Ciekawostki o mężczyznach i nie tylko


Miłość i finanse: nowe reguły gry

Ponad 1000 osób opowiedziało nam, jak słabnąca ekonomia wpływa na ich związek. Przeczytaj wyniki ankiety i rady ekspertów. I ocal swoją miłość przed kryzysem. Mina Azodi, Agnieszka Gortatowicz
W dzisiejszych czasach, kiedy większość z nas ma kłopoty finansowe, spłaca kredyt lub boi się stracić pracę, randka przypomina spacer po polu minowym. Kto płaci za kolację i kino, skoro oboje jesteście w finansowym dołku? Czy masz pochwalić się awansem facetowi, który właśnie stracił pracę? Czy to źle, że bardziej podobają ci się bogaci mężczyźni?

Postanowiliśmy sprawdzić, jak to jest z tą miłością w czasach kryzysu.

Na naszą ankietę odpowiedziało ponad 1000 osób (obu płci). Poprosiłyśmy specjalistów od finansów o komentarz i rady. Wszystko po to, byś mogła cieszyć się związkiem, nawet gdy twoje konto świecie pustkami, a w firmie zapowiadają redukcje etatów.

Okazuje się, że…58% czytelniczek chętniej umawia się na randkę z facetem, wiedząc, że jest bogaty. 35% z nas kręci, jeśli mężczyzna ma drogie ciuchy i gadżety. Dżinsy z dobrym logo, wypasioną komórkę, laptopa, samochód. Zdaniem antropolog dr Helen Fisher, autorki książki „Dlaczego on? Dlaczego ona?” (Rebis, 2009), nie powinnyśmy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. To biologia, a nie chciwość każe nam docenić status materialny mężczyzny.
- Samice są zaprogramowane na szukanie samca, który potrafi zadbać o przyszłe potomstwo - tłumaczy dr Fisher. - Nawet jeśli nie planujesz dzieci, podświadomie wybierasz mężczyzn, kierując się tym kryterium.
Sprawdzając, jakie logo widnieje na dżinsach faceta (co robi 74% z nas!), instynktownie badasz stan jego konta.
- To rytuał, który ma milion lat - uspokaja dr Fisher.
Nie ma w tym nic złego, że zakochujesz się w fajnym kolesiu, który (akurat tak się zdarzyło) odniósł zawodowy sukces.

A jeśli to ty robisz błyskotliwą karierę? Ponad połowa facetów, którzy zarabiają mniej niż ich ukochane, czuje się z tym mało komfortowo. I…szok! 70% kobiet zdarzyło się ukryć część zarobków i przemilczeć awans na prestiżowe stanowisko, żeby ich partnerowi nie było przykro!
- Gdy on to odkryje, będzie mu jeszcze bardziej przykro - ostrzegają psychologowie.

Dlaczego lepiej nie gasić światła...

Pomoże ci wprawić się w frywolny nastrój, osiągnąć orgazm i… obudzi w tobie diablicę! Lampy, gdzie byłyście, kiedy nie było was w naszym życiu erotycznym! Mina Azodi Podobno to faceci są wzrokowcami. Ale my, kobiety, też lubimy sobie popatrzeć. A seksowne widoki mogą nas nawet przyprawić o orgazm!
- W przetwarzanie bodźców wizualnych angażuje się 50% mózgu - uważa dr Daniel Amen, autor książki „Zmień swój mózg, zmień swoje życie” (MT Biznes, 2009). - A skoro aż tyle, nic dziwnego, że najsilniej reagujemy na to, co widzimy. Także podczas seksu.
Wychodzi na to, że w pełnym świetle masz większe szanse na pełnię szczęścia! Nie jesteś przekonana? Czytaj dalej!

Pstryk i robi się gorąco
Gdy w czasie seksu delektujesz się fajnym widokiem, na przykład napinających się rytmicznie bicepsów (mmm…), stymulujesz te obszary w mózgu, które są odpowiedzialne za podniecenie.
- Umysł wyświetla sexy obraz i posyła do centrum dowodzenia przyjemnością. Rośnie poziom dopaminy, a wraz z nim pożądanie - tłumaczy dr Amen.
Do niedawna naukowcy uważali, że to typowo męska reakcja łańcuchowa.
- Myśleliśmy, że kobiety mocniej reagują na bodźce słuchowe, takie jak seksowne wzdychanie - wyjaśnia dr Leah Millheiser, amerykańska ginekolog zajmująca się seksualnością kobiet.
Z badań, które przeprowadziła z innymi lekarzami z Uniwersytetu Stanford, wynika, że kobiety niesłychanie kręci oglądanie erotycznych filmów. Co więcej - wolą oglądać je z wyłączonym dźwiękiem! Tak: sam obraz wystarczy nam, by wprowadzić się w seksowny nastrój! Okazało się też, że erotyczne sceny stymulują ten region kobiecego mózgu, który jest odpowiedzialny za pamięć.
- Wniosek? Kochanki, które w łóżku lubią patrzeć, szybciej się podniecają,  bo mają w głowie katalog gorących wspomnień! - mówi dr Millheiser.

Łatwiej znaleźć orgazm 
Gdy wchodzisz na szczyt, przypadkowe myśli (np. Czy włączyłam nagrywanie „Doktora House'a”?) czasem zawracają cię z drogi. Generalnie po ciemku łatwiej się zgubić…
- To dlatego, że nie masz bodźców wizualnych, na których możesz się skoncentrować - tłumaczy dr Logan Levkoff, seksuolog z Nowego Jorku. W trakcie patrz więc facetowi w oczy, na jego umięśnione uda i ramiona albo dłonie, którymi cię pieści.
- Powstrzymasz natrętne myśli i zatracisz się w rozkoszy - mówi dr Levkoff.

Tylko się nie wstydź! 
Jest tylko jeden problem. Przy włączonym świetle możesz poczuć się trochę… goło. Na szczęście, są sposoby, by dodać sobie odwagi! Rozświetl pokój lampkami nocnymi lub świecami. Jeśli nie lubisz jakiejś części swojego ciała, wybierz pozycję, w której nie będziesz musiała o niej myśleć: misjonarska ukryje brzuszek, a pozycja na boku odwróci uwagę od pupy… A, i załóż krótką koronkową koszulkę!
- Ale kiedy zobaczysz zachwyt w oczach mężczyzny, twoje zahamowania znikną - obiecuje Levkoff.
My też jesteśmy o tym przekonane :-)

Zrób z niego zaklinacza orgazmów

Wręcz swojemu facetowi buteleczkę magicznej substancji, a sprawi, że odlecisz do krainy rozkoszy. I będziesz tam latać co noc.
Bethany Heitman

Seksowny uśmiech, silne ramiona, zręczne palce i mnóóóstwo energii - nie mamy wątpliwości, że twój ukochany ma wszystko, czego potrzeba, byś odfrunęła z rozkoszy. Ale jest jeszcze coś, co znacząco zwiększy twoje szanse na orgazm gigant: nawilżający żel intymny. Eksperci zgodnie twierdzą, że umiejętnie stosowany lubrykant może zwielokrotnić wasze doznania na każdym etapie erotycznej gry.
- Z dodatkową kroplą wilgoci pieszczoty i pchnięcia będą łagodniejsze i przyjemniejsze - tłumaczy Eric Garrison, seksuolog z Nowego Jorku, autor „Mastering Multiple-Position Sex” (Doskonalenie seksu w wielu pozycjach). Poza tym kiedy jesteś wilgotna, twój partner czuje się niczym bóg seksu, a to inspiruje go do wymyślania coraz bardziej wyszukanych pieszczot i wypróbowywania nowych pozycji. Sprawdź, dlaczego jeszcze ten miłosny eliksir powinien być zawsze w zasięgu twojej ręki…

Pomoże ci latać
W idealnym świecie twoje ciało produkowałoby wystarczającą ilość wilgoci tam na dole - od pierwszej pieszczoty do rozkosznego finału. Niestety, nie żyjemy w idealnym świecie.
- To mit, że gdy kobieta jest podniecona, robi się niesamowicie wilgotna - twierdzi amerykańska seksuolog Debra Macleod. - Możesz być totalnie nakręcona, a zaledwie lekko wilgotna. Albo wręcz sucha jak pustynia. Dlaczego? Winne mogą być leki albo niewielkie nawet odwodnienie organizmu.Inna sprawa,  że gdy akcja rozwija się szybciej niż w „Za szybkich, za wściekłych”, twój organizm może nie nadążać z produkowaniem naturalnego lubrykantu. Bez względu na przyczynę: jeśli nie jesteś wystarczająco wilgotna, penetracja może (auć!) boleć. Jednak żel intymny nie działa wyłącznie jako środek przeciwbólowy. Pomaga wam także utrzymać rytm, którego potrzebujesz, by osiągnąć orgazm.
- Dzięki dobremu nawilżeniu, mężczyzna może poruszać się w tobie przez dłuższy czas i łatwo mu zmieniać tempo - twierdzi Debra Macleod.
Facet też go pokocha
Pamiętasz, jak to jest, gdy w upalny dzień spacerujesz, a twoje spocone uda ocierają się o siebie? To mniej więcej czuje twój facet, kiedy wchodzi w ciebie, a ty jesteś zbyt sucha. I może to mieć katastrofalny wpływ na jego libido!
- Facet niby wie, że kobieca wilgoć nie musi mieć nic wspólnego z jego erotycznym kunsztem, ale podświadomie może obawiać się, że jest kiepski w łóżku, skoro nie potrafi podniecić partnerki - mówi Natasha Janina Valdez, terapeutka seksu z Los Angeles. - Lubrykant pomoże mu zapomnieć o strachu i skoncentrować się na erotycznych odczuciach. Sama widzisz: twój ukochany nie powinien protestować, gdy wręczysz mu buteleczkę z cudownym środkiem! Gdyby się jeszcze wahał - pocałuj go w szyję i obiecaj, że jeśli mu się nie spodoba, zmyjesz to. Ale… to się nie zdarzy.

Co z nim zrobić?
Najpierw wybierz miłosny eliksir:
* Lubrykanty na bazie wody (np. Unimil Silky Smooth, ok. 15 zł) najbardziej przypominają twoją naturalną wilgoć. Prawie ich nie poczujesz (ale to prawie, uwierz, robi różnicę :-)
* Te z silikonem (np. Body Glide Toy Joy, ok. 30 zł) są bardziej lepkie, ale działają dłużej i świetnie nadają się na szybki numerek pod prysznicem. Po wszystkim trzeba je jednak zmyć wodą i mydłem, bo gęsty żel przyciąga bakterie i może wywołać infekcje.
* Rozgrzewające lubrykanty (np. Unimil Warming Pleasure, ok. 14 zł) stymulują przepływ krwi w łechtaczce, co sprawia, że to maleństwo jest jeszcze bardziej wrażliwe na pieszczoty niż zwykle!
* Chłodzące żele (np. miętowy Durex Play, ok. 16 zł), które dają wrażenie powoli rozpuszczającej się kostki lodu, umilą wam gorące noce.
Niezależnie od tego, który środek wybierzesz: trzymaj go blisko łóżka, byś nie musiała przerywać akcji i przetrząsać pokoju w jego poszukiwaniu!
- Użyj lubrykantu już w czasie gry wstępnej - radzi dr Gina Ogden, autorka „Twój styl w miłości i seksie” (Jacek Santorski&Co., 1993). - Zanim partner dotknie twojej clitoris, niech weźmie na palec kroplę żelu wielkości ziarnka grochu. Twój delikatny guziczek to doceni! Używacie prezerwatywy? Wpuść odrobinę lubrykantu w środek i dopiero potem rozwiń gumkę na penisie.
- Wielu facetów narzeka, że kondom zmniejsza doznania - mówi Eric Garrison. - Żel rozwiąże ten problem. A gdy będziecie przechodzić do głównego punktu programu, poproś ukochanego, by trochę żelu - porcję mniej więcej wielkości 5-groszówki - wmasował w wejście pochwy (albo zrób to sama). Ale, uwaga: nadmiar substancji nawilżającej może zmniejszyć tarcie tak bardzo, że prawie nie będziecie się czuli. Nie przesadzajcie więc, zwłaszcza że zawsze można zafundować sobie dokładkę.
Jeszcze kilka trików
Zanim weźmiesz do rąk klejnoty kochanka, nasmaruj dłonie żelem. Potem ściśnij penisa dość mocno (tak, jakbyś ściskała banana, nie chcąc go jednak zgnieść)
i poruszaj dłonią w górę i w dół. Również seks oralny będzie przyjemniejszy z użyciem lubrykantu (np. jadalnego Unimil Luscious, ok. 20 zł).
Inne zastosowanie nawilżacza: zamiast olejku do masażu! Na początek poproś kochanka, by skropił twoje piersi i delikatnie zaczął je masować. Spodobało się? No to rozkręćcie akcję! Zapewniamy, że nie ma takiego fragmentu na twoim (ani jego) ciele, na którym nie moglibyście przetesować cudownych właściwości żelu intymnego…

Co on kocha w seksie

Każda miłosna sesja dostarcza facetom masę wrażeń. Jakich konkretnie? Właśnie o to ich spytałyśmy! I jeszcze o to, co masz robić, żeby te wrażenia były… niezapomniane. 
Myatt Murphy

Powiedzmy to sobie szczerze: mężczyźni nie są zbyt skomplikowani. I generalnie każdy rodzaj seksu wywołuje na ich twarzy szeroki uśmiech.
Ale to wcale nie znaczy, że facetowi jest absolutnie wszystko jedno, w jaki sposób go pieścisz. O nie! Niektóre  rzeczy, które robisz mu w łóżku, są gorące, a inne… jeszcze bardziej gorące.
O tej różnicy temperatur decydują drobiazgi. Jeden szczegół, jak nowa pieszczota czy modyfikacja ulubionej pozycji, może sprawić, że całkiem dobry seks zamieni się w nieziemskie przeżycie. Chciałabyś poznać te sztuczki? Tak właśnie pomyślałyśmy!

Sexy sposoby na… erekcję
* „Kiedy dziewczyna całuje mnie namiętnie albo przesuwa językiem w górę i w dół po mojej klatce piersiowej, natychmiast robię się twardy. Okropnie mnie kręci, że laska ma na mnie taki apetyt!”-Michał, 36 lat

* „Zafunduj striptiz swojemu facetowi! I nie ma znaczenia, że jesteś z nim od dawna i robiłaś to już tysiąc razy. Jest jakieś stałe łącze w męskim mózgu, które sprawia, że na widok rozbierającej się kobiety, facet momentalnie na maksa się podnieca.”-Janusz, 29 lat

* „Czasem kiedy robię coś przy komputerze, moja dziewczyna siada mi na kolanach. Jej włosy i szyja są wtedy dokładnie naprzeciwko mojej twarzy. Czuję jej zapach i natychmiast jej pragnę.”-Szymon, 26 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…działając na jego zmysły.
- Seksowne dźwięki, zapachy i widoki czasem kręcą faceta bardziej niż stymulacja penisa - mówi seksuolog dr Ian Kerner, autor „Jego orgazm później” (Santorski & Co., 2007).
Seksowne pomysły na grę (przed)wstępną: wyjdź nago z łazienki, gdy twoja skóra jest wilgotna i lśniąca po prysznicu. Albo głaszcz tors faceta. Ale nie ręką! Na przykład stringami lub… piersia
mi.

Robótki ręczne 
* „Koniecznie używaj obydwu rąk! Pieść nimi moje klejnoty albo złóż dwa palce jednej dłoni w pierścień i obejmij nim członka, a palcami drugiej ręki głaszcz wewnętrzną stronę moich ud. I w jednym, i w drugim wypadku zafundujesz mi podwójną porcję przyjemności!”-Grzegorz, 28 lat

* „Jedna z moich eks, przesuwając dłoń po penisie, zaciskała ją momentami tak mocno, że czułem pulsowanie. Każdy taki uścisk zwiększał moją rozkosz, ale nie na tyle, bym stracił kontrolę i eksplodował.”-Andrzej, 35 lat

* „Masuj moją męskość najpierw delikatnie, a potem mocno. W tym samym czasie weź w drugą dłoń moje klejnoty. To naprawdę super gorąca kombinacja!”-Paweł, 31 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…miksując różne pieszczoty i różne rodzaje dotyku.
- Takie niespodzianki potrafią zdziałać cuda - obiecuje Sadie Allison, autorka „Ride 'Em, Cowgirl!
Sex Positions for Better Bucking” (Ujeżdżaj go, kowbojko! Sekspozycje do lepszego brykania).
W czasie gry wstępnej wstrzymaj się jednak ze zbyt intensywną stymulacją.
- Mocne pieszczoty, gdy facet jeszcze nie zdążył się rozgrzać, mogą go drażnić, a nie sprawiać mu przyjemność - ostrzega Ian Kerner.
Pieść więc go więc z wyczuciem. I zostawcie sobie coś na później :-)

Udany oral
* „Uwielbiam, kiedy dziewczyna podczas oralu dobrze się bawi. Na przykład obsypuje całego penisa pocałunkami. Albo dotyka ustami samego jego czubka i uśmiecha się przy tym szelmowsko.”-Karol, 31 lat

* „Moja eks brała go do buzi i, trzymając w ustach, oblizywała od góry do dołu. Jej język działał elektryzująco, a ciepło i wilgoć, mmm… no nie da się tego opisać”-Grzegorz, 24 lata

* „Kocham oral, bo moja kobieta przejmuje wtedy kontrolę w łóżku, a to jest megasexy. Uwielbiam, jeśli przy tym świntuszy. Albo podkłada mi dłonie pod pupę i przyciąga do siebie  bym wszedł w nią głębiej.” -Iwo, 21 lat

* „Błyskawicznie się nakręcam, kiedy moja ukochana jest podniecona. Dlatego ubóstwiam pozycję 69. Całujemy się i liżemy jednocześnie. Robimy to, leżąc na boku, żeby móc obserwować swoje reakcje.” -Janusz, 36 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…pokazując, że oral tobie też sprawia przyjemność. I eksperymentując!
- Możesz robić dosłownie wszystko. Dopóki nie użyjesz zębów, twój mężczyzna będzie wniebowzięty! - zapewnia dr Ian Kerner.
Pierwsza chwila, gdy twoje usta dotykają jego penisa, jest dla faceta niemal równie fajna jak orgazm! Zacznij od delikatnego skubania. Potem dodaj mocniejsze pieszczoty.

Na wejściu
* „Moja dziewczyna, kiedy w nią wchodzę, rozsuwa nogi szeroko, a potem je zaściska i robi się tak rozkosznie ciasna. Czuję się, jakbym wchodził w nią dwa razy.”-Bartosz, 24 lata

* „Staram się przeciągać ten moment w nieskończoność. Wchodzę najpierw tylko kilka centymetrów, później zatrzymuję się na parę sekund, a potem powoli zaczynam zagłębiać się coraz bardziej.”-Krystian, 36 lat

* „W czasie jednej sesji miłosnej często zmieniam pozycje. To pretekst, by wejść kilka razy. Z moją dziewczyną zaczynamy od misjonarskiej, potem kochamy się na pieska, później ona wspina się na górę i ogarnia mnie swoją miękkością.”-Przemek, 24 lata

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…celebrując ten moment połączenia.
- Spróbujcie to zrobić w pozycji, w której to ty dowodzisz, np. na jeźdźca. Wtedy możesz kontrolować głębokość penetracji i przedłużyć moment wejścia
- radzi Sadie Allison. - Druga opcja: w pozycji na pieska, poproś go, by nie wchodził w ciebie, za to ty odchyl się do tyłu w jego stronę.
Inny pomysł na intensywniejsze doznania to dodanie efektów dźwiękowych.
- Jęczenie czy głęboki, namiętny oddech w momencie, kiedy on w ciebie wchodzi, sprawi, że poczuje się bosko - mówi Sadie  Allison

Pozycje, za którymi przepada
* „Uwielbiam kochać się z moją narzeczoną na kowbojkę - kiedy pochyla się i wtula we mnie. Jej włosy na moim torsie, twarzy i szyi, gdy jestem w niej… boskie uczucie!” -Iwan, 27 lat

* „W pozycji misjonarskiej, z poduszką pod jej pupą, mogę wejść bardzo głęboko. A gdy dziewczyna unosi nogi i łączy uda, robi się superciasna. Odlatuję
w minutę!”-Norbert, 35 lat

* „Kocham kochać się na pieska. Mam wtedy pełną kontrolę na sytuacją. Manewruję penisem pod różnymi kątami, a moja dziewczyna piszczy z rozkoszy. A widok jej tyłeczka jest megapodniecający!”-Daniel, 22 lata

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…modyfikując niektóre pozycje przez dodanie elementów, które kręcą faceta - radzi dr Kerner.
Przykład? Jeśli on lubi dowodzić, zaskocz go, gdy będziecie kochać się na jeźdźca. Odwróć się i pochylaj ku jego nogom. Zafundujesz mu superwidok,
a on - trzymając cię za biodra - będzie mógł kontrolować sytuację.

Jego orgazm
* „Gdy czuję pierwsze skurcze, mój mózg kompletnie się wyłącza. Jedyne, na czym mogę się skupić, to mój penis. Dom mógłby się zawalić i nawet bym nie zauważył.” -Marek, 24 lata

* „Tuż przed tym, jak mam eksplodować, moja dziewczyna sięga ręką i dotyka tego magicznego miejsca pomiędzy moimi jądrami i pupą. Błyskawicznie odlatuję.”  -Marcin, 27 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…orientując się, kiedy on jest już blisko i przedłużając jego orgazm. Gdy czujesz, że twój mężczyzna zaraz będzie szczytował (jeden z sygnałów: jego oddech robi się szybszy i płytszy), weź w rękę jego jądra i delikatnie pociągnij je w dół albo pomasuj skórę tuż za nimi.
- Obie pieszczoty są dla niego megaprzyjemne i intensyfikują orgazm - mówi Allison.
Gdy skończy, nie rozłączaj się z nim.
- Jego penis wciąż pragnie tego gorąca i ruchów, które doprowadziły go do orgazmu - tlumaczy dr Kerner.

Relaks na koniec
* „Tuż po orgazmie penis jest hiperwrażliwy. Lepiej go nie dotykaj! Ale możesz pieścić i lekko drapać jądra. Będą ci wdzięczne!” - Adam, 23 lata* „

Raz moja dziewczyna po seksie odwróciła mnie na brzuch. Położyła się na mnie i wtuliła swój nosek w moją szyję. Czułem rozkoszne ciepło na całym ciele.” -Samuel, 29 lat

Zafundujesz mu jeszcze większą rozkosz
…dając penisowi parę chwil na regenerację.
- Przez kilka minut po orgazmie on nie przedpada za dotykiem - tłumaczy Ian Kerner.
Jednak inne części męskiego ciała tęsknią za kontaktem.
- Kiedy facet szczytuje, krew szybko odpływa z jego miejsc intymnych, a w jego mózgu rośnie poziom prolaktyny i innych szczęścionośnych hormonów
- mówi Kerner.
Tłumaczenie: facet czuje błogi spokój i ma apetyt na przytulanki.
- Masując jego ramiona czy stopy, sprawisz, że poczuje spokój zen - zapewnia Ian Kerner.

Faceci też lubią robić to powoli

Wszystko dzieje się szybko i wściekle w dzisiejszych czasach. Ale - niespodzianka! - jest jedna dziedzina, w której mężczyźni nie chcą się spieszyć: seks! Bethany Heitman
Faceci podobno kochają szybkie numerki. Podobno. Bo niedawna ankieta (odpowiedziało na nią tysiące facetów!) pokazała, że większość z nich, owszem, lubi błyskawiczny seks, ale… bez przesady. Maksimum kilka razy w tygodniu. A 65% mężczyzn marzy o dłuższych sesjach w sypialni - takich, które trwają co najmniej 45 minut! To bardzo dobra wiadomość, bo seks na długi dystans przyniesie ci wiele korzyści. Po pierwsze: kobiety potrzebują więcej czasu niż mężczyźni, by wprawić się w odpowiedni nastrój i osiągnąć orgazm. Plus: kochając się na zwolnionych obrotach macie szansę poczuć intensywniejszą rozkosz i silniejszą więź,
bo eksplorowanie nawzajem swoich ciał bardzo zbliża kochanków. Są tylko dwie kwestie, nad którymi należy się poważnie zastanowić. Jak przyhamować faceta, by nie dotarł do mety za wcześnie? I co, do diabła, macie robić z całym tym czasem?
Na szczęście, znamy odpowiedź i na jedno, i drugie pytanie! Z pomocą Cosmo zostaniecie mistrzami powolnych numerków!
- Najważniejsze to stopniowo budować napięcie - podpowiada seksuolog dr Ian Kerner, autor książki „Jej orgazm n
ajpierw” (Jacek Santorski & Co., 2006)

ZACZNIJCIE WCZEŚNIE 
Przygotuj grunt pod seksualny maraton. W ciągu dnia wyślij ukochanemu pikantnego SMS-a. Tekst w stylu „Oszczędzaj siły na wieczór, misiu!” wystarczy, by facet nie mógł się skupić na pracy. W czasie kolacji powiedz mu, jakiej sekssztuczki chciałabyś spróbować dziś w nocy. I niech on też ci się zwierzy.
- To upewni was, że nadajecie na tej samej fali i zbliży emocjonalnie - uważa dr Kerner. Pikantne rozmowy są szczególnie podniecające w miejscu publicznym, gdzie musicie trzymać żądze na wodzy! W końcu odkryj wszystkie karty, mówiąc na przykład: „Dzisiaj będę cię pieścić bardzo, bardzo długo…”. I połóż mu rękę na udzie.
- Kontakt fizyczny stymuluje hormon oksytocynę, który sprawia, że jesteś szczęśliwa, zrelaksowana i czujesz bliskość z facetem - tłumaczy dr Kerner.
- Ten emocjonalny koktajl nastraja też erotycznie. Szczególnie kobiety.

ROZBIERZCIE SIĘ NAWZAJEM 
- Nie traktujcie ciuchów jak przeszkody, której trzeba się jak najszybciej pozbyć, by wreszcie przejść do rzeczy - radzi dr Clifford Penner, terapeuta seksualny z Kalifornii. - Użyjcie ich jako narzędzi uwodzenia.
Zdejmujcie z siebie ubrania po kolei, sztuka po sztuce, głaszcząc się nawzajem i całując. Unieś jego koszulę i przeciągnij językiem po nagim brzuchu kochanka. Pieśćcie się na zmianę delikatnie i bardziej niegrzecznie. Na przykład rozkaż facetowi, by zdjął ci bieliznę… zębami.
Wkrótce emocje sięgną zenitu i będziecie marzyć, by przejść już do głównej atrakcji wieczoru. Za żadne skarby nie ulegajcie tej pokusie!
- Cofnijcie się o jeden poziom, a potem zbudujcie napięcie od nowa - podpowiada dr Kerner. - Dzięki tej strategii do części intymnych napłynie więcej krwi. W mózgu wzrośnie poziom hormonów seksu, a w mięśniach - erotyczne napięcie. Efekt: będziesz pragnąć swojego faceta do bólu.

WEŹCIE PRYSZNIC
Zanim zanurkujecie w pościeli, pokieruj ukochanego do łazienki.
- Gorąca woda zrelaksuje was i przygotuje na kolejną porcję pieszczot - uważa dr Penner. - Namydlcie się nawzajem i wmasujcie szampon we włosy, by obudzić znajdujące się w skórze zakończenia nerwowe. Kiedy już będziecie cali w pianie, obejmijcie się mocno i gorąco pocałujcie! Ten punkt często wypada z programu, kiedy uprawiacie pospieszny seks. Teraz jest obowiązkowy!
A gdy zrobi się już bardzo gorąco, odklejcie się od siebie, spłuczcie pianę i wytrzyjcie miękkimi ręcznikami.

ZRÓBCIE SOBIE MASAŻ
No i jak wam idzie? Macie jeszcze resztki silnej woli? Jeśli tak - czas na elektryzujący masaż. Oto trik, żeby było sexy (ale nie za sexy):
- Na przemian koncentrujcie się na neutralnych częściach ciała i na megawrażliwych strefach intymnych - radzi dr Kerner. - Dotykanie kochanka prawie „tam”, rozpali jego żądze.
Najpierw masuj faceta z przodu ud - tam, gdzie skóra jest grubsza i mniej wrażliwa. Po kilku minutach zacznij głaskać silnie unerwione wewnętrzne strony nóg. Gdy poczujesz (albo zobaczysz), że twój luby jest już megapodniecony, zmień taktykę. Dotykaj go opuszkami palców albo delikatnie skrob paznokciami, by zapewnić mu bardziej subtelne efekty specjalne. Potem jego kolej! Poproś, by mocniej masował twoje plecy, a delikatnie traktował piersi i pupę.

PRZYSTĄPCIE DO DZIEŁA!
Po tym masażu facet będzie podniecony na maksa (i ty pewnie też). Najwyższy czas przejść do rzeczy! Wybierzcie pozycję, w której on nie wystrzeli na orbitę w milisekundę. Np. na boku, przodem do siebie. Albo ty na górze.
- Tak długo, jak się da, odwlekaj moment, kiedy kochanek w ciebie wchodzi po raz pierwszy - podpowiada dr Kerner. - W oczekiwaniu na ten moment chwyć penisa i głaszcz nim łechtaczkę i wejście do pochwy.
Wkrótce zaczniesz tęsknić za tym, by on wreszcie znalazł się w środku, ale pozwól mu wejść, dopiero gdy nie będziesz w stanie czekać ani chwili dłużej. Ponieważ odwlekaliście ten moment tak długo: będzie on dla was obojga rajskim przeżyciem.
Jeśli kochacie się na boku, facet nie ma szans na szybkie pchnięcia, rozkoszujcie się więc powolnymi ruchami.
I tym, że jesteście bardzo blisko siebie, a jego kość łonowa ociera się o twą clitoris, powodując fantastyczne doznania. Jeśli wybraliście opcję ty na górze
- twoja łechtaczka też jest na uprzywilejowanej pozycji. Poruszaj biodrami tak wolno, jak to możliwe. I rób kilka sekund przerwy za każdym razem, gdy jedno
z was jest bardzo blisko orgazmu.
A kiedy jesteś absolutnie pewna, że nie wytrzymasz ani chwili dłużej, stopniowo zwiększaj tempo i intensywność ruchów, aż do szczęśliwego finału.
No i co, warto było czekać?

,, Zawsze jestem tą jedyną tuż przed Tą Jedyną''

Jej byli żenią się z dziewczyną, z którą spotykają się zaraz po niej. Czy niektóre kobiety mają wypisane na czole: „Nie jestem dobrym materiałem na żonę”? Julia Allison

„Tydzień temu zadzwonił mój eks. Facet, z którym miałam nadzieję stanąć kiedyś przed ołtarzem. Nie dotarliśmy tam jednak. Zerwaliśmy dwa lata temu i on zaczął spotykać się z inną. Cały czas się z nią spotyka. I miałam nadzieję, że nigdy nie usłyszę tych druzgocących słów, które padły ze słuchawki: - Julia! Żenię się!

Zalałam się łzami. Nie pierwszy raz okazało się, że byłam tą dziewczyną przed tą dziewczyną, którą on prosi o rękę. Zdarzyło się to - nie uwierzysz! - siedem razy (a mam dopiero 28 lat)! Jakbym prowadziła nauki przedmałżeńskie. Albo nie - gorzej. Przy produkcji filmów porno zatrudniona jest osoba, która przygotowuje aktorów do występu przed kamerą. Tak, zgadłaś,  przyprawia ich o erekcję. A potem usuwa się z kadru. Czasem czuję się podobnie. Wkładam naprawdę dużo energii w to, by przygotować mężczyznę do małżeństwa. Z inną.

Scenariusz zawsze jest ten sam. Poznaję faceta. Zakochujemy się sobie. Zrywamy. Facet umawia się z inną. I żeni się z nią. Weźmy Adama. Pierwszy chłopak, z którym zamieszkałam po maturze. Byłam przekonana, że to Właśnie Ten. Ale dwa lata później uświadomiłam sobie, że nigdy nie mieszkałam sama, jako singielka. Może powinnam przed ślubem? Zarządziliśmy przerwę. W tym czasie on spotkał dziewczynę i… są zaręczeni.

Potem był Filip. Starszy, czarujący, przystojny. Zakochałam się do szaleństwa. Myślałam, że z takim facetem lepiej pobawić się w kotka i myszkę. Ale on wolał bardziej dorosłe zabawy: kupił mieszkanie (z trzema sypialniami!), oszalał na punkcie dzidziusia swojego brata i… zostawił mnie dla modelki (auć!). Pobierają się.

Po kilku takich historiach zaczęłam główkować, w jaki sposób popchnęłam tych mężczyzn do ołtarza. Obudziłam w nich apetyt na życie rodzinne? Obrzydziłam randkowanie? Zapytałam o to moją terapeutkę.
- Chciałaś wyjść za tych facetów?  - spytała.
No tak!
- Więc przygotowałaś ich do małżeństwa?
No tak.
- A ty? Byłaś gotowa na małżeństwo?
Dobre pytanie. Może panicznie bałam się ślubu i oni to jakoś czuli.
- Prowadziłaś tylko nauki przedmałżeńskie. Byłaś wolna i wciąż szukałaś właściwej osoby. Oni też. Nie byliście dla siebie stworzeni. Podarowałaś im prezent.
No dobrze, tylko dlaczego nie podzięk
owali?”.

4 rzeczy, którym facet się nie oprze

Wszystkie cechy, które sprawiają, że mężczyzna traci głowę (i serce), mają jedną, intrygującą rzecz wspólną… ROBIN HILMANTEL
Owszem, błyszczące usta i seksowny dekolt zainspirują każdego przystojniaka, by przedrzeć się do ciebie przez tłum. Ale by całkiem stracił dla ciebie głowę, musisz mieć jeszcze, hm… policzmy… dokładnie cztery zalety, które nie są już takie oczywiste.
- Mężczyźni mają głęboko zakorzenione obawy, jeśli chodzi o związek - tłumaczy dr Diana Kirschner, autorka „Love in 90 days” (Miłość w 90 dni).
- I (choć mogą sobie tego nie uświadamiać) podobają im się kobiety o szczególnym zestawie cech, który potrafi rozwiać te obawy.
Idziemy o zakład, że posiadasz wszystkie, które dr Kirschner ma na myśli. Pytanie, czy potrafi sz je odpowiednio wyeksponować, kiedy stajesz oko w oko z… ciachem. Skorzystaj z naszych rad, a jedyne czego facet będzie się obawiał to to, że zakocha się w tobie zbyt szybko.

Ignoruj go (trochę)
Spotkałaś właśnie czarującego mężczyznę. Wygląda na to, że ma bardzo liczne zalety i nie bardzo duże ego. Szczęściara!
- Wiele kobiet w takiej sytuacji poświęciłoby mu całą swoją uwagę, bo właśnie tak traktujemy inne kobiety, które lubimy - mówi dr Kirschner.
- Ale facet może poczuć presję. Mężczyźni okropnie się boją, że zostaną wmanewrowani w związek.

Co w takim razie powinnaś robić?
Najlepiej udawaj, że nie wywarł na tobie aż takiego wielkiego wrażenia. Poślesz mu komunikat, że wcale nie zależy ci na tym, by go usidlić. A może nawet jesteś poza jego zasięgiem…
- Mężczyźni są biologicznie zaprogramowani do działania - przypomina dr John Amodeo, autor „The authentic heart” (Autentyczne serce). - Lubią mieć poczucie, że to oni podjęli decyzję: być czy nie być w związku. I wprost uwielbiają zdobywać swoje wybranki.

Daj mu tę możliwość!
- Zamiast całkowicie koncentrować się na nim, poświęcaj tyle samo uwagi (a czasami nawet więcej) innym wokół ciebie - radzi Belisa Vranich, psycholog i autorka „He's got potential” (On ma potencjał). I kiedy usłyszysz z jego ust coś absolutnie niezwykłego (dajmy na to, że studiował w Nepalu), powstrzymaj się od okrzyków zachwytu. Zachowaj zimną krew i zadaj pytanie. Na przykład: „Hm. Dlaczego akurat tam?”. Pytając (a nie piejąc z zachwytu), sprawisz, że on będzie stawał na głowie, żeby ci zaimponować.

Tego nigdy mu nie mów!

Zwierzasz się swemu facetowi z mnóstwa rzeczy, ale nie przesadzaj… Twierdzenie, że powinnaś mówić mu wszystko, bo inaczej wasz związek będzie nieudany, to mit. Co więcej - trzymając buzię na kłódkę w pewnych kwestiach, sprawisz, że oboje będziecie szczęśliwsi! Oto te kwestie:

1. Twoi byli
Twój facet wie, że zanim go poznałaś, nie żyłaś jak mniszka - ale to nie znaczy, że chce wyobrażać sobie, jak figlowałaś z jego poprzednikami. Mężczyzna może pytać o innych „samców” w twoim życiu, ale tak naprawdę robi to tylko po to, by usłyszeć, że to on jest… najlepszy. Postąpisz zatem bardzo mądrze, gdy nie będziesz odpowiadać na pytania dotyczące twojej seksualnej przeszłości. Ukochany drąży temat? Bądź twarda i powiedz, że w łóżku myślisz tylko o nim i odkąd go poznałaś, inni mężczyźni przestali się liczyć.

2.Twoja kasa
Dopóki nie macie wspólnego konta, twój chłopak nie musi wiedzieć, na co przeznaczasz swoje pieniądze. Faceci tylko się denerwują, widząc, gdy kupujesz - w ich mniemaniu -  mnóstwo niepotrzebnych rzeczy (chodzi o szałową kieckę czy nowe buty, czyli rzeczy absolutnie priorytetowe ;-)). Oto nasza rada: kiedy on komplementuje twoją sukienkę, nie zdawaj mu szczegółowego raportu, gdzie ją kupiłaś i ile kosztowała. A jeśli zapyta, powiedz, że była o wieeeeele tańsza niż ten wielki telewizor plazmowy, na który on się wykosztował.

3. Twoje zdanie o jego bliskich
Uwaga: krytykowanie rodziny faceta szkodzi waszemu związkowi. Trzymaj więc buzię na kłódkę, nawet jeśli jego matka to królowa wszystkich zołz. W tej samej sekundzie, kiedy pozwolisz sobie na najmniejszą negatywną uwagę, facet poczuje się tak, jakbyś kazała mu wybierać pomiędzy tobą a rodziną, i będzie miał do ciebie o to żal. Jeśli ci ludzie są naprawdę okropni, unikaj ich towarzystwa, kiedy tylko możesz.

4. Twoje flirty
Kochasz swojego faceta, ale to nie znaczy, że stałaś się ślepa na walory innych mężczyzn. Co więcej: flirty są zdrowe, pod warunkiem, że na nich się kończy. Może cię korcić, by się przed ukochanym pochwalić, że wciąż wzbudzasz zainteresowanie innych. Zwłaszcza w tej fazie związku, w której twój facet już przyzwyczaił się do myśli, że jesteś tylko jego. Ale! Jeśli opowiesz, jak inny przystojniak w klubie pożerał wzrokiem twoją pupę, tylko odbierzesz swemu mężczyźnie pewność siebie. Siedź więc cicho i rozkoszuj się świadomością, że wciąż masz w sobie „to coś”.
5. Twoje zdanie na temat prezentu od niego
Nie ma cudów: na pewno dostałaś od faceta parę chybionych prezentów. Zamiast bezlitośnie zjeżdżać jego gust, znajdź w każdym z tych „darów” coś pozytywnego. Mężczyźni nie są zbyt wylewni, toteż dawanie prezentów jest ich sposobem pokazania, że im na tobie zależy. Odtrącając prezent, odtrącasz faceta. Następnym razem podsuń mu kilka wskazówek, żeby mógł kupić ci coś, co ci się spodoba - wymień na przykład nazwę swojego ulubionego zapachu czy sklepu z torebkami.

Tajna broń superlaski

Niektóre dziewczyny są uwielbiane przez facetów niczym boginie. Mają to coś, co wyróżnia je z tłumu innych atrakcyjnych lasek i koncentruje na nich 100% męskiej uwagi. Oto, na czym polega ich fenomen.

Ciut tajemniczości
Wszyscy mężczyźni kochają wyzwania. Dlatego właśnie wariują na punkcie kobiet, które są dla nich zagadką i oszczędnie dawkują informacje o sobie.
- Poznałem kiedyś laskę, która opowiadając o sobie, nie mówiła niczego wprost. Wspomniała, że jej praca wiąże się z podróżami, ale wymijająco mówiła o tym, co właściwie robi. Zanim się zorientowałem, że jest stewardesą, w wyobraźni już ułożyłem sobie cały scenariusz nią w roli agentki tajnych służb. Nieźle mnie podkręciła… - opowiada 30-letni Bartosz.

Intrygujący wygląd
- Nie musisz paradować w obcisłej mini, żeby przyciągnąć uwagę faceta, ale - owszem - ciągnie nas do kobiet, które wyglądają na zadbane. Nie, nie dlatego, że podążamy za trendami. Po prostu, jeśli ktoś zadaje sobie trud, by dobrze wyglądać, zakładamy, że w innych dziedzinach też o siebie dba. Na jednej imprezie zauważyłem gorąca dziewczynę z lśniącą skórą i perfekcyjnym manikiurem - mówi 23-letni Olek. - Z tych szczegółów wywnioskowałem, że to musi być typ kobiety, która lubi kąpiele w pianie i ma brazylijskie bikini. Chyba nie tylko ja tak pomyślałem, bo przez całą noc kręcili się przy niej mężczyźni.

Czy ten nowy facet jest tobą naprawdę zainteresowany?

Poprosiłyśmy Jaśka Szumskiego, naszego szpiega w świecie mężczyzn, by rzucił nieco światła na kilka typowych zachowań, którymi doprowadzają nas do szału nowo poznani faceci. I powiedział co nieco o sytuacjach, kiedy w głowie powinna zaświecić się nam czerwona lampka.

O co chodzi kolesiom, którzy mówią, że zadzwonią, i tego nie robią?
Faceci to tchórze! Prędzej złożą fałszywą obietnicę, niż przyznają, że nie chcą się z tobą więcej spotkać. Prosimy o numer telefonu i mówimy, że zadzwonimy, bo tak jest bardziej uprzejmie… przynajmniej w danej chwili. Więc jeśli facet nie zadzwoni przez kilka dni, to znaczy, że już wszystko stracone? Jeżeli dajesz mu swój numer w sobotę wieczorem, a on nie odezwie się do środy - zapomnij o nim. Możesz sobie tłumaczyć, że pewnie jest strasznie zajęty i takie tam, ale spójrz prawdzie w oczy: on już poznał inną. Albo szuka ku temu okazji

A co kiedy taka „zguba” odnajduje się kilka tygodni później?
Sorry, ale taki facet jest zwykłym draniem. Chce iść z tobą do łóżka i tyle. Albo sumienie go gryzie i myśli sobie: `Nie była taka zła. Może powinienem zadzwonić'. I właśnie po to, moje drogie, wymyślono identyfikację numeru. Nie odbierajcie!

Jak to możliwe, że facet nie wykorzystuje okazji, by pójść z dziewczyną do łóżka?
Kalkuluje, jak bardzo ta chwila przyjemności może skomplikować mu życie. Oczywiście, że chciałby poszaleć z tobą w pościeli, ale gdy podejrzewa, że mogłabyś wyciągnąć z tego mylne wnioski - raczej sobie odpuści niż zaryzykuje, że będziesz się potem do niego kleić.

A jak zachowuje się facet, który naprawdę szaleje za dziewczyną?
Dzwoni - i to nie raz - krótko po tym, jak obiecał, że to zrobi. Nigdy nie jest tak zajęty, żeby nie mieć dla ciebie czasu. Dotrzymuje obietnic. No a przede wszystkim: po prostu to czujesz;-)

25 rad dotyczących związku, jakie kiedykolwiek dostałaś

Zakochać się? Proste. Wytrwać w miłości? Już nie takie łatwe. Dlatego właśnie potrzebujesz krótkiego przeszkolenia w kwestii relacji damsko-męskich od najlepszego speca w tym temacie A zatem usiądź wygodnie, dziewczyno. Musimy pogadać

FAZA PIERWSZA: Zakochanie
1. Nie idź do łóżka na pierwszej randce, jeśli myślisz o jakiejkolwiek przyszłości z tym facetem. Fakt, mnóstwo par tak właśnie kończy udaną pierwszą randkę, ale lepiej nie ryzykuj zaliczenia się przez niego do kategorii: „Jeden numerek i wystarczy”.

2. Nigdy nie udawaj, że kręci cię hobby twojego nowego chłopaka (jeśli tak nie jest). Prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw…

3. Ciesz się chwilami spędzanymi z nim na randkach. Nie dyskutuj o waszej przyszłości, nie zastanawiaj się, czy to Ten Jedyny. Jedynym twoim zmartwieniem przez te kilka pierwszych miesięcy znajomości jest… dobrze się bawić!

4. Skoncentruj się w łóżku na własnej przyjemności. Jeśli zbyt się starasz, by pokazać mu wszystkie sztuczki, jakich się nauczyłaś, nie zostawiasz mu pola do popisu…

5. Nie poświęcaj mu zbyt dużo uwagi. Spotykaj się z przyjaciółkami, idź z siostrą do kina, zabierz mamę na zakupy… Tak, on nie będzie zbyt szczęśliwy, że musi się tobą dzielić z innymi, ale - uwierz nam - opłaci się. Nigdy nie usłyszysz od niego: „Kochanie, zwolnijmy trochę… To dzieje się za szybko”.

FAZA DRUGA: Trochę mniej adrenaliny
6. On nie jest twoim chłopakiem dopóki, spotykając się ze swoimi kumplami, nie powie głośno i wyraźnie: „Oto moja dziewczyna”. Koniec dyskusji.

7. Nie podoba ci się jego ciągłe imprezowanie z kumplami? Porozmawiaj z nim o tym, zanim naprawdę się wkurzysz. Jeśli będziesz tłumić w sobie wrogie uczucia wobec jego najlepszego kumpla, który działa na ciebie jak płachta na byka, kiedyś w końcu wybuchniesz, powiesz o jedno słowo za dużo i… Tak, on prawdopodobnie wybierze kumpla.

