Strona główna Przekazy Przekazy Gości Fragment książki "Wspólnota z Bogiem" autor Neadle Donald Walsh, wydawnictwo Limbus. Fragment książki "Wspólnota z Bogiem" autor Neadle Donald Walsh, wydawnictwo Limbus.
Redaktor: Administrator
27.09.2007.
część trzecia
SPOTKANIE ZE STWÓRCĄ W GŁĘBI DUSZY.
17. Panowanie nad swoim ciałem.
Aby przeobrazić te słowa w ciało - aby przestały być dźwiękami i stały się fizyczną rzeczywistością w fizycznym świecie - musisz zwrócić uwagę na ten aspekt siebie, który przejawia się w tym świecie.
Wspólnota z Bogiem, spotkanie ze stwórcą we własnym wnętrzu, zaczyna się od poznania ciała fizycznego, zrozumienia ciała fizycznego, uszanowania ciała fizycznego i używania ciała fizycznego jako środka, który ma za zadanie tobie służyć.
Musisz jednak wiedzieć, że nie jesteś swoim ciałem. Jesteś tym, co zawiaduje ciałem, żyje wespół z ciałem, działa w świecie fizycznym przez ciało. Lecz nie jesteś ciałem.
Jeśli utożsamiasz się ze swoim ciałem, będziesz doświadczał Życia jako pochodnej ciała. Kiedy zrozumiesz, że jesteś swoją duszą, będziesz doświadczał Życia jako pochodnej ducha. Kiedy uznasz, że twoja dusza i dusza Boga stanowią Jedno, wówczas doświadczysz Życia jako pochodnej Ducha Jedynego.
To wszystko zmieni.
Aby poznać swoje ciało, zrozumieć swoje ciało, doświadczyć swojego ciała w całej jego krasie, staraj się traktować je jako coś cennego. Kochaj je, pielęgnuj, słuchaj jego głosu. Ono powie ci, co jest prawdą.
Pamiętaj, prawdą jest to, jak jest w danej chwili - wie to każde ciało. Dlatego słuchaj tego, co ci mówi twoje ciało. Patrz, co pokazuje ci twoje ciało. Rób to umiejętnie.
Zwracaj uwagę nie tylko na mowę ciała innych, obserwuj swoja własną.
Zdrowie to obwieszczenie, że między twoim ciałem, umysłem i duchem panuje zgoda. Kiedy coś ci dolega, przyjrzyj się, który ze składników twej osoby kłóci się z innymi. Może czas dać wytchnienie ciału, ale twój umysł o tym nie wie. Może umysł zaprzątają myśli negatywne, pełne złości, i ciało nie potrafi się odprężyć.
Twoje ciało objawi tobie prawdę. Przyglądaj mu się. Zważaj na to, co ci pokazuje. Słuchaj, co ci mówi.
Szanuj swoje ciało. Dbaj o jego stan. To najważniejsze narzędzie fizyczne, jakie posiadasz. To wspaniały, nadzwyczajny instrument. Można je sponiewierać, a nadal będzie służyło, jak najlepiej potrafi. Ale po co je nadwerężać? Po co obniżać jego sprawność?
Tak jak nakazałem ci medytować każdego dnia, aby wyciszyć umysł i doświadczyć Jedności ze Mną, teraz nakazuję ci ćwiczyć każdego dnia.
Ćwiczenia fizyczne to medytacja dla ciała.
One również pozwalają ci odczuć Jedność z całością Życia. Nigdy nie czujesz się bardziej ożywiony, związany z Życiem, niż kiedy ćwiczysz. Ruch ciała wprawia cię w naturalne uniesienie.
To właściwe określenie. Unosisz się, kiedy łączysz się ze Stwórcą we własnym wnętrzu! A jesteś z Nim połączony, kiedy twoje ciało jest zdrowe i w harmonii z Życiem.
Wtedy naprawdę wzlatujesz wysoko!
Twoje ciało to nic innego jak układ energetyczny. Przepływa przez nie energia, która stanowi Życie. Możesz kierować nią. Możesz nad nią panować.
Rozmaicie nazywa się tę energię. Niektórzy mówią na nią chi inni ki. Są też jeszcze inne określenia, ale to jedno i to samo.
