Mexico City


Mexico City - Moloch molochów

Oficjalnie mieszka tu około 28 milionów osób, w rzeczywistości w tym największym na świecie mieście o powierzchni 1540 kilometrów kwadratowych

żyje tyle ludzi, ile w Polsce. Żeby dostać się z jednego krańca miasta na drugi, trzeba pokonać prawie sto kilometrów. Europejska wyobraźnia z trudem ogarnia taki moloch.

0x01 graphic


Metropolia leży w środkowej części kraju, na Wyżynie Meksykańskiej, osiągającej wysokość 2240 metrów. Zajmuje tereny wysokogórskiej kotliny, zwanej Doliną Meksyku Anahuac, na dnie wyschniętego jeziora Texcoco. Przed laty w owej kotlinie znajdowała się pocięta kanałami wyspa otoczona jeziorami. Na niej w 1325 roku Aztekowie wybudowali miasto. Prawie dwieście lat później zniszczyli je Hiszpanie, tylko po to, aby po miesiącu zacząć je budować od nowa. To najbardziej fascynujące miasto świata. W latach 1522- 1550 mieszkało w nim już dwieście tysięcy osób. Obecnie trudno mówić o granicach miasta, które stale się przesuwają.

0x01 graphic


Taki jest Meksyk lub inaczej Tenochtitlan, Ciudad de Mexico, Mexico... tych nazw jest aż dwadzieścia dwie. Każda w poszczególnych indiańskich językach oznacza co innego. Jedna z nich dowodzi, że nazwa metropolii wywodzi się od Metl - czyli agawy, i Xitl - pępka lub środka - składa się to na słowo Mexihtli, czyli środek świata.

Meksyk, Nowa Hiszpania czy Stany Zjednoczone Meksyku to kraj dwóch indiańskich kultur: Azteków i Majów. Meksykanie, dla odróżnienia nazwy miasta od państwa, o swojej stolicy mówią "DF" (deef), czyli dystrykt federalny, bowiem podobnie jak kraj ze stanów miasto składa się z dzielnic, z których każda jest większa od Warszawy.

0x01 graphic

Orzeł i wąż

Kolejną nazwę: Tenochtitlan tłumaczy się jako "miejsce owocu kaktusa". Jak głosi legenda, stolica królestwa Azteków została założona w miejscu, gdzie wędrujący Indianie dostrzegli orła, który przysiadłszy na opuncji, pożerał węża. W symbolice indiańskiej orzeł oznacza Słońce, a wąż Ziemię, natomiast czerwone kwiaty opuncji to serca ludzkie, nieustannie składane w ofierze bogom, by przetrwała Ziemia. Wielkie ptaszysko dziobało pomarańczowe kulki wyrastające z szerokich, mięsistych, kolczastych liści popularnego w Meksyku kaktusa na wyspie przepięknego, górskiego jeziora, pomiędzy wulkanicznymi górami. W tym więc miejscu powstało miasto. Posadowione na gąbczastym gruncie. Wulkaniczne pyły sięgają sześciuset metrów w głąb ziemi, dlatego miasto powoli się zapada. Ponadto na południe od stolicy wznosi się na wysokości 5452 metrów okazały, ale i groźny wulkan Popocatepetl, w skrócie i pieszczotliwie nazywany Popo. Często straszy mieszkańców, którzy niby wiedzą, że ich życiu zagraża niebezpieczeństwo, ale nie wyobrażają sobie życia poza stolicą. Trzęsienie ziemi z 1985 roku, kiedy zginęło ponad dwadzieścia tysięcy ludzi, nie zahamowało rzeki osadników - dla wielu tylko stolica stanowi szansę przeżycia.