8. Pozwól, by to on jako pierwszy powiedział słowo na literę k. No cóż… Możesz trochę poczekać, bo facetom trudniej przechodzi ono przez gardło, niż nam, ale bądź cierpliwa. Dla własnego dobra;-) Lepiej nie wybiegać przed orkiestrę.

9. Nie możesz żądać od niego, że z chwilą poznania ciebie, zapomni o wszystkich swoich dawnych znajomych, ale wytłumacz, że regularne umawianie się na lunch z byłą dziewczyną cię rani. Jeśli mu na tobie zależy, uszanuje twoje uczucia.

10. Trzymaj go za słowo. Obiecał ci zaręczyny tuż po tym, jak skończy studia i obroni pracę magisterską? Skończył i obronił. Potem stwierdził, że pierścionek zaręczynowy na twoim palcu będzie najpiękniej wyglądał, gdy znajdzie (twój facet, a nie pierścionek) odpowiednią, dobrze płatną pracę. Znalazł i… nic. Najwyższy czas powiedzieć ukochanemu bye, bye.

FAZA TRZECIA: Związek wkracza na wyższy poziom
11. Naucz się rozróżniać krytykowanie od motywowania swojego faceta. Umówiliście się na kolację, ale jemu wypadło ważne spotkanie służbowe? Zamiast mówić: „O rany, znowu to samo, nigdy nie masz dla mnie czasu…”, powiedz: „Kochanie, wiesz, jak uwielbiam te wieczory tylko z tobą przy lampce wina w naszej ulubionej knajpce. Wierzę, że uda ci się jakoś wymiksować z tego spotkania”.

12. Mów wyraźnie o swoich oczekiwaniach dotyczących codziennych spraw. Niech wie, jakie prezenty lubisz dostawać na urodziny, jakie kwiaty cenisz najbardziej, które filmy wzruszają cię do łez… Nie każ mu zgadywać - faceci nie są w tym najmocniejsi.

13. Jeśli uda ci się wygrzebać coś niechlubnego z przeszłości swego faceta (np. to, że zdradził kiedyś swoją dziewczynę), zapytaj go, dlaczego to zrobił i czy czegoś go ten skok w bok nauczył. Jeśli odpowie szczerze, jest szansa, że więcej tego nie zrobi.

14. Uważaj na słowa podczas kłótni. Czasami zanim pomyślisz, możesz powiedzieć mu coś takiego, co ci kiedyś wybaczy, ale… nigdy ci tego nie zapomni.

15. Nie krytykuj go za nieumiejętność mówienia słowa „przepraszam”. Faceci po prostu już tak mają… Po prostu wolą działać, zamiast mówić. Doceń gesty, którymi chce ci zadośćuczynić wyrządzoną krzywdę: zaproszenie na kolację, wieczorny masaż…

FAZA CZWARTA: Wpłynięcie na bezpieczne wody
16. Wspólne hobby! Tak, jest ważne, by istniała choć jedna fajna rzecz, którą uwielbiacie robić razem (poza seksem, oczywiście ;-). To może być dosłownie wszystko: od skakania na bungee, przez łażenie po górach, po wspólne oglądanie głupkowatych komedii z Leslie Nielsenem w roli głównej. Cokolwiek!

17. Nie pozwól, by twój facet widział cię przy depilowaniu nóg, regulowaniu rzęs, czy wyciskaniu zaskórników. Po co?

18. Trzymaj pewne fakty w sekrecie. Jak ten numer z tańcem topless na stole podczas „babskiego” wypadu do nocnego klubu;-)

19. Jeśli twoje ciało zmieniło się nieco od czasu, gdy spotkaliście sie po raz pierwszy, nie mów mu o tym! Faceci naprawdę nie widzą naszych drobnych „usterek” w postaci celulitu na pośladkach czy „pajączków” na nogach.

20. Zaskakuj go jak najczęściej. Faceci to lubią. Wieczorny seans przed telewizorem? Wskocz mu na kolana i zamrucz do ucha: „Kochanie, jeszcze nigdy nie robiliśmy tego podczas Wiadomości…”

FAZA PIĄTA: Wspólna przyszłość
21. Pojawia sie obawa: czy on będzie ci wierny? Obawa nie zginie, ale nie mów o niej głośno. On boi sie tego samego z twojej strony…

22. Odrobina zazdrości nie zaszkodzi - tylko doda waszemu związkowi pikanterii. Ale scena zazdrości godna Oskara (bo on obejrzał się na ulicy za atrakcyjną blondynką) - wykluczona, jeśli ma być między wami dobrze.

23. Nie porównuj waszego związku do innych - nawet najbardziej kochająca się i dobrana para ma swoje problemy.

24. Zdarzył ci się maleńki flirt z przystojniakiem poznanym w klubie na służbowym wyjeździe? Zastanów się, zanim zdecydujesz się przyznać się do tego swemu facetowi. Są rzeczy, które należy zachować w sekrecie…

25. Życie jest za krótkie, żeby przejmować się głupstwami. Znów zirytowały cię jego skarpetki na środku salonu? Odpuść sobie… Przecież on nic nie powiedział, gdy ty po raz kolejny zaanektowałaś jego półkę w łazience na swoje kosmetyki ;-)

10 znaków, które świadczą o tym, że on jest doskonałym kochankiem

Potraktuj ten tekst jako zabawę. Jeśli okaże się, że twój ukochany nie spełnia żadnego z dziesięciu podanych kryteriów, ale jest wam ze sobą cudownie, nie wystawiaj mu walizek za drzwi, dobrze;-) Ale… miej się na baczności… A zatem - kiedy on jest materiałem na doskonałego kochanka?

1. Po jedzeniu wylizuje talerz do czysta. Wylizuje…
2. W szafie ma cała kolekcję jedwabnych krawatów, ale… nigdy ich nie nosi. To jego erotyczne gadżety ;-)
3. Podczas waszego wspólnego lunchu dzwoni jego komórka. To największy przystojniak polskiego kina. Prosi o poradę w kwestii seksu.
4. Kupił „Kamasutrę” i w wolnej chwili postawia ją dokładnie przestudiować. Liczy na twoją pomoc…
5. Ostrzegł cię, że w swym intymnym miejscu ma nieszkodliwego pieprzyka. Nie chciał, żebys się przestraszyła.
6. Z wiarygodnego źródła wiesz, że jego była dziewczyna nadała mu pseudonim Maximus.
7. Nic na to nie poradzisz, ale od razu zauważyłaś, że w jego spodniach kryją się… skarby.
8. Na pierwszej randce zapytał, jaki jest twój ulubiony zapach… olejku do masażu.
9. Znasz „He Ya” Outkasta? On umie się w jego rytm poruszać - wiesz, w jakich okolicznościach!
10. Właśnie odkryłaś, że nawet krzesło, na którym siedział, zrobiło się gorące!

Co sprawia że podobamy się innym?

Jak się okazuje, oceniając atrakcyjność drugiej osoby, na pewne rzeczy zwracamy (tak, tak, nie tylko faceci) uwagę zupełnie nieświadomie. I wcale nie są to… oczywiste oczywistości;-). Oto 7 rzeczy, dzięki którym nasza atrakcyjność rośnie w siłę.

1.    Wcięcie w talii.
A nie biust czy pupa są pierwszą rzeczą, na którą ankietowani faceci zwracają uwagę… Dziwne? Właśnie tak działa podświadomość! Szerokie biodra u kobiety świadczą o wysokim poziomie estrogenu (hormonu odpowiedzialnego za płodność).
2.    Symetryczna twarz. 
W tym akurat nie ma nic niezwykłego, bo od zawsze piękno kojarzy się symertią. Z kolei twarz niesymetryczna może świadczyć np. o… chorobie psychicznej.
3.    Sposób prowadzenia rozmowy. 
Zaangażowanie w rozmowę, patrzenie w oczy, uważne słuchanie rozmówcy; jeżeli do tego dodać elokwentny sposób wypowiedzi i piękny uśmiech, to dobre wrażenie murowane!
4.  Sylwetka. 
Wiadomo, że zgarbione plecy, potargana fryzura i wieczne roztargnienie raczej nie wpływają na atrakcyjność… Tak więc plecy proste, pierś do przodu i na podbój męskich serc!
5.  Zapach. 
Ważny zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. I nie musi to być chmura perfum, która odcina dopływ tlenu osobom znajdującym się w pobliżu. Umiar jest mile widziany.
6.  Modulacja głosu.
Podobnie jak zapach ma duże znaczenie dla obu płci. Zdecydowana większość woli głos niższy i spokojny, wręcz kojący.
7. Aura tajemniczości.
Kobiety niedostępne i trudne do zdobycia zyskują na atrakcyjności. Mężczyźni chcą o nie walczyć i w pewien sposób się sprawdzić. Takie dziewczyny są dla nich, samców, dużym wyzwaniem.

Dlaczego prawdziwi mężczyźni nie są tacy, jak ci na filmach...

Najważniejszy facet w twoim życiu nigdy nie będzie zachowywać się jak szalejący z miłości bohater  romantycznej komedii. I im szybciej to zaakceptujesz, tym szybciej przekonasz się, że on ma własne (czasem małe) sposoby, by pokazać, że naprawdę mu na tobie zależy. Jasiek Szumski

Maciej Zakościelny i Agnieszka Grochowska. Piotr Adamczyk i Marta Żmuda-Trzebiatowska. Artur Żmijewski i Danuta Stenka. Nieźle nawarzyli piwa. Dzięki takim jak oni, kobiety w całej Polsce (a dzięki komediom z Meg Ryan na całej kuli ziemskiej) żyją w fałszywym przekonaniu, że prawdziwe życie jest trochę jak romantyczny film, w którym mężczyźni są wrażliwi i zawsze męscy, a kobiety płaczą ze szczęścia na widok ukochanego i NIGDY nie rozmazuje im się tusz na rzęsach. „To właśnie miłość”? To właśnie nonsens. „Moje wielkie greckie wesele”? Moje wielkie stare… bzdury.
Rzecz polega na tym, że faceci nie są tak słodcy i wyrozumiali, jak te prostoduszne typki, które widzisz na ekranie. I w tym tkwi problem. Filmowi romantycy, których uwielbiasz oglądać, wzbudzili w tobie tak wielkie oczekiwania, że my - realni faceci - nie możemy im sprostać.
Kiedy mentalnie obsadzasz swojego faceta w roli pana Darcy (choć moim zdaniem gość jest nudziarzem), przygotuj się na rozczarowanie. Jeśli żyjesz nadzieją, że pewnego dnia, twój mężczyzna będzie gnał przez miasto w godzinach szczytu ma lotnisko i jakimś cudem  (bez biletu i karty pokładowej) dostanie się na pokład twojego samolotu, by wygłosić oznajmić tobie (i 300 innym pasażerom), że własnie zdał sobie sprawę, że to ty jesteś Tą Jedyną… A to wszystko sie nie dzieje - najprawdopodobniej czujesz się trochę jak przekłuty balonik.
Na skutek tego wpadasz w zły nastrój, twój facet też (bo widzi cię nieszczęśliwą), co oznacza, że oboje  wpadacie w paranoję. I zanim się zorientujesz, twój związek - z romantycznej komedii zamienia się w film grozy.
Być może nadszedł czas, by przestać marzyć o przypadkowym spotkaniu na ostatnim piętrze Empire State Building. Może wtedy zaczniesz zauważać drobne romantyczne gesty w codziennym scenariuszu waszego wspólnego życia. One tam są, słowo honoru!

1. Ważne daty
Oczekujesz, by zaskoczył cię czymś horrendalnie drogim i wystrzałowym, by uczcić rocznicę waszej pierwszej randki. W końcu w filmach wystarczy, że kobieta ledwo kichnie, a jej chłopak od razu telefonicznie zamawia u florystki bukiet róż wielkości parasola, który ma być dostarczony do jej biura, a tam wszystkie jej koleżanki tłoczą się wokół, udając, że cieszą się jej szczęściem, chociaż tak naprawdę miałyby ochotę ją udusić z zazdrości. Ok, ale wróćmy do ciebie. Dostajesz… figę z makiem. Nic. Absolutnie NIC!!! Nawet nie zadzwoni. W dziewięciu przypadkach na dziesięć on nawet nie pamięta daty wybuchu waszej miłości (zwłaszcza, jeśli ten rozkwit przypadkiem zbiegł się z pierwszoligowym meczem).
Bo widzisz, faceci, rzadko mają „specjalne daty”, które coś dla nich znaczą. Nasze mózgi nie pracują w ten sposób. Na naszą obronę powiem, że dzieje się tak, ponieważ nie potrzebujemy wyznaczać daty ani godziny, by być zakochanym. Jeśli twój facet wraca w sobotę z siłowni i przynosi ci płytę CD, którą kupił z nadzieją, że ci się spodoba, to znaczy, że myślał o tobie, gdy przechodził koło sklepu! Czy to sie nie liczy?!!

2. Publiczne okazywanie uczuć
Oczekujesz, by od czasu do czasu wziął cię na ręce i śmiejąc się kołysał (najlepiej podczas spaceru po parku lub przechadzki po plaży w czasie zachodu słońca.) Twoje marzenie o chłopaku (który z jakichś powodów teraz jest niezwykle podobny do Orlando Blooma), który okrywa cię marynarką i chroni przed nagłym deszczem, składając jednocześnie na ustach gorący, głęboki pocałunek.
Dostajesz okazjonalny pocałunek w policzek. Czasem obejmie cię na imprezce, gdy myśli, że nikt nie patrzy. Długie pocałunki? Czasami. Zazwyczaj towarzyszą seksowi, lecz nigdy, jeśli w telewizji jest mecz. Tak, nie jesteśmy najlepsi w publicznym okazywaniu uczuć, ale czy pamiętasz to lekkie mrowienie, które czujesz na całym ciele, kiedy łapiecie swoje spojrzenia ma imprezie i dzielicie sekretny uśmiech lub mrugnięcie okiem? Ten rozczulający tylko-między-nami-moment w prawdziwym życiu jest ekwiwalentem wyznania miłości w stylu filmowym.

3. Wspólne wakacje
Oczekujesz, że zabierze cię na drugi koniec świata biznesklasą. Jeszcze nie jesteś spakowana? Nie martw się - on kupi ci całą podróżną garderobę.
Dostajesz zorganizowane wczasy nad polskim morzem, które w czasie przypadkowo zbiegają się z rozgrywkami w piłce plażowej (a i to, jeśli masz szczęście, ponieważ faceci, ogólnie mówiąc, nie rezerwują wakacji. Oddając im sprawiedliwość, dzieje się tak dlatego, że kobiety są po prostu strasznie dobre w znajdowaniu na toskańskich wzgórzach odosobnionej willi, która niegdyś była klasztorem…  A kiedy już zorganizowałaś wszystko (za co na pewno cię pochwalił), masz pełne prawo zostawić ukochanemu najcięższą walizkę do dźwigania…

4. W łóżku
Oczekujesz jedwabnych prześcieradeł, delikatnego światła i przynajmniej trzech orgazmów o sile erupcji Wezuwiusza. Następnie pół godziny przytulanek, zanim on nie poleci do kuchni po więcej musującego wina.
Dostajesz faceta, który ostatnio ma ochotę na seks tylko rano i zawsze w łóżku (a nie jak na początku waszego romansu na każdej powierzchni w twoim mieszkaniu).
Tak, to prawda, faceci mają tendencję do zaniedbywania tego, by seks uczynić wyjątkową sprawą, ale (mówiąc szczerze) ty też, prawda? Potrzeba dwojga do rozpalonego do czerwoności seksu, i twój biedny facet prawdopodobnie zawsze się czuje odpowiedzialny za sprawny przebieg łóżkowej gimnastyki. Spróbuj, dla odmiany, przejąć inicjatywę, a wtedy, możesz mieć seks w filmowym wydaniu, na jaki masz ochotę. Pamiętaj, jesteśmy facetami! Nas nie trzeba długo namawiać;-).

5. Uczucia na tacy
Oczekujesz usłyszeć „Kocham cię” w romantycznej scenerii (na przykład w weneckiej gondoli). Oczekujesz, że jak w ,,Seksie w wielkim mieście”, facet przyleci z innego kontynentu, by powiedzieć ci: „Jesteś jedyna” lub zademonstruje swoją miłość przez… zgolenie wszystkich włosów.
Dostajesz od czasu do czasu wymamrotane: „Jesteś kochana”, gdy podasz mu ulubione piwo do kolacji. Dlaczego nie jesteśmy zbyt wylewni? Powodów jest kilka: a) nie lubimy mówić zbyt często „Kocham cię”, bo wtedy słowa tracą swoje znaczenie i b) raczej czujemy przypływ miłości, kiedy tulimy się do siebie na kanapie, niż gdy stoimy w przeraźliwym przeciągu na tarasie widokowym wieży Eiffel'a.  Czy zaimprowizowany w drodze do pracy SMS: „Nie mogę się doczekać, by zobaczyć cię później, moja ty seksowna” nie jest bardziej romantyczny niż wyświechtany frazes?

6. Romantyczna kolacja
Oczekujesz przygotowanej z miłością uczty smakosza. Chcesz słyszeć słowa: „Ugotuję dla nas coś pysznego” (tak, jak mówią faceci w filmach). Oczami wyobraźni widzisz zapalone świece na stole, głos Nory Jones płynie z głośników, dźwięk otwierania drogiej butelki wina… I on… Bez wysiłku wyczarowujący coś znakomitego…
Dostajesz… hinduskie danie na wynos. Ale to jest jego pomysł na rozpieszczanie cię. Są spore szanse, że nie jest najlepszym na świecie kucharzem, więc oszczędza ci swoich kulinarnych umiejętności. A poza wszystkim, idea wspólnego obiadu polega na spędzeniu czasu razem, prawda?
Zasiadanie do dania zamówionego przez telefon powoduje mniej chaosu.

Dziewczyny radzą dziewczynom, czyli pewne sposoby na udany związek

Kupić, nie kupić… Posłuchać warto ;-) Sama zdecyduj, czy rady innych kobiet mają się jakoś do twojego sposobu pojmowania świata i mogą być pomocne przy umacnianiu waszego związku. Jeśli chodzi o mnie, niektóre z tych 13 zdań mocno do mnie trafiają.

1. „Rezerwuj czas przeznaczony tylko dla siebie. Wykorzystaj go najlepiej, jak potrafisz. Dzięki temu docenisz chwile z ukochanym i… nie znudzisz się nim”; -Alicja, 27 lat

2. „Nie naciskaj na faceta! Po dwóch latach związku zamęczałam Jacka pytaniami w stylu „Kiedy mi się oświadczysz?” Tak mu dałam popalić, że zamiast poprosić mnie rękę… zerwał ze mną! Dostałam niezłą nauczkę…”; -Olga, 29 lat

3. „Nie bądź zbyt zazdrosna. To odstrasza facetów”; -Marta, 23 lata

4. „Nie usprawiedliwiaj jego zachowania tym, że dużo w życiu przeszedł. Nieważne, co go spotkało - nie powinien wyżywać się na tobie”; -Natalia, 30 lat

5. „Ufaj uczuciom, a nie cudownym zbiegom okoliczności. To, że w dzieciństwie byliście fanami Smerfów i lubicie oboje chińskie dania na wynos, nie znaczy wcale, że jesteście sobie przeznaczeni…”; -Paulina, 27 lat

6. „Zamieszkajcie razem. To najszybszy sprawdzian uczuć”; -Dorota, 28 lat

7. „Jeśli nie podobasz się sobie, to nie będziesz podobać się swemu facetowi. Pewność siebie to jeden z najskuteczniejszych afrodyzjaków”; -Wiola, 25 lat

8. „Bycie w stałym związku nie oznacza, że można bojkotować siłownię i przestać golić nogi”; -Karola, 25 lat

9. „Jeśli nie pasujecie do siebie w łóżku, daj sobie spokój. Wspaniały seks to podstawa związku”; -Kamila, 29 lat

10. „Nie tkwij przy jakimś kretynie tylko dlatego, że na pierwszej randce poszłaś z nim do łóżka (cóż, każdemu może przytrafić się mała wtopa). To naprawdę do niczego cie nie zobowiązuje”; -Edyta, 25 lat

11. „Facet powinien cię uszczęśliwiać, ale nich nie będzie JEDYNYM źródłem radości w twoim życiu”; -Magda, 32 lata

12. Jeśli jego matka wciąż robi za niego pranie i przynosi mu obiadki, nie licz, że w przyszłości on się usamodzielni i uwolni od mamusi”; -Marta, 28 lat

13. „Gdy on mówi Kocham cię, a ty nie jesteś gotowa, by odpowiedzieć mu podobnie, nie mów Wiem, tylko zamknij mu usta pocałunkiem”; -Grażyna, 27 lat

Jak rozkochać w sobie faceta

Wystawianie swojego serca na linię ognia, kiedy spotykasz kolejnego idealnego kandydata na twojego chłopaka, może być trochę przerażające, prawda? Całe szczęście, nauka jest po twojej stronie i przekazuje ci kilka niezawodnych technik, dzięki którym nowy obiekt westchnień zakocha się w tobie co najmniej tak samo mocno, jak… ty w nim.

Zainspirowane odkryciem, że działania stymulujące produkcję dopaminy w mózgu, mogą wywoływać romantyczne uczucia, stworzyłyśmy i opisałyśmy zasady, o których powinna pamiętać każda Cosmodziewczyna. Oto one:

Przygoda umacnia więź
Nic nie zabija męskich uczuć szybciej niż przewidywalne menu w postaci chińszczyzny na telefon i sterty wypożyczonych filmów na DVD. Dlatego przełamuj czasem rutynę czymś nieoczekiwanym, np. wciągnij ukochanego pod prysznic, gdy będzie jeszcze w bokserkach. Nowości i ekscytujące doświadczenia podsycają miłość i wywołują podniecenie, ponieważ momentalnie zwiększają produkcję dopaminy w mózgu. Aby dowiedzieć się, co dla twojego faceta byłoby idealną przygodą, możesz zagrać z nim w 20 pytań. Poproś, by wymienił kilka rzeczy, które z chęcią by zrobił, np. chciałby nauczyć się pływać na desce surfingowej. A potem zaskocz go, planując wspólne zapisanie się na kurs. Dzięki temu facet będzie kojarzył zabawę i ekscytację odczuwaną podczas tych zajęć z twoją osobą.

Zazdrość podsyca pożądanie
Uśmiechnij się do przystojnego kelnera lub uściskaj na powitanie dawno niewidzianego znajomego. Takie subtelne wzbudzające zazdrość gesty pokażą facetowi, że jesteś popularna. Już sama świadomość, że mogłabyś ulec któremuś z adoratorów, może podnieść twojemu mężczyźnie poziom dopaminy. A gdy do tego zobaczy, że masz powodzenie u innych mężczyzn, jego pożądanie sięgnie zenitu. Musisz jednak uważać, bo to zagranie może też przynieść odwrotny skutek. Kluczem do sukcesu jest flirtowanie na tyle ostentacyjne, by facet zauważył, że jesteś kobietą, która wzbudza pożądanie, ale jednocześnie na tyle niewinne, by nie zranić jego uczuć.

Ckliwe rozstania osłabiają
Nie ma nic mniej pociągającego niż desperackie nie odchodź. Jeśli żegnając się z nim, zachowasz się jak gdyby nigdy nic, pozostawisz go w stanie intrygującej niepewności i niedosytu. W rezultacie w jego mózgu zacznie wydzielać się dopamina, która nasili w nim potrzebę, by znów z tobą być. Dlatego następnym razem gdy będziecie się żegnać, daj mu buziaka w policzek i rusz w swoją stronę. Wypróbuj też takie triki: pierwsza skończ rozmowę telefoniczną, zakończ wcześniej randkę lub wymknij się z jego mieszkania, zanim on się obudzi. Dlaczego to działa? Bo ludzie zawsze bardziej chcą czegoś, czego nie mogą tak łatwo zdobyć.

10 sygnałów, które świadczą o tym że przesadzasz z okazywaniem miłości

Słyszałaś powiedzenie, że kota można zagłaskać na śmierć? Podobnie jest z… facetami. Dlatego dawkuj swe uczucia do ukochanego, nawet jeśli serce podpowiada ci coś innego. Czasem dobrze włączyć myślenie, by wasz związek funkcjonował bez zarzutu. Bo są rzeczy, które mogą przepłoszyć nawet najbardziej zakochanego mężczyznę. Oto one.

1. Sądownie zmieniasz swoje nazwisko na jego i oznajmiasz: „Sam widzisz, teraz już nie mamy odwrotu…”.
2. Stwarzasz komputerową symulację zdjęcia waszego przyszłego dziecka. No wiesz… Twoje oczy plus usta i nos ukochanego. Żeby widział, jak śliczny będzie wasz dzidziuś.
3. Okazujesz zainteresowanie dla jego hobby: podczas Mundialu wystukujesz na pamięć wyniki meczów jego ulubionej drużyny. I w końcu znasz je lepiej niż on!
4. Kiedy bierze prysznic, zmieniasz nagranie na jego automatycznej sekretarce na: „Sorki, nie mogę w tej chwili odebrać telefonu, bo razem z moją dziewczyną testujemy najnowsze cosmopozycje…”.
5. Dzwonisz do niego do pracy i kiedy odbiera szef, mówisz: „Proszę przekazać Dużemu Wacusiowi, że nie mogę się doczekać, kiedy wróci do domu. Czy mógłby go Pan wcześniej zwolnić?”.
6. Podczas wieczoru karaoke zamawiasz „Kocham cię, kochanie moje” Maanamu i… pijaniuteńka śpiewasz, wskazując na niego palcem. Przy jego kumplach!
7. Zapisujesz was na zajęcia z seksu tantrycznego, bo „to pozwoli wam odkryć erotyczną siłę głębokiego oddychania i intensywnego wpatrywania się w oczy”.
8. Okazujesz przesadne zaufanie co do jego wierności wobec ciebie. Gdy na ulicy mija was superlaska, chwalisz ją głośno: „Zobacz, jaką ma idealną pupę” i „Lubisz takie piersi, prawda?”.
9. Mówisz „kocham cię” za każdym razem, kiedy on wchodzi do pokoju, kiedy z niego wychodzi, kiedy kończycie rozmowę telefoniczną, gdy podczas imprezy odchodzi od stolika, by przynieść sobie z baru piwo…
10. Na każdej randce płaczesz, bo „w końcu spotkałaś Tego Jedynego”.

Jak poznać fajnego faceta?

Spotkanie świetnego chłopaka to dużo więcej niż łut szczęścia… Dlatego potrzebna ci będzie dobra oprawa i przemyślana strategia ;) Cosmo podpowie, co robić  i jak się zachować, żeby zwrócić na siebie uwagę  wszystkich okolicznych przystojniaków.

Jesteś mądra, dowcipna i seksowna… więc dlaczego nie możesz znaleźć superfaceta?! Otóż musisz się dobrze zastanowić nad tym, jak się zachowujesz w obecności mężczyzn. Być może robisz się przy nich zbyt spięta i twój urok znika gdzieś pod maską zdenerwowania? Uwolnij więc naturalny wdzięk i daj się poznać, a na rezultaty nie będziesz musiała długo czekać!

Zrelaksuj się!
Być może brzmi dość banalnie, ale od tego może zależeć sukces twojej misji. Większość dziewczyn denerwuje się w obecności przystojnych chłopaków i nie zachowuje naturalnie. Nie śmiej się za głośno i nie pij zbyt dużo drinków, żeby zachować trzeźwość… umysłu:-). Jeśli zaczniesz rozmawiać z wypatrzonym przystojniakiem, nie wypytuj go o przyzwyczajenia i życie prywatne. Ten sposób flirtowania raczej odstrasza facetów i sprawia, że czują się zakłopotani, czyli nie sprzyja dalszemu rozwijaniu waszej znajomości. Zapytaj o ciekawe podróże czy ulubione jedzenie (bezpieczne tematy), ale używaj zalotnych słów jak egzotyczny, intensywny, itp. Takie dyskretne znaki podziałają na niego jak afrodyzjak. Będzie chciał więcej! Kiedy temat uznasz za wyczerpany, powiedz mu, że bardzo lubisz takie pogawędki, ale musisz już wracać do przyjaciół. Jeśli wszystko zrobiłaś jak trzeba i oczarowałaś go podczas tej krótkiej rozmowy, skontaktuje się z tobą…

Bądź wyrafinowaną łowczynią!
Zapomnij o kreowaniu się na silną, mocarną kobietę! Faceci boją się do takich nawet podejść. Nie mówiąc o rozmowie czy randce. Bądź naturalna i prawdziwa, a zobaczysz, że jemu właśnie taka się spodobasz. Dużo się uśmiechaj i żartuj - nie ma większego magnesu na mężczyzn (oczywiście oprócz twojej ślicznej buzi). Jeśli się jeszcze nie znacie, zerkaj na niego co jakiś czas - wyślesz mu tym samym dyskretny sygnał, że jesteś zainteresowana.  Pamiętaj, żeby się z niczym nie narzucać! Niech sam wyjdzie z inicjatywą i myśli, że cię zdobywa.

Sprecyzuj swoje oczekiwania
Twoja lista życzeń (wielkie mieszkanie w centrum miasta, świetny narciarz, min. 185 cm wzrostu) oznacza, że automatycznie odrzucisz świetnego piłkarza czy kierowcę formuły 1 lub super przystojniaka, który mierzy jedynie 179 cm (nawet jeśli są przemili i czarujący). Lepiej potraktuj to realnie i ustal priorytety:  czego naprawdę nie chcesz u swojego faceta, co jest dla ciebie absolutnie nie do przyjęcia! Tak więc przemyśl swoją listę jeszcze raz i zacznij się rozglądać za tym jedynym! Bądź otwarta na nowe znajomości i chodź na randki. A jeśli na jednej z nich stwierdzisz, że tracisz czas z tym facetem, nie musisz się z nim więcej spotykać. Być może następne spotkanie będzie cudowne i poznasz właśnie tego jedynego…

Szukaj faceta!
Poproś przyjaciół, żebyście więcej wychodzili wieczorami. Popracuj nad swoim profilem na facebook'u. Gdy w barze usiądzie obok ciebie cudowny facet, odejdź „niechcący” zapominając ipod'a (oby chłopak był porządny i ci go zwrócił…) a tym samym sprowokujesz rozmowę. Szukaj  ciekawych i oryginalnych sposobów na poznawanie nowych mężczyzn. Włóż w to trochę inwencji. Oni za tym przepadają! Jeśli pozytywnie nastawisz się do tego zadania, na efekty nie poczekasz zbyt długo, a za kilka tygodni będziesz szalała ze szczęścia w ramionach cudownego chłopaka.

Rozszyfruj jego pocałunki

Faceci tak już mają, że… nie potrafią mówić  o uczuciach. A my nie zawsze umiemy odczytać te magicznie zaszyfrowane znaki, które nam wysyłają bez słów. Na szczęście są  ludzie, którzy pracują nad odkrywaniem tajemnic mowy męskiego ciała. Jak się okazuje, nawet wydawałoby się zwykły buziak potrafi wiele powiedzieć o osobie, która nas nim obdarowuje. Jedno jest pewne - pocałunki nie kłamią! Sprawdź, co tak naprawdę jego usta chcą ci powiedzieć.

Zmysłowy pocałunek
Delikatny, powolny i pobudzający? (Tak… Bardzo przez nas lubiany). Ten rodzaj pocałunku ma na celu rozpalenie wszystkich twoich zmysłów. Jego dłonie delikatnie dotykają twojego ciała, a usta sprawiają, że zapominasz o całym świecie. Taki sposób całowania mówi, że twój mężczyzna oddaje ci się emocjonalnie i jest w nastroju na bardzo intymne przeżycia. Możesz spodziewać się mnóstwa uwagi. Jednak nie zapominaj o nim. Odwzajemnij równie zmysłowym i romantycznym pocałunkiem, którego dłuuugo nie zapomni.

Nieśmiały pocałunek
Niepewny całus wydaje się bardzo niewinny, ale może również oznaczać, że facet nie jest pewien jak ma do ciebie podejść. Jeśli chcesz się zaangażować w coś poważniejszego z tym właśnie szczęśliwym wybrańcem, pokaż, że tobie również na nim zależy. Pocałuj go bardziej intensywnie. Jeśli chłopak boi się porządnie cię objąć, możesz zrobić to za niego używając jego dłoni. Dasz mu tym samym do zrozumienia, że może sobie pozwolić na coś więcej, niż tylko nieśmiałego całusa.

Żartobliwy całus
Twój mężczyzna wprost kocha obdarowywać  pocałunkami każdą część twojego ciała z wyjątkiem… ust? Jeśli właśnie tak się dzieje, to znaczy, że on jest rozbrykany i żartując próbuje wciągnąć cię w swoją erotyczną grę. Być może chce również zwrócić na  siebie uwagę, bo zbyt długo siedzisz przed komputerem, zaniedbując swoją drugą połówkę (przynajmniej nie robi awantury…) . Zrób sobie krótką przerwę w swoich zajęciach i zajmij się nim! Mężczyźni bardzo potrzebują naszego zainteresowania i docenienia ich starań. To ich motywuje i sprawia, że kochają nas jeszcze mocniej.

Agresywny pocałunek
Jeśli facet mocno chwyta twoją  twarz i agresywnie przyciąga cię do siebie, najprawdopodobniej podobnych zachowań możesz się spodziewać w łóżku. Chciałabyś, żeby traktował cię w trochę delikatniejszy sposób? Po prostu mu to powiedz! Spójrz mu w oczy i spokojnie wytłumacz, że ty nigdzie nie uciekniesz i macie dużo czasu na przyjemności. Jeśli po chwili znów zacznie się na ciebie pośpiesznie rzucać, ponownie wyjaśnij w jaki sposób chciałabyś, by cię całował. To powinno uzmysłowić twojemu mężczyźnie o gorącej, hiszpańskiej krwi, że ty oczekujesz czegoś trochę innego.

Po czym poznać, że on chce czegoś więcej niż tylko seksu

Na początku znajomości niełatwo ocenić, czy facet kręci się koło ciebie dlatego, że liczy na seks, czy dlatego, że naprawdę cię lubi. To znaczy, nie jest to łatwe, jeśli się nie wie, na co zwrócić uwagę… Aby zaoszczędzić ci wielu godzin główkowania i niepewności, zdradzamy cztery wyraźne oznaki męskiego zaangażowania ;-)

1. Nie „dziczeje” po seksie. Większość facetów będzie czarująca, zanim zaciągnie cię do sypialni, ale to jego zachowaniu ,,po'' powinnaś się przyjrzeć bliżej. Jeśli już po wszystkim on jest nadal wyluzowany i czuły - masz faceta, który prawdopodobnie widzi w swojej przyszłości miejsce dla ciebie. I to dużo ważniejsze niż (tylko) swojej sekskumpelki.

2. Poznałaś jego paczkę. Mężczyźni wiedzą, że kiedy już przedstawiasz kogoś nowego przyjaciołom i rodzinie, tracisz możliwość łatwej ucieczki. Bo widzisz, uwolnienie się od dziewczyny jest o wiele mniej skomplikowane, jeśli trzymałeś ją w izolacji i nie dopuściłeś do tego, żeby twoi znajomi się z nią zaprzyjaźnili.

3. Wierci się. Zabawna rzecz dzieje się z facetem, który jest zauroczony: jego system nerwowy powoduje, że on zaczyna się spinać. Nie przegap więc subtelnych gestów, które świadczą o tym, że on cię baaardzo lubi ;-) (takich jak pocieranie warg, szyi czy przeczesywanie włosów dłonią.

4. Zadaje wszystkie właściwe pytania. Jeśli facetowi chodzi tylko o jedno, będzie unikał rozmów pogłębiających waszą więź: o aspiracjach zawodowych, rodzinie i życiowych doświadczeniach. Zamiast tego będzie prowadził z tobą lekkie, powierzchowne i mało znaczące pogawędki.

Spędziliście razem noc? I co dalej?

Było fantastycznie. Namiętnie, gorąco i zmysłowo. Ale w końcu przyszedł ranek (obudziło was ostre światło dnia) i w twojej głowie tłucze się rozpaczliwe pytanie: „Co teraz?!!”. Nie trać głowy! Zastosuj się do kilku rad - i to prosto od facetów! - by wciąż pozostać dla niego kuszącą i niedostępną.

Rada nr 1 Nie zostawaj za długo
„To, że przespałem się z laską, nie znaczy, że chcę z nią spędzić resztę dnia”, mówi szczerze 24-letni Jarek.
Po wypiciu porannej kawy zostaw faceta samego, wyjaśniając, że masz już plany na ten dzień. Nigdy jednak nie wychodź od niego, zanim się obudzi, bo pomyśli, że coś z nim nie tak…

Rada nr 2 Nigdy nie mów nigdy
Choć przespałaś się z nim już po drugiej randce, w żadnym razie się z tego nie tłumacz!
„Tyle razy słyszałem: W zasadzie tego nigdy nie robię, że już w to nie wierzę”, mówi 29-letni Grzesiek.

Rada nr 3 Nie sprzątaj!
Prześcieradło się zwinęło, ubrania walają się po podłodze, pusta butelka po winie potoczyła się pod łóżko, ale nie sprzątaj!
„Kiedy rankiem ona zaczyna u mnie sprzątać, zastanawiam się, czy chce być moją dziewczyną, czy… gosposią”, ironizuje 27-letni Łukasz.

Dziś pytanie, dziś odpowiedz, czyli ty pytasz, on odpowiada

Nie ma to, jak informacje z pierwszej ręki! Podajemy odpowiedzi na nurtujące cię pytania, dotyczące związku, miłości, wzajemnych relacji damsko-męskich. I wiesz co? Okazuje się, że na niektóre z nich (które spędzają ci sen z powiek), odpowiedzi są zadziwiająco proste… Oto przykłady:

Twoje pytanie:
Od miesiąca spotykam się z chłopakiem. Nie jest nam jakoś megafajnie, ale… całkiem dobrze. Rzecz w tym, że on cały czas jest zalogowany na różnych portalach randkowych! Szuka kogoś lepszego ode mnie?
Jego odpowiedź:
Możliwe. Sama przecież powiedziałaś, że nie jest między wami „megafajnie”…

Twoje pytanie:
Mój facet mówi, że nie czuje potrzeby oglądania porno, ale ja wiem, że takie rzeczy wciąż ogląda w swoim kompie. Czyżbym nie była dla niego wystarczająco dobra?
Jego odpowiedź:
Nie martw się, jesteś wystarczająco dobra ;-) Ale to zupełnie normalne, że oprócz urządzania sobie gorących seansów z tobą w roli głównej, twój facet lubi wziąć udział w „akcji”, siedząc wygodnie w fotelu i nie przemęczając się zbytnio;-)

Twoje pytanie:
Zawsze, gdy spotykam się z moim facetem, mam niesamowitą ochotę na seks. Zawsze! Czy nie wyda mu się to pewnego dnia dziwne i… nudne?
Jego odpowiedź:
Pytasz serio? Nie wyda mu się! Nigdy!!!

Dlaczego faceci boją się nowych związków

Myślisz, że przez pierwsze tygodnie związku, gdy ty zastanawiasz się „co z tego będzie”, faceci są wyluzowani? No way! Pod płaszczykiem opanowania każdy z nich drży ze strachu na myśl o paru sprawach. A ty - by nie spłoszyć fajnego faceta - powinnaś o nich wiedzieć. I kto, jeśli właśnie nie on, wyjaśni ci to najlepiej?..

WSPÓLNA PRZYSZŁOŚĆ
Na początku facet myśli o tym, czy mogłoby się wam ułożyć, ale czasem robisz coś, co każe mu się zastanowić, czy nie lepiej… uciekać.
- Moja nowa dziewczyna stwierdziła kiedyś, że kolesie na motorach to żule i lepiej się z takimi nie zadawać. A ja właśnie zbierałem na moją wymarzoną maszynę! Po paru takich tekstach zorientowałam się, że jest zupełnie inna niż ja: to paniusia, która lubi wygody - wspomina 24-letni Jarek. - Nie widziałem dla nas wpólnej przyszłości, dlatego pożegnałem pannę. Może uda jej się trafić na gościa z wypasioną furą z napędem na cztery koła…

UDANY SEKS
- Kiedy zaczynam sypiać z nową kobietą i nie wiem jeszcze, co sprawia jej przyjemność w łóżku, zaczynam wpadać w paranoję, że nie jest jej dobrze - wyznaje 29-latni Patryk.
Dziewczyny! Chwalcie swoich facetów, jeśli robią to, co lubicie! A jeśli obierają zły kierunek - wskażcie im właściwy! Tylko tak nauczą się, co was tak naprawdę kręci!

DRAŻLIWY TEMAT: KASA
Wiemy, że jeśli szukałabyś sponsora, nie spotykałabyś się z tymi, których stać tylko na to, by postawić ci frytki i colę. Ale mimo to, jakaś cząstka męskiego ego wciąż denerwuje się, że jednak, w skrytości, polujesz na grubą rybę.
- Jeśli ona mówi, że nie chce pracować, kiedy będzie mieć dzieci, lub opowiada o dalekich podróżach, w jakie zabierał ją jej eks, stwierdzam, że potrzebuje czegoś więcej, niż ja mogę jej dać - przyznaje 30-letni Piotr.
Wniosek? Jak najmniej mów o kasie.

STRACH PRZED FURIATKĄ
- Agnieszka na początku wydawała się megawyluzowana. Potrafiła dostrzec fajną figurę innej panny i nie dopytywała się, co robiłem na wieczorze kawalerskim najlepszego kumpla - wspomina 27-letni Sebastian. - Minęło jednak parę miesięcy i okazało się, że trafiłem na pokręconą histeryczkę. Przeszukiwała mi rzeczy i czytała moje maile, oskarżając mnie o zdradę. Nie mogłem zrozumieć, co się z nią stało.
Jasne, mogłabyś obiecywać, że nigdy nie stracisz panowania nad sobą, ale… to właśnie robią wariatki - obiecują, że „to już się więcej nie powtórzy”.
Po prostu bądź normalna! To wystarczy.

Randkowe ABC

Pójście na randkę jest jak wkroczenie na pole minowe - kryje wiele potencjalnych niebezpieczeństw. Dlatego nasz Przewodnik Po Pierwszych Randkach powinien stanowić niezbędne wyposażenie każdej Cosmodziewczyny.

1. Pierwsza zasada: chemia rządzi! Chociaż on za dużo gadał o swoim samochodzie albo najnowszej grze na Play Station - jeśli od jego pocałunku zrobiło ci się miękko w dołku - bez wahania umów się na następną randkę.

2. Z drugiej strony… Nieważne, że on jest najseksowniejszym i najzabawniejszym sobowtórem Orlando Blooma - jeśli jego pocałunek nie przyprawił cię o gęsią skórkę, odpuść sobie.

3. Kiedy wreszcie pójdziesz na kawę z facetem poznanym przez Internet, spokojnie możesz powiedzieć przyjaciółkom: „Poznaliśmy się w kawiarni”. To nawet nie jest kłamstwo (w pewnym sensie…).

4. Oceniaj po pozorach. Jeśli facet nosi saszetkę przy pasku (patrz: zdjęcie) albo tyłek wyłazi mu znad spodni, udaj, że właśnie przypomniałaś sobie o czymś ważnym i zwiewaj! (Nasza rada: powiedz, że chodzi o „babskie sprawy”. Nie będzie pytał o szczegóły.)

5. Cosmodziewczyna nie umawia się z rywalem swojego eks tylko po to, żeby się na „byłym” zemścić i doprowadzić go do szału. Może się jednak umówić z jego rywalem, jeśli ów rywal jej się podoba…

6. Za każdym, razem, kiedy przyjaciółka proponuje, że cię z kimś umówi, koniecznie zapytaj, co, jej zdaniem, ty i ten facet macie ze sobą wspólnego - pomijając fakt, iż oboje jesteście singlami.

7. Uwaga: jeżeli facet przez połowę wieczoru odpisuje na służbowe maile, zamiast skupić się tylko na tobie, nie dawaj mu drugiej szansy.

8. No, a jeżeli ty przez pół randki odpisujesz na SMS-y, nie spodziewaj się, że on… da ci drugą szansę.

9. Uważaj na egocentryka, który zadaje pytania tylko po to, żeby sam mógł na nie odpowiedzieć. On: „Ze wszystkich miejsc, w których byłaś, gdzie ci się najbardziej podobało?”. Ty: „Och, chyba w Meks…”. On: „Moje ulubione to Afryka, Londyn, Islandia, Kostaryka…”

10. Jeśli następnego dnia nie możesz sobie przypomnieć nic interesującego ani błyskotliwego, co  powiedział (a nic nie piliście) - prawdopodobnie koleś nie jest wart twojej uwagi.

11. Może to tylko zwykła uprzejmość z jego strony, ale jeśli facet częstuje cię miętówką, zawsze weź - tak na wszelki wypadek;-)

12. Randka ma być frajdą, a nie orką na ugorze. Jeśli w połowie wieczoru złapiesz się na tym, że marzysz, by być teraz w domu i oglądać kolejny odcinek „CSI”, daj sobie spokój.

13. Jeśli dobrze się bawiłaś, skomplementuj jego pomysł na tę randkę („Super było, jeszcze nigdy nie byłam na pierwszej randce na lodowisku ”). To go subtelnie zachęci, by zaprosić cię na spotkanie numer dwa - a jeśli jest odważny, zaproponuje ci je od razu.

14. Odprowadził cię pod drzwi? Nie przeciągaj tej chwili zwanej: „Czas na pocałunek”, bo niezręczna cisza może być krępująca dla was obojga. Uśmiechnij się, powiedz „do widzenia” i uściśnij facetowi dłoń… troszkę dłużej niż normalnie. Albo coś zrobi, albo nie - a przynajmniej pożegnacie się bez zakłopotania.

15. A oto jeszcze jedna seksowna sztuczka, dzięki której on będzie marzył o drugiej randce: od niechcenia skomentuj jego pocałunek na pożegnanie (jeśli facet się odważy), mówiąc np.: „Mmm, podobało mi się!”. Nie będzie mógł przestać myśleć, jakie inne jego talenty cię zauroczą…

Znaki, które świadczą, że wciąż się kochacie

Spotkaliście się, pokochaliście jak wariaci i jesteście ze sobą już kilka lat. Nadal jest cudownie, ale… nie czujesz już tych motyli w brzuchu, które towarzyszyły ci na początku znajomości. Czy to znaczy, że wasza miłość umiera? Nie, ona się zmienia!

