
Odpływamy w otchłań gwiazd, Mała nuci to, co ja
Voo Voo
I stanie siÄ™ tak, jak gdyby nigdy nic 104
Ref:
Wilki
F G C F
Baśka 105
Tam tam tam, tam tara tata tam
Eli lama sabachtani 106
Tam tam tam, tam tara tata tam
Urke 106
Tam tam tam, tam tara tata tam
Yugoton
F G C G
Malcziki 108
Tam tam tam, tam tara tata tam
Z bajek
Animki 110
Stoję na ulicy z nią, śmiechy w koło nas
KubuÅ› Puchatek 111
Ktoś przechodzi, trąca łokciem, pluje Małej w twarz
Muminki 111
Głośno mówię: Mała patrz - cywilizowany świat
Pszczółka Maja 111
114 3
KULT
Potem mu przestawiam nos, upadł ale wstał
Baranek 52
Dookoła głosów sto: ten w skórze to drań
Lady Punk
Padam, dzisiaj byłem sam, Mała nuci to co ja
7 niebo nienawiści 53
Dwuosobowa banda 53
Kryzysowa narzeczona 54
Ref:
Mała wojna 55
Marchewkowe 56
Wtedy obejmuję ją, odpływamy w dal
Na co komu dziÅ› 56
Nie dochodzi obcy głos, wolno płynie czas
Tańcz głupia tańcz 57
Odpływamy w otchłań gwiazd, Mała nuci to co ja
Zawsze tam gdzie ty 57
Zostawcie Tytanika 59
Ref:
Lizar
CiÄ…gle pada 60
Lombard
Bajm
Przeżyj to sam 61
Szklanka wody
Azy
Agnieszka dawno tu nie mieszka 62
h4 B4+
Narcyz 63
Szklanka wody, nim przestaniesz brać.
Maryla Rodowicz
D2 G B4+ C2
Ale to już było 88
Obiecałeś sobie - to był ostatni raz.
Małgośka 89
h4 B4+
Myslovitz
Spojrzysz matce w oczy całkiem wolny tak.
Chłopcy 64
D2 G
Dla ciebie 65
Ołowianą chmurę pokonałeś sam.
Długość dzwięku samotności 66
E
O.N.A.
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie obchodzi mnie,
Kiedy powiem sobie dość 69
G A G F# A
Niekochana 70
Jak na imiÄ™ ma-asz.
Odział zamknięty
Gdyby nie ty 71
D h f#7
Obudz siÄ™ 71
Nie obiecam ci, że lepszy będzie świat,
Perfekt
e7 G h7 A
Ale w koło jest wesoło 72
Ważny jest oczu twoich blask.
Autobiografia 73
D h f#7
Chcemy byÅ› sobÄ… 74
Nie obiecam cie, że czs ukoi ból,
Kołysanka dla nieznajomej 75
e7 G C2
Nie płacz Ewka 76
Ważne, że jesteś tu.
Niepokonani 77
Niewiele ci mogę dać 78
Słuchasz kiedy śpiewam jesteś blisko mnie
Pidżama Porno
Gdy Ci podam rękę, musisz wiedzieć, że.
Do Nieba wzięci 79
Nic już nie jest ważne nic już nie jest snem.
Ezoteryczny Poznań 80
Spróbuj mi uwierzyć życie piekne jest.
Welwetowe swetry 81
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie obchodzi mnie,
Piersi
Jak na imiÄ™ ma-asz.
Całuj mnie 82
Maryna 82
O, Hela 84
4 113
Nie obiecam Ci... ...jesteś tu. Człowiek z liściem na głowie 23
Dzieci 24
Nie obiecam Ci... ...ukoi ból. Huśtawka 24
Ważne, że, ważne, że, ważne, że jesteś tu. Emigranci
Na falochronie 26
Farben Lehre
Akcja segregacja 26
Edyta Bartosiewicz
Egoiści 27
Jenny
Helikoptery 28
Matura 28
Nowy Dzień 29
G5 B2
Rozkołysanka 30
Odkąd sięgam pamięcią
Ulice milczÄ… 31
Dis(C2) C2
Wiecznie młodzi 32
Zawsze było coś nie tak
FNS
G5 B2
Klub wesołego szampana 32
W niełasce, w ciągłym nieszczęściu
Lato 33
Cis(C2)
Golden Life
Los bił na oślep
Oprócz 34
Hey
Szybko przestałam być dzieckiem
Eksperyment 35
Czy choć przez chwilę byłam nim?
Moja i twoja nadzieja 35
I naprawdÄ™ nic co ludzkie
Teksoński 36
Mi obce nie jest
IRA
Mój dom 37
Zabawne jakie rzeczy
Nadzieja 38
Potrafią czasem do głowy przyjść
Twój cały świat 39
A ja za dużo wiedzę
Wiara 39
Zbyt mocno czujÄ™
Kasia Kowalska
Jak Rzecz 42
G5 D e7 C2
O to ja 42
Jenny, mam na imiÄ™ Jenny
Kobranocka
h6 C2 D2 C2
Hippisówka 41
Może to coś zmieni, gdy już wiesz
Kocham ciÄ™ jak IrlandiÄ™ 40
G5 e7 D C2
KSU
Dziwnie rozpalona Jenny
Bieszczady I 43
h6 Dis2 D2
Bieszczady II 44
Co w jej głowie siedzi, wiem tylko ja
Drugie nadejście mesjasza 49
Jabol Punk 45
Już w szkole ciągle pytali
Jabolowe ofiary 48
Czy ze mnÄ… wszystko w porzÄ…dku jest
Ludzie bez twarzy 50
Gdyby tylko wiedzieli, znali prawdÄ™
Moja nienawiść moja depresja 47
Po drugiej stronie drzwi 46
A ja wierzę że to co robię ma sens
Pod prÄ…d 48
Bo czasem lepiej odejść od zmysłów
Pokolenie 51
By nie zwariować
Sen martwego Boga 50
Ustrzyki 46
112 5
Skłamałam
SPIS TREÅšCI
Skłamałam, skłamałam A fis E D7
wg wykonawców
Z palca wyssałam A fis E D7
Skłamałam ot tak całkiem niewinnie E fis A D7
Byś chwilę był mój byś tylko był przy mnie E fis A D7
Acid Drinkers
Nie dowiesz nie dowiesz nigdy siÄ™
Wild Thing 2
Co prawdą co prawdą a co kłamstwem jest
Aya rl
Skóra 2
I nim cokolwiek teraz ci powiem
Bajm
Najpewniej znowu zmyśliłam to sobie
Szklanka wody 3
Bartosiewicz Edyta
Bezczelnie znów kręcę
Jenny 4
Skruszona nie jestem
Skłamałam 5
Zegar 5
O nie w ogóle nie czuję się winna
Brathanki
Nie byłabym sobą gdy byłabym inna
W kinie w Lublinie 6
Nie byłabym sobą
Budka Suflera
Nie byłabym?
Bal wszystkich świętych 8
Jolka, Jolka 9
Nie dowiesz nie dowiesz nigdy siÄ™
Chłopcy z placu broni
Co prawda co prawda a co kłamstwem jest
Kocham ciÄ™ 10
Już sama w swych kłamstwach gubię się
Kocham wolność 10
O Ela 11
Nie liczÄ™ siÄ™ z nikim
Czerwone gitary
Niczego nie wstydzÄ™
Dzień jeden w roku 13
Kwiaty we włosach 12
Kłamstw kto kłamstw raz nauczony jest
Matura 12
Kłamstwem kłamstwem ma skażoną krew
Czesław Niemen
Na kłamstwie swoje życie budować chce
Dziwny jest ten świat 67
Sen o Warszawie 68
Skłamałam skłamałam
De Press
Bo jo cie kochom 13
Dezerter
Zegar
Ile procent duszy? 14
Dżem
Autsaider 16
D A
Harlej mój 17
Chciałbyś chociaż przez chwilę wstrzymać zegar bezlitosny
Naiwne pytania 17
D A
Wehikuł czasu 18
Niech opamięta się miły niech odetchnie , odpocznie
Whisky 18
D A E D A E
El Dupa
Wahadło z mosiądzu odlane , biedne słania się i opada z sił
Natalia w Brooklinie cz. 1 19
D A
Natalia w Brooklinie cz. 2 20
Z jego objęć wyrwany byś był bardziej beztroski
Elektryczne gitary
D A
Cyrk 22
Jest czymś nie zrozumiałym mechanizmu ciągły pośpiech
6 111
D A E I tym że ich chmurki bieleją o świecie  Muminki
Ten zegar jest całkiem bezduszny Że wszystko jest dobre i jasne jak błysk
D A E Że one kochają, że kochasz je ty  Muminki
Nie zna litości , nie wie co to jest ból
D A E Maminki
Gdy wszystko z rÄ…k siÄ™ wymyka , by
D A E
Z zegarem biec co tchu ! Pszczółka Maja
Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Mają
D G D A Wszyscy MajÄ™ znajÄ… i kochajÄ….
Gdy do przodu zegar rwie ty ustaw się na 'Nie' i cała wstecz Maja fruwa tu i tam, świat swój pokazując nam.
D G D A
Wstrzymywany jednak mną wskazówkę ujmij w dłoń i cała wstecz Dziś spotka was maleńka zwinna pszczółka Maja
D G D A Mała sprytna, rezolutna Maja
Gdy do przodu zegar rwie napieraj mocno i cała wstecz Mała przyjaciółka Maja
D G D A Maju, Maju, Maju, Maju, cóż zobaczymy dziś?
Nie , nie zgadzaj się by on dyktował każdy krok , więc cała wstecz
KubuÅ› Puchatek
Muzyka: | D | D | A | D | D |
Już pora wstać, wyruszyć z domu,
D A E D A E Przyjaciela spotkać znów.
Wahadło z mosiądzu odlane , biedne słania się i opada z sił Miły, puchaty, okrągły, bo w domu jest
D A E D A E KubuÅ› Puchatek, KubuÅ›
Mechanizm do cna wyczerpany, dla kilku marnych chwil.
Wśród roju pszczół
Gdy do przodu zegar rwie... Jak to niedzwiadków ród
Kubuś płaci bez trudu.
Muzyka: | D | D | A | D | D |
Ramoli, pamboli
Na dom płasować mógł.
Brathanki
W kinie w Lublinie
Zabaw stały gość,
A przypad nigdy dość.
To jest raz na jakiÅ› czas.
O świcie i o zmroku
O świcie i o zmroku
A gdy jesteÅ› sam
W południe, w nocy o świcie
W domu, wśród czterech ścian
W Skarżysku i w Sanoku
Gdy coÅ› ci doskwiera  to masz przyjaciela.
W Skarżysku i w Sanoku
KubuÅ› Puchatek, KubuÅ›
Ty mnie pokochaj nad życie
Gdziekolwiek byś szedł  hej pójdę tam i ja.
W berecie, w czapce, chustce
KubuÅ› i nie ma cudu.
W berecie, w czapce, chustce
I jutro i dziś: i ja i mój puchaty miś.
W czapce od stryjka ze Lwowa
Na falochronie w Ustce
Nowe przygody Kubusia Puchatka.
Na falochronie w Ustce
110 7
Do księżyca się śmieję przywołuję cię: 'Wróć' Zakochaj we mnie się znowu
Refren:
W kinie, w Lublinie  kochaj mnie
Z bajek
W KÅ‚aju, w tramwaju  kochaj mnie
Nie marudz, nie szlochaj
Animki
ale z calej siły kochaj
W gminie, w Kętrzynie  kochaj mnie
Cenzura  to bzdura
W metrze i w swetrze  kochaj mnie
Połamcie sobie pióra
Wesołe Animki z cenzury śmieją się
Czy miasto czy wiocha ty mnie z całej siły kochaj
Bzikować, wariować,
W radości no i w smutku
Gdy trzeba to zwariować
W radości no i w smutku
Odwiedzcie ten szalony świat
W radości z ciepłego lata
Bo tu wcale nie jest zle
Na piasku plaży, w Gródku
Na piasku plaży, w Gródku
Bo celem Anikmów jest:
Kochaj mnie do końca świata
Niezłego świra mieć.
Co w tym złego, mój kolego
W spokoju oraz w gniewie
Że na s na to stać?
W spokoju oraz w gniewie
W spokoju palmowych niedziel
Scenariusz to gradka
W Marwałdzie i w Gętlewie
A w nim niejedna wpadka.
W Marwałdzie i w Gętlewie
Na imię ACME nie zabraknie przygód stu.
Kochaj w bogactwie i w biedzie
Gdzie Kinia i Kinio
Refren...
Oboje siÄ™ przyczyniÄ…,
Że dzisiaj bez pieniędzy obejrzysz sobie film
Jak młody ułan dzielnie
Jak młody ułan dzielnie
Kaczora  Tasiora, Karuzel wygna z wora
Jak wartki na wiosnę strumień
I Sylwka juniora, i Gogo straszyć chce.
Na nartach wodnych w Mielnie
Bo każdy z nas pokochał wczoraj Dzikomeksykę.
Na nartach wodnych w Mielnie
Mam niestety, na pulpety pomieszało się.
Kochaj najmocniej jak umiesz
Kochamy ElmirkÄ™,
Latem w przydrożnym rowie
Choć męczy nas, co chwilkę
Latem w przydrożnym rowie
I Maxa zadziornego
ZimÄ… na sankach i nartach
Zadziornego resztÄ… niech mu tam
Najmocniej zaÅ› w Krakowie
A z reszta zobacz sam&
Najmocniej zaÅ› w Krakowie
Kochaj bom tego jest warta
No to serwusik!
Refren:
W kinie, w Lublinie
Muminki
 kochaj mnie
W KÅ‚aju, w tramwaju
Muminki się cieszą radością i życiem  Muminki
 kochaj mnie
8 109
Nie marudz, nie szlochaj Kto bardziej sprawnie własny los swój kuł.
ale z całej siły kochaj Więc się idz zginać, świeczki warta gra.
W gminie, w Kętrzynie W systemie siła, aa, aa, aa, aaa.
 kochaj mnie
W metrze i w swetrze PÅ‚omienne zorze budzÄ… mnie ze snu.
 kochaj mnie Giełdowy ranek, informacji szum.
Czy miasto czy wiocha ty Z radiem na uszach i wartości swej,
W pełni świadomy, świadomy że hej.
mnie z całej siły kochaj!
Moi koledzy ścigają ze mną się,
bo do wyścigu każden gotów jest.
Moi koledzy, z lepszych najlepsi.
Budka Suflera
Ostatnie piętro, w biurach szklanych drzwi.
Bal Wszystkich Świętych
Słońce zachodzi, minął kolejny dzień.
A po wyścigu dobrze bawić się.
Ta niedziela jest jak film a d a
Moi koledzy bawiÄ… nocÄ… siÄ™.
Tani, klasy 'B' E a
Życie po to, by korzystać zeń.
Facet się pałęta w nim a d a
W nieciekawym tle G C
Scenarzysta forsÄ™ wziÄ…Å‚ G C
Potem zaczął pić G C
I z dialogów wyszło dno G C
Zero, czyli nic E a
Universe
Wszyscy święci balują w niebie a d a
W takÄ… ciszÄ™
ZÅ‚oty sypie siÄ™ kurz a d
A ja włóczę się znów bez Ciebie a d a
Nie o uśmiech mi chodzi, bo się śmiałaś nie raz C e
I do piekła mam tuż a G
Ale o to co kiedyś wytworzyło się w nas F G
Coś co przyszło tak nagle i przeszło jak wiatr
Tak bym chciał Cię spotkać raz
Czego właśnie najbardziej mi brak
W ten jedyny dzień
Lub o tydzień cofnąć czas
Przychodziłem co wieczór posłuchać twych płyt
Ale nie da siÄ™
O miłości w ogóle nie mówiliśmy nic
Chociaż samotności smak
Wyjechałaś tak nagle cichutko jak mysz
Aż do bólu znam
Zostawiłaś swój adres i list
Kiedy innych nadziei brak
Trudno, co mi tam
W takÄ… ciszÄ™ wszystkie gwiazdy na niebie wyliczÄ™
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła
Świat się tylko już ze mną kręci
Gwiazdy płoną jak stal
Jesteś moim aniołem, mą miłością bez dna
Skasowałaś mnie w swej pamięci
Jesteś moją boginią, którą widzę co dnia
Aż mi siebie jest żal...
Jakże długo mam czekać, jak prosić cię mam
Każesz trwać niepewności więc trwam
W niebie dzisiaj wszyscy a d
Wszyscy święci a d
W takÄ… ciszÄ™...
MajÄ… bal a E a
Choć dostaję twe listy i zdjęć parę mam
Świat się tylko już ze mną kręci
Żyję jak grzeszny anioł w tłumie ludzi lecz sam
Gwiazdy płoną jak stal
Jeszcze tli się nadzieja, że spotkam cię znów
108 9
Skasowałaś mnie w swej pamięci
Tadeusz Wozniak
Aż mi siebie jest żal...
Zegarmistrz światła
W niebie dzisiaj wszyscy
Wszyscy święci
a G
MajÄ… bal
A kiedy przyjdzie także do mnie
D a
zegarmistrz światła purpurowy,
C G Jolka, Jolka pamiętasz& .
by mi zabełtać błękit w głowie,
D a
Jolka Jolka pamiętasz lato ze snów C G a
to będę jasny i gotowy.
Gdy pisałaś: tak mi zle
Urwij się choćby zaraz, coś ze mną zrób C g d a
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał.
Nie zostawiaj tu samej no nie C G F
Zgasną podłogi i powietrza.
Żebrząc wciąż o benzynę gnałem przez noc
Na wszystko jeszcze raz popatrzÄ™.
Silnik rzęził ostatkiem sił
I pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze&
Żeby być znowu w tobie, śmiać się i klnąć
Wszystko było tak proste w te dni
Dziecko spało za ścianą czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny
Powiedziałaś, że nigdy, że nigdy aż tak
Yugoton
Słodkie były jak krew twoje łzy
Malcziki
Emigrowałem z ramion twych nad ranem d F C d F C
Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem d F C d F G
D7
Dane nam bylo słońca zaćmienie
raz, dwa, tri. Malcziki
Następne będzie może za sto lat
g D7 g D7
Plażą szły zakonnice, a słońce w dół
PÅ‚omienne zorze budzÄ… mnie ze snu.
Wciąż spadało nie mogąc spaść
g D7 g D7
Mąż twój w świecie za funtem odkladał funt
Giełdowy ranek, informacji szum.
Na Toyote przepiękną aż strach
B F B F
Mąż twój wielbił porządek i pełne szkło
Z radiem na uszach i wartości swej,
Narzeczoną miał kiedyś jak sen
B F g D7
Z autobusem Arabów zdradziła go
W pełni świadomy, świadomy że hej.
Nigdy nie był już sobą, o nie
W wielkiej żyliśmy wannie i rzadko tak
Moi koledzy ścigają ze mną się,
Wypełzaliśmy na suchy ląd
bo do wyścigu każden gotów jest.
Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas
Moi koledzy, z lepszych najlepsi.
Meta była o dwa kroki stąd
Trzydzieste piętro, biurowców szklanych drzwi. raz, dwa, tri
Nie wiem ciągle, dlaczego zaczęło się tak
Słońce zachodzi, minął kolejny dzień.
Czemu zgasło też nie wie nikt
A po wyścigu dobrze zabawić się.