0x01 graphic

Nuestra Senora

Meksykanie, którzy są potomkami Azteków, przejęli niektóre ich zwyczaje, a przede wszystkim przekonanie, że ich miasto jest miejscem wybranym przez bogów. Potwierdzenia tego faktu upatrują w zdarzeniu, które nastąpiło dziesięć lat po zdobyciu Meksyku przez Hiszpanów, czyli w roku 1531. W ruinach stojącej na wzgórzu świątyni azteckiej bogini Tepeyac prostemu wieśniakowi, Indianinowi o imieniu Cuauhtlatohuac, którego na chrzcie nazwano Juan Diego, ukazała się Matka Boska. W tym miejscu ponad sto lat później wzniesiono chrześcijańską bazylikę. Po jej rozbudowie, w 1709 roku, poświęcono kolejny wielki kościół barokowy i jeszcze jeden, zbudowany w latach 1974-1976. Wzgórze Tepeyac obok dawnej wioski Guadalupe, dziś La Villa de Guadalupe, przez mieszkańców obu Ameryk uznawane jest za najważniejsze sanktuarium. Z czasem Maryję z Guadalupe uznano za patronkę całej Ameryki Łacińskiej.

0x01 graphic


Wędrówka na kolanach ze starej bazyliki do nowej, indywidualna, a czasem i grupowa rozmowa z Matką Boską, niewielkim obrazem przedstawiającym Maryję, zawieszonym na nowoczesnym ołtarzu, który jest wielką ścianą pokrytą ceramicznymi płytkami, zwiedzanie groty i koniecznie pamiątkowa fotografia z Madonną to podstawowe elementy, z których składa się pielgrzymka do sanktuarium.

- Miejsce to trzeba odwiedzić przynajmniej raz w życiu - twierdzą Meksykanie.
Morenitę - tak pieszczotliwie Meksykanie nazywają swoją patronkę, bo ma ciemną karnację twarzy - odwiedza się z różnych okazji. Często bez powodu, bowiem okolice starej i nowej bazyliki uchodzą za jedne z ładniejszych, w których stale coś się dzieje, a Meksykanie uwielbiają świętować.

0x01 graphic


Fiesta, czyli święto, wzbogaca ich szare, codzienne życie. Można wówczas przywdziać odświętne, utkane w domu barwne stroje, tańczyć do upadłego, jeść to, czego nie jada się na co dzień, wypić rytualny alkohol wykonany domowym sposobem z wody, cukru i soku kaktusa.

Mariachi

W fieście obowiązkowo biorą udział mariachi. To męska kapela, złożona z jednakowo ubranych trębaczy, skrzypków, gitarzystów i śpiewaka. Wyróżniają ich wielkie sombrera. W repertuarze mają nie tylko piosenki meksykańskie, lecz także gorące rytmy, na przykład salsę i rumbę. W Meksyku bardzo wiele osób żyje z muzyki, jednak mariachi zdecydowanie różnią się od przeciętnych grajków. Ich występ to nie tylko gra, to również teatralny popis. Odziani w eleganckie, tradycyjne stroje: czasem są to czarne uniformy, innym razem strój jest błękitny albo kremowy, luźny, jakby rodem z Karaibów. Konieczne są złote zdobienia. Grają z okazji ślubów, świąt religijnych, przygrywają gościom w restauracji albo po prostu stoją na placu i czekają na zakochane pary czy turystów, którzy rzucą peso.
W ciągu dnia mariachi przenoszą się nad ukwiecone kanały Xochimilco. To jedyny skrawek miasta, gdzie zachowały się pływające żyzne ogrody - chinampas. Jest to odnoga jeziora Texcoco, w której w czasach prehiszpańskich gromadzono muł wydobywany z płytkich wód jeziora Xochimilco. Na nim tworzono ogrody, które stały się podstawą ekonomicznej potęgi imperium azteckiego.

