Instrukcja montażu
Uniwersalnych czujników/sensorów cofania.
Pełny zestaw składający się z:
- 4 czujniki/sensory z 3m kablami
- moduł bazowy
- wyświetlacz diodowo cyfrowy z 5m kablem
- wiertło z koroną
został kupiony za około 50zł za komplet (taniocha w porównaniu z jednym oryginalnym sensorem wartym 150zł) w popularnym serwisie aukcyjnym Alledrogo
oryginalna aukcja
Zdjęcie nr 0
Tak więc po kolei będę opisywał wraz odnoszeniem się do numerów zdjęć (nr jest w nazwie pliku załącznika):
I etap
Za podstawę do działania wybrałem swoje nie dawno zakupione auto C5 z 2005r. z tylnym zderzakiem w którym były już gotowe (choć zaślepione) otwory pod oryginalne sensory zbliżeniowe.
Zdjęcia: 1 , 2
II etap - mocowanie sensorów
Zakupione sensory nie pasowały w oryginalne otwory, więc trzeba było je rozwiercić przy pomocy załączonego do zestawu wiertła z koroną.
Przy pierwszym otworze może nie poszło mi to tak dobrze, gdyż wiertło z korony do niczego się nie wrzyna i trochę mi się korona ześliznęła, więc przy kolejnych otworach już wiedziałem, że muszę skorzystać z wiertarki z dużą ilością obrotów, dzięki której jak raz się poprawnie wceluje w środek otworu to korona już pójdzie równo.
Zdjęcie: 3
Po rozwierceniu otworów, przełożyłem przez nie kable i wyciągnąłem je w dół tak by zwisały z pod zderzaka.
Zdjęcia: 4 , 5
III etap - przeprowadzanie kabli
Zderzaka nie trzeba było ściągać żeby się do niego dostać od tyłu - od spodu jest przymocowany przy nim miękki plastik, który łatwo odgiąć, a w niektórych miejsca wystarczyło odkręcić 2 śrubki kluczem torx, by zdołała tam wejść cała ręka a nawet aparat
W miejscach, gdzie zamontowane zostały sensory, były oryginalne miejsca do zaczepienia kabli, wystarczyło dobrze ułożyć kable, a rozwiązywało to problem użycia jakiegokolwiek kleju.
Zdjęcia: 6 , 7
Dalej wszystkie 4 kable od sensorów, przełożyłem przez gumę (uszczelkę), przez którą idzie oryginalny kabel ze zderzaka do bagażnika przy kole zapasowym. Oczywiście nie poszło to tak gładko - musiałem zrobić w tej uszczelce niewielkie dziury nożem do tapet, przez które następnie przepchnąłem wszystkie 4 przewody. Spiąłem je dalej "zipami" (ściągaczami plastikowymi) i poprowadziłem wzdłuż innych przewodów do lewej części bagażnika za tapicerką, w którym to miejscu w moim przypadku mieści się moduł oświetlenia przyczepy.
Zdjęcia: 8 , 9
IV etap - umiejscowienie głównego modułu
Miejsce na moduł znalazłem z lewej strony bagażnika za tapicerką. Aby ją odczepić, należało zdjąć kilka plastikowych nitów.
Zdjęcie: 10
V etap - prąd od lampy cofania
Aby moduł działał wtedy kiedy trzeba, należy go zasilać wtedy, kiedy włączamy wsteczny bieg.
Prześledziłem wiązkę przewodów, pomierzyłem napięcia miernikiem i znalazłem najdogodniejsze miejsce wpięcia się w zasilanie.
Znajduje się ono właśnie z lewej strony bagażnika za tapicerką - widać tam oryginalne złącze wielożyłowe, które prowadzi wiele żył do klapy bagażnika. Wystarczy je odpiąć, wyciągając bokiem czerwony plastik.
Zdjęcie: 11
Znalezione zasilanie lamp cofania.
Zdjęcie: 12
Następnie do żyły czerwonej, dolutowałem czerwony przewód jako plus zasilania i do żyły zielono-żółtej dolutowałem czarny przewód jako minus zasilania.
Zdjęcia: 13 , 14 , 15
VI etap - wyświetlacz i moduł główny
Wyświetlacz diodowy umieściłem przy lewym przednim słupku przy kierowcy.
Zdjęcie: 16
Kabel od niego poprowadziłem łatwo dostępnymi szczelinami. Najpierw w dół z kablem zszedłem poprzez otwarcie schowka z bezpiecznikami, dalej w dół przy dźwigni otwierania maski, a dalej nic nie ściągając, pod plastikowymi progami przy drzwiach aż do bagażnika.
Tu już nie robiłem zdjęć bo kombinowałem na różne sposoby. O ile z przodu to nie sprawiło żadnej trudności, tak wejście kablem do bagażnika, zajęło mi chwile. Pomogło odkręcenie plastiku (3 śruby torx) przez który przebiega lewy tylny pas pasażera.
Wszystkie przewody doprowadziłem w lewy róg bagażnika i tam, taśmą dwustronną umocowałem moduł i podpiąłem wszystkie kable.
Zdjęcie: 17
0.jpg
1.JPG
2.JPG
9.JPG
10.JPG
11.JPG