Kiedy pamiętasz, jak poczuć tę energię, jej subtelny charakter, jej moc, wiesz jednocześnie, jak nią sterować. Mogą ci w tym pomóc Mistrzowie, wywodzący się z wielu szkół, wielu kultur, wielu tradycji.
Możesz także zdać się tylko na siebie, na swoją wewnętrzną determinację. Lecz jeśli szukasz pomocy Mistrza, nauczyciele, guru, musisz umieć go rozpoznać.
Mistrza poznać po tym, jak prowadzi ciebie do Boga.
Jeśli krzyczy na ciebie, usilnie namawia, zaklina, abyś szukał Boga na zewnątrz siebie - w jego prawdzie, w jego książce, w jego przybytku, jego sposobem - wtedy miej się na baczności. Ocknij się, pamiętaj, że to iluzja.
Jeśli zaś spokojnie zaprasza cię do spotkania z Bogiem w twoim wnętrzu, jeśli mówi, że ty i Ja stanowimy Jedno - że nie potrzebujesz jego prawdy, jego książki, jego przybytku, jego sposobu - wówczas odnalazłeś, chociażby dlatego, że trafiłeś do Mistrza w głębi siebie.
Nieważne, jak to robisz, jakimi środkami, w oparciu o jaki program, utrzymuj ciało w takim stanie, w jakim najskuteczniej będzie cię wspomagało, biorąc pod uwagę to, o co ci chodzi w życiu.
Wiedz, że w życiu chodzi o wyrażanie i doświadczanie kolejnego najwspanialszego wydania najszczytniejszej wizji siebie. Jeśli nie doświadczasz tego świadomie, jeśli nie wydaje ci się, że do tego dążysz, wówczas ten przekaz nie trafi na podatny grunt. Będzie raczej dla ciebie niezrozumiały.
Lecz jeśli jesteś świadomy tego, że po to przyszedłeś na ten świat, wtedy może ci się wydać, że czytając te słowa rozmawiasz sam ze sobą.
Tak właśnie jest.
Nie zdziwi cię więc, że zalecane jest ćwiczenie ciała. I dieta zgodna z twoimi intencjami. Będziesz wiedział dokładnie, co to za dieta; stykając się z różnego rodzaju pokarmami, jeśli posłuchasz swego ciała, natychmiast dowiesz się, czy warto je spożyć.
Wystarczy, że przesuniesz rękę nad tym jedzeniem. Twoje ciało da ci znać, czy to jedzenie jest w harmonii z twoimi najgłębszymi intencjami wobec ciała i duszy. Będziesz w stanie wyłapać wibracje. Nie potrzebujesz czytać poradników żywieniowych, uczęszczać na kursy, szukać porady na zewnątrz. Trzeba tylko posłuchać swojego własnego ciała i iść za jego radą.
18. Panowanie nad emocjami.
Po zatroszczeniu się o ciało kolejny krok, wiodący do wspólnoty z Bogiem przez spotkanie ze Stwórcą wewnątrz, polega na kontrolowaniu uczuć. Wymaga to jedynie zrozumienia natury emocji. Emocja to po prostu energia w ruchu.
Można tę energię stopniować, to jest, kierować ją wzwyż lub obniżać.
Kiedy podnosisz ją na wyższy stopień, powstaje uczucie pozytywne. Kiedy sprowadzasz ją na niższy poziom, rodzi się uczucie negatywne.
Jednym ze sposobów podwyższania energii są uskrzydlające ciało i ducha ćwiczenia fizyczne. Dosłownie zwiększasz wibrację energii ki, która przeradza się w emocję dodatnią promieniującą przez ciebie.
Jeszcze inny polega na medytowaniu.
Z połączenia ćwiczeń fizycznych i medytacji płynie niezwykła moc. Kiedy takie zestawienie wejdzie na stałe do twego porządku dnia, otworzą się przed tobą ogromne możliwości rozwoju.
Posługiwanie się tym zestawem praktyk unaocznia ci, że można panować nad ciałem i uczuciami, i w związku z tym doświadczać tego, co się wybiera. Trudno o bardziej poruszające przypomnienie.
Emocje to doznania, które są wybierane, a nie doznania, na które jesteście narażeni. Mało kto to rozumie.
Zewnętrzne okoliczności życia nie muszą rzutować na twoje doświadczenie duchowe. Brak bólu nie jest warunkiem koniecznym do wolności od cierpienia. Abyś zaznał wewnętrznego spokoju, wcale nie jest potrzebne zniknięcie wszelkich przeszkód i wstrząsów.