- Na początku związku wszystkie emocje są silne i ekstremalne - przyznaje Matylda Werwicka, psycholog Cosmo. - Ale po mniej więcej roku, gdy mija tzw. ostry syndrom zakochania, miłosny sztorm słabnie i partnerzy okazują sobie miłość na nieco mniej spektakularne sposoby - dodaje.
Jeśli nie wierzysz, sprawdź sama. Oto znaki, które świadczą o tym, że łączące was uczucie nadal trwa - choć ukochany już nie obsypuje cię kwiatami, a ty nie mdlejesz na jego widok.

Czasem się na siebie wściekacie
Cóż… Namiętność przejawia się na różne sposoby, nie przejmuj się więc, jeśli wczoraj… rzucaliście w siebie talerzami - taka złość oznacza zdrowy związek.
- Jeśli bardzo kochasz, to równie silnie się złościsz, gdy ukochana osoba nawala albo robi coś, co idzie nie po twojej myśli - wyjaśnia Matylda Werwicka. - Zresztą takie gwałtowne burze są zdrowsze niż ciągnące się tygodniami tzw. „ciche dni”, które zatruwają relacje między partnerami

Gdy dzwoni, przyspiesza ci puls
Jeśli ciągle się kochacie, wasza namiętność daje znać wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewacie. I tak: czujesz nagły zawrót głowy, gdy słyszysz, że ukochany przekręca klucz w zamku mieszkania wcześniej, niż się tego spodziewałaś. Serce zaczyna bić szybciej, gdy nagle obejmuje cię ramieniem i mocno przytula, chociaż ty myślałaś, że dawno już śpi…
- Takich reakcji nie można udawać - mówi Werwicka. - Twoje ciało mówi ci, że wie, iż więź, która was łączy, jest nadal bardzo silna. Znasz wyniki Ligi Mistrzów, choć piłka cię nudzi Jest środa. Piłkarska środa. W drodze do domu kupujesz czteropak piwa. Potem siadasz z ukochanym na kanapie, serwujesz chipsy i emocjonujesz się, kto komu dokopie. Albo: wypożyczając filmy na DVD, bierzesz dla niego najnowszy horror, chociaż boisz się samej jego okładki…
- Gdy zależy ci na szczęściu drugiej osoby,  spędzasz z nią czas w sposób, który w innych okolicznościach nawet nie przyszedłby ci do głowy. A to oznacza, że łączące was uczucie jest nadal bardzo silne - uważa Matylda Werwicka. W trudnych chwilach szukasz u niego wsparcia Kiedy coś cię wkurzy albo ktoś sprawi ci przykrość, łapiesz za telefon i dzwonisz do swojego faceta, by mu się wyżalić. I nie chodzi o to, że jesteś beksa - po prostu wiesz, że on cię zawsze wysłucha i uspokoi.
- Jeśli instynktownie szukasz pomocy u ukochanego, a nie u przyjaciół czy rodziny, to świadczy o tym, że nadajecie na tych samych miłosnych falach. Darzycie się zaufaniem i szacunkiem - mówi Werwicka..

Zakładasz dla niego seksowne ciuchy
Wszystkie uwielbiamy czasem snuć się po domu w ukochanych powyciąganych dresach, pamiętających czasy liceum, ale pary, które łączy namiętność, czasem rezygnują z luzu na rzecz urody i erotycznego podkręcenia partnera. Tak więc fakt, że zakładasz te sukieneczkę w kwiatki, którą on tak uwielbia (choć tobie już dawno się znudziła) świadczy o tym, że jest ci bliski i chcesz mu sprawić przyjemność.
- Świadomość, że partner stara się być dla nas atrakcyjny, jest bardzo silnym afrodyzjakiem - twierdzi Matylda Werwicka. Myślisz o nim, nawet gdy nie jesteście razem
Robisz zakupy w hipermarkecie i kiedy mijasz półkę z chipsami, które uwielbia twój facet, łapiesz jedną, by sprawić mu przyjemność.
- Jeśli szukacie sposobów na uszczęśliwienie partnera, oznacza to, że ciągle jesteście dla siebie ważni - mówi Werwicka. - Jeśli on pamięta, że lubisz Earl Greya i nie kupuje innej herbaty, to podświadomie ciagle dba o ciebie, nawet… gdy cię przy nim nie ma.

Superprzewodnik po całowaniu

Wiadomo, że czasem aż  nie możesz się doczekać gorących uniesień ze swoim mężczyzną. W takich sytuacjach całowanie staje się… pomijane i niedoceniane. A to naprawdę duża strata! Dlatego proponujemy kilka sposobów, które przyniosą wam niekończące się zmysłowe doznania. Wszystko za sprawą umiejętnie wykorzystanych ust…  no i oczywiście języka!

Po pierwsze: czy wiedziałaś,  że całowanie jest bardzo ważne dla naszego dobrego samopoczucia emocjonalnego? Pomyśl tylko - pocałunek to nasza pierwsza przełomowa ekspresja intymna. Otwarcie ust jest gestem, który pociąga za sobą całą lawinę doznań reszty ciała. Niesie także ogromny ładunek emocji: czułość, przyjemność, wrażliwość i pożądanie.
Ale sam akt pocałunku wcale nie jest taki niewinny i kryształowy, jak może się wydawać. Usta są tak naładowane erotycznymi punktami, że nie da się  ich wszystkich zliczyć! Według antropologów wargi przypominają… kobiecą waginę, stąd to silne powiązanie z seksualnością. A sam pocałunek (z języczkiem) jest właściwie symbolem aktu płciowego. Czy więc jesteś gotowa na to, by stać się królową pieszczot?

Podstawy 
W całowaniu dwa podstawowe „narzędzia” to usta i język. Skup na nich całą swoją energię, a resztę pozostaw intuicji ;) Najpierw przyjmij uniwersalną pozycję do całowania: przechyl głowę w jedną stronę na tyle, by nos nie stał na drodze do przyjemności. Nie martw się o to jak lub kiedy otworzyć usta. Kiedy wasze wargi się spotkają, usta otworzą się instynktownie. Lekko rozchyl wargi. Tylko nie otwieraj za szeroko, jak u dentysty! Chcesz go delikatnie wprowadzić, a nie przestraszyć.

Serwis ustny
Każdy pocałunek musi się  gdzieś zacząć i nie ma na to lepszego miejsca niż usta ;-). Posiadają one mnóstwo zakończeń nerwowych, dlatego są tak superwrażliwe. Więc nie kończ akcji usta-usta zbyt szybko. Możesz odkryć bogactwo przyjemności dzięki temu prostemu kontaktowi - jeśli wiesz, jak to należy robić.
Całowanie jest czymś bardzo indywidualnym. Znajdź styl, który spodoba się wam obojgu. Na początku skoncentrujcie się na samych ustach. Oblizujcie je i podgryzajcie sobie nawzajem. Skupcie się na waszych doznaniach i na tym, co sprawia wam największą rozkosz. Staraj się, by twoje usta były delikatne i nie trać kontroli nad tym, co robią. Jeśli otworzysz je zbyt szeroko, po chwili zaczną drętwieć.

Język w ruch
Francuski pocałunek może okazać się trochę podstępny, dlatego jeśli nie jesteś  gotowa, nie skacz na głęboką wodę. Rozgrzejcie się zwykłymi pocałunkami (bez języka). Kiedy już poczujesz się na siłach pójść dalej, zaczynaj! Wysuń język i delikatnie poliż jego usta. Podrażnijcie się trochę. Kiedy wasze języki zaczną współgrać, zadbajcie o właściwy oddech. Powietrze wypuszczajcie nosem. Jeśli wszystko dobrze zsynchronizujecie, wasza frajda będzie mogła trwać i trwać… Po jakimś czasie daj odpocząć językowi od szalonej karuzeli i skoncentruj się na delikatnych, lekkich całusach lub delikatnie ugryź jego wargę i szyję, by wprowadzić nowy element gry (dodatkowo zyskasz trochę czasu na złapanie oddechu). Wystrzegaj się monotonii. Zmieniaj styl, najpierw delikatnie, później mocniej. Głęboki pocałunek będzie bardziej intensywny, kiedy skontrastujesz go z lekkim buziakiem. Niech twój facet nigdy nie wie, czego może się po tobie spodziewać! Pozwól przejąć mu kontrolę. Niech trochę porządzi i pokaże ci swoje sztuczki. Pamiętaj, że całowanie to też sztuka kompromisu i nauka współdziałania. Na koniec: nigdy nie zostawiaj zwiotczałego języka w ustach swojego mężczyzny - bo poczuje jakby trzymał w buzi zdechłą rybę! Brrr…

Mokro i dziko
To prawda, że pocałunek to w pewnym sensie „wymiana płynów”, ale w rzeczywistości nie jest to tak rażące doznanie, jak się może wydawać. Oczywiście, udany całus wręcz powinien być „wilgotny”, jednak wielu ludzi źle go interpretuje - jako mokry od śliny. Żeby uniknąć krępującej sytuacji, tuż przed buziakiem przełknij nadmiar śliny. Utrzymuj w ustach odpowiedni stopień wilgoci. Wszystko wyjdzie w praktyce. Reasumując - kluczem jest umiar.

Dostawa powietrza
Pamiętaj, żeby oddychać! W chwilach uniesienia nie zawsze masz na uwadze takie rzeczy. Jednak warto, bo równy oddech pozwoli wydłużyć wasz pocałunek. Strzeż się nieświeżego oddechu! Powodowany przez rozwój bakterii w ustach jest ciężkim doświadczeniem w trakcie romansowania. Wyeliminuj ten problem przez częste szczotkowanie i czyszczenie zębów nicią. Zawsze miej w pogotowiu miętówki lub odświeżacz do ust w sprayu. Jeśli poranne pocałunki z ukochanym są dla ciebie krępujące, mamy dobrą radę: trzymaj przy łóżku jabłko i ugryź je przed pocałunkiem.

Pocałuj mnie w końcu!
Czekasz, czekasz.. i nic! Nie wiesz, jak wprowadzić faceta w odpowiedni nastrój? Oto niezawodny sposób na rozgrzanie atmosfery! Powiedz chłopakowi, że ma na policzku rzęsę i subtelnie przybliż się do jego twarzy. Jeśli się odsunie, to znak ,że nie ma ochoty na amory. Jeżeli zaś chętnie przysunie się w twoją stronę, ruszaj do dzieła!
Taka metoda bardzo się  przydaje podczas randki, bo jest w niej flirt i tajemniczość. Nie ma nic złego w wykonywaniu pierwszego kroku. Kontakt wzrokowy jak również mowa ciała wiele mówią o gotowości do pocałunku. Jeśli nauczysz się dobrze je odczytywać, doskonale wyczujesz odpowiedni moment na zbliżenie. Nie odstrasz go tylko zbyt przeciętnym buziakiem. Niech będzie delikatny, ekscytujący i krótki. Użyj jedynie ust. Dłuższe pocałunki pozostaw w jego myślach. Niech sam przyjdzie po więcej następnym razem!

Reguły, których warto przestrzegać:
•    używaj języka z takim natężeniem, jak on
•    bądź delikatna podczas pierwszego pocałunku
•    uśmiechnij się do niego po pierwszym buziaku; pokaż mu jakieś emocje
•    dobrze jest pocałować się na pierwszej randce; jeśli się nie uda, koniecznie sama wyjdź z inicjatywą na drugiej
•    regularnie przełykaj ślinę, żeby wasz całus nie stał się zbyt mokry

A tego warto się  strzec:
•    nie używaj za dużo języka
•    nie zmiażdż jego ust swoimi
•    nie rób przerażonej miny, kiedy on będzie się zbliżał, by cię pocałować
•    nie rozmawiaj o pierwszym pocałunku z facetem, z którym chcesz się całować; odbierzesz wam ekscytację i moc pierwszego razu
•    nie pozwól facetowi robić wszystkiego; dodaj też coś od siebie
•    pierwszego pocałunku lepiej nie inicjuj w miejscu publicznym; wybierz bardziej intymne miejsce

Całuśna gra
Jeśli czujesz, że zaczynacie  popadać w rutynę, wypróbujcie triki, dzięki którym wasze pocałunki odzyskają odpowiednią temperaturę:
•    ostry całus włóż do ust ziarenko pieprzu i pocałuj ukochanego; ten trik doda waszemu całusowi pikanterii (szybko przestańcie, kiedy zacznie was za bardzo palić)
•    słodki całus włóż do ust twardego cukierka typu landrynka i zabawcie się w zawody: kto odbierze cuksa w trakcie pocałunku - wygrywa! Możecie zwiększyć doznania używając tzw. wybuchowych cukierków

•    imienny całus przeliteruj imię ukochanego w trakcie buziaka
•    całus z obrączką załóż pierścionek na język; w trakcie francuskiego pocałunku spróbuj „założyć” obrączkę na język partnera
•    całus filmowy włącz jakiś romantyczny film. Kiedy jego bohaterowie będą się całować, ty również  pocałuj chłopaka, ale podaruj mu o jednego buziaka więcej. Twój ukochany zacznie oglądać romansidła uważniej, niż kiedykolwiek!
•    całus - zgaduj zgadula zjedz kilka kęsów jednego z waszych ulubionych dań; podejdź do faceta i zapytaj czy uda mu się odkryć co zjadłaś, próbując… ciebie. Staraj się jednak trzymać z dala od potraw obfitujących w cebulę i czosnek; nawet jeśli oboje to lubicie - uwierz - z twoich ust nie będzie to już tak smaczne
•    całus poszukiwacz niech twój ukochany wymyśli jedno miejsce, w które chciałby dostać buziaka; a ty całuj go do momentu, w którym odnajdziesz ten punkt

•    czerwone światło dla całusów ta gra jest dla zmotoryzowanych dziewczyn. Za każdym razem, kiedy zatrzymasz się na czerwonym świetle- pocałuj ukochanego ( o ile znajduje się na siedzeniu obok!)

5 pomysłów na grzeszny weekend
Niekoniecznie ten najbliższy (bo pewnie masz już inne plany), ale koniecznie do zrealizowania! Gdy nadejdzie, odpuść sobie diety i wszystkie inne „muszę”. Niech żyje przyjemność!

1. Dolce Vita
Nic tak nie poprawia nastroju jak filiżanka aromatycznej, gęstej i bardzo kalorycznej czekolady. Oto, jak przygotować ten „napój szczęścia”. W rondelku podgrzej kubek mleka i wrzuć tabliczkę pokruszonej czekolady (mlecznej lub gorzkiej). Mieszaj, aż składniki się połączą. Przypraw cynamonem, chili lub bitą śmietaną. Pycha!

2. Kto się ceni, ten się… leni
Wyobraź sobie dzień, w którym musisz… NIC! Dosłownie NIC. Żadnych porządków, zakupów, spotkań. NIC!!! Pełen luz, laba, piżamka przez cały dzień. I robisz, co chcesz. Czytasz Cosmo, książkę, oglądasz jedna za druga komedie romantyczne. Dla takich chwil warto żyć.

3. Lista marzeń do spełnienia
Patent na spełnione (łóżkowe) marzenia jest prosty - zdradzacie sobie nawzajem wasze erotyczne fantazje. Inaczej jemu nawet do głowy nie przyjdzie, że marzysz o fantazyjnej bieliźnie z sex-shopu, a ty pewnie długo nie będziesz wiedzieć, że chciałby wspólnie z tobą obejrzeć film erotyczny. A takie to proste: mówisz - masz.

4. Nagi lunch
Zamiast spotkania w knajpce wegetariańskiej z wystrojonymi przyjaciółkami, spotkaj się w łóżku - nago, z facetem. Nie żebyście byli w związku z tym głodni. Wprost przeciwnie. Powiedz „nie!” zdrowej żywności i zamówcie dużą pizzę z podwójnym serem. I do tego na grubym cieście! Gdy z pizzy zostana już tylko okruszki, zabierzcie się za… konsumowanie siebie:-)

5. Głowa w centrum uwagi
Masaż głowy to sztuczka, której arkana warto zgłębić we dwoje. Raz ty masujesz, raz jesteś masowana. Odrobina zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ok, idziesz na kompromis i zaczynasz ty. Masaż robisz od skroni, wykonując małe kółeczka koniuszkami palców. Potem palce ruchem kolistym przesuwasz wzdłuż linii włosów z boku, na czole i z tyłu głowy. Następnie palcami obu rąk wolno masujesz skórę w kierunku ciemienia. A na koniec tarmosisz troszkę jego włosy, delikatnie ciągnąc pasemka do góry. Tarmoszenie pobudzi krążenie i nie tylko…

Zabawne sposoby na to, byście stali się jeszcze bliżsi

Sekret udanego związku tkwi nie tylko w długich rozmowach i wspólnym spędzaniu czasu. Tu potrzeba czegoś więcej.. Ale bez paniki, przy odrobinie inwencji i dobrych chęci wszystko staje się wykonalne. Przedstawiamy tonę dowcipnych pomysłów na pogłębianie łączącej was więzi.

Wymyślcie swój odprężający rytuał. Potraktujcie to jako rodzaj zabawy. Niech wasz nowy zwyczaj będzie prawdziwą przyjemnością  dla obojga, której wprost nie możecie się doczekać. Może to być na prawdę cokolwiek, np. rozkoszowanie się kieliszkiem pysznego wina i deską serów, eksperymentowanie z nowymi przepisami lub wzajemna nauka masażu. Warunek: wymyślacie to razem. Możliwości są nieograniczone!

Zabawa w dj'a. Czy wiesz jak łatwo zapamiętać kogoś dzięki piosence? Sama pewnie niejednokrotnie doświadczyłaś tego zjawiska. Stwórz ukochanemu playlistę swoich ulubionych piosenek (jego poproś o to samo), by nawet podczas porannego joggingu lub w drodze do pracy o tobie pamiętał.

Weźcie razem prysznic lub romantyczną  kąpiel z bąbelkami - co tu więcej tłumaczyć ;-)

Gotowanie. Wspólne przygotowywanie posiłków (on kroi, ty smażysz) jest doskonałą okazją do luźnej rozmowy. Ponieważ oboje wykonujecie kilka czynności naraz, wasz dialog będzie spontaniczny i pozbawiony pewnego rodzaju presji, którą się zwykle odczuwa podczas każdej dyskusji twarzą w twarz.

Kup mu jakiś  drobiazg. Jeśli w trakcie cotygodniowej pielgrzymki po galeriach handlowych w oko wpadnie ci nagle fajny gadżet dla faceta, od razu kupuj! Dając mu prezent pokażesz, że jest w twoich myślach nawet na zakupach!

Spędzaj z nim czas na służbowych imprezach. Być może nie jest to najbardziej ekscytujący sposób na spędzenie wieczoru, ale picie drinków z jego współpracownikami, pokaże mu, że świetnie się odnajdujesz w każdej sytuacji i może na tobie polegać. Dodatkowo będziesz wiedziała o kogo chodzi, gdy twój mężczyzna zacznie ci relacjonować firmowe  plotki ;)

Weźcie wspólne lekcje tego, co was zawsze pociągało. Wyobraź sobie jak zabawnie wyglądałby twój facet lepiący coś z gliny, wałkujący ciasto lub próbujący wymówić zdanie po chińsku..

Poranną  kawę wypijcie w łóżku. Zamiast urządzać rytualny wyścig do łazienki, nastaw alarm budzika na kilka minut wcześniej niż zwykle i rozkoszujcie się chwilą kofeinowej przyjemności owinięci jedynie prześcieradłami.

Zafunduj mu masaż głowy. Dzięki krótkiej sesji odprężającej nie tylko sprawisz ukochanemu niewiarygodną przyjemność i ulgę (podczas masażu głowy 99% mężczyzn zapomina o bożym świecie), ale także stworzysz okazję do bliskiego kontaktu.

Zróbcie coś razem po raz pierwszy… I nie ważne czy będzie to próbowanie ostryg czy jazda na monocyklu! Robienie czegoś zupełnie nowego da waszemu związkowi prawdziwie energetycznego kopniaka.

Zniknijcie na jeden dzień. Dzień, w którym znikniecie musisz przygotować trochę wcześniej. Wypożycz kilka ciekawych filmów i zapełnij lodówkę waszym ulubionym jedzeniem. Następnie wyłączcie telefony, komputery i wszystko, co mogłoby zepsuć atmosferę absolutnego nicnierobienia. Usiądźcie na kanapie i oddajcie się lenistwu bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia!

Mówcie sobie komplementy, gdy jesteście wśród przyjaciół. Jak najczęściej.

Wybierz się  z nim na mecz piłki nożnej. Być może sama myśl o kilkugodzinnym staniu na trybunie w tłumie dzikich kibiców przyprawia cię o napad rozpaczy i paniki, ale zaufaj nam! Nic nie zaimponuje mu tak bardzo, jak twoja obecność na meczu jego ukochanej drużyny (jeśli wygrają, spodziewaj się wielu dowodów wdzięczności, jeśli przegrają, to przydasz się do pocieszania i ocierania łez rozczarowania). Bez względu na wynik zbliżycie się do siebie.

Zaprzyjaźnij się z jego kumplami. Nie oszukujmy się! Oni znają  twojego ukochanego dłużej, niż ty, a co gorsza wiedzą o jego najskrytszych i najczarniejszych sekretach. Dlatego dobrze jest żyć nimi w zgodzie. Zorganizuj im coś dobrego do przegryzienia podczas oglądania meczu. Staraj się z nimi rozmawiać i zachowywać na luzie. Jeśli poczują się w twoim towarzystwie swobodniej, na pewno bardzo zyskasz w oczach twojego faceta.

Przygotujcie kolację dla przyjaciół. W sobotni lub niedzielny wieczór zaproście twoich i jego znajomych. Wcześniej przygotujcie kilka pysznych dań i kupcie parę butelek wina. Dzięki takiej “integracyjnej” imprezie połączycie wasze dwa światy.

Opowiedz mu o swoich najbardziej żenujących historiach. Jasne, że taka prawdomówność wymaga nie lada odwagi, jednak to więcej niż pewne, że rumieńce zakłopotania będą dla niego niezaprzeczalnym dowodem szczerości twoich uczuć.

Zostawiaj mu miłosne notatki. Być może to brzmi tandetnie, ale tylko zrywanie za pomocą takich kartek jest kategorycznie, surowo i absolutnie zabronione! W każdym razie zostawienie krótkiej notatki o treści “kocham Cię” jest urocze i miłe. Możesz także wysłać lubemu maila z podobna dawką uczucia. Takimi małymi wiadomościami sprawisz mu wielką przyjemność!

Domowe prace zbliżają. Skręcanie nowych półek, malowanie pokoju lub przemeblowanie w sypialni. Wszystko, czego dokonacie podczas wspólnego remontu, będzie miłym przedsmakiem urządzania waszego przyszłego, wymarzonego gniazdka.

Znajdźcie czas na czytanie. Podczas któregoś weekendowego popołudnia zbierz książki, magazyny, oczywiście faceta i skieruj się w stronę najbliższego parku. Wspólne czytanie na ławce wśród pięknych okoliczności przyrody odpręży was przed kolejnym tygodniem pracy i pozwoli na chwilę oderwać się od codzienności.

Pokaż mu swoje zdjęcie z podstawówki.. i razem się z niego pośmiejcie.

Po kolacji wybierzcie się na spacer.

Zaplanujcie wymarzone wakacje. Zróbcie to nawet, jeśli na razie nie macie czasu lub pieniędzy na realizację wyjazdu. Pomyślcie gdzie dokładnie chcecie pojechać, co będziecie robić, co jeść itd. Takie konkretne plany pomogą wam lepiej określić miejsce przeznaczenia a przy okazji poznacie swoje marzenia dotyczące wspólnego urlopu.

Poproś go o radę. Mężczyźni kochają być naszymi obrońcami i bohaterami. Możesz być pewna, że twoja prośba o pomoc podniesie jego morale. No i przede wszystkim pokażesz, że liczysz się z jego zdaniem!

Wymyślcie swój kod. Zastanówcie się nad kilkoma niewerbalnymi znakami, które będą tylko „wasze”. Za pomocą jednej miny lub gestu powiecie sobie „wyglądasz bardzo seksownie” lub „ten gość jest dziwny”. Wasz tajny kod będzie super rozrywką podczas oczekiwania w długiej kolejce do kina lub nowego klubu.

Spraw mu przyjemność przed snem. Pocałuj go w ramię zanim zaśniesz. To więcej niż pewne, że na taki słodki gest będzie czekał każdej kolejnej nocy.

Zabójcy waszej bliskości

Na pozór wydają się całkowicie nieszkodliwe i niewinne… Ale niektóre wasze zachowania mogą się okazać naprawdę  niszczące dla związku. Dlatego zgodnie z zasadą: „Lepiej zapobiegać niż leczyć”, przeczytaj o jakie zachowania chodzi… Jeśli nie są wam obce, zastanówcie się co zrobić, by poświęcać sobie nawzajem więcej czasu i uwagi.

Całodniowy kontakt… pisemny
Jeśli jesteście w stałym kontakcie, ale tylko za pomocą maili lub sms-ów, wasz związek przestaje być typowo personalny. Jedna notatka o treści „myślę  o tobie” lub jeden telefon z zapytaniem „jak ci mija dzień” są bardzo miłe i dają dużo lepsze ofekty od nieskończonej ilości maili, wysyłanych z maniakalną częstotliwością co 5 minut. Poza tym duża liczba wiadomości psuje efekt niespodzianki, obecny przy  jednej, romantycznej  i ciepłej informacji.

Chodzenie spać o różnych porach
Nie ma nic gorszego, niż fakt, że twój ukochany kładzie się do łóżka, podczas kiedy ty już  dawno weszłaś w fazę snu REM (dla wyjaśnienia: faza ta następuje po około 100 minutach od zaśnięcia). I tak spędzacie ze sobą mało czasu, więc postarajcie się zaplanować wieczorne zajęcia tak, by móc razem położyć się spać. Nawet nie wiesz jak duże znaczenie mają wspólne, wieczorne rozmowy w pościeli… I nie tylko rozmowy ;-).

Rzucanie się na niego podczas spotkania 
To zrozumiałe, że cieszysz się na samą myśl o spotkaniu z ukochanym mężczyzną po długim i męczącym dniu. Jednak nadmiar radości i skakanie na niego jak stęskniony, wygłodniały szczeniaczek może być odpychające… Większość ludzi po powrocie do domu potrzebuje ok. 10 minut, by się odprężyć i wyluzować. Skrócenie tego czasu może zdenerwować twojego faceta i odebrać mu ochotę na wspólne igraszki na resztę wieczoru.

Brak wspólnych zajęć 
Nie chodzi o to, żebyście razem spędzali każdą wolną chwilę. Bez przesady! Ale podczas  weekendu powinniście przebywać ze sobą chociaż kilka godzin. Zadbajcie o to, by wasze „zajęcia” były zróżnicowane. Kino, spacer, kolacja w nowej knajpie, wypad za miasto, przejażdżka rowerem po okolicznym lesie, czy nawet przemeblowanie mieszkania. Każda czynność, którą wykonacie „razem” będzie bezcennym czasem dla waszego związku i zbliży was do siebie, nawet jeśli wspólne zmywanie naczyń wydaje się z pozoru czymś prozaicznym i meganudnym.

Nieporozumienia na łączach damsko-męskich, czyli... ona ma problem

O tym, że faceci są z innej planety, przekonałaś się już nie raz. Tak! To prawda. I nic tego nie zmieni ;-(. Jedyne, co można zrobić, by jakoś funkcjonować w tym koedukacyjnym „kosmosie” i być szczęśliwą, to postarać się… ich zrozumieć. Bo czasami sprzeczka z nimi nie warta jest naszych nerwów… O co się najczęściej kłócimy?

„Mój facet po sobie nie sprząta”
- Kobiety marzą, by ich partner się o nie troszczył. Kiedy więc on nie jest w stanie pozbierać swoich skarpetek, martwisz się, że to ty będziesz musiała cały czas troszczyć się o niego - mówi Dorota Anuszkiewicz, psycholog Cosmo.
Ale przecież jeśli on był flejtuchem, zanim się poznaliście, to jego brudne ciuchy to nie jest atak na ciebie!
- Umówcie się, że robicie porządki na zmianę, każde przez tydzień, albo… wynajmujecie pania do sprzątania (niezbyt atrakcyjną, by nie stwarzać sytuacji zagrożenia ;-)) - radzi Dorota Anuszkiewicz. - Możesz go też poprosić, by sprzątał po sobie to, co cię najbardziej irytuje. Cóż… Kawałek pizzy sprzed tygodnia kopnięty pod kanapę na pewno sam nie trafi do kosza. Chociaż… Jak jeszcze trochę poleży, to kto wie?

„On nie zaprasza mnie na spotkania ze paczką swoich przyjaciół”
- Zadaj sobie pytanie, dlaczego cię to irytuje: czujesz się zaniedbywana czy raczej nie ufasz jego znajomym? - sugeruje Katarzyna Jabłońska, psycholog zaprzyjaźniona z Cosmo. - Przedstaw wnioski ukochanemu. Być może jego reakcja rzuci na sprawę trochę światła. Dopóki jednak nie ma wyraźnych sygnałów alarmowych (zamiast do kina z tobą, po raz kolejny woli iść z kumplami na piwo), nie powinnaś czuć się zagrożona. Oczekiwanie, że wszystko będziecie robić razem jest nierealistyczne.
Przecież ty też nie zrezygnujesz ze swoich spotkań z przyjaciółkami, podczas których wymieniacie się ciuchami ;-). A faceci są wam wtedy kompletnie niepotrzebni…

On wyśmiewa się ze wszystkiego
- Mężczyźni żartują, gdy chcą rozładować powagę sytuacji lub gdy boją się być uznani za sentymentalnych - mówi Katarzyna Jabłońska.
Aby oduczyć go dowcipkowania w każdej sytuacji i ze wszystkiego, powstrzymaj się od objeżdżania go z góry na dół, żeby nie pomyślał, że przesadzasz z reakcją.
- Mów spokojnie i na temat - radzi Katarzyna Jabłońska. - A kiedy on zrozumie, że oczekujesz poważnej odpowiedzi, zachowa się tak, jak trzeba.

„Na Facebooku czy Naszej Klasie on ma prawie same koleżanki!”
Jest duże prawdopodobieństwo, że twój facet dodaje dziesiątki dziewczyn do listy swoich kontaktów, bo dzięki temu czuje się bardziej atrakcyjny i lubiany.
- Zapytaj go, kim są te kobiety. Niewykluczone, że nie masz się czym martwić, a po jego wyjaśnieniach poczujesz się lepiej - mówi Katarzyna Jabłońska. - Jeśli jednak on obieca, że przestanie dodawać znajome do swojej listy i nie dotrzyma słowa, zastanów się, czy powinnaś mu ufać.

„On nie lubi publicznie okazywać uczuć”
- Facet chętniej będzie przyjmował twoje pieszczoty, jeśli jednocześnie wyrazisz to, co do niego czujesz - uważa Dorota Anuszkiewicz, psycholog Cosmo. - Na przykład jeśli siedzicie w zatłoczonym pubie, powiedz: „Wyglądasz tak sexy, że muszę cię pocałować”. Albo kiedy idziecie, ściśnij go za rękę, mówiąc: „Dzięki, że wczoraj naprawiłeś mi laptopa. Facet szybko zrozumie, że odrobina publicznie okazywanej czułości to naturalny objaw bliskiej więzi między partnerami.

15 gorących faktów, czyli o tym, że seks jest dobry na wszystko ;-)

1. Ludzie, którzy uprawiają seks średnio trzy razy w tygodniu, wyglądają o 4-7 lat młodziej niż ich rówieśnicy, którzy nie kochają się tak często! 

2. Uwaga! Singielki są bardziej atrakcyjne dla zajętych mężczyzn, niż dla tych, którzy nie są w związku. 

3. Orgazm dodaje odwagi! Szkoccy naukowcy odkryli, że ci, którzy mają ekscytujące życie seksualne, czują mniejszą tremę podczas publicznych wystąpień.

4. Wysoki poziom estradiolu (to naturalnie występujący hormon żeński wytwarzany w jajnikach) sprawia, że kobiety są bardziej… skłonne do zdrady. Dlaczego? Sprawia, że sylwetka kobiety nabiera kuszącego kształtu (wąska talia, większe piersi) i przez to jej właścicielka jest cieszy się zwiększonym męskim zainteresowaniem, co z kolei stwarza więcej okazji do niewierności ;-).
5. Badania dowodzą, że 58% osób, które regularnie oglądają filmy pornograficzne, czują się lepiej ze swoją seksualnością i chętniej eksperymentują w sypialni, uwzględniając fantazje partnera.
6. Oksytocyna, wydzielająca się podczas seksu, działa jak najlepszy środek przeciwbólowy. A zatem… koniec z „bólem głowy” - już znamy na to lekarstwo!
7. Kobiety, które pracują na pół etatu częściej mają orgazm, niż te zatrudnione na pełen etat.
8. Kochanie się raz w tygodniu zwiększa odporność twojego organizmu o 30%.
9. Męski zapach działa podniecająco na kobiety. Dlatego, zanim on wskoczy pod prysznic po przyjściu z pracy, ty… wskocz na niego ;-).
10. Łał! Większość par, które przekroczyły 65. rok życia, nadal uprawia seks. Raz w tygodniu.
11. 1/3 z nas przyznaje, że seks najlepiej im smakuje… na wakacjach.
12. Kobiety są dziesięć razy bardziej wrażliwsze na dotyk, niż mężczyźni. A zatem, zanim zaczniecie akcję na maksa, poproś go, by popracował trochę „ręcznie” nad twoim ciałem…
13. Poranna kawa może działać jak afrodyzjak. Pewne badania dowiodły, że kofeina może działać na wzrost libido.
14. Inne badania wskazują, że kobiety osiągają większa satysfakcję seksualną z mężczyznami, którzy… dużo zarabiają ;-(.
15. Ponad 30% osób poniżej 35. roku życia wchodzi na Facebook albo Twitter po tym, jak skończą się kochać.

Na co on zwraca uwagę podczas seksu

W życiu byś nie przypuszczała, że są do tego zdolni! Ale nasze cosmobadania wskazują jasno: nawet podczas dziko namiętnej erotycznej akcji mężczyźni dokonują zaskakujących obserwacji. Oto, na czym przede wszystkim koncentruje się ich uwaga.

Przygotowanie do akcji
Świece, świeża, pachnąca pościel, sexy bielizna, prezerwatywy - to dla niego sygnał, że chcesz, by wasza seksrandka była ultraprzyjemna (i bezpieczna). Nie chodzi o to, że są to rzeczy absolutnie niezbędne… Po prostu świadomość, że wszystko zaplanowałaś i jesteś chętna, jest dla mężczyzny czymś niesamowicie podniecającym.

Twoje erotyczne sztuczki
To może być słodki całus za uchem, zawadiacki uśmieszek, gdy zmieniacie pozycję, albo coś baaardzo pikantnego, jak pieszczoty solo w jego obecności. I wcale nie musi to być najbardziej hardkorowy trik sekstrik roku! Zrób cokolwiek, czego nie zrobiła wcześniej żadna inna dziewczyna, a po wyjściu od ciebie on z rozmarzoną miną będzie przywoływać to w myślach setki razy.

Czy lubisz swoje ciało
Gdy mężczyzna po raz pierwszy widzi cię nago, dowiaduje się, czy akceptujesz swoje ciało. Zakrywasz piersi czy się prostujesz, by je pokazać? Po seksie swobodnie przechadzasz się nago po pokoju czy zawijasz się w prześcieradło? Czy nam się to podoba, czy nie - faceci widzą to tak: jeśli masz problem z życiem we własnej skórze, to ciekawe z czym jeszcze sobie nie radzisz…

Jak, hmmm… głośna jesteś
Sekretem jest odpowiednia modulacja. Gdy milczysz, on myśli, że się modlisz, żeby to się już skończyło. Dzikie wrzaski są z kolei mało wiarygodne… Jęki, westchnienia, szeptanie mu, co chcesz, by zrobił - oto najmilej widziane przez mężczyzn odgłosy. Jeśli masz opory, mrucz klasyczne tak! oooch tak!… etc. Dzięki temu, gdy na finiszu wyrwie ci się z piersi okrzyk rozkoszy, on będzie wiedział, że nie udajesz ;-)

Jak przetrwać rozstanie...

Nie jest łatwo… Nawet, jeśli to ty rzuciłaś… boli jak diabli. Dzieje się tak dlatego, że rozstanie to coś znacznie więcej niż powiedzenie sobie nawzajem „żegnaj”. Łatwo jest pozbyć się numeru telefonu faceta ze swojej komórki, ale znacznie trudniej wyrzucić go z serca. Amerykańscy badacze stwierdzili, że bez względu na to, kto kogo rzuca, ryzyko depresji po zakończonym związku wzrasta 10-krotnie! O rany!

Prawda jest bolesna: nie uda ci się odzyskać równowagi przez jedną noc. Jeśli chcesz o kimś zapomnieć, musisz włożyć w to sporo wysiłku i poświęcić temu więcej czasu. Oto dziesięciopunktowy plan, jak pozbyć się faceta z pamięci.

1. WSPOMINAJ
Rozpaczaj po nim, przypominaj sobie każdy szczegół waszego związku. Wielu ludzi ignoruje albo zabrania sobie odczuwania bólu, udając, że nic się nie stało. Psychologowie twierdzą, że należy poddać się rozpaczy i to natychmiast, żeby pozbyć się negatywnych uczuć, nie ciągnąć ich za sobą i nie pozwalać im wpływać na kolejne związki. Nie tylko z facetami, ale z przyjaciółmi, czy nawet z sobą…

2. PŁACZ!
Pochlipuj! Becz! Rwij włosy z głowy! Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Oklahoma, płacz obniża ciśnienie krwi i odpręża mięśnie - działa jak naturalny środek uspokajający, który zmniejsza pobudzenie fizyczne i emocjonalne. A gdy tylko otrzesz łzy (i poprawisz makijaż :-)), powiedz komuś o tym, co cię spotkało.

3. WYBIERZ DATĘ…
… kiedy skończysz żałobę i weźmiesz się w garść. Naukowcy twierdzą, że trzeba wyznaczyć sobie termin zakończenia zawirowań emocjonalnych przed zabraniem sie do remontu serca.

4. SŁUCHAJ SMUTNYCH PIOSENEK.
Sade, The Smiths, Alanis Morissette albo… kogo wolisz :-). Ale słuchaj tylko takiej muzyki, która sprawi, że poczujesz, iż cały świat łączy się z tobą w smutku.

5. ZORGANIZUJ PRZYJĘCIE!
Na cześć… swojego byłego faceta. Zgromadź wokół siebie ludzi, którzy cię zrozumieją i będą słuchać cierpliwie, jak opowiadasz bez końca o waszym rozstaniu. Pozwól im podawać sobie chusteczki chipsy i czekoladę (kuracja czekoladowa działa!), niech mówią, że postąpiłaś słusznie, że jesteś mądra i… niech masują ci ramiona (to uwalnia od stresu).

6. NIE DZWOŃ DO NIEGO!
Tym bardziej, jeśli to ty zerwałaś. Nie odbieraj, kiedy to on będzie dzwonił. Naukowcy twierdzą, że potrzebujesz przynajmniej tygodnia, zanim zdołasz sensownie z nim porozmawiać. NIGDY, PRZENIGDY nie dzwoń do niego po wypiciu pięciu cosmopolitanów. Przestaw szybkie wybieranie na numery przyjaciół. Kiedy zechcesz do niego zadzwonić, w słuchawce odezwie się przyjaciółka (która przypomni ci, że to już koniec i że byłaś dla niego za dobra).

7. SKUP SIĘ NA DNIU DZISIEJSZYM.
Rób wszystko krok po kroku, zajmując się tylko tym, co dzieje się tu i teraz. Terapeuci twierdzą, że jeśli zaczniesz się zastanawiać nad tym, co wydarzy się w następnym tygodniu (mieliście iść do kina), miesiącu (mieliście być na weselu waszych przyjaciół)  lub roku (planowaliście romantyczne wakacje na Bali), poczujesz przygnębienie i ciężar nie do zniesienia.

8. WYZNACZ CZAS NA ŻAŁOBĘ.
Każdego dnia wolno ci się rozczulać, powiedzmy, między 19.00 a 19.30. Jeśli stwierdzisz, że myślisz o nim o 9.13, powiedz sobie, że wrócisz do tego w wyznaczonym czasie.

9. USZCZYPNIJ SIĘ!
Za każdym razem, kiedy przez głowę przemknie ci myśl: „Nikt mnie już nie pokocha”. Ten proces nazywa się „przemodelowaniem mózgu”. Auć!

10. DAJ SOBIE 6 TYGODNI.
Według badań tyle trzeba, żeby wydobyć się z bólu po stracie.
I najważniejsze: przyrzeknij sobie, że NIGDY NIE WYRZEKNIESZ SIĘ MĘŻCZYZN!. Kobiety, które długo unikają związków emocjonalnych po rozstaniu z meżczyzną, niszczą albo zrywają kolejne związki, bojąc się ponownego zranienia.

na podstawie Lissa Sussman: „Mężczyzna funkcjonalny. Jak go wykorzystać na 350 sposobów”,
wydawnictwo VESPER (www. vesper.pl), Poznań, styczeń 2009

Komplementuj go!

Przyznaj, że wiele razy wypominałaś swojemu facetowi, jak rzadko słyszysz od niego komplementy. Kiedy mężczyźni słyszą takie słowa, myślą: „Zaraz! A co ze mną?!Ja też chcę się czuć doceniany!”. Wbrew pozorom, nawet najtwardszemu macho zmiękną kolana, gdy umiejętnie pogłaszczesz jego ego. Choć oczywiście żaden nigdy się do tego nie przyzna! Przeczytaj więc kilka rad, dzięki którym posiądziesz umiejętność chwalenia swojego ukochanego.

Doceniaj jego dobre zachowanie
Faceci naprawdę chcą być dla nas idealnymi partnerami, więc należy doceniać ich słodkie i spontaniczne gesty. Według psychologów wielu mężczyzn przyznaje, że chociaż nie wiem, jak by się starali, nigdy nie będą dość dobrzy dla swoich wybranek. Dlatego tak ważne jest zauważanie starań naszych ukochanych! Dodatkowo z pewnością zachęci ich to do jeszcze lepszych zachowań podczas zdobywania naszych serc. Spróbuj czasem wtrącić: „Zawsze wiesz co zrobić, by poprawić mi humor” lub „Moje przyjaciółki padną z wrażenia, gdy usłyszą, co dla mnie zrobiłeś…”. Efekt murowany!

Podnieś jego poczucie męskości
Każdy facet miewa dni, podczas których musi się wykazać jako typowy przedstawiciel płci męskiej. Trzeba to przyjąć jako fakt (oszczędzisz dużo czasu na roztrząsanie po co i dlaczego tak jest). W każdym razie właśnie wtedy powinnaś dać mu do zrozumienia jak bardzo kochasz i doceniasz jego męską naturę. Każdy facet chce usłyszeć, że jest silny, że czujemy się przy nim bezpieczne lub że wspaniale się nami opiekuje. Takie słowa są bardzo ważne w każdym związku i nie powinnyśmy ich naszym panom szczędzić.

Miej uznanie dla jego pracy
Kiedy mężczyźni osiągają jakieś cele, np. dostają podwyżkę lub wreszcie zapisują się na siłownię (by pokutować za wieczory z piwem i chipsami spędzone na kanapie podczas mistrzostw piłki nożnej), po cichu liczą, że ich drugie połówki to docenią, a przynajmniej zauważą. Jeśli już się do czegoś zabierają, to znaczy, że są naprawdę zdeterminowani! Potrzebją jednak jakiejś aprobaty i zachęty. Krótkie zdanie w stylu: „Naprawdę ciężko pracowałeś i zasłużyłeś na ten awans jak nikt inny!” lub „O! Byłeś na siłowni dopiero dwa razy, a twoje ramiona już wyglądają świetnie!” - wtrącone podczas obiadu sprawi, że twój facet poczuje się jak supermen.

Powiedz, jakim jest wspaniałym kochankiem
Nawet jeśli podczas samego „aktu” dałaś mu do zrozumienia, że jest cudowny i doskonale wie, jak sprawić ci przyjemność, to świetnym dopełnieniem, a zarazem potwierdzeniem wcześniejszych słów (czy raczej krzyków i pisków:-) jest np. zdanie: „Byłeś dzisiaj niesamowity”, bądź: „Bardzo lubię, kiedy jesteś taki namiętny”, które wypowiesz w czasie śniadania. Oczywiście istnieje możliwość tego, iż twój facet poczuje się taki wielki i dumny z samego siebie, że zacznie szurać włosami po suficie, ale raz na jakiś czas naprawdę dobrze mu to zrobi.

Znaki, które świadczą o tym, że zawróciłaś mu w głowie

Która z nas nie stanęła przed dylematem: „Czy ten chłopak myśli o mnie poważnie?”. Z pewnością każda! Cosmo postara się pomóc. Prezentujemy kilka typowych męskich zachowań, które świadczą o tym, że facet zaczyna się angażować. Może nie ma w najbliższych planach kupna pierścionka z brylantem (chociaż kto wie?), ale na pewno chce cię lepiej poznać…

Stał się bardzo pomocny
Mężczyźni lubią czuć się potrzebni, ale ta cecha jest szczególnie widoczna, gdy w pobliżu pojawia się ich „obiekt zainteresowań”. Nagle okazuje się, że nasz adorator chce nam skosić trawnik lub wymienić olej w samochodzie. Właściwie to, co dla nas robią jest bardziej praktyczne, niż romantyczne. Z drugiej jednak strony uroczy jest widok mężczyzny biegnącego nam na pomoc, nawet jeśli chodzi tylko o dokręcenie cieknącego kranu w kuchni…

Ożywia się w twoim towarzystwie
Jeśli chłopak robi się przy tobie podejrzanie szczęśliwy :) i masz wrażenie, że do tego stanu euforii przyczynia się jedynie twoja skromna osoba, to dość wyraźny znak, iż konkretnie zawróciłaś mu w głowie! Łatwo sprawdzić, czy chodzi właśnie o ciebie, opuszczając na chwilę wspólne towarzystwo i obserwując z bezpiecznej odległości jak zachowuje się być może twój przyszły facet.