0x01 graphic

Ani chwili nudy

W stolicy mieszka niemal trzy czwarte ludności Meksyku. Taka aglomeracja przeraża i fascynuje. Obok kolonialnych pałaców, zielonych parków i wielkiego bogactwa widać skrajne ubóstwo. Turyści wolą chodzić grupkami, bo zdarzają się napady. Miejscowi z zasady nie noszą przy sobie dokumentów, pieniądze chowają głęboko. Panie traktują torebki jedynie jako niezbędnik na kosmetyki i chusteczkę do nosa. Mimo to turyści nie omijają tego miasta. Wprost przeciwnie, chętnie się w nim zatrzymują, bowiem nie ma dzielnicy, w której nie byłoby czegoś ciekawego do zobaczenia. Najczęściej są to kolonialne kościoły - przysadziste budowle, z wysokimi wieżami i kopułami, architekturą nawiązujące do hiszpańskiego, bogatego w rzeźby baroku.
Wyjątkowe są ich wnętrza ze złoconymi ołtarzami i odzianymi rzeźbami świętych, zamkniętymi w oszklonych gablotach.

0x01 graphic


Dzielnice różnią się między sobą. Większość współczesnych domów jest utrzymana w charakterze nawiązującym do epoki z czasów konkwisty. Nierzadko obok starego, kolonialnego domu z wysoką ścianą, zamkniętą drewnianą bramą i dużymi, okratowanymi oknami, pozwalającymi domownikom uczestniczyć w życiu ulicznym bez wychodzenia z domu, stoi nowy, niewiele różniący się od nich budynek.
Ze względu na częste trzęsienia ziemi używa się lekkich materiałów i takich konstrukcji, które wytrzymują drgania. Popularne są drewniane wiązania, niezawalające się podczas wstrząsów, tylko przesuwające. Bogatsze domy są wyposażone w instalacje antywstrząsowe, ostrzegające domowników na minutę dwie przed niebezpieczeństwem. W większości domów mieszkają rodziny kilkupokoleniowe. Ich życie skupia się głównie w kuchni otwartej na salon. Z salonu przechodzi się do ciemnego korytarzyka, skąd prowadzą drzwi do kilku sypialni. W wielu domach nie ma szaf, są tylko półki, na których układa się albo rozwiesza ubranie. Konieczna za to jest toaletka dla kobiet.
Przy każdym domu ważną rolę odgrywa podwórko, a jeśli nie ma na nie miejsca - to dach budynku. W blokach jest to zamykana szklanymi szybami loggia, gdzie znajdują się kamienne zlewy z kranami, pralki i sznury z suszącą się bielizną. Na dachach domów umieszczane są też zbiorniki z wodą. Wszędzie stoi mnóstwo kwiatów w doniczkach.

0x01 graphic

Kukurydza i tequila

Kuchnia meksykańska jest wyjątkowo różnorodna. Można, nie wyjeżdżając ze stolicy, poznać wszelkie jej odmiany. Głównymi składnikami są kukurydza, czarna fasola, papryka, kakao, cytryna i cilantro (kolendra). Na śniadanie wiele osób pije atole - kakao wymieszane z mlekiem, mąką kukurydzianą, cukrem, cynamonem i wodą. Podawane są kukurydziane placki, na przykład gordas de chicharron (ze skwarkami) lub quesadillas (z serem). Popularne jest też pozole spożywane o każdej porze dnia. To zupa z dużych ziaren kukurydzy, gotowanych na mięsie wieprzowym i drobiowym. Dodaje się do tego rzodkiewkę, posiekaną sałatę, cebulę, oregano, sól, chilli i koniecznie cytrynę. Dodatkiem do zupy sš tortille (chrupiące placki kukurydziane) natarte cytryną. Popularną potrawą obiadową jest mole, czyli gęsty, niemal czarny sos z kakao, papryki i wielu przypraw, którym polewa się placki kukurydziane przekładane kawałkami kurczaka. Czasem jest to inny gatunek mięsa.
Na kolację często spożywa się flautas - kukurydziane naleśniki z kurczakiem, smażone na oleju, oblane śmietaną, posypane cebulą, sałatą, pomidorem, białym serem, pikantnymi przyprawami i kawałkami awokado. Meksykanie piją dużo wody, herbaty jedynie ziołowe i słabą kawę. Popularne są soki z owoców, warzyw a także z kaktusa. Kaktus wykorzystywany jest również do jedzenia. Podaje się go w różnych postaciach: pieczony na patelni, owinięty w tortillę.