W rzeczy samej, prawdziwi Mistrzowie doświadczają pokoju w obliczu wstrząsów i tarć, a nie dlatego, że udało im się ich uniknąć.
Wszelki byt łaknie wewnętrznego spokoju, ponieważ stanowi on ich istotę. A zawsze będzie dążył do tego, aby doświadczyć swojej prawdziwej istoty.
Możesz osiągnąć spokój ducha w obliczu wszelkich zewnętrznych okoliczności czy warunków, kiedy rozumiesz, że nie jesteś swoim ciałem i nic przed twoimi oczami nie jest realne.
Pamiętaj, że żyjesz Dziesięcioma Iluzjami. Iluzje te stworzyłeś, wraz z całym mnóstwem pomniejszych, aby móc postanowić i ogłosić, wyrazić i doświadczyć, Kim Naprawdę Jesteś.
Mówiłem to wielokrotnie, ale powtórzę raz jeszcze: Życie to dar i jest w nim sama doskonałość - to doskonałe narzędzie do stwarzania doskonałej sposobności do doskonałego wyrażenia samej doskonałości, w tobie, przez ciebie i jako ciebie.
Kiedy to rozumiesz, będziesz doceniał, i siebie samego i wszystko wokół. Będziesz cenił to wyżej i wartość tego będzie rosła; ty sam wzrośniesz, i twoja rzeczywistość.
To prawda, że nie tylko można wybierać, a co za tym idzie, kontrolować emocje w obliczu dowolnych okoliczności, ale także zanim okoliczności te wystąpią.
Znaczy to, że możesz zawczasu zdecydować, jak zareagować, jakie uczucie objawić w przewidywanych sytuacjach.
Kiedy osiągniesz taki stopień duchowej dojrzałości, będziesz nawet potrafił wybierać to samo w odpowiedzi na wszelkie nieprzewidziane zrządzenia losu.
W ten sposób zdecydujesz z góry, Kim Jesteś w zgodzie z zewnętrznymi iluzjami swego życia, raczej niż w sprzeczności z nimi.
Wyłożyłem to szczegółowo w tej trylogii, która obejmuje Rozmowy z Bogiem, Przyjaźń z Bogiem i obecny przekaz, jak również za pośrednictwem wielu innych źródeł, przy wielu innych okazjach. To tylko przypomnienie, jak jest.
Pamiętając już, jak dbać o swoje ciało i panować nad uczuciami, możesz przejść do następnego etapu na drodze do Stwórcy we własnym wnętrzu.
19. Pielęgnowanie chęci.
Teraz kiedy już przygotowałeś grunt pod spotkanie ze stwórcą w swoim wnętrzu, pod wspólnotę z Bogiem, wystarczy tylko chęć.
Obcowanie z Bogiem może być doznaniem ogarniającym twoje ciało lub umysł - lub jedno i drugie naraz. Możesz płakać z radości, drżeć z podniecenia czy kołysać się w ekstazie. Albo zwyczajnie i po cichu pewnego dnia przejmie cię łagodna świadomość, że już wiesz.
Wiesz o Dziesięciu Iluzjach i o Rzeczywistości,
Wiesz o swej jaźni i o Bogu.
Pojmujesz Jedność i indywidualizację Jedności.
Rozumiesz to wszystko.
Doświadczenie wiedzy może pozostać lub ustąpić. Nie upajaj się jego obecnością. Nie zniechęcaj się jego przemijaniem. Dostrzeż, jak jest, następnie wybierz swoje kolejne doświadczenie.
Nawet Mistrzom zdarzało się z wyboru nie doświadczać swojej doskonałości duchowej - czasami dla samej radości
odkrywania jej na nowo, czasami dla przebudzenia innych. Dlatego mogą im się przytrafiać rzeczy, które z twojego punktu widzenia nie powinny się im przydarzać, gdyby "naprawdę" byli Mistrzami.
Dlatego nie osądzaj ani też nie potępiaj. Gdyż możesz jeszcze dziś napotkać swojego Mistrza - w postaci nędzarki na ulicy czy rabusia w parku, nie tylko jako guru na szczycie góry. Rzadko tak zresztą bywa. Mistrz, który przybywa jako Mistrz, raczej nie znajduje uznania, częściej jest odtrącany. Lecz Mistrz, który chodzi wśród was, wydając się jednym z was, to ten, który najmocniej oddziałuje.
