Wykład IV. Społeczne czynniki rozwoju kapitalizmu
1. Wybrane teorie rozwoju społecznego
Komentarze do ujęcia elitystycznego
Ujęcie instytucjonalne (etosowe)
2. Wybrane teorie powstania kapitalizmu
Według Maxa Webera
2. Teoria Maxa Webera
Jego zdaniem:
4. Teoria Karla Polanyi'ego
3. Polski ethos pracy a gospodarka rynkowa
Według Czesława Sikorskiego każdy ustrój społeczny opiera się na określonych założeniach filozoficznych, wartościach i normach, dlatego zmiana ustroju powoduje, że kultura organizacji jest bardziej zauważana i odczuwana przez członków organizacji niż w okresie stabilizacji ustrojowej. W Polsce wraz ze zmianą ustroju społeczno-gospodarczego w miejsce dawnego systemu wartości ideologii socjalistycznej wchodzą wartości liberalne i chrześcijańskie. Zmiana założeń filozoficznych znajduje zastosowanie w konkretnych wzorach zachowań i kulturze organizacji. Jak pisze Cz. Sikorski: "Aby system rynkowy mógł rzeczywiście funkcjonować konieczne jest zaakceptowanie jego filozofii, specyficznych wzorów kulturowych zachowań i właściwych mu norm moralnych. Bez zasadniczych zmian w postawach i poglądach ludzi system rynkowy pozostanie martwą, społecznie niezrozumiałą i uciążliwą konstrukcją" [Sikorski 1992, s. 30]. Cytowany autor wyróżnił i porównał kulturowe wzory zachowań właściwe dla gospodarki centralnie planowanej i rynkowej [Sikorski 1992].
Mentalność produkcyjna i rynkowa. W okresie produkcji masowej w krajach kapitalistycznych tj. od połowy XIX wieku aż do początku lat trzydziestych XX wieku oraz w gospodarce centralnie kierowanej w krajach socjalistycznych wiodącą funkcją przedsiębiorstwa była funkcja produkcyjna. Zadaniem przedsiębiorstwa jest wówczas maksymalne wykorzystanie własnych zasobów produkcyjnych, aby jak najwięcej wyprodukować lub przekroczyć wyznaczone zadania planowe.
W warunkach gospodarki rynkowej funkcją wiodącą w przedsiębiorstwie jest funkcja handlowa. Dla kierownictwa ważna jest nie ilość produkcji, lecz wielkość zysku, a więc to, co się dobrze sprzedaje. Uznanie za wiodącą funkcję przedsiębiorstwa - produkcję lub sprzedaż - pociąga za sobą ukształtowanie się określonego syndromu wzorów kulturowych, które można określić mianem mentalności produkcyjnej lub rynkowej.
Na mentalność produkcyjną składają się wzorce kulturowe takie jak:
a) Traktowanie produkcji jako wartości samej w sobie.
Sam fakt produkowania czegokolwiek w sferze produkcji materialnej uważany jest za zjawisko pozytywne bez poszukiwania innych uzasadnień. Produkowanie stanowi sprawę najważniejszą i wszystko inne musi mu być podporządkowane. Przykładem takiego traktowania produkcji są rozległe place budów, dewastacja środowiska naturalnego, wyłączanie na długi czas ulic z ruchu, aby ekipom remontowym stworzyć warunki do pracy. „Kiedy w latach siedemdziesiątych szwedzka firma budowała hotel Forum w Warszawie, sensację wywołał fakt, że plac budowy był mikroskopijny, a budowa nie powodowała żadnych utrudnień w ruchu ulicznym, podczas gdy budowano Pałac Kultury i Nauki, przygotowano nawet specjalne podium, umożliwiające śledzenie postępów budowy”- pisze Cz. Sikorski.
b) Kult pracy fizycznej, wyrażający się w przekonaniu, że lepiej pracuje ten, kto się bardziej męczy.