Są wciąż różne koło mnie, nie budzę się sam
Moi koledzy bawiÄ… nocÄ… siÄ™.
Ale nic nie jest proste w te dni
Po to jest życie, by korzystać zeń. raz, dwa, tri...
Który na górę, który spada w dół.
10 107
Chłopcy z Placu Broni
E
Zgubione szczęście
Kocham CiÄ™&
cis
Nigdy nie wraca choćbyś chciał
Jeśli kogoś kochasz jeśli wiesz E H A
E
Czym jest miłość jaki jest jej sens
Tyle w życiu się zmienia
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz
cis
Mów do mnie szeptem
Zaufaj przeznaczeniu
Co dalej jest? A H
Co dalej jest?
Ref:
A
Jeśli się nie boisz mówić nic
Pijemy za lepszy czas
Jeśli się nie boisz mówić nie
cis
Jeśli wszechświat to wszystko
Za każdy dzień który w życiu trwa
Powiedz może wiesz
A
Za każde wspomnienie co żyje w nas
Co dalej jest?
cis
Co dalej jest?
Niech żyje jeszcze przez chwilę
Jeśli zawsze znasz odpowiedz
Jeśli wiesz
E
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz E H A
Nic nie przychodzi do głowy
cis
Mów do mnie czule fis
Nic nie poprawisz choćbyś chciał
Mów do mnie jeszcze gis cis fis H
E
KOCHAM CI H E
Czekaj na wiatr
cis
Zjawi siÄ™ sam
Kocham wolność
E
Wykorzystaj tÄ™ chwilÄ™
Tak niewiele żądam h A h fis
cis
Tak niewiele pragnÄ™
Może cię spotkać w środku dnia
Tak niewiele wiedziałem
E
Tak niewiele zobaczÄ™ h A G
Nie trać wiary w marzenia
cis
Tak niewiele myślę
Tyle jest do stracenia
Tak niewiele znaczÄ™
Tak niewiele słyszałem
Tak niewiele potrafiÄ™
Ref:... 2x
Ref.:
Solo:....
Wolność kocham i rozumiem h fis |
Podczas sola jest: e C 2x
Wolności oddać nie umiem A G | x2
Ref:... 2x
Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
106 11
a Monika była ok Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam
Refren:
x2 Ref.:
Eli lama sabachtani
O Ela
Z Tobą odeszły anioły A4 A9 A4 A9
Jest noc w ogromnym domu A4 A9 A4 A9 C e
Umierałem i wołałem do nich A4 A9 A4 A9 byłaś naprawdę fajną dziewczyną
Nie ma nas, nie ma nas A4 A9 A4 A9 C7 a
Ooooo h7 h9/7 h7 h9/7 i było nam razem naprawdę miło
Nie ma nas h7 h9/7 h7 h9/7 d F
Nie ma nas A A9 A A9 lecz tamtem to chłopak był bombowy
Nie ma nas A A9 A A9 d F G
bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej
Płynie miasto a ja w nim tonę gdy rękę trzymałem na twoim kolanie
Białe mury upadły i koniec to miałem o tobie wysokie mniemanie
Brud dookoła i sam na ulicy lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino
Kiedy krzyczę, kiedy krzyczę coś we mnie drgnęło coś się zmieniło
Ooooo
Nie ma nas F G C a
Nie ma nas Och, Ela straciłaś przyjaciela
Nie ma nas F G
musisz się wreszcie nauczyć
I tak wszystko to co mamy F C a
Jest w naszych sercach że miłości nie wolno odrzucić
F G C
Nie ma nas A4 A9 A4 A9 F G C
Nie ma nas
Eli lama sabachthani pytałem błagałem ty nic nie mówiłaś
Eli Eli nie byłaś już dla mnie taka miła
Z Tobą odeszły anioły patrzyłaś tylko z niewinną miną
Zostałem sam, sam, sam& i zrozumiałem że coś się skończyło
aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy
kupiłem na targu nóż sprężynowy
po tamtym zostało tylko wspomnienie
czarne lakierki co jeszcze nie wiem
Urke
Och, Ela straciłaś przyjaciela
E
musisz się wreszcie nauczyć
Nic nie przychodzi do głowy
że miłości nie wolno odrzucić
cis
Samotny człowiek w środku dnia
E
Zupełnie sam
cis
Na ulicy gwar
12 105
Czerwone Gitary
Zimny poniedziałek
GorÄ…cÄ… stanie siÄ™ niedzielÄ…
Kwiaty we włosach
Co nie pozmywane
e H7...
Samo zmyje siÄ™
Kwiaty we włosach potargał wiatr H7 e D7 G
Nieśmiały dotąd głos
Po co więc wracasz do tamtych lat? H7 e D7 G
Odezwie się jak dzwon w kościele
Zgubionych dni nie znajdziesz już a7 fis7-5 H7 e
A tego, czego mało
Choć przejdziesz świat i wszerz i wzdłuż C G C G
Nie będzie wcale mniej
Kwiaty we włosach potargał wiatr
Choć mało rozumiem F G
Dawno zmieniłaś swych marzeń kształt
A dzwony fałszywe
I dzisiaj ty, i dzisiaj ja
Coś mówi mi, że
To drogi dwie i szczęścia dwa
Jeszcze wszystko będzie możliwe C F G
Nim stanie siÄ™ tak C F G
Więc choć z daleka wołasz mnie H7 e
Jak gdyby nigdy nic nie było d C F G
Nie powiem tak, nie powiem nie C G C G
Bez wspomnień czasem łatwiej żyć H7 e
Nie wraca nic H7 e H7
Kwiaty we włosach potargał wiatr
Wilki
Wyrzuć z pamięci ostatni ślad
Baśka
Bo dzisiaj ty, bo dzisiaj ja
To drogi dwie i szczęścia dwa
Zwrotka 1:
G Am
Więc choć z daleka...
Baśka miała fajny biust,
C G
Kwiaty we włosach potargał wiatr
Ania styl, a Zośka coś co lubię
Wyrzuć z pamięci ostatni ślad
Ela całowała cudnie,
Bo dzisiaj ty, bo dzisiaj ja
nawet tuż po sowim ślubie
To drogi dwie i szczęścia dwa
Z Kaśką można było konie kraść, chociaż wiem,
To drogi dwie i szczęścia dwa i szczęścia dwa C G C G C G
że chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz
Magda zło, Jolka mnie zagłaskałaby na śmierć,
{ zamiast fis7-5 można grać D7 }
a Agnieszka zdradzała mnie
Refren:
Matura
C G Am E
Piękne jak okręt, pod pełnymi żaglami
A7 A7
Jak konie w galopie, jak niebo nad nami
A7 A E7 E7
Zwrotka 2:
już za rok matura, za pół roku
Karolino w Hollywood,
D7 A E7 A7
z Aśką nigdy nie było tak samo
już nie długo coraz bliżej za pół roku
Ewelina zimna jak lód,
minęła studniówka z wielkim hukiem
więc na noc umówiłem się z Alą
czas ucieka i matura coraz bliżej
Wszystko mógłbym Izie dać, tak jak Oli,
ale one wcale nie chciały brać
za miesiÄ…c matura, dwa tygodnie
Małgorzata jeden grzech, aż onieśmielała mnie,
104 13
jużnie długo coraz bliżej dwa tygodnie
... nie dla ciebie d C g oj za dzień matura, za godzinę
już nie długo, coraz bliżej, już za chwilę
znów za rok matura, za rok cały
I wszystko się może zdarzyć
już nie długo, coraz bliżej, za rok cały
już nie długo, coraz bliżej, za rok cały
To nie jest sen rzeczy naprawdÄ™ dziejÄ… siÄ™, D h
Stoisz czy biegniesz dotykają cię z każdą chwilą. G D
Dzień jeden w roku
Możesz rzezbić je palcami, h
Możesz zmieniać je słowami, G
C F7+ | x4
Los srebrzy się u twoich stóp, D
Królujesz mu.
C e F7+ G
Je-i-je i-je i-je i-je i-je i-je e-e! A
jest taki dzień bardzo ciepły choć grudniowy
C e F7+ G C
Wszystko się może zdarzyć, D G A D
dzień zwykły dzień w którym gasną wszelkie spory
Gdy głowa pełna marzeń, fis G
e F7+ G C
Gdy tylko czegoÅ› pragniesz, h
jest taki dzień w którym radość wita wszystkich
Gdy bardzo chcesz o, o... A
e F7+ G
Wszystko może zdarzyć się. e G
dzień który już każdy z nas zna od kołyski
To nie jest sen, rzeczy naprawdÄ™ dziejÄ… siÄ™,
F C F C
Armią kolorów otaczają cię z każdej strony.
niebo - ziemi, niebu ziemia
Otwórz oczy, rozłóż ręce
F e F G7
By nazbierać jak najwięcej,
wszyscy wszystkim ślą życzenia
Podpisuj dni imieniem swym,
F C F C
Królujesz im.
drzewa ptakom ptaki drzewom
Je-i-je i-je i-je i-je i-je i-je e-e !
F C F G C
tchnienie wiatru płatkom śniegu
Wszystko się może zdarzyć&
jest taki dzień tylko jeden raz do roku
dzień zwykły dzień który liczy się od zmroku
jest taki dzień piękny dzień gdy jesteśmy wszyscy razem
dzień piękny dzień dziś nam rok go składa w darze
niebo - ziemi, niebu ziemia
Voo Voo
wszyscy wszystkim ślą życzenia
a gdy wszyscy usnÄ… wreszcie
Stanie siÄ™ tak, jak gdyby nigdy nic
noc igliwia zapach niesie
Myślę sobie, że C F G
Ta zima zdąży kiedyś minąć d C F G
Zazieleni siÄ™
Urośnie kilka drzew
De Press
Niedojedzony chleb
Bo jo Cie Kochom
W ustach zdąży się rozpłynąć
A niedopity rum
Wysed jo se łonce kosić, d F C d
Rozgrzeje nieco krew
14 103
Słonko świciło F C
Przyszło ku mnie z jagódkami d F C d
Nie bój się bać gdy chcesz to płacz idz szukać wiatru w polu G D e h D
Dziewce, jak miło F C
Pocałuj noc najwyższą z gwiazd zapomnij się i tańcz G D C h D
"Nazbirałam jagód dzban d C
Pódzze Jasiu to Ci dom B C
solo e7 C e D
Dom Ci jagód ze dzbanecka F C d
Bo jo Cie kochom d C d
Zakładasz szary płaszcz
Aatwo wtapiasz się w upiornie trzezwy świt
Bo jo Cie kochom d C d C | x4
Obmyślasz każdy gest
Bo jo Cie kochom F C d C | x4
Na wypadek by nikt nie odgadł kim naprawdę jesteś
Wysed jo se łonce kosić, d F C d
Spróbuj choć raz odsłonić twarz ...... G D
Słonko świciło F C
.......i zapomnij siÄ™ i .... C h D
Przyszło ku mnie z jagódkami d F C d
Spróbuj choć raz odsłonić twarz ..... G D
Dziewce, jak miło F C
.......i zapomnij się i tańcz C h D G
"Nazbirałam jagód dzban d C
Pódzze Jasiu to Ci dom B C
solo C h D G d C H D C
Dom Ci jagód ze dzbanecka F C d
Bo jo Cie kochom d C d
Zanim zrozumiesz
Dezerter
Zanim powiesz jej, że to był ostatni raz d C g d C g
Ile procent duszy?
Zanim dzień spłoszy srebrnego ptaka nocy d C g
Intro:
Rozkołysz, rozkołysz, rozkołysz jeszcze raz B d C g
1.____ 2._
F#5 C#5 A5 B5 F#5 C# A5 | B5 | B5
Zanim ukradniesz jej ostatni kolor ze snu d C g d C g
e|-----------------------------|-------|---|
Zanim, gdy na chwile zamknie oczy - znikniesz d C g
b|-----------------------------|-------|---|
Zabierz jej, zabierz jej, zabierz jej z ręki nóż B
g|-----6-6-------------6-6-----|-------|---|
d|-4-4-6-6-7-7-9-9-4-4-6-6-7-7-|-9-999-|-9-|
Ona ma siłę F g d C
A|-4-4-4-4-7-7-9-9-4-4-4-4-7-7-|-9-999-|-9-|
Nie wiesz jak wielkÄ…
E|-2-2-4-4-5-5-7-7-2-2-4-4-5-5-|-7-777-|-7-|
Będzie spadać długo
Potem wstanie... lekko
Riff 1: (zwrotka)
F#5 C#5 A5 B5
Zanim zrozumiesz jak bardzo kochałeś ją
e|---------------------|
Zanim pobiegniesz kupić czerwone wino
b|---------------------|
Ona zapomni, zapomni już świat twych rąk
g|------6-66-----------|
d|-4-44-6-66-7-77-9-99-|
Zanim będziesz próbował odkupić ją za słowa
A|-4-44-4-44-7-77-9-99-|
Zobaczysz jak na drugim brzegu rzeki
E|-2-22-4-44-5-55-7-77-|
Spokojnie, spokojnie, spokojnie stoi z nim
Riff 1a:
Ona ma siłę
F#5 C#5 A5 B5 F#5 C#5 A5
Nie wiesz jak wielkÄ…
e|---------------------|---------------------|
Umierała długo
b|---------------------|---------------------|
Teraz rodzi siÄ™... lekko | x2
g|------6-66-----------|------6-66-----------|
102 15
G d d|-4-44-6-66-7-77-9-99-|-4-44-6-66-7---------|
nie pozwolę ci się bać A|-4-44-4-44-7-77-9-99-|-4-44-4-44-7---------|
e d E|-2-22-4-44-5-55-7-77-|-2-22-4-44-5---------|
KiedyÅ› wszystkie czarne dni
G d Riff 2: (refren)
obrócimy w dobry żart F#5 A5 G5
e d G e|--------------------------------|
Znowu będziesz ufać mi b|--------------------------------|
a G g|--------------------------------|
teraz śpij... d|-44-444-444-444-444-444-777-555-|
A|-44-444-444-444-444-444-777-555-|
Wiem, dobrze wiem potrafię ranić tak jak nikt E|-22-222-222-222-222-222-555-333-|
Przykro mi. Nie wiem co robić, gdy płaczesz
Już nie śmiejesz się jak kiedyś, wszystko jest inaczej Intro x 1
Kolejny raz proszÄ™ ciÄ™ o ostatniÄ… szansÄ™ Riff 1 x 2
Riff 1a x 1
Kiedyś znajdę dla nas dom, z wielkim oknem na świat Zwrotka 1: (Riff 1 x 4)
Znowu zaczniesz ufać mi, nie pozwolę ci się bać ----------
Kiedyś wszystkie czarne dni obrócimy w dobry żart Ludzkie ciało jest takie miękkie, ponad 70% wody
Znowu będziesz ufać mi... teraz śpij... Czy myślałeś kiedyś o tym, czy myślałeś kiedyś o tym?
Riff 2 x 2
Riff 1 x 4
Zwrotka 2: (Riff 1 x 4)
Pocałuj noc
----------
Żeby zmieścić człowieczeństwo, pozostaje niecała jedna trzecia
Przez palce zwykłych dni G D e7
A przecież są jeszcze kości, które zajmują sporo miejsca.
Oglądasz świat w pośpiechu gubiąc sny C e D
Refren: (Riff 2 x 2)
Twój śmiech zawstydza cię G D e7
-------
Więc wolisz nie śmiać się niż chwilę śmiesznym być C e D
70% wody
70% wody
Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce G D C h D
Riff 1 x 2
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej G D C h D
Riff 1a x 1
Nie bój się bać gdy chcesz to płacz idz szukać wiatru w polu G D e h D
Zwrotka 3: (Riff 1 x 4)
Pocałuj noc najwyższą z gwiazd zapomnij się i tańcz G D C h D
----------
Po odlaniu wody i wyrzuceniu kości, przychodzi wreszcie czas na wnioski
solo e7 C e D
Fakty są smutne, lecz powiedzieć to muszę: w człowieku naprawdę niewiele
jest duszy
Zakładasz szary płaszcz
Refren2: (Riff 2 x 7 & Outro)
Aatwo wtapiasz się w upiornie trzezwy świt
--------
Obmyślasz każdy gest
NaprawdÄ™ niewiele jest duszy
Na wypadek by nikt nie odgadł kim naprawdę jesteś
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
Spróbuj choć raz odsłonić twarz ...... G D
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
.......i zapomnij siÄ™ i .... C h D
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
Spróbuj choć raz odsłonić twarz ..... G D
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
.......i zapomnij się i tańcz C h D G
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
W człowieku naprawdę niewiele jest duszy
solo C h D G d C H D C
Outro:
16 101
A5 G5 F#5
e|-------------|
Varius Manx/Anita Lipnicka
b|-------------|
g|-------------|
Orła cień
d|-7----5----4-|
A|-7----5----4-|
Widziałam orła cień F C
E|-5----3----2-|
Do góry wzbił się niczym wiatr F C
Niebo to jego świat a F
Z obłokiem tańczył w świetle dnia a G C
Dżem
Autsajder
Słyszał ludzki szept
D D4 Krzyczał, że wolność domem jest
Chociaż puste mam kieszenie Nie ma końca drogi tej
D D4 I że nie wie co to gniew
No i wody czasem brak
A Przemierzał życia sens
Ja już nigdy się nie zmienię Skrzydłami witał każdy dzień
D Zataczał lądy, morza łez
Zawsze będę żył już tak Beznamiętnie gasił gniew
Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał :'Zgnoją cię' Choć pamięć krótka jest
W naiwności w oczach chłopca Zostawiła słów tych treść
Dziś już wielu śmieje się Nie umknie jej już żaden gest
Żadna myśl i żaden sens
G
Ale jedno wiem po latach
G
Piosenka księżycowa
Prawdę musisz znać i ty
E
a G
Zawsze warto być człowiekiem
Śpisz pięknie tak,
A
F G
Choć tak łatwo zejść na psy
po kÄ…tach cisza gra
F e
Kumpel zdradził mnie nie jeden
Szkoda słów, resztę dopowie księżyc
I nie jeden przegnał lecz
a G
Nie szukałem zemsty w niebie
Åšpisz, staram siÄ™
Co kto robi, jego rzecz
F G
Ta dziewczyna, która miałem
oddychać szeptem pościel jeszcze pachnie
Chciała w życiu tylko mnie
F e a
Teraz z innym jest na stale
ogniem naszych ciał
Każdy kocha tak jak chce
d e d
Ale jedno wiem po latach
KiedyÅ› znajdÄ™ dla nas dom,
Prawdę musisz znać i ty
G d
Zawsze warto być człowiekiem
z wielkim oknem na świat
Choć tak łatwo zejść na psy
e d
Znowu zaczniesz ufać mi,
Chociaż puste mam kieszenie
100 17
By ktoś tak jak ty beztroskie miał dni No i wody czasem brak
Powrócił przyjaciel ten z wiosny Ja już nigdy się nie zmienię
Dlaczego to każdy już powie Zawsze będę, będę tak
Na plecach przyniosłeś go tu& No bo puste mam kieszenie
No bo forsy, forsy brak
Zawsze będę, będę tak
No bo wody, wody brak
Na sen
Harlej mój
Na sen nigdy już nie wezmę nic a C G D a
Ja to wiem, odejść łatwiej jest niż żyć C D E
I na morzu naszych wspólnych lat F G a Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz A D A D
Liczę wyspy pełne smutnych dat F G a Włączam silnik, daję kopa za mną tylko kurz
Aksamitne rafy, gdy byliśmy tak szczęśliwi F G C a To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści lat
Widzę nasze drzewa, które wygiął czas F G E Stary mój też ją dosiadał to samo czuł mój starszy brat
Ja znam naszą miłość pełną burz Harley mój, to jest to, kocham go A D A D
Czasem tnie, w obie strony tak jak nóż Harley mój, to jest to, kocham go
I głęboko rani ciebie, mnie
Razem ciężko żyć, osobno - zle Zmienił moje życie odkąd poskładałem go
Chyba zawsze już tak będziemy pogmatwani On wyleczył mnie z kompleksów dał mi swoją moc
Wspólny adres, nasze dzieci, sny F G E Nigdy mnie nie zdradził nie zawiódł ani raz
Więc pomóż mi odnalezć tamte dni E To wspaniała jest maszyna choć ma już ze czterdzieści lat
Pomóż mi odnalezć nasze najpiękniejsze dni F G C a Harley mój, to jest to, kocham go
Zaczaruj moje serce F G Harley mój, to jest to, kocham go
Zostaw mnie bez tchu raz jeszcze C E Harley mój, to jest to, kocham go
Pomóż mi kochać, wyryj w moim sercu siebie F G C a Harley mój, to jest to, kocham go
Zrób to, przecież wiesz, to nie boli, nie F E
On zmienił moje życie
Dziwne jak mi mało trzeba snu a C G D a Harley mój, to jest to, kocham go
Słyszę znów mego życia słaby puls C D E
Miłość jest jak deszcz F G C a
Który spływa po mnie aż do stóp F G E
Naiwne pytania
Sama obok siebie jestem znowu tu E
G e7 D | x4
e7 a7 | x2
Pomóż mi...