Zatem bądź czujny, bo nie znasz godziny nadejścia swego Mistrza. Może nawet zjawić się jako ktoś okrzyczany przez was przestępcą, łamiący uświęcone prawa i zwyczaje twojego społeczeństwa, i za to ukrzyżowany.
Lecz później wszyscy będziecie wspominali każde jego słowo.
Gdy ty wzniesiesz się na ten poziom, choćby na jakiś czas, również możesz zostać osądzony, potępiony i ukrzyżowany ze strachu. Twoich prześladowców może dręczyć to, że wiesz coś, czego oni nie wiedzą, lub gniewać to, że podważasz coś, co jak im się wydaje, wiedzą na pewno. Strach sprawia, że ogląd przeradza się w osąd, a osąd w gniew.
Jest tak, jak mówiłem. Gniew to strach, objawiony. Ich gniew będzie wynikał z ich nieznajomości prawdziwych siebie, i prawdziwego ciebie. Dlatego Mistrz w tobie wybaczy im, rozumiejąc, że nie wiedzą, co czynią.
To klucz do wyrażania i doświadczania Boskości w sobie: przebaczenie.
Nie zobaczysz tego, co jest w tobie Boskie, dopóki nie wybaczysz sobie tego, co Boskim nie jest. I nie zdołasz dojrzeć Boskości w innych, dopóki nie wybaczysz im tego, co Boskim nie jest.
Przebaczenie poszerza świadomość.
Kiedy wybaczasz sobie to, czym nie jesteś ty ani inni, w tej samej chwili doświadczasz, Kim Naprawdę Jesteś ty i inni. Zrozumiesz przy tym, że nawet przebaczenie nie jest konieczne. Kto ma wybaczać komu? I co?
Wszyscy stanowimy Jedno.
Płynie stąd wielki spokój i wielka pociecha. Obdarzam cię Moim pokojem. Pokój z tobą.
Przebaczenie jest inną nazwą pokoju w języku duszy.
Rozumiesz to głęboko, gdy budzisz się ze snu, ze swej urojonej rzeczywistości.
Przebudzenie może nastąpić lada chwila, może to sprawić każdy. Dlatego ceń czas oraz ludzi, albowiem bliska może być chwila twego wybawienia. Wybawienia z Iluzji, kiedy przestają mieć nad tobą władzę.
Takich chwil może być więcej w twoim życiu. W gruncie rzeczy twoje życie z założenia ma przynosić ci takie chwile.
To chwile łaski, przebłyski mądrości, miłości i zrozumienia w tobie i przez ciebie.
Mogą one odmienić na zawsze twoje życie, i często także życie innych.
Taka chwila łaski przywiodła ciebie do tej książki. Dzięki niej jesteś w stanie odebrać i głęboko zrozumieć obecny przekaz.
Jest to swoiste spotkanie ze Stwórcą.
Sprawiła to twoja ochota, twoja otwartość, twoje przebaczenie i twoja miłość. Umiłowanie własnej jaźni, umiłowanie innych i umiłowanie Życia.
I owszem, umiłowanie Boga.
To miłość do Boga przynosi tobie Boga. To miłość do własnej jaźni przynosi świadomość tej cząstki jaźni, która jest Bogiem - i stąd wie, że Bóg nie przychodzi do ciebie, lecz przez ciebie. Bóg jest z tobą.
Stwórca i stworzenie nie są oddzieleni. Kochanek nie jest oddzielony od ukochanej. Nie taka jest natura miłości i nie taka jest natura Boga.
Nie taka jest też twoja natura. Od niczego i od nikogo nie jesteś odgrodzony, a już najmniej od Boga.
Wiedziałeś o tym od początku. Rozumiałeś to zawsze. Teraz wreszcie pozwalasz sobie tego doświadczyć; doznać prawdziwej chwili łaski; dostąpić wspólnoty z Bogiem.
Jakie to uczucie obcować z Bogiem? Nawet jeśli na razie tylko ocierasz się o to doświadczenie, znasz już odpowiedź. Jeśli ustanowiłeś tę więź na krótko podczas medytacji, znasz już odpowiedź. Jeśli doznałeś niesamowitego uniesienia przy radosnym wysiłku fizycznym, znasz już odpowiedź.
