Toasty
Sto lat
Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam
Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam
Jeszcze raz, jeszcze raz niech żyją, żyją nam
Niech żyją nam!
Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam
Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam
Jeszcze raz, jeszcze raz niech żyją, żyją nam
Niech żyją nam!
Niech im gwiazdka pomyślności
nigdy nie zagaśnie,
nigdy nie zagaśnie,
a w tym nowym, wspólnym życiu
świeci coraz jaśniej,
a w tym nowym, wspólnym życiu
świeci coraz jaśniej!!!
Sto lat, sto lat, sto lat, sto lat
niechaj żyją nam
Sto lat, sto lat, sto lat, sto lat
niechaj żyją nam
Niech żyją nam, niech żyją nam
w szczęściu, zdrowiu, pomyślności
niechaj żyją nam
Niech żyją nam, niech żyją nam
w szczęściu, zdrowiu, pomyślności
niechaj żyją nam
Kto piwa nie pije
Kto piwa nie pije z babom nie rajcuje
Albo jest waryjot albo zwaryjuje,
1 A kto się w styczniu urodził
A kto się w styczniu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w lutym urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w marcu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w kwietniu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w maju urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w czerwcu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w lipcu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w sierpniu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się we wrześniu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w październiku urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w listopadzie urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
A kto się w grudniu urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w ręce swe
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
(ta ostatnia zwrotka nie zawsze jest śpiewana)
A kto się w ogóle urodził
powstań, powstań, powstań,
niech weźmie kielich w rękę swą
i pije aż do dna
i pije aż do dna
i pije aż do dna
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
Jak chcesz wypic to se nalej
a butelkę podaj dalej
2 Andzia
Stoi Andzia w ogrodzie (w koszuli)
Po kolana we wodzie
Stoi Andzia w ogrodzie, w ogrodzie
Po kolana we wodzie
Stoi Andzia w ogrodzie, w ogrodzie
Po kolana we wodzie
Chłopcy się tam zebrali
I na Andzie wołali
Tam się chłopcy zebrali, zebrali
I na Andzie wołali
Tam się chłopcy zebrali, zebrali
I na Andzie wołali
Tam się chłopcy zebrali, zebrali
I na Andzie wołali
Tam się chłopcy zebrali, zebrali
I na Andzie wołali
Andziu, Andziu kochana (w koszuli)
Chodźże z nami do siana
Andziu, Andziu kochana, kochana
Chodźże z nami do siana
Andziu, Andziu kochana, kochana
Chodźże z nami do siana
Co ja bym tam robiła? (w koszuli)
Mama by mnie zabiła
Co ja bym tam robiła, robiła
Mama by mnie zabiła
Co ja bym tam robiła, robiła
Mama by mnie zabiła
Co ja bym tam robiła, robiła
Mama by mnie zabiła
Co ja bym tam robiła, robiła
Mama by mnie zabiła
A ty mamie tak powiedz
że ty idziesz na spowiedź
A ty mamie tak powiedz, tak powiedz
że ty idziesz na spowiedź
A ty mamie tak powiedz, tak powiedz
że ty idziesz na spowiedź
To się mama ucieszy (w koszuli)
że jej córka nie grzeszy
To się mama ucieszy, ucieszy
że jej córka nie grzeszy
To się mama ucieszy, ucieszy
że jej córka nie grzeszy
To się mama ucieszy, ucieszy
że jej córka nie grzeszy
To się mama ucieszy, ucieszy
że jej córka nie grzeszy
3 Banda
Precz smutki, niech zginą,
Wspomnienia niechaj płyną,
Obsiądźmy ogień wkoło
Z piosenką wesołą.
Uśmiechnij się jasno
Wnet wszystkie troski zgasną,
Podajmy sobie ręce
W piosence, w piosence.
Bo w naszej ferajnie przyjęte jest
Zabawić się fajnie i śpiewać też.
I zawsze mamy chęć na szał,
Byleby śpiew wesoło brzmiał.
Bando, bando, rozstania nadszedł już czas,
Bando, bando, na zawsze złączyłaś nas,
Bando, bando, bez ciebie smutno i źle,
Pożegnania to nie dla nas, o nie!
Wkrótce znów spotkamy się.
Na żal nas nie bierzcie,
Bo dosyć smutku w mieście.
Niech żyje nasza banda,
A reszta — karamba!
Nam smutków nie trzeba
I gwiazdy z mgiełką nieba
Nad nami niechaj płyną,
Niech płyną, niech płyną.
