Scenariusz spotkania
„Wielkanocne obyczaje”
(Dzieci stoją wokół stołu przykrytego białym obrusem. Na stole: koszyczek ze święconką, pisanki, stroiki świąteczne, w wazonie palmy i bazie.)
Dziecko I
Przyszła Wielkanoc. Srebrnie biją dzwony.
Zieleń już z łąk się zakrada pod domy.
Dzieci pisanki malują od świtu:
trochę zieleni, trochę błękitu
i na pisance wnet kwiatuszki z bajki-
rosną jak żywe niezapominajki,
obok nich fiołki i bazie wierzbowe.
I już pomysły przybiegają nowe:
kurczak żółciutki, a przy nim baranek.
Jest coraz więcej i więcej pisanek.
Dziecko II
Wielkanoc, Wielkanoc!
Wielka radość w sercu,
gdy chodzisz po świecie
- kwitnącym kobiercu.
Na stole pisanki
tęczą malowane.
Wśród zieleni trawy -
cukrowy baranek.
Bazie w wazoniku,
ciasta i wędliny.
Wielkanoc - i wielkie
spotkanie rodziny.
Dziecko III
Nasz stół wielkanocny
haftowany w kwiaty.
W borówkowej zieleni
listeczków skrzydlatych
lukrowana baba
rozpycha się na nim,
a przy babie -
mazurek w owoce przybrany.
Dziecko IV
Wśród pisanek i strojnych palemek,
wśród święconek w koszach wiklinowych,
zmartwychwstanie Jezusa na ziemi
przypomina baranek cukrowy.
Nowe życie w przyrodzie nastaje,
czego jajko symbolem jest trwałym.
Jajkiem więc się dzielimy nawzajem,
bo tak każe obyczaj prastary.
A życzenia składamy najmilsze,
takie szczere i takie serdeczne.
Nie zapomnij ich złożyć najbliższym.
Niech uśmiech zakwitną świąteczne.
Dziecko V
Na półmisku rośnie owies -
jak przystało -
prababci ręką wysiany,
cukrowy baranek
skubie go nieśmiało,
a obok misa pisanek.
Dziecko VI (czyta)
Zwyczaj malowania jajek na Wielkanoc wywodzi się jeszcze ze starych tradycji magii pogańskiej. Jajko było symbolem sił odradzającej się na wiosnę przyrody. W dawnych czasach ludzie wierzyli, że pisanka ochroni dom przed nieszczęściem. Zakopana pod nowo wybudowanym domem miała przynieść pomyślność. Rzucona w płomień - gasiła pożar. Umieszczona w oknie chroniła przed uderzeniami pioruna. W czasie uroczystego śniadania wielkanocnego dzielimy się święconym jajkiem, co ma zapewnić zdrowie i pomyślność całej rodzinie.
Piosenka pt. „Pisanki”
Pisanki, pisanki, jajka malowane,
nie ma Wielkanocy
bez barwnych pisanek.
Pisanki, pisanki, jajka kolorowe,
na nich malowane bajki pisankowe.
Na jednej kogucik,
a na drugiej słońce,
śmieją się na trzeciej laleczki tańczące.
Na czwartej kwiateczki,
a na piątej gwiazdki,
na każdej pisance piękne opowiastki.
Dziecko VII
A na Kurpiach palmy
splata się wysoko...
Wiatr im wstążki porywa,
chce je zanieść obłokom.
A która Kurpianka
najwyższą na kiju
palmę uwije
- to aż pod powałę
wyrośnie jej synek.
Te kurpiowskie palmy
z pachnącego ziela,
długo w chacie przetrwają,
aż do wesela.
Dziecko VI
Strojenie wielkanocnych palm i święcenie ich w Niedzielę Palmową nawiązuje do wjazdu Chrystusa do Jerozolimy i powitania Go przez mieszkańców. Polskie palmy robi się z gałązek wierzbowych, suszonych kwiatów, kłosów i kolorowych wstążek. Tradycyjnie wierzono w magiczną moc palm świątecznych. Miały chronić przed chorobami i zapewniać dobre plony.
Święcenie palm i pisanek to jeszcze nie wszystkie zwyczaje wielkanocne.
Dziecko VIII
A w poniedziałkowy ranek...
Pisk! Krzyk! Śmiechy!
Cała wieś tu biegnie!
Wiadra, miski, konwie i dzbanek...
Któż się dzisiaj zimnej wody zlęknie?
Chyba tylko ten z cukru baranek!
Dziecko IX
Śmigus-dyngus, dyngus-śmigus,
nie kryjże się, nie wymiguj,
bo dziś każdy, stary, młody,
nie uniknie wiadra wody!
Prysznic, prysznic
koło studni,
już od rana pompa dudni.
Kto choć z okna nos wysunie,
wnet na niego strumień lunie!
Strach wystroił się w sukmanę,
całe plecy ma oblane.
Na sołtysa psotne dziewki
też chlupnęły pół konewki.
Dyngus-śmigus, śmigus-dyngus,
śmiej się córko,
śmiej się synku;
tak się śmieje wieki całe
Wielkanocny Poniedziałek.
Dziecko X
Śmigus - dyngus! Śmigus - dyngus!
Staropolskim obyczajem
w wielkanocny poniedziałek
oblewamy się nawzajem.
Miły zwyczaj śmigus-dyngus!
Bo pośród życzeń radosnych
Przynosi nam w podarku
Uśmiech kolorowej wiosny.