W stanie wspólnoty z Bogiem, zatracisz na pewien czas poczucie indywidualnej tożsamości. Lecz nie będzie temu towarzyszyło poczucie jakiejkolwiek straty, albowiem wiadoma ci się stanie twoja prawdziwa tożsamość. Uświadomisz ją sobie. Całkiem dosłownie, urzeczywistnisz ją.
Ogarnie cię nieopisana błogość, czarowna ekstaza. Poczujesz się zespolony z miłością, zjednoczony ze wszystkim. Nie zadowolisz się już żadną namiastką.
Ci, którzy mają za sobą takie doznanie, inaczej patrzą na świat i życie. Zakochują się w każdym od pierwszego wejrzenia. Doświadczają Jedności z wszystkimi innymi w zaskakujących momentach Świętego Obcowania.
Wyższa świadomość i głęboka więź z naturą mogą wywołać w nich łzy radości przy najlżejszym pobudzeniu. Nowa jasność, z jaką wszystko wokół postrzegają, dokonuje w nich przeobrażenia. Zaczynają wolniej się poruszać, ciszej mówić, delikatniej postępować.
Takie oraz inne zmiany mogą utrzymywać się kilka godzin lub kilka dni, kilka miesięcy lub kilka lat - albo przez resztę życia. Długość trwania tego doświadczenia jest kwestią indywidualnego uznania. Zniknie samo z siebie, jeśli nie będzie odnawiane. Tak jak jasność światła mętnieje, im bardziej od niego się oddalacie, tak i błogostan Jedności przemija, im więcej czasu dzieli was od niego.
Aby cieszyć się światłem, trzeba trzymać się blisko niego. Aby cieszyć się błogością, trzeba postępować tak samo.
Dlatego wskazane jest, abyście żyjąc w obrębie obecnej Iluzji, stosowali, cokolwiek się sprawdza w waszym przypadku - medytację, ćwiczenia, modlitwę, czytanie, pisanie, słuchanie muzyki - i co dzień rozniecali swoją świadomość.
Wstąpicie wtedy na wyżyny Najwyższego. W tym stanie uniesienia nabierzecie wysokiego mniemania o sobie, o innych i o całości Życia. Wniesiecie wkład w Życie, inny niż do tej pory.
20. Przesłanie od Stwórcy.
Kiedy raz spotkasz się ze Stwórcą we własnym wnętrzu, zapamiętasz Jego przesłanie, jest to bowiem przekaz płynący z głębi twojego serca.
Nie różni się od przesłania, jakie śpiewa twoje serce, gdy zaglądasz drugiemu w oczy z miłością. Nie różni się od przesłania, jakie wykrzykuje twoje serce, kiedy dostrzegasz cierpienie.
Jest to nowina, którą przynosisz światu, i którą zostawiasz światu, kiedy stajesz się prawdziwym sobą.
Jest to przesłanie, z którym was teraz zostawiam, abyście je znów pamiętali i dzielili się z nim z wszystkimi, z którymi się stykacie w życiu.
Bądź życzliwy dla bliźnich, i dobry.
Bądź życzliwy dla siebie też, i dobry.
Wiedz, że jedno z drugim się nie wyklucza.
Bądź hojny dla bliźnich, i dziel się.
Bądź hojny dla siebie też.
Zrozum, że tylko wtedy gdy dzielisz się z sobą, możesz podzielić się z drugim. Albowiem nie możesz dać innym tego, czego sam nie masz.
Bądź łagodny dla innych i szczery.
Sobie wierny bądź, a stanie się, jak po nocy dzień, iż drugiemu się nie sprzeniewierzysz.
Pamiętaj zawsze, że zdradzenie samego siebie po to, aby nie zdradzić drugiego, to mimo wszystko zdrada. To zdrada najwyższego rzędu.
Pamiętaj zawsze, że miłość to wolność. Nie trzeba innego słowa do oddania jej istoty. Nie trzeba innego ujęcia do jej zrozumienia. Nie trzeba innego działania do jej wyrażenia.
To koniec twoich poszukiwań prawdziwej formuły miłości. Teraz pozostaje tylko pytanie, czy przekażesz ten dar miłości sobie i bliźniemu, jak Ja przekazałem tobie?
Wszelkie ustroje, umowy, decyzje i wybory, które wyrażają wolność, wyrażają Boga. Bóg to wolność, a wolność to miłość, objawiona.