Kiedy byłem mały zawsze chciałem dojść na koniec świata e7 a7 e7
Kiedy byłem mały pytałem gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat a7 e7 a7
Na sen lubiÄ™ dotyk twoich rÄ…k
Kiedy byłem mały e7 a7 D
BojÄ™ siÄ™, kiedy w snach odchodzisz stÄ…d
Dokąd płyniesz, proszę powiedz mi
W życiu piękne są tylko chwile G e7 D
O czym śpiewasz, gdy nie słyszy nikt
W życiu piękne są tylko chwile G e7 D
Nie uciekaj już przed marzeniem, co oślepia nas
Tak, tak, tak, tak, o, o, o... e7 a7 e7 a7
Przecież ja od dawna widzę tylko mrok
Kiedy byłem mały pytałem co to życie jest e7 a7
Nigdy już nie wezmę nic na sen a C G D
Pytałem co to jest życie mamo e7 a7
BojÄ™ siÄ™ swoich ciemnych cichych miejsc a C G D a
Widzisz życie to ja i ty, ten ptak, to drzewo i kwiat e7 a7 e7
18 99
Odpowiadała mi a7 D Muzyka na smykach gra
W życiu piękne są... Do ciebie po niebie szlam
Teraz jestem duży i wiem, że w życiu piękne są tylko chwile e7 a7 e7 a7 Tobą oddycham, płonę i znikam chodz ze mną
Dlatego czasem warto żyć, dlatego czasem warto żyć e7 a7 e7 a7 D
W życiu piękne są...
W życiu piękne są...
Konik na biegunach
Kiedyś byłem mały pytałem gdzie i czy? e7 a7 e7 a7
Kiedyś byłem taki mały... taki mały... mały... e7 a7 e7 a7
C
Za rok może dwa schodami na strych
Wehikuł czasu
G
Odejdą z ołowiu żołnierze
A E fis D
Pamiętam dobrze ideał swój
Przeminie jak wiatr uśmiechów twych świat
A E D A
C
Marzeniami żyłem jak król
Kolory marzeniom odbierze
Siódma rano, to dla mnie noc
Pracować nie chciałem, włóczyłem się
Za rok może dwa schodami na strych
Za to do puszki zamykano mnie
F
Za to zwykle zamykano mnie
Za misiem kudłatym poczłapią
Po knajpach grywałem za piwko i chleb
C
Na życiu bluesa tak mijał mi dzień
Beztroskie te dni I zobaczysz
A7 d7
Że jednak wspaniały był on...
Tylko nocą do klubu pójść E fis D A
Jam session od rana, tam królował blues
C G
To już mineło, tn klimat, tan luz
Ref: Konik - z drzewa koń na biegunach
Wspaniali ludzie nie powrócą już E fis D
Nie powrócą już D
Zwykła zabawka mała huśtawka
C
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat
A rozkołysze rozbawi
Mój mały intymny muzyczny świat
Konik - z drzewa koń na biegunach
Gdy tak wspominam ten miniony czas
Przyjaciel wiosny uśmiech radosny
Wiem jedno, że to nie poszło w las
Każdy powinien go mieć
Dużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuil czasu to byłby cud
Kłopotów masz sto i zmartwień masz sto
Mam jeszcze wiarÄ™, odmini siÄ™ los
Bez przerwy to trwa karuzela
Znów kwiatek do lufy wetkni mi ktoś
Nie lalka co łka ni piłka co gra
Bez reszty twój czas dziś zabiera
Ulica szeroka wystawa - to tu
Whisky Na chwilÄ™ przystajesz zdumiony
Uśmiechnij się więc i zawołaj
Mówią o mnie w mieście: co z niego za typ G C9/5 G C9/5 G C9/5 G C9/5 Jak wtedy gdy na grzbiecie cię niósł...
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd
Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi D Radosny to dzień wspaniały to dzień
Czego szuka w naszym mieście C G a D Wracają z ołowiu żołnierze
Idz do diabła mówią ludzie C G a D Ze strychu znów w dół schodami aż tu
Ludzie pełni cnót G C9/5 G C9/5 /x2 Wracają lecz już nie do ciebie
98 19
Chciałem kiedyś zmądrzeć i po ich stronie być
Jesienią zawsze zaczyna się szkoła Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
A w knajpach zaczyna się picie Naprawdę chciałem zmądrzeć, po ich stronie być
Jest tłoczno i duszno, olewa nas kelner Pomyślałem więc o żonie
I tak skończymy o świcie Aby stać się jednym z nich
Jesienią zawsze myślę o latach Stać się jednym z nich /x2
Tak starych, jak te kamienice Miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam
Jesienią wychodzę z tobą na spacer Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam
Przez pełne kasztanów ulice Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż
Bardzo Å‚adny frak masz Billy
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje... Ale kiepski byłby z ciebie
Kiepski byłby mąż /x2
* na koncertach zamiast 'pieprzony' Muniek śpiewa 'kochany', Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam
ponieważ - jak powiedział - dla niego jedno i drugie znaczy to samo Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam
Mówią whisky to nie wszystko, można bez nie żyć
Lecz nie wiedzÄ… o tym ludzie
Że najgorzej w życiu to
To samotnym być /x2
Nie chcę już, nie chcę już F C G C9/5 G C9/5
Urszula
Samotnym być nie, nie
Dmuchawce, latawce, wiatr
Nie nie o nie
C g d B
Obudzimy się wtuleni w południe lata
g d B a e C
Na końcu świata, na wielkiej lace El Dupa
a e C5 D
Natalia w Brooklynie cz. 1
Cieplej i drżącej
konsorcjum sztuki niebanalnej El DUPA
Wszystko będzie takie nowe i takie pierwsze
przedstawia
Krew taka gęsta, tobie tak wdzięczna
Natalia w Brooklynie odcinek pierwszy
Z tobÄ… bezpieczna, nad nami
C
G C G
Ta historia zaczyna siÄ™ na JFK
Dmuchawce, latawce, wiatr
G
G C G
zanim mnie posłuchasz na razie się nie śmiej.
Daleko z betonu świat
a
a e C a e C5 D
Żenujące przesłuchanie przez robota z ambasady.
Jak porażeni, bosko zmęczeni posłuchaj
d F
Muzyka na smykach gra
W Aomży nie ma teraz żadnej roboty.
Do ciebie po niebie szlam
Na GreenPointcie jest już siostra i kilka koleżanek
Tobą oddycham, płonę i znikam chodz ze mną
TrochÄ™ jej pomogÄ…, bo trudno jest samej.
Zdobyć pracę na samym początku.
Potem wszystko wraca do porzÄ…dku.
Dmuchawce, latawce, wiatr
C G
Daleko z betonu świat
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie
Jak porażeni, bosko zmęczeni posłuchaj
a d F
20 97
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Poddaję się, nie mówię więcej już nic B d g Es
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie Poddaję się, nie mówię więcej już nic
Ona nigdy w naszej, naszej pamięci nie zginie. Poddaję się, nie mówię więcej już nic
Poddaję się, nie mówię...
Najpierw popatrz proszÄ™, tu jest nasze Avenue
Nie daleko stąd w dwupiętrowym domu Spróbuj joint jak noc, ta noc jest jak joint
Mieszka Aukasz Bułka z 'Nowego Dziennika'. Nie nie chcemy zmieniać ani odchodzić stąd
Tu jest jak w domu, chociaż to Ameryka. Niech ta chwila trwa, niech ona dzieje, dzieje się
Piękną pracę miała w restauracji na Bronksie. Oddałbym siebie za nią teraz
Bała się wracać po nocy pociągiem.
Poza tym łapał ją za pupę szef, jak to u włochów. Kiedyś coś na pewno obiecałaś mi
Znalazła coś innego, rzuciła ją bez żalu. Kiedyś coś na pewno, pamiętam jak dziś
Aąkę pełną maków, zabierzesz mnie tam
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie Stokrotka, stokrotka, stokrotka
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie Poddaję się, nie mówię więcej już nic
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Poddaję się, nie mówię więcej już nic
Poddaję się, nie mówię więcej już nic
Greenpoint, Greenpoint, jest wielki na wieki. Poddaję się, nie mówię&
Największa atrakcja światowej turystyki.
Turyści tu spędzają przeciętnie osiem lat,
mino że jeszcze gdzieś indziej jest piękny świat.
'Maspekt' na Queen'sie, albo cuda na Jackowie Warszawa
Też jest cudownie, niczego mi nie powiesz.
Ale ona jednak na to miejsce trafiła. Za oknem zimowo zaczyna się dzień C
I tutaj chyba będzie żyła Zaczynam kolejny dzień życia d B
WyglÄ…dam przez okno, na oczach mam sen
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie. A Grochów się budzi z przepicia
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Wypity alkohol uderza w tętnice
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie. Autobus tapla się w śniegu
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Przez szybę oglądam betonu stolicę
Już jestem na drugim jej brzegu
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje F c d B
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie. To kocham to miasto, zmęczone jak ja
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie. Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje
Gdzie wiosna spalinÄ… oddycha F d B
koniec odcinka pierwszego
Krakowskie Przedmieście zalane jest słońcem
Wirujesz jak obłok, wynurzasz się z bramy
Natalia w Brooklynie cz. 2
A ja jestem głodny, tak bardzo głodny
konsorcjum sztu...
Kochanie, nakarmisz mnie snami
konsorcjum sztuki niebalalnej El DUPA
Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz
przedstawia
Rozkwita na drzewach, na krzewach
natalia w brooklynie odcinek drugi
ściekami z rzeki kompletnie pijany
Chcę krzyczeć, chcę ryczeć, chcę śpiewać
C G
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje...
96 21
wytłumaczyć pragnie wszystko a d F
Bo komisarz wszedł przez okno Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
A spod łóżka wylazł biskup Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Co masz w kieszeni, King ?
Komisarz spytał w drzwiach C
Wy palicie wciąż to świństwo Kolejna robota była już na Manthatanie
Mieliśmy wiele skarg G
A biskup łypie z boku u Teresy Nawilicz podawała śniadania
To na Kinga, to na EwÄ™ a
Wy żyjecie tu bezbożnie i obiady i kolacje, jeszcze uczyć się zaczęła
Myślicie, że nic nie wiem ? d F
tu jest bardzo ciężko, ale zęby zacisnęła
Za posiadanie zielska tylko czasem zaczynała płakać nocami
Ty dostaniesz dziesięć latek bo nie mogła się zobaczyć ze swoimi rodzicami
Za nielegalny związek z nią bowiem na nielegalu to jest niemal nie możliwe
Następnych parę kratek i nic tu nie poradzisz, takie to życie podłe
DziÅ› Kingy siedzi w celi Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Wspomina dobre dni Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Napisał do papieża Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Bardzo długi list Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
świąteczną wysłał kartkę
Do samego prezydenta To już rok kolejny jak Natalia na GreenPoincie
Lecz nikt o nim nikt nie mówi zakotwiczyła niczym w macierzystym porcie
Nikt o nim nie pamięta teraz ma już chłopca, co jest jej narzeczonym
na imiÄ™ ma Raul i zajmuje siÄ™ handlem
Był zawsze trochę z boku i o tym co sprzedaje, to ona nie wie
Na bakier trochę był albo wiedzieć nie chce, wcale a wcale
Właściwie nikt nie wiedział Natalia w Brooklynie nigdy nie zginie
Czym King naprawdę żył Szczęść Boże naszej całej rodzinie
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Stokrotka
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
intro: B d g Es | x4
** solo na saksofonie **
Podejdz do mnie taksówka czeka już wiesz B d g Es
Ulice ślinią się, przed momentem spadł deszcz
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Warto się przejechać chociaż nie ma, nie ma gdzie
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Skonsumujmy tÄ™ noc inaczej, inaczej
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Kiedyś coś na pewno obiecałaś mi Es D
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Kiedyś coś na pewno, pamiętam jak dziś Es D
Ona nigdy, nigdy w naszej pamięci nie zginie.
Aąkę pełną maków, zabierzesz mnie tam Es D
Natalia, Natalia, Natalia w Brooklynie.
Stokrotka, stokrotka, stokrotka Es F
koniec odcinka drugiego
22 95
i zarazem ostatniego Oh yeah chcę Ci powiedzieć I love you I love you I love you
Oh yeah nie jestem mÄ…dry I love you I love you I love you
Oh yeah nie jestem dobry I love you I love you I love you
Elektryczne Gitary Oh yeah chcę Ci powiedzieć I love you I love you I love you
Cyrk
Dziś od rana w całym mieście a
Ludzie podekscytowani G
King
Bo przyjechał chodzą wieści a
Cyrk wspaniały z Danii C G a
Mówiono o nim King e e e6- e7
W mieście świętej Wieży e e e6- e7
Chodzcie, bo pokaz słonia
Pamiętam z podstawówki G G G4 G5
Patrzcie - męski duecik
Jak całował się z papieżem G G G4 G5
No i kobita z brodÄ…
Przejeżdżał też sekretarz
Bawmy siÄ™ jak dzieci
Gdy przecinano wstęgę
Kingy poszedł na wagary
Konie biegnÄ… po arenie
Pomarzyć o czymś innym
Woltyżerka w rytm podskoków
Prezentuje boczny szpagat
Był zawsze trochę z boku a e
Szmer przejęcia wokół
Na bakier trochę był a e
W szkole nikt nie wiedział a e
Czniach, czniach na czinelach
Czym King naprawdę żył H
Bum, bum na bębnie wali
I już połknął brzytwę
To było trochę pózniej
I pomruk na sali
Miał przyjaciółkę Ewę
Mieszkali więc bez ślubu
Sztukmistrz w białych rękawiczkach
I klepali słodką biedę
Rozpościera łachman stary
Dawali czasem czadu
Lecz za chwilÄ™ go przemienia
Bo lubili lekkie dragi
W trzy złote dolary
Znajomych było wielu
Wieczory i poranki
Wszyscy oniemieli
Rozgorzały żądze
Uważaj na sąsiadów swych
Każdy chciałby wiedzieć
Bo lubią dawać cynk
Jak zrobił pieniądze
Ty wiesz kto rządzi w mieście
Tu biskup z komisarzem, King
Lecz za chwilÄ™ piramida
Wbiega zespół atletyczny
Tak mówił mu przyjaciel
Ten na tego a ten po nim
DÅ‚ugi, chudy Lolo
Na wierzch dziewczę śliczne
Kiedy wyszli na ulicÄ™
Zapalić spliffa z colą
Patrzcie tan na dole
Mam dosyć tego miasta
Zsiniał i jak sapie
Czerwono-czarnej mafii
Co będzie jak spadną
Czy mnie rozumiesz Lolo
Kto ich potem złapie
Czy wiesz co mnie trapi
Nie zdążyli skończyć jeszcze
Tymczasem blada Ewa
A zza kulis słychać ryki
94 23
Wywoływać będą dreszcze
I love you
Tańcem dzikich zwierząt
G C D C /x2
Trzask, trzask z bicza strzelił
Włożył do paszczy głowę
G D
Okrzyk przerażenia
Olewam rzÄ…d, mandaty drogowe
WyjÄ…Å‚ z powrotem
C
dilerów, maklerów, warty honorowe
Dwaj obdarci clowni wyszli
I jeszcze wÄ…sacza olewam na zdrowie
Jeden mówi jestem Tadek
Prymasa w lampasach, komuchy nie lubiÄ™
Drugi też się chciał przedstawić
Tylko na tobie naprawdę mi zależy
Dostał kopa w zadek
Tylko Ciebie naprawdÄ™ potrzebujÄ™
I kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma
A, a, do rozpuku
W powietrzu czujÄ™, czegoÅ› mi brakuje
Jezusie jak śmiesznie
Połyskują złote zęby
Ludzie mówią, że jestem pijakiem
KrzyczÄ… jeszcze, jeszcze
Chodnikowym, równym chłopakiem
Ludzie mówią, że nie trzymam tonacji
Spazmy, zachwyt wokół
Nie ćwiczę gam nowej demokracji
Wiwat na całej sali
Ale ja mam w sobie mordercÄ™
A, a, brawo, brawo
wojownika, chcę zjeść Twoje serce
Oni sÄ… wspaniali
Chcę mieć w Tobie przyjaciela
Poczuć coś, poczuć coś, coś Ci dać
Dziś od rana w całym mieście
Ludzie podekscytowani
G C D C
Bo przyjechał chodzą wieści
Oh yeah chcę Ci powiedzieć I love you I love you I love you
Cyrk wspaniały z Danii
Oh yeah nie jestem mÄ…dry I love you I love you I love you
Oh yeah nie jestem dobry I love you I love you I love you
Oh yeah chcę Ci powiedzieć I love you I love you I love you Człowiek z liściem na głowie
a e
Pozytywnego coś, pozytywnego Wsiadł do autobusu człowiek z liściem na głowie
Tak bardzo chciałbym dać dziś Tobie G D
Pozytywnego coÅ›, pozytywnego Nikt go nie poratuje nikt mu nic nie powie
To nie jest Å‚atwe to nie jest modne F G C F C CE
Ale ja nie lubię latać nisko Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic
Uwierz mi, uwierz mi, chcę być blisko
Telepatycznie, telefonicznie Siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
Wiem o czym myślisz, wiem czego chcesz O liściu w swych rzadkich włosach nieprędko się dowie
Tylko siÄ™ w okno gapi, tylko siÄ™ w okno gapi i nic
Olewam złączonych w organizacjach
Szprycerów olewam na kolejowych stacjach d G C F C
I tych co robią po uszy w biznesie Uważaj to nie chmury, to Pałac Kultury
W skorpionach białych olewam kolesi G F C F C E
I kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew
W powietrzy czujÄ™, czegoÅ› mi brakuje
I tak siedzi w autobusie człowiek z liściem na głowie
Nikt go nie poratuje, nikt mu nic nie powie
24 93
Tylko się każdy gapi i nic, tylko się każdy gapi i nic
T.Love
Wsiadł drugi, podobny, nad człowiekiem się zlitował
Bóg
Tamten się poglaskał w główke, liścia sobie schował
Bo ja, mówi jestem z lasu, bo ja, mówi jestem z lasu i już
d a B
Daleko tak daleko daleko tak
Dzieci g C
Daleko tak daleko daleko tak
d C
Daleko tak daleko daleko tak
Dzieci wesolo wybiegly ze szkoly
Daleko tak daleko daleko tak
Zapalily papierosy, wyciagnely flaszki
Chodnik zapluly, ludzi przepedzily
JesteÅ› tak daleko ode mnie
Siedza na laweczkach i rycza do siebie
Czasami jednak blisko tak
Mogę porozmawiać z Tobą czasem
Wszyscy mamy w glowach zle, ze zyjemy |
Czasem znajdujesz dla mnie czas
Hej, hej, la, la, la, la, hej, hej, hej, hej |x2
Chciałbym coś powiedzieć o tobie
Tak często czuję twoją siłę
Tony papieru, tony analiz
Nic siÄ™ nie dzieje przypadkowo
Genialne mysli, tlumy na sali
Chociaż tak często w to wątpiłem
Godziny modlitw, lata nauki
Przysiegi, plany, podpisy, druki
F C g
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym |
Wszyscy mamy...
