Sytuacja Polski jest niezwykle groźna.
PP, 28 kwiecień, 2010 - 19:58
"Symbolicznie katastrofę w Smoleńsku należy interpretować przede wszystkim jako rzucenie Polski na kolana. W wersji złagodzonej na użytek mediów jest oddanie się słabego pod opiekę silnego, co bardzo jasno pokazał teatralny gest Tuska wchodzącego w objęcia Putina. W sferze symbolicznej niezwykle znacząca była też nieobecność na pogrzebie pary prezydenckiej przywódców krajów Europy Zachodniej a szczególnie prezydenta USA przy jednoczesnej obecności prezydenta Rosji, który wbrew bajkom o pyłowych chmurach ostentacyjnie przyleciał i odleciał wielkim odrzutowcem. Oznacza to pełną zgodę na ten nowy układ sił. Widać wyraźnie, że akcja w Polsce jest tylko jednym z szeregu kroków podjętych przez Rosję na rzecz odbudowy imperium. Los Gruzji wydaje się przesądzony, dziś już nikt nie stanie w jej obronie. Pytanie jest tylko, czy faktyczna aneksja nastąpi przed wyborami w Polsce, czy po. Wczorajsze wydarzenia na Ukrainie, protesty przeciwko de facto oddaniu Krymu, pokazują wyraźnie, że i temu krajowi, choć dużo silniej opanowanemu przez rosyjskie służby, nie jest łatwo pogodzić się z nową kolonizacją. W przypadku krajów bałtyckich i Polski Moskwie prawdopodobnie na jakiś czas wystarczy finlandyzacja. [...]
Ta ostatnia konstatacja oznacza, że katastrofa w Smoleńsku jest smutnym memento dla Polski. Przebudzenie patriotyczne naszego narodu napawa nas dumą i sprawia, że rosną serca, ale przecież wiemy, że potężny wróg nie po to pokazał swoją miażdżącą siłę i żelazną wolę, by teraz, ot tak, pozwolić nam na samostanowienie. Ze swojej strony proszę wobec powyższego wszystkich przyjaciół, którym suwerenność naszego kraju leży na sercu, o pełną determinację w walce o zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Musimy być jednak gotowi na wściekłą walkę polskich popleczników Rosji oraz na najbardziej podstępne ciosy i prowokacje. Nastąpi powrót do niszczenia wizerunku obu braci Kaczyńskich, szczególnie przez propagandowe lansowanie zupełnie nieprawdopodobnej teorii o tym, że do katastrofy przyczynił się sam prezydent. Mogą szykować do tego celu rozmaite sfałszowane zapisy oraz całą serię wymyślnych sfałszowanych sondaży. Nie możemy też być pewni, czy na Smoleńsku zakończy się na jakiś czas fizyczna likwidacja polskich patriotów. Dla Rosji w każdym razie nie stanowi to najmniejszego problemu, liczy się tylko rachunek zysków i strat. Zwycięstwo w tych wyborach, właśnie dlatego że tak trudne, będzie miało wielką wagę, nie tylko dla Polski. Nie zakończy się jednak na nim ciężka walka. Będzie to dopiero początek drogi przebudzonego wielkiego narodu do uzyskania należnego mu miejsca wśród suwerennych państw."
Dodaj do/Szukaj w:
10
Średnio: 10 (6 głosów)
»
cog19, 28 kwiecień, 2010 - 23:13
Temu towarzystwy niedżdzwiedziów i innych mieszanych ras.To padlina która próbuje.Bóg z nami.
cog19, 28 kwiecień, 2010 - 23:28
hulaj "duszo"piekła nie ma. Jest raj putinowski.On wierzy tylko w przemoc i morderstwa.