Pamiętaj zawsze, że żyjesz wśród iluzji, nic, co masz przed oczami, nie jest rzeczywiste. Lecz możesz użyć iluzji do obdarzenia siebie doświadczeniem Ostatecznej Rzeczywistości. W istocie, po to tutaj się znalazłeś.
Żyjesz we śnie, który jest twoim własnym wytworem. Niech to będzie sen twego życia, ponieważ dokładnie tym jest.
Wyśnij świat, w którym nikt nigdy nie neguje Boga i Bogini w tobie, i w którym ty nigdy więcej nie negujesz Boga i Bogini w innych. Niech twoim pozdrowieniem, na zawsze, będzie Namaste.
Wyśnij świat, w którym miłość jest odpowiedzią na każde pytanie, reakcją na każdą sytuację, doświadczeniem nieprzerwanym.
Wyśnij świat, w którym Życie i wszystko, co je podtrzymuje, stanowi najwyższą wartość, cieszy się najwyższym poważaniem i znajduje swój najwyższy wyraz.
Wyśnij świat, w którym wolność jest najwyższym przejawem życia, w którym deklaracjom miłości nie towarzyszy dążenie do ograniczenia swobody ukochanej osoby, w którym wolno jest wszystkim głosić chwałę swego istnienia w całej okazałości.
Wyśnij świat, w którym każdy otrzymuje równe szanse, dla każdego dostępne są równe zasoby, każdemu przysługuje równa godność, tak aby wszyscy na równi mogli doświadczać niezrównanego cudu Życia.
Wyśnij świat, w którym nikt nie jest osądzany przez drugiego, w którym miłość nie jest obwarowana warunkami, w którym strach przestał być narzędziem wymuszania szacunku.
Wyśnij świat, w którym różnice nie prowadzą do podziałów, indywidualność nie prowadzi do odosobnienia, a wielkość Całości znajduje odbicie w wielkości swoich części.
Wyśnij świat, w którym wszystkiego jest dosyć, a każdy akt ofiarowania na nowo to uświadamia, każdy czyn to umacnia.
Wyśnij świat, w którym nie lekceważy się cierpienia, nie okazuje nietolerancji, nie zaznaje się nienawiści.
Wyśnij świat, w którym zniesiono ego, obalono Wyższość i usunięto Niewiedzę z doświadczenia, sprowadziwszy ją do poziomu iluzji, jaką jest.
Wyśnij świat, w którym błędy nie narażają na wstyd, żal nie przeradza się w wyrzut, osąd nie prowadzi do Potępienia.
Wyśnij te rzeczy, i inne, jeśli je wybierasz.
Mocą swoich snów zakończ koszmar swojej rzeczywistości.
Możesz wybrać to.
Albo Iluzję.
Zwracałem się do was słowami poetów, przywódców i filozofów: Są tacy, którzy widzą, jaki jest świat, i mówią, "Dlaczego?" I są tacy, którzy widzą, jaki mógłby być świat, i mówią, "Dlaczego nie?"
Co ty powiesz?
21.Korzystanie z chwil łaski
Nadszedł czas rozstrzygnięcia. Nadszedł czas dokonania wyboru. Znalazłeś się na rozdrożu - jak twoja rasa. W nadchodzących dniach i tygodniach, miesiącach i latach, zdecydujesz, jak wyglądać ma życie na twojej planecie - albo czy w ogóle ma być życie na twojej planecie.
Możesz dalej tkwić w Iluzji, jaką stworzyłeś, przeświadczony o jej realności. Albo odsunąć się od Iluzji, przejrzeć ją, rozpoznać jako Iluzję i użyć Iluzji do doświadczenia nieba na ziemi oraz Ostatecznej Rzeczywistości, Kim W Istocie Jesteś.
Oto Moje przesłanie dla świata:
Możecie zbudować nową cywilizację. Możecie odnowić świat. Wybór należy do was. Chwila jest bliska.
Chwila łaski.
Wykorzystaj ją.
Nie przegap szansy.
Zacznij, po przebudzeniu, od dostrzeżenia w sobie tego, Kim Jesteś W Istocie, od pochwały tego, kim byłeś i kim się stałeś. I od tej chwili, chwili łaski, postanów być czymś więcej niż do tej pory, niż ci się kiedykolwiek marzyło; sięgać, gdzie rozum nie sięga, łamać, czego rozum nie złamie; mierzyć siły na zamiary, nie zamiary podług sił.