0x01 graphic


Znany w świecie alkohol - tequilę - robi się natomiast z agawy. Niewiele trunków otacza tyle mitów i legend co ten narodowy alkohol Meksyku, choć nie wiadomo na pewno, które bóstwo olmeckie kosztowało nektaru z niebieskiej agawy. Olmekowie zniknęli w sposób niewyjaśniony w trzechsetnym roku naszej ery. Pozostały po nich ruiny piramid, wszystkie ustawione pod kątem ośmiu stopni na północ, zakończone ogromną głową wodza Olmeków. Głowa ta stała się symbolem tequili Olmeca, aby podkreślić jej meksykańskie korzenie.

0x01 graphic


Nazwa trunku związana jest z miasteczkiem Tequila w stanie Jalisco w Środkowym Meksyku. Tak jak wina Bordeaux lub Champagne, prawdziwa tequila pochodzi z określonego terytorium. Stoki tamtejszych jałowych wzgórz porasta niebieska agawa, której sok jedyny spośród 136 gatunków agawy nadaje się do produkcji tequili. Agawy muszą być co najmniej ośmioletnie. Im są starsze i bardziej dojrzałe, tym więcej w nich cukru. Najsłodszą ich częścią jest rdzeń rośliny nazywany piźa. Do uzyskania jednego litra tequili potrzeba około siedmiu kilogramów piźas.

0x01 graphic


Następnie, według tradycyjnych receptur, na przykład tequili Olmeca, piźas są wolno pieczone w specjalnych, kamiennych lub ceglanych piecach przez dwie, trzy doby w temperaturze około osiemdziesięciu stopni Celsjusza. Po wystygnięciu rozbija się je drewnianymi młotkami - sok odciśnięty z rozdrobnionego miąższu poddawany jest fermentacji. Jej efekt - delikatnie musujący napój pulque o nieznacznej zawartości alkoholu - używany był przez Azteków w celach rytualnych. Destylacja pulque w mocniejszy alkohol to efekt działań hiszpańskich najeźdźców. Podwójnie przedestylowany, czterdziestoprocentowy alkohol dojrzewa w kadziach lub drewnianych beczkach - od ich rodzaju zależy ostateczny wygląd i aromat tequili. Olmeca Tequila Gold jest starzona w beczkach po bourbonie przez dwa lata. Tequila Reposado jest przechowywana w beczkach z sekwoi przez sześć miesięcy, a Olmeca Blanco Tequila (Silver) nie jest w ogóle starzona.

0x01 graphic

Teotihuacán

Trudno uwierzyć, że w miejscu suchym, wypalonym słońcem, gdzie wodę pije się z butelki przywiezionej ze sobą, dwieście lat przed naszą erą tętniło życiem pięćdziesięciotysięczne miasto. Jego centrum wyznaczał wielki kompleks świątynny ku czci Quetzalcoatla (Pierzastego Węża - najważniejszego boga plemion Ameryki Środkowej), do którego zaliczał się Quetzalpapálot - wystawny pałac kapłanów. Nieopodal mieścił się rynek otoczony budowlami użyteczności publicznej. Miasto leżące na kupieckim szlaku rosło w potęgę, czego śladem są coraz wspanialsze piramidy poświęcone indiańskim bogom.
Dzisiaj stoją w tym miejscu ogromne, ale martwe ruiny piramid: Słońca i Księżyca, połączone szeroką arterią Calle de los Muertos (Droga Umarłych).

0x01 graphic


Gdy było to tętniące życiem miasto, wszystkie budowle mieniły się barwami, ozdobione malowidłami mitologicznych zwierząt, scenami z życia codziennego. Mieszkańcy Teotihuacán trudnili się garncarstwem, szlifowaniem szlachetnych kamieni, wyrobem przedmiotów z muszli. Wyższą grupę klasową stanowili kupcy, żołnierze i oczywiście kapłani obdarzeni nadzwyczajną wiedzą. To oni składali bogom ofiary z ludzi. Dzisiaj Teotihuacán tłumnie okupują turyści. Niektórzy z nich wśród tych gigantycznych ruin szukają boskich miejsc, bowiem słowo Teotihuacán oznacza miejsce bogów. Stara legenda mówi, że indiańscy bogowie żyją do dzisiaj w Teotihuacán. Ponoć jeden z nich zamienił się w Słońce, a drugi w Księżyc i towarzyszą nam w codziennym życiu.