Wiele rzeczy mu o tobie przypomina
Dostajesz od niego maile z zabawnymi stronami i komentarzami, że przypomniałaś mu się (ty lub jakaś sytuacja, której byliście wspólnie świadkami), gdy je oglądał? Takimi gestami chłopak zdradza, że świadomie lub nie, jesteś wciąż obecna w jego myślach. A to z kolei oznacza, że stałaś się cześcią jego świata.

Nadał ci jakieś urocze przezwisko
Oczywiście urocze dla niego wcale nie musi oznaczać tego samego dla ciebie! Ale cóż… Mężczyźni inaczej pojmują pewne słowa i pseudonimy (prawdę mówiąc, niektóre są zrozumiałe tylko dla nich!). W każdym razie jeśli facet nadał ci ksywkę, to znaczy, że dużo dla niego znaczysz i w jakimś sensie stał się wobec ciebie bezbronny (mężczyźni nadają przezwiska jedynie ukochanym kobietom i pupilom). Podsumowując - chłopak już jest twój!

By wasz związek znów był pełen... ognia ;-)

Czasami naprawdę niewiele potrzeba, żebyś znów poczuła się jak podczas waszych pierwszych randek. Mamy dla was 13 zabawnych i romantycznych gestów, które sprawią, że odkryjecie siebie na nowo. Zatem do dzieła!

1. Zostaw mu niegrzeczną notkę w portfelu
Twój mężczyzna znajdzie ją, gdy będzie płacił za poranną kawę lub lunch. Możesz być pewna, że zagościsz w jego myślach do końca dnia. Coś w stylu: „Spotkajmy się wieczorem pod prysznicem” powinno zadziałać…

2. Bawcie się podczas posiłków
Karmcie się nawzajem np. deserem; odkryjecie nowe zastosowania pysznego, słodkiego kremu.

3. Kupujcie sobie drobiazgi
Podczas zakupów załóżcie się, kto kupi bardziej kreatywny i oryginalny prezent drugiej połówce (najważniejsza zasada: drobiazg nie może być drogi).

4. Wysyłajcie sobie smsy, gdy jesteście na tej samej imprezie
Któż nie chciałby dostać słodkiej i uroczej wiadomości od ukochanego? Napisz mu, co będziecie robić po powrocie do domu… Choć istnieje możliwość, że po takim smsie twój miły postanowi zadziwiająco wcześnie wyjść z imprezy ;-).

5. Poproś go, by po kąpieli wysmarował cię balsamem nawilżającym
Przede wszystkim sprawisz mu tym wielką przyjemność! (będzie chciał to robić za każdym razem, gdy wyjdziesz z wanny lub spod prysznica). Poza tym twoje ciało będzie nawilżone jak nigdy… Chłopak z pewnością będzie się przykładał do powierzonego mu zadania!

6. Weźcie wspólny prysznic
I niech to nie będzie coś zwykłego! Włączajcie na zmianę gorącą i zimną wodę a gdy już się powygłupiacie, zacznijcie myć sobie włosy, starając się by piana nie dostała się do oczu.

7. Idźcie na sportową randkę
Możliwości są nieograniczone! Wybierzcie się na rower, rolki bądź do siłowni. Jeśli wolicie coś mniej wysiłkowego, postawcie na kręgle lub bilard.

8. Wykorzystujcie grę w papier i nożyce podczas sporów
Oczywiście o dość błahe sprzeczki, np. na którym kanale będziecie oglądać film lub gdzie spędzacie wieczór (ta zabawa nie zda egzaminu kiedy spieracie się o to, gdzie kupić mieszkanie czy… wziąć ślub).

9. Wybierzcie się w niezaplanowaną podróż
Spontaniczne wyprawy są zawsze najlepsze!

10. Ubierz go
Większość kobiet prawie codziennie dobiera swoim mężczyznom stroje, jednak tym razem niech będzie inaczej. Ty również pozwól mu dobrać twoją kreację i w takiej garderobie udajcie się na wieczorny wypad do kina.

11. Odstawcie domowy teatrzyk
Niech on przebierze się za pilota a ty za stewardessę, lub odwrotnie…

12. Kupcie dwie takie same książki
Czytajcie je równocześnie i rozmawiajcie o swoich wrażeniach

13. Zapisz przypomnienie w jego telefonie
Podczas służbowego spotkania lub obiadu wyświetli mu się tekst „czeka cię dziś niezapomniany wieczór”. Najprawdopodobniej twój miły przekroczy prędkość światła, wracając do domu…

Jak sobie poradzić z uczuciami do chłopaka... przyjaciółki?

Bardzo cenisz swoją  przyjaciółkę, jednak nie potrafisz ignorować  gorących uczuć do jej faceta… To brzmi jak scenariusz do niezłego romansu, jednak wiele dziewczyn każdego dnia przeżywa podobne dylematy. Radzimy, co można zrobić w takiej sytuacji.

Straciłaś  głowę dla niesamowitego faceta, którego bardzo dobrze znasz. Jest wspaniały, inteligentny, miły, zabawny… i kompletnie nieosiągalny! Tak jest, twój idealny mężczyzna to chłopak twojej przyjaciółki. Wierz nam lub nie, ale taki „miłosny trójkąt” jest spotykany częściej niż ci się wydaje. Aż 66% zapytanych przez nas dziewczyn przyznało się do skrywanych uczuć wobec faceta przyjaciółki. Tylko co zrobić, gdy serce nie chce się uspokoić i uciszyć emocji, a ty uparcie twierdzisz, że właśnie ten mężczyzna jest ci pisany?

Ryzykowna sprawa
Przede wszystkim musisz oblać  się wiadrem zimnej wody (jeśli czujesz potrzebę, zrób to naprawdę) - po to, byś mogła spojrzeć na sprawę trzeźwym okiem. Może ci się to wydawać niemożliwe, ale pamiętaj, że zainteresowanie chłopakiem przyjaciółki jest niczym jak igranie z ogniem, musisz być więc ostrożna, by się nie poparzyć. Powinnaś zadać sobie ważne pytanie: czy warto? (tylko nie wyobrażaj sobie w tej chwili waszego ślubu, miesiąca miodowego i pierwszego dziecka… o niebieskich oczach). Pomyśl, czy chwilowe zauroczenie naprawdę warte jest poświęcenia zapewne wieloletniej przyjaźni? I czy warto bezmyślnie gonić za uczuciem, które być może jest niemożliwe do spełnienia kosztem trzeciej, bliskiej ci osoby… Nie masz żadnej gwarancji, że ten facet odwzajemnia twoje zainteresowanie i zostawi obecną dziewczynę dla ciebie. Jeśli pomimo wszelkich wysiłków twoje uczucia nie gasną, podejmij radykalne kroki. Unikaj spotkań ze swoim mrocznym obiektem pożądania. Umawiaj się jednak z jego drugą połówką. Być może podczas waszych wspólnych wyjść na miasto uda się spotkać wymarzonego księcia, który będzie już tylko dla ciebie? Nie zamykaj się w czterech ścianach, znajdź sobie nowe hobby - cokolwiek, byle by nie poddawać się negatywnym myślom o tym facecie. Nawet jeśli czujesz się winna (choć nie powinnaś, bo nie jesteśmy w stanie kontrolować uczuć), pod żadnym pozorem nie mów przyjaciółce o swojej słabości do jej chłopaka. Uwierz! Roztrząsanie tego problemu akurat z nią jest kiepskim pomysłem…

Oceń  swoje uczucia
Minął tydzień, miesiąc, a ty wciąż nie możesz o nim zapomnieć? Zastanów się dobrze, jaki jest tak naprawdę główny powód tego, że się zakochałaś. Być może tak bardzo go pragniesz, bo jest taki nieosiągalny? Pomyśl też o twojej przyjaciółce i o tym wszystkim, co was łączy. Czy byłabyś w stanie stworzyć zdrowy związek z jej mężczyzną, a w nocy spokojnie spać? Jeśli zaczniesz patrzeć na tę sprawę realnie, może się okazać, że wcale nie chcesz się w to pakować i szybko zapomnisz o szalonym pomyśle randki z facetem kumpeli.

Jednak co zrobić, gdy on też  coś do ciebie czuje? To muzyka dla twoich uszu, ale nie możecie się spotykać dopóki on jest z twoją przyjaciółką! Jeśli chcesz z nim stworzyć poważny związek (i on oczywiście też) powiedz, by wrócił do ciebie jako singiel, bo nie masz zamiaru być tą drugą, poza tym oboje chcecie zachować się fair wobec tej biednej, niczego nieświadomej dziewczyny. Nie zapominaj o konsekwencjach takiej decyzji - nawet jeśli wasza przyjaźń przetrwa, to obydwie będziecie coś czuły do jednego faceta… Jeśli zdecydowałaś przyznać się do wszystkiego, zrób to możliwie jak najdelikatniej, by nie narażać przyjaciółki na wielką przykrość. Być może doceni twoją szczerość i okaże się wspaniałomyślna.

Jak naprawić wasze relacje po wielkiej kłótni

Nieporozumienia zdarzają  się nawet w najlepszych związkach, jednak czasem zdarza się powiedzieć kilka słów za dużo (faceci też potrafią dać do pieca)… Kiedy już jednak emocje opadną i dojdzie do nas to, że faktycznie może nie warto było się aż tak wściekać, trzeba jakoś wyreżyserować scenę, w której się godzicie i jest happy end na tle zachodzącego słońca. Cosmo przedstawia krótki scenariusz, mający na celu doprowadzić was do tego dobrego zakończenia.

1. Nie bój się zrobić pierwszego kroku. Najlepiej szybko sprowokuj sytuację waszej konfrontacji.

2. Nigdy nie wplątuj w wasze sprawy osób trzecich - to nie przynosi niczego dobrego, a dodatkowo komplikuje i utrudnia. O problemach i nieporozumieniach trzeba rozmawiać wprost, nie za pośrednictwem innych ludzi.

3. Zbierz się ze swoimi emocjami i ruszaj do dzieła! Na pewno chciałabyś powtórzyć swoje racje i wyrazić, jak wiele razy źle się czułaś przez jego słowa czy zachowanie, ale pamiętaj! Jeśli robisz to wszystko, by coś naprawić, musisz spojrzeć na problem z pewnym dystansem czasowym (to nie jest łatwe, ale do przejścia) i spróbować znaleźć zdrowe i realne dla was obojga wyjście.

4. Następnie wspólnie zdecydujcie, jak całą tę sytuację wyjaśnić rodzinie i przyjaciołom - jeśli kłótnia była poważna, to zapewne dowiedziało się o niej sporo osób z waszego otoczenia (rodzice, rodzeństwo, przyjaciółki i kumple, znajomi z pracy to pewnie minimum…). Wymyślanie wspólnego scenariusza: „Jak im to powiemy” dodatkowo was zbliży i pomoże spojrzeć na problem z dystansem (oby tylko nie narodziła się z tego kolejna sprzeczka!) i pozwoli uniknąć kłopotliwych sytuacji oraz trudnych pytań ze strony waszych bliskich podczas niedzielnego obiadu u rodziców czy kolacji u przyjaciół. A co najważniejsze - wy będziecie fair wobec siebie.

Rzeczy, które powinnaś zrobić, zanim wyjdziesz za mąż

Nieważne jaki tryb życia teraz prowadzisz, ponieważ  i tak prawdopodobnie pewnego dnia zostaniesz żoną jakiegoś szczęściarza. Przeczytaj ostateczną  listę wszystkich śmiesznych, bezsensownych, brzydkich, zwariowanych i stukniętych rzeczy, o których musisz wiedzieć, jeśli nie chcesz czuć żalu i rozczarowania w dniu swojego „przejścia na drugą stronę”.

Kiedy wyobrażasz sobie ten wyśniony dzień, swojego przyszłego, cudownego męża i to jakie niesamowite będzie życie „mężatki”, łatwo zapominasz o tym, że właśnie wtedy skończy się twoje „bycie singielką” i wszelkie przywileje, które się z tym wiążą. Kiedy On wsunie ci na palec obrączkę, nie będzie już odwrotu (teoretycznie). Najważniejsze, byś w tym przełomowym momencie nie pomyślała: „Nie zrobiłam jeszcze tylu rzeczy, które zawsze chciałam mieć za sobą w dniu ślubu!!!”. Dlatego w tej chwili przestań zadręczać się przyszłością i korzystaj z pięknej wolności, którą jeszcze masz. Właśnie teraz jest twój czas na zabawę, wygłupy i szaleństwo, więc…

Mieszkaj sama
Jeśli od swoich rodziców wyprowadzisz się do akademika, a później wprost do mieszkania swojego przyszłego męża, możesz stracić szanse na prawdziwą niezależność. Totalna swoboda wymaga pogodzenia się z samą sobą  (przebywasz jedynie we własnym towarzystwie), umiejętności dobrej organizacji czasu i zdolności do odetkania zapchanej toalety, gdy zajdzie taka potrzeba J. Pomyśl tylko! Mieszkając sama możesz godzinami przesiadywać w łazience (pracując nad swoją urodą), chodzić niechlujnie ubrana(bo i tak nikt cię nie zobaczy) - generalnie robisz co ci się żywnie podoba! Jest jeszcze jeden duży plus samodzielnego życia: uczysz się odpowiedzialności, bo niestety za wynajmowane mieszkanie trzeba płacić, a jeśli jest twoje, to i tak trzeba pamiętać o wszystkich rachunkach. To prawdziwa szkoła życia. Ale też bezcenne i cudowne doświadczenie.

Zmierz się  z randkowymi demonami
I nie mówimy tu o rogatych potworach rodem z piekła, ale o bagażu doświadczeń, który dźwiga każda z nas po przebytych związkach. Jeśli twój chłopak z czasów szkolnych wciąż cię oszukiwał, najprawdopodobniej nigdy już nie obdarzyłaś faceta pełnym zaufaniem, bo w głowie miałaś obraz tego pierwszego, który był nieszczery (skoro on kłamał, to pewnie każdy kręci…). To może dotyczyć również bicia, znęcania się i każdego niewłaściwego traktowania kobiety, które pozostawia w jej psychice trwałe ślady. Ale nieważne jaki był rodzaj demona, czas z tym skończyć! Kup dobrą książkę (poradnik) lub zapisz się do psychologa. Pora zmierzyć się ze wszystkimi nieudanymi związkami i facetami… I zakopać ich wszystkich w odmętach pamięci. Zrobienie tego pomoże ci rozpocząć ten właściwy związek z tym właściwym mężczyzną.

Wyjedź  na wakacje z grupą przyjaciół
Zadzwoń do ulubionych przyjaciółek, zatankuj do pełna auto lub zacznij przeglądać strony internetowe biur podróży w poszukiwaniu atrakcyjnych ofert, spakuj walizki i po prostu jedź! Nie zastanawiaj się zbyt długo, bo nie ma nad czym. Takie spontaniczne wyjazdy są po prostu niezbędne! Jedną z największych zalet bycia singielką jest to, że możesz wyjechać gdzie chcesz, kiedy chcesz i z kim chcesz. Bez uzgadniania terminu z mężem i bez żadnych ograniczeń! W dwóch słowach: witaj, przygodo!

Spłać  swoją kredytową kartę  debetową
Oczywiście miło by było, gdyby zrobił  to za ciebie przyszły mąż lub rodzice. Ale to ty się zadłużyłaś i powinnaś postąpić odpowiedzialnie spłacając własną kartę. Zacznij więc kombinować jak to zrobić, by jak najmniej dotkliwie odczuć zwracanie pieniędzy. Najlepiej będzie, jeśli całą sumę podzielisz na niewielkie raty, by w każdym  miesiącu przelać do banku chociaż część kwoty. Taki plan będzie wymagał poświęceń (np. rezygnacja z pięknych szpilek), ale bez ofiar nie ma zwycięstwa! Każda spłacona rata zbliży cię do upragnionej wolności od tego przeklętego kredytu, który najchętniej nękałby cię do grobowej deski. Poza tym nie jest dobrze rozpoczynać nową drogę życia mając na głowie niespłaconą kartę. Dług nie wróży niczego dobrego na przyszłość!

Zrób coś  nowego
Być może ten pomysł wyda się banalny, ale lekcje nurkowania lub pójście na randkę w ciemno mogą ci przynieść wiele radości. Zasmakuj wolności, która przecież kiedyś się skończy. Teraz jest twój czas na realizację wszelkich szalonych, śmiesznych i śmiałych pomysłów, bo nikt nie będzie cię za to osądzałJ. Może razem ze swoją kumpelą wybierzecie się w niesamowitą, pełną przygód podróż po Europie? Nie bądź oporna, bo druga taka szansa może się nie trafić! A jeśli teraz nie zaszalejesz, to potrzeba imprezowania lub spontanicznych wypadów ze znajomymi i tak da o sobie znać za kilka lub kilkanaście lat. Jeżeli teraz masz doskonałą okazję do cudownych, niezapomnianych przeżyć, to dlaczego z niej nie skorzystać?!

Przeżyj idealną  randkę z samą sobą
Nawet jeśli twój przyszły mężuś  będzie wspaniały i niewiadomo jak fantastyczny, to i tak nie posiądzie zdolności czytania w twoich myślach. Wiadomo, że sama najlepiej wiesz czego ci trzeba. Rozkoszuj się więc wolnością i traktuj tak, jak chciałabyś być traktowana przez idealnego faceta swoich marzeń. Wyślij sobie róże, zapalaj świece, gdy siadasz do kolacji, rozpieszczaj się pysznymi smakołykami i zaszalej wyjeżdżając do Spa. Wykorzystaj każdą okazję, by poczuć się wyjątkowo. Jeśli lubisz mieć w domu świeże kwiaty, zadbaj o to, by zawsze w nim były. Małe przyjemności potrafią wprowadzić do codzienności odrobinę magii.

Rzuć  okropną pracę
Jesteś nieszczęśliwa w swojej firmie? W takim razie nie powinnaś się czuć z nią niewolniczo związana. Jeśli twoja praca nie sprawia ci przyjemności, a kiedy o niej myślisz, masz dziwną ochotę udać się na najbliższy most i skoczyć, to znak, że pora coś z tym zrobić. Bądź panią swojego losu i pokaż na co cię stać! Dlaczego nie miałabyś robić czegoś, co jest twoją pasją? Jeśli masz zmienić stan cywilny, to może od razu zaczniesz się spełniać zawodowo? Przemyśl to dobrze i zacznij przeglądać oferty pracy.

Zostań  mistrzynią w kuchni
Umiejętność przygotowywania oryginalnych lub orientalnych potraw zawsze robi wrażenie. Dodatkowo jest bardzo seksowna.. Jedno jest pewne: w kuchni liczy się zręczność i wyobraźnia. Nie bez powodu mówi się „przez żołądek do serca”. Za pomocą pysznych potraw możesz podbić niejedno męskie serce(może nawet to jedyne..). Bierz się za naukę i pędź na lekcje przygotowywania sushi lub kup dobrą książkę kucharską i działaj! Umiejętność gotowania jest wręcz bezcenna i przydaje się dosłownie w każdych okolicznościach. Zobaczysz jaką poczujesz satysfakcję widząc przyjaciół zajadających się bez pamięci twoimi owocowymi ciasteczkami.

Bądź  niegrzeczna
Wolność singielki daje jej wiele sposobności do szalonej zabawy, podczas której wręcz powinna zachowywać się jak odwrotność „żony ze stepford”. Zanim staniesz na ślubnym kobiercu, powinnaś mieć za sobą przede wszystkim: taniec na barze (lub rurze dla odważniejszych), picie tequili z chłopakami, flirt z nieznajomym, szaleństwo na parkiecie do białego rana-generalnie rzeczy, na które trudno będzie sobie pozwolić gdy będziesz mężatką (chociaż nigdy nie wiadomo…). Jeśli zastanawiasz się czy zrobić coś spontanicznego, zrób to! Nie trać czasu na myślenie, bo najprawdopodobniej druga taka szansa się nie trafi. Zachowuj się tak, by w dniu ślubu nie mieć do siebie żalu za wszystkie niewykorzystane okazje na świetną zabawę.

Małe rzeczy które dają dużo szczęścia

Wakacje w pełni, a ty… wybierasz się na upragniony urlop dopiero we wrześniu ;-(. Nie daj się pokonać złemu nastrojowi! Mamy dla ciebie kilka pomysłów do zrealizowania tu i teraz, które sprawią, że poczujesz się pełna energii i zapału do podejmowania kolejnych wyzwań.

Lubisz dłużej pospać  w sobotę? Zaopatrz się w nową, super aksamitną pościel, która sprawi, że poranne wylegiwanie w łóżku stanie się prawdziwą rozkoszą! Niestety istnieje niebezpieczeństwo leżenia w takim luksusie aż do wieczora ;)
W poniedziałek rano zamiast zwykłej kawy zrób sobie latte - taka mała przyjemność uśmierzy ci pierwszy dzień kolejnego pracowitego tygodnia.
Już dziś zacznij planować kolejny urlop. Swoje myśli skieruj ku bezludnym plażom lub malowniczym górzystym dolinom…
Zaopatrz swoją  łazienkę w świece o pięknych, relaksacyjnych zapachach jak lawenda czy drzewo sandałowe. Dzięki temu w każdej chwili będziesz mogła przygotować energetyczną kąpiel w blasku świec i poczuć się jak w Spa… (do własnego salonu odnowy możesz też zaprosić swojego faceta)
Wycisz się w niedzielny wieczór. Zostań w domu i przygotuj coś pysznego do jedzenia (czego zwykle nie gotujesz w tygodniu). Na degustację zaproś ukochanego lub kilku przyjaciół. Smacznego!
Za oknem szaro i deszczowo? Nie daj się  chandrze! Otaczaj się w domu pięknymi, kolorowymi kwiatami. Ich widok i zapach pozwoli ci zapomnieć o brzydkiej pogodzie na zewnątrz…
Spędzaj więcej czasu z ukochanym. Przedłuż piątkową randkę do niedzieli wieczór. Zorganizuj weekendowy wyjazd za miasto i zrób facetowi niespodziankę Zarezerwuj wcześniej pokój w jakimś romantycznym hoteliku, bo w ostatniej chwili może to być trudne - przecież są wakacje).
Przygotuj sobie odpowiednią  muzykę do każdej sytuacji. Utwórz play listy: energetyczną, by się obudzić i zebrać siły do działania, oraz relaksacyjną do słuchania w domu lub - gdy podczas drogi do pracy - stoisz w korku.
Znajdź  spokojne miejsce do czytania. Zaopatrz się w ulubione magazyny lub ciekawą książkę (to, co sprawia ci największą frajdę), wybierz najwygodniejsze miejsce w domu, przygotuj drinki do popijania i… zapomnij o całym świecie!
Nigdy nie wychodź  na randkę bez zakładania stylowej bielizny, nawet jeśli nie masz zamiaru jej pokazywać. Zrób to po prostu dla siebie.
Zapytaj czy w twoim ulubionym sklepie mają listę stałych klientów. Jeśli tak, to poproś, by cię do niej dodali. Dzięki temu będziesz dostawać wiadomości o wszelkich rabatach i specjalnych ofertach.
Kup stylowe kieliszki do wina. Nie ma nic lepszego od lampki ulubionego wina na zakończenie długiego, męczącego dnia. Zaszalej więc i zafunduj sobie odlotowe kieliszki, w których picie sprawi jeszcze większą przyjemność, niż zwykle.
Poświęć sobotni wieczór przyjaciołom, którzy mieszkają daleko od ciebie i zaplanuj z nimi sesję na Skype'ie.
Uczcij fakt, że przebrnęłaś już przez połowę tygodnia i zafunduj sobie mały deser po obiedzie, np. pyszne ciastko czekoladowe albo lody truskawkowe. Mmm..pycha!
Jeśli spędzasz dużo czasu w domu, wprowadź dodatki w ciepłych kolorach, które urozmaicą wnętrze i dodadzą mu nowej energii. Może czerwone poduszki albo pomarańczowy dywanik?
Jeżeli masz wielkie plany na piątkowy wieczór, weź wolne tego dnia (o ile to możliwe). Będziesz wypoczęta i poświęcisz przygotowaniom dużo czasu, a wieczorem poczujesz się jak bogini!


8 umiejętności, które każda dziewczyna powinna posiąść!

Jak przyciągnąć uwagę barmana w tłumie ludzi napierających na bar. Jak sobie poradzić bez kosmetyczki, gdy trzeba poprawić urodę. Jak jednocześnie rozmawiać i… podsłuchiwać. Niezależnie od tego, jak jesteś  sprytna, te rady pomogą ci przetrwać w niespodziewanych i zwariowanych sytuacjach, które zwykle zaskakują nas w nieoczekiwanych momentach.

1. Jak przyciągnąć uwagę barmana w tłumie ludzi napierających na bar
Barmani celowo nie obsługują w pierwszej kolejności osób, które do nich machają i krzyczą, dlatego uśmiechaj się szeroko i nie bądź nadętą klientką, a od razu zaczniesz się wyróżniać z dzikiego i wrzeszczącego tłumu. Jednak nie możesz polegać jedynie na spokoju, dlatego mamy radę: nie stój w jednym miejscu, tylko podążaj za barmanem. Każdy z nich zaczyna obsługiwać klientów od jednego końca baru do drugiego lub jak kto woli: od prawej do lewej (albo od lewej do prawej). Spróbuj wybadać ten kierunek i szybciutko zajmij miejsce następnej osoby w kolejce. Ważne, żebyś trzymała w ręku pieniądze lub kartę płatniczą. Tym samym dasz barmanowi do zrozumienia, że jesteś zwarta i gotowa do złożenia zamówienia i zapłacenia za nie.

2. Jak korzystać z publicznej toalety (bez narażenia się na atak okropnych bakterii)
Wiadomo, że nikt nie przepada za korzystaniem z publicznej toalety. Jednak czasami nie ma innego wyjścia! Będąc w kabinie musisz bardzo uważać, ponieważ ogromna ilość bakterii czyhająca na każdego gościa, może wywoływać różnego typu choroby i infekcje. Kilka naszych rad powinno zmniejszyć to zagrożenie.
Wybierz pierwszą  kabinę. Badania dowodzą, że najczęściej używane są  kabiny znajdujące się po środku i na końcu, dlatego też  w nich właśnie znajduje się najwięcej bakterii. Kiedy już  wejdziesz, opuść deskę na dół i wyłóż ją papierem toaletowym. Najlepiej by było, gdybyś zawisła w powietrzu, jednak papier będzie barierą, odgradzającą cię od deski. Pamiętaj o tym, by opuścić klapę od sedesu przed spuszczeniem wody (cząsteczki nieczystości potrafią „wyfrunąć” w powietrze na wysokość kilku metrów!!!). Kolejnym etapem jest mycie rąk. Na kurkach od kranu jest mnóstwo bakterii, więc dotykaj ich przez papier. Na końcu wysusz ręce za pomocą jednorazowych ręczników lub suszarki (włączając ją za pomocą łokcia).

3. Jak sobie poradzić bez kosmetyczki
Jeśli nagle dzwoni twój szef i zwołuje nadzwyczajne zebranie mające się zacząć za 10 minut lub widzisz swojego byłego w tej samej kawiarni, do której weszłaś na ploty z przyjaciółką, a zapomniałaś  kosmetyczki, możesz szybko poprawić wygląd wykorzystując nasze sprytne sposoby:
•    Podkład: zwilż twarz niewielką ilością zimnej wody. To tymczasowo ściśnie pory i poprawi koloryt buzi.
•    Puder: jeśli masz tłustą cerę, delikatnie przetrzyj ją bibułką, papierowym ręcznikiem lub nawet własną koszulką.
•    Maskowanie: zakamufluj krostki za pomocą kropli do oczu, zmniejszą zaczerwienienie i plamy.
•    Błyszczyk: żurawinowy sok lub czerwony/różowy lizak zabarwią twoje usta.
•    Maskara: Twoje rzęsy wydadzą się dłuższe i ciemniejsze, jeśli delikatnie wetrzesz w nie odrobinę wazeliny. Możesz jej także użyć do wygładzenia niesfornych brwi.
•    Róż: delikatne szczypanie nada policzkom kolor. Poklep (lub lekko szczyp) je na linii kości policzkowych.

4. Jak zmieścić prawie wszystko w jednej torbie
Po pierwsze trzeba zdefiniować  co oznacza słowo „wszystko”. Chodzi o wszelkie niezbędne rzeczy w ciągu dnia. Mówimy tu o: kluczach, portfelu, okularach przeciwsłonecznych, komórce, kalendarzu, kosmetyczce (z błyszczykiem pudrem i lusterkiem), tamponach i małej szczotce do włosów. Wszelkie dodatkowe rzeczy powinnaś trzymać w pracy, w samochodzie lub domu. Powinnaś mieć pewność, że lokujesz przedmioty w odpowiedniej torbie (rozmiar na laptopa) z jedną dużą przegrodą i kilkoma mniejszymi. Duże przedmioty jak kosmetyczka, portfel wsadzaj do dużej kieszeni, a mniejsze jak klucze do małych. Dzięki temu większe przedmioty łatwo znajdziesz, a małych nie pogubisz w odmętach torebki. Dobrze zrobisz, jeśli ustalisz stałe miejsca dla poszczególnych rzeczy, np. zawsze trzymaj klucze w wewnętrznej kieszeni na suwak, a telefon komórkowy w zewnętrznej. W ten sposób zawsze będziesz wiedziała, gdzie co trzymasz i znajdziesz potrzebny przedmiot nawet z zamkniętymi oczami. Kolejną istotną rzeczą jest wyściółka torby. Ważne, żeby nie była czarna. Dużo łatwiej jest szukać czegoś, gdy otoczenie jest jasne i kolorowe.

5. Jak jednocześnie rozmawiać i podsłuchiwać
Opanowanie tej umiejętności może się okazać bardzo przydatne w wielu sytuacjach, np. udając, że z wielką uwagą słuchasz swojego rozmówcy, możesz usłyszeć z sąsiedniego stolika bardzo pikantną  plotkę. Możesz dobrze usłyszeć pobliską konwersację, jeśli podejmiesz kilka kroków w stronę osoby, której rzekomo słuchasz.
Nachyl się nieco w kierunku osoby, z którą rozmawiasz. Pokażesz tym chęć lepszego usłyszenia rozmówcy, a tak naprawdę będziesz mogła lepiej zrozumieć „właściwą” dyskusję. Utrzymuj kontakt wzrokowy i raz na jakiś czas kiwaj głową. Raz na jakieś 30 sekund ochoczo powtarzaj „tak”, „yhm”, na znak, że aktywnie uczestniczysz w rozmowie. Te rady pasują prawie do każdego tematu konwersacji. Jeśli będziesz się nimi kierowała, twój rozmówca z pewnością nie domyśli się, że twoja uwaga tak naprawdę  będzie skierowana w zupełnie inną stronę.

6. Jak odświeżyć oddech bez użycia pasty i szczoteczki do zębów
Często po jedzeniu masz ochotę na odświeżenie oddechu i szczotkowanie zębów. Zwłaszcza, gdy jesteś na randce i jesz kebab lub coś równie aromatycznego. Powodem nieświeżego oddechu są małe cząsteczki jedzenia, które utykają w zakamarkach twojej buzi. Jeśli chcesz szybko odświeżyć oddech, zjedz kilka kęsów niektórych warzyw i owoców. Świetnie nadadzą się do tego np. jabłka, pomarańcze, marchewki i ogórki. Posiadają one kwas, który naturalnie oczyszcza usta. Szczególnym wspomagaczem w poprawianiu oddechu jest pietruszka, jednak nie każdy jest jej fanem.

7. Jak przebukować lot lub hotelowy pokój
Po prostu o to grzecznie zapytaj. Pracownicy różnych usługowych firm muszą umieć  poradzić sobie ze zrzędliwymi klientami, więc jeśli ty będziesz wyróżniać się uprzejmością i klasą, możesz zostać  nagrodzona np. pokojem o wyższym standardzie lub lotem w pierwszej klasie. Pracownik chętniej pomoże miłemu klientowi, niż wrednemu, nadętemu krzykaczowi. Jeśli często zdarza ci się korzystać z usług danej firmy, dyskretnie o tym wspomnij. Stali klienci zawsze są lepiej traktowani.  Staraj się zamawiać pokój telefonicznie, a nie przez Internet. Jeśli rozmawiasz z „żywą” osobą, łatwiej będzie ci wytłumaczyć powody, przez które zmieniasz rezerwację. W takim przypadku masz dużo większe szanse na powodzenie misji.

8. Jak sobie poradzić, gdy zaczyna się okres, a ty nie masz tamponów
Ten sposób jest dobry, ale tylko doraźnie, w sytuacji krytycznej. I tak dość szybko powinnaś  zaopatrzyć się w jakieś środki higieniczne. Jednak przez jakiś czas jesteś bezpieczna. Pójdź do łazienki, weź kawałek papieru toaletowego, zroluj go i umieść między większymi wargami sromowymi. Wsadź go w taki sposób, by pozostał  na miejscu podczas twoich ruchów. Nie wkładaj papieru do pochwy! Gdyby kawałek papieru został wewnątrz, mógłby wywołać infekcję.

4 przepisy na udany wieczór

1. Znajdź w książce kucharskiej przepis na wykwintną potrawę, której przygotowanie nie wymaga wielkiego nakładu pracy i wydania fortuny. A potem… nie poskramiaj swego apetytu (będziesz się odchudzać od jutra;-))

2. Załóż seksowną bieliznę, kusą sukienkę i szpilki, czyli to, co do tej pory rezerwowałaś na wyjątkowe okazje. Paraduj po całym domu, jak najczęściej zatrzymując się przed lustrem. Praw sama sobie komplementy, które utwierdzą cię w przekonaniu, że jesteś piękna i bardzo seksowna. A potem… możesz umówić się na randkę.

3. Umów się z przyjacielem na wyprawę w poszukiwaniu przytulnej knajpki. Jeśli takiej nie znajdziecie, rozłóżcie koc na trawniku (pod warunkiem, że nie pada). Zakupy zróbcie w pobliskim sklepie. Na deser pod gwiazdami polecamy lody!

4. Rozsiądź się wygodnie w fotelu lub połóż na łóżku i zacznij marzyć. Wyobraź sobie 10 rzeczy, które chciałabyś zrobić w najbliższych miesiącach. Co powiesz na masaż kamieniami, wyjazd na kurs jogi czy naukę surfowania? Już same marzenia są przyjemne, a co dopiero ich realizacja!

Co zrobić, by twój ślub był absolutnie wyjątkowy

Wystarczy szczypta wyobraźni i duża porcja dobrego humoru. Efekt? Najszczęśliwszy dzień w twoim życiu! Oto 10 sprawdzonych przepisów na sukces. Bardzo w Cosmo stylu!

1. Organizując przyjęcie na wolnym powietrzu, pamiętaj o namiotach rozpostartych nad stołami z biesiadnikami. Nawet jeśli górale obiecują, że pogoda będzie „jak drut”, nie ufaj im tak o końca.

2. Większość oryginalnych wnętrz wynajmowanych na przyjęcia nadal pozbawionych jest klimatyzacji. Jeśli twój ślub wypada w środku gorącego lata (a wciąż mamy nadzieję, że takie w końcu nastanie), goście będą mile zaskoczeni, jeśli przy wejściu wręczysz im kolorowe wachlarze.

3. Zamów u florystki oryginalny bukiet. Co powiesz na wiązankę z rzodkiewek, brukselki czy winogron? Co prawda, nie ususzysz jej na pamiątkę, ale z pewnością będziesz oryginalna.

4. Podczas uroczystego obiadu wymyśl coś szczególnego, co podkreśli wagę złożonej przysięgi. Np. na początku przyjęcia wznieście toast winem z roku, w którym się poznaliście.

5. Jeśli jesteś znana jako królowa parkietu, wypal na płytkach składankę ukochanych piosenek i rozdaj ja wszystkim gościom. Możesz do tego unikatowego CD dołączyć okładkę w postaci kserokopii waszego zdjęcia z czasów narzeczeństwa.

6. Zatrudnij kilku instruktorów tańca. Nie dość, że mogą pełnić rolę wodzirejów, to jeszcze porwą do tańca wszystkie ciotki i kuzynki, które najczęściej na takich imprezach podpierają ściany. Wierz mi - panie będą zachwycone.

7. Nie masz ochoty na ślubny prezent w postaci nietłukącego sie serwisu ze szkła? Wspomnij więc zawczasu, że wspólnie z chłopakiem marzycie o wakacjach w egzotycznym miejscu, rocznym karnecie w klubie fitness czy ekskluzywnym komplecie poduszek do sypialni - wszak w niej będziecie wkrótce spędzać wyjątkowo dużo czasu ;-)).

8. Zapomnij o tradycyjnym marszu Mendelssohna i idź do ślubu przy dźwiękach muzyki, którą naprawdę lubisz. Możesz poprosić swojego przyjaciela, który świetnie gra na fortepianie, by tego dnia zagrał dla ciebie twój ukochany utwór Chopina lub Mozarta. (Uwaga! Jeśli facet gra tylko na perkusji - zdecydowanie pozostań przy starym dobrym Mendelssohnie).

9. Zaprezentuj własny styl. Jeśli na co dzień nosisz odważne, prowokujące stroje, załóż podobny również do ślubu! Gwarantuję, że np. krwistoczerwona suknia z czarnymi dodatkami wywoła na gościach nieporównywalne z niczym wrażenie.

10. Na weselne przyjęcie wybierz miejsce odzwierciedlające twoja osobowość w stopniu większym niż przeciętna sala balowa. Niech będzie to np. knajpka, w której umówiliście sie na pierwszą randkę albo wynajęty na wyłączność statek wycieczkowy.

30 powodów, dla których cudownie jest być kobietą

Zaczynając od wielokrotnych orgazmów, a kończąc na lepiej działającym mózgu. Bycie kobietą to z pewnością najlepsza rzecz, jaka ci się przytrafiła! Nie wierzysz? Sprawdź sama! Cosmo przedstawia 30 argumentów świadczących o przewadze płci pięknej w dzisiejszym świecie.

1.    Czas, w którym jesteśmy trochę bardziej okrągłe rekompensują nam: większe piersi, super magiczne wyszczuplające majtki i brak zmartwień związanych z morderczą dietą ;)

2.    Po ciężkim dniu w pracy mamy prawo do spędzenia dwóch godzin w wannie, odprężając się w pachnącej pianie.

3.    Nie musimy wychodzić z inicjatywą zaproszenia kogoś na randkę (ale możemy, jeśli chcemy!)

4.    Możemy w kółko oglądać te same komedie romantyczne bez obawy, że zostaniemy wyśmiane przez przyjaciół.

5.    Nie musimy martwić się rozpiętym rozporkiem;-)

6.    Pierwsze schodzimy z tonącego statku (obok dzieci).

7.    Połowa z nas ma w szafie ponad 30 par butów.. Czy to nie cudowne, że każdego dnia miesiąca można założyć inne pantofelki?

8.    Nasza duma jakoś specjalnie nie ucierpi tylko dlatego, że nie uda nam się skręcić szafki lub naprawić zepsutego tostera.

9.    Doświadczamy wielokrotnych orgazmów (chyba nie trzeba tu niczego dodawać…)

10.    Wolimy zapytać o drogę, niż jechać pięć razy tą samą trasą powtarzając pod nosem „to było gdzieś tutaj.. na pewno!”

11.    Jeśli zapomnimy o goleniu, zawsze możemy założyć długie spodnie.

12.    Żyjemy średnio o pięć lat dłużej niż mężczyźni. Jeżeli następnym razem facet będzie krzyczał, że za długo siedzisz w łazience - odpowiedz, że możesz sobie na to pozwolić, bo masz trochę nadprogramowego czasu;-)

13.    Możemy śmiało wrzeszczeć przez cały czas trwania horroru i nikt nie nazwie nas przez to mięczakiem.

14.    Naszą „skacowaną” twarz po nocy klubowych szaleństw, możemy naprawić za pomocą pudru rozświetlającego i różu ;)

15.    Kiedy zakładamy jego ubrania, wyglądamy seksownie i pociągająco. Kiedy on założy nasze… porażka.

16.    Dzięki za zespół napięcia przedmiesiączkowego! Możemy śmiało zmyć mu głowę za to, że całe dnie spędza przed telewizorem, oglądając mecze piłki nożnej (i za wszystkie inne złe przyzwyczajenia), a winą za nasz wybuch złości obarczyć burzę hormonów.

17.    Badania wykazują, że jesteśmy szczęśliwsze, radośniejsze i bardziej usatysfakcjonowane w pracy od mężczyzn!

18.    Potrafimy wydać fortunę na torebki i nikt się temu specjalnie nie dziwi. Po co nam wielka plazma na całą ścianę podczas gdy do sklepów weszła właśnie nowa kolekcja Armaniego?

19.    Jesteśmy lepszymi kierowcami. To fakt! Kobiety nie jeżdżą jak piraci drogowi i nie muszą nikomu prezentować, ile to mają koni pod maską. W rezultacie powodują mniej wypadków i dostają mniej mandatów.

20.    Lepiej potrafimy wyrażać swoje uczucia (w ogóle umiemy je nazywać!). Dzięki temu mamy lepsze relacje z przyjaciółmi (i otaczającym światem).

21.    Ponieważ nie siusiamy na stojąco, nikt nie zagląda nam przez ramię, by porównać rozmiar…

22.    Ciasto, czekolada i dobry film sprawiają, że życie wydaje się nam kolorowe. To przecież bardzo proste, a jakie przynosi efekty!

23.    W więzieniach znajduje się trzy razy więcej mężczyzn od kobiet. A to oznacza, że jesteśmy rozsądniejsze, mamy mniej konfliktów z prawem lub dzięki sprytowi nie dajemy się złapać ;)

24.    Płaczemy cztery razy częściej, niż mężczyźni i czujemy się po tym lepiej. Po co kumulować w sobie cały stres i emocje?

25.    Jesteśmy zdolne do robienia kilku rzeczy na raz. Mózg kobiet przekazuje wiele informacji jednocześnie, podczas kiedy faceci mogą się skoncentrować tylko na jednej rzeczy w danym momencie. Biedni…

26.    Możemy iść do łazienki w grupie i dla nikogo nie będzie to podejrzanie wyglądało.

27.    Mężczyźni twierdzą, że są odporni na ból, ale doskonale wiemy, że to my mamy niższy próg bólu od nich (okres, poród..). Niech facet spróbuje wypchnąć mango przez dziurkę od nosa!

28.    Dzięki magicznym szpilkom możemy być wyższe. Tak rozwiązujemy kompleks niskiego wzrostu!
29.    Możemy rozmawiać z osobą przeciwnej płci bez wyobrażania jej sobie nago.

30.    „Załapanie się na stopa” to dla nas pestka. I skłonienie kierowcy, by odwiózł nas tam, gdzie chcemy, choćby miało to oznaczać dla niego jazdę z przeciwnym kierunku.

Nasze (najintymniejsze) sekrety

Czytelniczki dzielą się z nami swoimi najbardziej wstydliwymi sekretami, o których chciałyby jak najszybciej zapomnieć… Tak, tak. Nie tylko faceci robią w życiu rzeczy, na wspomnienie których robią się czerwoni ze wstydu;-)

Ten pan płaci!
Mój ostatni facet miał spory problem z hazardem. Grał namiętnie w pokera, chodził do kasyna za każdym razem, gdy tylko miał okazję. Na początku dobrze mu szło, ale potem, gdy zaczął przegrywać, sytuacja nie wyglądała zbyt różowo… Chciałam mu jakoś pomóc. Przegadaliśmy razem mnóstwo godzin na ten temat. Chciałam, żeby poszedł ze swoim problemem do specjalisty, ale nie chciał. Zgodził się jednak, by część swoich oszczędności przelać na moje konto, bo tam będą bezpieczne i - w razie, gdy się kompletnie spłucze - będzie miał parę groszy (konkretnie dwa tysiące) na bułki i kefir… Pieniądze zostały przelane, mój facet grał dalej (dobrze, że się nie zadłużał), a ja dalej próbowałam go z tego wyciągnąć. Okazuje się, że nie ja jedna! Mój chłopak zdradzał mnie z krupierką z kasyna, gdzie najczęściej grał! Gdy się o tym dowiedziałam, zerwałam z nim natychmiast. Nie odezwał się do mnie więcej, o swoich pieniądzach na moim koncie też nie wspominał. A ja co zrobiłam? Wyjęłam te dwa tysiące z banku i kupiłam sobie za wszystko szałowe szpilki! A co? Niech ten zdradliwy hazardzista płaci za moją krzywdę! -Jola, 23 lata

Niebezpieczna pasażerka
Razem z moim mężem często jeździmy razem samochodem, załatwiając różne służbowe sprawy dotyczące naszej firmy (prowadzimy małą restaurację). Te wyjazdy na różne prezentacje nowych garnków, wyrobów spożywczych i takich tam są strasznie nużące. Pewnego dnia, gdy wracaliśmy z kolejnej takiej podróży, wpadłam na iście szatański pomysł: chciałam zmusić męża, by mocniej naciskał pedał gazu, co pozwoli nam być szybciej w domu i chciałam dać mu przedsmak tego, co go czeka po powrocie… Siedziałam na siedzeniu pasażera grzeczna i znudzona, gdy nagle… Tak! Zdjęłam bluzkę, rozpięłam biustonosz, wzięłam dłoń mojego faceta i położyłam ją sobie na piersi. Mój mąż oniemiał. Zamiast patrzeć na drogę, nie mógł oderwać wzroku od moich hmmm… atutów. Nagle spojrzał w moje okno i czym prędzej zabrał rękę. Okazało się, że na pasie obok jechał duży samochód kombi, a w nim rodzina z dwójką małych dzieci. Wszyscy wpatrywali się we mnie, jakby zobaczyli UFO… -Karolina, 32 lata

Toy Story
Mieszkam w dużym domu razem z rodzicami i dziadkami. Tak więc chwil, gdy mogę poczuć się naprawdę swobodnie, jest niewiele (bo nawet jak rodzice gdzieś wyjdą, to dziadkowie najczęściej zostają w domu). Pewnego dnia chciałam naprawdę pobyć sama… Wzięłam swój wibrator i zamknęłam się w łazience…. Nie wiem, jak to się stało, ale zapomniałam zabrać go z powrotem i schować u siebie w pokoju - chyba ktoś zadzwonił do drzwi czy coś takiego - pamiętam, że nagle stałam się niezbędna na dole w salonie. Wieczorem, gdy siedziałam z rodzicami przed telewizorem, oglądając jakiś serial, w pokoju nagle zjawił się dziadek z… MOIM WIBRATOREM W DŁONI, pytając, co to takiego, bo on nigdy takiego urządzenia nie widział. Myślałam, że zapadnę się pod ziemię ze wstydu! Oczywiście nic nie powiedziałam, ale rodzice wiedzieli, w czym rzecz. Tato wziął od dziadka wibrator, tłumacząc mu, że to jakiś przyrząd do masażu karku i czym prędzej wyniósł TO z pokoju. A ja? Cóż… Nie zamykałam się już więcej w łazience. Wolałam mieć swoje chwile intymności we własnym, zamykanym na klucz, pokoju… I z nowym wibratorem;-) -Baśka, 20 lat

33 rzeczy, które możesz zrobić nago

W robieniu zwykłych rzeczy bez ubrania jest coś, co dodaje życiu piekielnie dużo zabawy. Bethany Heitman

Jasne, rozbierasz się podczas seksu i gdy bierzesz prysznic. Ale jeśli na tym koniec - nie wiesz, co tracisz. Chodzenie w stroju Ewy daje niezwykłe poczucie wolności i pomaga pokochać własne ciało. Oto lista codziennych czynności, do których ubranie wcale nie jest konieczne. Wprost przeciwnie. Spróbuj
- kiedy jesteś ze swoim facetem, sama lub z przyjaciółkami. (A co! Raz się żyje!).