Zobacz w sobie światło, które naprawdę rozjaśni świat.
Ogłoś siebie nim. Objaw to swojemu sercu, a następnie przez swoje serce każdemu. Niech twoje czyny mówią za ciebie. Napełnij swój świat miłością.
Wiedz, że jesteś wypatrywanym przez wszystkim wybawcą, który ma ocalić ludzi od myśli zadających kłam cudownej prawdzie ich istoty i chwale ich wiecznej wspólnoty z Bogiem.
Wiedz, że przybyłeś na ten świat, aby go uzdrowić.
Nie ma innego powodu, dla którego tu jesteś.
Dążysz do mistrzostwa duchowego i czas wreszcie pójść naprzód. Takie jest Moje przesłanie, ale to nie wszystko.
Żyj w świecie, nie ignoruj go. Duchowość nie musi być równoznaczna z chowaniem się w niedostępnej jaskini. Bądź w świecie, ale nie z tego świata. Nie odrzucaj Iluzji, ale też nie daj się omamiać. Nie uciekaj przed światem. W ten sposób nie tworzy się nowego świata, i w ten sposób nie doświadcza się najwspanialszego wydania samego siebie.
Pamiętaj, że świat z zamierzenia służy ci jako pole odniesienia, w obrębie którego możesz doświadczyć, Kim Naprawdę Jesteś.
Czas to uczynić. Świat, jaki powołaliście do istnienia, może wkrótce zostać przez was unicestwiony, jeśli dłużej będziecie przymykać oczy na to, co się dzieje, pozwalać, aby sprawy toczyły się swoim biegiem, jeśli pochłonięci swoimi codziennymi doświadczeniami, zatracicie szerszą perspektywę wspólnego dobra.
Rozejrzyjcie się wokół siebie. Poczujecie w sobie pasję. Niech ona podpowie wam, jaki wycinek świata wokół siebie pragniecie stworzyć na nowo. Następnie wykorzystajcie narzędzia, jakie wam dano do tworzenia. Użyjcie narzędzi swojego społeczeństwa: religii, edukacji, polityki, ekonomi i duchowości. Z ich pomocą możecie wyrazić, Kim Jesteście.
Nie sądźcie, że duchowość nie idzie w parze z polityką. Polityka to duchowość, okazana.
Nie myślcie, że ekonomia nie ma nic wspólnego z duchowością. Wasza gospodarka odsłania waszą duchowość.
Nie zakładajcie, że edukacja i duchowość mogą, czy powinny, być rozdzielone. Albowiem w nauczanie wkładasz siebie - a jeśli to nie jest duchowość, to co nią jest?
Nie wyobrażajcie sobie, że religia i duchowość to nie to samo. Duchowość buduje mosty pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Prawdziwa religia buduje most, nie mur.
Bądźcie więc budowniczymi mostów, niech pokonają przepaście, jakie wyrosły między religiami, kulturami, rasami i narodami. Złączcie to, co rozerwano.
Czcijcie swój dom we Wszechświecie, miejcie go w dobrej pieczy. Chrońcie swoje środowisko naturalne.
Pomnażajcie swoje zasoby i rozdawajcie.
Chwalcie Boga oddając chwałę jeden drugiemu. Dojrzyjcie Boga w każdym i pomóżcie każdemu dojrzeć Boga w sobie. Zakończcie podziały i spory, zmagania i walki, wojny i zabijanie na zawsze. Połóżcie temu kres. Wszystkie cywilizowane społeczności dochodzą do tego prędzej czy później.
Oto Moje przesłanie dla świata, ale to nie wszystko.
Jeśli naprawdę pragniecie doświadczyć świata swoich najszczytniejszych marzeń, musicie kochać bezwarunkowo, dzielić się hojnie, porozumiewać otwarcie i działać wspólnie. Nie ma mowy o ukrytych intencjach, ograniczeniach miłości, odmawiania czegokolwiek.
Musicie zdecydować, że rzeczywiście stanowicie Jedno, i to, co dobre dla drugiego, jest dobre dla was, a to, co złe dla drugiego, jest złe dla was; cokolwiek robicie dla drugiego, robicie dla siebie, czegokolwiek szczędzicie drugiemu, szczędzicie sobie.