Dziecko VI
W Wielkanocny Poniedziałek stary zwyczaj każe oblewać się wzajemnie wodą i wołać przy tym: Śmigus! Dyngus! Dziś wystarczy, by zachować zwyczaj, buteleczka zwykłej wody lub odrobina wody kolońskiej, ale kiedyś w „lany poniedziałek” zdarzały się i całe wiadra, którymi hojnie oblewano, zwłaszcza co ładniejsze panny.
Trafiało się nawet wrzucenie kogoś do rzeki czy stawu... I choć czasem suchej nitki na człowieku nie zostawało, ludzie śmiali się i bawili oblewając wzajemnie. Nie wypadało się gniewać.
Dziecko I
Od podwórka do podwórka
idą chłopcy, niosą kurka.
A niezwykły jest to kurek.
Skrzydła z dykty, ogon z piórek.
Grzebieniasty. Kolorowy.
Wielkanocny. Dyngusowy!
Ma dwa kółka zamiast nóżek...
O, już wjeżdża na podwórze.
Już przystaje pod okienkiem.
Już zaczyna swą piosenkę.
Chłopiec I (Wchodzą chłopcy ciągnąc kurka z tektury na kółkach)
Lato idzie, zima schodzi,
nasz kureczek boso chodzi.
Dajcie choć po dwa grosiki,
by kogutek miał buciki!
Dziecko II
Gdy z chaty wygląda okienkiem dziewczyna,
kurek inną wtedy piosenkę zaczyna:
Chłopiec II
Za stodołą ścieżka,
chowaj, matko, pieska.
Masz córeczkę ładną,
to ci ją ukradną!
Dziecko III
Kiedy gospodyni chytra jakaś, sknera,
ni drzwi, ni okienka nie otwiera,
kiedy kurka niczym nie chce obdarować -
to jej taka piosenka zabrzmi kogutkowa:
Chłopiec III
A w tej chałupinie skąpa gospodyni
niech kureczka czymś obdarzy,
będzie jej się w polu darzyć,
Oj, darzyć!
Dziecko IV
Gospodyni teraz szybko drzwi otwiera.
Do kobiałki wkłada ciasto, kawał sera.
Parę barwnych jajek kładzie ręką szczodrą,
by się w gospodarstwie jak najlepiej wiodło.
Dziękują chłopaki.
Zaskrzypiały koła.
Odjechała dalej
gromada wesoła,
by śpiewać dyngusową piosenkę:
Piosenka pt. „Wieziemy tu kogucika”
Wieziemy tu kogucika,
dajcie jajek do koszyka
dajcie jajek choć ze cztery,
a do tego ze dwa sery
dla kogucika!
Kukuryku!
Do was tutaj wstępujemy ,
zdrowia, szczęścia winszujemy!
Dajcie też, co macie dodać,
co dobrego nie żałować
dla kogucika!
Dziecko V
Wielkanocne obyczaje
wszyscy dobrze znamy,
pamiętamy o nich,
gdy się przy stole zbieramy.
Piękna i rodzinna
jest polska Wielkanoc,
a każdy świąteczny obyczaj
ma swą magiczną moc.
Siada mama przy stole,
a przy mamie - tata.
I my.
Wiosna na nas
zza firanek zerka,
a pstrokate pisanki
chcą tańczyć oberka.
Wpuśćmy wiosnę.
Niech słońcem
zabłyśnie nad stołem
w wielkanocne świętowanie,
jak wiosna wesołe!
Dziecko VII
Idzie wiosna po świecie,
piszą o niej w gazecie.
Ma zziębnięte paluszki
i we włosach kwiatuszki.
Biega boso po trawie,
chowa ptaszki w rękawie.
Dziecko VIII
Dmuchnął ciepły wiatr od łąki,
już na gruszy pierwsze pąki!
Na jabłonce skrzeczy kawka:
- Tam pod płotem wzeszła trawka!
A na grządce, czy nie słyszysz?
Żółte kiełki - to irysy!
- Słyszę - wróbel jej odwrzaśnie -
pierwszy fiołek zakwitł właśnie!
Strzyżyk z gniazda się wychyla:
- Ja widziałem już motyla!
Wszędzie szczebiot, szum wesoły,
w ulu się zbudziły pszczoły.
Jaki ruch i gwar w ogródku!
Witaj wiosno, żegnaj smutku!
Piosenka pt. „Wiosna tuż, tuż”
Gdy ozimina szumieć zaczyna,
że nie powróci mróz,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!
Śpiewa skowronek wdzięcznie jak dzwonek,
że gniazdo ma wśród zbóż,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!
Krążą nad domem boćki znajome,
goście zza siedmiu mórz,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!
Gdy wszystkim wkoło będzie wesoło,
gdy nikt nie zmarznie już,
to po tym można od razu poznać,
że wiosna jest tuż, tuż!
Bibliografia:
Badalska Wiera: „Jedzie kurek wielkanocny”, „Świerszczyk” 1992 nr 8;
Brzoza Elżbieta: „Śmigus, dyngus”, „Płomyczek” 1985 nr 7;
Lenkiewicz K.: „Wybór wierszy okolicznościowych dla klas I-III”, Warszawa, WsiP 1990;
Łochocka Hanna: „Lany Poniedziałek”, `Świerszczyk” 1989 nr 13;
Mściwujewska Bożena: „Mokre święta”, „Świerszczyk” 1984 nr17;
Przewoźniak Marcin: „Wielkanoc”, podręcznik „Z Ekoludkiem w szkole” klasa III, cz. 4;
Przymus Ryszard: „Wielkanoc, Wielkanoc” oraz „Śmigus- dyngus”, „Świerszczyk”1987 nr16;
Beata Wójcicka