Bo w naszej ferajnie przyjęte jest
Zabawić się fajnie i śpiewać też.
I w tym jest właśnie cała rzecz
Że wszystkie smutki idą precz.
Jesień, jesień, na polach rozwiesza mgły,
Wrzesień, wrzesień, kasztany sypie jak łzy.
Zaśpiewał ptak wtulony w słoneczny krąg,
Jakiś motyw gra cichutko, cyt, cyt,
Posłuchajcie! Tak, to on.
4 Białe róze
Już wiem, że to właśnie Ty
Pęk białych róż dziś dałeś mi
Wiatr szepnął mi do ucha
To znak miłości był
Tamten dzień i białe róże
W sercu mym do dzisiaj są
Chociaż już dawno zwiędły
Dla mnie najpiękniejsze są
Nikt nie odbierze nam
Tych wspomnień z dawnych lat
I chociaż róż już nie ma
Dzień się skończył
Miłość nasza trwa
Tamten dzień i białe róże
W sercu mym do dzisiaj są
Chociaż już dawno zwiędły
Dla mnie najpiękniejsze są
Tamten dzień i pęk białych róż
W kwiatkach tych mój cały świat
5 Czy chciała by pani
Czy chciałaby Pani Araba?
Araba, Araba, ach nie
Bo Arab w turbanie to żadne kochanie
Araba, Araba, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Chińczyka?
Chińczyka, Chińczyka, ach nie
Bo Chińczyk nieduży i zaraz by stchórzył
Chińczyka, Chińczyka, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Anglika?
Anglika, Anglika, ach nie
Bo Anglik zmęczony, ma wciąż cudze żony
Anglika, Anglika, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Francuza?
Francuza, Francuza, ach nie
Bo Francuz z Paryża to ciągle wybrzydza
Francuza, Francuza, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Murzyna?
Murzyna, Murzyna, ach nie
Bo Murzyn z Afryki to kocha jak dziki
Murzyna, Murzyna, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Ruskiego?
Ruskiego, Ruskiego, ach nie
Bo Ruski z bazaru to nie ma umiaru
Ruskiego, Ruskiego, ach nie (2 x)
Czy chciałaby Pani Polaka?
Polaka, Polaka, ach tak
Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie
Polaka, Polaka, ach tak (2 x)
6 Cyt cyt
Nocka szumiała nocka wołała
Ciepła nocka go z domu wygnała
Otwórz dziewczę drzwi
Matka ojciec śpi
Ojciec matka śpi
Otwórz dziewczę mi!
Cyt... cyt... skrzypią drzwi
Jasiu nie otworze ci
Cyt... cyt... ojciec śpi
Obudzi się będzie zły
Cyt... cyt... szczekną psy
Będą plotki w całej wsi
Jasiu nie zwlekaj
Ojciec idzie uciekaj!
A z rana z rana pięknie ubrana
Stoi w okienku jak malowana
Stoi w okienku jak w doniczce kwiat
Oczy pełne łez zamknął jej się świat
Cyt... cyt... oj! jak źle
Przyjdź Jasieńku weźże mnie!
Bez kochania bardzo źle
Cyt... cyt... nie bądź zły
Jasiu już otworze ci
Chociaż skrzypią drzwi
I szczekają we wsi psy
Hej ha! wezmę cię!
Ojcu matce skłonie się
Hej ha! dziewczyno!
Będziesz moją jedyną.
Hej ha! niewiele będzie we wsi wesele
Hej ha! wesele za trzy-cztery niedziele!
Hej ha! raz dwa trzy! będzie rejwach w całej wsi!
Hej ha! od ucha! weselisko ucha cha!
7 Czerwony pas
Czerwony pas, za pasem broń,
i topór ńî błyska z dala,
wesoła myśl, swobodna dłoń,
tî strój, to życie górala.
Tam szum Prutu, Czeremoszu Hucułom przygrywa,
ŕ ochocza kołomyjka do tańca porywa.
Dla Hucuła nie ma życia jak na połoninie!
Gdy go losy w doły rzucą, wnet z tęsknoty ginie.
Gdy świeży liść okryje buk
i Czarna Góra sczernieje,
nie dzwoni flet, niech ryczy róg,
odżyły nasze nadzieje!
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz szumi đî skale,
nuż w dobry czas, kędziory trzód
weseli, kąpcie górale!
Tam szum Prutu, Czeremoszu...
