Jak Wykonać Adaptację Akustyczną w Domowym Studiu Nagrań, Cz 2


Jak Wykonać Adaptację Akustyczną w Domowym Studiu Nagrań, Cz. 2

Dzisiaj druga odsłona serii o tym, jak prawidłowo wykonać adaptację akustyczną w swoim pomieszczeniu. Nadal trzymamy się tezy, że nie trzeba wydawać na to fortuny, bo z odrobiną dobrej woli, rzeczowego podejścia i wspierania się sprawdzonymi metodami, możemy doprowadzić naszą pracownię do względnego porządku akustycznego.

Ostatnio zapoznaliśmy się z kilkoma prostymi krokami do polepszenia naszej sytuacji, a także zaprezentowałem Wam 2 najbardziej istotne elementy adaptacji niezbędne do osiągania dobrych wyników. W dzisiejszym wpisie porozmawiamy o trzecim składniku w tej układance, a także omówimy kwestię wydzielenia w pomieszczeniu specjalnego kącika do nagrań.

3. Dodatkowe absorbery lub/i dyfuzory

Jako ostatni element adaptacji proponuję rozważyć umieszczenie jeszcze kilku dodatkowych absorberów (paneli szerokopasmowych) lub dyfuzorów - wybór w zależności od tego, jak „żywe” po pierwszych dwóch etapach jest jeszcze nasze pomieszczenie. Zasada jest dość prosta - jeśli po wstępnej adaptacji pomieszczenie brzmi bardzo matowo i raczej ciemno - sięgamy po dyfuzory. Jeżeli jednak brzmi ono nadal bardzo jasno i żywo - dokładamy panele. A umieszczamy je, najprościej mówiąc, w innych, mniej strategicznych miejscach.

W zasadzie każdy, większy obszar „gołej”, nieprzykrytej niczym powierzchni może nam psuć akustykę w całym pomieszczeniu. W szczególności, jeśli są to równoległe ściany. Zasada ma to zastosowanie również w relacji sufit-podłoga. Jeżeli w całym pomieszczeniu mamy na podłodze parkiet, beton, panele, deski czy inne „amelinium”, a sufit nie posiada żadnych elementów adaptacji oprócz tych w miejscu pierwszych odbić, to wtedy trzeba zająć się (częściowo, nie w 100%) jedną z tych powierzchni. Najprostsze rozwiązanie, to jakiś gruby dywan lub inna narzuta na podłodze, ale skuteczniejsze może być zastosowanie cieńszych paneli z wełny (jeśli pomieszczenie jest bardzo jasne) albo dyfuzorów na suficie (jeśli pomieszczenie zaczyna brzmieć zbyt matowo).

Trzeba pamiętać również o tym, że adaptacja jest procesem wieloetapowym i należałoby po każdym z nich robić pomiary, żeby wiedzieć, w którą stronę podążyć dalej. Dość popularnym rozwiązaniem w reżyserkach większych studiów jest zastosowanie sporego dyfuzora na tylnej ścianie. I nie wynika to z tego, że „tak trzeba”, tylko że ktoś, kto zajmował się tym konkretnym pomieszczeniem, najwyraźniej doszedł na którymś etapie pracy do wniosku, że brzmienie zaczyna już trochę za dużo tracić w górze pasma i zastosowanie kolejnych paneli, mimo iż opanuje odbicia, to nie przywróci tych jakże potrzebnych wysokich częstotliwości.

W takich właśnie sytuacjach można zastosować dyfuzor, który również odbicia opanuje. Tyle, że zamiast pochłaniać, jak robi to wełna, rozbija dźwięk na mniejsze porcje i rozprasza jego energię sprawiając, że ten nie dociera już do naszej głowy ze zbyt dużą siłą, ale zasadniczo nie zmienia aż tak balansu pasmowego, więc te wysokie częstotliwości nadal do nas w jakimś stopniu powrócą, tylko w sposób opanowany.