Zanim się rozbierzesz, pomyśl o dwóch częściach swojego ciała, z których jesteś dumna. Będziesz się wtedy mniej skupiać na tych, których nie lubisz.

Tego spróbujcie we dwoje…

1 Zrób mu pokaz mody. Powiedz, że potrzebujesz jego opinii na temat butów, które ostatnio kupiłaś. Będzie marudził - aż do momentu, w którym zobaczy, że masz na sobie… tylko buty.

2 Umówcie się na telefoniczną nagą randkę. Podczas rozmowy wcale nie musicie wspominać o tym, że nic na sobie nie macie. Wystarczy sama świadomość tego faktu, by zrobiło się bardzo erotycznie.

3 Namów go, żeby pomalował ci paznokcie u nóg. Nawet jeśli nie jest w tym zbyt dobry, fajnie będzie patrzeć, jak bardzo się stara opanować drżenie rąk.

4 Pomalujcie sypialnię. Na jedną ścianę wybierzcie jasny, ale bardzo energetyzujący kolor. A potem zmywajcie z siebie nawzajem kolorowe plamki po farbie.

5 Rozłóżcie się wygodnie na kanapie przed telewizorem i oglądajcie komedie. Idealna na tę okazję będzie „Goło i wesoło”.

6 Utnijcie sobie popołudniową drzemkę, zawijając we wspólny koc wasze przytulone ciała.

7 Wymasujcie się nawzajem naturalną gąbką, tak jak się to robiło w tradycyjnej tureckiej łaźni - skóra będzie po tym jedwabiście gładka i lepiej ukrwiona. Wykonujcie koliste ruchy gąbką pod ciepłym prysznicem. Potem namydlcie się i opłuczcie.

8 Urządźcie sobie całkiem prywatne „Martini party”. Poproś go, żeby twój drink był mocno zmieszany - nie możesz sobie odmówić widoku jego seksownie
podskakujących pośladków.

9 Zmywajcie naczynia. Róbcie to dość swobodnie i nie zwracajcie uwagi na porządek, a nudna czynność zamieni się w przyjemny prysznic.

10 Wyjmij talię kart i zagrajcie w rozbieranego pokera, tysiąca lub makao. Nie ma szans na oszustwa i schowanie asa w rękawie.

11 Zafundujcie sobie zabieg spa dla dwojga. Wspólny relaks usunie stres całego tygodnia.

12 Zróbcie pyszny lodowy deser i beztrosko się nim zajadajcie. A jeśli coś kapnie, po prostu to zliżcie.

13 A może by tak pobiegać pod zraszaczem do trawy? Większość z nas pamięta tę frajdę z dzieciństwa, ale gdy robi się to nago, w dodatku z partnerem, staje się to zdecydowanie zabawą dla dorosłych.

14 Rozmawiajcie na wideoczatach: przez Skype'a albo Gmail. Ale ustaw kamerę tak, żeby on widział cię od obojczyka w górę. Zasugerowanie nagości podnieca bardziej niż pokazanie wszystkiego.

15 Pomalujcie się.  Zamówcie farby do ciała na stronie www.charakteryzacja.com i spędźcie sobotnią noc, odkrywając swoją kreatywną stronę.

16 Odważycie się poganiać na golasa? No może nie w okolicy posterunku policji czy szkoły, ale na przykład po pustej plaży lub po lesie.  Robienie czegoś tak śmiałego podniesie wam poziom adrenaliny, a to sprawi, że oboje poczujecie niezwykły przypływ energii.

Spróbuj, tego, kiedy jesteś sama…

17 Tańcz. Włącz sobie Katy Perry, kołysz się wtulona w swoje nagie ramiona i podśpiewuj „I kissed a girl”.

18 Zrób porządek w szafie. Kiedy nic na sobie nie masz, możesz łatwo przymierzać ciuchy i decydować, czy wędrują na półkę, czy do śmieci.

19 Napisz maila do tego przystojniaka z biura. On nie będzie wiedział, że robiłaś to nago, a ten sekret da ci poczucie kontroli nad sytuacją.

20 Zdejmij piżamę przed wejściem do łóżka. Wyśpisz się znacznie lepiej, jeśli nic nie będzie ci się zwijać ani cię uwierać.

21 Płać rachunki przez internet. Zadziwiające, ale gdy jesteś goła, wydawanie pieniędzy boli znacznie mniej.

22 Napisz list miłosny do swojego faceta. Koniecznie wspomnij w nim, że piszesz go ubrana tylko w pożądanie (dodatkowe elementy garderoby do rozważenia podczas wręczania koperty).

23 Kup miękką włóczkę i rób na drutach. Jej dotyk na skórze da ci dużo przyjemności.

24 Wysmaruj się samoopalaczem. O tej porze roku możesz w każdej chwili znaleźć się na plaży. Wmasuj więc w skórę samoopalającą emulsję, potem połóż ręcznik przed telewizorem i, czekając, aż wszystko się wchłonie, obejrzyj np. „Nagi Instynkt”.

25 Przed wyjściem na imprezę zrób makijaż bez ubrania. Pomoże ci to wprowadzić się w sexy nastrój i nie będziesz musiała uważać, by nie pobrudzić puderem sukienki.

26 Wyciągnij się na kanapie po powrocie z siłowni. Wtedy twoje mięśnie są mocno napięte, więc będziesz mogła w całej okazałości zobaczyć efekty swojej
ciężkiej pracy.

27 Pozuj do obrazów lub fotografii, np. w artystycznych szkołach. Oczywiście będziesz musiała wykrzesać z siebie sporo odwagi, ale pomyśl tylko,
jaka fantastyczna przygoda może z tego wyniknąć. Bonus: co nieco zarobisz.

28 Zrób przyjemność sama sobie. Chyba nie trzeba wyjaśniać, dlaczego to świetny pomysł.

29 Układaj kwiaty w bukiety. Nagie piękno do kwadratu.

To możesz zrobić z dobrymi kumpelami…

30 Nauczcie się razem robić striptiz. Na przykład od Kim Besinger, która robi to, tańcząc przy rurze w kultowym filmie „9 i pół tygodnia”.

31 Powymieniajcie się ciuchami. Poproś przyjaciółki, żeby przyniosły to, czego już nie noszą. Potem otwórz butelkę wina, zrzućcie to, co macie na sobie i sprawdźcie, co której pasuje.

32 Pływajcie nago. Może nie w miejskim basenie, ale w morzu przy świetle księżyca - czysta rozkosz.

33 Idźcie do sauny. Po sobotnim clubbingu to idealne miejsce do obgadania ostatniej nocy.

Zostań gwiazdą każdej imprezy

Dzięki naszym radom faceci nie będą mogli oderwać od ciebie oczu, kobiety będą chciały z tobą pogadać, a ty będziesz się świetnie bawić.

Nic nie szkodzi, że nie potrafisz robić wokół siebie show à la Lady Gaga. O twoim sukcesie towarzyskim nie decydują ani kontrowersyjne zachowania, ani błyszczące ciuchy, ani nawet swoboda na parkiecie. Zobacz, co naprawdę może ci pomóc przyciągnąć do siebie ludzi. I przećwicz to już w najbliższy weekend.

1. Śmiej się
Nic tak nie przyciąga uwagi imprezowiczów jak głośny i zaraźliwy śmiech. Pokazuje, że jesteś pewna siebie i dobrze się bawisz. Ale niekoniecznie musisz co chwilę chichotać. Wystarczy zwykły uśmiech - to przejaw przyjaznych intencji, który komunikuje innym, że przebywanie w ich towarzystwie sprawia ci przyjemność. Nic dziwnego, że wysyłając taki sygnał, nastawiasz ich do siebie pozytywnie.

2. Patrz w oczy
Wiesz pewnie, że kontakt wzrokowy jest wyrazem zainteresowania, dlatego nie oglądaj paznokci, kiedy rozmawiasz z nowo poznanym towarzystwem. Ale patrzenie w oczy to również doskonały sposób na zwrócenie na siebie męskiej uwagi. Zrób tak: podchwyć spojrzenie kogoś, kto wydaje ci się interesujący, przytrzymaj je przez trzy sekundy, a potem spuść wzrok. Powtórz to jeszcze raz lub dwa razy, żeby wzmocnić efekt. To powinno wystarczyć, żeby faceta zaintrygować i zachęcić do kontaktu.

3. Nie bój się bliskości
Z powodu konotacji z seksem bliski fizyczny kontakt ma dużą siłę oddziaływania. Wykorzystaj to zarówno w relacji z mężczyznami, jak i kobietami. Gdy na przykład komuś się przedstawiasz, podaj rękę i stanowczo ją uściśnij, cały czas utrzymując z nim kontakt wzrokowy. Na imprezie nie bój się wziąć pod rękę nowo poznanego faceta i zaciągnąć go na parkiet. Przez mężczyzn dotyk będzie podświadomie odczytany jako czynność seksualna, przez kobiety - jako bliskość. W obu przypadkach - zrobisz większe wrażenie - pod warunkiem, że najpierw zadbasz o świeży oddech.

4. Nie podpieraj ścian. Krąż!
Nie chodzi wcale o krążenie biodrami, chociaż jeśli na imprezie są tańce - to jak najbardziej! Ale nie musisz zostać królową parkietu, żeby dać się zauważyć. Krąż po pomieszczeniu, w którym odbywa się impreza. Jeśli będziesz robić to umiejętnie, przyciągniesz nie tylko męskie spojrzenia. Przeskanuj otoczenie w poszukiwaniu znajomych twarzy, tak abyś szła w kierunku konkretnej osoby. A teraz: głowa podniesiona, łopatki ściągnięte, biust wypięty. Biodra i ramiona rozkołysane (uwaga! nie oblej się drinkiem, którego sączysz). No i szpilki… wysokość nie ma znaczenia, ważne żeby było je - sorry „cię” - słychać.

5. Miej własne zdanie
Najlepiej, aby było odmienne od tego, co myśli reszta. Nie bój się powiedzieć „Ja uważam inaczej”. Ktoś, kto ma inne zdanie, bardzo zwraca na siebie uwagę, a jeśli jeszcze nie boi się o tym mówić - zyskuje podziw i szacunek. Cosmorada: przed wyjściem na imprezę przejrzyj jakiś tygodnik, żeby wiedzieć, co dzieje się na świecie. Przynajmniej jeden temat poznaj od podszewki. Dzięki temu będziesz mogła zabłysnąć w towarzystwie.

6. Pomóż innym błyszczeć
Tak wiemy, to ty miałaś być gwiazdą. Ale najbardziej interesująca osoba w pokoju to niekoniecznie ta, która najwięcej mówi - często to ktoś, kto potrafi zauważyć i docenić innych. Po pierwsze więc - słuchaj i zadawaj pytania, tak aby twój rozmówca nie miał nawet cienia wątpliwości, że jego sprawy cię interesują. Po drugie, nie szczędź komplementów - doceń odlotową sukienkę swojej znajomej, pogratuluj awansu koledze, powiedz, jak bardzo zazdrościsz przyjaciółce swobody na parkiecie. I jeszcze coś: zwracaj się do ludzi po imieniu. „Kasiu”, „Marku” czy „Beatko” wtrącaj, gdzie tylko się da. Dzięki temu „Kasia”, „Marek” czy „Beatka” poczują się wyróżnieni, będą cię słuchać z większą uwagą i zostaną twoimi wiernymi fanami.

Postaw na pewność siebie

Udało się! Wreszcie spotkasz się z Tym Wymarzonym! Gdy już będziecie razem, koniecznie skorzystaj z naszych rad, a on nie będzie mógł się doczekać, kiedy znowu cię zobaczy.

To nie jest nic nowego - na facetów działają pewne siebie dziewczyny o uwodzicielskim uśmiechu. Jeśli do tej pory nikt ci nie powiedział, jak tę wiedzę wcielić w życie, chętnie się tym zajmiemy. A kiedy zostaniesz już w tym ekspertką, weź udział w konkursie Cosmo i Blend-a-med, a będziesz miała szansę zostać modelką w naszej sesji mody, a nawet trafić na okładkę.

1. Śmiej się szeroko
Może nie aż tak szeroko, jak to robi Julia Roberts, ale nie hamuj się zanadto. Głośny, szczery śmiech nie tylko przyciąga uwagę, ale pokazuje też, że jesteś odważna, szczęśliwa, pełna życia i potrafisz się dobrze bawić - który facet potrafi się temu oprzeć?

2. Pochyl się w jego stronę
Dwie znajome osoby, które ze sobą rozmawiają, zazwyczaj stają od siebie w odległości 45-120 cm.
Jeśli naruszysz ten dystans, wejdziesz w strefę intymną swojego rozmówcy, do której dopuszczane są jedynie osoby najbliższe. I o to chodzi! Pochyl się w kierunku faceta, aż będzie między wami mniej niż 45 cm i delikatnie dotknij jego przedramienia. Nie tylko pokażesz mu w ten sposób, że jesteś pewna siebie, ale też nadasz waszej rozmowie intymny charakter. W dodatku staniecie się świadomi bliskości swoich ciał, co zwiększy „chemię” między wami i przyspieszy bieg wydarzeń.

3. Zostaw go z tyłu
Chodzenie „ramię w ramię” ma swoje zalety, ale od czasu do czasu pod jakimś pretekstem znacznie go wyprzedź. Gdy ty zaczynasz się oddalać, mężczyzna instynktownie zaczyna cię gonić. Pojawia się w nim potrzeba, żeby za tobą nadążyć, i rodzi się poczucie, że to ty rozdajesz karty. Jest jeszcze coś - świadomość, że on właśnie patrzy na twój tyłek i podziwia twoje nogi, dodaje pewności siebie i umacnia wiarę we własną kobiecość.

4. Mów o ton niżej
U pobudzonej seksualnie kobiety podnosi się poziom testosteronu, co sprawia, że jej głos się obniża - to dlatego niski głos wydaje się facetom taki pociągający! Niestety, gdy jesteś zdenerwowana, np. spotkaniem z chłopakiem, zaczynasz piszczeć. Żeby temu zapobiec, rozluźnij przeponę i struny głosowe. W tym celu weź kilka głębokich wdechów, a potem zaśpiewaj piosenkę. Najlepiej pierwszą zwrotkę nuć bardzo wysoko, a drugą jak najniżej. Jeśli nie masz czasu na śpiewanie, mów do niego ciszej. Dodatkowa korzyść: żeby lepiej cię słyszeć, będzie musiał się zbliżyć.

5. Bądź pewna swojego oddechu
Najczęstszą przyczyną nieprzyjemnego zapachu z ust jest niedokładne mycie zębów. Myj je minimum dwa razy dziennie, a najlepiej po każdym posiłku. Czyść też język, bo znajdujące się w ustach bakterie produkują lotne związki siarki, które gromadzą się właśnie na jego powierzchni. By je usunąć, używaj szczoteczek z tarką do mycia języka. Przed wyjściem wyszoruj zęby specjalną pastą, która zapewni na długo świeży oddech - na wypadek gdyby randka miała się przeciągnąć…

6. Dotykaj się subtelnie
Kiedy muskasz palcami swoją skórę, normalny facet nie może oderwać od tego oczu. Jego wzrok podąża tam, gdzie wędrują twoje palce. Dotykaj swoich włosów - a będzie patrzeć na włosy, dotknij ramienia - spojrzy właśnie tam. To bardzo zaostrzy jego, hmm… apetyt. W dodatku taka pieszczota będzie miała też uspokajający wpływ na ciebie i sprawi, że poczujesz się znacznie bardziej zmysłowo.

Bądź pewna swojego uśmiechu!

Chcesz się poczuć szczęśliwsza, bardziej pewna siebie i zarażać innych radością? Wystarczy, że się uśmiechniesz. Uśmiech ma potężną moc! Zawsze o tym wiedziałyśmy, ale od kiedy przejrzałyśmy wyniki badań na ten temat, nie przestajemy się uśmiechać :-) I wiesz co? To naprawdę działa! Nie tylko same czujemy się lepiej i pewniej w każdej sytuacji, ale też zarażamy tym ludzi wokół nas. I właśnie dlatego z blend-a-med ogłaszamy akcję, w której i ciebie będziemy do tego namawiać.

Pokaż się z dobrej strony
Badania dowodzą, że osoby uśmiechnięte są postrzegane jako atrakcyjne, pewne siebie i, co zrozumiałe, bardziej sympatyczne. Nasze codzienne życie jest pełne sytuacji, w których chcemy zrobić na kimś właśnie takie wrażenie - rozmowa kwalifikacyjna, prezentacja w pracy, randka, impreza pełna obcych ludzi. Odpowiednio się więc przygotowujemy - opracowujemy odpowiedzi na ewentualne pytania, powtarzamy w myślach wystąpienie, robimy sobie staranny make-up, wybieramy ciuchy. To ważne, ale czy wiesz, że zaciśnięte zęby mogą zniweczyć efekt, na którym ci zależy?

Dodasz sobie skrzydeł
Promienny uśmiech nie tylko sprawi, że będziesz uważana za osobę pewną siebie. Uśmiechając się, naprawdę poczujesz się tak poczujesz! Kiedy w towarzystwie, zwłaszcza dla ciebie nowym, nie wiesz, co powiedzieć i jak się zachować, po prostu się uśmiechaj, a ludzie odwzajemnią się tym samym. O ile łatwiej będzie ci wtedy nawiązać rozmowę, prawda? Skąd ten efekt? Odpowiadają za to tzw. „neurony lustrzane”, które uaktywniają
się, kiedy na twarzy innej osoby zauważasz połyskujące w uśmiechu zęby (lub każdą inną minę). Nie tylko potrafisz wówczas rozpoznać, co przeżywa twój rozmówca, ale dosłownie zarażasz się tym, ponieważ w twoim mózgu uaktywniają się obszary odpowiedzialne dokładnie za te same emocje. Chcesz się przekonać, jak to działa? Zacznij się uśmiechać do nieznajomego chłopaka w klubie. Niemożliwe, by nie odpowiedział tym samym.

Popraw sobie nastrój
Czy wiedziałaś, że kiedy się uśmiechasz, w twoim mózgu wydzielają się endorfiny, czyli tzw. hormony szczęścia? Nazwa nie jest przypadkowa - endorfiny wywołują uczucie przyjemności i zadowolenia, działają uspokajająco i wzmacniają układ odpornościowy. Fascynujące jest to, że nawet kiedy nie jest ci do śmiechu i tylko się do niego zmuszasz, endorfiny również są wydzielane. A to oznacza, że wymuszony uśmiech też może poprawić ci samopoczucie. Nie wierzysz? Sprawdź to. Najlepiej właśnie teraz. Smile :-)

„Przez wiele lat wstydziłam się swojego uśmiechu. Moje zęby nie były białe i zdawałam sobie sprawę, że ludzie to widzą. Dlatego, gdy zaczynałam się śmiać, odruchowo zasłaniałam ręką usta. Dopiero gdy udało mi się wybielić zęby, nabrałam pewności siebie i zaczęłam reagować bardzo spontanicznie. Śmieję się do łez i nie martwię się tym, jak jestem odbierana.” -Tamara z Wrocławia, 27 lat

„Ja już tak mam, że gdy czuję się niepewnie wśród ludzi, bardzo dużo się uśmiecham. Nie robię tego celowo. Zaczynam suszyć zęby, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Co ciekawe, ludzie mi mówią, że dzięki temu wcale nie widać mojego dyskomfortu.” -Asia z Warszawy, 29 lat

„To może głupie, ale gdy zaczęliśmy planować z moim chłopakiem ślub, wpadłam w panikę na myśl o ślubnych zdjęciach. Wyobraziłam sobie, jak na tle białej sukni i białego welonu będzie wyglądał mój szary uśmiech. Wpadłam w panikę. Chciałam, żeby wszystko było idealne, moje zęby też. Zaczęłam używać pasty wybielającej i zdjęcia wyszły naprawdę super.” -Ilona z Milanówka, 26 lat

„Podobno jestem atrakcyjną dziewczyną. Na dyskotekach faceci często mnie zaczepiają, ale ja nie odpowiadam na te zaczepki, nie wdaję się w rozmowę. Boję się, że gdy zobaczą kolor moich zębów, to się przestraszą. Muszę coś z tym wreszcie zrobić.” -Iwona z Zamościa, 21 lat

Sekrety zabójcy twojego pożądania

Co jest grane, zastanawiasz się… Od jakiegoś czasu nie masz ochoty na seks? Nie panikuj! Przyczyna może być bardzo prosta. Przedstawiamy kilka podstawowych powodów, przez które wasze życie intymne mogło się trochę, hmmm… popsuć.

Przyczyną mogą być: 
1. Twoje tabletki antykoncepcyjne - większość tego typu środków doustnych powoduje zmniejszanie przez twój organizm produkcji estrogenu i testosteronu, czyli hormonów, które bezpośrednio wpływają na twoje libido. Tak więc część kobiet zażywających tabletki w ogóle traci chęć na seks. Jeśli podejrzewasz, że tak się dzieje i w twoim przypadku, podczas następnej wizyty u ginekologa poproś, by przepisał ci tabletki o innej kombinacji hormonów.
2. Stres - kiedy jesteś niespokojna, twoje ciało uwalnia do krwiobiegu hormony stresu, które absolutnie odbierają kobietom ochotę na jakiekolwiek bliższe kontakty z mężczyzną. Napięcie ma również wpływ na zainteresowanie seksem od strony psychologicznej, więc generalnie klapa na całej linii. Zrelaksuj się trochę, przestań się wszystkim zamartwiać, a ochota sama wróci.
3. Nadużywanie alkoholu - wiadomo, że po kilku drinkach robisz się rozbrykana! Przynajmniej na początku tak jest. Jednak wiadomo nie od dziś, że alkohol jest depresantem, po kilku godzinach spowalnia funkcje fizyczne, włączając w to zdolność do pobudzenia organizmu na wspólne zabawy z ukochanym.

11 sztuczek rasowej imprezowiczki

Do szalonej imprezy zostało kilka godzin czy zaledwie kilka minut? Nieważne! Zdradzimy ci kilka trików, dzięki którym olśnisz wszystkich i staniesz się królową wieczoru! Naprawdę czasem nie trzeba wiele…

1. Brązuj i pozłacaj
Chcesz wyglądać jak bogini? Zmieszaj krem brązujący z ujędrniającym balsamem do ciała. Skóra będzie napięta, a ramiona kusząco połyskliwe.

2. Odśwież paznokcie
Warstwa lśniącego, bezbarwnego lakieru ożywi nawet kolor sprzed paru dni, a dodatkowo wzmocni paznokcie.

3. Napraw drobne wady
Zamaskuj wypryski odrobiną żółtej bazy, która niweluje zaczerwienienia. Zrób to precyzyjnie, używając małego pędzelka, a potem brzegi rozetrzyj opuszkami palców.

4. Osłodź policzki
Będziesz wyglądała seksownie i promiennie, jeśli położysz na policzki nieco różu. Miękkim pędzlem zaznacz kości policzkowe, potem delikatnie rozprowadź kolor na policzkach i wzdłuż linii włosów.

5. Perfumuj dłonie
Spryskaj opuszki palców ulubionym zapachem. Ci, z którymi wymienisz powitalny uścisk dłoni, będą cię pamiętać jeszcze długo po podaniu ręki…

6. Podkręć rzęsy
Nie masz pod ręką zalotki do podkręcania rzęs? Zamiast niej możesz użyć najzwyklejszej plastikowej łyżeczki. Ostrożnie przykryj powiekę łyżeczką i podwiń rzęsy, malując je precyzyjnie - tak, aby dotykały wypukłej części łyżeczki.

7. Bądź praktyczna
Migoczącego, bezbarwnego błyszczyka do ust możesz użyć także do podkreślenia łuków brwiowych oraz kości policzkowych. Będą kusząco lśnić.

8. Postaw na nogi!
Jeśli nie zdążysz zafundować sobie pod prysznicem seansu depilacyjnego całego ciała, zadbaj chociaż o nogi. Weź odrobinę oliwki dla dzieci i posmaruj nią skórę, zanim zaczniesz golenie. Twoje nogi pozostaną satynowe, ponieważ oliwka delikatnie je nawilży i ochroni przed podrażnieniem spowodowanym maszynką.

9. Zyskaj objętość
Chcesz mieć puszystą fryzurę? Pod koniec suszenia pochyl głowę i skieruj pomiędzy włosy strumień zimnego powietrza. Włosy będą wyglądały, jakby… powkładano w nie poduszeczki z powietrzem ;-)

10. Zrób oko
Zamiast używać tradycyjnego eyelinera, podkreśl powieki ostrą, błyszczącą plamą cienia do powiek. Twoje spojrzenie będzie naprawdę elektryzujące.

11. Zadbaj o nosek
Jesteś już na imprezie, ale… zostawiłaś w domu puder?! Możesz szybko zmatowić nieestetycznie błyszczącą strefę T, używając chusteczek higienicznych, a jeśli i tych nie masz - papierowych ręczników z toalety. Wszystkie one podziałają jak bibułka matująca.

Uwiedź go seksownym zapachem - test

Odpowiednio dobrane perfumy potrafią podkręcić erotyczny nastrój, dodać energii, rozbudzić zmysły - twoje i jego. Oto quiz, który pomoże ci zdecydować, jakie będą idealne na dzisiejszą noc. 
Kari Molvar

1. Gdzie chciałabyś spędzić wymarzony wieczór we dwoje?
a W najmodniejszym klubie pełnym gwiazd z pierwszych stron gazet
b Na dzikiej plaży
c W małej, cichej knajpce przy jednej z paryskich uliczek

2. W co się ubierzesz, żeby na twój widok zaparło mu dech?
a W seksowną mini i jeszcze bardziej
seksowne szpilki
b W dżinsy i bluzkę z opadającym ramiączkiem
c W zwiewną sukienkę w stylu vintage

3. Jaka muzyka będzie sączyć się w tle?
a Hity rodem z bollywoodzkich filmów
b Popowe piosenki z pierwszych miejsc list przebojów
c Same nastrojowe kawałki o miłości

4. Nie masz faceta? Jak go poderwiesz?
a Po prostu skusisz wzrokiem
najgorętszego faceta przy barze
b Na parkiecie na pewno znajdzie się odpowiedni partner
c Wpadniesz na niego przypadkiem i od razu będziesz wiedziała, że to On

5. Na dobry początek wieczoru zamówisz:
a Wyrafinowanego drinka
b Piwo o owocowym aromacie
c Kieliszek czerwonego wina

6. Jak wyobrażasz sobie zakończenie wieczoru? 
a Najprzystojniejsi faceci z klubu będą błagali cię o numer telefonu
b Podziwianie wschodzącego słońca z facetem
c Wspólne lądowanie w łóżku

WYNIKI

WIĘKSZOŚĆ a

Tajemnicza i zmysłowa Potrzebujesz zapachu, który będzie równie intrygujący jak ty. Oszołomi go nutami egzotycznych kwiatów, pobudzi zmysły wonią piżma i tajemniczymi drzewnymi aromatami.

Nasze propozycje:
Vera Wang, Roch Princess, z nutami jaśminu, piżma i drewna kaszmirowego; 219 zł

Escada, Desire Me, prowokuje wonią peonii i tiramisu; 243 zł

Estée Lauder, Sensuous, zmysłowy koktajl ambry, wanilii i pieprzu; 240 zł

Salvatore Ferragamo, Incanto Bliss, intryguje soczystymi owocami, piżmem i wanilią; 260 zł

WIĘKSZOŚĆ b

Gotowa na przygodę Eksplozja cytrusowych nut to jest to! Sięgnij po zapachy oparte na aromatach soczystych owoców, ale z ultrakobiecym kwiatowym akcentem. Przecież nie chcesz być dla niego tylko koleżanką, prawda?

Propozycje Cosmo:
D&G 18 La Lune, jeden z pięciu zapachów „na miarę” 260 zł

Versace, Versense, eksplozja śródziemnomorskiej świeżości, 305 zł

Beckham, Signature Story, pachnie brzoskwinią, gorzką pomarańczą i piżmem; 130 zł

Morgan, Psychedelice, rześki, cytrusowy koktajl; 116 zł

WIĘKSZOŚĆ c

Romantyczna Dziś wieczorem sięgnij po bukiet kwiatów …w butelce. Jaśmin, róża, magnolia czy frezja będą oszałamiały słodyczą, a ciepłe ambrowo-drzewne nuty dodadzą ci szczyptę zmysłowości.

Mogą ci się spodobać:
Salvador Dali, Little Kiss Cherry, o aromacie białych kwiatów i ryżowego pudru; 137 zł

Lancôme, Hypnôse Senses, pobudza zmysły ambrowymi nutami; 280 zł

Avon, In Bloom by Reese Witherspoon, kusi gardenią i magnolią; 99 zł

Bvlgari, BLV Eau de Parfum II, zniewala fiołkiem, żonkilem, wonią trawy; 290 zł

Intymne zwierzenia facetów na temat... ich najlepszego przyjaciela

Jak zapewne wiesz, każdy facet ma kompletnego bzika na punkcie swojego penisa. Możesz jednak nie zdawać sobie sprawy, jak bardzo wpływa on na codzienne życie mężczyzny. Cosmo przemaglowało kilku facetów i wydobyło garść informacji z pierwszej ręki na ten temat. Zabawne, dziwne, a chwilami także niesmaczne (za co przepraszamy) zwierzenia dadzą ci wiedzę o tym, co tak naprawdę dzieje się poniżej męskiego pasa…

„Uderzenie w jądra jest tak bolesne, że mężczyźni potrafią solidaryzować się ze sobą w odczuwaniu tego bólu - moje klejnoty bolą mnie, gdy tylko usłyszę o czyimś urazie. Potrafimy nawet zgadnąć, że do niego doszło, nie będąc naocznymi świadkami zdarzenia. Tego okrzyku nie da się pomylić z żadnym innym. Siła głosu świadczy tylko o jednym: Ktoś właśnie zaliczył kopniaka w krocze”; -Krzysiek, 25

Szczególnie trudne dla facetów są poranki. Chcesz się wysikać, a na dodatek masz wzwód. Ta kombinacja nie jest przyjemna. Musi minąć co najmniej pięć minut, by zmusić do sikania organ, który ma ochotę na coś zupełnie innego”; -Darek, 28

„Mam to gdzieś, że bokserki są seksowne. Duże jądra wymagają opinającej bielizny, tak jak duże piersi u kobiety wymagają mocno trzymającego stanika”; Łukasz, 31

„Faceci w pewnych strefach klimatycznych mają dobrze, bo wilgotne i gorące powietrze powoduje, że ich sprzęt wygląda na dwukrotnie większy niż jest w rzeczywistości (przypomnij sobie, co się dzieje z twoimi palcami w czasie upałów). Minus jest jednak taki, że zawilgocone krocze przejawia tendencje do… wydzielania nieciekawych zapachów”; -Marek, 29

„Nie tylko krótkie spódniczki sprawiają, że facetom twardnieje. Twardnieje nam od wszystkiego, co dowartościowuje nasze ego. Miałem erekcję, kiedy moja drużyna zakwalifikowała się do rozgrywek w Lidze Mistrzów, a gdyby weszła do Pucharu Świata, to miałbym sztywne łącze chyba przez tydzień”; -Antek, 25.

„W czasie historii jelitowych - na przykład biegunki - członek przypadkowo się pobudza. Po prostu coś się dzieje w jego bliskim sąsiedztwie i biedny żołnierzyk jest tym faktem zakłopotany”; -Kamil, 30.

„Żeby pokazać dziewczynie, że mam większego, idę do łazienki i majtam nim, kręcąc biodrami. To wzmaga przepływ krwi i sprawia, że zwiotczały kolega osiąga prawie taki sam rozmiar jak podczas erekcji”; -Alek, 33

„Nie skradaj się do penisa tak jakbyś miała go za chwilę aresztować. On jest co prawda zawsze skory do zabawy, lecz niekoniecznie zawsze bywa gotowy na akcję z zaskoczenia”; -Jeremiasz, 26

„Gdy w grę wchodzą kwestie fryzjerskie, komplementy nigdzie cię nie zaprowadzą. Nie zawstydzaj swojego faceta tekstem, że… ślicznie sobie przystrzygł włoski łonowe!”; -Sebastian, 32

„Obszar skóry wokół podstawy penisa jest niesamowicie wrażliwy i kompletnie niewykorzystany. Delikatnie naciskaj to miejsce, a twój facet zrobi taaaakie oczy. Z rozkoszy oczywiście!”; -Adam, 36

„Śmiało, ściśnij go i pociągnij. Nie bądź przesadnie ostrożna. Powinnaś zobaczyć, jakie szalone rzeczy my z nim wyprawiamy”; -Bartek, 24

„W czasie robótki ręcznej powinnaś skoncentrować się na pocieraniu główki. Zwykłe ugniatanie jej podstawy jest prawie tak samo przyjemne jak posuwisty ruch kciuka”; -Krzysiek, 36

„Najbardziej podniecającą rzeczą na świecie jest widok, kiedy moja dziewczyna patrzy mi w oczy, trzymając go w ustach. To mnie doprowadza do szaleństwa”; -Oskar, 31

„Dziewczyny, depilujcie okolice bikini woskiem, nie stosujcie golarki. Ostre, wrastające włoski powodują u nas otarcie naskórka i sprawiają, że penis czuje się tak, jakby przejechała po nim kosiarka”; -Błażej, 33

„Każda pozycja: na pieska, misjonarska, na jeźdźca przodem, na jeźdźca tyłem, wywołuje inne wrażenia. Innymi słowy: penisy są jak faceci, lubią urozmaicenie”; -Filip, 28

„Dokładnie przed samym odpaleniem rakiety, ściskam penisa trzykrotnie. Dodatkowe ciśnienie wywołuje wrażenie przeżywania kilku orgazmów naraz”; -Marcin, 26

„Jeśli naprawdę za szybko dochodzę, proszę, proszę, potraktuj to jako komplement”; -Benek, 26

„Bezpośrednio po wytrysku penis jest nieomal do bólu wrażliwy. Wyobraź go sobie jako reaktor atomowy. Kiedy wytwarza energię, jest bezpieczny i zabawny, ale gdy wybuchnie - lepiej trzymać się z daleka”; -Jarek, 33

„Nie mam oporów przed używaniem prezerwatywy, ale wybaczcie mi jeśli zerwę z siebie to dziadostwo natychmiast po. Kiedy penis więdnie, ten owalny brzeg gumki dusi go, a to boli jak jasna cholera”; -Piotrek, 27

„To, że po stosunku penis wydaje się wyczerpany, nie znaczy, że dał za wygraną. Ten dzielny żołnierz chętnie powtórnie ruszy do ataku. Bądź cierpliwa”; -Wiktor, 37

On mówi jedno, a myśli drugie, czyli jak rozszyfrować faceta

To o nas kobietach mówi się, że gdy mówimy „nie”, to myślimy „tak”. Bzdura! To mężczyźni są prymusami, jeśli chodzi o dwuznaczność, a nawet wieloznaczność wypowiedzi. Posłuż się naszym słownikiem języka męskiego, by rozszyfrować, co facet naprawdę próbuje ci powiedzieć…

ON MÓWI:
„Zostańmy w domu i obejrzyjmy jakiś film”.
ON MA NA MYŚLI:
„Nie mam ochoty wydawać kasy. Po prostu chodźmy do łóżka”.

ON MÓWI: 
„OK, posprzątam ten bajzel”.
ON MA NA MYŚLI:
„Dobra, upchnę wszystko pod łóżkiem i w najdalszym kącie”.

ON MÓWI:
„Nie chodzi o ciebie, tylko o mnie”.
ON MA NA MYŚLI:
„Nie chodzi o mnie, tylko o ciebie”.

ON MÓWI:
„Nie jestem jeszcze gotowy, by się na serio angażować”.
ON MA NA MYŚLI:
„Interesuje mnie tylko seks z tobą”.

ON MÓWI: 
„Potrzebuję trochę luzu”.
ON MA NA MYŚLI:
„Nie jestem pewien, czy nadal mi na tobie zależy”.

ON MÓWI: 
„W sumie to zachowałem się jak kretyn wczoraj przy kolacji”.
ON MA NA MYŚLI:
„Przepraszam. Strasznie mi przykro”.

ON MÓWI:
„Chciałbym się spotkać z kumplami dziś wieczorem. Nie masz nic przeciwko temu?”
ON MA NA MYŚLI:
„Chcę dziś wypić morze piwa, kląć jak szewc i gapić się na cycki innych dziewczyn. Nie masz nic przeciwko temu?”

ON MÓWI:
„Czy to będzie miało jakieś znaczenie, jeśli troszeczkę spóźnię się na tę kolację z twoimi rodzicami?”
ON MA NA MYŚLI:
„Może wpadnę pod koniec deseru”.

ON MÓWI:
„Na pewno masz kogoś, prawda?”
ON MA NA MYŚLI:
„Gdzieżby taka laska jak ty chciała się ze mną umówić…”

Facet za kierownica, czyli to co nas irytuje najbardziej

Kochasz swojego faceta, jednak czasami doprowadza cię do szału jego „samochodowy styl bycia”? Uwierz, nie jesteś jedyna. Jak się okazało większość mężczyzn cechuje się bardzo podobnymi, dla nas zupełnie niepojętymi, przyzwyczajeniami i reakcjami za kierownicą. Przedstawiamy niektóre z nich i radzimy jak można je rozwiązać bez niepotrzebnych awantur.

1. Nigdy nie zapyta ludzi o kierunek

Oczywiście mężczyźni mają  w głowie mapę topograficzną świata i zawsze lepiej wiedzą, jak dotrzeć do celu. Jednak dziwnym zrządzeniem losu okazuje się, że nie możecie dojechać na miejsce. Już za setnym razem to ty pomyśl wcześniej i zabierz ze sobą nawigację satelitarna(GPS), nawet jeżeli on się na to nie zgodzi. GPS i tak się przyda, bo zgubienie przez niego drogi jest tylko kwestią czasu…

2. Po włączeniu silnika zmienia się w potwora
Nawet najspokojniejszy i najpotulniejszy chłopak w samochodzie może zmienić się w nieokrzesanego furiata. Jeśli tak właśnie się dzieje i z twoim miłym, nagraj go podczas takiego ataku szału na kamerę w telefonie. Chłopaczyna  przeżyje prawdziwy szok, kiedy zobaczy nagranie. Możesz być pewna, że zacznie nad sobą bardziej panować. A jeśli kiedykolwiek zachce mu się powściekać podczas jazdy, przypomnij jaki okropny filmik przechowujesz w swojej komórce..

3. Traktuje samochód jak jeżdżący kontener na śmieci
Nie wsiądziesz do jego auta w nowym płaszczu, bo obawiasz się, że usiądziesz na do połowy zjedzonym hamburgerze? Niewiele szczęśliwych dziewczyn nie przeżywa podobnych dylematów. To straszne jak faceci potrafią zaniedbać „samochodowe porządki”. Nikt nie oczekuje sterylnej czystości, ale trzymanie prawie toksycznych odpadów na siedzeniach i wycieraczkach auta zakrawa o lekką perwersję. W każdym razie dla nas jest to absolutnie nie do przyjęcia. Powiedz więc facetowi, że ostatnio fantazjowałaś o wspólnym brykaniu na tylnym siedzeniu. Czystym!!! Następnego dnia po problemie śmieci w samochodzie pozostanie tylko niemiłe wspomnienie.

4. Traktuje samochód jak drugą dziewczynę
Niektórzy mężczyźni więcej czasu spędzają z autem, niż własną dziewczyną. Tego chyba nie da się wytłumaczyć używając racjonalnych argumentów..Oni po prostu mają swój świat. Żadne awantury, krzyki, narzekania i sceny zazdrości raczej nic nie zdziałają. Właściwie, to mogą tylko pogorszyć sytuację, bo jego „druga” dziewczyna nigdy nie robi mu scen (w końcu to samochód!!!). Nie konkuruj z nią, bo to nie ma najmniejszego sensu. Jeśli musisz użyć kilku niecenzuralnych słów określających jego auto, zrób to w głowie. Niech twój facet o niczym nie wie. Uświadom sobie, że są pewne rzeczy, które facet robi tylko z tobą. Uwierz- żaden samochód świata mu ciebie nie zastąpi.

5. Rozmawia przez telefon w czasie jazdy
Nie dość, że to niebezpieczne, to na dodatek niegrzeczne i nielegalne! Rozmawiając przez komórkę facet bardzo się rozprasza (tak, tak- oni nie mają podzielnej uwagi..nawet jeśli tak twierdzą) i stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie i osób mu towarzyszących, ale też dla innych kierowców. Nie pozwól na to! Kup ukochanemu samochodowy zestaw słuchawkowy i najlepiej od razu go zamontuj w aucie. Mężczyźni lubią nowe gadżety, dlatego nie będziesz musiała długo czekać na to, żeby go użył.

6. Prowadzi nieoficjalną szkołę nauki jazdy
Twój facet używa niecenzuralnych słów w kierunku każdego wadzącego mu samochodu,  autobusu czy nawet przechodnia? Tak.. To też jest bardzo popularny nawyk naszych wspaniałych mężczyzn. Zupełnie jakby wszystko wiedzieli najlepiej i mieli w głowie cały kodeks drogowy. Prawdziwi strażnicy teksasu polskich dróg! Rada dla ciebie- podczas pierwszej przejażdżki, kiedy to ty kierujesz, zachowaj się tak samo jak on. Wyzywaj wszystkich kierowców a nawet drzewa na poboczu, do czasu aż facet zacznie cię błagać, żebyś przestała. Wbrew pozorom dasz mu tym niezłą lekcję dobrych manier ;)

26 pytań, które zadaje sobie każdy facet!

Są takie chwile w życiu każdego faceta (nieważne, zajętego czy wolnego jak ptak), gdy zadaje sobie pewne - zasadnicze dla niego - pytania dotyczące kobiety. Chcesz podsłuchać, jak brzmi taki męski wewnętrzny dialog? Oto najczęstsze pytania, które w nim padają - w zależności od okoliczności;-)

Na pierwszej randce
1. Ciekawa, jaka ona jest w łóżku?
2. Czy będziemy się dzisiaj kochać? A jeśli nie, to czy po randce zdążę jeszcze spotkać się z kumplami?
3. Ale… może jednak będziemy się dzisiaj kochać?
4. Czy ona naprawdę ma takie fantastyczne piersi, czy to tylko superczarodziejski stanik powiększający biust?
5. Czy uważa, że jestem zabawny?
6. Mam jej powiedzieć, że kawałek sałaty przykleił jej się do zębów czy poczekać, aż sam się jakoś odklei?
7. Zawsze ma na sobie tyle tapety?
8. Nic nie mówi, bo jest spięta, czy nie ma nic do powiedzenia?
9. Czy warto inwestować czas i pieniądze w drugą randkę?

Zanim zdecyduje się na bycie w stałym związku
1. Czy na pewno chcę wyrzec się dla niej wszystkich innych kobiet?
2. Czy będę dumny, przedstawiając ją swoim kumplom?
3. Ta dziewczyna z siłowni… czuję, że ma na mnie ochotę. Kurczę, czy na pewno chcę wyrzec się wszystkich innych kobiet!?!
4. Ciekawe, czy kumple ją polubią?
5. A może ona nie pozwoli mi się z nimi spotykać…
6. Czy będę się dobrze bawić, gdy wyjedziemy razem na dłużej?
7. Czy za pół roku nie dojdę do wniosku, że jej urocze dziwactwa to tak naprawdę irytujące patologie?
8. Czy mogę sobie wyobrazić, że niewykluczone iż kiedyś-tam być może ewentualnie weźmiemy ślub?

