NARCYZA ŻMICHOWSKA POGANKA BN, oprac. Tadeusz Żeleński (Boy)
Narcyza Żmichowska (pseud. Gabriella) ur. 4 III 1819r. na Podlasiu jako najmłodsza z dziewięciorga dzieci. Matka, Wiktoria z Biedrzyńskich, zmarła przy porodzie. Narcyza wychowywała się u stryjenki, w starym dworku wiejskim, gdzie na wieczorach prządek zetknęła się ze światem baśni i klechd ludowych. Następnie uczęszczała na pierwszą wtedy w Warszawie pensje pani Wilczyńskiej, która miała przygotowywać „troskliwe żony, sumienne i rządne gospodynie”. Gdy miała 12 lat wybuchło powst. listopad. Wraz z koleżanką postanowiła uciec z pensji i przyłączyć się do powstania. Aby się sprawdzić morzyły się głodem, spały na gołej ziemi i nosiły ciężkie kamienie. Skutkiem tego była choroba. Skończywszy pensję Narcyza przeszła do Instytutu Guwernantek, który ukończyła mając 16 lat. 3 lata później znalazła się w Paryżu jako nauczycielka w magnackim domu Zamoyskich. Po powrocie do kraju Narcyza myśli o założeniu pensji w Poznaniu. Tymczasem przyjmuje posadę w ziemiańskim domu w Łomżyńskiem. W 1844 przybywa z rodziną swych chlebodawców do Warszawy i nawiązuje pierwsze stosunki literackie (zbliża się do koła „Przeglądu Naukowego” . Już w 1839r pojawił się w „Pierwiosnku” jej pierwszy wiersz.
W owym czasie umiera jej ukochany brat Jan. Odrzuca propozycję małżeńską Jana Baranowskiego (astronom) - nie kocha go. Potem dwa lata spędza w Poznańskiem, gdzie wydaje swoje poezje pt. „Wolne chwile Gabrielli”. W 1846 ukazuje się „Poganka” (wydanie nie książkowe w „Przeglądzie Naukowym”, dopiero 15 lat potem w czterotomowych „Dziełach Gabrielli”) rok później „Książka pamiątek”. Oprócz pisania bierze czynny udział w działaniach jako emisariuszka. W 1849r. policja ros. dostaje do rąk korespondencję Narcyzy z Pauliną Zbyszewską o „demokratycznym” duchu. Obie trafiają do więzienia
w Lublinie. Po kilku miesiącach wychodzi i zastaje nową sytuacje w kraju (po okresie rozkołysanych nadziei, nastała cisza), ale musi pozostać w Lublinie. Utrzymuje się z lekcji. Wreszcie po 6 latach wraca do Warszawy i znów zaczyna pisać. W 1857 powstaje satyra na otaczające ja społeczeństwo „Adeodat”, w 1858 „Biała Róża”. W tym samym roku wynajmuje mieszkanko w domu Grabowskich przy ul. Miodowej. Tu Narcyza miewa pogadanki pedagogiczne dla młodych kobiet. W okresie poprzedzającym powst. styczniowe w jej mieszkaniu toczą się narady. Jest przeciwna zbrojnemu ruchowi. Po wybuchu powstania bawi u krewnych na wsi z dala od ruchu umysłowego. Powstaje jej ostatnie dzieło „Czy to powieść?” Ostatnie lata spędza Narcyza znów w Warszawie, gdzie umiera w 1876r., zapomniana przez społeczeństwo. Zapomnienie to trwało sporo lat. Pozostawiła po sobie sporą liczbę listów, w tym do brata Erazma, które przepełnione są miłością (ale nie siostrzaną;-) ). Do nikogo tak nie pisała…
W pismach Narcyzy jest wiele niedomówień, aluzji, na co wpływ miała carska cenzura. Powoduje to, że z czasem stały się one mniej zrozumiałe i dostępne czytelnikom. Jej utwory ukazywały się nieraz z kilkuletnim opóźnieniem.