Praca nie pozostawiająca odcisków na rękach nie jest szanowana. Na przykład w środkach masowego przekazu często pokazuje się umorusanych górników lub umęczonych, spoconych hutników. Praca fizyczna wykonywana w ramach studenckich praktyk robotniczych służy jako metoda wychowania młodzieży.
c) Pomniejszenie znaczenia inteligencji i jej pauperyzacja.
Jest to konsekwencja mentalności produkcyjnej. Przejawem mentalności produkcyjnej jest traktowanie specjalistów związanych z administracją i zarządzaniem w przedsiębiorstwie jak darmozjadów, utrzymywanych przez uczciwie pracujących robotników. Np. robotnicy powiadają, że w przedsiębiorstwie potrzebni są tylko oni i kasjerka.
d) Preferencja zaangażowania emocjonalnego w pracy nad profesjonalizmem.
Ktoś kto się stara, manifestuje swoje zaangażowanie budzi sympatię i szacunek nawet, gdy mu się nie wiedzie. Ktoś, kto dobrze pracuje, zachowując jednocześnie dystans wobec tego co robi, wydaje się oschły, wyniosły, niesympatyczny - w sumie - nie całkiem godny zaufania. W rezultacie tego wzorca moralnego ludzie manifestują swój wysiłek, zaangażowanie, dobre intencje, szlachetne motywy często za pomocą pozorów, pokazowych gestów i rytuałów świadczących o głębokości zaangażowania.
W mentalności rynkowej jest na odwrót. Rynek jest bezwzględny. Liczy się na nim skuteczność, a nie chęci. Stąd wysoka ranga profesjonalizmu w kulturze rynkowej. Profesjonalizm zapewnia większą pewność i stabilność w realizacji zadań, aniżeli zaangażowanie emocjonalne. Wysoki stopień napięcia emocjonalnego uważany jest nawet za szkodliwy dla sprawności działania i nie przystający profesjonaliście.
Elitaryzm-egalitaryzm. System rynkowy uruchamia proces kształtowania się elit społecznych, których skład jest wynikiem walki konkurencyjnej. Elity te są przedmiotem podziwu, szacunku i zazdrości, co skłania do wysiłku, aby do nich wejść lub nie dać się z nich wyeliminować.
Elitaryzm jest zasadniczym elementem kultury rynkowej. Charakterystyczną cechą kultury rynkowej jest obowiązek demonstrowania swego statusu w związku z awansem na wyższe stanowisko. Awansowany pracownik ma obowiązek ubierać się bardziej starannie, zmieniać samochód na lepszy, podnieść standard swego mieszkania lub przeprowadzić się do lepszej dzielnicy.
W społeczeństwie socjalistycznym elity były zwalczane. Elitarność w stosunkach międzyludzkich była oceniana pejoratywnie. Ludzie wykazują dużą wrażliwość na stosunki zależności i podporządkowania przełożonemu lub klientowi. Stąd niechęć do pracy w usługach, zmiana nazwy niektórych zawodów np. zamiast używanej przed wojną nazwy zawodu „służąca” w okresie socjalizmu przyjęło się określenie „pomoc domowa", ponieważ w mniejszym stopniu podkreśla osobistą zależność pracownika od pracodawcy. Do niektórych negatywnych skutków upowszechnienia się postaw egalitarnych Cz. Sikorski zalicza:
- osłabienie autorytetu kierowników i wykwalifikowanych specjalistów,
- formalizacja stosunków międzyludzkich: przepisy dokładnie określają prawa i obowiązki obu stron, dzięki czemu w stosunkach z przełożonym lub klientem można zachować niezależność, rzeczowość,
- osłabienie motywacji do pracy i obniżenie wydajności; niedostrzeganie osiągnięć wybijających się pracowników w trosce o dobre samopoczucie pozostałych, prowadzi do równania w dół i kultu przeciętności,
- obniżenie standardów profesjonalnych i etycznych wykonywanej pracy; elity podnoszą poprzeczkę wymagań i kryteriów awansu, zaś brak elit powoduje, że zawód degraduje się, obrasta w ludzi przypadkowych i partaczy, którzy upowszechniają własne wzorce zachowań nie podlegające surowej weryfikacji środowiska i są coraz bardziej rozbieżne z oczekiwaniami społecznymi. Elitaryzm obok konkurencji jest drugim mechanizmem selekcji i rozwoju gospodarki rynkowej.
