PSZCZÓŁKI

Wstała słońca
złota kula
wyleciały
pszczoły z ula
lecą pszczoły
do ogrodu
lecą pszczoły
szukać miodu
pierwsza pszczółka
robi kółka
druga pszczoła
siostry woła
trzecia leci
tuż naprzeciw
gdzie rozpina
się tarnina
czwarta leci
wprost na dzieci
- myli z kwiatem
słodką watę
piąta lubi
biały łubin
szósta pszczoła
kocha zioła
siódma z ósmą
pyłkiem sypie
bo zbierają
miód na lipie
i dziewiąta
też się krząta
- z kwiatów maku
do rzepaku
a dziesiąta
jest w złym stanie
- użądliła
właśnie Anie .

Pszczółka i osa

    

Pszczółka z osą się spotkały
I na siebie spoglądały.
Są podobne oraz zwinne,
Lecz ich charaktery inne.

Obie swetry w paski mają
I jak siostry wyglądają.
W osie zazdrość się wzbudziła.
Pszczółkę już by ukąsiła!

Pszczółka zwady z nią nie chciała
I szybciutko odleciała.
“Gdzie ty jesteś mała pszczółko?
Ja za tobą latam w kółko!”

  

Pszczoła na to: “Bzyku, bzyku.
Jestem tu, na słoneczniku!”
“Co tam robisz?” - “Pyłek zbieram.
Już do ula się wybieram”.

Osa wnet się domyśliła,
Że nieładnie postąpiła.
“Koleżankę uraziłam,
Bo zazdrosna o nią byłam”.

PSZCZÓŁKA

Była sobie pszczółka mała
Z kwiatów pyłek zbierała
Do ula go zanosiła
Młode pszczółki karmiła

Mama zawsze ją chwaliła
Nagrodę dla niej zrobiła
W nagrodę me kochanie
Dostaniesz miodek na śniadanie

Piosenka

 My jesteśmy małe pszczółki.
Tu, na głowach, mamy czułki.
A tu modne sukieneczki -
czarno-żółte i w paseczki.
ref.

Bzy! Bzy! Bzy! - już skrzydełka
brzęczą nam wesoło.
Bzy! Bzy! Bzy! - tę piosenkę
słychać wszędzie wkoło.

2.Pszczółki wstają już o świcie
i pracują znakomicie.
Każdy kwiatek, z każdej strony,
musi zostać zapylony.
ref.

Bzy! bzy! bzy! - już skrzydełka
brzęczą nam wesoło.
Bzy! bzy! bzy! - tę piosenkę
słychać wszędzie wkoło.

My jesteśmy pszczółki małe, pszczółki małe, pszczółki małe
Stroje mamy doskonałe, doskonałe, bzzzzzzzzzzz
Czarne pasy, żółte brzuszki, żółte brzuszki, żółte brzuszki
My jesteśmy łakomczuszki, łakomczuszki, bzzzzzzzzzzz

A na głowie czułki mamy, czułki mamy, czułki mamy
Nimi kwiatki dotykamy, dotykamy, bzzzzzzzzzzz
Pyłek z kwiatków przenosimy, przenosimy, przenosimy
Każdy kwiatek zapylimy, zapylimy, bzzzzzzzzzzz

Tu wskoczymy, coś zbierzemy, coś zbierzemy, przerobimy,
I z nektaru miód zrobimy, miód zrobimy, bzzzzzzzzzzz
A jak trzeba, to żądlimy, to żądlimy, to żądlimy,
Przed atakiem się bronimy, się bronimy bzzzzzzzzzzz

Takie małe z nas owady, z nas owady, z nas owady,
Człek by bez nas nie dał rady, nie dał rady, bzzzzzzzzzzz
Wszystkim miodek polecamy, polecamy, polecamy
Bo dla ludzi go zbieramy, go zbieramy, bzzzzzzzzzzz

Jolanta Wybieralska

W kawiarence gra muzyka,
siedzą pary przy stolikach.
Spokój, relaks, prawie nuda,
ktoś rozmawia o Bermudach.
Chłopak pisze swoją książkę,
pan całuje damę w rączkę.
Pani czyta „Przyjaciółkę”,
kelner porządkuje półkę.

Nagle słychać bzyk-bzyk. -Pszczoła!
W okularach pan zawołał.
I od razu przykrył lody,
które kupił dla ochłody.
Inny pan padł na podłogę,
przy tym kopnął panią w nogę.
Chłopak, który pisał książkę,
Zamknął ją wraz z tłustym pączkiem.

Rany! Rety! Co się działo!
Wino z półek pospadało!
Kilka się potłukło szklanek!
Pękł z kwiatami duży dzbanek!
Pani, ta od „Przyjaciółki”,
Udawała pisk pustułki!
A te dla ochłody lody,
wyciekały aż na schody!

I nie było dość chaosu,
świecznik wleciał do bigosu!
A na czarnym fortepianie,
ktoś położył smaczne danie!
Od bilardu wszystkie kulki,
wpadły na dół do komórki,
gdzie trzymano wina chłodne
i mieszkały myszy głodne.

Kacper z Anią też tam byli
i się bardzo zadziwili.
Taki relaks, cisza zgoła,
zniknął, gdy wleciała pszczoła?
Wtedy jeden gruby Stacho,
co łakomie jadł swe ciacho.
Strzelił pszczołę mocno w ciemię,
i upadła wnet na ziemię.

-Tak nie można! To jest przemoc!
Użyć siły to jest niemoc!
Komu zaszkodziła pszczoła!?
Kacper głośno tak zawołał.
Wtem przyleciał kompan pszczółki
i wystawił swoje czółki.
-Ja mu tego nie daruje
Zaraz w ramię go ukłuję!.

-Stop! Nie trzeba! - tak krzyknęła
pszczółka, która się ocknęła.
-Zemsta mniejsze ma znaczenie,
niż spokojne tłumaczenie.
Swoje wygrać można racje,
przez cierpliwą edukację.
Schowaj żądło z ostrym jadem,
my bez niego damy radę.

Znajomego mam lotnika.
Skąd, mój drogi, w to nie wnikaj.
Przygotujmy więc transparent,
z którym zrobi kursów parę.
Na nim napisz hasło takie,
grubym drukiem, a nie makiem:
Bądź pszczół zawsze przyjacielem,
dobro ich jest ważnym celem

Kacper głośno krzyknął - Brawa!
Ta idea jest ciekawa.
Ja też chcę ze swojej strony,
włączyć się do pszczół ochrony.
Więc napiszę wnet do prasy,
że są dla nich ciężkie czasy.
Wziął się zaraz za robotę,
tekst był gotów na sobotę.

-Na ich dobro bądźmy czuli
i budujmy więcej uli.
Robią przecież pyszny miodzik,
nie dbać o nie się nie godzi.
Żądła mają na obronę,
kłują, gdy są wystraszone.
Więc niewarte z pszczołą boje,
gdy zawita w twe pokoje.

Tekst uważnie czytał Stacho,
co jadł wtedy wielkie ciacho.
Złożył pszczole przeprosiny,
i oczyścił się już z winy
Jedną panią wziął do spółki,
wiecie, tę od „Przyjaciółki”.
Razem niedaleko rzeki,
założyli dwie pasieki.

Ważna w świecie jest i krówka,
wydra, mucha, wąż i mrówka.
Koń, słoń, kura i biedronka,
nawet pliszka bez ogonka.
Niechaj każdy z was pamięta,
ważne wszystkie są zwierzęta,
A więc prośbę mam dzieciaki:
Dbajcie nawet o robaki!

---