Podobnie, jak pozostałe elementy, dyfuzory można wykonać samemu, ale jest to trochę bardziej skomplikowane niż budowa panelu z wełny, ponieważ wiąże się ze sporą precyzją wykonania, obliczeniami, poświęconym czasem, etc. Nie, żebym odradzał metody Zrób To Sam (wątek z forum Gearslutz opisujący budowę dyfuzora typu Skyline), ale z niektórymi rodzajami dyfuzorów trzeba się naprawdę sporo narobić. Alternatywnie można zaopatrzyć się w jakieś rozwiązania komercyjne, jak chociażby takie:

Dyfuzor 1, Dyfuzor 2, Dyfuzor 3

Często spotykam się z opiniami, że jako dyfuzory, świetnie sprawdzają się półki z książkami czy płytami CD. I choć nie jest to stricte naukowe i „profesjonalne” podejście, to w niektórych przypadkach, nasza sytuacja może się bardzo delikatnie poprawić. Ale miejcie na uwadze, że jest to bardziej kwestia przypadku niż powszechnie polecane rozwiązanie. Elementy na półce musiałyby być bardzo nieregularnie ustawione, mieć różne wymiary i głębokość osadzenia względem półki. A nikt przy zdrowych zmysłach raczej by się w tego typu obliczenia nie zagłębiał, bo to droga donikąd. Dyfuzory z prawdziwego zdarzenia mają konkretne kształty wynikające z gamy obliczeń i raczej nie ma tu mowy o przypadkowości. Jeśli jednak w danej chwili nie możemy sobie na takowe pozwolić i w grę wchodzi tylko kawałek półki z lekturami i prenumeratą jakiegoś sprośnego czasopisma, to można się pokusić o taki element, aczkolwiek nie ma się co spodziewać po tym jakiejś brzmieniowej rewolucji.

Teraz przejdźmy do drugiego, niezwykle ważnego tematu tych rozważań, czyli stworzenia miejsca we własnym studiu, które byłoby przyzwoicie przygotowane do rejestracji głosu czy prostych instrumentów.

Kącik do nagrywania

Przedstawię Wam kilka rozwiązań, które sprawdzają się całkiem nieźle i naprawdę zostawiają te zbyt popularne kabiny wokalne w tyle. Zanim to zrobię, chcę żebyście rozumieli, dlaczego ich tak bardzo nie polecam.

Nieraz pisałem o tym, że małe, klaustrofobiczne i wyłożone piankami kabiny, to straszne zło i morderca dobrze brzmiących nagrań - co tylko potwierdziły komentarze pod poprzednią częścią tego artykułu - polecam rzucić okiem. Jakie by nie były powody budowania takiego mikroskopijnego ustrojstwa, rezultaty będą zawsze zostawiały spory niedosyt. A to masa rezonansów wewnątrz, a to „puszkowe”, klaustrofobiczne, „przebasowione” brzmienie, a to dyskomfort wokalisty, brak wentylacji i tym podobne. Zwolennicy stawiania takich małych „budek” często argumentują, że kabina pozwala na dobrą separację i izolację od hałasu czy (o dziwo) - komfort nagrywającego, bo czuje się on swobodniej bez patrzących na niego oczu innych ludzi i do tego jest w tym element profesjonalizmu („w prawdziwym studiu się tak robi”), no i oczywiście widzi w środku te magiczne pianki…

Niestety wszystkie te stwierdzenia odbiegają od prawdy i są wyłącznie wynikiem szerzenia dezinformacji przez amatorów „domowych nagrywek”, bo żadne szanujące się profesjonalne studio nie nagrywa wokali w klaustrofobicznych kabinach. Jeśli już mają do tego wydzielone pomieszczenie, to jest ono znacznie większych rozmiarów (zwykle wielkości całego naszego pokoju), a pianek tam raczej nie uświadczymy. Zgodzę się z tym, że odseparowanie się od reszty pomieszczenia wpływa na zmniejszenie hałasów docierających do mikrofonu, ale przy odpowiednim wydzieleniu przestrzeni do nagrywania, poziom brudów będzie tak minimalny, że wręcz nieistotny, a komfort wokalisty będzie zachowany, bo oczy gapiów go nie sięgną. Znacznie istotniejszą rzeczą będzie tu naturalniejsze, „otwarte” brzmienie, bez „puszki”, denerwujących dudnień i tym podobnych efektów ubocznych nagrywania w małym i zamkniętym pomieszczeniu. Dodatkowo, naszemu wokaliście nigdy nie zabraknie świeżego powietrza, co jest mega-istotne!

Kilka metod wydzielania odpowiedniego kącika do nagrywania wewnątrz naszej reżyserki, czyli jak zrobić tzw. „dwa w jednym”:

1. Przedzielenie pomieszczenia solidną konstrukcją

W komentarzach do jednego z artykułów, kolega Weste podał namiary na pewne rozwiązanie, które okazało się u niego całkiem skuteczne i należą mu się za to, jak to mówi młoda hip-hopowa brać - „propsy”. Wszystkie elementy, o których napisałem powyżej, zostały odhaczone - o to właśnie chodzi. Koniecznie rzućcie okiem na TEN KOMENTARZ i spójrzcie na efekt końcowy, który pozwoliłem sobie tu zamieścić:

0x01 graphic

Takie rozwiązanie, choć wymagało ingerencji budowlanej, to tylko jedna z metod efektywnego wydzielenia kącika do nagrań, która zapewne sprawdzi się nie tylko do nagrań samego wokalu. Popatrzmy, jak jeszcze możemy do tego tematu podejść.