Indywidualizm-kolektywizm. Jak stwierdza Cz.Sikorski - na świecie znane są dwa modele kultury uwarunkowane głównie historią i warunkami bytowania narodów - kultura indywidualistyczna i kolektywistyczna.
W kulturze indywidualistycznej dominuje świadomość „ja", czyli jednostki wyodrębnionej ze społeczności, w której żyje i pracuje. Przykładem jest kultura amerykańska. Zakłada ona niezależność jednostki od grupy, akcentuje prawo do ochrony prywatnego życia i formułowania własnych opinii. Obowiązuje wzorzec self-made-mana, dochodzącego własną uporczywą pracą i pomysłowością do sukcesów. Człowiek w tej kulturze sam decyduje o swoim losie i ponosi pełną odpowiedzialność za dokonywane wybory. Możliwość samorealizacji upatruje się w walce konkurencyjnej, z której zwycięsko wychodzą najlepsi. Wartością cenioną w organizacyjnej kulturze indywidualistycznej jest poczucie autonomii roli organizacyjnej. Podstawowym wzorcem osobowym jest niezależny fachowiec, samodzielnie wykonujący kompleksowe zadania, bez oglądania się na innych. Sprawdzanie się w zadaniach trudnych i w warunkach konkurencji jest źródłem sukcesu i wysokiej samooceny. W kierowaniu ludźmi przy tej kulturze organizacyjnej preferowany jest partycypacyjny styl kierowania oraz organiczne struktury organizacji.
W kulturze kolektywistycznej natomiast dominuje świadomość „my”. Ten model właściwy jest dla krajów Dalekiego Wschodu np. Japonii oraz krajów socjalistycznych. W odniesieniu do Japonii za istotną przyczynę rozwoju kultury kolektywistycznej uznaje się trudne warunki życia w przeszłości. Uprawa ryżu na skalistych glebach wymagająca nawadniania i ochrony przed skutkami klęsk żywiołowych kształtowała przekonanie Japończyków o potrzebie zbiorowego wysiłku, bo samodzielny wysiłek skazywał człowieka na klęskę wobec nieprzyjaznych sił przyrody. Stąd i obecnie współczesne stosunki społeczne w przedsiębiorstwach japońskich ze względu na kluczową rolę kooperacji nazywa się „kulturą pola ryżowego", przy której nie ma miejsca na samotność i niezależność.
Kolektywizm gospodarki socjalistycznej wynikał z przesłanek ideologicznych. Przyjęto założenie, że osobiste cele można znacznie łatwiej osiągnąć dzięki przynależności do grupy. Ideałem było dopasowanie człowieka do kolektywu przez wygaszenie jego skłonności indywidualistycznych. Udział w zarządzaniu przedsiębiorstwem realizuje się w tej kulturze poprzez instytucję samorządu pracowniczego, podejmującego decyzje kolektywne. Gospodarka rynkowa może rozwijać się zarówno w kulturze indywidualistycznej jak i kolektywistycznej, co pokazuje przykład Japonii, jednak w krajach europejskich kultura organizacyjna gospodarki rynkowej przyjmuje głównie postać kultury indywidualistycznej.
Współpraca-konkurencja. Zdaniem Cz. Sikorskiego kolektywizm i indywidualizm wymagają akceptacji całkiem odmiennych postaw, na których rozwijać się mają stosunki między ludźmi w przedsiębiorstwie. W kolektywizmie podstawą stosunków jest współpraca, a w indywidualizmie - konkurencja.