POGANKA
Zawiera element osobisty, ma charakter autobiograficzny. Młody i piękny bohater utworu Beniamin jest poetycką transpozycją samej autorki. Narcyza przeobraziła się w czarującego młodzieńca, gdyż całe życie dokuczała jej kobiecość, nie była ładna. Podobnie jak Beniamin chowała się wśród licznego rodzeństwa, patrzyła jak umiera na suchoty brat Janusz (w utworze jest to Cyprian) i spotkała swoją Aspazję (Paulinę), która ją zafascynowała. Aspazja znajduje „dziecię wsi”, zbolałe śmiercią brata, łaknące nowego uczucia, porywa do swego pałacu, wreszcie odtrąca z chłodem. W utworze Beniamin opowiada swoja historię jako przedwcześnie postarzały, z grymasem goryczy na ustach, obojętny na wszystko człowiek swoim przyjaciołom zebranym pewnego wieczoru przy kominku. Jest to swego rodzaju spowiedź. Osoby uczestniczące w wieczorku miały swe pierwowzory
w rzeczywistości:
Teofil „Dzieciak” to Hipolit Skimbrowicz
Emilia - jego żona Anna
Tekla- Wincenta Zabłocka
Felicja- Bibianna Moraczewska
Seweryna- Tekla Dobrzyńska
Jadwiga- Kazimiera Ziemięcka
Anna - Faustyna Morzycka
Augusta - Zofia z Kamińskich Mielęcka, poźniej Węgierska
Albert „Filozof” - Jan Majorkiewicz
Henryk „Zapaleniec” - Edward Dembowski
Leon „Metodysta” - nie jest jedną konkretną osobą, zawiera cechy kilku
Edmund „Mistyk” - Karol Baliński
Beniamin „Humbold”, „Łysy” - sama autorka
Rodzina Beniamina:
matka (oznacza ojczyznę - „gdybyś ty miał matkę”), ojciec kochał książki historyczne, Cyprian malował obrazy, Julcia lubiła dumki ukraińskie, Adam kochał niebieskie oczy córki sąsiada, Józef uprawiał ziemię, Ludwinia przyrodę, dla Karola najważniejszy był pies, koń i strzelba, Bronisia fascynowała się gwiazdami i niebem, a Terenia powieściami.
Oprócz wyżej wymienionych ważna rolę odgrywa Aspazja (o niej niżej)
O co chodzi w „Pogance”…:
Poganka Narcyzy Żmichowskiej to dzieło, które można odczytywać na wiele sposobów. Jednym z tematów poruszonych w tej powieści jest kwestia kobiecości. Zarówno rola płci, jak i związane z nią problemy są istotne przy odbiorze treści tego utworu.
Już we Wstępnym obrazku bardzo wyraźnie rysuje się podział między światem kobiecym a męskim, przy czym nie są one równoważne. Kobiety przedstawione są jako pierwsze, ich opisy wydają się być bardziej barwne i dokładniejsze, a sama narratorka wielokrotnie podkreśla, że sama również przynależy do tego świata kobiet. O mężczyznach nie waha się ona powiedzieć, że „co wieczór prawie uzupełniali nasze towarzystwo kominkowe” . „Nasze towarzystwo” to grono kobiece, w pewnym sensie zamknięte - można go co prawda dopełnić, ale doskonale radzi sobie ono bez dodatku w postaci mężczyzn. Uzupełniali „co wieczór prawie” - ale też „prawie uzupełniali', prawie - bo krąg kobiet nie potrzebował dopełnienia, ale też prawie - bo mężczyźni nie mogli w pełni tego kręgu uzupełnić.
Postaciom męskim nadane są przydomki, których brak kobietom : im wystarczy samo imię, natomiast mężczyzn - z pozycji kobiety - trzeba dookreślić, żeby lepiej ich zrozumieć. Świat mężczyzn pozostaje czymś nie do końca możliwym do poznania przez kobietę, nie da się o nich wydawać jednoznacznych i definitywnych sądów. Narratorka przy opisach bohaterów męskich kilkakrotnie ucieka się do sformułowań typu : „Wszystko to jest wszelako moim przypuszczeniem tylko”, lub : „Za głos kobiet ręczę przynajmniej”.
Na wstępie nie podlega więc wątpliwości, że narratorka postrzega siebie definitywnie jako kobietę i z takiej pozycji chce mówić. Jednak nie mówi nic o sobie, nie przedstawia swojego portretu wprost, mówiąc że „jestem po trochu tym wszystkim, co w niej [książce] napisałam, chociaż jestem daleko więcej tym, czego w niej nie napisałam wcale.” Następnie to właśnie ona zachęca Beniamina do mówienia - oddaje głos mężczyźnie, by powiedzieć prawdę o sobie. Czyli, aby naprawdę zacząć mówić (choć każde mówienie zachodzi z pozycji męskiej), stawia się w pozycji męskiej - proces ten jest w Pogance bardzo wyraźny. Pozornie - to jeszcze bardziej powinno oddalić możliwość powiedzenia prawdy o kobiecie. Jednak czy istotnie to się dzieje ? Dziwnym wydawałaby się możliwość, by tak sfeminizowanym w gruncie rzeczy obrazem świata we Wstępnym obrazku mógł nagle w pełni zawładnąć mężczyzna.
