BAJKA RELAKSACYJNA
Jest letni, słoneczny i ciepły dzień. Ta piękna pogoda zaprasza nas, więc wszystkie dzieci z naszego przedszkola wychodzą na letnią wycieczkę.
/dzieci maszerują w rytm muzyki/
Zatrzymujemy się, bo jesteśmy na miejscu. Doszliśmy do lasu. Idziemy wolno i cichutko. Oto polana! Czas odpocząć. /dzieci kładą się/
Leśna polana cała skąpana jest w słonecznych promieniach i porośnięta zieloną, soczystą trawą. Jest ciepło i przyjemnie. Leśna trawa jest miękka, mięciutka, otula nas jak puchem. Każde źdźbło ugina się sprężyście i zaprasza, zaprasza do odpoczynku. Leżymy wygodnie. Odpoczywają nasze nogi, odpoczywają nasze ręce, odpoczywają nasze oczy i odpoczywa buzia. Słońce grzeje bardzo, bardzo mocno. Jesteśmy rozleniwieni i senni.
Po niebie wolno płyną lekkie, białe obłoki: jeden obłok... drugi obłok... trzeci obłok... czwarty, najmniejszy obłoczek. Za nimi ciągnie się mleczna smuga pozostawiona przez przelatujący samolot. Wiatr leniwie rozpędza i rozrzedza ją. Wolno, wolniutko smuga rozchodzi się i zanika w błękicie. I tylko niebo lekkie, leciutkie daleko, daleko w górze, kołysze nas do snu.
Tuż obok nas wysokie i smukłe drzewa cichutko szumią. Leciutki wietrzyk delikatnie porusza ich gałązkami a one szumią... szumią... szumią. Ledwie drżące liście migocą w słońcu kropelkami porannej rosy, szeleszczą cichutko, szeleszczą i milkną. W ciszy tej, z oddali słychać szmer leśnego strumyka. Zdaje się, że jego woda szemrze i szemrze jakby chciała utulić wszystkie nasze smuteczki.
Małe, kolorowe motylki leniwie machają lekkimi skrzydełkami. Wolniutko krążą i krążą, i siadają na leśnych ziołach. Jeden motylek... drugi motylek... trzeci motylek... i wygrzewają się w słonecznym ciepełku. Ich plamki mienią się wszystkimi barwami tęczy - jedna plamka... druga plamka... trzecia plamka... całe mnóstwo kolorowych plamek. Wydaje się, że to nie motylki ale tęczowe, leśne kwiaty, które pachną. Pachną mocno i słodko, słodko i mocno. Oddychamy powoli, głęboko... nasze westchnienie unosi się jak delikatna, różowa mgiełka. My też unosimy się razem z tą mgiełką. Czujemy się cudownie. Jesteśmy cząsteczką tej przyrody. Jesteśmy szczęśliwi!
mgr Bogusława Mróz