W kulturze polskiej wyżej ceniona jest współpraca niż konkurencja, bowiem konkurencja prowadzi do kształtowania się elit, które nigdy nie budzą sympatii tych, którzy do nich nie należą. Współpraca, egalitaryzm i kolektywizm zawsze cechowała ruchy plebejskie, czyli ludzi słabych i przeciętych, którzy ze względu na ubóstwo, stan zdrowia lub kwalifikacje nie mogą sprostać konkurencji. Dlatego ideologia socjalistyczna łatwo zyskała popularność w wielu kręgach społecznych. Kultura tego rodzaju jest wprawdzie szansą dla przeciętnych, ale zarazem jest przyczyną frustracji pracowników dobrych, których osiągnięcia nie są zauważane, przypisane całemu kolektywowi i pomijane przy egalitarnym podziale. Dlatego jest to kultura niesprawiedliwa. Natomiast konkurencja daje szansę sukcesu najlepszym pracownikom, chociaż płacą oni za to poczuciem osamotnienia i ciągłym napięciem.
Stosunek do pieniądza. Cz. Sikorski twierdzi, że ideologia socjalistyczna i teoria walki klas propagują idee egalitaryzmu, a dążenie do bogactwa jest traktowane jako przejaw działań przestępczych, a w najlepszym razie - aspołecznych. Wynika to z przekonania, że bogacić się można tylko kosztem innych, których się okrada, oszukuje, wyzyskuje lub którym się uniemożliwia poprawę warunków życia. Tzw. "dorobkiewiczostwo" spotyka się z pogardą i jest wyśmiewane w postaci negatywnego wzorca osobowego, kułaka, badylarza, prywaciarza czy biznesmena-złodzieja. W efekcie w okresie socjalizmu przyjął się w społeczeństwie polskim pogląd, zgodnie z którym praca wykonywana dla pieniędzy jest z natury gorsza aniżeli praca wykonywana z innych, zwłaszcza społecznych pobudek. Zwłaszcza w środowisku inteligenckim pytanie o wysokość wynagrodzenia jest nietaktem: „zależy mu bardziej na pieniądzach niż na dobrym wykonywaniu zawodu".
Zdaniem Cz. Sikorskiego lewicowa awersja do pieniądza i zróżnicowania społecznego trafiła w Polsce na podatny grunt ukształtowany przez katolicyzm i kulturę szlachecką, przejętą później przez inteligencję. W katolicyzmie pracę zawodową traktuje się jako realizowanie powołania, jako służbę społeczną; ceni się walkę z nędzą, bezinteresowną filantropię, a nie pomnażanie własnego bogactwa. Również w kulturze szlacheckiej wzorcem moralnym była pogarda dla pieniądza i bogacenia się, zaś ceniona była służba ideałom takim jak walka narodowowyzwoleńcza, sztuka czy życie próżniacze.
W kulturze rynkowej uzyskane bogactwo jest świadectwem osiągnięć człowieka, miarą jego wartości zawodowej, sprawności intelektualnej, siły charakteru itp. Posiadanie pieniędzy jest więc powodem do dumy, a nie do wstydu, jest ważnym czynnikiem zwiększającym stopień zaufania. u nas wysokie dochody ukrywa się. „Chętnie mówimy o naszych klęskach niż o sukcesach, bogactwa wstydzimy się bardziej niż biedy. Uważamy, że pieniądze należy mieć i je zdobywać, ale tak naprawdę, to stworzeni jesteśmy do wyższych celów zgodnie z katolicką zasadą: lepiej być niż mieć” - pisze Cz. Sikorski.
Z takim stosunkiem do pieniądza nie można czuć się dobrze w gospodarce rynkowej. Ideologia liberalna nigdy w historii Polski nie miała silnego poparcia społecznego, a partie liberalne nigdy nie osiągały takiej siły, jak w Europie zachodniej.
19