Zastawiali "klejowe pułapki" w bankomatach
Złodzieje stosują coraz to nowe sposoby na okradanie klientów wypłacających pieniądze z bankomatów. Po nakładkach skanujących kody przyszedł czas na listwę, do której… przyklejają się banknoty. Dwóch złodziei posługujących się takim sposobem złapali właśnie stołeczni policjanci. W ciągu miesiąca nakleili listwę na co najmniej 26 bankomatów różnych banków i ukradli w ten sposób kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Bankomat nie wypłacił ci pieniędzy? Możliwe, że twoje pieniądze trafiły do złodziei. Stołeczni policjanci zatrzymali właśnie dwóch obywateli Rumunii, którzy okradali bankomaty inną metodą, niż skimming. - Przestępcy montowali tzw. "pułapki klejowe" i czekali, aż ktoś podejdzie do bankomatu, aby wypłacić pieniądze. Banknoty nie trafiały jednak do rąk pobierającego, ale również nie wracały do bankomatu - po prostu przyklejały się do specjalnej listwy aluminiowej podklejonej taśmą klejącą. Później złodzieje wracali do bankomatu z nakładką i "zbierali żniwo" - tłumaczy młodszy inspektor Maciej Karczyński, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Mundurowi od początku lipca otrzymywali informacje, że w Warszawie może działać grupa przestępców działająca w ten sposób. Ostatnio dostali sygnał o podejrzeniu zamontowania "listwy klejowej" w bankomacie przy ul. Wolskiej. Funkcjonariusze natychmiast potwierdzili tę informację i rozpoczęli obserwację. Po kilku godzinach do bankomatu podszedł mężczyzna, który zdemontował listwę. Policjanci poszli za nim i w ten sposób trafili do drugiego złodzieja. Przestępcy zostali zatrzymani w tramwaju. Byli kompletnie zaskoczeni. Policjanci znaleźli przy nich "listwę klejową" oraz narzędzia i akcesoria do jej montażu i demontażu.
Dwaj Rumuni w wieku 25 i 40 lat trafili za kratki. Sąd aresztował ich już na trzy miesiące. Grozi im pięć lat więzienia. Jak ustalili policjanci, działający od początku lipca przestępcy nałożyli "pułapki klejowe" na co najmniej 26 bankomatów różnych banków. - Każdorazowo złodzieje kradli z bankomatu od 50 do nawet kilkuset złotych - mówi Maciej Karczyński. - Łączne straty trudne są do wyliczenia, gdyż oprócz pieniędzy kradzionych z bankomatów banki będą również zgłaszały uszkodzenia tych urządzeń spowodowane działalnością złodziei. Łączna wartość strat może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodaje.
Policja apeluje do osób, które podejrzewają, że zostały okradzione w ten sposób o składanie reklamacji w siedzibach swoich banków.
1