Zanim kupi obrączki
1. Fajnie jest tak, jak jest, więc po co właściwie ten ślub?
2. Czy zwariujemy planując wesele?
3. Za piętnaście lat… ona będzie wyglądać jak Demi Moore czy jak hipopotam (= jej mama)?
4. Czy jestem w stanie znosić jej niepoczytalnych krewnych do końca życia… a ona moich?
5. Czy będzie dobrą matką?
6. Jeśli zajdzie taka potrzeba, czy będę w stanie utrzymać ją i dzieci?
7. Czy będę mógł jeszcze kiedyś czasem pobyć sam?
8. Czy mogę na nią liczyć w kryzysowych chwilach?
9. Czy potrafię być szczęśliwy, rezygnując z seksu z innymi kobietami DO KOŃCA ŻYCIA?!

ich brzydkie sekrety

Wielka sprawa
Pewnego dnia dostałem maila oznaczonego jako spam. Była to reklama tabletek na potencję. „A co tam! Spróbuję. Zrobię sobie prezent na urodziny” - pomyślałem i zamówiłam na adres służbowy duże opakowanie tych tajemniczych pigułek, które obiecywały, że mój penis urośnie do gigantycznych rozmiarów i będę umiał zaspokoić każdą kobietę. Dwa tygodnie po założeniu zamówienia musiałem wyjechać w podróż. W trakcie jej trwania zadzwonił do mnie kumpel, z którym razem dzielimy biuro. Powiedział, że przyszła do mnie paczka i zapytał, czy ma ją otworzyć. „W żadnym razie!” - krzyknąłem. „Poczekaj na mój powrót!!!” - ostrzegłem go, bo nie chciałem, żeby ktokolwiek dowiedział się o zawartości tej przesyłki. Do domu wróciłem po kilkunastu dniach, wpadłem w wir papierkowej roboty, która przez ten czas zebrała się na moim biurku i kompletnie zapomniałem o przesyłce. Zbliżał się termin moich urodzin. Znajomi z pracy urządzili mi przyjęcie w knajpie w pobliżu biura. W kulminacyjnym punkcie wieczoru kumple podarowali mi przewiązane wstążką… gigantyczne opakowanie tabletek na wzrost penisa!!! Fajnie, nie?- Bartek, 26 lat

Picasso ze mnie żaden
Gdy moi rodzice wyjechali na weekend , zaprosiłem paru kumpli i zrobiłem w domu imprezkę. W miarę upływu czasu nasze zabawy stawały się coraz mniej… wyrafinowane. Wpadliśmy na świetny pomysł, żeby spośród jednego z nas wybrać pechowca (drogą losowania), który się poświęci i stanie się naszym… płótnem, na którym namalujemy swoje dzieło. Wziąłem gruby flamaster i namalowałem mu na twarzy wielkiego czarnego penisa - uśmiechniętego i w erekcji. Reszta kumpli domalowała wariacje na ten temat na reszcie jego ciała. Potem wszyscy poszliśmy spać - każdy tam, gdzie stał. Następnego dnia kumple sobie poszli, ja starałem się jakoś ogarnąć cały bałagan, jaki po sobie zostawili. Gdy wrócili rodzice, wszystko wyglądało już w miarę przyzwoicie. Prawie wszystko… Na ulubionej jasnobeżowej kanapie mojej mamy odbił się ślad czarnego penisa… w erekcji! Od tego czasu mam zakaz urządzania imprez w domu.-Ireneusz, 19 lat

Za dużo gumek
Gdy pierwszy raz poszedłem do łóżka z moją dziewczyną, byłem potwornie zdenerwowany, bo to był… mój pierwszy raz! Kiepsko się czułem z tym, że ona jest ode mnie bardziej doświadczona (powiedziała mi, że przede mną miała już kogoś), więc postanowiłem się trochę podszkolić przed następnym razem. Wyguglałem więc w sieci erotyczne triki, by je zaprezentować w łóżku. Jednym z nich był sposób na to, by przedłużyć erekcję i dać dziewczynie więcej przyjemności. Należało założyć na penisa dwie prezerwatywy - jedna na drugą. Postanowiłem spróbować… Gdy już doszło do akcji, a ja zacząłem zakładać drugą gumkę, moja dziewczyna zastygła bez ruchu i zaczęła się we mnie wpatrywać mocno zdziwiona. „Mogę zapytać, co ty robisz?”. Powiedziałem, że to po to, by dać jej jak najwięcej przyjemności, a wtedy ona zaczęła się śmiać jak szalona. Spytała, gdzie słyszałem o takiej bzdurze i że to jest całkowicie niepotrzebne i niebezpieczne. I to tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenie…- Marek, 18 lat

Zimny prysznic
Zawsze się golę - tam na dole. Przez lata doświadczeń doszedłem do wniosku, że żele do golenia i maszynki dla kobiet są o wiele łagodniejsze w użyciu i przyjemniejsze dla tak delikatnej skóry. Zaopatrzyłem się więc w ów „babski sprzęt” do golenia. Pewnego wieczoru bardzo udana randka z gorąca laską zakończyła się w moim mieszkaniu. Całowaliśmy się jak wariaci już od drzwi, zrzuciliśmy z siebie ciuchy i ona zaproponowała wspólny prysznic…Nie miałem pojęcia o co chodzi, gdy ku mojemu zaskoczeniu - w środku akcji - ona nagle stała się zimna jak lód, spojrzała na mnie podejrzanie przez strugi wody i skierowała wzrok na ścianę. „Co ona tam widzi?”. No tak… Na półce pod prysznicem stała moja kosmetyczna bateria. Damskie żele, pianki i maszynki do golenia. Dziewczyna ubrała się szybko i wyszła. Nie, nie pomyślała, że jestem gejem. Pomyślała, że jestem maniakiem seksualnym, który pod prysznicem co noc gości inną laskę. Nie odezwała się do mnie więcej…-Paweł, 29 lat

Wpadka przez telefon
Moja mama zepsuła komórkę i dałem jej swoją (i tak zamierzałem sobie kupić najnowszy model). Wcześniej wykasowałem wszystkie pikantne sms-y i zdjęcia, żeby nie zaszokować matuli. Kilka dni później zadzwoniła do mnie, histerycznie się śmiejąc i pytając, kim jest Julka. Przypomniałem sobie! Julka była moją dziewczyną przez jakieś cztery miesiące. Zerwaliśmy pod koniec zimy. Któregoś wieczora zadzwoniła do mnie i zaproponowała seks przez telefon. Nie wiem, co mi wpadło do głowy, żeby nagrywać tę rozmowę. Ale zrobiłem to. Z telefonu wykasowałem wszystkie sms-y i zdjęcia, ale o tym pliku audio kompletnie zapomniałem!!! Moja matka miała niezły ubaw…- Jacek, 23 lata

Porada seksuologiczna
Chciałem podzielić się z kumplami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi udanego seksu i przesłać im mailem kilka wskazówek. Jedna z nich dotyczyła pozycji, którą nazwałem „Jeleń na szosie”. Chodzi o to, żeby w momencie, gdy wraz z dziewczyną czujecie, że zbliżacie się do szczytu, znieruchomieć na chwilę (jak jeleń, który nocą wejdzie na drogę i widzi światła zbliżającego się samochodu) i dać odpłynąć nieco podnieceniu - wtedy można kochać się o wiele dłużej… Napisałem maila i wysłałem do wszystkich kumpli z listy, którą uznałem za właściwą. Coś mnie tknęło, gdy dość szybko dostałem odpowiedź od koleżanki z działu marketingu (sam pracuję jako PR-owiec) z podziękowaniem za „inspirujące wskazówki”. Okazało się, że pomyliłem listy mailingowe i - zamiast do kumpli - wysłałem moją seksuologiczną poradę do klientów, z którymi najczęściej mam do czynienia!!! - Grzesiek, 32 lata

Zapytaj go. o co chcesz

Pytanie:
Mój facet ma przyjaciółkę. Dziewczyna jest bardzo ładna. Dzwonią do siebie, mailują i chodzą na kawę. On twierdzi, że traktuje ją jak siostrę, ale ja podejrzewam, że po prostu się w niej podkochuje. Czy mam już zacząć się wkurzać?

Odpowiedź:
Chyba nie wierzysz w te bzdury o przyjaźni damsko-męskiej czystej jak łza, bez żadnych podtekstów erotycznych? Każdy normalny facet przynajmniej raz zastanowiłby się, jak by to było… On i jego przyjaciółka: nadzy, objęci… Szczerze ci radzę, przetestuj sytuację i ukochanego. Najlepiej powiedz mu, że ta jego znajoma wydaje się być bardzo fajną kobietą i sama chętnie byś się z nią zaprzyjaźniła, może więc w takim razie zaczniecie sie spotykać we trójkę? Jeśli ma do niej słabość, będzie wił się jak robak na końcu wędki i zrobi wszystko, by odwieść cię od tego pomysłu. No i wtedy bingo! Wiesz już, że ta przyjaźń to lekka ściema. A jeśli on przyklaśnie pomysłowi wspólnego wyjścia? To albo jest doskonałym aktorem i przejrzał twoją grę, albo ma czyste sumienie. Trudno w to uwierzyć (zwłaszcza, jeśli ta dziewczyna jest naprawdę niezła), ale to może być prawda. Bo: a) już coś kiedyś między nimi było i nie wypaliło (albo się skończyło); b) nie ma między nimi chemii; c) on cię kocha i nie chce żadnej innej. Tak czy siak, jeśli czujesz, że twój facet spędza z przyjaciółką zbyt dużo czasu, powiedz mu o tym. Jak? A na przykład tak: „Kochanie, cieszę się, że… (tu wstaw imię tej wiedźmy) dzwoni do ciebie, by pogadać, ale nie czuję się dobrze z tym, że ta znajomość zabiera ci tyle czasu. Skoro ja szanuję waszą przyjaźń, twoja przyjaciółka powinna uszanować nasz związek”.

PS. Możesz też powbijać szpilki w jej zdjęcie, ale tego nie polecam…

PYTANIE: Ostatnio trochę przytyłam tu i ówdzie, ale mój facet przysięga, że absolutnie niczego nie zauważył. Czy to oznacza, że przestało mu na mnie zależeć, czy naprawdę nie widzi żadnej różnicy w moim wyglądzie?!!

ODPOWIEDŹ: Ty i twoje przyjaciółki potraficie zrobić niezłą aferę, gdy waga nagle wskaże kilogram więcej. A faceci? Cóż… My widocznie zostaliśmy pozbawieni tego połączenia w mózgu, które odpowiada za dostrzeganie rzeczy niedostrzegalnych… Jeśli nagle - moja dotąd zwyczajna dziewczyna - nie zacznie nagle przypominać wieloryba, wszystko jest ok. Generalnie z waszym „tyciem” wiążą się korzystne dla nas, facetów, zmiany w waszym ciele: piersi i pupa stają się większe, a zatem te wasze hmmm… fragmenty, które nas naprawdę interesują (sorki, sorki), stają się dla nas atrakcyjniejsze. Nie dziwcie się zatem, że dodatkowego centymetru cellulitu  na udach nie zauważymy… A poza tym to, co tak naprawdę nas wkurza, to ciągłe gadanie o waszej wadze. Na randce chcielibyśmy słyszeć: „Kochanie, co pysznego dziś zjemy?”, a słyszymy: „Skarbie, może dziś zrezygnuemy z kolacji? Nie masz wrażenia, że ostatnio nieco przytyłam?”. I odpowiadamy: „Ależ skąd! Wydaje ci się! Wyglądasz tak samo bosko jak zwykle! Choć mamy ochotę powiedzieć coś innego. Chcesz wiedzieć, co?
„Skoro tak mówisz, to tak jest. Proponuję wieczór w siłowni, ale idziesz sama. Ja marzę o randce z dziewczyną, która dziś zje ze mną ogromną, wysokokaloryczną kolację!!!”.

PYTANIE: Mój facet - w odróżnieniu ode mnie - uważa, że zapraszanie striptizerki na wieczór kawalerski jest czymś absolutnie normalnym. Dlaczego?

ODPOWIEDŹ: No cóż… Niektórzy z nas uważają, że podziwianie erotycznego tańca pięknej dziewczyny jest jak podziwianie dzieła  sztuki w muzeum. Popatrzą sobie, zachwycą się i… przejdą dalej, do następnego punktu programu kawalerskiego wieczoru. I jak w muzeum - niczego nie dotkną;-) Inni są zdania, że striptizerka dostępna na wyciągnięcie ręki (dosłownie) to okazja, żeby bezkarnie pójść na całość. Zależy od faceta… Jeśli źle się czujesz z tym, że twój chłopak uważa taką rozrywkę za coś zwyczajnego, zapytaj go, jakby zareagował, gdybyś to ty znalazła się w ramionach muskularnego striptizera, który bez krępacji dotykałby cię w miejsca, zarezerwowane dotychczas dla twojego misia? Wierz, taka wizja sprawi, że od dziś zmieni zdanie na temat tego, co jest „zwyczajne” podczas przedślubnej imprezki.

PYTANIE: Jestem z moim facetem od trzech lat i chcemy się pobrać. Wiem, że on niedługo mi się oświadczy i jestem tym bardzo podekscytowana. Trochę się niepokoję, bo chciałabym czegoś naprawdę romantycznego, ale nie kiczowatego. Marzę też, by poprosił o moją rękę moich rodziców. No i żeby pierścionek nie był za mały… Jak dać mu do zrozumienia, co ma robić?

ODPOWIEDŹ: Czy każdego poranka wybierasz mu bokserki, jakie ma założyć?! Sorry, ale myślę, że masz obsesje na punkcie kontrolowania sytuacji i nieziemsko cierpliwego faceta, bo ja bym chyba z tobą nie wytrzymał… Daj biedakowi trochę odsapnąć! Pozwól, żeby sam zadecydował, jak, gdzie i kiedy chce ci się oświadczyć. To w końcu ma być jego decyzja i jego sposób na wyrażenie tego, co do ciebie czuje. A poza tym, czy pomyślałaś o tym, że drobiazgowe zaplanowanie oświadczyn zabije całą spontaniczność i urok niespodzianki? No właśnie… Zamiast więc przeczesywać miasto w poszukiwaniu najbardziej uroczej knajpki, ciesz się tym, że znalazłaś faceta, z którym chcesz spędzić życie. Czy może być coś bardziej romantycznego? Zaufaj mu. Założę się o wszystko, że twój ukochany odbył już dziesiątki rozmów z kumplami i starannie przygotowuje się do tego epokowego wydarzenia. A nawet, jeśli oświadczy ci się nie tak, jak to sobie wymarzyłaś, czy to naprawdę ma aż tak wielkie znaczenie? Najważniejsze, żebyście żyli długo i szczęśliwie!

PYTANIE: Zawsze byłam szczupła, ale ostatnio przytyłam prawie 6 kilo! Miałam mnóstwo stresów w pracy i po prostu je zajadałam! Jestem przerażona tym, jak się spasłam i jak teraz wyglądam, ale mój facet… zdaje się niczego nie zauważać. Naprawdę trudno mi w to uwierzyć. Czy faceci naprawdę mają gdzieś naszą wagę?

ODPOWIEDŹ: Dopóki tyjesz dwa, pięć, no - nawet osiem kilo, nie zauważymy tego, wierz mi. Póki nie wkroczysz na terytorium zarezerwowane dla Kirstie Alley, jesteś bezpieczna:-). Nie zwracamy uwagi na kwestię twojej wagi (he, he, ale ze mnie poeta ;-)). Tak naprawdę lubimy, gdy się trochę zaokrąglasz, bo to oznacza najczęściej… większe piersi i pośladki. Tak, wiem, jesteśmy zwierzakami - nic na to nie poradzę. Aha. I jeszcze jedno. Nigdy nie pytaj swojego faceta: „Kochanie, zauważyłeś, że ostatnio przytyłam?”. Dlaczego? Bo i tak nigdy nie usłyszysz prawdy. Dlaczego? Bo… nie chcesz jej usłyszeć. Wolisz komplementy, choćby… oddalone od prawdy. I my dobrze o tym wiemy;-)

PYTANIE Razem z chłopakiem często piszemy do siebie pikantne sms-y na temat tego, co chętnie zrobilibyśmy ze sobą, gdybyśmy tylko nie byli akurat w pracy… Ale jak przychodzi co do czego (znajdziemy się wieczorem w sypialni), to z tych naszych sms-owych fantazji nic nie zostaje przeniesione do „realu” - jest tak samo (nudno?) jak zawsze. Dlaczego tak się dzieje?

ODPOWIEDŹ Hmmm…. Przychodzi mi na myśl kilka powodów, dla których to, o czym jesteśmy w stanie pisać czy mówić przez telefon, tak trudno nam zrealizować, gdy znajdziemy się w sytuacji twarzą w twarz. Po pierwsze, mimo że wiemy, z kim korespondujemy, sms daje nam złudzenie anonimowości. Łatwiej jest odkryć swe najskrytsze pragnienia i fantazje komuś, kto jest jedynie „numerem”  w komórce, nawet jeśli ten ktoś jest nam szczególnie bliski - spotkanie twarzą w twarz i mówienie, co by się chciało sobie nawzajem zrobić, to zawsze nieco zawstydzająca sytuacja - do takiej otwartości potrzeba, by wasz związek był już bardzo stabilny. Drugim powodem, dla którego wasze fantazje nie znajdują odzwierciedlenia w życiu realnym jest… obawa przed rozczarowaniem. Facet wyobraża sobie nie wiadomo co, w marzeniach widzi, jak przenosi cię (dzięki swoim niekonwencjonalnym metodom;-)) do orgazmicznego raju, a gdy przychodzi co do czego - poprzestaje na sprawdzonych sposobach erotycznej zabawy, bo a nuż jego eksperyment, o jakim śnił nie wyjdzie i będziesz zawiedziona? A na to jego duma nie może sobie pozwolić. Trzecia przyczyna rozdźwięku między tym, co realne, a tym, co fantastyczne? Gra wstępna! Tak, nie dziw się. Faceci lubią oglądać ostre filmy pornograficzne, ale to nie znaczy, że potem będą to samo robić w łóżku razem ze swoimi dziewczynami. Po prostu film daje im potrzebną podnietę i sprawia, że są nakręceni w łóżku na maksa. Może tak samo jest z waszymi sms-ami? Pikantne słowa są pewnego rodzaju grą wstępną, która zagrzewa ich do walki ;-)

PYTANIE: Właśnie zaczęłam spotykać się z fantastycznym facetem. Na razie jest bosko, ale trochę się obawiam… On rozstał się ze swoją dziewczyną (byli razem kilka lat) na tydzień przed tym, zanim zaczął randkować ze mną. Nie chciałabym być dla niego jedynie „nagrodą pocieszenia”, dlatego chcę wiedzieć: czy nasz związek ma szansę przetrwać?

ODPOWIEDŹ: Z jednej strony ci się nie dziwię, że obawiasz się o waszą relację - ludzie często potrzebują nieco więcej czasu niż tydzień, by wejść w nowy związek. A z drugiej strony… Myślę, że stwarzasz problem tam, gdzie go nie ma, bo z tego co piszesz, świetnie się razem bawicie! A wierz mi, jeśli chodzi o początek znajomości - to jest kwestia kluczowa. To, że facet niedawno rozstał się z dziewczyną, wcale nie znaczy, że nadal o niej myśli. Co więcej, niektórzy z nas „wyautowują się” uczuciowo ze związku jeszcze na długo przed rzeczywistym rozstaniem. Bo albo oszukują sami siebie, że jeszcze coś czują do swojej dziewczyny, albo boją się… jej łez, gdy w końcu odważą się powiedzieć prawdę.
Jeśli obawa o to, czy on wciąż myśli o swojej byłej, spędza ci sen z powiek, podpowiem ci, co zrobić. I jest to rzecz oczywista! Po prostu zapytaj go o to! Wprost i bez ogródek. Powiedz, że jest ci z nim fantastycznie, ale nie zamierzasz, jak to ujęłaś, być dla niego jedynie nagrodą pocieszenia, dlatego chciałabyś mieć jasność w tej sprawie - czy jego była wciąż stanowi motyw przewodni jego myśli, czy raczej pojawia się jedynie od czasu do czasu jako coraz mniej wyraźne wspomnienie, bo to ty zajmujesz teraz większość, że się tak niezgrabnie wyrażę, przestrzeni w jego głowie i… sercu!

PYTANIE: Zawsze było mi dobrze jako singielce. A facet? Cóż… Gdy czułam taką potrzebę, zapraszałam go do swojego łóżka. Na krótko… Nigdy nie byłam w prawdziwym związku. Dziś czuję, że jestem na niego gotowa! Chciałabym mieć faceta na stałe. Boję się jednak, że gdy któryś dowie się, jak funkcjonowałam w relacjach damsko-męskich do tej pory, potraktuje mnie jak łatwą zdobycz. Jak się przed tym chronić?

ODPOWIEDZ: Przede wszystkim - nie ma się czego wstydzić (przynajmniej będziesz miała co wspominać… No, może nie wnukom ;-)), a po wtóre - mam nadzieję, że nie opowiadasz każdemu nowo poznanemu chłopakowi pikantnych historii na własny temat? Tak naprawdę opowiadanie o swojej przeszłości, a rozumiem, że mówiąc przeszłość, masz na myśli te tysiące facetów, które poderwałaś - nigdy nie jest dobrym pomysłem. Więc lepiej milcz na ten temat. A jeśli facet jakimś sposobem dowie się, jak odważnie sobie poczynałaś, zanim go poznałaś, i w związku z tym zacznie traktować cię inaczej, to albo poczuł się niepewnie w waszej relacji, albo jest dupkiem, albo… obie te rzeczy. A to oznacza, że to nie jest facet dla ciebie.

PYTANIE: Ostatnio trochę przytyłam tu i ówdzie, ale mój facet przysięga, że absolutnie niczego nie zauważył. Czy to oznacza, że przestało mu na mnie zależeć, czy naprawdę nie widzi żadnej różnicy w moim wyglądzie?!!

ODPOWIEDŹ: Ty i twoje przyjaciółki potraficie zrobić niezłą aferę, gdy waga nagle wskaże kilogram więcej. A faceci? Cóż… My widocznie zostaliśmy pozbawieni tego połączenia w mózgu, które odpowiada za dostrzeganie rzeczy niedostrzegalnych… Jeśli nagle - moja dotąd zwyczajna dziewczyna - nie zacznie nagle przypominać wieloryba, wszystko jest ok. Generalnie z waszym „tyciem” wiążą się korzystne dla nas, facetów, zmiany w waszym ciele: piersi i pupa stają się większe, a zatem te wasze hmmm… fragmenty, które nas naprawdę interesują (sorki, sorki), stają się dla nas atrakcyjniejsze. Nie dziwcie się zatem, że dodatkowego centymetru cellulitu  na udach nie zauważymy…
A poza tym to, co tak naprawdę nas wkurza, to ciągłe gadanie o waszej wadze. Na randce chcielibyśmy słyszeć: „Kochanie, co pysznego dziś zjemy?”, a słyszymy: „Skarbie, może dziś zrezygnuemy z kolacji? Nie masz wrażenia, że ostatnio nieco przytyłam?”. I odpowiadamy: „Ależ skąd! Wydaje ci się! Wyglądasz tak samo bosko jak zwykle! Choć mamy ochotę powiedzieć coś innego. Chcesz wiedzieć, co?
„Skoro tak mówisz, to tak jest. Proponuję wieczór w siłowni, ale idziesz sama. Ja marzę o randce z dziewczyną, która dziś zje ze mną ogromną, wysokokaloryczną kolację!!!”.

Poznaj narcyza, czyli 23 symtomy, które mówią: on najbardziej kocha siebie!

Czujesz się lekko zdezorientowana, bo twój facet spędza przed lustrem więcej czasu niż ty? Załamuje cię jego infantylizm i afektowany styl bycia? Być może masz do czynienia z przedstawicielem nowej rasy zniewieściałych (ups, pardon, metroseksualnych) mężczyzn…

Takie czasy, że coraz więcej tak zwanych „zwykłych facetów” zagląda do manikiużystki, potrafi fachowo rozprawiać o wadach i zaletach kremów pielęgnacyjnych oraz ugotować przepyszny obiad z trzech dań, koniecznie niskokalorycznych, żeby przypadkiem nie złapać paru zbędnych kilogramów. I co ty na to? Czy zastanawiasz się, gdzie sie podział ten zarośnięty zwierzak, który za żadne skarby nie chciał golić się w niedzielę, więc zmuszałaś go do tego prośbą, groźbą albo przekupstwem?
- Odkąd feministkom udało się przekonać kobiety, że dla własnego dobra powinny być twarde i niezależne, systematycznie zaciera się granica między tym, co przynależy do kanonu kobiecych, a co męskich ról społecznych. Mężczyźni nie boją się już ujawniać delikatnej strony swej natury - twierdzi Marian Salzman, dyrektor strategiczny nowojorskiego oddziału firmy Euro RSCG Worldwide, która niedawno przeprowadziła badania nad przyszłością męskiej części populacji. Nowy typ mężczyzny, nazwany przez badaczy „metroseksualnym”, cechuje wyjątkowa uprzejmość, opanowanie oraz to, że jest mieszkańcem dużego miasta (choć coraz więcej „egzemplarzy” pojawia się na prowincji). My w Cosmo wolimy nazywać go… panem skomplikowanym w obsłudze ;-).
Hej, naprawdę nie chodzi o to, że mamy coś przeciwko. W końcu wszystkie wolimy zadbanych facetów. Rozumiemy, że można oskarżać testosteron o wszystkie nieszczęścia świata, ale zbyt niski poziom tego męskiego hormonu wydaje nam się trochę podejrzany. Jeśli ciebie również niepokoi ostatnio zachowanie twojego faceta, przeczytaj naszą listę symptomów i zorientuj się, czy nie hodujesz w domu narcyza.

Czerwona lampka ostrzegawcza powinna zapalić się w twojej głowie, jeśli on:
1. Idąc ulicą, przegląda się w szybach wystawowych.
2. Na nocnej szafce trzyma stertę poradników psychologicznych.
3. Pytany o nowe pasemka twierdzi, że „włosy zjaśniały mu na słońcu”.
4. Kiedy na twarzy wyskoczy mu pryszcz, odwołuje wyjście do miasta i namawia cię,
żebyście posiedzieli wieczorem w domu.
5. Trzyma w szafie kilka zmian eleganckiej pościeli.
6. Do e-maili dodaje emotikony ;-).
7. Postanowił stać się właścicielem miniaturowego pieska.
8. Starannie dobiera kolor bielizny, zwracając uwagę, żeby slipki zawsze pasowały do spodni.
9. Przynajmniej raz zdarzyło mu się zawołać: „Kurczę, złamał mi się paznokieć!”.
10. Ciągnie cię do działu kosmetycznego po darmowe próbki.
11. W restauracji prosi, żeby dressing do sałaty podano mu oddzielnie.
12. Kiedy szykujecie się do wyjścia, to ty musisz czekać, aż będzie gotowy.
13. Podczas ostatniej sprzeczki zarzucał ci, że nie potrafisz się przed nim otworzyć.
14. Weekendowy wypad z kumplami to w jego wydaniu spotkanie w dobrej winiarni.
15. Najważniejszy mecz ligi piłkarskiej ogląda przy butelce niskokalorycznego piwa, pogryzając cienki plasterek wegetariańskiej pizzy.
16.  Kiedy w prognozie pogody wspomną o przelotnych opadach, nie ruszy się z domu bez żelu do włosów i parasola.
17.  Szybciej niż ty przegląda katalogi reklamowe w poszukiwaniu specjalnych nagród dla stałych klientów.
18.  Polowanie kojarzy mu się z wyszukiwaniem unikalnych antyków.
19.  Oburza się, kiedy dodajesz do makaronu sos ze słoika.
20.  W szufladzie służbowego biurka trzyma krem nawilżający i wodę kolońską.
21.  Jest wyraźnie nieswój i ma wyrzuty sumienia, gdy wieczorem zje całe pudełko ulubionych lodów.
22.  Nosi nieskazitelnie białe spodnie, na których nigdy nie dostrzegłaś najmniejszej plamki.
23.  Gdy podniecona do szaleństwa chcesz zedrzeć z niego ciuchy, broni się i woła: „Uważaj! Ta koszula kosztowała mnie fortunę!!!”.

Rozszyfruj jego telefoniczne zwyczaje

Zastanawiasz się, jakie zamiary ma wobec ciebie nowo poznany facet? Nawet nie przypuszczasz, jak wiele na ten temat mogą ci zdradzić jego telezagrania…

Dzwoni tuż przed randką
To typ, który zawsze zwleka z decyzją do ostatniej chwili (na wypadek gdyby pojawiła się jakaś ciekawsza „perspektywa'” albo po prostu nie angażuje się w związek.

Dzwoni późnym wieczorem
Wszystko wskazuje na to, że chodzi mu tylko o jedno (zorientujesz się, gdy po chwili pogawędki o niczym zaproponuje, byś do niego wpadła), albo… boi się. Jeśli naprawdę mu się podobasz, może nie mieć odwagi, by do ciebie zadzwonić, dopóki nie wychyli kilku piw z kumplami.

Dzwoni kilka razy w tygodniu
Czasem żeby po prostu pogadać, a nie tylko się umówić. Ten facet najprawdopodobniej jest tobą szczerze zainteresowany i chce podtrzymać temperaturę waszego romansu.

Dzwoni kilka razy dziennie
Takie zachowanie na początku znajomości sugeruje zaborczość i pragnienie zwrócenia twojej uwagi. Możliwe też, że koleś ma za sobą niedawne rozstanie i spieszy mu się do związku na poważnie, by znów poczuć z kimś tak silną więź, jaka łączyła go z eks.

Jak działa męski mózg? Odcinek 1

Udało nam się dotrzeć do naukowego uzasadnienia, które usprawiedliwia najdziwaczniejsze zachowania facetów. Jak na przykład to, że jeżeli hamburger upadnie na ziemię, ale nie leży na niej dłużej niż pięć sekund, to wciąż nadaje się do jedzenia. Hmmm… Oni naprawdę są z Marsa!

Na pewno znasz takie chwile: twój chłopak zachowuje się w zupełnie niezrozumiały, postrzelony sposób, a ty możesz tylko zrobić wielkie oczy i bezradnie rozłożyć ręce. Przyjrzałyśmy się dokładniej przyczynom niektórych kłopotliwych „wyczynów” facetów i odkryłyśmy, że wiele z nich ma swe źródło w… biologii.
- Przyczyną nieporozumień często jest to, że pomiędzy mózgiem kobiety a mózgiem mężczyzny występują małe, ale istotne różnice w jego budowie i funkcjonowaniu - dr Helen Fischer, antropolog, autorka książki „Why We Love” (Dlaczego kochamy). Oto pierwsze z męskich zachowań, na które po prostu… nie ma rady. I chociaż twój facet nie przestanie się dziwnie zachowywać, teraz już
będziesz wiedziała, dlaczego tak się dzieje.;-)

Potrafi myśleć tylko o jednej rzeczy naraz
Wasz zwyczajny wieczór. Kręcicie się po kuchni, przygotowując kolację. Gadacie o wszystkim i o niczym. Sięgasz do piekarnika, by wyjąć grzanki, odwracasz się i… napotykasz na jego niewidzący wzrok. Pewnie pomyślisz sobie, że strasznie go nudzi to, co mówisz, ale tak naprawdę właśnie go podnieciłaś!
- Kiedy mężczyzna poczuje choćby niewielkie oznaki erekcji, w jego mózgu zaczyna działać specyficzny mechanizm blokujący wszelkie inne procesy myślowe - wyjaśnia Norma Fertel, seksuolog i terapeutka małżeństw z Nowego Jorku. - Z badań wynika, że substancje chemiczne wyzwalane w mózgu mężczyzny na pod wpływem podniecenia powodują, że jego świadomość przestawia się na jeden (najważniejszy dla niego) tor i trudno jest mu zwrócić uwagę na cokolwiek innego.
No, to może następnym razem, kiedy twój chłopak znów się „zawiesi”, warto opuścić kuchnię i pójść do sypialni;-)

Jak działa męski mózg? Odcinek 2

Wyobraź sobie, że oglądasz najgorętszą scenę „Zmierzchu”. Usta Roberta Pattinsona zbliżają się do gładkiej szyi Kristen Stewart… Ugryzie ją w końcu (czytaj: posiądzie) czy nie?! Napięcie sięga zenitu, a twój facet właśnie w tym momencie prosi cię, byś była tak kochana i zrobiła mu… kolację. Przegiął? I to jak!!! A teraz wyobraź sobie, że to on siedzi przed telewizorem, na ekranie jacyś faceci biegają za piłką, a ty postanowiłaś w tej właśnie chwili powiedzieć mu coś bardzo ważnego. Nic z tego, bo…

On cię nie usłyszy przy włączonym telewizorze!
Tak, tak! Twój facet ignoruje cię w stu procentach, gdy jego wzrok przykuje 22 facetów biegających za piłką. I robi to nie dlatego, że już cię nie kocha, ale dlatego, że tak jest skonstruowany.
- Mężczyźni mają gorszy słuch niż kobiety i jeśli są skupieni na jednym źródle dźwięku, to równocześnie ignorują pozostałe - wyjaśnia współpracujący z Cosmo amerykański naukowiec, dr Daniel G. Amen. - Do tego trudniej jest im przenosić uwagę z jednego źródła na drugie. Kobiety - wręcz przeciwnie - bez trudu odbierają wiele bodźców, dzięki lepiej rozwiniętemu spoidłu wielkiemu łączącemu obie półkule mózgu. Kiedy więc rywalizujesz z telewizorem o uwagę swego mężczyzny, po prostu… wyłącz głos w telewizorze. Ale raczej nie rób tego w środę wieczorem podczas Ligi Mistrzów ;-)

Jak działa męski mózg? Odcinek 3

ON NAPRAWDĘ NIE DOSTRZEGA BAŁAGANU
Obojętnie, jak bardzo facet stara się po sobie posprzątać, to i tak… zawsze bajzel zostawi. Okazuje się jednak, że nie robi tego po to, by doprowadzić cię do szału.
- Mężczyźni z natury nie zauważają tylu szczegółów co kobiety - twierdzi Jay Carter, autor książki „Nasty Men” (Nieporządny facet). - Są zupełnie nieuważni, gdy chodzi o małe rzeczy (kurz na półce, skarpetki rzucone w kąt, puste opakowania po szamponach walające się w łazience). Są więc szczerze przekonani, że wszystko jest czyste, nawet jeśli resztki jedzenia przykleiły się do kuchennego blatu.
Ponadto, w siatkówce kobiecego oka jest więcej… pręcików (bardzo ważnych „instrumentów” odpowiedzialnych za postrzeganie) - to sprawia, że kobieta łatwiej zauważa drobne cząstki, takie jak kurz czy okruchy.
- Jeśli chcesz, żeby facet wziął się do jakichś prac domowych, zaapeluj do jego natury, do jego nastawienia na osiąganie celów, i daj mu konkretne zadania - radzi Carter. - Musisz precyzować cel. I dlatego nie proś go o posprzątanie salonu - to brzmi zbyt ogólnikowo. Poproś go o odkurzenie dywanu - będzie wiedział dokładnie, co ma zrobić. I gwarantujemy - wywiąże się z tego zadania po mistrzowsku (przecież NIKT nie odkurza tak dobrze, jak on;-))

Jak działa męski mózg odcinek 4

Gdy facet się zakochuje, jego pamięć szwankuje
Kiedy kobieta traci głowę dla mężczyzny, uaktywniają się te rejony w jej mózgu, które są powiązane z pamięcią. Ale kiedy strzała Amora dosięgnie faceta, w jego mózgu ożywiają się ośrodki wizualne, a inne tracą na znaczeniu.
I tak to już jest: podczas gdy ty pamiętasz wszystko, co on powiedział zarówno na pierwszej, jak i na ostatniej randce, on koduje w swojej głowie twoje zachowanie i wygląd. Postaraj się zatem nie brać tego do siebie i nie obrażać, kiedy facet nie może sobie przypomnieć takiego szczegółu, jak np. powód twojej ostatniej kłótni z szefem (a przecież opowiadanie o niej zajęło ci przystawki i początek dania głównego). Jego uwaga cały czas jest skupiona na tobie - tyle tylko, że na zupełnie innych detalach (np. na tej seksownej czarnej mini, którą masz na sobie) - twierdzi dr Helen Fischer, antropolog, autorka książki „Why We Love” („Dlaczego kochamy”).

Kilka słów prawdy o mężczyznach

Jeśli wierzyć sondażowi przeprowadzonemu dla Sunday Telegraph, faceci są gotowi na wyznania miłosne wcześniej niż my. Z kolei na łamach magazynu Stella opublikowano informacje mówiące o tym, że mężczyźni wyznają miłość partnerkom średnio po 7 miesiącach. Kobiety natomiast potrzebują 8 miesięcy, by zdobyć się na te słowa. Co ciekawe 91% facetów marzy o partnerce z poczuciem humoru, a zaledwie 85% opowiada się za atrakcyjnym wyglądem. Według psychologa klinicznego Oliviera Jamesa, mężczyźni zakochują się częściej niż kobiety i dużo bardziej od nich przeżywają odtrącenie i zawód miłosny.

Rzeczy, których możesz nie wiedzieć o facetach
Oto kilka faktów, które być może wzbogacą twoją wiedzę o facetach i pomogą rozszyfrować ich niezrozumiałe dotąd zachowania.

Jak ognia boją się naszych łez
Jeżeli płaczemy po kłótni, czują się winni. Mają świadomość, że skrzywdzili ukochaną osobę.

Nie są zupełnie szczerzy
Często ukrywają przed nami różne sprawy, by nie wywoływać (pewnych!) sprzeczek czy kłótni.

Udają
Zawsze(!) lepiej wiedzą, jak gdzieś dojechać czy coś naprawić. I nawet jeśli nie są czegoś pewni, nigdy (!) się do tego nie przyznają.

Kochają nieporządek
Ich motto życiowe brzmi: “Po co sprzątać, skoro za chwilę znów będzie bałagan?”. No tak, najlepiej zrzucić sprzątanie na naszą głowę, bo przecież slalom między porozrzucanymi na podłodze ubraniami nie wchodzi w grę.

Nie cierpią dyktatorek
To żadna nowość, że faceci nie lubią, kiedy się im rozkazuje. Wolą być panami własnego losu, a przynajmniej mieć na ten los jakiś wpływ. Dlatego lepiej wyrazić prośbę w taki sposób, by nie została odebrana jako polecenie.

Chcą czuć się potrzebni
Od czasu do czasu warto im pokazać, że są niezastąpieni i jedyni w swoim rodzaju. To ich podbuduje i doda pewności siebie.

Wolą czyny od słów
Słowa niewiele dla nich znaczą. Tak na prawdę nasze uczucia dostrzegają w zainteresowaniu, trosce, docenianiu ich zasług i wspieraniu w trudnych chwilach.

Potrafią się obrazić
Jednak nie na długo. Faceci nie potrafią znieść długotrwałego stresu związanego z nierozwiązanym problemem. Chcą jak najszybciej dojść do porozumienia. To tylko my jesteśmy w stanie nie odzywać się do kogoś nawet parę tygodni.

Małe zadanie traktują jak misję
Nawet najprostsza do zrobienia rzecz w jednej chwili staje się najważniejsza - zupełnie jakby od jej wykonania miały zależeć losy świata. Szkoda tylko, że taką misją jest grzebanie przy samochodzie, a nie np. wyniesienie śmieci…

10 rzeczy, których NIE POWINNAŚ ROBIĆ (chyba, że chcesz go doprowadzić do szału)

1. Wygładzać mu brwi poślinionym palcem lub zdejmować pyłków z jego ubrania.
2. Mówić, że jego eks (z którą on nadal się przyjaźni) przypomina gwiazdę filmów porno po redukcji biustu i… lobotomii.
3. A w następnym zdaniu przypominać mu, że twój eks jest teraz najbardziej rozchwytywanym prawnikiem w mieście.
4. Opowiadać mu o superprzystojnym latynoskim piosenkarzu. I o tym, jak podniecająco na ciebie działa.
5. Regularnie kupować wszystkich polskich magazynów o ślubach. I kilku zagranicznych. I „dyskretnie” rozkładać ich po całym domu.
6. Dobierać się do niego, gdy ogląda mecz podczas Mistrzostw Świata (i podczas innych ważnych rozgrywek też).
7. Sugerować, że jego mieszkanie wyglądałoby znacznie lepiej, gdyby wyrzucił ten stary plakat z króliczkami Playboya.
8. Obrażać się i dąsać, zamiast walnąć mu prawdę między oczy („Mógłbyś dzisiaj pozmywać po kolacji, kochanie?”).
9. Zamawiać w knajpie superdietetycznego dania , tłumacząc kelnerce (przy okazji słyszy pół sali), że jesteś na diecie, a chwilę potem podskubywać z jego talerza frytki i podpijać piwo.
10. Mieć zawsze racji (nawet, jeśli rzeczywiście ją masz).

,,Tak mi wstyd!''. czyli zwierzenia faceta.

Oto kolejna porcja sytuacji z życia naszych facetów, o których każdy z nich chciałby jak najszybciej zapomnieć… Kochani panowie! Dziewczynom też zdarzają się wstydliwe momenty. I Cosmo wkrótce o tym napisze!

Niezłe wejście
Mieszkam we Wrocławiu. Moja dziewczyna pochodzi z Legnicy. Widywaliśmy się codziennie na wrocławskiej uczelni, gdzie razem studiowaliśmy. Pewnego dnia powiedziała mi, że jej rodzice chętnie by mnie poznali. Umówiliśmy się na najbliższy weekend. Wziąłem samochód i pojechałem do niej. Rano wypiłem kawę, potem kupiłem sobie jeszcze na stacji benzynowej potężny kubek mocnej jak siekiera „małej czarnej”. Gdy zajechałem na miejsce, myślałem już tylko o tym, by jak najszybciej skorzystać z toalety… Na szczęście okazało się, że Basia ma pokój, który sąsiaduje z łazienką. Zamknąłem się w środku. W końcu mi ulżyło! Nie wiem tylko, jak to się stało, że… obsikałem sobie spodnie. Może moje zdrętwiałe od jazdy nogi się do tego przysłużyły. Nie było wyjścia. Musiałem zdjąć spodnie i powiesić je na kaloryferze. W samych slipkach wszedłem do pokoju Baśki, chcąc pożyczyć od niej jakieś rozciągnięte dresy, ale mojej dziewczyny w pokoju nie było. Zamiast niej na środku pokoju z tacą z kawą (o rany!) i ciastkami stała MAMA Baśki! „O, widzę, że się pan już u nas zadomowił” - powiedziała. Myślałem, że umrę ze wstydu. Tak poznałem swoją przyszłą teściową.
-Bartek, 30 lat

Podrywacz mimo woli
Na Facebooku, wśród propozycji ludzi, których mogę znać, zobaczyłem znajomą twarz. Wydawało mi się, że to dziewczyna, z którą bawiłem się ostatnio na mocno zakrapianej imprezie u mojego kumpla. Kliknąłem i zaprosiłem ją do znajomych. Następnego dnia wsiadam do windy w pracy, a tu ona! To tak! Uzmysłowiłem sobie, że tak naprawdę to ja jej WCALE nie znam. Widziałem ją może  czasami na korytarzu czy przed biurem, bo pracuje w tym samym bydynku i… tyle. Nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem. To była najdłuższa jazda windą w moim życiu. Od tamtej pory jakoś tak się dziwnie składa, że widuję ją niezwykle często. A to znów w windzie, a to w bufecie czy na papierosie przed budynkiem. I nigdy nic nie mówię, bo… nie wiem, co. Chyba musi uważać mnie za jakiegoś frika, bo… nie przyjęła mnie do grona swych znajomych.
-Borys, 29 lat

Horro(r)skop
Któregoś wieczora dorwaliśmy Cosmo i czytaliśmy z dziewczyną swoje horoskopy. Na głos. Najpierw ona przeczytała wszystko o moim znaku zodiaku, a potem poprosiła, żebym przeczytał wszystko o jej znaku. No to zacząłem: „Bardzo ekscytujący rok dla Koziorożców…” Przerwała mi po pierwszym zdaniu. „Czekaj, czekaj… Kiedy mam urodziny?” - spytała. „No… - zacząłem się jąkać - 9 stycznia” - palnąłem. Błąd! To nie była data jej urodzin, tylko naszej wspólnej znajomej i - tak się składa - mojej poprzedniej dziewczyny. Długo musiałem ją potem przepraszać… A wiecie, jak to jest z Rakami - łatwo nie było… Od tamtej pory nie znoszę horoskopów!
- Krzysztof, 22 lata

Dlaczego on nazywa cię zrzędą (choć nią nie jesteś)

Ekspert od związków, Matt Titus, współautor „Why Hasn't He Called?” (Dlaczego on nie zadzwonił?), zdradza, co kryje się za tą nieuczciwą zagrywką. I jak ją zwalczyć, nie mówiąc ani słowa.

Był upalny ranek, właśnie miałem dać nura do basenu, gdy usłyszałem głos swojej cudownej żony: „Matt, czy możesz zarezerwować hotel dla psów na Święto Dziękczynienia?”. Hm? To jeszcze pięć miesięcy. Mamy dwie chihuahuy - czy gdziekolwiek może zabraknąć dla nich miejsca? No tak, to musiał być żart. Burknąłem coś w odpowiedzi i wróciłem do swoich zajęć. W południe zapytała: „Dodzwoniłeś się do tego hotelu?”. Później, w czasie kolacji (najlepsze): „I co powiedzieli, jak robiłeś tę rezerwację?”. Był lipiec. Chodziło o listopad! W tej sytuacji nie miałem wyboru - to był instynkt samozachowawczy. Użyłem sprawdzonej tajnej broni, by odebrać żonie wszelkie argumenty - słowa: „Zrzędzisz!”.Poczułem się winny, ale…hej, zadziałało: przestała mnie męczyć o ten telefon.

Atak z zaskoczenia 
Wygląda to tak: my, faceci, robiliśmy wszystko, o co prosiła nas kobieta (czytaj: mama) przez 18 lat naszego życia.
I ledwo to przeżyliśmy. A jako że teraz jesteśmy, ekhm, dorośli, nie chcemy, żeby ktoś mówił nam, co mamy robić. Słuchając się naszych dziewczyn i żon, stracilibyśmy status mężczyzny i znów czulibyśmy się jak dzieci. Serio, my naprawdę tak myślimy.
Pojawia się „Zrzędzisz”. Wiemy, że skutecznie cię uciszy, i dlatego to mówimy. Jesteśmy w pełni świadomi, że nazwanie kobiety zrzędą przemienia ją w 120-kilogramową kurę domową z wałkami na głowie, w dracznej, kwiecistej podomce.
Wiemy też (choć się nie przyznamy), że twoje prośby są priorytetem. Jednak paskudna prawda o facetach jest taka, że nieważne jak bardzo cię kochamy, dociera do nas tylko 20% tego, co mówisz. W efekcie zmuszamy cię, byś się powtarzała, potem nazywamy to zrzędzeniem i wtedy… jesteś już naprawdę nieźle wkurzo
na.