Świat, w którym dorasta Beniamin, ta oazis, idylliczna kraina pełna dobroci i miłości, to świat skoncentrowany wokół matki. Bohater poświęca opis ojcu oraz każdemu ze swoich braci i każdej z sióstr, natomiast o matce mówi : „dziwicie się zapewne, czemu dotychczas o matce mojej nic nie nadmieniłem jeszcze. Ach ! Bo dla mnie w każdym wspomnieniu ona tak była obecna, tak ją czułem przy sobie, że mi się zdało, jakbym ciągle o niej tylko albo do niej mówił.” Matka włada otoczeniem bohatera, zachodzi niemal wrażenie, że jej duch unosi się nad wszystkimi członkami rodziny, napełniając ich wzajemną miłością i budując relacje pełne uczuciowości. Można postawić pytanie na ile matka pełni rolę nie tyle postaci fizycznej, co wszechogarniającej idei, ducha właśnie, panującej nad światem dorastania bohatera.
Ojciec Beniamina przedstawiony jest jako postać poboczna, drugoplanowa. Kochający książki, pogrążony w lekturze, schowany w swej bibliotece, niczym smok, może stanowić nawet potencjalne niebezpieczeństwo, dlatego lepiej starać się go omijać i nie drażnić : „bałem się ojcu przeszkodzić” , chociaż wprawdzie bohater stwierdza, że „nas nikt nigdy ojcem nie straszył” . Ojciec reprezentuje tajemnicę, jest pośrednikiem wiedzy, posiadającym dostęp do fascynujących, ale niezrozumiałych dla bohatera informacji. Czasem staje się nauczycielem - np. uczy Beniamina pisać - jednak jego wiedza, a także on sam, zawsze pozostaje w sferze niemożliwej do dokładnego poznania. Nasuwa się tu skojarzenie z podobnym przedstawieniem mężczyzn we Wstępnym obrazku, co może być jednym z sygnałów ciągłości między podmiotem mówiącym tam a podmiotem przemawiającym ustami Beniamina. Ojciec istnieje w świecie nieco oderwanym od żywiołowego, uczuciowego świata rodziny i matki, pozostaje się w cieniu matki. To ona znajduje się w centrum życia rodzinnego, jest jego organizatorką i pełni w nim rolę najważniejszą, np. to ona przemawia przy dzieleniu się opłatkiem i to ona podaje go ojcu podczas Wigilii, na którą do rodzinnego domu zjechali się członkowie rodziny.
Z tego idyllicznego świata matki wyrywa Beniamina brat Cyprian (bardzo chory, plujący krwią), kusząc go obrazem Aspazji. Marzenie o niej to marzenie o kobiecie jednostkowej, która w pełni realizowałaby lacanowski fantazmat „kobiety w ogóle”. Jak wiadomo, taka kobieta nie istnieje - podobnie jak nie istniała Aspazja. Cyprian jest nazwany kusicielem, bo kusi bohatera do świata, którego nie ma. Znamienne jest to, że w roli kusiciela występuje mężczyzna, nie bezpośrednio kobieta. Gdyż to właśnie mężczyzna buduje sobie wizerunek kobiety idealnej - la femme. Istotny również jest fakt, że Aspazja zaczyna egzystować początkowo jako dzieło sztuki, co jest wyraźnym podkreśleniem jej braku związku z realnością i bycia przede wszystkim produktem wyobraźni artysty - mężczyzny. Mowa Cypriana o Aspazji powoduje, że Beniaminowi „pojęcie o całej przeszłości poganizmu do duszy wstąpiło.” Kobieta idealna zdaje się więc być fantazmatem tkwiącym w naturze mężczyzny. Cyprian uświadamia bratu istniejący już wcześniej w jego świadomości fantazmat ojca pierwotnego, budzi w nim poczucie braku, który ten chce uzupełnić konstrukcją zastępczą, również fantazmatyczną - kobietą - Aspazją. Beniamin zakochuje się w idei kobiety, a nie w kobiecie fizycznej. Mówi, że najbardziej kochał Aspazję jeszcze przed jej poznaniem, stwierdza też : „Wstydź się ty, co kochasz Aspazję, a mącisz jej obraz spojrzeniem pierwszej ładnej kobiety, która przypadkiem na twej drodze staje.”