B |
Tak bardzo chciałbym | x3
Wzorce, przyklady, szlachetne zabiegi
F C g B
Lancuchy dloni, zwarte szeregi
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym
Warstwy tradycji, wieki kultury
Tydzien dobroci, rece do gory
Daleko tak daleko daleko tak
Daleko tak daleko daleko tak
Wszyscy mamy...
Daleko tak daleko daleko tak
Daleko tak daleko daleko tak
Dzieci wesolo wybiegly ze szkoly
Zapalily papierosy, wyciagnely flaszki
JesteÅ› tak daleko ode mnie
Chodnik zapluly, ludzi przepedzily
Czasami jednak blisko tak
Siedza na laweczkach i rycza do siebie
Wyszedłem z domu, nie było nikogo
Zgubiłem sens, upadłem na twarz
Huśtawka
Nocą ulice są złe
A czy przyroda w kolebkach myślała kiedyś dokładnie G e C D
Samotność gnębi mocno tak
Na co jej wielkie mamuty? Ani wyglÄ…da to Å‚adnie
Poczułem wtedy, że jesteś
Ani z nich skóra na buty. Nie ma co pytać koledzy
Czasem znajdujesz dla mnie czas
Robiła i tak jej wyszło. Nikt nie wymyślał specjalnie
Tego w czym żyć na przyszło, uprzedzam o tym lojalnie
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym
Tak bardzo chciałbym
Jeden jest rytm, jeden rytm G
Jeden jest węgiel i tlen e
Zwykłą losu koleją C
Praca, posiłek i sen D
Jeden przypada na dzień
92 25
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji Świt jeden i jeden zmrok
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody, one narzeczone bitej śmietany Pierwsi się łudzą nadzieją
Jak gdyby nigdy nic, ponieważ kiedy spotkają się nasze dłonie A drudzy równają krok
Ja się nie boję, ty się nie boisz, ono się nie boi Jeden przypada na dzień
Popołudnie próbuje nas gonić, jemy szybciej szczęśliwi w pogoni Świt jeden i jeden zmrok
Moja dziewczyna, tak tylko ona jak jedwab jest nieskażona Pierwsi odchodzą w cień
A drudzy równają krok
LubiÄ™ jej... | x2
Nie skacz tak zaraz na szyny, jeszcze nie o tÄ™ grasz stawkÄ™
Tak, tylko ona, jak jedwab | x4 W wesołym miasteczku dziewczyny chcą z tobą iść na huśtawkę
Lepiej ci będzie z nimi. Pachnie tak mocno siano
Kwiaty się gną od motyli. Jezdzi słońce po niebie
Światło ucieka, ślad myli, miasteczko czeka na ciebie
Szwagierkolaska
Jeden jest rytm, jeden rytm
Ważny jest wydech i wdech
U cioci na imieninach
Nasyć się równym oddechem
Nasyć się dzisiaj za trzech
B F7 B
Raz tylko dany ci czas
U sąsiadów na czwartaku rojno, gwarno, jak w sylwestra ruch
Ani on twój ani czyj
F7 B
Z czasem siÄ™ wszystko ustoi
Radio i patefon gra na zmianÄ™ tango, nasze tango ukochane
Żyj na huśtawce żyj
B F7 B
Raz tylko dany ci czas
No i wszystkie kuchty do ich drzwi się garną, wytężają słuch
Ani on twój ani czyj
F7 B F7 B
Z czasem siÄ™ wszystko ustoi
Śpiewa gość, gdy sobie podje, melodię za dwóch
Żyj na huśtawce żyj
B F B
Jeden jest rytm, jeden rytm
Ref: U cioci na imieninach są goście i jest rodzina
Jeden jest węgiel i tlen
Więc program się rozpoczyna do śmiechu no i do łez
Zwykłą losu koleją
Wuj Michał jest za magika, szwagierka walczyka fika
Praca, posiłek i sen
Brat szwagra odstawia byka, a zięć torreadorem jest
Jeden przypada na dzień
Åšwit jeden i jeden zmrok
B Dis F Dis
Pierwsi odchodzą w cień
Gość jeden na grzebieniu gra operę, drugi niby z radia jest spikerem
A drudzy równają krok
F
Mańka jest dziewczyna, gwiazdę robi z kina, Felka wróży z rąk i z nóg
Jeden jest rytm, jeden rytm
Ważny jest wydech i wdech
Ref: U cioci na imieninach jest flaszka, dwie butle wina
Nasyć się równym oddechem
Śledz, pączki i wieprzowina, są goście i morowo jest
Nasyć się dzisiaj za trzech
Wuj Michał jest za magika, szwagierka walczyka fika
Raz tylko dany ci czas
Brat szwagra odstawia byka, a zięć torreadorem jest
Ani on twój ani czyj
U cioci na imieninach są goście i jest rodzina
Z czasem siÄ™ wszystko ustoi
Więc program się rozpoczyna do śmiechu no i do łez
Żyj na huśtawce żyj
Żyj na huśtawce żyj
Ani on twój ani czyj
Ani czyj ani czyj
Z czasem wszystko siÄ™ ustoi
26 91
Róże Europy
Jedwab
Emigranci
Na falochronie
OfiarujÄ™ mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Powiedz mi, kto dał im prawo walk C a Szlafrok, w którym utonie
Gdy moje serce chce być żyć d Całkiem niezły posiłek, jaki
Dla ciebie cały czas F G F G Konsumuje lubieżnie co wieczór a D
Powiedz mi dlaczego mam się bać W ciepłych dekoracjach pokoju C G D
Na baczność stawiać sny Przy świecach i przy koniaku
Zapiąć się w brązowy pas A nad sobą mam jej loki
Muszę już iść, na rozkaz stawić się Tak, tylko ona, jak jedwab a D C G
Na rozkaz spać i jeść
I odliczać każdy dzień Ofiaruję mojej dziewczynie
Czekaj, napiszę długi list Wszystkie kwiaty Holandii
Że zawsze tylko ty Jeśli będzie trzeba ukradnę
Że jeszcze tylko parę dni W nocy przy księżycowej pełni
A potem wycisnÄ™ z nich soki
Ref.: Jeszcze dzień wyjdę stąd a Przyprawię kalifornijskim winem
Rzucę bagnet, rzucę broń G I zanurzę się z moją dziewczyną
Przeskoczę każdy mur a F G Po kolana, po pas, po szyję
Jeszcze dzień, wyjdę stąd a C
Przeskoczę każdy mur G C Lubię jej farbowane rzęsy C D
Piegi i policzki blade e G
Powiedz mi, dlaczego tak ma być Lubię kiedy miękko ląduje
Że liczę każdy dzień Ona zmysłowo na mojej twarzy
Że w każdym mam te same łzy
Powiedz mi, kto dał im prawo walk Tak, tylko ona, jak jedwab
Na rozkaz stawiać sny
Zapiąć mnie w brązowy pas Ofiaruję mojej dziewczynie
Ref. Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniędzy dzikie podróże
Farben Lehre
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam w słowa ubieram doskonałe
Akcja segregacja
ResztÄ™ stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jaj jedwab
Granica potęguje różnice
Uruchamia system ograniczeń
LubiÄ™ jej... | x2
Człowiek ulega sztucznym podziałom
Wbrew naturze, ideałom
Tak, tylko ona, jak jedwab
Granica potęguje różnice
Ogranicza ograniczone życie
OfiarujÄ™ mojej dziewczynie
Wyjść ponad podział to wielka sztuka
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Człowiek zawsze różnic szuka
Palcami obejmę jej skronie, gdy na stole płonie węgierski puchar
Duży w polewie czekoladowej, w nim orzechy mrożone
90 27
DotknÄ…Å‚em kolan twych AKCJA  SEGREGACJA
Nie liczyliśmy gwiazd NIETOLERANCJA NIEDEMOKRACJA
AKCJA  SEGREGACJA
F NIETOLERANCJA ...
Ref: Lubiła tańczyć
G Granica potęguje różnice
Pełna radości tak Uruchamia system ograniczeń
C e7 a Człowiek ulega sztucznym podziałom
Ciągle goniła wiatr Wbrew naturze, ideałom
F Granica potęguje różnice
Spragniona życia wciąż Ogranicza ograniczone życie
G Wyjść ponad podział to wielka sztuka
Zawsze gubiła coś Człowiek zawsze różnic szuka
e7 a
Nie chciała nic AKCJA  SEGREGACJA
F NIETOLERANCJA NIEDEMOKRACJA
Nie rozumiałem AKCJA  SEGREGACJA
G NIETOLERANCJA &
Kiedy mówiła mi
C e7 a
Dzisiaj ostatni raz
Egoiści
F
Zatańczmy proszę tak
Czasem ludzie to gnoje dbajÄ… tylko o swoje
G
Nie pomogą nikomu, a trzeba pomóc
Jak gdyby umarł czas
Zabijają wzrokiem pełnym zawiści
C e7 a
Uważają, że są czyści, egoiści ...
Mówiła mi
Czasem ludzie to gnoje dbajÄ… tylko o swoje
Intro x2
Chorego dobiją, aby lepiej im było
C C2 C C7+ C a A4 a A4
Zgwałcą, zniszczą, sponiewierają
Wszystkich  nawet swoich bliskich &
Mieliśmy wiecznie trwać
EGOIÅšCI, EGOIÅšCI
Na jedne z dzikich plaż
EGOIÅšCI, EGOEGOEGOIÅšCI
Chciałem ze wszystkich sił
EGOIÅšCI, EGOIÅšCI
Pozostać z tobą tam
EGOIÅšCI  to sÄ… ludzie ...
Ref:
Czasem ludzie to gnoje dbajÄ… tylko o swoje
Nie pomogą nikomu, a trzeba pomóc
Solo:
Zabijają wzrokiem pełnym zawiści
C C2 C C2 C C2 |
Uważają, że są czyści, egoiści ...
|-x3
a A4 a A4 a A4 |
EGOIÅšCI, EGOIÅšCI
EGOIÅšCI, EGOEGOEGOIÅšCI
Ref:
EGOIÅšCI, EGOIÅšCI
EGOIÅšCI  to sÄ… ludzie &
28 89
Helikoptery
Małgośka
Jestem jaki jestem
Znam jeszcze swoje imię To był maj pachniała Saska Kępa a
Zmieniać się nie chcę Szalonym zielonym bzem
Bo taki już jestem To był maj gotowa była sukienka F
Idę spać, idę spać  gdy mam dość I noc stawała się dniem a
Idę spać, idę spać ... Już zapisani byliśmy w urzędzie E
A Ty nie ufaj nikomu Białe koszule na sznurze schły a
Wracaj szybko do domu Nie wiedziałam co ze mną będzie F a
Nikomu nie patrz w oczy Gdy tamtą dziewczynę pod rękę ujrzałam z nim D7 G d7 G G7
O nic nie pytaj ...
Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował Małgośka mówią mi C
Nigdy nie bój się patrzeć na niebo ... On nie wart jednej łzy,
on nie jest wart jednej Å‚zy G
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY Małgośka wróżą z kart a
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY On nie jest grosza wart F
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY Ach wez go czart, wez go czart a D7
TO TYLKO ... Małgośka tańcz i pij
A z niego sobie kpij
Zatrute powietrze, powietrze zatrute dziś Jak wróci powiedz nie
Zatruli powietrze, zatruli powietrze Niech zginie gdzieÅ› na dnie
Zatruli ludzi zatrutym powietrzem Ej, głupia ty, głupia ty, głupia ty. a D7 a
Zatrute powietrze, zatrute ...
Jesień już, już pachną chwasty w sadach
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY I pachnie zielony dym
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY Jesień już, gdy zajrzę do sąsiada
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY PytajÄ… mnie czy jestem z nim
TO TYLKO ... Widziałam biały ślub idą święta
Nie słyszałam z daleka słów
A Ty nie ufaj nikomu Może rosną im już pisklęta
Wracaj szybko do domu A suknia tej młodej uszyta jest z moich snów
Nikomu nie patrz w oczy
O nic nie pytaj ... Małgośka ..
Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował
Nigdy nie bój się patrzeć na niebo ...
Rotary
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
Na jednej z dzikich plaż
NA NIEBIE TYLKO HELIKOPTERY
TO TYLKO ...
Intro:
A Ty nie ufaj nikomu ...
C C2 C C7+ C a A4 a A4 |x2
#Zwrotki tak samo jak intro#
Matura
Samochód w deszczu stał
Radio przestało grać
Moja dziewczyna ma dzisiaj maturÄ™
88 29
Nawet, gdy powodów brak Nie ma czasu dla mnie w ogóle
Zaopiekuj się mną Nie śpi po nocach, strasznie się boi
Mocno tak Szkoda mi dziewczyny mojej...
I trawiÄ™, kochasz mnie HURA HURA  DZISIAJ MATURA
I jesteÅ› obok MARYNARA i FRYZURA  MATURA
Już nienawidzę cię HURA HURA  BRONIEWSKI, STACHURA
Tak kolorowo MARYNARA i FRYZURA  MATURA
Ref: Zaopiekuj się mną Mój kolega ma dzisiaj maturę
Nawet, gdy nie będę chciał Nie ma czasu na piwo w ogóle
Zaopiekuj siÄ™ mnÄ… PuchnÄ… oczy, w gardle suszy
Zaopiekuj się mną Szkoda mi tak młodej duszy...
Mocno tak
HURA HURA  DZISIAJ MATURA
MARYNARA i FRYZURA  MATURA
HURA HURA  BRONIEWSKI, STACHURA
Maryla Rodowicz
MARYNARA i FRYZURA  MATURA
Ale to już było
Nie matura, a chęć szczera
Z wielu pieców się jadło chleb C
Zrobi z Ciebie oficera
Bo od lat przyglądam się światu F G
Warto byś o tym pamiętał
Czasem rano zabolał łeb
Gdybyś w razie nie zdał
I mówili zmiana klimatu
HURA HURA  DZISIAJ MATURA
Czasem trafił się wielki raut e F
MARYNARA i FRYZURA  MATURA
Albo feta proletariatu d G
HURA HURA  BRONIEWSKI, STACHURA
Czasem podróż w najlepszym z aut
MARYNARA i FRYZURA  MATURA
Częściej szare drogi powiatu
Warto byś o tym pamiętał
Ref.:
Gdybyś w razie nie zdał
Ale to już było i nie wróci więcej CFG C
Warto byś o tym pamiętała
I choć tyle się zdarzyło to do przodu e F
WidzÄ…c GENERAAA &
Wciąż wyrywa głupie serce F C
Ale to już było, znikło gdzieś za nami
Nowy dzień
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy sami
Kiedy budzi się dzień i zagląda przez okno
Roztapiają się myśli, płyną słowa
Na regale kolekcja płyt
Z zaciśniętych ust wydobywa się krzyk
I wywiadów pełne gazety
Tłumiony i głuchy  ciągle chce żyć ...
A oknami kolejny świt
I w sypialni dzieci
Tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę
Która dzieli nas przez życie całe
One lecÄ… droga do gwiazd
Tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę
Przez niebieski ocean nieba
Która dzieli nas przez życie całe ...
Ale przecież za jakiś czas
Będą mogły same zaśpiewać
30 87
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC No powiedz coś, na wszystko F E
NIE WIEM CZY TEGO CHC ?
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC Na wszystko mam odpowiedz ostrą
A MOŻE WARTO CHCIEĆ ? I nie uciekniesz teraz mi
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC Zakrywasz twarz przed ciosem
NIE WIEM CZY TEGO CHC ? I robisz milion głupich min
zobaczyć nowy dzień ...
Poczekaj, poczekaj no, już ja cię urządzę F a
Tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę Powtarzasz to, to wszystko co robię
Która dzieli nas przez życie całe Już mam cię dość twych oczu pustych
Tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę Poczekaj zaraz zbiję lustro, tak, tak F E
Która dzieli nas przez życie całe &
Tak, tak, tam w lustrze to niestety ja a F E G E
Zanim odejdÄ™  nie wiem dokÄ…d i po co Tak, tak, ten sam G
Zanim ucieknÄ™ w najodleglejszy kÄ…t
Zanim zrozumiem, że nie warto być sobą Dopiero teraz gdy nie słyszy nikt
Zanim zrozumiem, że życie to błąd ... Bądz spokojny w domu jesteś sam
Do wanny wlałeś ciepłą wodę i
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC Ogłaszasz w lustrze że chcesz zmienić świat
NIE WIEM CZY TEGO CHC ?
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC Ja wiem, że trochę się starasz, lecz powiedz mi
A MOŻE WARTO CHCIEĆ ? Ile przed lustrem spędziłeś dni
ZOBACZYĆ NOWY DZIEC
NIE WIEM CZY TEGO CHC ? Tak, tak ...
zobaczyć nowy dzień &
Już nawet ja, ja ci nie wierzę
Uspokój się schowaj ten język
Rozkołysanka
No dobrze- wiem że się starałeś
Uspokój się, wczoraj nie spałeś
Czasami lepiej jest spać
W cieniu ogrodu dzikich traw
We śnie budować nowy świat
Rezerwat
Czasami lepiej spać ...
Zaopiekuj siÄ™ mnÄ…
NIECH CI SI PRZYÅšNI DZIKIE DRZEWA
d
NIECH CI SI PRZYŚNI KWIATÓW RÓJ
Wokół mnie gorąco
NIECH CI SI PRZYÅšNI LEÅšNY SKRZAT
a7
NIECH CI SI PRZYÅšNI JA
Bezpiecznie
... tylko zaśnij ...
Słońce topi serce
Bajecznie
Czasami lepiej jest spać
Uwielbiam cały świat
W cieniu ogrodu dzikich traw
Za dobre słowo
We śnie budować nowy świat
Ubóstwiam ciebie tak
Czasami lepiej spać ...