8 Gdy bym miał gitarę
Gdybym miał gitarę
To bym na niej grał
Opowiedziałbym o swej miłości
Którą przeżyłem sam.
A wszystko te czarne oczy
Gdybym ja je miał
Za te czarne, cudne oczęta
Serce, duszę bym dał.
Fajki ja nie palę
Wódki nie piję,
Ale z żalu, z żalu wielkiego
Ledwie co żyję.
A wszystko te czarne oczy
Gdybym ja je miał
Za te czarne, cudne oczęta
Serce, duszę bym dał.
Ludzie mówią głupi,
Po coś ty ją brał
Po coś to dziewczę czarne, figlarne
Mocno pokochał.
A wszystko te czarne oczy
Gdybym ja je miał
Za te czarne, cudne oczęta
Serce, duszę bym dał
9 Czas do domu czas
Czas do domu, czas, już wołają nas:
dzwonek z wieży do pacierzy,
matka w progu do wieczerzy...
Czas do domu, czas, już wołają nas!
Czas do domu, czas, już wołają nas!
Zróbmy przyjacielskie kolo,
zaśpiewajmy pieśń wesołą...
Czas do domu, czas, już wołają nas!
[Komu w drogę, temu czas!
Komu w drogę, temu czas! Do domu czas!]
Czas do domu, czas, już wołają nas!
Chociaż gospodarze mili
nieźle nas tu ugościli...
Czas do domu, czas, już wołają nas!
Czas do domu, czas, już wołają nas!
Choć wspaniała to biesiada,
dłużej być tu nie wypada,
chodźmy wszyscy wraz, bo już na nas czas!
Choć wspaniała to biesiada,
dłużej być tu nie wypada,
czas do domu, czas, już wołają nas!
Już czas!!!
10 Chachary
Starzy ludzie powiadali,
Że Chachary wyzdychali.
A Chachary żyją i gorzałkę piją,
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
Jedna bada drugiej babie
Wsadziła do oka grabie.
A Chachary żyją i gorzałkę piją,
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
Polska margaryna mleczna
Przeciw ciąży jest skuteczna.
A Chachary żyją i gorzałkę piją,
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
Moja ciocia z Ciechocinka
Robi siusiu co godzinka.
A Chachary żyją i gorzałkę piją,
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
Co godzina, co momencik,
Bo ma stary instrumencik.
A Chachary żyją i gorzałkę piją,
Z góry spoglądają,
Wszystkich w nosie mają.
11 Cztery razy po dwa razy
Ref.
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
1.
Czy normalny młody byk
Może z krówką cyk, cyk, cyk
Ależ owszem czemu nie?
Jemu też należy się
Ref.
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
2.
Czy normalna mała rybka
Może śmigać wielorybka
Ależ owszem czemu nie ?
Rybce też należy się
Ref.
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
3.
Każdy rolnik postępowy
Sam zapładnia swoje krowy
Każda krowa postępowa
Rolnikowi dać gotowa
Ref.
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
Cztery razy po dwa razy
osiem razy raz po raz
o północy ze dwa razy
i nad ranem jeszcze raz
12 Dziś do Ciebie przyjść nie mogę
Dziś do ciebie przyjść nie mogę,
Zaraz idę w nocy mrok,
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,
Że do lasu idę spać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać.
Księżyc zaszedł hen, za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy,
A nie pomyśl sobie czasem,
Że do innej tęskno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie,
Może w dzień ,a może w noc,
Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc,
Dobrze będzie jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc
Gdy nie wrócę, niechaj z wiosną
Rolę moją sieje brat.
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź pewnego ranka,
Na snop żyta dłonie złóż
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż.
13 Fajny chłop
Fajny chłop z niego był
Jeno sztyjc gorzoła pił.
Teraz już go nie ma
Gryzie go ziemia.
/ A jo mu godołech, godołech pieronie nie pij
A on sztyjc pił / 2 x
Fajny chłop z niego był
Jeno cygarety ćmił.
Teroz go już nie ma
Gryzie go ziemia.
/ A jo mu godołech, godołech pieronie nie kurz
A on sztyjc ćmioł / 2 x
Fajny chłop z niego boł
Jeno z dziołchami społ.
Teroz go już nie ma
Gryzie go ziemia
/ A jo mu godołech ,godołech pieronie nie śpij
A on sztyjc społ / 2 x
14 Furman
Wszystkich dziś ciekawość budzi,
Kto jest najszczęśliwszym z ludzi.
A ja mówię, że nad pana
Najszczęśliwszy los furmana.