0x01 graphic

Tepoztlán

70 kilometrów na południe od miasta Meksyk ponad tysiąc dwieście lat temu narodził się wąż Quetzalcoatl, wszechpotężny bóg Azteków, współtwórca świata. O miejscu tym dzisiaj mówi się "magiczne miasteczko". Na szczycie czterystumetrowego wzgórza górującego nad miasteczkiem wzniesiono kamienną dziesięciometrową piramidę. Była ona poświęcona bogu - Tepoztecowi (Ometochtli-Tepoztécatl - Pierzasty Wąż, syn Quetzalcoatla). Intencją budowniczych było uczczenie azteckiego boga żniw, płodności i trunku pulque. Dlatego też co roku, w weekend w okolicach 7-8 września, na wzgórzu Tepozteco, w pobliżu piramidy, odbywa się festiwal El Reto del Tepozteco, którego główną atrakcją jest zbiorowa konsumpcja pulque (napój alkoholowy z soku agawy amerykańskiej, uznawany przez Indian za święty, używany w ceremoniach religijnych od dwusetnego roku n.e.). Piramidę Tepozteca, nazywaną Domem Tepozteca, wzniesiono w 1150 roku. Jej świetność trwała zaledwie dwa wieki. Potem o niej zapomniano i popadła w ruinę. Do dzisiaj jednak stanowi sporą atrakcję turystyczną, jest celem górskiej wędrówki pięknym wąwozem, wzdłuż potoku z wodospadami. Widoki, jakie rozciągają się ze szczytu piramidy, rekompensują trud wdrapania się, również po metalowej drabinie, na wzgórze, z którego, jak głoszą przekazy, przed wiekami wydobywano miedź.

0x01 graphic

El Castillo w Chichén Itzá

Mimo ogromnych zniszczeń, jakie poczynili konkwistadorzy (hiszpańscy najeźdźcy), w Meksyku zachowało się sporo zabytków architektonicznych z czasów prekolumbijskich. Niestety, w większości w ruinie. Za najstarszą piramidę schodkową uważa się budowlę odkrytą w Cuicuilco. Jej niemal równolatką jest piramida w La Venta (obie budowle związane są z kulturą olmecką). Za największą na świecie uznaje się Piramidę Tepanapa w Cholula niedaleko Puebli.

0x01 graphic


Do najciekawszych zabytków zalicza się te usytuowane na półwyspie Jukatan. Ich budowniczymi byli najczęściej Majowie. Chyba najbardziej fascynującmi miejscami jest miasto Majów w Chichén Itzá i tamtejsza piramida. Mimo że El Castillo (nazwa piramidy w Chichén Itzá) ma zaledwie 25 metrów wysokości, wzbudza wyjątkowy podziw dla jej budowniczych. Budowla jest kamiennym kalendarzem Majów. Schody, platformy, kasetony odzwierciedlają liczbę pór roku, miesięcy i dni w roku. Ciekawostkę i nierozwiązaną do dzisiaj zagadkę stanowi wnętrze El Castillo, gdzie mieści się inna, mniejsza piramida, a w niej maleńkie sanktuarium. Niezwykłymi miejscami są też Uxmal - miasto Majów - i cała Ruta de Puuc, z miejscowościami Kabah, Xlapak i Labná.