Kolorowo
NIECH CI SI PRZYÅšNI ZAOTE NIEBO
B C
NIECH CI SI PRZYÅšNI PEREA SZNUR
Ref: Zaopiekuj siÄ™ mnÄ…
NIECH CI SI PRZYÅšNI WIELKI PTAK
d
86 31
ÅšpiewajÄ…c piosnkÄ™ tÄ… NIECH CI SI PRZYÅšNI JA
... tylko zaśnij ...
Kocham ciÄ™...
Czasami lepiej jest spać
A Zosia go ujrzała W cieniu ogrodu dzikich traw
I pokochała go We śnie budować nowy świat
I już za trzy miesiące Czasami lepiej spać ...
Była jego żoną
NIECH CI SI PRZYÅšNI SZKLANE SAOCCE
NIECH CI SI PRZYŚNI WYSPA RÓŻ
NIECH CI SI PRZYÅšNI CAAY ÅšWIAT
Renata Przemyk
NIECH CI SI PRZYÅšNI JA
... tylko zaśnij &
Babę zesłał Bóg
Babę zesłał Bóg a
Raz mu wyszedł taki cud, a Ulice milczą
Babę zesłał Bóg d
Coś innego przecież mógł. a
Gdzieś na samej górze Bogowie i Figury
Żeby dobrze zrobić wam, F E
W dole pracujÄ… robotnicy  wyrobnicy
Żeby dobrze zrobić wam, F E
Głośno grają organy  fortepiany
Babę zesłał Pan. a
GÅ‚oszÄ… wszem i wobec  ID ZMIANY ...
Bóg też chłopem jest
Powietrze pełne spalin i dymu z kominów
Åšwiadczy o tym Jego gest,
W dole gdzieniegdzie zaśpiewają ptaki
Bóg też chłopem jest
Głośno grają fabryczne maszyny
Tak jak swing i blues i jazz.
Regularnym rytmem zazębiają tryby
Żeby z baby ciągle drwić,
Żeby z baby ciągle drwić,
ULICE MILCZ, NIC NIE MÓWI
Trzeba chłopem być.
MILCZ, MILCZ  JEDNAK WIDZ
ULICE MILCZ, NIC NIE MÓWI
Bóg ci zesłał mnie
MILCZ, MILCZ  NIENAWIDZ ...
Byś miał kogoś w noc i dzień,
Bóg ci zesłał mnie
Nic się nie opłaca  można jedynie marzyć
Ty siÄ™ z tego tylko ciesz.
O normalnym życiu, lecz w oczach brak wiary
Z woli nieba jestem tu,
Każdy cicho siedzi w szarym kącie
Z woli nieba jestem tu,
Nieważne kto rządzi  byle były pieniądze ...
Więc się do mnie módl.
Ci na samej górze budują by burzyć
Republika
W dole posłuszeństwo, brak pewności
Młodzi protestują w piwnicach, garażach
Tak, Tak
Ale tego krzyku nikt nie zauważa ...
W końcu powiem ci co myślę a F E G
ULICE MILCZ, NIC NIE MÓWI
Tak prosto w twarz
MILCZ, MILCZ  JEDNAK WIDZ
Kiedy ciÄ™ widzÄ™ to siÄ™ wstydzÄ™
ULICE MILCZ, NIC NIE MÓWI
Że ciągle nosi ciebie świat
MILCZ, MILCZ  bo siÄ™ bojÄ… ...
I powiedz że, że teraz znam, znam każdą odpowiedz F a
32 85
Zośka
Wiecznie młodzi
Trzepała Zośka dywan D
Zatrzymujemy się na środku drogi
Z dywanu leciał kurz A
Sponiewierani, nie wiemy co robić
Tak ciężko pracowała
Lawina pytań zasypuje nam głowę
Że siły nie ma już D
Nie potrafimy serca wyrazić słowem ...
Więc radio se włączyła
JESTEÅšMY SPOKOJNI
A w radiu chłopak grał
NAIWNIE FRYWOLNI
I lżej się jej robiło
KIEDY WIEMY O CO CHODZI
Gdy dla niej tak śpiewał
TY I JA BDZIEMY WIECZNIE MAODZI !!!
Kocham ciÄ™ A
Stoimy tu teraz  tak obok siebie
Miłości daj mi znak
Jedno o drugim prawie nic nie wie
Kochaj mnie
Tak wiele nas dzieli, przed sobÄ… zamyka
La la la la la la
Całe życie w sztywnych rubrykach
A ona go słuchała
JESTEÅšMY SPOKOJNI
I pokochała go
NAIWNIE FRYWOLNI
Bo pięknie dla niej śpiewał
KIEDY WIEMY O CO CHODZI
On
TY I JA BDZIEMY WIECZNIE MAODZI !!!
Kierowca w autobusie
Powiedz mi, czy jeszcze tu jesteÅ›?
Co zdążyć chciał na czas
Zamykasz drzwi czy pojawisz siÄ™ jeszcze?
Do dechy radio zgłośnił
Zbyt mało radości spotyka nas co dzień
I wdepnÄ…Å‚ mocno w gaz
Szczęście kradnie pospolity złodziej
Bo w radiu swym usłyszał
JESTEÅšMY SPOKOJNI
TÄ™ samÄ… piosenkÄ™
NAIWNIE FRYWOLNI
Co Zosia ją słuchała
KIEDY WIEMY O CO CHODZI
Więc nucił ten refren
TY I JA BDZIEMY WIECZNIE MAODZI !!!
Kocham ciÄ™...
I każdy z pasażerów
Formacja Nieżywych Schabów Zaśpiewał razem z nim
Bo łatwy miała piosnka
Klub wesołego szampana
Rym
d B
A gdybym miał cię zjeść
Kierowca autobusu
d
Przez okno wyjrzał swe
to co byś powiedziała
Zobaczył przez nie Zosię
g Es
Jak trzepie dywan ten
A ugryzć gdybym chciał
g
Więc zaraz się zatrzymał
czy coś byś przeciw miała
TrzepaczkÄ™ wziÄ…Å‚ jej z rÄ…k
I zaczął walić w dywan
84 33
I cieknie mi ślina F B
Bo wiem że mnie kocha Chciałabym, chciała
Że kochasz mnie Maryna F A
chciałabym, chciała
Maryna
Ubóstwiam cię A gdybym był krogulcem
Dziewczyno to co byś powiedziała
Ty jesteś mym snem I gdybym przyszedł z teczką
Pisałaś, że w piątek do łóżka i twego ciała
O ósmej koło kina
Ja będę o siódmej Chciałabym, chciała
Bo kocham cię Maryna chciałabym, chciała
Tylko ciebie... X2 A gdybym był młotkowym
w fabryce z młotkiem szalał
To co byś powiedziała
czy coś byś przeciw miała
O, Hela
Drżałabym, drżała
Pięć lat temu się z tobą rozstałem, byłaś szczupła i lekka jak liść. A E7
Drżałabym, drżała
Ja na ręce codziennie cię brałem, by cię tulić i pieścić co sił. A
Dzisiaj stoję tu pod twymi drzwiami, serce mocno zaczyna mnie bić.
A gdybym musiał odejść
Otworzyłaś - ja nie poznaję ! Jezus, Maria !!! To chyba nie ty
z teczką do twego ciała
Uciekać do robola
Ref: O, Hela ! O, Hela ! Twoje ciało mnie onieśmiela. A E7
to co byś powiedziała
Twoje ciało przesłania mnie cały świat od morza aż do Tatr. A
Żałowałabym
Gdy po chwili doszedłem do siebie, zaprosiłaś do środka mnie,
Postawiłaś na stole dwa ciasta, razem ze mną zaczęłaś je jeść.
Lato
Uśmiechając się czule mówiłaś, że rozstanie to jednak był błąd.
A D A hEA
Przestraszony przytakiwałem, myśląc, jak najszybciej wyjść stąd.
Rzecz między nami była cicha
Wtedy wniosłaś golonkę i piwo, po tym cieście nie mogłem już jeść.
A D A hEA
Za to piwo natychmiast wypiłem, potem drugie i trzecie też.
WestchnÄ…Å‚em do ciebie tak jak siÄ™ wzdycha.
I poczułem się wyluzowany, nawet fajnie rozmowa nam szła,
G D A
Z tym, że zjadłaś mi całą golonkę, ale za to przyniosłaś schab.
I było nam ciasno - miło
G D A
Ref: Gdy siedziałem tak z tobą godzinę, powróciły wspomnienia tych dni.
Dużo się spało i często piło.
Kiedy z tobą za rękę chodziłem, serce mocniej zaczęło mi bić.
C D E
Bo w twych oczach coś zostało, ten cudowny, dziki blask.
No i czego, czego jeszcze chcesz.
Ja bez ciebie żyć nie potrafię, chcę być z tobą do końca swych lat.
A D A
Ref: O, Hela ! O, Hela ! Gdy mnie trzymasz w ramionach umieram. |
Lato, lato wszędzie,
Nigdy w życiu nie zaznałem takich chwil, kochaj mnie z całych sił! |x4
h E A
zwariowało oszalało moje serce.
A D A
Lato, lato wszędzie,
h E A
34 83
a ty dziewczę zaraz wpadniesz w moje ręce. Ja wiem że ty D
Pokochasz mnie Maryna E
Piszę i wymyślam słowa piosenki
Żebyś pomyślała jak jestem wielki. Maryna
I nie wiesz że to właśnie ja Chcę ciebie jak nikt
Chcę dać ci wielki wina balon. Bez ciebie
No i czego, czego jeszcze chcesz. Nie warto jest żyć
Mówiłaś Gienkowi
Ref: Że chciałabyś mieć syna
Pokochaj mnie
Ptaki zaryczały świtem na niebie A dam ci to Maryna
Zaśpiewałem parę dzwięków tylko dla ciebie.
I w oczy twoje zamglone spoglÄ…dam Tylko ciebie E A
Krzyczę do ucha 'Ciebie pożądam'. Chcę mieć na zawsze D A
Tylko ciebie, ciebie jeszcze chcÄ™. I tylko z tobÄ…
Na drugą stronę chcę przejść
Ref: 2x
Ja dam ci wszystko
Co będziesz chciała
Nie wiem co dalej
Golden Life
Lecz to nie ważne jest
Oprócz
Maryna
Kiedy jestem sam e D
Upiłem się dziś
Przyjaciele sÄ… daleko, ode mnie, ode mnie H7 C D
Przez ciebie
Gdy mam wreszcie czas dla siebie H7 e
Widziałem cię z kimś
To była chyba
Kiedy sobie wspominam
DziesiÄ…ta godzina
Dawne, dobre czasy,
Dlaczego ty jeszcze
CzujÄ™ siÄ™ jakoÅ› dziwnie, dzisiaj noc jest czarniejsza
Nie śpisz Maryna
Oprócz błękitnego nieba C D e
Maryna
Nic mi dzisiaj nie potrzeba
Odpowiedz mi
Dlaczego
Gdzie są wszystkie dziewczęta,
Ty poszłaś z nim
Które kiedyś tak bardzo kochałem, kochałem
Ty przecież wiesz
Kto z przyjaciół pamięta ile razy dla Nich przegrałem
Że ja to nie maszyna
Więc szanuj me serce
W gardle zaschło mi
ProszÄ™ ciÄ™ Maryna
I butelka zupełnie, zupełnie, już pusta, już pusta
Nikt do drzwi już dzisiaj nie zastuka
Tylko ciebie... x2
Oprócz drogi szerokiej, oprócz góry wysokiej C D e
Maryna
Oprócz kawałka chleba, oprócz błękitu nieba
Dziękuję ci
Oprócz słońca złotego, oprócz wiatru mocnego
Dostałem
Od ciebie list
Oprócz błękitnego nieba&
I w głowie mi huczy
82 35
C F G
Nasz kolor czarno-czerwony
My nosimy welwetowe swetry
Hey
Nasz kolor czarno-czerwony
Eksperyment
Przeprowadzmy mały sprawdzian | E | D A |
Wytrzymałości duszy na ból | E | A H |
Piersi
Pozwól mi się przekonać | E | D A |
Całuj mnie
Jak wiele cierpienia potrafisz znieść | E | A H |
Lecz nawet w chwilach tak okrutnych | c# | c# |
Kupiłem sobie 'dżiny', buty, czapkę i pas.
Pamiętaj, ze nic się nie zmienia | H | A |
Opuszczam Amerykę, byłem tam pięć lat,
Ze kiedy upokarzam CiÄ™ | c# | c# |
Lecz tęsknię już tak bardzo, że nie mogę spać, nie mogę jeść.
Robię to, by bardziej Cię kochać | H | A |
Marzeniem moim twarz zobaczyć twoją jest.
WiozÄ™ torby z darami w aucie z alufelgami,
Nie ufaj ludziom, którzy ciągle
Portfel cały wypchany dolarami, a ty...
Głaskają Cię, ściągają czapki
Oni nie dadzÄ… Ci tego
Ref: A ty całuj mnie, to taka piękna gra ! D A h G A D A h G A
Co mogę dać Ci tylko ja
Całuj mnie, ja ci to wszystko dam !
Teraz pójdę z innym mężczyzną
Podjadę pod okienko twe, zastukam co sił.
Potem zapytam co wtedy czułeś
Nie będę stukał, bo szybę bym zbił,
A pózniej wyznam publicznie
A ty mi zaraz otworzysz, jestem bogaty więc możesz,
Ze Twoje uczucie nic dla mnie nie znaczy
Twój ojciec, co w polu orze, nie będzie mnie bił.
Dam ci torby z darami, auto z alufelgami,
Lecz nawet....
Portfel cały wypchany dolarami, a ty...
Nie ufaj....
Ref: Dam ci torby z darami, auto z alufelgami, G E G A
Portfel cały wypchany dolarami, ehe !
Ref: Dam ci torby z darami, auto z alufelgami,
Moja i twoja nadzieja
Portfel cały wypchany dolarami, a ty...
a G d
|------------------------------------------0-----------0---------|
Ref: A ty całuj mnie, to taka piękna gra ! }
|----------0---------------0-------------------3-----------3-----|
Całuj mnie, to taka piękna gra ! }x2
|--------------5-------4-------4-------2-----------2----------2-|
|---7--------------5---------------3-----------------------------|
|----------------------------------------------------------------|
|----------------------------------------------------------------|
Maryna
a G d
Maryna A
Spróbuj powiedzieć to
Chcę ciebie i już D A
a G
Dziewczyno A
Nim uwierzysz, ze
Tak ostra jak nóż D A
d
To ty i już D
Nie warto mówić kocham
Reszta to popelina A
a G d
36 81
Spróbuj uczynić gest Przy placu obok dwóch krzyży
a G Pędzą szemrane auta
Nim uwierzysz, ze
d e C B
Nic nie warto robić Jest tu kilka takich miejsc
Gdzie nie warto się pałętać
a G d I kilka takich miejsc
Nic naprawdę nic nie pomoże By zapomnieć i pamiętać
a G d Ezoteryczny Poznań
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości Miasteczkiem rządzi mafia
a G d Przy placu obok dwóch krzyży
Nic naprawdę nic nie pomoże Pędzą szemrane auta
a G d Auta!!!
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
Ezoteryczny Poznań
Na Wildzie mieszka szatan
Musisz odnalezć nadzieje Czarna magia
I nieważne ze Wolno zapalają się neony
Nazwa Ciebie głupcem Już po godzinach szczytu
Musisz pozwolić by Wracam z radia, jestem lekko uwalony
Sny Oczy mi się rozjeżdżają
Sprawiły byś pamiętał ze... Nie zgadzają mi się strony
Gołębie wydziobują okruchy dobrobytu
a G F G a G F G Między krzesłem a podłogą wszystko po staremu
Moja i Twoja nadzieja Nieznośna lekkość butów
a G F G a G F G
Uczyni realnym krok w chmurach
a G F G a G F G
Welwetowe swetry
Moja i Twoja nadzieja
a G F G a G F G
a G F
Pozwoli uczynić dziś cuda
Dzień w którym powstaną barykady
Nic naprawdÄ™ nic
Ja po tej, ty po tamtej stronie
Nie pomoże
Dzień w którym rozlegną się strzały
Nic nie pomoże
I staniemy siÄ™ bardziej czerwoni
Nic naprawdÄ™ nic
I staniemy siÄ™ bardziej czerwoni
Nie pomoże
Oooooooo
Lecz my nie będziemy pokorni
Nic, o nic
Nie będziemy bezsilni i bierni
Wezmiemy co będzie pod ręką
I staniemy po stronie rebelii
Teksoński I staniemy po stronie rebelii
zwr. e F a G
D G A Gdzie wtedy schowacie swe twarze?
E[-------------------------------------------------------------------------]
H[-7--7--------------------------------------------------------------------] C F C F
G[-7--7--4--4--4--4--6--6--6-----------------------------------------------] My nosimy welwetowe swetry
80 37
Wiary w niej nie było chęci życia ani sił D[-7--7--5--5--5--5--7--7--7-----------------------------------------------]
A[-5--5--5--5--5--5--7--7--7-----------------------------------------------]
Przez ładnych kilka dni głośno huczało miasto E[-------3--3--3--3--5--5--5-----------------------------------------------]
Mówili o tym wszyscy, wieść rozeszła się w mig
O tych którzy się rzucali przypalonym ciastem ref.
Ci którym nic nie wyszło, ci którym nie udało się nic G A D
E[-------------------------------------------------------------------------]
Ref: Kochankowie w ciemnościach H[----------------------7--7--7--8--7--------------------------------------]
Na cztery i pół godziny do nieba wzięci G[-4--4--4--6--6--6--6--7--7--7--7--7--------------------------------------]
Oni zawsze są w gościach D[-5--5--5--7--7--7--7--7--7--7--7--7--------------------------------------]
Świat na moment zapomniał A[-5--5--5--7--7--7--7--5--5--5--5--5--------------------------------------]
Dalej bez nich normalnie się kręci E[-3--3--3--5--5--5--5-----------------------------------------------------]
Kochankowie w ciemnościach D G A D G A
Po drugiej stronie swych rzeczy sami razem Herbata stygnie zapada mrok a pod piórem ciągle nic
Jeżeli pragniesz ich spotkać Obowiązek obowiązkiem jest
Przycisz radio Piosenka musi posiadać tekst
Zostań uchem ściany Gdyby chociaż mucha zjawiła się
Mogłabym ją zabić
Kochankowie w ciemnościach a pózniej to opisać
Na cztery i pół godziny do nieba wzięci W moich słowach słoma czai się
Oni zawsze są w gościach Nie znaczą nic
Świat na moment zapomniał Jeśli szukasz sensu prawdy w nich
Dalej bez nich normalnie się kręci Zawiedziesz się
A może zmienić zasady gry
Kochankowie w ciemnościach Chcesz usłyszeć słowa
Po drugiej stronie swych rzeczy sami razem To sam je sobie wymyśl
Jeżeli pragniesz ich spotkać Nabij diabła chmurę śmierci wez
G a Pomoże Ci
Przycisz radio Wnet Twe myśli w słowa zmienią się
Wyśpiewasz je sam
Ezoteryczny Poznań
IRA
e C D G
Mój dom
Ezoteryczny Poznań po godzinach szczytu
Cichy skwer
E G A
A pod latarniami spacerują dziwni goście
Mogłem być teraz w USA
Nic nie noszą pod płaszczami
W pocie czoła zbijać gruby szmal
Z dziurawymi sumieniami goście marzą o atrakcjach
Bawić starsze panie i mieć kredyt w
Taryfy stoją wszędzie
Ale nie, nie, nie, nie uciekniesz
Tania błyskawiczna miłość
Na ruskich rejestracjach
Lubię nosić buty z wielkim czubem
C D e D G D
Moje długie włosy to jest coś co lubię
Spokojnie to tylko
Lubię pić piwo i palić skręty
H e C G D G
E G A H
Ezoteryczny Poznań
Ale nie, nie ucieknÄ™ stÄ…d
H e C
Miastem rzÄ…dzi mafia
E G A |
38 79
Mój dom to te szare ulice |
Pidżama Porno
E G A |
Mój dom to kolejka po pracę |
Do nieba wzięci
E G A |
Mój dom to ci smutni ludzie |
e D C G
E G A |
Magda była jak śmierć, śmierć nosi czarny stanik
Mój dom to ty i ja | x2
C D G
Tatuaże jak obłoki po wybuchach bomb
Mój dom to te szare ulice
e D C G
Mój dom to kolejka po darmowy szmal
Kochała wszystkie psy, wszystkich hycli miała za nic
Mój dom to ci smutni ludzie
C D C D
Mój dom to ty i ja
Jej włosy pachniały pizzą, do dziś zresztą czuję ten swąd
E
Mariusz syn suki ani mądry ani głupi
To mój dom!