Hej wio! hejta wio!
Hejta stary, młody jary!
Hej wio! hejta wio!
Hejta, wiśta, prrrr!
Gdy z kozła kieruję konie,
Jestem jakby król na tronie.
Tam gdzie zechcę, szkapy idą
Czy to koczem, czy to bidą.
Hej wio!.....
Tylko jedna ta różnica:
Sprawiedliwy jest woźnica.
Choć na konia jarzmo wkłada,
Jednak nim sumienie włada.
Hej wio!......
Lecz wy, którym rząd oddany,
Bierzcie za przykład furmany.
Wam to należy miarkować,
Jak podwładnymi kierować.
Hej wio!........
Gdybyś koniom nie dał paszy,
Tylko je biczyskiem straszył,
Wtedy próżna twa mitręga,
Sam do wozu się zaprzęgaj!
Hej wio!.........
Koń nie prosi i nie pyta,
Ale twarde ma kopyta
I jak wierzgnie to się zdarza,
Że dosięgnie gospodarza.
Hej wio!.........
Gdy tak sobie drogą jedziem,
Ja na koźle, koń na przedzie,
Śpiewam piosnkę tę po drodze
Gospodarzom ku przestrodze.
Hej wio!...........
Baczcie pilnie, konie moje,
Bo na drodze są wyboje.
Kary, siwy niech pamięta
Mijać doły, jechać stępa.
Hej wio!...........
Zapamiętaj taki-siaki,
Coś się dobrze dał we znaki:
Choćbyś koniom cukier dawał,
Już nie weźmiesz ich na kawał!
Hej wio!..........
15 Gdzie się podziały prywatki
Gdzie się podziały tamte prywatki niezapomniane
Elvis, Sedaca, Speedy Gonzales albo Diana
Pod paltem wino a w ręku kwiaty wieczór, Bambino i Ty
Same przeboje Czerwonych Gitar tak bardzo chciało się żyć
Refren:
Gdzie się podziały tamte prywatki
Gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat
Gdzie się podziały nasze wspomnienia
Tamtych szalonych wspaniałych lat
Rodzina w kinie na drugim seansie już z nudów ziewa
Tutaj Paul Anka, Stonesi, Beatlesi, Cliff Richard śpiewa
Tuż przed maturą kwitły kasztany, żyło się tak jak we śnie
Gdzie te prywatki nie zapomniane, czy jeszcze pamiętasz mnie
Refren:
Gdzie się podziały tamte prywatki
Gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat
Gdzie się podziały nasze wspomnienia
Tamtych szalonych wspaniałych lat
16 Gdzie strumyk płynie z wolna
Gdzie strumyk płynie z wolna
Gdzie woń rozsiewa maj
Stokrotka rosła polna
A nad nią szumiał gaj /2 x
Wtem harcerz idzie z wolna
Stokrotko , witam Cię.
/ Twój urok mnie zachwyca
Czy chcesz być mą , czy nie / 2 x
Ma miłość jest głęboka,
Daleko w sercu skryta.
/ I nikt jej nie odgadnie
I nikt jej nie odczyta/ 2 x
Gdzie strumyk płynie z wolna
Gdzie woń rozsiewa maj.
/ Stokrotka rosła polna
A harcerz poszedł w dal / 2 x
17 Głęboka studzienka
Głęboka studzienka głęboko kopana,
A przy niej Kasieńka jak wymalowana
Przy studzience stała, wodę nabierała,
O swoim kochanku Jasieńku myślała.
Głęboka studzieńko, czy mam do cię skoczyć,
Za moim Jasieńkiem, co ma czarne oczy.
Gdybym cię Jasieńku, w wodzie zobaczyła,
Tobym ja za tobą do wody wskoczyła.
Naprzód bym wrzuciła ten biały wianeczek,
Com sobie uwiła ze samych różyczek.
Ale ja nie wskoczę bo jest za głęboka,
Daleko jest do dna i zimna jest woda.
Ucałuję listek szeroki dębowy,
Razem z pozdrowieniem wrzucę go do wody.
Zanieś go studzienko do Jasia mojego,
Pozdrów go ode mnie - ja czekam na niego.
18 Góralu czy Ci nie żal
Góralu, czy ci nie żal
Odchodzić od stron ojczystych,
świerkowych lasów i hal
I tych potoków srebrzystych?
Góralu, czy ci nie żal,
Góralu, wracaj do hal!
A góral na góry spoziera
I łzy rękawem ociera,
Bo góry porzucić trzeba,
Dla chleba, panie dla chleba.