Wraz z pojawieniem się Aspazji, bohaterowi otwiera się nowy, nieznany dotąd świat. Zaczyna oddalać się od świata matki, co jednocześnie nie prowadzi do zbliżenia się do ojca, ale do szukania dopełnienia w innej kobiecie. Dotychczasowy świat, w którym istniał Beniamin, nagle okazuje się dla niego niewystarczający, „maleńki”, natomiast sfera wokół nowej kobiety wydaje się mu „światem nowym, drugim, zupełnym” . Pełen ekspresji frenetyczny opis pojawienia się Aspazji może być przedstawieniem burzliwego przełomu psychicznego, jaki dokonuje się w tej chwili w umyśle bohatera ; swoistym obrazem przejścia z jednego świata do drugiego. Jednocześnie nadal we wnętrzu bohatera toczy się walka między tymi dwoma światami, czego obrazem może być konna gonitwa - wyścig Beniamina (reprezentującego jeszcze świat matki) i Aspazji.
Beniamin jeszcze przez pewien czas pozostaje pod wpływem „starego” świata, pozwala ubrać się tylko w „skromne góralskie odzienie”, a w Aspazji szuka cech znanych jeszcze ze sfery matki. Jednak bardzo szybko przekonuje się, że nowa kobieta jest tylko formą, posiadającą wnętrze zupełnie inne od tego, którego szuka Beniamin. Rozczarowanie sprawia, że opiera się on Aspazji - a raczej jej konkretnej realizacji. Chociaż dopuszcza już w umyśle możliwość porzucenia świata matki, kiedy mówi, że Aspazję „byłbym przed chwilą nad świętą matkę moją, nad wszystkie siostry moje ubóstwił”, chwilowo udaje mu się opuścić „nowy” świat. Szybko jednak ulega znowu sile idei, kiedy patrzy na obraz przedstawiający Aspazję i chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że jest to inna osoba od tej, którą poznał, postanawia za wszelką cenę nasycić tę kobietę jednostkową, konkretną, cechami wymyślonej kobiety idealnej : „mogłem stworzyć miłość w niej”. Na jawie czuje się silny, wydaje mu się, że on będzie rządził i dyktował reguły, jednak we śnie, w podświadomości, podporządkowuje się właśnie nowemu światu i zbliża się do całkowitego w końcu poddania się mu. We śnie traci swoją poprzednią, prawdziwą osobowość. Nie chce już nosić góralskiego stroju, jego myśli zmierzają ku greckiej tunice i zaczyna wstydzić się tego, że sam w sobie byłby dla Aspazji „nudny, ubogi i śmieszny” . Zaczyna się rozróżnienie między bezwarunkową miłością matki, a >miłością< Aspazji, stawiającej warunki, które trzeba spełnić, zanim powie ona : „Beniaminie, teraz ja ciebie kocham”. Bo chociaż Aspazja często zwraca się do Beniamina : „dziecko”, „dzieciątko”, „dziecię” i opiekuje się nim po wyłowieniu go z wody, to z matką, której nadal szuka w niej bohater, nie ma nic wspólnego.
Wręcz przeciwnie - reprezentuje ona ten sam tajemniczy i niezrozumiały świat, do którego wcześniej należał ojciec. A więc można zaryzykować stwierdzenie, że reprezentuje ona świat męski. Bardzo ciekawe są podobieństwa w opisie ojca i Aspazji :
|
Ojciec |
Aspazja |
Oczy |
„wyrażały zwykle poważne zamyślenie i surowość jakąś” spojrzenie, którego dzieci mogłyby się bać, gdyby nie usta |
„oczy jak nie jej oczy, były jakby zamarłe od dawna, jakby pożyczone u trupa, do patrzenia jedynie” tak samo podkreślona sprzeczność oczu z ustami |
Usta |
„w całym rysunku ust, dość wydatnych, było tyle tkliwej słodyczy, tyle pieszczoty prawie” |
„sprzeczność z ustami szczególniej, z tymi jej drobnymi, choć wydatnymi, z tymi jej świeżymi jak niewinność” |
Okolice oczu |
„brwi czarne mocno odznaczone” |
„czarne rzęsy” |
Włosy |
Niedookreślone - rzadsze, srebrzyste i krucze. Jednocześnie : połyskujące, świetliste : „srebrzejące wśród kruczej połyskliwości” |
Niedookreślone - bohater stwierdza, że nic nie może powiedzieć o ich prawdziwym kolorze. Jednego jest pewien : że budowały one „jasną, przeświecającą połyskami topazu aureolę” |
Kolor |
„twarz trochę żółtawoblada” |
„na wydatnej piersi lekko żółkniejąca białość marmuru” ; „lico blade” |
Poza tym Aspazja również była związana z książkami, z wiedzą, obcą bohaterowi i dlatego wzbudzającą rodzaj respektu i budującą wokół niej aurę tajemniczości.
