BYĆ CZY MIEĆ?
Francuski rybak odpoczywał sobie nad brzegiem morza. Siedział i patrzył na błękitne fale, podziwiał przepływające w dali okręty. Obok przechodził amerykański turysta. Zaczęli ze sobą rozmawiać. Amerykanin rzekł: „Dlaczego pan siedzi i patrzy na morze? Niech pan uda się do najbliższego banku i weźmie kredyt. Niech pan kupi nowy kuter. W ten sposób będzie pan łowił więcej niż inni, będzie pan miał też oczywiście więcej pieniędzy. Za te pieniądze będzie mógł pan kupić sobie następne kutry i zatrudnić ludzi w swoim przedsiębiorstwie. Ryb niech pan nie oddaje handlarzom. Trzeba założyć własne sklepy i sprzedawać je pod własnym nazwiskiem. Staje się pan znany i szanowany w całej okolicy".
Z twarzy Amerykanina można było wyczytać, z jaką radością i przekonaniem mówi to wszystko. Francuz jednak nie wytrzymał i zapytał Amerykanina: „Wszystko bardzo pięknie i ładnie. Niech mi pan tylko powie, co będę robił, gdy będę miał kilka własnych sklepów, kilkanaście kutrów i kilkudziesięciu ludzi do pracy?"
Amerykanin odpowiedział: „Będzie pan mógł spokojnie siedzieć i patrzyć na morze." „Ale ja to już teraz robię!" — stwierdził rybak.