Człek w środku był surowy, przeklinał jak szewc
Czarnym samochodem rozwoził kościotrupy
Zawsze łamało go w kościach kiedy chmurom się zbierało na deszcz
Nadzieja
Ona i on dla siebie zwariowali
Połykali konwenanse co mówił im ksiądz
Pół miasta z zazdrości po głowach się stukało
wstęp: D C2 G C2 | x2
Mało kto życzył im dobrze chyba każdy czekał na ich błąd
D C2 G C2
G a C D
Może masz w głowie myśli bardziej szalone niż ja
Ref: Kochankowie w ciemnościach
D C2 G C2
G a H e
Może masz skrzydła, których by tobie pozazdrościł ptak
Na cztery i pół godziny do nieba wzięci
D C2 G C2
G a C D
Może masz serce całe ze szlachetnego szkła
Oni zawsze są w gościach
D C2 G C2
G a H
Może masz kogoś a może właśnie kogoś ci brak
Świat na moment zapomniał
C D C D
e a H
Nie płacz, nie płacz, o nie
Dalej bez nich normalnie się kręci
Może masz oczy w których nie gościł dotąd strach
Kochankowie w ciemnościach
Może masz w sobie niechęć do wojny i brudnych spraw
Po drugiej stronie swych rzeczy sami razem
Może masz litość a może uczuć już w tobie brak
Jeżeli pragniesz ich spotkać
Może masz wszystko lecz nie masz tego co mam ja
Przycisz radio
Zostań uchem ściany
D C2 G C2
Nie ma nikt takiej nadziei jak ja
Chyba w końcu coś złego zaszło między nimi
D C2 G C2
Tam gdzie wczoraj żyła rozkosz dzisiaj trzaskały drzwi
Nie ma nikt takiej wiary w ludzi i cały ten świat
Ona nie może na niego patrzeć, on z nią więcej nie chce gadać
D C2 G C2
Jakiś dziwny diabeł musiał zamieszkać w ich krwi
Nie ma nikt tylu zmarnowanych lat
D C2 G
W barze dla samobójców "Pod Szkarłatną Gilotyną"
Nie ma nikt bo któż to wszystko mieć by chciał
Spotkałem Magdę - brała tabletki na łzy
G F C G
Nieco schudła, trochę zbrzydła, serce miała z mydła
78 39
hm D/A E G Tylko ja
wśród tandety liznąć jak diament być zagadką, której nikt G F C G
f#m hm Tylko ja
nie zdąży zgadnąć nim minie czas
Nie ma nikt &
Niewiele Ci mogę dać Twój cały świat
C a C Srebrną igłą znaczysz swoje małe sny A9 fis7
Sto gorących słów, gdy na dworze mróz W kieliszku marzeń topisz dni D E A9
d F C F C Twoich gniewnych bogów dawno pokrył kurz A9 fis7
W niewyspaną noc jeden koc Ogień w twym sercu nie płonie już D E A9
C a C
Solo moich ust, gitarowy blues Jeszcze jedna pusta noc E D A4
d F C F G Jeszcze jeden w lustro gest E D E
Kilka dróg na skrót, parę słów ...
Twój cały świat - mała popiołu garść A E
Ref: Twój cały świat - trochę dat D E
F Twój cały świat - kilka fałszywych prawd A E
Nie mogę ci wiele dać Twój cały świat - twój! D E A
d G
Nie mogę ci wiele dać
Wiara
C A A7
Bo sam niewiele mam
wstęp: G C D | x4
F
Nie mogę dać wiele ci
G C G
d G
Powiedz mi co czujesz kiedy widzisz krew
Nie mogę dać wiele ci
G C G
C F C
Czy zamykasz oczy, by nie widzieć zła
Przykro mi
F C G
Świat bez kar, świat bez wad to sen
Osiem znanych nut, McCartneya but
F C G C D G C D
Kilka niezłych płyt, jeden kicz
I jak ptak, nieba blask, piękny sen
Siedem chudych lat, taliÄ™ zgranych kart
Południowy głód, kurz i bród
Nie wiem czym jest miłość, lecz wiem czym jest lek
Ref:
Ktoś obiecał równość, pytam gdzie on jest
Gdzie jest cel, gdzie jest sens, gdzie jest brzeg
Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk
B2 C2 G C D G C D
Niespełniony sen itp.
I jak wiatr burzy szlak, gdzie jest kres
Podzielony świat, myśli warte kart
Zaleczony lÄ™k, we· co chcesz.
Mówisz o miłości i sprawiasz mi ból
Ja śnie o wolności i bardzo chce żyć
Podaj mi, podaj mi swoja dłoń
B2 C2 G
Mimo wad, mimo zła wielki krzyk
40 77
Już was w swoje szpony dopadł szmal
C G Zdrada płynie z ust.
Nasze dzieci płaczą
Szczęście drogie jest
Bo kto im pomoże Zegnam was już wiem |
F C G Nie załatwię wszystkich pilnych spraw |
Tylko Ty, serca dar, mały gest Idę sam, właśnie tam |
B2 C2 G Gdzie czekajÄ… mnie |
Życia fakt, duszy znak, wybierz sam |
Tam przyjaciół kilku mam, od lat |
G D C D | Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram |
Chce znowu wieżyc w miłość | Jeszcze raz zegnam was |
G D C D | Nie spotkamy siÄ™ | x2
Mięć sile by wstrzymać łzy |
G D C D |
mieć prawo do walki |
Niepokonani
a D |
Znowu dotknąć gwiazd |
hm D/A G6 f#m hm
a D C D |
gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz
Zatrzymać czas | x2
hm D/A G6 f#m hm
gdy nie można mocą żadną wykrzyczanych cofnąć słów
D hm em A G em
czy w milczeniu białych haniebnych flag zejść z barykady
Kobranocka
hm D/A E G
Kocham CiÄ™ jak IrlandiÄ™
czy podobnym być do skały posypując solą ból
f#m hm
Mieszkałaś gdzieś w domu nad Wisłą | F | a |
jak posąg pychy samotnie stać
Pamiętam to tak dokładnie | F7 | g |
hm D/A G6 f#m hm
Twoich czarnych oczu bliskość | Es | Bb |
gdy ktoś kto mi jest światełkiem zgaśnie nagle w biały dzień
Wciąż kocham Cię jak Irlandie | F | C |
hm D/A G6 f#m hm
gdy na drodze za zakrętem przeznaczenie spotka mnie
A Ty siÄ™ temu nie dziwisz | F | a |
D hm em A G em
Wiesz dobrze co było by dalej | F7 | g |
czy w bezsilnej złości łykając żal dać się powalić
Jakbyśmy byli szczęśliwi | Es | Bb |
hm D/A E G
Gdybym nie kochał Cię wcale | F | C |
czy się każda chwilą bawić aż do końca wierząc że
f#m H E
I przed szczęściem żywisz obawę
los inny mi pisany jest
Z nadzieja, ze mi ja skradniesz
E H E F#
Wlokę ten ból przez Włocławek
płyniemy przez wielki babilon - dopóki miłość nie złowi nas
KochajÄ…c CiÄ™ jak Irlandie
D hm em A G em
w korowodzie zmysłów możemy trwać niepokonani
A Ty siÄ™ temu nie dziwisz
hm D/A G
Wiesz dobrze co było by dalej
nim się ogień w nas wypali nim ocean naszych snów
Jakbyśmy byli szczęśliwi
f#m hm
Gdybym nie kochał Cię wcale
łyżeczką się odmierzyć da
D hm em A G em
GdzieÅ› na ulicy fabrycznej | G | b |
trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym
Spotkać nam się wypadnie | G7 | a |
76 41
Kochaj mnie Lecz takie są widać wytyczne | F | C |
H Cbsus4 H gis H Fis H By kochać Cię jak Irlandie | G | D |
Kochaj mnie nieprzytomnie jak zapalniczka płomień jak sucha studnia wodę
H Fis H [Lick4] H A Ty siÄ™ temu nie dziwisz | G | b |
Kochaj mnie Wiesz dobrze co było by dalej | G7 | a |
H Fis H [Lick4] H E [Lick5] Jakbyśmy byli szczęśliwi | F | C |
Kochaj mnie nieprzytomnie jak księżyc w oknie śmiej się i płacz Gdybym nie kochał Cię wcale | G | D |
Fis gis E [Lick5]
Na linie nad przepaścią tańcz Czy mi to kiedyś wybaczysz | A | cis |
Fis gis E Działałem tak nieporadnie | A7 | b |
Aż w jedna krotka chwile pojmiesz po co żyjesz Czy to dla Ciebie cos znaczy | G | D |
Ze kocham CiÄ™ jak Irlandie | A | E |
A Ty siÄ™ temu nie dziwisz | A | cis |
Wiesz dobrze co było by dalej | A7 | b |
Nie płacz Ewka
Jakbyśmy byli szczęśliwi | G | D |
Gdybym nie kochał Cię wcale | A | E |
A fis
Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak
E
Na twe babskie łzy Hippisówka
Po ulicy miłość hula wiatr
Wśród rozbitych szyb Wolna myśl, swobód w mit,
Patrz poeci śliczny prawdy sens Wata, którą możesz sobie uszy zatkać.
Roztrwonili w grach Tak jak ptak, łapie wiatr, gdy zwiększyła, gdy zwiększyła mu się klatka.
W półlitrówkach pustych S.O.S.
Wysyłają w świat Klatka słów, w której znów jeszcze raz i jeszcze raz masz się urodzić.
Zwykły fałsz, zew co masz,
h D To pływanie, to żegluga z dziurą w łodzi.
Zegnam was już wiem
A E fis Modlitw szept, usta w bieg, o stosunkach, o stosunkach przerywanych.
Nie załatwię wszystkich pilnych spraw Głupi pech, i jęk klech, na głupotę na durnotę przekłuwamy.
h D Wiara w cud, mrok jest mód, które ty obracasz swoją mrówczą pracą
Idę sam, właśnie tam Dokąd pójść zewsząd gnój, zwykły znój, za który nigdy nie zapłacą.
A
Gdzie czekają mnie Znów zabijają w nas młodość, znów zabijają nam wolność. x2
Tam przyjaciół kilku mam, od lat Wolna myśl, swobód w mit,
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram Wata, którą możesz sobie uszy zatkać.
Jeszcze raz zegnam was Tak jak ptak, łapie wiatr, gdy zwiększyła mu się klatka.
Nie spotkamy siÄ™
Znów zabijają w nas młodość, znów zabijają nam wolność. x2
Proza życia to przyjazni kat
Pęka cienka nic
Telewizor, meble, mały fiat
Oto marzeń szczyt
Hej prorocy moi z gniewnych lat
Obrastacie w tłuszcz
42 75
Po co siÄ™ spieszysz, po co siÄ™ spieszysz
Kasia Kowalska
Przecież do końca życia mamy na to czas!
Oto ja
Aby być...
Chciałbym być...
CeF C e F
Chcemy być... X2
Oto ja, słyszę każdy szept,
Usłyszę też to, czym chcesz zranić mnie.
Znam wiele kłamstw, bawią one oczy me,
Lecz pozwalam widzieć mnie taką jak chce on. Kołysanka dla nieznajomej
Oto ja, czasem słowa ranią mnie
Choć zamiast serca mam dawno już głaz.
H gis E [Lick1]
Gdy nie bawi Cię już świat zabawek mechanicznych
F G
H gis [Lick2] E [Lick1]
Ref: I jeśli istnieje coś,
Kiedy dręczy Cię ból nie fizyczny
e F
H gis H E [Lick3]
Warte tego by zmienić się,
Zamiast słuchać bzdur głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
CeF
E Fis gis E Fis H
ZrobiÄ™ to.
Spytaj siebie czego pragniesz, dlaczego kłamiesz ze miałaś wszystko
H gis [Lick2] E [Lick1]
Znam wiele prawd, ciÄ…gle nowych uczÄ™ siÄ™,
Gdy udając ze spisz w głowie tropisz bajki z gazet
Nie żądam więcej, niż mogę mieć.
H gis [Lick2] E [Lick1]
Kiedy nie chcesz już śnic cudzych marzeń
F G }
H gis H E [Lick3]
Ref: Na szczęście istnieje ktoś }
Bosa do mnie przyjdz i od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz
e F }
E Fis gis E H
I dlatego poświęcę się, }
Słuchaj jak dwa serca bija co ludzie myślą to nieistotne
G }
Pozwolę mu odkryć to, }
H Cbsus4 H [Lick4] H
e F C C eF }
Kochaj mnie
A czego Ty nigdy nie chciałeś mieć }
H Cbsus4 H [Lick4] H
C eF }
Kochaj mnie
OdkryjÄ™ moje drugie ja }
H Cbsus4 H gis H Fis E
C eF }
[Lick5]
Nie, nie, nie, nie, nie, nie chcę być }
Kochaj mnie nieprzytomnie jak zapalniczka płomień jak sucha studnia wodę
C eF }
Fis gis [Lick5] Fis H
Czymś co byś kiedyś stracić chciał }
Kochaj mnie namiętnie tak jakby świat się skończyć miał
C eFC }
Oto ja }x2
H gis H E [Lick3]
Swoje miejsce znajdz i nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
E Fis gis E H
Słuchaj co twe ciało mówi w miłosnej studni już nie utoniesz
Jak rzecz
Poprzez palce moich rąk widzę że a D
H Cbsus4 H [Lick4] H
Wszystko siÄ™ wymyka i traci sens
Kochaj mnie
Poprzez palce moich rąk płyną dni
H Cbsus4 H [Lick4] H
Nie wiem nawet ile już w słodkim winie a F
74 43
Znów jak pies byłem sam Topie łzy, gaszę wolno słoność ich G a
A może to moj błąd D a
Że żyję wśród pustych ścian D a
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból F G O-o, a oto co mi daje świat D F G
Nauczyło mnie życie jak nikt C a Tak żyć nie zechciał by nikt C
W wyrku na wznak przechrapałem swój czas d B Ref: Bo nie mam nic czego ty nie możesz mieć G a E
Najlepszy czas F Nie mam nic, bo nie pragnę więcej C G F
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać Niż mi dawać chcesz G C
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd Nie mam nic i dlatego rzucasz mnie G a E
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja Ciskasz mnie w kąt ooo jak starą rzecz F G
Nie umiem nic Gdy przestaje cieszyć Cię a
Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam A może to twój błąd; Odchodzisz zimno mi tak
Oto wyśnił się wielki mój sen O-o, a oto co mi dałeś Ty; Tak życ nie zechciałby nikt
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust
Kochają mnie Ref: Bo nie mam nic czego Ty nie możesz mieć G a E
W hotelu fan mówi, na taśmie mam Nie, nie, nie, nie mam nic bo nie pragnę więcej C G F
To jak w gardłach im rodzi się śpiew Niż mi dawać chcesz C
Otwieram drzwi i nie mówię już nic Nie mam nic więc dlatego rzucasz mnie G a E
Do czterech ścian Ciskasz mnie w kąt ooo jak starą rzecz F G C
Bo nie mam nic czego Ty nie możesz mieć G a E
Nie, nie, nie, nie mam nic bo nie pragnę więcej C G F
Niż mi dawać chcesz C
Nie mam nic i dlatego rzucasz mnie G a E
Chcemy być sobą
Chciałbym być sobą D
Chciałbym być sobą wreszcie fis G A
Chciałbym być sobą
Chciałbym być sobą jeszcze
KSU
Moje Bieszczady I
Jak codzień rano, bułkę maślaną D fis
Popijam kawÄ…, nad gazety plamÄ… G A
h A h
Nikt mi nie powie, wiem co mam robić
Góry aż do nieba
Szklanką o ścianę rzucam, chcę wychodzić
I zieleni krzyk
Na klatce stoi cieć, co się boi
G D e
Nawet odsłonić, miotłę ściska w dłoni
Polna droga pośród kwiatów
Ortalion szary chwytam za bary
A h
I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos!
I złamany krzyż
Strumień skryty w mroku
Chciałbym być... (C e F G)
I zdziczały sad
Stara cerkiew pod modrzewiem
Trzymam się ściany, niczym pijany (C e)
h G D
Tłum wkoło tańczy tangiem opętany (F G)
I pęknięty dzwon
Stopy zmęczone depczą koronę
Król balu zwleka, oczy ma szalone
Zarośnięty cmentarz
Magda w podzięce, chwyta me ręce
Na nim dzikie bzy
I nie ma sprawy, ślicznie jej w sukience
Ile Å‚ez i ile krzywdy
44 73
Ile ludzkiej krwi Kto jest winien, kto nie winien
Księżyc nad okrytem Kto na serce paść powinien
Niebo pełne gwiazd Kto za utwór zaś niniejszy
Tańczą szare popielice Zespół nasz uczyni mniejszym
Sad usypia nas
Ref.: Ale wkoło jest wesoło&
e G h
Ref: To właśnie są x3 }
To właśnie moje Bieszczady }x2
Autobiografia
Zarośnięte olchą Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o mnie świat a C /e/
Pola dawnych wsi W mej piwnicy był nasz klub G /a D/
Kto je orał kto je zasiał Kumpel radio zniósł, usłyszałem 'Blue Sued Shoes'
Nie pamięta nikt I nie mogłem w nocy spać
Skrzypią martwe świerki Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar
To drewniany płacz Znów się można było śmiać
Świat się kończy w Sokolikach W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wkradł
Dalej tylko las I ja też chciałem grać /a e/
Druty na granicy
Dzielą nacje dwie Ojciec, Bóg wie gdzie, Martenowski stawiał piec
Dzieli ściana nienawiści Mnie paznokieć z palca zszedł
I przeraża mnie Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur
San jest taki płytki I poznałem co to seks
Gdzie Beniowej brzeg Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał
Dzieli ludzi dzieli myśli Zamiast nowej pary jeans
Straszny jego gniew A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć
Ref...