W takim świetle, Aspazja staje się wyrazistszą tylko realizacją świata ojca, który od początku stanowił dla bohatera źródło niepewności, tajemnicy i swoistego strachu. Nierozerwalny związek Beniamina z matką i ideą matki, a także zupełna obcość świata męskiego, strach (nie rywalizacja) przed ojcem, nasuwa przypuszczenie, że posiada on typowo kobiecą psychikę. W strukturze umysłu Aspazji i Beniamina następuje odwrócenie ról. Aspazja jest mężczyzną, który odczuwa brak sam/a z siebie (a nie zostaje to w nią /niego ?/ wmówione, jak Cyprian wmówił Beniaminowi brak kobiety idealnej) : „dzisiaj nad ranem spostrzegłam, że mi czegoś brakuje, zaczęłam szukać (...) ogarnęła mnie czczość i nuda.”, chce uzupełnić ten brak >miłością< do kogoś pięknego (piękność Beniamina to cecha kobieca) : „kochać ciebie, och ! Czy to ja nie tego szukałam właśnie...”, a bohater zwraca się do niej w słowach : „miej odwagę męskiej poczciwości” . Beniamin natomiast wkracza w rolę typowo kobiecą, kiedy naturalnie stawia się w pozycji niższej, mówiąc do Aspazji : „ja o wyższość potęgi walczyć z tobą nie myślę”, lub błagając ją : „miej litość”.
Silny związek Beniamina z matką powoduje, że mimo pozornego zerwania wszelkich więzi z poprzednim światem, nie potrafi on istnieć w nowej rzeczywistości. Brak świata macierzyńskiego niszczy go, jest mu obcy, sprawia, że nie czuje się on sobą. Pomimo tego, że porzuca w końcu ten nowy świat, Aspazja zostawia bohatera już zmienionego. Nie jest już w stanie w pełni powrócić do świata matki, który nieodwracalnie zamknął się przed nim. Kiedy Beniamin wraca do domu (w którym, co znamienne, nie ma już ojca), powitany jest początkowo jako obcy przybysz, a śmierć matki definitywnie przekonuje go o braku punktu odniesienia. Obydwa światy - i ojca (wraz z Aspazją) i matki - przestają funkcjonować. Jednak z otępienia, w które wpada Beniamin, jest w stanie wyprowadzić go tylko krótkie napomknięcie o matce. Na słowa Henryka: „Bracie mój ! Gdybyś ty miał matkę !”, Beniamin odpowiada : „Gdybym miał matkę ! - gdybym miał matkę ! O pewnie, z potępienia wiekuistego tylko matka wybawić może...” i odchodzi... być może szukać matki ?
Bez matki bohater staje się pusty i nie potrafi odnaleźć wartości, które mogłyby organizować jego życie. Być może to męski niedoleczony kompleks Edypa, ale być może to oddźwięk kobiecej psychiki, która kieruje jego emocjami. Lęk przed sferą mężczyzn, brak zrozumienia męskiej strony istnienia - być może to echo kobiecej narratorki ze Wstępnego obrazka przemawiającej ustami Beniamina.
Pierwowzór Aspazji:
Prawdopodobnie, jak wynika z listów Żmichowskiej, bezpośrednim powodem powstania utworu była namiętna przyjaźń między Narcyzą a Pauliną Byszewską, córką bogatego ziemianina, bardzo wykształconą, znającą się na ekonomii, sztuce, matematyce, naukach przyrodniczych, mającą przekonania demokratyczne. Paulina była znana ze śmiałych poglądów i kaprysów. Obie kobiety przypadły sobie do gustu, Narcyza mieszkała przez jakiś czas w majątku przyjaciółki - Kurowie i uwielbiała ją (dosłownie). Gwałtowne rozstanie było ogromnym ciosem dla Żmichowskiej, która wymagała wzajemnej miłości dla siebie. (Paulina nie chciała oddać jej wszystkich swych uczuć). Jej cechy pojawiają się też w innych dziełach Narcyzy.
Artyzm utworu:
„Poganka” była rewelacją nowej polskiej prozy. Często posługiwała się inwersją, prawie całkowicie zastąpiła niż słowem jak. Jej słownictwo jest bardzo bogate, każde zdanie zawiera jakąś głębszą myśl, a nie jest tylko pustym frazesem.
4