PRZEDSTAWIENIE BOŻONARODZENIOWE
„KIEDY SERCE KRUSZEJE...”
NARRATOR 1
W piękną noc w Betlejem, w małej ubogiej stajence narodziło się Zbawienie. Aniołowie to obwieścili, złotą gwiazdę na niebie zawiesili, aby drogę wskazywała i wszystkich pielgrzymów do Boga doprowadzała.
NARRATOR 2
Wyruszyli już Królowie i Pastuszkowie, czas i na nas moi mili, byśmy do Betlejem ruszyli. Zabierzmy ze sobą nasze sprawy, nasze smutki i radości, tam u stóp Dzieciątka złożymy i z nową nadzieją wrócimy. Tam narodzone Dziecię - Bóg nad Bogami przyjmuje wszystkich, biednych i bogatych. Nie ważne czy jesteś duży, czy mały - w Betlejem jesteś mile widziany.
NARRATOR 1
Dziś Wam opowiemy, jak wiele w naszym życiu droga do Betlejem może zmienić.
MAŁA DZIEWCZYNKA
Wszyscy już do Betlejem ruszyli, dary Jezusowi złożyli. Pójdę i ja, i choć popatrzę z daleka jak Matula do serca Synka przytula.
(Dziewczynka zauważa małego chłopca, który siedzi smutny)
DZIEWCZYNKA
Czemu smutną buzię masz? Czemu na Twej twarzy łza?
CHŁOPIEC
Moi rodzice znów się pokłócili, od siebie się oddalili.
(W tle stoją rodzice, trzymają w rękach pęknięte serce)
DZIEWCZYNKA
Chodź ze mną do Betlejem! Tam narodzone Dziecię spełnia marzenia. Poproś, by Twoi rodzice znów się pokochali i nigdy już od siebie nie oddalali.
(Ruszają razem. Kolęda - „Dzisiaj w Betlejem”)
DZIEWCZYNKA
Zobacz, jak smutny człowiek siedzi tam przy drodze. Może i on pójdzie z nami, by poprosić Dzieciątko o radość na twarzy?
(Chłopiec i Dziewczynka podchodzą do siedzącego człowieka, liczy on jakieś pieniądze z sakiewki. Do ubrania przyczepione ma serce, jest ono otoczone czarną powłoką - to jego grzechy)
DZIEWCZYNKA
Dzień dobry, czy chce Pan iść razem z nami do Betlejem? Tam narodził się Jezus - Król, który przyniesie zbawienie.
CZŁOWIEK
Czego ode mnie chcecie? Czyż o tym nie wiecie, że jestem złym człowiekiem? Wiele krzywd wyrządziłem, jestem bandytą, złodziejem, nie dla mnie, nie dla mnie zbawienie.
CHŁOPIEC
Aniołowie obwieścili, że dla każdego jest miejsce w Betlejem. Nie ważne, czy jest mały czy duży, biedny czy bogaty, dobry czy zły. Tam dla Króla wszyscy są ważni.
(Ruszają wszyscy razem. Kolęda - „Wśród nocnej ciszy”, lub „Pójdźmy wszyscy do stajenki”.
Spotykają bogatego człowieka, jego serce także otoczone jest czarną powłoką - grzechami)
BOGATY CZŁOWIEK
Mam tyle bogactwa, pieniędzy bez liku, domy wielkie jak skały, samochody, fabryki i pewnie by się zdało, że wszystko mam. Lecz to nie tak. Czegoś mi brak... Nie umiem się cieszyć, bo ciągle mam za mało i mało. Czy to bogactwo to całe szczęście moje? Jeśli tak, to czemu ciągle mam smutną twarz?
CHŁOPIEC, DZIEWCZYNKA I ZŁY CZŁOWIEK
Słyszeliśmy co Pan mówił. Myślę, że tylko w Betlejem znajdzie Pan największe szczęście. Dziecię na pewno Panu powie, jak cieszyć się z tego, co Pan ma. Ono jest wielkim Królem i rozdaje największe bogactwa.
BOGACZ
A więc ruszam z Wami, skoro tam narodził się Król nad Królami i dzieli się bogactwami!
(Wędrują wszyscy razem. Po drodze spotykają biednych ludzi, smutnych, chorych - w tym czasie kolęda „Maleńka miłość” - i zaczynają im pomagać. Bogacz, najpierw niechętnie, ale rozdaje swoje pieniądze. Zły człowiek dostrzega, że i on potrafi czynić dobro i pochyla się nad potrzebującymi. Chłopiec zaczyna wierzyć, że jego rodzice się pogodzą)
NARRATOR 2
To już kres drogi, bo kiedy serce kruszeje, to znaczy, że blisko Betlejem.
(Przy tych słowach Narrator podchodzi do złego człowieka i do bogacza i zdejmuje czarną powłokę grzechów z ich serc. Cała czwórka staje przed Betlejem, klękają u żłóbka. Chłopiec dostrzega tam swoich rodziców, którzy czekają na niego przytuleni - pęknięte serce złączyli w całość)
CHŁOPIEC
Mama! Tato! Dziękuję Ci, Jezu malutki, bo choć nie zdążyłem Ci powiedzieć, Ty już wiedziałeś jakie jest moje pragnienie.
RODZICE
Trzeba nam było przeżyć Boże Narodzenie, byśmy zrozumieli, że bardzo się kochamy, i że zawsze będziemy razem.
ZŁY CZŁOWIEK
Byłem złym człowiekiem, ale teraz już wiem, że czynić dobro jest piękniej. Tylu ludzi potrzebuje także mojej pomocy. Jak wielką radość sprawiać może innym pomaganie! Dziękuję Ci, Dzieciątko za tą drogę do Ciebie, bo wiele zrozumiałem.
BOGACZ
Ja też wiem czemu tak smutny byłem, choć wielkie bogactwa miałem. Zapomniałem, że największe bogactwo tkwi w sercu - bogactwo którym możesz się podzielić. Wiele swych bogactw innym rozdałem, bo jeszcze większych oczekiwałem. Teraz już wiem, że dziś je od Ciebie, Dzieciątko otrzymałem.
CHŁOPIEC
A gdzie jest mała dziewczynka, która nas tu przyprowadziła?
(Nagle pojawia się Aniołek)
DZIEWCZYNKA - ANIOŁEK
To Dzieciątko mnie wysłało, abym Was do Niego przyprowadziła i z Wami tą Betlejemską drogę przebyła, aby Wasze serca się tu odmieniły i od dziś już zawsze pięknym blaskiem biły.
(Wszyscy biorą do rąk opłatki i wspólnie składają życzenia)