Było nas trzech, w każdym z nas inna krew F G /C D/
Moje Bieszczady II
Ale jeden przyświecał nam cel C a /G e/
G e
Za kilka lat mieć u stóp cały świat d B /C D/
Noc umarła - nastał dzień
Wszystkiego w bród F /e/
G a
Alpagi łyk i dyskusje po świt
Słońce nad Połoniną
Niecierpliwy w nas ciskał się duch
Ginie mgła - odsłania świat
Ktoś dostał w nos, to popłakał się w głos
A las czerwienią spłynął
Coś działo się
Cichy potok - budzi siÄ™
Orzeł straż swą zaczyna
Taka cisza - taniec barw
Poróżniła nas, za jej Poly Raksy twarz
Nad uśpioną doliną
Każdy by się zabić dał
W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc
e G a C
I dostałem to, com chciał
Ref: Dlaczego są takie piękne
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być
e G a
Ja jej, że egzamin mam
Dlaczego tak złe dla ludzi
Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas
72 45
Wieczory pełne marzeń , przeżytych wcześniej wrażeń mnóstwo Dlaczego moje Bieszczady
nie zamienił bym tych paru dni , za żaden skarb za nic. Tak kocham i nienawidzę
Moi przyjaciele mówią mi bracie , co ci jest Znów bez forsy - żadnych szans
Nie żałuj nic wyobraz sobie , że to był , tylko sen Z taką myślą się budzę
Obudz się i z nami chodz , skończyła się już noc. Nie ma pracy - przyszłości też
Na tym smutnym odludziu
Była przy mnie myślałem o kłopotach wcale Znów na krechę będziemy pić
tak to były najpiękniejsze chwile , nie zapomnę ich nigdy. By zapomnieć o jutrze
Teraz trochę więcej piję , trochę więcej palę Potem rano potworny kac
tak, to były najpiękniejsze chwile, nie zapomnę ich nigdy. I przepita twarz w lustrze
Moi przyjaciele mówią mi bracie , co ci jest Ref: x2
Nie żałuj nic wyobraz sobie , że to był , tylko sen
Obudz się i z nami chodz , skończyła się już noc. Moje góry a w nich mój dom
Moje miejsce wśród ludzi
Nie chcę nigdy porzucać go
Nie chcę go nienawidzieć
Muszę zabić miłość mą
Do tej ziemi okrutnej
MuszÄ™ uciec daleko stÄ…d
Perfekt
Przed szaleństwem i smutkiem
Ale w koło jest wesoło
Ref: Dlaczego są takie piękne
Dlaczego tak złe dla ludzi
wstęp: h A G | x3 A h
Dlaczego moje Bieszczady
Tak kocham i nienawidzÄ™
h A h A h
Komu auto, komu chatÄ™
Dlaczego ta ślepa miłość
Komu awansować tatę
Stała się z czasem szaleństwem
Komu nie podawać ręki
Dlaczego moje Bieszczady
Komu słowa do piosenki
Są mym największym przekleństwem
h A G
Ref.: Ale wkoło jest wesoło
Człowiek w pracy, małpa w zoo
Puste pole za stodołą
Chłop zaprawia - ale jazz
Jabol Punk
Jak naprawdÄ™ jest nikt nie wie
Kornik ryje dziurÄ™ w drzewie
aFCG
Elektronik kradnie w Tewie
Ach popije, ale jazz
Ref. Gdy nie wiesz dokąd iść, krzyk zmęczył cię
Za szyjkę mocno chwyć i napij się.
Z kim nie wolno pić, z kim gadać
Jabol punk.
Co we środy wolno jadać
O kim milczeć, o kim pisać
1.Gdy razem pijemy ten szampan dla mas
Kogo skarcić za Hołdysa
I wszystko w nim znajdziesz, smród, siarę i kwas.
Ref.: Ale wkoło jest wesoło...
2.Przepali ci nery, wytrawi ci mózg
46 71
Już nie masz problemów i jesteś jak Bóg.
Odział zamknięty
3.Metoda na życie, to sposób na ból
Gdyby nie Ty
Na kryzys, na gnicie, na chaos, na głód.
C e C e a G
Wciąż bardzie bezsenna, tak bliska i cała z ust.
Po drugiej stronie drzwi.
F d
Wciąż bardziej kamienna,
H Fis gis E
C B F G
Siedzę w pustej knajpie wszyscy już odeszli w ciemną noc
Kiedy nie ma mnie, kiedy wyjeżdżam, kiedy wchodzę w tłum.
Kelner zbiera szklanki zaraz mnie wypędzą znowu stąd
Pora się wynosić ale nie ma wcale dokąd iść
Mam Twoje dobranoc, choć tak ciężko na trasie o sen.
Kiedy tutaj szedłem zatrzasnąłem mocno twoje drzwi
Mam Twoje dzień dobry.
Mam na każdy dzień, na dobre i na złe.
H Fis E Fis
F C d F
Ref: Goryczy czas już widać dno }
Ref. Gdyby nie Ty nie wiem jak teraz bym żył,
Goryczy czas i zbite szkło }x2
C d
Gdzie chodził, z kim spał.
Forsa się skończyła za to się zaczyna wielki kac
Może bym był, może nie. Gdyby nie Ty.
Jeszcze szklanka wina bo nienawiść rozdzieliła nas
Jak przetrzymać jutro kiedy wczoraj wcale nie ma już
Samotny wśród ludzi, którzy myślą: 'On nigdy nie jest sam'.
Zaraz pójdę w ciemność aby jutro znowu wrócić tu
Chce się wyrzucić życie nudzi.
Trzyma mnie tylko to, że jesteś gdzieś tam.
Ref:
Ref. Gdyby nie Ty
Nie miałbym nic. | x3
Siedzę w pustej knajpie wszyscy już odeszli w ciemną noc
Kelner zbiera szklanki zaraz mnie wypędzą znowu stąd
Pora się wynosić ale nie ma wcale dokąd iść
Kiedy tutaj szedłem zatrzasnąłem mocno twoje drzwi Obudz się
Ref...
G* D C* e7
Przyjaciel mój wyjeżdżał mówił do mnie masz tu klucze
Ustrzyki
F* D C* D
h A G Fis
przez ten czas jak mnie nie będzie, będziesz mógł mieszkać z nią u mnie.
Piękne miasto w samych górach
Wyjechał i nie było go przez tydzień może dłużej
Dwie ulice, jeden gmach
nie zamienił bym tych paru dni , za żaden skarb , za nic.
Wszyscy chodzÄ… tu po dziurach
W trasy brałem ją , koncerty , potem cichy hotel
Każdy żyje jak się da
obiad w mlecznym barze , spacer po bulwarze , z niÄ… razem.
Autokar czeka , wiosło kładę , siadam w miękki fotel
A H E Fis
to były najpiękniejsze chwile , nie zapomnę ich nigdy.
Ref: Ustrzyki to stolica Bieszczad jest
Ustrzyki niech nam żyje w.r.b.
F e D
Moi przyjaciele mówią mi bracie , co ci jest
Małe miasto, małe sprawy
Nie żałuj nic wyobraz sobie , że to był , tylko sen
Mali ludzie, mały świat
Obudz się i z nami chodz , skończyła się już noc.
Głupie miasto, głupie sprawy
Głupi ludzie, głupi świat
Gorący piasek parzy , oprócz nas na plaży pusto
zwariowana kąpiel w morzu do utraty sił.
Ref:
70 47
Czy mogę odejść sobie już?
Lubię to miasto, to tu się urodziłem
Lubię to miasto, tu trochę spędziłem
LubiÄ™ to miasto, to tutaj szalejemy
Niekochana
LubiÄ™ to miasto, bo tutaj umrzemy
A cis
Ref:
Płaczę do pustych ścian, co za wstyd
Byłam z kimś jakiś czas, nieważne już
Piękne miasto w samych górach
Czuję, że wokół mnie nie kocha nikt
Dwie ulice, jeden gmach
Czuję, że zawsze już będzie tak
Ślady życia widać na murach
Żaden człowiek nie jest sam
TulÄ™ siÄ™ do twych rÄ…k, nie czujÄ™ nic
Boję się poczuć coś, to boli, wiem
Ref: x2
A cis
Ref: Jestem sama - taki los
Moja nienawiść moja depresja
Niekochana - taki los
a
Jakże straszny jest poniedziałek
Nie mogę kochać, bo słaba jestem wtedy
F
Nie myślę o sobie i zatracam się
W wrogim mieście martwych ścian
OddajÄ™ wszystko a nie mam nic
C
Znowu nie kocha mnie ten obcy ktoÅ›
Jakże smutne są niedziele
G
Ref: Jestem sama - taki los
W pokoju szarym jak ja
Niekochana - taki los
I te twarze blade śmiercią
Może pukasz do mych drzwi
I te oczy ślepe złe
Powiedz czemu nie słyszę nic
Powielane w nieskończoność
Które nienawidzą mnie
Nie będę już kłamać sobie prosto w twarz
Nie będę już szarpać się
a F C G
Przepraszam, że kochałam cię, wiem, wiem
Ref: To miasto pożera mózg
To miasto zatruwa sen
Ref: Jestem sama - taki los }
To miasto to żywy trup
Niekochana - taki los }x2
To miasto pulsuje złem
A H cis cis dis E Dis
Moja klatka jest otwarta
Jestem sama - taki los
Moje nogi nie sÄ… skute
Niekochana - taki los
Tylko dusza niewolnika
O, o, nie, o, o, o x2
Jest strażnikiem do drzwi kluczem
O, o, nie
Liczę nieszczęść dni ponure
PÅ‚aczÄ™ sercem oczy suche
SzyjÄ™ swÄ… otulam sznurem
I chcę krzyczeć uszy głuche
Ref...
48 69
Pod prÄ…d
O.N.A
Kiedy powiem sobie dość
Nie próbuj nigdy iść pod prąd a F
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn C G
Hm7 A D Em7 Hm7 Asus4
Z szeregu nie wyłamuj się
Kiedy powiem sobie dość, a ja wiem, że to już nie długo.
Bo jesteÅ› niczym, niczym
Hm7 A D Em7 Hm7 Asus4
Nie próbuj nigdy mówić nie
Kiedy odejść zechcę stąd, wtedy wiem, że oczy mi nie mrugną, nie.
Nie próbuj nigdy szukać przyczyn
Jednostka wszakże celem jest
Hm7 A D Em7 Hm7 Asus4
Ty również jesteś niczym
Odejdę cicho, bo tak chcę, ja wiem, że będę wtedy sama.
Hm7 A D Em7 Hm7 Asus4
Ref.:
Nikt nawet nie obejrzy się, ja wiem, że będzie wtedy cicho.
Nie po to urodziłeś się F C G
Em7 D2 C D2 Em7 D2 C D2
By z góry patrzeć na tłum szary
I tylko w twoje oczy spojrzę, tę jedną prawdę będę chciała znać.
JesteÅ› niewielkim elementem
C D7 C H7 C D E
Z numerem w aktach zapisanym
Nim sama zgasnę, sama zniknę, usłyszę w końcu to, co chcę.
Idz pod prÄ…d, idz pod prÄ…d a G
Idz pod prÄ…d, idz pod prÄ…d a G
Asus4 Em7 Hm7 D
Nie próbuj nigdy iść pod wiatr
Czy warto było szaleć tak, przez całe życie?
Jak zawsze głupcom wieje w oczy
Asus4 Em7 Hm7 A
Wśród tłumu ukryj swoją twarz
Czy warto było starać się, jak ja?
Bo wyżej niego nie podskoczysz
Asus4 Em7 Hm7 D
Nie próbuj głową walić w mur
Czy warto było kochać tak, aż do bólu
Bo tylko włosy swe rozkrwawisz
Asus4 Em7 Hm7 A
Jak balon czaszka pęknie twa
Czy mogę odejść sobie już?
I ślad po tobie nie zostanie
Nie chcę żałować żadnych chwil, chociaż wiem, że nie było kolorowo.
Ref.
Nie chcę zostawić żadnych łez, chociaż wiem, że czasem bolało.
Uśmiechnę się do swoich myśli, zcałuję z ciebie cały blask, o tak.
Jabolowe ofiary Powoli zamknę w sobie przyszłość, pytając siebie raz po raz. Oh yeah!
Czy warto było szaleć tak, przez całe życie?
Ręce moje przepalone, szlag mnie trafia gdzieś od środka ahE
Czy warto było starać się, jak ja?
Pali, piecze, rwie i szczypie, każdy patrzy w moją stronę hA
Czy warto było kochać tak, aż do bólu
Jeszcze trochę mi zostało w mej butelce gdzieś na dnie GA
Czy mogę odejść sobie już?
Krzyczę choć nie mogę krzyczeć, wypić już nie mogę też. hGA
Bez żalu, nie!
Już się chwieje lewa strona, prawa już zaczyna też
Czy warto było szaleć tak, przez całe życie?
Twarz jest cała sino czerwona i znowu gryzie kolejna wesz
Czy warto było starać się, jak ja?
Ciało me lekkie się wydaje, zawroty głowy, tracę świadomość
Czy warto było kochać tak, aż do bólu.
Dusza odchodzi lecz wrak zostaje, czujÄ™ siÄ™ trochÄ™ za dwulicowo.
Czy mogę odejść sobie już?
Bez żalu, nie!
Koniec, leżę w grobie samotnie hGDA
Czy warto było szaleć tak, przez całe życie?
Koniec, a nade mną krzyż hGDA
Czy warto było starać się, jak ja?
Koniec, w tym roku jest okropnie hGDA
Czy warto było kochać tak, aż do bólu.
Koniec, kolejny będziesz Ty hGDA
68 49
a D Kolejna będziesz Ty DA
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej Kolejni będziecie Wy, DA
D7 G F#7 Jabolowe ofiary. H
I mocno wierzę w to, ze ten świat
H7
Nie zginie nigdy dzięki nim
Drugie nadejście Mesjasza
Nie, nie, nie, nie
e D C a
Wśród nędznych domów i szarych ulic
Przyszedł już czas, najwyższy czas
Przeszedł właśnie On
e H7 e e E7 a E7
Zakwitły kwiaty pod brudnym murem
Nienawiść zniszczy w sobie
I przestał śmierdzieć smog
Lecz ludzi dobrej woli......
Już ktoś Go sprzedał
syreny jęk
Nadszedł już czas........
On stał bezbronny,
Sen o Warszawie tak samotny
i nikt nie bronił Go
Mam, tak samo jak ty, e D e D Ludzie płynęli
Miasto moje a w nim: e D G C wszyscy obok
Najpiękniejszy mój świat G C D C Wtopieni w miasta tło
Najpiękniejsze dni G C D C
Zostawiłem tam, kolorowe sny D e D (e D) Już Go zabrali
Kiedyś zatrzymam czas zamknęli drzwi
I na skrzydłach jak ptak
Będę leciał co sił Dwa tysiąclecia na nową szansę
Tam, gdzie moje sny, w uśpieniu czekał świat
warszawskie kolorowe dni D e (D e) Gdy przybył Mesjasz
nikt Go nie witał
Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański świt G zabrakło prostych słów
Już dziś wyruszaj ze mną tam a e
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas C H C G Umarła prawda
Warszawski dzień C G w królestwie kłamstw
Mam tak samo jak ty... I odszedł smutny,
milcząc i płacząc
Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański szczyt na drodze opadł kurz
Już dziś wyruszaj ze mną tam Nad horyzontem
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas zgasła gwiazda
Zobaczysz jak, przywita pięknie nas i zapomniano Go
Warszawski dzień
Warszawski dzień, warszawski dzień C G C G F D F G Dumni kapłani
sprzedali krzyż
Objawił się Mesjasz
Wyje wściekły tłum
RzucajÄ… kamienie
50 67
Postawili krzyż
Sprzedali Mesjasza Ref:
Płacze za Nim tłum
Uklękli przed krzyżem Wiesz, lubię wieczory
On nie słyszy już Lubię się schować na jakiś czas
I jakoÅ› tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam
Ludzie bez twarzy
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo
Tak zwyczajnie, tylko ze
Wypluci z gardeł czasu
Tutaj też wiem kolejny raz
Wymięci jak banknoty
Nie mam szans być kim chcę
SnujÄ… siÄ™ po ulicach
Ludzie bez twarzy
Ref:
Ich przygarbione plecy
Noc, a nocÄ… gdy nie spiÄ™
Gotowe do ukłonów
Wychodzę choć nie chce spojrzeć na
Przygięte od dzieciństwa
Chemiczny świat, pachnący szarością
Ludzie bez twarzy
Z papieru miłością, gdzie ty i ja
I jeszcze ktoÅ›, nie wiem kto
Na ich twarzach smutek
Chciałby tak przez kilka lat
Ich życie puste jest
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie
Bez końca powielają
Pobyć chwile sam, chyba go znam
Z szablonu kolejny dzień
Ref: x2
To życie ich przygniata
Ciężarem monotonii
A starość jego kresem
Czesław Niemen
Ludzie bez twarzy
Dziwny jest ten świat
I czasem iskra gniewu
W oczach tak zmęczonych
e D C a
Przypomni , że istnieją
Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż
Ludzie bez twarzy
G D G H
Mieści się wiele zła
e D C a
I dziwne jest to, że od tylu lat
Sen martwego Boga e H7 e H7
Człowiekiem gardzi człowiek
Oczy zawiązane, ręce skrępowane
e D C a
Jestem wolny, wolny jak wiatr
Dziwny ten świat, świat ludzkich spraw
Mózg wydrenowany, dysk wykasowany
G D g H7
Jestem wielki, wielki jak bóg
Czasem aż wstyd przyznać się
Lewa ręka wita, prawa ręka żegna
e D C a
Pluję w twarz i padam do nóg
A jednak często jest, że ktoś słowem złym
Cisza mnie ogłusza, hałas uspokaja
e H7 e e E7 a E7
Uszy krzyczą a usta jak grób
Zabija tak jak nożem
Martwy jak czas
66 51
C e a | Martwy jak głaz
To wszystko, czego ja nigdy nie będę miał | x2 Martwy jak czas, który upłynął
F C G Martwy jak czas
Otwórz oczy, zobacz sam Martwy jak głaz
d a Martwy jak czas, który przeminął
Przed nami mgła
Milion oczu patrzy, milion uszu słyszy
G e7 C Add2 G (B C) Pustka krzyczy, warczy wrogi tłum
Chaos jest schronieniem, bezwład jest ucieczką
Dla ciebie, mógłbym zrobić wszystko Milion nóg wybija obcy rytm
Co zechcesz, powiedz tylko Milczą ci co mówią, myślą ci co milczą
Naprawdę na dużo mnie stać Głowa trzeszczy, spokój spłynął z gwiazd
Przez ciebie wpadłem w głęboką depresje Chaos uspokaja, krew spływa po rękach
Już teraz nie wiem kim jestem Światło zgasło, umarł martwy czas
Bo naprawdę na dużo mnie stać
Martwy jak czas }
To wszystko, czego chce Martwy jak głaz }
To wszystko, czego mi brak Martwy jak czas, który upłynął }x2
To wszystko, czego ja nigdy nie będę miał
Pokolenie
Otwórz oczy zobacz sam
Przed nami mgła
1. Nadchodzi nowe pokolenie
e a
W rękach butelki i kamienie
Zamykam oczy
Hasła na ustach w sercach chaos
F C G
Idzie i krzyczy: mało, mało!
Nie chce widzieć, nie chce czuć
d a
Ref:
Czy to koniec już
Mało wolności i brak przyszłości
F7+ C7+
Toniemy w morzu beznadziejności
To koniec już...