Czy takie postępowanie jest w zasięgu waszych możliwości? Czy ludzka rasa jest w stanie tak zabłysnąć?
Tak, Tak, tak i po tysiąckroć tak!
I nie martwcie się, że zabraknie ,,tego, czym nie jesteście" do stworzenia pola odniesienia, w ramach którego możecie doświadczyć swojej prawdziwej istoty. Cały wszechświat stanowi dla was takie pole! I całą pamięć również.
Starsi i mądrzejsi spośród was często nawołują do stawiania pomników, obchodzenia wyznaczonych dni i odprawiania uroczystości dla upamiętnienia przeszłości - waszych wojen, aktów ludobójstwa, hańby. Po co to upamiętniać?, możecie zapytać. Po co wciąż odgrzebywać przeszłość? ,,Aby nie zapomnieć", odpowiedzą starsi.
Ich rada jest mądrzejsza, niż wam się wydaje, gdyż dzięki stworzeniu przez was pola odniesienia w pamięci przestaje być konieczne stwarzanie go w teraźniejszości. Możecie ogłosić ,,Nigdy więcej" i nie będą to puste słowa. Wasze chwile sromotnych upadków staną się wtedy przesłanką do niebotycznych wzlotów.
Czy waszą rasę stać na to, aby to ogłosić? Czy ludzkość potrafi zachować w pamięci swój własny wizerunek, jaką była, kiedy myślą, mową i uczynkiem dawała świadectwo obrazowi i podobieństwu Bożemu? Czy ludzka rasa jest w stanie tak zabłysnąć?
Tak, Tak, tak i po tysiąckroć tak!
Tacy mieliście być, tak miało wyglądać życie, lecz wy zagubiliście się e Iluzjach.
Nie jest jeszcze za późno. Nie, wcale nie jest późno.
Wasz cud, wasza chwała sprawia, że możecie to osiągnąć, możecie tacy być. Możecie być miłością.
Wiedzcie, że w tym wszystkim nie odstępuję was ani na chwilę. To już koniec obecnego przekazu, ale w żadnej mierze kres naszej współpracy, naszej wspólnoty. Zawsze będziecie prowadzić rozmowę z Bogiem, cieszyć się przyjaźnią z Bogiem, obcować z Bogiem.
Będę z wami zawsze, po wsze czasy. Nie może być inaczej, ponieważ jestem wami, a wy Mną. Taka jest prawda, reszta to złudzenie.
Krocz więc śmiało naprzód, Mój przyjacielu, krocz naprzód. Świat czeka na twoje przesłanie jak na zbawienie.
To przesłanie to twoje życie, to, jak je wiedziesz.
Jesteś prorokiem, którego godzina właśnie wybiła. To, co objawiasz dziś jako swoją prawdę, jest niezawodną przepowiednią twojej prawdy jutrzejszej. Prawdziwy z ciebie wieszcz.
Twój świat się zmieni, ponieważ ty postanowisz go przeobrazić. Twoja praca przynosi więcej uzdrowienia, niż ci to wiadome, a swoim zasięgiem wybiegasz dalej w przyszłość niż dzień jutrzejszy.
Wszystko to jest prawdą, ponieważ pozwalasz, aby nasza cudowna wspólnota została wyrażona jako ty, w tobie i przez ciebie. Wybieraj to często i nieś pokój światu.
Stań się instrumentem Mojego pokoju.
Tam, gdzie nienawiść, siej miłość;
Gdzie krzywda, przebaczenie;
Gdzie rozpacz, nadzieję;
Gdzie mrok, jasność;
Gdzie smutek, radość.
Nie zabiegaj o pociechę, lecz nieś pociechę
- i o zrozumienie, lecz nieś zrozumienie
- i o miłość, lecz nieś miłość.
Gdyż miłość to, Kim Naprawdę Jesteś, i zawsze byłeś, i zawsze będziesz.
Szukałeś prawdy, w oparciu o którą mógłbyś wieść swoje życie, i przekazuję ci ją, tu, raz jeszcze.
Bądź miłością, Mój Miły.
Bądź miłością, a zakończy się twoje dążenie do mistrzostwa, a rozpocznie dążenie do doprowadzenia do mistrzostwa duchowego innych. Miłość jest Wszystkim Co Jest, tobą, Mną i tym, co nam wspólnie przeznaczone.
Niech tak będzie.