Olmeca Margarita classic

- 40 ml Tequili Olmeca Gold
- 20 ml triple sec
- 20 ml świeżego soku z limonki
- 5 ml syropu cukrowego
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie w shakerze z lodem i przelać do kieliszka z wcześniej przygotowaną krustą z soli na rancie. Dekorować cząstką limonki na rancie.
www.tequilaolmeca.com

0x01 graphic

Tula

Wysokie pięciometrowe posągi tolteckich wojowników przyciągają niejednego turystę, zwłaszcza, że to tylko 65 kilometrów na północny zachód od stolicy Meksyku, mimo że to jedynie kopie - oryginały znajdują się w Museo Nacional de Antropologi. Niemniej samo miasto Tula, usytuowane w głębokim wšwozie, niegdyś spory ośrodek kultu religijnego, który Toltekowie (potomkowie mieszkańców Teotihuacanu) uznali za swojš stolicę (IX-XII wiek), robi ogromne wrażenie.
Za największą atrakcję uznaje się pozostałości po dawnym centrum ceremonialnym. To tutaj znajduje się boisko do rytualnej gry w piłkę, czyli w pelotę. Zawodników było zazwyczaj dwóch. Piłkę odbijano biodrem lub udem. Mogła upaść jedynie raz na ziemię. Trzeba było ją przerzucić przez kamienny pierścień zawieszony na murze na wysokości około czterech metrów. Nigdy nie było wiadomo, czy życie straci ten wojownik, który wygra, czy ten, który przegra. Niedaleko boiska wznosi się ściana węży, gdzie wśród rzeźbiarskich motywów geometrycznych ukazano rzeźby węży, które pożerają ludzkie szkielety. Są tam również przedstawienia jaguarów, kojotów i orłów pożerających ludzkie serca. Może właśnie dlatego uważa się, że Tula była pierwszym miejscem, gdzie elementem ceremonii religijnej stało się składanie ofiar z ludzi.

0x01 graphic

Templo Mayor

W sercu miasta Meksyk, nieopodal katedry, znajduje się najważniejsza budowla sakralna Azteków, meksykańskich Indian, których kultura wykształciła się pomiędzy XIII a XVI wiekiem. Świątynię wznoszono etapami w XIV i XV wieku. Wciąż nazywa się ją Wielką Świątynią, chociaż dzisiaj to tylko ruina. Na podstawie badań archeologicznych wiadomo, że miała kształt piramidy schodkowej, a na jej sześćdziesięciometrowym szczycie umieszczono nie jedną, jak to zazwyczaj czyniono, a dwie świątynie: poświęcone Huitzilopochtli (bogowi wojny i słońca) oraz Tlalocowi (bogowi deszczu i płodności). Ze świątynią wiąże się tradycja składania krwawych ofiar z ludzi. Jak wieść niesie, w 1487 roku, podczas ceremonii otwarcia świątyni, złożono ofiary z kilkudziesięciu tysięcy osób. Dzisiaj ruiny Templo Mayor oraz pozostałości po mniejszych budynkach, rampach, platformach tworzą kompleks muzealny. Na ścianach ruin zachowały się barwne malowidła. Wśród muzealnych eksponatów, wykopanych nieopodal świątyni, znajdują się między innymi rytualne narzędzia z kamienia, używane do wycinania serc i wnętrzności.
Jednak najcenniejszym oraz tajemniczym obiektem, jaki udało się odnaleźć archeologom, jest wielka, dwunastotonowa płyta kamienna, ozdobiona rytym wizerunkiem kobiety ze szponami, z której ust wypływa strumień krwi. Najprawdopodobniej płyta oznacza miejsce pochówku azteckiego władcy o imieniu Ahuizotl.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
The principal problems now?cing Mexico City
bibliography on mexico city
Map of the Mexico City Metrobus
wulkan w mexico city
Jack Kerouac Mexico City Blues
Język angielski My?vourite city
herb miasta, All the city Tarnowskie Góry
City
Terminologia básica?l idioma español(Mexico)
SHSBC375 INTERNATIONAL CITY
egzaminy City&Guilds-2012 rok, Semestr V
city population
repty, All the city Tarnowskie Góry
Egan, Greg Subjective Cosmology 2 Permutation City
Conan Pastiche ??mp, L Sprague The City of Skulls

więcej podobnych podstron