2. Parawan akustyczny

Inny sposób, o którym chciałem napomknąć, a który nie wymaga aż tak daleko idących kroków, to budowa czegoś w rodzaju parawanu z paneli akustycznych. Polega to na tym, że przede wszystkim nie budujemy betonowych ścian przegradzających nasz pokój, a zamiast tego (wraz z wstępną adaptacją całego pomieszczenia) rozstawiamy sporych rozmiarów dwa lub trzy panele z wełny (na kółkach lub innych wspornikach) i zasłaniamy nimi nagrywającą osobę niejako z trzech stron. W tym celu, należy ustawić tą konstrukcję możliwie najdalej od miejsca, gdzie stoi cały sprzęt (minimalizacja hałasu) i odgrodzić naszego wokalistę tymi panelami. Dobrze by też było, aby za jego plecami znajdował się jakiś sensowny element adaptacji (np. wiszący na tylnej ścianie absorber, pułapka basowa czy dyfuzor), a w ostateczności możemy tam rozstawić statyw mikrofonowy lub dwa z przerzuconym przezeń grubymi kocami, kotarami czy nawet kołdrami, a nawet może się tam znajdować otwarta szafa pełna ubrań - bardzo ważne, żeby były to ciuchy markowe - te ponoć lepiej chłoną

0x01 graphic

Źródło: http://gikacoustics.com/product/gik-acoustics-screen-panel/

Taki parawan pozwoli zminimalizować odbicia trafiające do mikrofonu. Dwie ogromne zalety takiego rozwiązania, to brak tego „ściśniętego”, zduszonego brzmienia oraz możliwość zastosowania tych ruchomych paneli na dalszych etapach pracy (np. strategiczne ich rozstawienie podczas miksowania. Tym sposobem wygrywamy na obu frontach - naturalniej brzmiące nagranie i dodatkowe elementy adaptacji.

3. Kącik z panelami na ścianach + ekran akustyczny

Ekrany akustyczne w stylu sE Reflection Filter to ostatnimi czasy bardzo popularna metoda poprawienia nagrań w domowych warunkach. Jak najbardziej popieram ich stosowanie, ale coś, o czym rzadko się mówi (rozumiem, że chodzi po prostu o marketing i zwiększanie wyników sprzedaży) to fakt, że tego typu ekrany działają o wiele skuteczniej, gdy posiadamy już w pomieszczeniu jakąś adaptację.

0x01 graphic

Źródło: http://www.soundonsound.com/sos/jun11/articles/studio-sos-0611.htm

Prawdą jest, że minimalizują one docierające z pomieszczenia do mikrofonu odbicia, ale niestety z odcięciem wszystkich odbić sobie po prostu nie poradzą - na to nie ma siły. Takowe należy zaatakować u źródła, bo to, że zasłonimy się parawanem czy panelami, nie ma na pojawianie się odbić wpływu, prawda? One w pomieszczeniu są tak czy inaczej. Dlatego ustawienie takiego ekranu z dala od stanowiska pracy i w otoczeniu wiszących na ścianie (i suficie) elementów adaptacji znacznie poprawi efektywność takiej konstrukcji.

4. Nagrywanie w reżyserce

Jeżeli dysponujemy nieźle zaadaptowanym pomieszczeniem, jako całość, powiedzmy w charakterze reżyserki, to nawet nagrywanie na „otwartej przestrzeni” w takim pokoju jest niegłupim pomysłem. Surprise, surprise - nie jeden wokal w zawodowych studiach został tak zrealizowany i są ku temu dość ważne przesłanki - ułatwiony kontakt realizatora z wokalistą, zupełnie inny komfort (zamiast bycia samemu gdzież na odludziu i co gorsza w kabinie), inna atmosfera, etc. Te wszystkie elementy potrafią przyćmić to, że gdzieś tam lekko słychać szum wiatraka z komputera, skrzypiącą podłogę czy inne „brudy”.