Sprytna taktyka 
Są jednak sposoby, by uniknąć naszych podłych zagrywek, przez które zaczynasz się czuć jak nasza matka. Po pierwsze, faceci żyją „tu i teraz” i to, co nie dotyczy najbliższych 24 godzin, wydaje się nam odległe o lata świetlne. Dodaj więc coś ekstra, by prośba zapadła mu w pamięć, np.: „Ach, przez twoje sexy ramiona bym zapomniała - w psim spa rezerwacje trzeba robić sporo wcześniej, dlatego chcę, byś zadzwonił tam teraz”.
A kiedy on powie, że zrzędzisz, sama zrób to, o co go tak męczyłaś. Świadomość, że ukochana przestała na nas liczyć, miażdży męskie ego bardziej niż wykonywanie babskich poleceń.
Jeśli jednak chodzi o coś, czego nie możesz zrobić sama - po prostu wyjdź. Np. gdy, mimo twoich próśb, on znów zapalił w domu papierosa. Twoja nieobecność powie mu więcej niż 1000 słów.
Tamtego lipcowego wieczoru, gdy moja kobieta ze stoickim spokojem zaczęła wykręcać numer, zabrałem jej słuchawkę i zrobiłem tę rezerwację. Kiedy skończyłem (i zobaczyłem jej wściekłą minę), obiecałem już nigdy nie nazwać jej zrzędą. Tylko być może będzie musiała… mi o tym przypomnieć ;-)

Sprytne sposoby na wychowanie faceta

Żaden mężczyzna nie znosi, gdy kobieta mówi mu, co ma robić. Są jednak taktyki, które pozwolą ci wpłynąć na ukochanego, nie działając na niego jak czerwona płachta na byka.

Używaj humoru: „Może powinieneś sprzedać swoją szafę? Przy twoim genialnym systemie stert ciuchów jest tylko zbędnym gratem.”Zamieniaj krytykę w pochwałę: „Chciałabym móc częściej chwalić się tobą przed moimi znajomymi.” Niech wie, że to w jego interesie: „Powinieneś zaplanować urlop… Ceny wycieczek idą w górę!”

Kiedy pójść z nim do łóżka?

Cóż, nie wiemy, po ilu randkach, tygodniach czy miesiącach znajomości nadchodzi ten właściwy moment - nie ma na to reguły. Wiemy jednak na pewno, że zbyt wczesne lądowanie w sypialni z nowym facetem to niekoniecznie dobry pomysł…

O prawdziwą chemię między ludźmi wcale nie jest łatwo, więc kiedy już spotkasz mężczyznę, który cię naprawdę kręci, masz w głowie tylko jedno: seks. Ale, uwaga: jeśli za szybko wylądujecie w łóżku, możesz stracić w jego oczach. Na dodatek seks stwarza złudne wrażenie intymności, więc nawet jeśli miałaś jakieś wątpliwości co do tego faceta, po wspólnie spędzonej nocy zaczynasz marzyć o głębszym zaangażowaniu. I tu pojawia się kolejny problem - on wcale może nie być na to jeszcze gotowy… Taka sytuacja z kolei może wzbudzić w tobie poczucie bezradności, ponieważ to on zaczyna wtedy decydować, na ile poważny staje się wasz związek.

Teraz jednak cofnijmy się w czasie. Zanim pójdziecie do łóżka, mężczyzna jest bez reszty pod wpływem twego uroku. Im dłużej się ociągasz, tym bardziej jest zaintrygowany. Pozwala ci narzucać tempo i kontrolować rozwój wydarzeń. I właśnie dlatego tak ważne jest to, żeby zwlekać z seksem tak długo, jak tylko się da (zdaniem ekspertów od uwodzenia: co najmniej miesiąc). Pewnie, że trudno się oprzeć, kiedy tak was do siebie ciągnie… Ale, uwierz nam: jeśli przetrzymasz go przez parę tygodni w niepewności - naprawdę ci się to opłaci. Chcesz wiedzieć, dlaczego? Czytaj dalej.

Podsycisz jego pożądanie
Nawet jeśli facet używa całego swojego uroku, żeby subtelnie (albo i niezbyt subtelnie) zaciągnąć cię do łóżka, to prawda jest taka, że on wolałby, żebyś mu nie uległa. Faktycznie, na pozór wydaje się to sprzeczne… Ale popatrz: owszem - on chce uprawiać seks, ale też lubi ambitne wyzwania, a im więcej będzie się musiał natrudzić, tym słodsza będzie nagroda. Jeżeli mu się podobasz, on podświadomie liczy na to, że nie pójdzie mu z tobą tak łatwo, ponieważ wtedy będzie cię jeszcze bardziej pożądał. Dopóki będziesz go kusić obietnicą seksu, mężczyzna będzie wariował na twoim punkcie.

Wasz erotyczny debiut będzie lepszy
Powiedzmy sobie szczerze: pierwszy seks rzadko kiedy bywa genialny - ale skoro czekaliście na niego tak strasznie długo, doznania będą się wam wydawać o wiele bardziej intensywne. A poza tym, jeśli przez tych kilka tygodni zdążycie się już trochę poznać, będziesz czuła się przy tym mężczyźnie zupełnie swobodnie - również w łóżku.

Będziesz pewna swoich uczuć
To żadna tajemnica, że namiętny seks potrafi zaćmić zdrowy rozsądek. Po namiętnej nocy możesz więc zacząć przeceniać faceta i udawać, że nie widzisz jego wad - tylko i wyłącznie dlatego, żeby „usprawiedliwić” fakt, że się z nim przespałaś.
Jeśli natomiast sytuację kontrolujesz ty, a nie twoje pożądanie, to najpierw poznajesz mężczyznę i potem dopiero decydujesz się pójść z nim do łóżka - dlatego że czujesz do niego coś więcej niż tylko bardzo silny pociąg fizyczny. A kiedy podejmujesz tę decyzję na własnych warunkach i w najwłaściwszym dla siebie momencie, nie tylko wzmacniasz swoją pewność siebie, ale także wzbudzasz szacunek u swojego mężczyzny.

Megafajny seks i zapatrzony w ciebie facet - może warto poczekać? ;-)

Dlaczego on nie dzwoni...

Byłaś pewna, że wszystko idzie jak po maśle… dopóki on nie przestał się odzywać. Skądś znasz ten scenariusz? Wyjaśniamy, dlaczego ten nowo poznany facet mógł zwinąć żagle i na dobre zniknąć z twojego horyzontu.

Obydwoje byliście bardzo zajęci. Napięty grafik w pracy, wyjazd albo jakiś nieprzewidziany wypadek może przygasić tę iskrę między wami. Jeśli wasze pierwsze randki oddzielają zbyt długie odstępy czasu (zbyt długie = dwa tygodnie) - wasze wzajemne zauroczenie może osłabnąć, ponieważ nie ma jeszcze między wami emocjonalnej więzi, która mogłaby podtrzymać płomień waszych uczuć.

Facet uznał, że jesteś samowystarczalna/zbyt niezależna. Zainteresowanie mężczyzny w dużej mierze zależy od tego, czy on czuje się tobie potrzebny - w sensie towarzyskim, emocjonalnym, finansowym… Świadomość, że wszystko już masz, może go onieśmielić i skłonić do odwrotu. Co możesz na to poradzić? Spokojnie, nie musisz od razu rezygnować ze swojego cudownego życia… Po prostu daj facetowi do zrozumienia, że coś jeszcze może ci dać.

Zbliżyliście się do siebie z prędkością światła. Oczywiście, rozpoczęcie znajomości od intymnych wieczorków we dwoje i nocowania u siebie może wydawać się romantyczne, ale kiedy od flirtowania przechodzicie prosto do zachowań z cyklu stare dobre małżeństwo, namiętność może zwyczajnie… zniknąć.

Za długo czekałaś, by się przed nim otworzyć. Pomiń pikantne szczegóły, ale zanim zaczniecie ze sobą sypiać, pozwól mu się trochę poznać. Po prostu napomknij o każdym przełomowym wydarzeniu w twoim życiu - na przykład o tym, że kiedyś mieszkałaś z facetem. Bo, dowiadując się o takich sprawach dopiero później, mężczyzna może poczuć się oszukany… i odejść.

10 zasad drugiej randki

Macie za sobą pierwsze spotkanie, ale wciąż nie jesteś pewna, czy ten chłopak jest wyjątkowy? Czas na randkę numer 2! Być może to właśnie teraz odkryjesz jego najskrytsze tajemnice i przede wszystkim dowiesz się, co on myśli o tobie! Pamiętaj jednak, że każda randka rządzi się swoimi prawami. Przeczytaj, jakie obowiązują na tej drugiej…

1. Nawet jeśli w czasie waszego pierwszego spotkania czułaś się, jakbyś była w niebie, sprawdź lepiej jego profil na facebooku, nim zaczniesz sobie wyobrażać wasz piękny ślub. Nigdy nie wiadomo, co możesz znaleźć (zdjęcia twojego nowego wybranka w sukience i pełnym makijażu na sopockim molo…), więc lepiej odkryć to teraz, niż później :-).

2. Flirtuj i bądź uwodzicielska, ale nie przesadzaj. „Bardzo mi się podoba twoja koszula” jest ok, ale: „Bardzo mi się podoba twoja koszula, chciałabym ją zobaczyć na podłodze w mojej sypialni” jest już mocną przesadą!

3. Zrelaksuj się i bądź sobą. Pamiętaj, że nie bez powodu ten chłopak umówił się kolejny raz.

4. Pij, ale nie za dużo. Niektórzy faceci mogą się przestraszyć dziewczyny, która o godzinie 20.30 będzie za wszelką cenę próbowała udowodnić, że jest trzeźwa, a co więcej potrafi zrobić szpagat!

5. Nie omawiaj problemów, jakie miałaś ze swoim ex. Od tego nie ma wyjątków!

6. Zaproponuj, by każde płaciło za siebie (to zawsze jest najbezpieczniejsza opcja - jeśli on nie zapłaci za kolację czy kino, nie będziesz się czuła wobec niego do niczego zobowiązana).

7. Jeśli randka okaże sie niewypałem ostatniego dziesięciolecia, wyślij do przyjaciółki standardowego „ratunkowego” smsa :). Oczywiście wcześniej musicie ustalić, że taka opcja wchodzi w grę. Po to, by podczas koszmarnej randki kumpelka mogła zadzwonić z wiadomościa, że pali jej się mieszkanie lub kot czymś się zadawił… W każdym razie jesteś jej potrzebna natychmiast i musisz „niestety” już iść…

8. Nie czuj się zobowiązana do kolejnego spotkania. Jeśli dwa pierwsze nie przekonały cię do tego faceta, to się nie torturuj! Nie ma nic gorszego, niż siedzenie z nudnym i kapryśnym chłopakiem, który nie wiadomo dlaczego uważa się za Jamesa Bonda… Jeśli „niechcący” wykasujesz jego numer z telefonu, to tylko wyświadczysz sobie przysługę:)

9. Nie mów zbyt wiele. Omawianie racji swoich rdziców przed rozwodem 10 lat temu może zniechęcić do trzeciej randki nawet najgorętszego faceta…

10. Pamiętaj, by przed wyjściem z domu nie zapomnieć swojego pięknego uśmiechu, którym oczarowałaś tego szczęściarza na pierwszej randce… :)

10 rzeczy, które faceci chcieliby zrobić, zanim się ożenią

Pewien mój kolega, na pytanie: „Kiedy się żenisz?”, nieodmiennie przez całe lata odpowiadał: „W sobotę”. Nie kłamał (w końcu to zrobił, właśnie w tym dniu tygodnia), ale konkretnej daty nie podał… Kiedy to przeczytasz, zrozumiesz, dlaczego mężczyźni właściwie nigdy nie są gotowi na ślub ;-(.

Odpowiedź jest prosta: zawsze znajdą sobie wymówkę, by tego nie robić, bo, jak mówią: „by napić się piwa, nie trzeba od razu kupować browaru”. Ale okazuje się, że nie tylko piwo chodzi im po głowie. Sprawdzamy, co jeszcze jest dla nich doskonałą wymówką, by uciec sprzed ołtarza…

CHCIELIBY:
1. Uprawiać dziki, gorący seks (z: koleżankami ze studiów, gwiazdami, bliźniaczkami, trojaczkami, przyjaciółkami swoich partnerek, ze starszymi, mężatkami….itd., itp.).

2. Spróbować sportu ekstremalnego (skakanie ze spadochronu, wspinaczka po górach, nurkowanie w jaskiniach, itd.).

3. Imprezować, imprezować i jeszcze raz imprezować z kumplami.

4. Wybrać się w podróż dookoła świata (najlepiej samotnie).

5. Popracować albo postudiować za granicą.

6. Zarobić wystarczająco dużo, by móc sobie pozwolić na kupno własnego domu.

7. Nazwać coś swoim imieniem, np. założyć własną firmę.

8. Jeszcze raz umówić się na randkę ze wszystkimi byłymi dziewczynami.

9. Przejechać się… własnym ferrari.

10. Mieć pod ręką co najmniej sześć par sportowych butów do gry w nogę.

Uff! Jeśli twój facet ma podobne pragnienia, nie licz na ślub w najbliższym stuleciu ;-((.

Tego jeszcze nie było

Faceci operacyjnie pomniejszają piersi 
Brzmi nieprawdopodobnie, ale to fakt. Według danych z British Association of Aesthetic Surgeons z roku na rok lekarze wykonują coraz więcej operacji pomniejszania piersi u mężczyzn. W samej Wielkiej Brytanii w zeszłym roku takiemu zabiegowi poddało się prawie 600 facetów niezadowolonych ze swojej… klaty. Tego rodzaju „przyjemność” kosztuje około 2 tys. funtów. Drodzy panowie, czy nie lepiej pójść na siłownię i trochę poćwiczyć? (tak, jak ten pan na zdjęciu obok ;-))

Labioplastyka- nowy trend wśród operacji plastycznych kobiet 
Labioplastyka jest to operacja plastyczna, mająca na celu poprawienie wyglądu narządów płciowych. Skoro możemy zmienić wygląd nosa, ust czy biustu, to dlaczego by nie.. tam? Otóż coraz więcej kobiet decyduje się na zabieg labioplastyki (w 2009 - 70% więcej, niż w 2008) za główną przyczynę podając niezadowolenie z wyglądu pochwy, co wpływa na kompleksy i problemy w łóżku. Jednakże lekarze ostrzegają - zabieg może uszkodzić nerwy okolicy intymnej i osłabić wrażliwość seksualną, co wiąże się z obniżeniem odczuwania przyjemności płynącej z miłosnych uniesień.

Facet przez rok życia gapi się na dziewczyny 
Każdego dnia mężczyzna przygląda się średnio 10 kobietom przez około 43 minuty, co po 30 latach daje wynik prawie 12 miesięcy! Trudno jednak podziwianie płci pięknej nazwać stratą czasu.

Kobiety czują „większą presję” od mężczyzn
Jak pokazały badania amerykańskich psychologów, faceci mają ujednolicone gusta co do wyglądu kobiety. Są jednomyślni jeśli chodzi o cechy pięknej dziewczyny. Ma być: szczupła, uwodzicielska w zachowaniu, ubiorze i sposobie bycia.
Przedstawicielki płci pięknej biorące udział w badaniu przedstawiły dużo szerszy zakres preferowanych cech u pociągającego faceta. Większość z nich życzyłaby sobie dobrze zbudowanego mężczyzny.
Jak wynika z tej analizy ogólna ocena atrakcyjności panów była w dużo mniejszym stopniu powiązana z cechami fizycznymi.
Z rezultatów sondy jasno wynika - kobiety czują większą presję dotyczącą własnego wyglądu. Muszą sprostać sprecyzowanym wymaganiom facetów, jeżeli chcą być uważane za atrakcyjne. Te wszystkie diety i mordercze ćwiczenia… Już mamy winowajców!

GPS miłosnych uniesień
Jakiś czas temu powstała nowa strona internetowa IjustMadeLove.com, na której każdy może podzielić się zresztą świata w jakim miejscu uprawiał seks. Serwis ten korzysta z map Google, które pokazują dowolny punkt na naszej planecie. Już absolutnie nic się nie ukryje. Co ciekawe kochanie się na środku Oceanu Atlantyckiego jest bardziej pospolite, niż można było przypuszczać. Teraz znalezienie naprawdę oryginalnego miejsca na chwile intymności stało się prawdziwym wyzwaniem.

Oj, nieładnie, czyli ,,barowe''' zwierzenia facetów

Oto kolejna porcja zwierzeń facetów - naszego ukochanego obiektu badań ;-)

Trafiłem pod zły adres
Umówiłem się z moją dziewczyną na randkę. Uzgodniliśmy, że spotkamy się w klubie. Gdy wszedłem do lokalu, rozejrzałem się i zobaczyłem moją dziewczynę siedzącą przy barze. Była odwrócona do mnie tyłem. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w odsłoniętą skórę na karku. Zaczęła… wrzeszczeć. Gdy się odwróciła, zdałem sobie sprawę, że to nie moja dziewczyna tylko jakaś kompletnie obca laska!!!
- Grzesiek, 25 lat

Pan z baletu? No to dziękuję…
Poderwałem w knajpie dziewczynę. Zaczęliśmy gadać, spytałem ją, czym się zajmuje zawodowo, a ona odpowiedziała mi, że jest tancerką. „O, z taką jeszcze nie byłem” - pomyślałem. „Pora jej zaimponować”. Zacząłem więc opowiadać o balecie wszystko, co wiedziałem. Z politowaniem kiwała głową podczas mojego spiczu, aż w końcu powiedziała: „Super. Ja co prawda nie jestem w tym temacie zbyt biegła, bo tańczę belly dance (taniec brzucha), ale fajnie, że ty tak wiele wiesz o balecie. To wiele mówi o kobiecej stronie twojej osobowości…”. Wzięła swojego drinka i poszła do innej części klubu.
- Krzysztof, 20 lat

O rany, ale numer!

Oto garść zaskakujących informacji, które pozwolą ci albo lepiej zrozumieć rzeczy dotąd trudne do ogarnięcia, albo spojrzeć na świat bardziej optymistycznie. Ciekawa? No to posłuchaj. Okazuje się, że:

OPALANIE WZMAGA POPĘD PŁCIOWY U MĘŻCZYZN!
Naukowcy z uniwersytetu w Graz (Austria) odkryli, że panowie posiadający więcej witaminy D (produkowanej podczas wystawiania skóry na  słońce) mieli więcej testosteronu, niż ci z niższym stężeniem tej witaminy. Badania wykazały, iż godzina opalania podwyższa poziom męskiego hormonu o 69%!

KŁAMSTWO OBJAWIA SIĘ NIEWERBALNIE
Twój ukochany nie musi tego powiedzieć słowami. Dzięki mowie ciała również możesz stwierdzić, że facet mija się z prawdą. Najczęstsze „objawy” świadczące o tym, że kłamie to: szybsze mruganie, przygryzanie czy oblizywanie warg lub dotykanie twarzy. Dowód? Były prezydent USA, Bill Clinton, poproszony o wyjawienie szczegółów w sprawie romansu z Moniką Levinsky, w trakcie zeznań 26 razy dotknął swojego nosa, lekko się drapiąc lub pocierając (a jego usta wymawiały wówczas słowa: „Nigdy nie uprawiałem seksu z tą kobietą”).
Inny niewerbalny sygnał świadczący o mijaniu się z prawdą to… zabawa ubraniem: miętoszenie materiału, chowanie i wyciąganie rąk z kieszeni, bawienie się guzikiem, klamrą przy pasku.

ZA CHOROBĘ MOŻE BYĆ ODPOWIEDZIALNA… TWOJA KOSMETYCZKA!
Jesteś wkurzona na maksa, bo to już trzecia opryszczka w tym miesiącu? Na twarzy znów pojawiły się swędzące plamki, których żaden krem nie jest w stanie złagodzić? Zrób przegląd… swojej kosmetyczki! Okazuje się, że przeterminowane kosmetyki, jak zbyt długo używana szminka czy tusz pokryły się niebezpiecznymi bakteriami, odpowiedzialnymi za podrażnienia, wysypki, zaczerwienienia skóry, alergie lub infekcje twojej skóry. Podobnie, jak niewymieniane pędzle czy gąbeczki do pudru.
- Przydatność danego produktu do użycia najczęściej określa producent, ale ja stosuję zasadę, że nie używam kosmetyków takich jak kremy czy tusze dłużej niż 3 miesiące - mówi Izabela Cieplińska, szefowa działu urody w Cosmo. - Chyba, że są to kosmetyki z pompką, jak serum, do których nie dostaje się powietrze, uniemożliwiając rozwój bakterii. A jeśli chodzi o pędzle do makijażu czy gąbeczki, radzę po prostu wyprać je raz w tygodniu. Wystarczy.

SPRAWDZONE KOSMETYKI MOGĄ ZNALEŹĆ CAŁKIEM NOWE ZASTOSOWANIE
Czasami tak bywa, że chcesz podkreślić urodę, ale nie masz akurat pod ręką potrzebnego kosmetyku. Nie załamuj się! Przecież jesteś Cosmodziewczyną!
I tak:

WAZELINA - pomoże zmyć makijaż (gdy nie masz mleczka); podkreśli rzęsy (gdy zabrakło tuszu), a jeszcze (co nie dotyczy już twojej urody, ale urody twego otoczenia ;-)) - wypoleruje drewniane meble!
ODŻYWKA DO WŁOSÓW - gdy w najmniej oczekiwanej chwili zabraknie ci pianki do golenia, możesz się poratować odżywką lub balsamem  do włosów. Przy okazji dobrze nawilżysz skórę.
KREM NAWILŻAJĄCY - poza odżywianiem skóry ma jeszcze inną właściwość: potrafi zdyscyplinować niesforne, odstające kosmyki włosów. Niewielka ilość roztartego w dłoniach kremu naprawdę może zdziałać cuda!
BALSAM DO UST - doskonale sprawdza się przy pielęgnacji twoich ust, ale może też zadbać o skórki wokół paznokci. Wystarczy odrobinę wetrzeć i… jest pięknie!

Jaki wielki, jest za wielki?

Czy rozmiar ma znaczenie? No jasne! Zwłaszcza jeśli jest to bardzo duży rozmiar! Zadałyśmy kilka intymnych pytań mężczyźnie, którego ekwipunek mierzy 25 cm. Odpowiedzi nas zafrapowały… wysłuchała Jessica Knoll

Byłem nieśmiałym uczniem drugiej klasy liceum, kiedy postanowiłem zapisać się do klubu sportowego. Ta decyzja zmieniła moje życie. Po pierwszym treningu pierwszy raz w życiu znalazłem się z innymi chłopakami pod prysznicem. Gdy zrzuciliśmy spodenki, jeden ze starszych chłopaków pokazał palcem moje klejnoty i krzyknął: „Patrzcie, jakiego dzieciak ma fiuta!”.
Zapadła cisza. Wszyscy spojrzeli na mojego penisa. Coś z nim nie tak?!
- Łał - wykrztusił w końcu inny chłopak. - Jest olbrzymi!
Ufff… Przestałem się bać, poczułem dumę. Wszyscy się gapili, więc ja też spojrzałem w dół. Radosny uśmiech zakwitł na mojej twarzy. Jakbym przeczuwał, co będzie potem…

Wielka sława
Aż do tamtego popołudnia jedynym mężczyzną, jakiego widziałem nago, był mój ojciec (miałem wtedy ze trzy lata). No i faceci w pornosach. Myślałem, że ci hojnie obdarzeni przez naturę panowie mają sprzęt przeciętnych rozmiarów - byłem podobnie wyposażony.
Po incydencie pod prysznicem moja popularność niespodziewanie wzrosła. Stałem się znany jako Chłopak z Wielkim Fiutem. Do tej pory na myśl, że mógłbym poderwać jakąś dziewczynę, robiło mi się słabo. Ale świeżo zdobyta reputacja wszystko zmieniła. Dziewczyny same o mnie zabiegały.  Po maturze zdałem na studia z dwoma kumplami z liceum. Przyzwyczaiłem się już, że mój penis jest moją przepustką do towarzystwa, więc robiłem wszystko, by kolesie rozpowiadali wszem i wobec (a przede wszystkim dziewczynom!) o moim przyrodzeniu.
W nagrodę czasem im go prezentowałem. Mój ulubiony trik nazwałem zegarkiem: owijałem swojego miękkiego penisa wokół nadgarstka. Wkrótce Młot, jak pieszczotliwie nazwali mój członek kumple (którzy bardzo się z nim zżyli!), osiągnął długość 25 cm! Dziewczyny wiedziały, kim jestem, jeszcze zanim zamieniłem z nimi słowo. A jeśli chciały nawiązać bliższą znajomość z Młotem - nie mogłem im tego bronić ;-)

Wielkie problemy
W całym moim życiu tylko raz kochałem się z kobietą, która nie była świadoma rozmiarów mojego penisa. To było w wakacje po pierwszym roku studiów. Pracowałem dorywczo w hotelu. Gdy kończyła się zmiana, całą ekipą szliśmy do klubu. Pewnego wieczoru wylądowałem w łóżku z jedną z dziewczyn, z którymi pracowałem. Chciałem ją ostrzec, ale… co niby miałem powiedzieć? Więc przystąpiłem do rzeczy. Po kilku minutach dziwacznych manewrów w końcu znalazłem się w środku (mój penis ma proporcjonalny do długości obwód - prawie 15 cm). Kiedy mi się udało, jęknęła: „O rany!”. Przestraszyłem się, ale to był jęk zachwytu.
Niestety, nie wszystkie dziewczyny jęczały w euforii. Żadna nie chciała na przykład kochać się w mojej ulubionej pozycji - kobieta na górze - twierdząc, że to boli.

Wielka miłość
Elizę poznałem na ostatnim roku studiów. Od razu wiedziałem, że chcę czegoś więcej niż przelotnego romansu. Dla niej jednak byłem tylko szczęśliwym posiadaczem Młota. Ale udało mi się w końcu rozkochać ją w sobie.
Moi kumple, którzy byli PR-owcami  Młota, zawsze kiedy jakaś dziewczyna ze mną spała, pytali się, jak było. Elizę też spytali. Ona na to: „Świetnie, bo mam ogromną waginę”.
Spodobała mi się jej odpowiedź. No i przyszło mi do głowy, że już czas, by moi kumple i mój penis zerwali ze sobą. Przestałem go wyciągać na każde ich życzenie. I dałem jasno do zrozumienia, że Eliza będzie jedyną użytkowniczką M… yyy… mojego penisa.
To było trzy lata temu. Skończyliśmy studia. Eliza i ja zamieszkaliśmy razem. Straciłem kontakt z kumplami, a ci nowi, z pracy, nie mają pojęcia, co noszę w spodniach. Przyznaję, czasem tęsknię za renomą, jaką cieszyłem się na studiach. Wszyscy wiedzieli, że mam coś, o czym marzy każdy facet! Ale też trudno mi było przez to stworzyć poważny związek.
Kilka miesięcy temu urządziliśmy z kumplami ze studiów spotkanie po latach. Na polu golfowym.
W trakcie gry dwóm z nas zachciało się siusiu. Poszliśmy do lasu i rozpięliśmy spodnie. Kiedy wyjąłem członek, na twarzy kumpla pojawił się szeroki uśmiech. „Hej, nie widziałem go lata całe” - westchnął. Nie zrobiłem „zegarka”. Ale gdyby poprosił, kto wie…

NAGA PRAWDA
Około 3% mężczyzn dysponuje sprzętem dłuższym niż 20 cm. Ale gdyby przeprowadzić wśród nich ankietę - liczba ta skoczy do 90%.
Źródło: dr Harry Fisch, urolog, współautor książki „Size matters” (rozmiar ma znaczenie)

Dlaczego podrywasz cudzego męża?

Wiemy, że to nie fair. Wiemy, że to może się źle skończyć. A jednak to robimy. Facet z obrączką na palcu jest taki atrakcyjny! Nie tylko dla swojej żony.Agnieszka Gortatowicz

Dominika poznała Adama pod wodą. Na kursie nurkowania. Wyjechała na samotne wakacje do Egiptu odreagować cały rok stresującej w czasie kryzysu pracy w banku. Odreagowała tak skutecznie, że już po pierwszej lekcji nurkowania podryfowała do łóżka z Adamem, kolegą z kursu. Musieli robić to szybko, tak by nie zorientowała się żona przystojnego wielbiciela głębin. Była z dziećmi na basenie.
Po gorącym tygodniu Dominika wróciła do Warszawy, ale nie zapomniała o Adamie. Dzieli ich prawie 300 kilometrów, ale jemu udaje się czasem urwać w „podróż służbową”. Żadne z nich nie chce rezygnować z randek. Ona jest singielką tuż przed 30. urodzinami i mówi, że się zakochała. On żonaty
- 30. urodziny ma dawno za sobą i nic na razie nie mówi o miłości. W ogóle mało rozmawiają o przyszłości.

Witaj w klubie!
Dominika nie jest jedyną kobietą, która uwiodła żonatego faceta. Według badań 33% mężczyzn w stałym związku dopuściło się zdrady, a 4,2% z nas  jest przekonanych, że partner (jeszcze) kogoś ma (Zbigniew Izdebski i Antonina Ostrowska, „Seks po polsku”, Muza, 2004). Są i takie badania, w których te statystyki są jeszcze mniej optymistyczne. Według portalu Facet.interia.pl, 37% mężczyzn zdradziło partnerkę lub żonę, a 17% dopuszcza taką możliwość.
W sumie ponad połowa facetów nie grzeszy wiernością.
Oczywiście jesteśmy zaskoczone, że mężczyźni nas zdradzają. Ale jeszcze bardziej dziwi nas, że tak wiele kobiet wyciąga ręce po faceta, który powinien być tabu. Ma obrączkę na palcu. Przysięgał wierność innej. Nierzadko ma dzieci.
Nawet gdy uda się go zauroczyć, kochanka żyje z poczuciem winy. Ukrywa swój związek i pozwala, by facet decydował o wszystkim: kiedy, gdzie i na jak długo się spotkają. I wreszcie kiedy (i czy w ogóle) ich związek stanie się oficjalny.
Nie trzeba zdolności wróżki, by przewidzieć, że romans z żonatym skończy się przynajmniej jednym złamanym sercem. Na forach internetowych „te trzecie” anonimowo zwierzają się ze swoich dylematów. Pytają się innych forumowiczek, czy im wolno. („Nie, nie wolno” - odpowiada większość.) Czy ta miłość ma szanse? („Raczej nie”.) Czy chodzi mu TYLKO o seks? („Możliwe”.)
„Świadomość, że on wieczorem kładzie się w łóżku obok żony, to masochizm” - pisze na Kafeteria.pl jedna z internautek. „Kochanki zawsze są ofiarami. Swoich wyrzutów sumienia i różnych manipulacji partnerów” - dodaje druga. Dlaczego więc po prostu nie rozejrzą się za jakimś singlem?

Powód nr 1: MOTYLE W BRZUCHU
Dominika twierdzi, że wszyscy fajni faceci w jej wieku są już zajęci, więc nie ma wyjścia.
- Brak wolnych mężczyzn na „rynku” rzeczywiście może być powodem, dla którego niektóre kobiety wiążą się z żonatym - przyznaje Monika Dreger z Warszawskiej Grupy Psychologicznej. - Są też dziewczyny, które lubią starszych od siebie, doświadczonych mężczyzn, z sukcesami zawodowymi i sporymi pieniędzmi na koncie, a tacy zwykle są żonaci. Inny powód, dla którego kobiety sięgają po nieswoich mężów? Chciałyby zawsze czuć motyle w brzuchu. Związek z żonatym mężczyzną daje im właśnie to fantastyczne uczucie z pierwszego etapu zakochania. Trwa dłużej niż w normalnej relacji, a zanim związek zdąży przejść do kolejnej, znacznie mniej ekscytującej fazy - już się rozpada. I wtedy, oczywiście, można się związać z kolejnym żonatym.
- Jeśli wybierasz kogoś, kto jest w oczywisty sposób nieosiągalny, nie musisz zmagać się z prawdziwymi zobowiązaniami, ryzykiem i trudnościami klasycznej relacji - zauważa z kolei nowojorska psychiatra dr Gail Saltz, autorka książki „Anatomy of a secret life: the psychology of living a lie” (Anatomia sekretnego życia: psychologia życia w kłamstwie).
Dominika przyznaje, że coś w tym jest:
- Nasze spotkania zawsze mają urok pierwszych randek. Kwiaty. Prezenty. Kolacje przy świecach. Boski seks. O zostawaniu do rana nie ma mowy. O awanturach, kto pójdzie po bułki, tym bardziej - mówi. - Może dlatego nie bardzo mi zależy, by on wybrał pomiędzy żoną a mną. Bo wtedy to się skończy. Albo w ogóle się skończy, albo zaczniemy się kłócić o te bułki.

Powód nr 2: STRACH PRZED BLISKOŚCIĄ
Obiegowa opinia jest taka, że to tylko mężczyźni boją się zobowiązań. Przynajmniej niektórzy. Przyjaciółki Bridget Jones nazywają takich panów związkofobami. Ale zdaniem psychologów, po świecie chodzą też związkofobki.
- Jeśli czujesz dyskomfort, gdy jesteś zbyt blisko mężczyzny, często wybierasz na partnera żonatego faceta - tłumaczy dr Saltz. - Kobiety, które poprzednio za bardzo angażowały się w związek, chętnie to robią.
- Na poziomie świadomości, bycie z żonatym mężczyzną tym kobietom nie odpowiada - uważa psycholog Krzysztof Klajs, współautor książki „Mężczyzna od podszewki” (Jacek Santorski & Co., 2008). - Gdybyśmy jednak popatrzyli, jak układają sobie życie, zobaczylibyśmy, że jest w nich jakaś siła, która mówi: „Tak jest dobrze”. A jeśli będzie inaczej - będzie za dużo, za mocno.
Dodatkowy bonus: związek z żonatym sprawia, że nie tracisz poczucia wolności. Możesz w każdej chwili odejść, bez wyrzutów sumienia…

Powód nr 3: NAIWNOŚĆ 
Przypadek Magdy, która niedawno rozstała się z Robertem: byli razem rok i osiem miesięcy, on miał się rozwieść i zacząć „oficjalnie” spotykać z Magdą. Zamiast tego, pewnego dnia oznajmił, że jego żona jest w ciąży. „Po tylu staraniach!” - ekscytował się Robert. Dlaczego brał udział w tych „staraniach” i jednocześnie planował przyszłość z Magdą? Tego tematu żadne z nich nie odważyło się poruszyć.
- Niektóre kobiety mocno wierzą, że mężczyzna w końcu odejdzie od żony - mówi Monika Dreger. - Zwłaszcza jeśli są bardzo młode, a mężczyzna doskonale potrafi kłamać i je w tej wierze utwierdzać.
Czy mają rację, że wierzą? Jasne, zdarza się, że mąż odchodzi od żony. Czy mają rację, że wierzą, że nikomu krzywda się nie stała, mimo że rozbiły małżeństwo? No tak, takie sytuacje też się zdarzają.
„On niedługo się rozwodzi. Podjął tę decyzję, zanim zaczęliśmy być ze sobą” - zwierza się internautka na Pytanku.pl. - Jesteśmy ze sobą prawie rok i jest wspaniale. Być może niektórzy źle oceniają nasz związek, ale jeśli się kochamy, dlaczego nie mielibyśmy być razem? Każdy chce być szczęśliwy. My jesteśmy. Moje szczęście nie jest kosztem jego żony, oni nie byli dla siebie stworzeni. My jesteśmy i nikt tego nie zmieni”.
Ale bywają i mniej optymistyczne historie: „Jestem w związku z facetem, który zostawił dla mnie żonę - wyznaje forumowiczka Kafeterii.pl. I dodaje:
- Mnie też zdradził. Los bywa okrutnie sprawiedliwy…”.

Powód nr 4: BRAK POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI
Nieważne, czy obiekt naszych westchnień jest atrakcyjny, czy nie. Najważniejsze jest to, że my zyskujemy na atrakcyjności, spotykając się z nim. W końcu udało nam się uwieść faceta, mimo że ma już jedną kobietę. „Jest
żonaty, ale nie mógł mi się oprzeć” - myślimy. A jeśli mamy wyjątkowo niskie poczucie własnej wartości: „Przynajmniej on mnie chce!”.
- Są kobiety, które wolą być w jakimkolwiek związku niż w żadnym - uważa Monika Dreger. - Czują się mniej samotne. I cieszą się, że ktoś uważa je za atrakcyjne. Niestety. Gdy taki związek się kończy, poczucie własnej wartości spada z hukiem.

Powód nr 5: APETYT NA COŚ MOCNIEJSZEGO
Co tu dużo ukrywać, współczesne kobiety lubią wyzwania i szybko się nudzą. Żonaty facet jest pretekstem, by przeżyć coś ekscytującego. Zrobić coś, czego mama by nie pochwaliła, na co koleżanka by się nie odważyła. Coś nowego! Bo  turbulencje romansu są fajniejsze niż zwykły związek. Obiady z przyszłą teściową i rozmowy o kupnie nowej kanapy nie mogą się z tym równać.
- Ważna jest adrenalina, czyli poszukiwanie stymulacji z zewnątrz. Życie dostarcza różnych pomysłów na to, jak się stymulować: skakać na bungee, jeździć za szybko samochodem, inwestować pieniądze w ryzykowne przedsięwzięcia… Także wchodzić w związki - zauważa Krzysztof Klajs. „Każdemu polecam chociaż krótki romans z żonatym! - pisze internautka na Pytanku.pl. - To fantastyczne uczucie, robisz coś, czego ci nie wolno, z mężczyzną, z którym ci nie wolno, w tajemnicy przed światem. Ach, uwielbiam to! Każdy powinien to przeżyć. A konsekwencje? Można to zrobić tak, by nikt się nie dowiedział i nikogo nie bolało, a jeśli nawet się wyda… w życiu liczą się tylko chwile…”.
No tak… czyli jest wiele powodów, dla których kobiety uważają, że mężczyźnie z obrączką nie sposób się oprzeć. I na ogół nie chodzi o samego faceta. Dominika wysłała żonie Adama zaproszenie do listy znajomych na Naszej Klasie. I czeka, co będzie dalej. Czy zostanie zignorowane, czy jak kostka domino spowoduje lawinę wydarzeń? Jakichkolwiek wydarzeń, bo Dominika zaczęła się już nudzić w tym związku.
Robert zadzwonił do Magdy na początku lipca. Po sześciu tygodniach totalnej ciszy. Miał smutny głos, bo żona poroniła. Czy mogliby jeszcze raz spróbować, z Magdą? Tylko na razie o rozwodzie nie może być mowy. Żona dochodzi do siebie po stracie. Tak, mogliby znów być razem. Magda tyle już czekała na wniesienie sprawy o rozwód, że jeszcze trochę poczeka. Ma przecież czas. Ma dopiero 24 lata.

Przyciągaj mężczyzn jak magnes...

Sezon na imprezy oficjalnie uznajemy za otwarty! Jeśli jesteś już piękna i gotowa do zabawy, to znaczy, że do szczęścia brakuje ci tylko towarzystwa gorącego mężczyzny i zimnego drinka. Ale co zrobić, by wyróżniać się  z tłumu równie olśniewających osób?! Cosmo zdradzi ci kilka trików, dzięki którym zauważy cię nawet przystojniak siedzący w klubie na drugim końcu miasta!

1. Wychodź  w grupie 3 osobowej - większe grupy dziewczyn nie zachęcają przeciętnego faceta do podejścia i zagadania. Trzy to idealna ilość, ponieważ dwie przyjaciółki mogą zawsze odejść, gdy potencjalny towarzysz na resztę wieczoru zaproponuje ci drinka.

2. Trzymaj drinka w dłoni - mężczyźni wypatrują  zazwyczaj dziewczyn, które już coś piją. Po pierwsze są trochę rozluźnione, a po drugie zawsze nadarza się okazja, by postawić im kolejnego drinka. Poza tym jeśli nic nie pijesz, może to oznaczać, że za chwilę wychodzisz (i nie ma co zaczynać rozmowy) lub po prostu czekasz na sponsora… (co też niekoniecznie jest mile widziane..)

3. Uśmiechaj się! I nie mamy tu na myśli dziwnie wyglądających, zaciśniętych szczęk jak u nowowybranej miss. Chodzi o szczery, prawdziwy i pełen uroku uśmiech, dzięki któremu każdemu mężczyźnie zmiękną kolana! Kobiety, które promienieją pięknym uśmiechem, przyciągają całe zastępy mężczyzn szukających wesołych towarzyszek na resztę wieczoru.

4. Utrzymuj kontakt wzrokowy - jeśli w tłumie ludzi wypatrzyłaś przystojniaka, z którym bardzo chętnie wypiłabyś kilka drinków (i poszalała na parkiecie do białego rana), utrzymuj z nim kontakt wzrokowy lub go subtelnie nawiąż. Faceci kochają, gdy się ich zaczepia w ten sposób, bo czują się wtedy adorowani (i bardziej męscy!). Twój wybranek nie da ci na siebie długo czekaćJ

5. Nie zadawaj zbyt dużo pytań - jeśli już rozmawiacie, ostatnią rzeczą, którą powinnaś zrobić jest zadawanie pytań w stylu „co robisz?/gdzie pracujesz?”. Mężczyźni naprawdę tego nie lubią! Wolą mówić o czymś wesołym i niezobowiązującym. Mają się przy tobie dobrze bawić i relaksować, a nie spowiadać.

6. Bądź  pozytywna. Nikt nie lubi słuchać  o niekończących się problemach i bolączkach. A szczególnie nie na pierwszym spotkaniu. Jeśli facet, z którym rozmawiasz wydaje ci się miły i chciałabyś się z nim jeszcze spotkać, to zapomnij o smętnych historiach swojego życia, które chciałaś mu opowiedzieć. Poruszaj raczej tematy egzotycznych wakacji i ulubionych zajęć w wolnym czasie, a chłopak będzie twój.

Coś dla niegrzecznych dziewczynek

Ann w liście do redakcji Cosmo: „Kiedyś pisałam bloga, ale z różnych powodów odeszłam od tego. Początek roku to jednak idealna okazja, by powrócić do dawnych przyjemności i podzielić się ze światem cosmoprzemyśleniami”. Czy powinna pisać dalej? Oceńcie same. Oto fragment jej twórczości.

Gdzie jest raj, czyli niegrzeczne dziewczynki idą tam, gdzie im się podoba.
Piątkowa impreza, na którą poszłam z dziewczynami, okazała się dobrym wyborem, mimo mojej wcześniejszej niechęci. Ubrałam się standardowo - mała czarna i buty na obcasie, czyli coś, co od wieków kręci facetów. Zaczęło się spokojnie - jedno piwo, potem pół godziny na parkiecie. W okolicy żadnego mężczyzny, na którym warto zawiesić oko - ale w końcu przyszłam tu się zabawić, a nie na podryw. Jednak gdy poszłam do baru po kolejne piwo był tam on - wysoki brunet z delikatnym zarostem. Gdy usiadłam obok niego od razu zaproponował mi drinka. Nasza rozmowa szybko przerodziła się w intrygujący flirt. Po pewnym czasie pojawiła się propozycja pójścia do niego na noc. Zgodziłam się bez wahania.
Seks z przypadkowo poznanym mężczyzną, czyli najpoważniejszy błąd na liście zasad szanującej się kobiety. Dlaczego więc mimo wszelkich ostrzeżeń dajemy się porwać chwili namiętności z osobą dopiero co poznaną?
Kiedy widzę jak facet pożera mnie wzrokiem i wiem, że chce ze mną spędzić noc, od razu moja samoocena podskakuje do góry. Naglę czuję się o kilka lat młodsza, biust jakby urósł o cały rozmiar, a nogi zaczęły sięgać aż do ziemi. Czy dla takiego uczucia nie warto trochę się zapomnieć? Niesamowity jest też sam seks. Napięcie budzące się z coraz to intensywniejszą siłą, pożądanie, które doprowadza do istnego szaleństwa i pragnienie, by jak najszybciej dojść to pełnej rozkoszy. Jak dla mnie szczyt podbudowania własnej wartości i naładowania pozytywną energią.
Jest tylko jedna rzecz, która może zburzyć magię spędzonej razem chwili - kac moralny. On po obudzeniu nie ma już ochoty Cię przytulić, zachowuje się, jakby marzył, byś w końcu opuściła jego mieszkanie. Ty zauważasz, że na trzeźwo Twój wybranek wcale nie jest już księciem z bajki, a jedyne, o czym marzysz, to kawa i papieros. Żeby nie dopuścić do tak niekomfortowej sytuacji, zawsze staram się nie angażować i nie okazywać nawet najmniejszych uczuć zgodnie z zasadą - co ma być to będzie.
W sobotę udało mi się wstać na tyle wcześnie, gdy mój kochanek jeszcze spokojnie spał i po cichu wymknęłam się z jego domu, na szafce zostawiając małą karteczkę:
„Był  to dla mnie cudowny wieczór. Dziękuję  za spędzone wspólnie chwile.Nasze spotkanie na razie odbieram jako do niczego niezobowiązujące. Jeśli masz ochotę to zmienić, mój numer telefonu znajduje się  na odwrocie kartki. Buziaki na rozpoczynający się  dzień”.

Tym razem kolej na nas!