Jak dinozaury wyginiemy
Chyba że wszyscy wyjedziemy
Gdzie zmierza nowe pokolenie
Długość dzwięku samotności
Czy jest nadziejÄ… czy brzemieniem
F d Czy świat odmieni czy rozpieprzy
Ref: I nawet kiedy będę sam A może tylko zmieni w lepszy.
a G
Nie zmienię się, to nie mój siat 2. Czy krwią swe ręce znowu splami
Przede mną droga którą znam A może skreśli słowo "zabij"
Którą ja wybrałem sam Czy wszystkich spisać ich na straty
Czy wysłać nagich na armaty.
B F
Tak, zawsze genialny
d C
Idealny musze być
I musze chcieć, super luz i już
Setki bzdur i już, to nie ja
52 65
C C C C
KULT
C G B F | x2
Baranek
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice
Marzą o życiu w dalekich krainach
Ach Ci ludzie, to brudne świnie A
SpoglÄ…dajÄ…c w puste lornetki butelek
Co napletli o mojej dziewczynie d
Dyskutują o amerykańskich filmach
Jakieś bzdury o jej nałogach A
To po prostu litość i trwoga d
C G B F | x2
Tak to bywa gdy ktoś zazdrości D
Kiedy brak mu własnej miłości g
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło A d
SiadajÄ… na chodniku i pala jointy
Na mój sposób widzieć ją A d
Robią wszystko żeby stad uciec
Kiedy wreszcie mogą, to wtedy nie mogą się ruszyć
Na głowie kwietny ma wianek A d
W ręku zielony badylek A d
C G B F | x4
A przed nią bieży baranek g d
C C C C
A nad niÄ… lata motylek A d
KrzywdÄ™ robiÄ… mojej panience
Opluć chcą ją podli zboczeńcy Dla Ciebie
Utopić chcą ją w morzu zawiści
Paranoicy, podli sadyści
G e
Utaplani w brudnej rozpuście
Dla ciebie, mógłbym zrobić wszystko
A na gębach fałszywy uśmiech
C Add2
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam
Co zechcesz, powiedz tylko
Ja ją przecież lepiej znam
G B C
Naprawdę na dużo mnie stać
Na głowie...
G e
Dla ciebie mógłbym wszystko zmienić
Znów widzieli ją z jakimś chłopem
C Add2
Znów wyjechała do St. Tropez
Mógłbym nawet uwierzyć
Znów męczyła się, Boże drogi
G
Znów na jachtach myła podłogi
Naprawdę na dużo mnie stać
Tylko czemu rece ma białe
Chciałem zapytać, zapomniałem
G e7 G e7
Ciało kłoniąc skinęła dłonią wsparła skroń o skroń
Znów zapadłem w nią jak w toń
Dla ciebie zrywam polne kwiaty
Szukam tych najrzadszych
Na głowie...
Naprawdę na dużo mnie stać
Najchętniej zamknąłbym cię w klatce
Ech, dziewczyna pięknie się stara
Bo kocham na ciebie patrzeć
Kosi pieniÄ…dz, ma jaguara
Naprawdę na dużo mnie stać
Trudno pracę z miłością zgodzić
Rzadziej może do mnie przychodzić
D C D |
Tylko pyta kryjÄ…c rumieniec
To wszystko, czego chce |
Czemu patrzę jak potępieniec
C D |
Czemu zgrzytam, kiedy siÄ™ pyta czy ma Å‚adny biust
To wszystko, czego mi brak |
Czemu toczÄ™ pianÄ™ z ust
64 53
To ja, Narcyz siÄ™ nazywam
Lady Punk
Powodzenia oraz proszę - ja tych słów nie używam
Jestem śliczny jak kwiatuszek, który wabi setki muszek
Siódme niebo nienawiści
Niepotrzebne mi podboje aby wszystkie były moje
D G h
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Refren: /x2
h D G h
C G a F
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Niech dziś mój pocałunek na ustach innej gości
1.
Byś mogła się przekonać, jak ona ci zazdrości
h D G h
Niech moje słodkie ręce dziś pieszczą innej ciało
To nie do wiary, że się ziścił taki piękny plan
Byś mogła się przekonać jak krzyczy: 'Mało, mało!'
Mamy wokół znów nienawiści kosmiczny prawie stan
W innych sprawach to ciut gorzej bieda panie cóż
To ja, Narcyz siÄ™ nazywam
Ale co do samej nienawiści to siódme niebo już
Przepraszam i dziękuję - ja tych słów nie używam
Jestem piękny i uroczy - popatrzycie w moje oczy
G A D h
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy
Niech tam sobie inni gdzieÅ› majÄ… ropÄ™ ,prÄ…d i gaz
Nie podskoczÄ… nam o nie tyle tej energii w nas
Solo: CFaF
Ref.
Refren: /x4
h G h D A
Niech dziś mój pocałunek na ustach innej gości
W siódmym niebie nienawiści zmiłowania ani gram
Byś mogła się przekonać, jak ona ci zazdrości
A G h D A
Niech moje słodkie ręce dziś pieszczą innej ciało
W siódmym niebie nienawiści lepiej niż na gaju nam
Byś mogła się przekonać jak krzyczy: 'Mało, mało!'
A G h D A
Nic tam nie jest wybaczone byle drobiazg byle grzech
A G h D A
Wszystkie chwyty dozwolone by przywalić komuś ech.
Myslovitz
Chłopcy
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
C C C C | x2 2.
C G B F | x2 Za długo było tej niewoli gdy człowiek nie śmiał śnieć
Bo mu antychryst nie pozwolił ze wszystkich łacha drzeć
C G A teraz siódme niebo nam się dzieje bajeczny nastał czas
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice Wiadomo wszyscy byli złodzieje nie wyłączając nas
B F
Szukają czegoś, co wypełni im czas Niech no kto wychyli łeb trzeba opluć zgnoić zgnieść
Rzucają kamieniami w koła samochodów Taki nasz powszedni chleb ot zobaczyć go i cześć.
I patrzą na spódnice dziewczyn, które nie chcą ich znać
Ref.
C G B F | x2
Dwuosobowa banda
Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice
Co się dzieje, skąd ten krzyk, aż w całym niebie wre G D e C
Bo wieczorami nie widać szarości
Księżyc mdleje, gwiazdy w ryk, że ktoś go zwędzić chce
Nie widać brudnych ulic a latarnie nie świecą
Zrobiła cały skandal dwuosobowa banda
I można udawać, że można na spacer pójść
54 63
Co się dzieje, skąd ten krzyk, był księżyc - nagle znikł Bo nie dostał już dawno
Podstępem go zabrali, do worka pakowali Od niej żadnej odpowiedzi
I stÄ…d nie byle jaka kosmiczna grozi draka
Gdy przyjechał do jej domu
Co się dzieje, skąd ten krzyk, był księżyc - nagle znikł Po dość długiej podróży
Co się dzieje, skąd ten krzyk, był księżyc - nagle znikł Cieszył się, że ją zobaczy
Co się dzieje, skąd ten krzyk, był księżyc - nagle znikł W końcu tyle dla niej znaczył
Lecz gdy ona go ujrzała
Kryzysowa narzeczona
Szybko się schowała
Drzwi mu matka otworzyła
Mogłaś moja być e || a No i tak mu powiedziała
Kryzysowa narzeczona C D || F G
Razem ze mną pić Refren:
To co nam to naważono F d C
Mogłaś moja być Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka! /x4
Przy zgłuszonym odbiorniku
Aż po blady świt Rozczarował się, bo takie
Słuchać nowin i uderzać w gaz || F G a Są zawody miłosne
Cierpiał całą jesień
Nie jeden raz G || C ZimÄ™ no i wiosnÄ™
Nie jeden raz e || a
Nie jeden raz G || C A gdy przeszło mu zupełnie
Pojechał na wakacje
Mogłaś być już na dnie a F || d B W tamto miejsce by zobaczyć
A nie byłaś G || C Tę pamiętną ubikację
Nigdy nie dowiesz się co straciłaś a F G || d B G
a h e || Tak się stało, że przypadkiem
Ona też tam była
Mogłaś moja być Ucieszyła się ogromnie
Kryzysowa narzeczona Gdy go tylko zobaczyła
Pomalutku żyć
Tak jak nam to naznaczono Zapytała się czy w sercu jego
Mogłaś moja być Jest jeszcze Agnieszka
Jakoś ze mną przebiedować Odpowiedział jednym zdaniem
Zamiast życzyć mi 'Moje śliczne ty kochanie!'
Na pocztówce nie wiadomo skąd
Refren:
Wesołych świąt Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka! /x4
Wesołych świąt
Wesołych świąt
Narcyz
Mogłaś być już na dnie
C G a F
A nie byłaś
To ja, Narcyz siÄ™ nazywam
Nigdy nie dowiesz się co straciłaś
Przepraszam i dziękuję - ja tych słów nie używam
Mogłaś być już na dnie
Jestem piękny i uroczy - popatrzycie w moje oczy
A nie byłaś
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy
Nigdy, nigdy nie dowiesz siÄ™
62 55
Azy
Mogłaś moją być
Zamiast życzyć mi
Agnieszka już dawno
F
Wesołych świąt
Było ciepłe lato
Wesołych świąt
C
Wesołych świąt
Choć czasem padało
d
Mogłaś być już na dnie
Dużo wina się piło
A nie byłaś
B
Nigdy nie dowiesz się co straciłaś
I mało się spało
Mogłaś być już na dnie
A nie byłaś
Nigdy, nigdy nie dowiesz siÄ™
C
Tak zaczęła się
d
Wakacyjna przygoda Mała wojna
B
On był jeszcze młody
Aniołowie jeśli tylko są, kryją się w metalowych bunkrach a G C F G
I ona była młoda
Takie listy szybko drą, chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest, mówią, że krzyżyk piecze w usta F G a C
Zakochani przy świetle
Nauczeni nie bać się, tylko coś nie pozwala usnąć D* G A D
Księżyca nocami
Chodzili długimi
Zawsze iść, rozkaz, który mam we krwi, małą wojnę w sobie mieć
Leśnymi ścieżkami
Z każdym z was walczyć do utraty tchu i bez słów
Mogę zwalić ciebie z nóg, wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Tak mijały tygodnie
Nie przepraszaj, tylko wstań, nigdy już nie zobaczysz lustra
Lecz rozstania nadszedł czas
Zawsze mówił jedno zdanie:
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
'Moje śliczne ty kochanie!'
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ostatniego dnia tych
Ludzie są tacy są, ktoś zapłacił za twój ból
Pamiętnych wakacji
Za szampana łyk, od tej chwili będziesz mój
Kochali się namiętnie
Nie, nie odwracaj siÄ™, patrz mi w oczy patrz
W męskiej ubikacji
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
I przysięgli przed Bogiem
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Miłość wzajemną
Ludzie sÄ…
Że za rok się spotkają
I na zawsze ze sobą już będą!
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Tęsknił za nią i pisał
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Do niej listy miłosne
Ludzie są, nie będą, nie
W samotności przeżył
Jesień, zimę, wiosnę
Nie wytrzymał do wakacji
Postanowił ją odwiedzić
56 61
Marchewkowe pole
Lombard
Przeżyj to sam
Marchewkowe Dsus2 A
C G a
Pole rośnie wokół mnie F G
Na życie patrzysz bez emocji
W marchewkowym
d G
Polu jak warzywo tkwiÄ™
Na przekór czasom i ludziom wbrew
Głową na dół
d G a
Zakopany niczym struÅ›
Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy
Chcesz mnie spotkać
d G
Głowę obok w ziemię włóż
Oczyma widza oglÄ…dasz grÄ™
Wszystko się może zdarzyć D A e B
Ktoś inny zmienia świat za Ciebie
Wszystko się może zdarzyć D A e B
Nadstawia głowę, podnosi krzyk
D A e B
A Ty z daleka, bo tak lepiej
Marchewkowe
I w razie czego nie tracisz nic
O ogrodzie miewam sny
W marchewkowym
C G a
Stanie jest najlepiej mi
Przeżyj to sam
RosnÄ™ sobie
d G
Dołem głowa górą nać
Przeżyj to sam
Kto mi powie
C G a
Co się jeszcze może stać
Nie zmieniaj serca w twardy głaz
d G
Wszystko się może zdarzyć&
Póki jeszcze serce masz
Na co komu dziÅ›
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum
F A e F G e F A e F G
I jeden szczegół wzrok Twój przykuł
Stała pod ścianą sącząc kakao, kapela cięła walca na sześć.
Ogromne morze ludzkich głów
Spytałem skromnie: 'czy pójdziesz do mnie?' kiwnęła głową zgadzając się.
A spiker cedził ostre słowa
a G C F
Od których nagła wzbierała złość
Trzeba zawsze żyć biegnącą chwilą
I począł w Tobie gniew kiełkować
na co komu dziś wczorajszy dzień.
I pomyślałeś: milczenia dość!
Topiłem smutki w butelce wódki obok japończyk do lustra pił.
Przeżyj to sam
Pytam żółtego: 'powiedz dlaczego też jesteś smutny?' on na to mi:
Przeżyj to sam
Nie zamieniaj serca w twardy głaz
Na co komu dziś wczorajsza miłość
Póki jeszcze serce masz
na co komu dziÅ› wczorajszy sen.
Po co dalej pić to samo piwo
kiedy czujesz, że uleciał gaz.
Chciałem być sobą za wielką wodą na czekoladę poczułem chęć.
Była namiętna, bardzo nieletnia i dobrze znała refrenu sens.
60 57
Na co komu dziś wczorajsza miłość
Lizar.
na co komu dziÅ› wczorajszy sen.
Po co dalej pić to samo piwo
CiÄ…gle pada
kiedy czujesz, że uleciał gaz.
Ciągle pada. Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, F d
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej B
F G A FG
Żeby przejrzeć się w zmarszczonej deszczem wodzie. C7
Spotkałem narzeczoną
A ja? A ja chodzę, desperacko i na przekór wszystkim moknę.
takÄ… ze szkolnych lat
PatrzÄ™ w niebo, chwytam w usta deszczu krople,
próbowaliśmy mocno
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie. To nic.
by taniec naszych ciał
rozgrzała jakaś iskra.
CiÄ…gle pada. Ludzie biegnÄ…, bo siÄ™ bardzo bojÄ… deszczu, d B
Na co komu dziś wczorajsza miłość
StojÄ… w bramie ledwie siÄ™ w tej bramie mieszczÄ…c. G
na co komu dziÅ› wczorajszy sen.
Ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze. C
Po co dalej pić to samo piwo
A ja? A ja chodzę, nie przejmując się ulewą ani śpiesząc d B
kiedy czujesz, że uleciał gaz.
CzujÄ…c jak mi krople deszczu usta pieszczÄ… G7
Ze złożonym parasolem idę pieszo. O tak C
Ciągle pada. Alejkami już strumienie wody płyną Tańcz głupia, tańcz
Jakaś para się okryła peleryną
PrzyglÄ…dajÄ…c siÄ™ jak moknÄ… bzy w ogrodzie
a F G a F G
A ja? A ja chodzę. W strugach wody, ale z czołem podniesionym
U Maksyma w Gdyni znów cię widział ktoś
Żadne siła mnie nie zmusza i nie goni.
Sypali zielonymi mahoniowy gość
Idę niby zwiastun burzy z kwiatem w dłoni. O tak !
Boney'm zagrało, kelner zgiął się w pól
Potem odjechało złote BMW
Ciągle pada. Nagle ogniem otworzyły się niebiosa.
Potem zaczÄ…Å‚ deszcz ulewny siec z ukosa.
C G a F
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
Tańcz głupia tańcz swoim życiem się baw
A ja? A ja chodzÄ™ i nie straszna mi wichura i ulewa
Wprost na spotkanie ognia lec
Ani piorun, który trafił obok drzewa
Tańcz głupia tańcz wielki bal sobie spraw
Słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa. O tak !
C G a
To wszystko co dziś możesz mieć
Ciągle pada. Nagle ogniem otworzyły się niebiosa.
Potem zaczÄ…Å‚ deszcz ulewny siec z ukosa.
a F G a F G
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
Sama tego chciałaś, pewnie cos był wart
A ja? A ja chodzÄ™ i nie straszna mi wichura i ulewa
Zapłacony ciałem kolorowy slajd
Ani piorun, który trafił obok drzewa
Słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa. O tak !
a F G a F G
Czasem tak dla hecy, lubię patrzeć jak
Coraz bliżej świecy ruda krąży ćma
CiÄ…gle pada, ciÄ…gle pada F d |
CiÄ…gle pada, ciÄ…gle pada x4 B C7 | x4
Zawsze tam gdzie Ty
Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr
By zabrał mnie z powrotem tam gdzie masz swój świat
58 59
Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk
Żeby znalazł się aż tam gdzie pochowałaś sny
Zostawcie Tytanica
[refren]
F G Ja wierze oni tańczą wciąż D fis
Już teraz wiem że dni są tylko po to Oni żyją swoim życiem G
C a I dopłyną tam gdzie chcą A
By do ciebie wracać każdą nocą złotą I wierze w ich podwodny świat fis
F G A orkiestra, która grała G
Nie znam słów co mają jakiś większy sens Do tej chwili gra A
C a|
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem Piękna aktorka mierzy kolie swa h G A
F G Kelner siÄ™ potknÄ…Å‚, wpada twarzÄ… w tort h G A
Być tam, zawsze tam gdzie Ty
Nie prawda, ze już ich nie ma
C a G Oni płyną tylko wolniej
Nie pytaj mnie o jutro to za tysiąc lat Tak jak wolno płyną sny
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas I nie prawda nie znajdziecie ich
Poskładam nasze szepty w jeden ciepły krzyk Tyle mil przepłynęli
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy Tyle przetańczyli dni
[refren] Młody milioner dziś zakochał się
Bal już się zaczął, wszyscy tańczą wiec
Już teraz wiem że dni są tylko po to
By do ciebie wracać każdą nocą złotą Nie przerywajcie tego... A
Nie znam słów co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem Ref. Zostawcie Titanica, nie wyciągajcie go D A h G D A h G
Być tam, zawsze tam gdzie Ty Tam ciągle gra muzyka i oni tańczą wciąż
[refren] Piękna aktorka mruży oko i h G a
MÅ‚ody milioner puka do jej drzwi h G A
Już teraz wiem że dni są tylko po to
By do ciebie wracać każdą nocą złotą Pozwólcie im śnić...
Nie znam słów co mają jakiś większy sens
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem Ref. Zostawcie...
...a oni w tańcu śnią
Być tam, zawsze tam gdzie Ty
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie Niezatapialnie śpią, nieosiągalnie śpią h G h G
Być tam, zawsze tam gdzie Ty Nieosiągalny, niezatapialny sen h G h D
Żegnać się co świt i wracać znów do Ciebie
Być tam, zawsze tam gdzie Ty
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam gdzie Ty Yee


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wychowawca przywodca Nie ma trudnych dzieci sa tylko niewlasciwi opiekunowie wychow
Jak piękne są
Jeszcze tylko chwilek parÄ™ tekst 18
Åšpiewnik tylko dla mnie
ŻYCIE TO SĄ CHWILE
ZYCIE TO SA CHWILE A txt
song94 Akcent Życie to są chwile text tab
ZYCIE TO SA CHWILE
RAZ TYLKO W ZYCIU Cieciuch txt
Zycie to sÄ… chwile
sa chwile jak ta

więcej podobnych podstron