I tu jest problem, bo medycyna konwencjonalna nie pomaga przy kandydozie. Polecam książki lekarza praktykującego również i medycynę niekonwencjonalną dr Andrzeja Janusa, np. POSTAWIŁEM NA ZDROWIE i stronę internetową: www.bioslone.pl. W jego książkach można znaleźć prosty test na sprawdzenie drożdżycy: rano zaraz po przebudzeniu nalać do przeźroczystej szklanki lub słoika czystej wody (3/4 szklanki), nabrać śliny w ustach i splunąć. Jeżeli po 0,5 godz. z pływającej na wierzchu śliny utworzą się jakby sznury w kierunku dna lub woda będzie przypominała aerozol (drobne bąbelki), to grzybica jest na pewno. Jeżeli po godzinie nie ma żadnych sznurów i ślina spływa jednolitym strumieniem na dno szklanki, nie jesteś zarażona drożdżakiem.
Przy kandydozie w pierwszej kolejności należy odstawić cukry pod każdą postacią (nawet w owocach i napojach, miodach), skrobię, pszenicę (mąkę, chleb, makaron), odstawić mleko w każdej postaci (nawet sery), unikać wszystkiego co ma drożdże, glutaminian sodu, chemiczne dodatki. Jeść warzywa, kasze, ryż brązowy, mięso chude wołowe i drobiowe. Na wieczór przez 2 tygodnie zjadać ząbek czosnku. Kuracja potrwa co najmniej 3 miesiące
Rano na czczo wypijać sok z 1/2 cytryny (można rozcieńczyć wodą lecz nie dosładzać).
Codziennie rano łyżeczką zeskrobywać też nalot z języka i przepłukiwać usta.