Dotychczas prezentowałyśmy kłopotliwe (czasem śmieszne, czasem straszne, ale zawsze wywołujące rumieniec wstydu) sytuacje w męskim wykonaniu. Dziś pora na „rewanż”! Na dowód, że my, dziewczyny, do samych siebie też mamy dystans;-)

(Nie) sami w domu
Zarówno mój chłopak, jak i ja mieszkamy nadal ze swoimi rodzicami. Oprócz tego nasze mamy ostatnio obie straciły pracę i siedziały w domu. Dlatego okazji, by być blisko tylko we dwoje, mieliśmy niewiele… Ostatnio jednak myśleliśmy, że nam się poszczęściło, bo mama Jarka zaczęła pracować! Cudownie. Skończyliśmy sesję, mieliśmy dużo wolnego czasu, który chcieliśmy przyjemnie spędzić… Pewnego ranka, gdy wszyscy jego rodzice wyszli do pracy, wpadłam do mojego chłopaka  hmmm… rozpalona do białości. Nie zapomniałam o zabawkach. Przyniosłam ze sobą moje ukochane kajdanki z różowym futerkiem. Kazałam mu się przykuć do łóżka… Hałasowaliśmy potwornie, bo te kajdanki, plus metalowe wezgłowie łóżka, plus łóżko dotykające ściany - same rozumiecie… W każdym razie skończyło się na tym, że w kulminacyjnym momencie drzwi do pokoju się otworzyły i WESZŁA MAMA JARKA!!! Musiała się wrócić, bo zapomniała jakiejś teczki z dokumentami i - zwabiona dziwnym hałasem - weszła do pokoju mojego chłopaka! - Basia, 22 lata

Najlepsza przyjaciółka?
Gdy moja kumpelka Majka zaczęła spotykać się z facetem, który mi też się podobał, byłam potwornie zazdrosna. Ale wydawało się, że dobrze im razem, więc postanowiłam zapomnieć o tak niskim uczuciu jak zazdrość i cieszyć się ich szczęściem. Wszystko było niby ok, ale po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że Majka… regularnie zdradza swojego chłopaka. Za każdym razem, gdy w największej tajemnicy opowiadałami o jakiejś swojej nowej jednonocnej ofierze, myślałam sobie, że ten facet naprawdę zasługuje, by być z kimś fajniejszym niż ona - na przykład ze mną… W końcu nie wytrzymałam! Dałam mu listę wszystkich konkurentów. Facet tak się wnerwił, że z Majką zerwał natychmiast, nie chcąc słyszeć żadnych tłumaczeń, a dwóm z tych gości podobno trochę poprzestawiał nosy… Dzisiaj jest moim mężczyzną. Spotykamy się od prawie roku. A Majka do dziś nie ma pojęcia, kto go poinformował o jej zdradach… -Anka, 26 lat

Gościnność z piekła rodem
Mój facet, u którego mieszkałam od kilku miesięcy, pewnego dnia poinformował mnie, że zatrzyma się u niego (u nas?) na noc jego dawna dziewczyna, która akurat przebywa w mieście i „po co ma tracić forsę na hotel”. Trochę się wściekłam, no bo ciekawa jestem, jak on by zareagował, gdybym to ja chciała przenocować u nas jakiegoś swojego eks. Ale nic nie powiedziałam. Zuzka przyjechała i… rozgościła się, jakby była u siebie! Nie została jedną noc tylko cały weekend. Decydowała, co będziemy jeść na kolację i… przytulała się (niby po przyjacielsku) do mojego faceta!!! Przy mnie! Myślałam, że mnie szlag trafi na miejscu. W niedzielę wieczorem spakowałam się (na szczęście nie miałam dużo rzeczy), bo mojego (czy raczej wciąż jej) faceta też miałam serdecznie dość. Przed wejściem do domu stał przy chodniku zaparkowany jej samochód. Rozejrzałam się wokół… Nikogo. Ciemno. Wyciągnełam z kieszeni scyzoryk (tak, tak, wzięłam go z tym zamiarem już wcześniej) i… przebiłam opony w jej aucie. Wszystkie! -Ewelina, 27 lat

Jakie błędy możesz popełniać na randkach

Jeśli twoje związki z facetami kończą się już na pierwszej randce lub - co gorsze - jeszcze wcześniej, profesjonalny swat i specjalista od randkowania ma dla ciebie kilka praktycznych rad. Ale uważaj - jest mało dyplomatyczny.

Dlaczego faceci najpierw mówią, że zadzwonią, a potem tego nie robią? Zapytałyśmy o to jednego z nich. W dodatku eksperta.Steven Ward, jeden z najbardziej znanych za Oceanem swatów (tak, ciągle jest taka profesja!), prowadzi nadawany właśnie przez amerykańską telewizję program, w którym pomaga kobietom  pozbyć się odstraszających mężczyzn nawyków i uczy je, jak zdobyć Tego Jedynego. To samo może teraz zrobić dla ciebie. Oto sześć najczęstszych błędów, które - jego zdaniem - popełniamy na randce, oraz męski punkt widzenia na temat tego, co zrobić, żeby pierwsza nie była ostatnią.
No, ciekawe, co nam wytknie…

PROBLEM 1. Ubierasz się dla koleżanek
Kobiety rzadko kiedy rozumieją, że to, co podoba się ich koleżankom, dla faceta jest na ogół przeciwieństwem słowa „sexy”. A taka właśnie powinnaś być, jeśli chcesz go uwieść. To oznacza: żadnych sukienek typu babydoll (wyglądasz w nich grubo lub… jakbyś była w ciąży), żadnych luźnych dżinsów, które mają krok na wysokości kolan (pozwól nam zobaczyć kształt twojej pupy, please…), żadnych butów na płaskim obcasie (pewnie są wygodne, ale dresy też są wygodne, a nie założyłabyś ich na randkę - mam nadzieję).
Prawdę mówiąc, mężczyźni nie za bardzo wiedzą, co jest modne, a co nie. Im podoba się to, co podkreśla twoją figurę. Jeśli masz wątpliwości, ubierz się w dopasowane dżinsy, sexy top i szpilki.

PROBLEM 2. Stanowczo za dużo mówisz o sobie
Zdradzę ci sekret: żeby zaciągnąć nowo poznaną kobietę do łóżka, facet wygłosi długi monolog na swój temat. Dobrze wie, że jeśli zdradzi jej dużo osobistych szczegółów, ona obdarzy go zaufaniem i przestanie się tak pilnować. Jeśli jednak to ona zacznie się zwierzać, on uzna, że jest irytująca lub… za dużo wypiła. Poza tym, gdy kobieta wyrzuca z siebie potok słów, opowiadając o tym, ile ma pracy lub jak ją wkurzyła kasjerka w sklepie - brzmi to jak narzekanie. A narzekających kobiet faceci unikają jak
ognia.

Następna rzecz - niektóre z was to straszne nudziary (często dostrzegasz, że twoi słuchacze mają rozbiegany wzrok? No cóż, przynudzasz). Uważaj na to! Gdy twoja opowieść trwa dłużej niż dwie minuty i jest o twojej matce lub szefowej, możesz być pewna, że on już przestał cię słuchać i tęsknie  ocenia rozmiar biustu kelnerki. A jeśli podczas waszej rozmowy wychodzi do łazienki to założę się, że sprawdza SMS-y i robi plany na resztę wieczoru. Tylko że nie z tobą. 

PROBLEM 3. Nigdy nie wyłączasz komórki
Sprawdzanie SMS-ów w czasie pierwszego lub drugiego spotkania jest jak odbieranie telefonu podczas seksu. Dobra rada: wyobraź sobie, że jesteś
w samolocie i musisz wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne. Myślisz, że dzięki ciągle migającej komórce wyjdziesz na robiącą karierę profesjonalistkę
z mnóstwem znajomych? Nawet jeśli naprawdę nią jesteś, on zobaczy w tobie dziewczynę, która nie ma do niego szacunku lub nie jest nim zainteresowana. Albo jeszcze gorzej - pomyśli, że relacjonujesz właśnie przyjaciółkom przebieg waszej randki! Jeśli już musisz sprawdzić pocztę lub powiedzieć koleżance, jak ci idzie, zrób to szybko… siedząc w toalecie.

PROBLEM 4. Myślisz, że bycie trudno dostępną czyni cię pożądaną
Oczywiście chcemy, żebyś prowadziła ciekawe życie, ale irytuje nas, jeśli mówisz, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni nie dasz rady się spotkać. Nie zachowuj się, jakby zaproszenie do kina strasznie komplikowało ci życie. Nic się przecież nie stanie, jeśli raz opuścisz warsztaty ceramiczne. Facet chce czuć, że to on z was dwojga nosi spodnie, więc nie odbieraj mu pewności siebie i pozwól decydować. Jeśli ci na nim zależy, na początku daj się wyciągnąć tam, gdzie on cię zaprasza. Bo zorganizowanie randki należy do niego. Twoim zadaniem jest mu to ułatwić.
PROBLEM 5. Piszesz do niego, zanim cię dotknie
Jeśli chodzi o nowe technologie, to - na początkowym etapie znajomości - im mniej, tym lepiej. Kobiety jednak wmawiają sobie, że po pierwszej lub drugiej randce dobrze jest napisać do niego maila lub SMS-a. Nie umiem powiedzieć tego jaśniej: nie rób tego! W przeciwnym razie on poczuje, że już cię zdobył, i emocje związane z polowaniem opadną. A to oznacza, że nie będziesz już wydawała mu się tak interesująca jak wcześniej.
Moja zasada: dopóki nie pójdziecie ze sobą do łóżka - albo chociaż nie poczujecie się ze sobą swobodnie - powstrzymaj się od e-korespondencji. Pozwól mu trochę o ciebie pozabiegać - niech wydzwania i zaprasza cię na randki. Jedyne wiadomości, jakie powinnaś wysłać (zawsze!), to informacje logistyczne, np.: „Spóźnię się 5 min”.

PROBLEM 6. Nie zadajesz właściwych pytań
Już to mówiłem: jesteśmy z natury narcyzami i chcemy rozmawiać głównie o sobie. Skuteczną strategią jest więc zadawanie nam pytań. Unikaj jednak drażliwych tematów, takich jak religia czy polityka. Zdziwiłabyś się, jak wiele kobiet próbuje wzbudzać kontrowersje, sądząc, że w ten sposób wydadzą się intrygujące. Zamiast szukać różnic, znajdź to, co was łączy. Sport, rozrywka i podróże to zawsze bezpieczne rejony. Zapytaj, w co najchętniej gra i czy widział nowy film, który i ty widziałaś. Zrozum - facet czuje się ważny i interesujący,

gdy pytasz go o coś, na czym się zna. A gdy już tak się przy tobie poczuje, stwierdzi, że jesteś naprawdę świetną dziewczyną. I chętnie umówi się z tobą jeszcze raz.

Żyję z depilacji męskiego bikini

Ta 23-latka w ciągu jednego tylko miesiąca ogląda więcej penisów niż przeciętna kobieta przez całe życie!
I tym razem wcale nie chodzi o seks…
Celeste Perron, Pola Czapla

Gdybyś była facetem i chciała pozbyć się włosków z miejsc intymnych, nie miałabyś łatwego zadania.Mogłabyś obdzwonić wszystkie salony kosmetyczne w mieście, nawet te specjalizujące się w depilacji, i wszędzie usłyszałabyś to samo: „Nie wykonujemy tego typu zabiegów”. Nie ma szkoleń, na których można zdobyć tę poszukiwaną (tak! faceci
o to pytają) umiejętność, ale też nie ma wielu chętnych, które chciałyby się tego nauczyć.
- Żadna z dziewczyn, które zatrudniam, nie chciała zajmować się męskimi genitaliami. Po pierwsze to nic przyjemnego, a po drugie, jaki facet zgodziłby się, żeby jego dziewczyna zarabiała w ten sposób na życie? - mówi właścicielka jednego ze znanych warszawskich studiów depilacji.

Nawet jeśli są miejsca, które mają takie zabiegi w ofercie, ich reklam nie da się znaleźć w internecie.
- Nie chwalimy się tym, bo nie chcemy mieć nieprzyjemności - mówi właścicielka salonu z Lublina.
- Świat jest pełen zboczeńców, którym wcale nie zależy na gładkiej skórze, ale na seksualnej zabawie. Wyczuwam ich już na kilometr i od razu odmawiam.
Chociaż trudno przebić się przez to depilacyjne podziemie, Cosmo dotarło do dziewczyny, która robi porządek z męskimi klejnotami. Wyciągnęłyśmy od niej kilka ciekawych historii.

Nauka na żywym organie
„Wybrałam ten zawód, gdy miałam 18 lat. Moja mama była kosmetyczką, więc wiedziałam, w co się pakuję. Potem okazało się, że jednak nie do końca. Najpierw depilowałam nogi, pachy, ręce, ale klienci - i to mężczyźni! - coraz częściej pytali o bikini. Nigdy bym nie przypuszczała, że po pięciu latach pracy właśnie w tym będę się specjalizować.

Gdy do gabinetu wszedł mój pierwszy w życiu klient, byłam przerażona. Nogi miałam jak z waty, ręce mi drżały - a to bardzo niedobrze, gdy trzymasz gorący wosk nad zawartością męskiego rozporka. Miałam 19 lat, on około czterdziestki. Wyglądał jak księgowy: pachnący, świeżo ogolony, idealnie wyprasowany. Nie dziwię się, że przyszedł: chciał, by jego genitalia były tak samo nieskazitelne jak wszystko inne. Tymczasem całe moje doświadczenie z męską depilacją ograniczało się do jednego krótkiego filmu, który widziałam w szkole kosmetycznej. Problem polega na tym, że nie da się opanować tej delikatnej sztuki inaczej, jak tylko ćwicząc na prawdziwych modelach. Moja pierwsza próba nie skończyła się najlepiej. Genitalia księgowego płonęły żywym ogniem. Usunęłam mu przynajmniej jedną warstwę skóry i sprawiłam, że został impotentem na wiele dni…

Teraz nie zdarzają mi się takie wpadki i mam już całkiem spore grono stałych klientów. Czasem wygugluję tego czy tamtego - okazuje się, że to menadżer, człowiek z biznesu rozrywkowego, prawnik. Moim ulubionym jest pewien Włoch - bogato obdarzony przez naturę, pewny siebie i niesamowicie uwodzicielski. Ma dziewczynę, ale jestem pewna, że z nią zerwie. Stanie się to zaraz po tym, jak zda sobie sprawę, że przeznaczona mu kobieta to ja - ta, która raz w miesiącu pochyla się nad jego męskością…

Taki duży chłopiec, a płacze 
Depilowanie męskich miejsc intymnych jest bardziej skomplikowane niż robienie tego u kobiet. Dziewczyna może po prostu leżeć z rozchylonymi nogami, ale facet musi mi pomagać, żebym miała łatwy dostęp do wszystkich zakamarków: naciągać skórę na jądrach i przekładać penisa z jednej strony na drugą. Dla wielu z nich to bardzo krępujące, zwłaszcza na początku.

Pamiętam takiego chłopaka - nazwałam go Mister Converse, z powodu trampek, które miał na nogach. Gdy poinstruowałam go, co ma robić, na czole pojawiły mu się krople potu. Trochę się uspokoił, gdy zaczęłam depilować skórę otaczającą jądra - ta część prawie nie boli. Zapytałam, czy ma dziewczynę. Oczywiście! Myśli pani, że robiłbym to, gdyby nie kobieta? - odpowiedział. Faceci często udają, że to kobiety zmuszają ich do tego, ale myślę, że, tak naprawdę, to oni sami są ciekawi, jak to jest. Potem wracają, bo lubią to uczucie czystej i gładkiej skóry. Niech pan się nie martwi - uspokajałam go. - Wszyscy moi męscy klienci twierdzą, że efekt wart jest bólu. Zauważyłam, że takie zdanie dobrze działa na nowicjuszy - upewnia ich, że przychodzi do mnie wielu mężczyzn i naprawdę nie ma się czego wstydzić.

Pomimo tych rozluźniających pogawędek Mister Converse wciąż pocił się jak mysz. Gdy zdarłam pierwszy pasek z jego jąder, naprężył całe ciało. Następny pasek musiał go boleć jeszcze bardziej, bo głośno zaklął. Koleżanka, która przyjmowała klientkę za ścianą i wszystko słyszała, krzyknęła: To wcale tak nie boli! Jest pan dużym chłopcem! Od tego czasu próbował być ciszej i tylko syczał z bólu. To normalne. Wielu facetów zachowuje się jak dzieci i kiepsko to znosi. Mam jednego takiego klienta - wygląd macho, stalowe mięśnie, ciemna opalenizna - który co pięć minut, skamle: Potrzebuję przerwy. Potrzebuję przerwy.
A potem wstaje i chodzi po gabinecie ze łzami w oczach. Za piewszym razem to było zabawne, ale teraz mnie wkurza, bo przez to zabieg ciągnie się w nieskończoność.
O, i jeszcze coś: za każdym razem on ma na sobie jasnoróżowe stringi.

Twarda sztuka
Wiem, o co chcecie zapytać: Czy mają erekcję? Zgadłam? To naprawdę rzadkie. Ale, prawdę mówiąc, wolę, gdy penis jest lekko twardy, bo wtedy skóra na jądrach napina się, a to ułatwia mi nałożenie wosku. Oczywiście, nie mówię tego klientom! Mogliby mnie źle zrozumieć, a i tak mam czasem nieprzyjemności - nie wszyscy to sympatyczni goście przysłani do mnie przez swoje dziewczyny. Jedna czwarta z nich to zwykli zboczeńcy. Potrafię ich zidentyfikować
w mgnieniu oka. Po pierwsze, jeśli facet jest zarośnięty lub nieogolony, to wiem, że o włosy na dole również nie dba. Niechlujnie ubrani też są podejrzani. Nawet okulary mogą być wskazówką - gość, który jest na tyle próżny, żeby przycinać sobie włosy na genitaliach, będzie dbał o swój wygląd zewnętrzny bardziej niż inni.

Ostatnio przeżyłam horror. Do gabinetu wszedł facet: w średnim wieku, otyły, zarośnięta twarz. Idealnie pasował do mojej kategorii: Uwaga: mogą być kłopoty! Gdy tylko zaczęłam, musiałam stłumić odruch wymiotny - nawet nie chcę wiedzieć, jak długo się nie mył. Jego penis natychmiast stał się twardy. Nie tylko trochę, jak to zwykle bywa. On miał pełen wzwód! Byłam przygotowana na podobne sytuacje, ale tu straciłam pewność siebie, bo gość zaczął manipulować tam ręką: pocierał się ręcznikiem, ściskał końcówkę, odchylał głowę do tyłu i miał taki rozmarzony wyraz twarzy. W pierwszym odruchu chciałam uciec z gabinetu, ale zamiast tego położyłam wosk tak szybko jak się dało i równie szybko oderwałam pasek, nie robiąc nic, żeby złagodzić ból. Facet nawet tego nie poczuł! Gdy poprosiłam, żeby przesunął swój interes na drugą stronę, spojrzał mi prosto w oczy i wycharczał: Byłoby milej, gdybyś sama się nim zajęła.

Możecie się dziwić, dlaczego natychmiast nie wyrzuciłam go za drzwi. Hmm… Kiedyś musiałam zobaczyć wielką męską erekcję - to jest wpisane w moją pracę i za to mi płacą. Tak sobie wtedy myślałam… Ale gdy facet wyszedł, zauważyłam, że ręcznik, który zostawił na łóżku, był mokry i klejący. Zrobiło mi się niedobrze. Natychmiast weszłam pod prysznic i długo cała się szorowałam. Pożałowałam, że nie oblałam go gorącym woskiem.

Wiele powodów do zadowolenia
Każda praca ma swoje ciemne strony. Ja jednak nie narzekam i cieszę się, że moja profesja ma coraz większe wzięcie. Za depilację męskich genitaliów biorę dużo więcej, niż mogłabym wziąć za inne zabiegi kosmetyczne. Moi klienci to na ogół inteligentni i bardzo sympatyczni ludzie. I większość z nich daje dobre napiwki (sorry, drogie panie, ale faceci są znacznie bardziej hojni niż wy!). W dodatku ten biznes jest odporny na kryzys. Za każdym razem gdy słyszę, że kogoś tam znowu zwolniono z pracy, dziękuję niebiosom za owłosionych na dole facetów.”

Co on robi, kiedy nie ma cię w pobliżu

Wiesz, że twój facet jest totalnym bałaganiarzem. I zdarza mu się zawiesić oko na długonogiej blondynce (mimo, że siedzisz obok!). Ale to nic w porównaniu z tym, jak się on zachowuje, kiedy nie patrzysz! Myatt Murphy

Nawet jeżeli prawie cały dzień (i noc) spędzasz z facetem, nie wiesz o nim wszystkiego. Są rzeczy, które skrzętnie przed tobą ukrywa. Być może mężczyzna twojego życia  drży ze strachu na sam widok swojej… szefowej. Albo kiedy znikasz - uprawia hobby, o którym nie masz pojęcia. Lub spotyka z kumplami, o których istnieniu nie wiedziałaś. Nam faceci przyznali się do wszystkich okropności, jakich dopuszczają się za twoimi plecami! Przeczytaj, czego się dowiedziałyśmy!

Sam w domu
„Śmieję się z niej, kiedy godzinami stoi przed lustrem, oglądając swój tyłek albo analizując jakiś niewidzialny cellulit. Ale kiedy wychodzi z domu, ja robię dokładnie to samo: wyginam się przed lustrem, żeby się upewnić, że z tyłu też wyglądam OK.” -Krzystof, 28 lat

„Jeśli chcesz wiedzieć, co twój facet robi, kiedy cię nie ma, wyobraź sobie wszystko, co cię wkurza w jego zachowaniu, i pomnóż to przez 10! No wiesz: picie mleka prosto z kartonu, używanie twojego t-shirta zamiast ręcznika, przeskakiwanie z kanału na kanał, by obejrzeć dwa mecze jednocześnie (to moje ulubione zajęcie!).” -Darek, 29 lat

„Wyjmuję maszynkę do golenia i golę te wszystkie części ciała, o których ona myśli, że nie mam tam włosów. Nazywam to postrzyżynami trzech P: pupy, pleców i piłeczek. Wyginam się jak człowiek-guma, starając się dosięgnąć tych wszystkich miejsc.”   -Fryderyk, 27 lat

„Dzwonię do mojej mamy - tylko po to, by dowiedzieć się, co słychać. Gadam z nią czasem nawet godzinę. Albo i dłużej” -Jakub, 24 lata

Kiedy podrywają go inne kobiety
„Gdy startuje do mnie jakaś laska, stosuję zasadę bezpiecznej odległości: jeżeli moja dziewczyna znajduje się w promieniu 100 kilometrów  - sorry, nie jestem wolny. Jeśli dzieli nas więcej niż 100 kilometrów, zapraszam tę pannę na drinka.” -Bartosz, 27 lat

„Zawsze, kiedy gdzieś wychodzę sam, moja dziewczyna potem pyta, czy poznałem jakąś kobietę. Jeżeli powiem, że nie, uważa, że kłamię. Jeżeli powiem, że tak, ale była paskudna - też jest przekonana, że kłamię. Od pewnego czasu mówię więc `tak'. I dodaję, że wyglądała mniej więcej jak jedna z koleżanek z pracy mojej dziewczyny, całkowicie przeciętna. I moja ukochana, uspokojona, już nie drąży tematu.” -Janusz, 23 lata

„Jeśli zdarza mi się flirtować z kelnerką w jakiejś kawiarni czy lunchowni, mówię mojej dziewczynie, że tam jest naprawdę beznadziejna obsługa i że nigdy już tam nie wrócę. Dzięki temu, nie muszę się martwić, że ona wpadnie na pomysł, żebyśmy poszli tam razem. A kiedy jestem solo, nie stresuję się,
że zaraz się zjawi i mogę flirtować do woli!”
-Andrzej, 24 lata

Sam na sam z twoimi rzeczami
„Kiedyś moja dziewczyna zostawiła mnie samego w jej mieszkaniu. Jej pamiętnik leżał na wierzchu. Nie mogłam się oprzeć! Nie miałem czasu, by przeczytać go w całości, więc skserowałem całe trzysta-ileś stron i przez następne dwa tygodnie czytałem o sekretach, jakie miała od czasów licealnych. Fascynująca lektura!”  -Jarek, 23 lata

„Kiedy zaczynam spotykać się z dziewczyną, oglądam jej zdjęcia. Chcę wiedzieć, jak wypadam w porównaniu z jej byłym, czy jej przyjaciółki są sexy, a mama wciąż dobrze wygląda - żebym wiedział, czego się spodziewać w przyszłości.” -Igor, 26 lat

„Przymierzyłem kiedyś stringi mojej panny, kiedy była pod prysznicem - tylko po to, żeby się przekonać, jak to jest. Strasznie je przy tym rozciągnąłem, więc je wyrzuciłem, żeby nie pomyślała, że jestem jakimś zbokiem.”-Marek, 25 lat

„Boję się lasek, które polują na sponsorów. Gdy spotykam się z jakąś dziewczyną, zawsze rozglądam się w jej mieszkaniu za wyciągami z banku i rachunkami. Pewna panna, z którą się umawiałem, twierdziła, że nie ma kasy, bo musi płacić czesne. Kiedy znalazłem pochodzący sprzed dwóch tygodni paragon za buty za 500 zł, uciekłem, gdzie pieprz rośnie!” -Bruno, 29 lat

Jego dziwne zachowania w pracy
„Nie zabieram mojej narzeczonej na firmowe imprezy, bo moi dwaj szefowie nie wiedzą o jej istnieniu. Za każdym razem, gdy pytają, jak mi minął weekend, wymyślam opowieść o nowej lasce, żeby wzbudzić ich podziw.” -Grzegorz, 27 lat

„Moja narzeczona, by zwariowała, gdyby się dowiedziała, że fantazjuję praktycznie o każdej koleżance z pracy. Ale kiedy człowiek spędza w pracy osiem godzin dziennie, to co mu innego pozostaje?” -Michał, 28 lat

„Od lat flirtuję z naszą recepcjonistką, bo dostarcza mi firmowych newsów z pierwszej ręki. Nie żebym miał ochotę na pulchną 40-latkę z dwójką dzieciaków - ale i tak nie chcę mówić o tym mojej dziewczynie.” -Krzysztof, 25 lat

„Jechałem na krótkie wakacje z moją ukochaną, ale zapłaciłem koledze z pracy, żeby powiedział szefowi, że wziąłem wolne, bo mam spotkanie w sprawie pracy. Szef zadzwonił, że przyznaje mi premię i że wreszcie dostanę asystentkę. Moja narzeczona uznała, że to miło z jego strony…-Iwo, 28 lat

„Pewnego razu, gdy mój szef wrócił z długiej podróży, powiedziałem jego sekretarce, że mieszkam blisko niego i że w drodze do domu mogę podrzucić mu pocztę. W rzeczywistości dzieli nas godzina drogi. A ja już od trzech lat dostarczam mu pocztę. Moja dziewczyna myśli, że pracuję po godzinach, bo jestem taki ambitny! Wstydzę się jej powiedzieć, że zostałem listonoszem, bo chciałem się podlizać.” -Marcin, 28 lat

Obrzydliwe zachowania w domu
„Kiedy moja kobieta poprzestaje na jednym maleńkim kawałku pizzy, zastanawiam się, co by sobie pomyślała, gdyby wiedziała, że czasami kupuję dwie duże pizze, składam je razem i jem jak kanapkę.” -Patryk, 27
lat

„Moja żona ma obsesję na punkcie higieny! Na szczęście, nie wie, że piję sok prosto z kartonu, czasem używam jej szczoteczki do zębów, a raz, kiedy się kąpałem, użyłem jej gąbki, żeby umyć wannę. -Jakub, 27 lat

„Zdarza się, że zapomnę zrobić pranie, odwracam wtedy bokserki na lewą stronę i noszę je przez kolejny dzień. A kiedyś minęły dwa tygodnie, zanim kupiłem papier toaletowy. Załatwiałem się w pracy lub na siłowni.” -Krzysztof, 24 lata

„Na obiad często jadam coś, co mój tata nazywa sałatką leniucha. Chcecie przepis? Łyżkę majonezu nałożyć do puszki z tuńczykiem i zjeść wszystko prosto z puszki.” -Tymon, 29 lat

„Miałem kiedyś przez ponad rok zatkany odpływ w brodziku prysznicowym. Po każdym użyciu przez jakieś 12 godzin stała w nim woda. Po jakimś czasie pokrył się pleśnią, która przeniosła się też na zasłonę prysznicową. Zanim zaprosiłem do siebie moją nową dziewczynę, wezwałem hydraulika i zatrudniłem sprzątaczkę.” -Darek, 30 lat

Kiedy wychodzi z kumplami
„Kiedy jej nie ma przy mnie i nie może posłać mi TEGO spojrzenia, zmyślam na całego. O tym, ile zarabiam, jak napyskowałem szefowi, ile razy z moją dziewczyną robiliśmy to w zeszłym tygodniu.”-Staszek, 28 lat

„Zawsze kiedy jemy z chłopakami pikantne skrzydełka, nachosy, golonkę albo wsuwamy potrójną porcję bigosu, nasza rozmowa schodzi na tematy… yyy… gastryczne. Opowiadamy sobie ze szczegółami, jak się czuliśmy, kiedy ostatnio zjedliśmy pikantne skrzydełka, nachosy, golonkę albo potrójną porcję bigosu…” -Michał, 32 lata

„Opowiadam kumplom o wszystkich naszych kłótniach i proszę ich, by osądzili, kto miał rację, a kto nie. Oczywiście  pomijam pewne szczegóły, tak żeby ocena wypadła na moją korzyść. Raz powiedziałem chłopakom, że panna dostała szału, bo znalazła zdjęcie mojej eks. Ale nie wspomniałem, że to była rozbierana fotka.” -Daniel, 26 lat

Sexy sztuczki które oni kochają

Czy to w barze, czy w sypialni, czy też w środku ciemnego lasu (Cosmodziewczyna nie boi się niczego) te nietypowe, ale seksowne jak diabli umiejętności rzucą na kolana każdego faceta.
Korin Miller, Pola Czapla

Możesz wydać 200 zł na fryzjera i wetrzeć w siebie tonę antycellulitowych kremów, a on nawet tego nie zauważy. Kiedy jednak wyjmiesz z kieszeni szwajcarski scyzoryk Wengera i zaczniesz otwierać nim piwo, zrobi wielkie oczy ze zdumienia.
Tak, wcale nie jest łatwo odkryć, co imponuje facetom (poza dużym dekoltem i jego bogatą zawartością, oczywiście, ale o tym sama dobrze wiesz). Żebyś nie gubiła się w domysłach i nie musiała przeprowadzać ryzykownych eksperymentów, zdradzimy ci kilka trików, które zrobią wrażenie i na twoim ukochanym, jeśli go masz, i na nieznajomym przy barze, jeśli chcesz go mieć. Nauczymy cię zarówno opatrywać mu rany, jak i czytać w jego myślach. Będzie zachwycony!

WSKAŻ PÓŁNOC
Bez kompasu! Nawet jeśli masz ochotę zgubić się z nim na zawsze i zapomnieć o bożym świecie, odczytywanie kierunków świata z natury to cenna umiejętność, która robi wrażenie na facetach. Sposobów jest kilka. Łatwo określisz kierunek, obserwując samotnie rosnące drzewa - mają mniej rozrośnięte konary od północy. Podobnie słoje na ściętych pniach znajdują się bliżej siebie od „zimnej” strony, a mrowiska są bardziej spadziste. W nocy wypatruj gwiazdy polarnej. Odszukasz ją na niebie za pomocą gwiazdozbioru Wielkiego Wozu. O pięć długości prawego boku „wozu” do góry od ostatnich dwóch gwiazd, które go tworzą, znajduje się jaśniejsza od innych Gwiazda Polarna, wyznaczająca kierunek północny.

ZDEJMIJ MU SPODNIE JEDNĄ RĘKĄ
To trudniejsze niż rozpinanie jedną ręką biustonosza, w czym faceci szkolą się całymi latami. Wolna ręka przyda ci się więc na przykład do tego, żeby zamknąć mu szeroko otwarte z podziwu oczy. W czasie gdy go całujesz, jedną ręką baw się jego włosami, a drugą rozpinaj mu spodnie. Cała sztuka polega na użyciu jednocześnie kciuka i palca wskazującego. Kciukiem naciskaj mocno guzik od góry do dołu, skręcając go lekko w stronę jego ciała. W tym samym czasie palcem wskazującym przesuwaj dziurkę w dół. Zrób to samo z resztą guzików lub po prostu rozsuń mu suwak. Użyj tej samej ręki, żeby zsunąć spodnie poniżej bioder, potem postaw na nich stopę i zsuń aż do ziemi. Gdy twoja noga dotknie podłogi, przydepcz mu spodnie tak, aby sam mógł z nich wyjść.

UWOLNIJ GO OD BÓLU GŁOWY JEDNYM DOTKNIĘCIEM
Nie tylko przyniesiesz mu ulgę, ale też bardzo się do niego zbliżysz. Jeśli nie masz pod ręką czegoś przeciwbólowego, wypróbuj tradycyjną technikę uzdrawiania dotykiem shiatsu. Usiądź obok niego i połóż sobie jego stopy na kolanach. Zdjęcie butów nie jest absolutnie konieczne. Dwoma palcami uciskaj mu kość pięty po zewnętrznej stronie, pomiędzy kostką i ścięgnem Achillesa. Przytrzymaj 10 sekund z taką siłą, jakbyś robiła porządny masaż.

WYGRAJ OD NIEGO PIENIĄDZE 
Dobra wiadomość jest taka, że faceci uwielbiają wyzwania, więc łatwo namówisz go do podjęcia tej próby. Lepsza - że ty wygrasz. Jeśli cierpisz na braki w budżecie, załóż się z nim, że nie chwyci banknotu 10-złotowego, który upuścisz pomiędzy jego palce. Jeśli mimo to mu się uda - bierze dychę. Jeśli nie - ty zgarniasz kasę. A teraz włóż banknot między jego kciuk i palec wskazujący, oddalone od siebie o około 8 cm, tak aby na wysokości jego palców znalazła się głowa Mieszka I. Powiedz: „Gotowy?
Start!”, i puść. W tak krótkim czasie jego mózg nie będzie w stanie zasygnalizować ręce, by chwyciła banknot, zanim ten upadnie.

Szkoła tego nie uczy, czyli o edukacji seksualnej w szkole.

fot. Shutterstock

W wielu polskich domach seks to wciąż temat tabu. Niestety, w szkołach jest podobnie. Mimo deklaracji o konieczności edukacji seksualnej zagadnienie to omija się w klasach szerokim łukiem.

"W liceum powiedziano nam, że tylko kalendarzyk może zapobiec ciąży, bo prezerwatywa to wymysł szatana”.

„W liceum pani, która przyszła nie wiadomo skąd, opowiadała o kalendarzyku i o tym, że prezerwatywy nie są skuteczną metodą, bo kondom może tak uciskać na podstawę penisa, że spowoduje odcięcie dopływu krwi i doprowadzi do trwałej impotencji”.

„Wychowanie do życia w rodzinie mieliśmy z 60-letnią panią pedagog, która - tylko na jednej lekcji - wprowadziła temat seksu i opowiadała np., że jedną z metod antykoncepcji jest położenie się przez dziewczynę w wodzie z octem, która wypłucze i zabije plemniki”. „

W moim gimnazjum zajęcia prowadzi katechetka (…) O homoseksualistach powiedziała oburzona, że takich ludzi nie powinno być na świecie, że to jest jakaś choroba i niemożliwe, żeby wiązały się z tym jakieś uczucia”.

„Na lekcji wychowania do życia w rodzinie nauczycielka, która uczyła nas informatyki, próbowała nam powiedzieć, że dzieci niepełnych wyrastają na osoby nienormalne, zanim nie uświadomiłam jej, że na 13 osób w klasie 11 wychowywały samotnie"

„Nasza nauczycielka od biologii narządy kobiece nazywała słoninką, a męskie kiełbaską, stwierdziła, że na pewno wszystko już wiemy od rodziców, i przeszliśmy do innych działów”.

„W gimnazjum za uświadamianie wzięła się nasza katechetka. Według niej każdy seks powinien prowadzić do prokreacji, żona powinna oddawać się mężowi w ciszy i z pokorą, a każda kobieta, która z seksu czerpie przyjemność, będzie się smażyć w piekle. Mężczyzna ma swoje potrzeby i jeśli żona mu odmawia, nie ma co się dziwić, że ją zdradza, zaś dziewczyna, która straciła dziewictwo przed ślubem, jest jak nadgryzione jabłko, którego nikt nie będzie chciał”.

„W gimnazjum z tych lekcji wyniosłam tylko tyle, że każda dziewczyna z kolczykiem w pępku skończy jak prostytutka, bo prowokuje facetów”.

Fragmenty listów nadesłanych przez uczniów do Grupy „Ponton”

Jeśli spałem z dziewczyną trzy razy i za trzecim razem nie używaliśmy prezerwatywy, istnieje ryzyko ciąży? Podobno z każdym wytryskiem plemniki są słabsze? Jeśli chłopak uprawiał seks po pijanemu, czy to prawda, że przez alkohol jego plemniki nie są płodne i po takim stosunku nie zajdę w ciążę? Czy od masturbacji mogę być bezpłodna? Mam jedno jądro większe od drugiego, czy to może być rak? Jeśli korzystałam z toalety na mieście, czy mogę zajść w ciążę, jeśli wcześniej był w niej jakiś mężczyzna? Czy faktycznie podczas miesiączki nie wolno się kąpać?
Młodzież jest w szoku

Podobne pytania nastolaki zadają nam, edukatorom seksualnym z Grupy „Ponton”, od kilku lat. Wiemy, że chłopcy martwią się wyglądem swojego penisa i jąder, dziewczynki z niepokojem oglądają piersi. Zmieniające się w okresie dojrzewania ciało może być przyczyną wielu stresów i niedobrze, jeśli nastolatki nie mają z kim porozmawiać o swoich obawach. Informacji o seksie szukają więc w internecie, a tam stykają się głównie z pornografią, która odziera seks z emocji i przedstawia go w sposób wypaczony i oderwany od rzeczywistości.

Jeśli materiały pornograficzne stają się jedynym źródłem wiedzy, sytuacja robi się niebezpieczna. Chłopcy porównują się z aktorami porno i wpadają w kompleksy, że mają penisy niewłaściwych rozmiarów, nie wiedząc o tym, że mężczyźni występujący w tych filmach są wybierani specjalnie pod kątem budowy fizjologicznej. Nastolatki spodziewają się też, że seks będzie trwał godzinami, a od dziewczyn oczekują, że będą miały wielokrotne orgazmy. Nie myślą o zabezpieczeniu przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, bo przecież tego nie pokazuje się w filmach porno. Zarówno dziewczyny, jak i chłopcy nie potrafią rozmawiać ze sobą o antykoncepcji, często też nie potrafią odmówić, kiedy ktoś wymusza na nich seks - ponieważ tego wszystkiego nie uczy film pornograficzny. Tego powinna uczyć szkoła, w sposób systemowy równoważyć i porządkować wyrywkowe informacje, przekazując młodym ludziom rzetelną wiedzę.

Zaniepokojeni niskim stanem wiedzy nastolatków postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda edukacja seksualna w polskich szkołach i co sama młodzież myśli o lekcjach wychowania do życia w rodzinie. W odpowiedzi na nasz apel otrzymaliśmy ponad 600 e-maili. Wiele zaczynało się od podziękowań za to, że w ogóle poruszyliśmy ten temat, powtarzały się zdania: „nareszcie ktoś mnie o to zapytał”, „mam nadzieję, że moja opinia przyczyni się do zmian”, a także prośby: „niech nas wreszcie zaczną traktować normalnie!”.
Bzdury i zero dyskusji

Lektura niektórych listów była niezwykle poruszająca, ponieważ dotychczas sądziliśmy, że stereotypy i fałszywe informacje młodzież czerpie z podwórka i nierzetelnych stron w internecie. Nie przyszło nam w ogóle do głowy, że pytając na przykład o możliwość przyrośnięcia tamponu do pochwy, dzieli się z nami wiedzą wyniesioną z lekcji w szkole. Pytaliśmy o to, czy w szkole istnieje przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, kto go prowadzi, czy przekazuje się wiedzę neutralną światopoglądowo, w ramach godzin lekcyjnych, czy też na zajęciach dodatkowych. Rzeczywistość, jaka wyłania się z listów uczniów, nie ma wiele wspólnego z obrazem kreślonym przez MEN. Przede wszystkim wiele osób (250 z 637) poinformowało nas, że nigdy, na żadnym
etapie edukacji, nie miało zorganizowanych zajęć tego typu. Niektórzy pisali, że lekcja odbyła się tylko raz. Że zajęcia - jeśli w ogóle się odbywają - są prowadzone przez osoby niekompetentne, nieśmiałe lub przekazujące swoje poglądy zamiast wiedzy. Przeważają księża i katechetki, nauczycielki języka polskiego, WOS-u, biologi, zdarzają się nauczyciele WF, informatyki, muzyki oraz bibliotekarki. Pomijając to, że młodzieży trudniej rozmawiać swobodnie na tematy związane z seksem z nauczycielem, który na co dzień prowadzi inny przedmiot (i z którego wystawia oceny), osobom oddelegowanym przez dyrekcję do prowadzenia tych zajęć zwykle brakuje kompetencji i swobody. Stąd tak często na lekcjach pojawiają się tematy zastępcze, które pozwalają jakoś „odbębnić” niewygodne zadanie. Królują opowieści z życia prywatnego nauczycieli, bieżące sprawy szkolne, bywa, że wyrabia się ozdoby świąteczne, ogląda przypadkowe filmy lub organizuje tzw. czas wolny. W wielu szkołach zajęcia z wychowania do życia w rodzinie nie mieszczą się w planie lekcji i są upychane wcześnie rano lub na ósmej godzinie, kiedy uczniowie są już zmęczeni i zdekoncentrowani. Ze zrozumiałych względów takie lekcje nie budzą entuzjazmu - młodzież nie ma ochoty przychodzić wcześniej do szkoły ani zostawać w niej po godzinach. Taki mechanizm właściwie zwalnia dyrekcję z konieczności organizowania zajęć - bo i tak nikt się na nich nie pojawia. Na wielu lekcjach nie ma też żadnej możliwości dyskusji. Nie wolno zadawać pytań ani rozmawiać, należy zgadzać się z poglądami osoby prowadzącej zajęcia. Pewien chłopak powiadomił nas, że nauczycielka, opowiadając o chorobach przenoszonych drogą płciową, pominęła informacje dotyczące prezerwatyw. Kiedy zgłosił się i powiedział, że prezerwatywy mogą w znacznym stopniu chronić przed zakażeniem się wirusem HIV, został wyrzucony za drzwi. Mimo że żyjemy w XXI wieku i Polska jest członkiem Unii Europejskiej, w niektórych szkołach młodzież słyszy na lekcjach, że gwałt jest karą za rozwiązłość, a antykoncepcja to wymysł szatana. Wielu nauczycieli przekazuje gorszące stereotypy dotyczące ról płciowych (mąż ma swoje prawa i żona powinna mu się oddawać z pokorą) lub treści opresyjne wobec dziewcząt i kobiet.
Czas coś zmienić

W swoich listach młodzi ludzie przytaczali także przykłady fajnych zajęć prowadzonych przez przygotowanych, otwartych nauczycieli, którzy nie bali się rozmawiać o seksie i traktowali młodzież normalnie. Smutne jest to, że przykładów dobrej praktyki było tak mało w stosunku do morza opisów lekcji rodem z koszmaru. Na normalne zajęcia z edukacji seksualnej może liczyć tylko niewielu młodych ludzi. Szkoda, bo każdy uczeń w Polsce ma prawo do rzetelnej edukacji seksualnej, opartej na naukowych i medycznych standardach oraz na standardach praw człowieka wypracowanych przez ONZ i Unię Europejską. Państwo jest zobowiązane zapewnić uczniom właściwą edukację na mocy zapisów zawartych w obowiązującej ustawie o planowaniu rodziny oraz w licznych ustaleniach międzynarodowych. Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” regularnie apeluje więc do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie rzetelnej, powszechnej, opartej na międzynarodowych standardach WHO edukacji seksualnej do szkół. Wysyłamy do MEN raporty, obrazujące rozpaczliwy poziom wiedzy polskiej młodzieży. Nasze apele pozostają jednak bez odpowiedzi lub zbywani jesteśmy argumentem, że w szkołach funkcjonuje przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, w ramach którego młodzież otrzymuje potrzebną wiedzę

Załoga „Pontonu”

Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” istnieje od 2001 r. i zrzesza wolontariuszy działających przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Zajmuje się edukacją seksualną oraz poradnictwem dla młodzieży w sprawach dojrzewania, seksualności, antykoncepcji oraz zdrowia i praw reprodukcyjnych. Wolontariusze nie przypisują sobie statusu ekspertów, lecz młodzieżowych doradców. Działają w ramach tzw. edukacji rówieśniczej, wiedząc, że młodym ludziom łatwiej rozmawia się z osobami w zbliżonym wieku, zwłaszcza na tematy intymne. Pomagają, doradzają, kontaktują z ekspertami, organizują happeningi, rozdają broszury i prezerwatywy, organizują szkolenia. Przez cały rok prowadzą poradnictwo e-mailowe i telefoniczne, a także zajęcia w szkołach.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ciekawe pomysły nie tylko na nagłe zastępstwa
Kolonie z ciekawą zabawą, Zabawy ruchowe i nie tylko
Pisula Ciekawość i zachowania eksploracyjne psychologia nie tylko zwierząt str 23 25, 47 74, 81 10
higiena to nie tylko czystośc ciała
Szarlotka, Przepisy z Tupperware i nie tylko
Małżeństwo o jakim marzymy 29-41, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
Małżeństwo o jakim marzymy 1-10, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
List od Jezusa II, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO
Wokół choinki, Scenariusze zajęć i nie tylko
Oblicza apokalipsy Nie tylko Auschwitz
Praktyczna stylistyka nie tylko dla polonistów
pbfd choroba nie tylko duzych p Nieznany
Diety odchudzajace i nie tylko
Indeks, INNE - RÓŻNOŚCI, pizza i nie tylko - przepisy
Recepty na piękne włosy i nie tylko, Ekologia, Dom bez chemii
Małżeństwo o jakim marzymy 22-25, DOKUMENTY NP KOŚCIOŁA ŚW I NIE TYLKO

więcej podobnych podstron