Mało tego, czasem wokaliści śpiewają bez słuchawek! Jako odsłuch mają po prostu odpalone monitory w reżyserce (rozsądne poziomy, korzystanie z charakterystyki kierunkowej podczas ustawiania mikrofonu, etc). Zawsze można też sięgnąć w takiej sytuacji po Reflection Filter. Nie raz podkreślałem, że wykonanie i emocje w głosie wokalisty to podstawa dobrego wokalu, ale nie chcę za bardzo schodzić z tematu. Uzupełnię tylko tę metodę o to, że jeśli przeszkadza nam szum dysków czy wiatraków, zawsze można na czas nagrania przysłonić komputer jakimś grubszym elementem czy nawet poduchą z kanapy.

Wystarczy ruszyć głową i nie myśleć zbyt obsesyjnie o pełnej izolacji, bo to nie ona decyduje o wokalu jak dynamit Jeśli nasz wokalista czuje się bardziej komfortowo stojąc w tym samym (otwartym) pomieszczeniu, co my, a jest ono kompleksowo zaadaptowane, to brak wyizolowanego pomieszczenia żadną miarą nie stanowi przeszkody!

Podsumowanie

I tak generalnie wygląda adaptacja w skrócie. Znajomość kilku zasad i tych trzech podstawowych elementów, które powinny się znaleźć w naszym studio, powinna Wam dać niezłe rozeznanie w temacie oraz szansę na uniknięcie popularnych błędów. Mało tego, ja wiem, że każde pomieszczenie jest inne i trzeba je traktować indywidualnie, ale rzeczy opisane dziś są moim zdaniem świetnym drogowskazem i punktem wyjścia do tegoż właśnie indywidualnego podejścia w każdym pomieszczeniu. Brzmi przewrotnie? Może, ale tak właśnie się postępuje. Się mierzy, się instaluje, się znów mierzy, się decyduje, się znów instaluje i się znów mierzy. Taka jest procedura.

Jeśli jednak nie chcecie spędzać za dużo czasu na pomiarach i nie chcecie wydawać fortuny na super-precyzyjną adaptację (co i tak nie gwarantuje 100% satysfakcji, bo nawet najlepsze studia nagrań nie mają idealnej akustyki), to zastosujcie te trzy (lub nawet pierwsze dwa) elementy i będziecie już na świetnej pozycji. Jeśli chcecie zrobić to nieco precyzyjniej, to przygotujcie się na wykonanie pomiarów (które naprawdę nie są trudne) i wyciągnijcie z nich wnioski, a co za tym idzie - świadomie podejmujcie dalsze decyzje, bo naszym zadaniem jest optymalne przystosowanie NASZEGO pomieszczenia, a nie domyślne wyklejenie go piankami, bo ktoś tak miał u siebie. Widziałem na Jutubje…

Zakończenie

Jako ciekawostkę i zachętę, podrzucam Wam również namiar do prac, jakie wykonał kolejny czytelnik bloga, który wziął sobie do serca sensowne rady i nie dał się omamić mafii piankowej W linkowanym komentarzu znajduje się link do materiałów z przebiegiem prac - gorąco polecam się zapoznać. Tymczasem zamykamy na jakiś czas temat akustyki domowego studia, bo chyba sporo już zostało o tym powiedziane i po przestudiowaniu wszystkich artykułów Z TEJ KATEGORII powinniście nie mieć już większych wątpliwości. Poza tym, w planach są teraz do poruszenia kolejne palące kwestie

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak Wykonać Adaptację Akustyczną w Domowym Studiu Nagrań, Cz 1
eis 2002 10 adaptacja akustyczna domowego studia
MAMO i babciu, Księga życzeń--zrób sam, instrukcja-jak wykonać
Adaptacja Akustyczna Domowego Studia
Jak wykonać szyk komponentów po lini śrubowej
Jak wzmocnić i powiększyć penisa domowymi metodami
jak wykonać raport po sprawdzianie
Jak wykonać decoupage, cooooooooooooos
Jak wykonać masaż antycellulitowy
Jak wykonać kable połączeniowe
Jak wykonać tęczowy makijaż Gucci, Makijaż i pielęgnacja
Jak wykonać wstążkową bombkę
Mastering w domowym studiu
Jak wykonać izolację ścian budowanego domu
Mini poradnik Jak wykonac udane zdjecia wakacyjne
jak wykonac sortowanie przez zamiane wymiane wybor algorytm selection sort, PHP Skrypty
Sprawozdania grafy, Jak wykonac sprawozdanie
145 Jak wykonac prace w dwa razy krotszym czasie, Linux, płyty dvd, inne dvd, 1, Doradca Menedzera
Jak wykonać kapelusz

więcej podobnych podstron