Góralu, czy ci nie żal ...
Góralu, wróć się do hal,
W chatach zostali ojcowie;
Gdy pójdziesz od nich hen w dal
Cóż z nimi będzie, kto powie?
Góralu, czy ci nie żal ...
A góral jak dziecko płacze:
Może już ich nie zobaczę;
I starych porzucić trzeba,
Dla chleba, panie, dla chleba.
Góralu, czy ci nie żal ...
Góralu, żal mi cię, żal!
I poszedł z grabkami, z kosš,
I poszedł z gór swoich w dal,
W guńce starganej szedł boso.
Góralu, czy ci nie żal ...
Lecz zanim liść opadł z drzew,
Powraca góral do chaty,
Na ustach wesoły śpiew,
Trzos w rękach niesie bogaty.
Góralu, czy ci nie żal...
19 Góralka
Wsród gór skalistych i piyknych
Zakochany górol sedł
Zamyślony zasmucony
Górol myślonc w góry sedł/2x
Napotkała go górolka
Cicho szepce słowa te
Cemu smucis sie górolu
Cemu smutne serce Twe/2x
Cemu smucis sie górolu
Cemu smutno mine mos
Cy Ci tynskno za górami
Cy górolke w sercu mos/2x
Jo nie tynskniem za górami
Jo z górolką pragnem zyc
Ale u'ojcowie nie dadzom
u'O górolce nawet śnić/2x
20 Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją gospodarze
I sprzedają za nią zboże
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją pije stara babka
Jak wypije, hop do dziadka!
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo chłopacy ją pijają,
Jak popiją, to kochają
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją piją też artyści
Bo gorzałka gardła czyści
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo ją pije Franek, Felek
I Polaków cały szereg
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Gorzałka zawsze dobra jest
Bo my także ją pijamy,
Jak popijem, dobrze gramy
Gorzałka zawsze dobra jest
21 Górnicy górnicy
Górnicy ,górnicy ,
Co węgiel kopiecie.
Pod ziemią siedzicie,
O świecie nie wiecie.
Na świecie, na świecie,
Słoneczko nam grzeje.
A u nas w kopalni
Pot cięgiem się leje.
Na wierchu dziewuchy
Przy bramie czekają,
Na spacer z chłopcami
Już się namawiają.
Jak przyjdzie wypłata
Z pieniędzmi przyjdziecie
Z nami dziołchami,
Se potańcujecie
Bo górnik, chłop szwarny
Rad w tańcu wywija
I pięknej muzyczki
Z kochanką nie mija.
22 Hej bystra woda
Hej bystro woda, bystro wodzicka,
Pytało dziewczę o Janicka.
Hej lesie ciemny, wirsku zielony,
Ka mój Janicek umilony?
Hej, powiadali, hej powiadali,
Hej, ze Janicka porubali.
Hej porubali go Orawiany,
Hej, za łowiecki, za barany.
Hej mówiła ci miły Janicku,
Nie chodź po orawickim chodnicku,
Hej bo cię te orawskie juhasy
Długie uz hań cekali casy..
Hej dziewce slocha, hej dziewce płace:
Uz ze Janicka nie obace.
U orawskiego zamecku ściany
Leży Janicek porubany.
Hej Madziar pije, hej Madziar płaci,
Hej u Madziara płacom dzieci,
Hej płacom dzieci, hej płace żona,
Hej, że Madziara nima doma.
Hej dolom, dolom, od skalnych Tater,
Hej poświstuje halny wiater,
Hej poświstuje, hej ciska bidom,
Hej po dolinach chłopcy idom.
23 Hej z góry z góry
Hej z góry z góry
jadą mazury
jedzie jedzie mazureczek
wiezie wiezie mi wianeczek
roz..(!)..rozmarynowy
Przyjechał w nocy
koło północy
stuka puka w okieneczko
otwórz otwórz panieneczko
ko..(!)..koniom wody dać
Jakże ja mam wstać
koniom wody dać
kiedy mama zakazała
żebym chłopcom nie dawała
trze..(!)..trzeba jej się bać
A ty się nie bój
siadaj na koniu
pojedziemy w obce kraje
tam są inne obyczaje
ma..(!)malowany wóz
Nocą jechali
ludzie wołali
co to, co to za dziewczyna
co to, co to za jedyna
je..(!).. jedzie z chłopcam
24 Hej tam pod lasem
Hej, tam pod lasem coś błyszczy z dala
banda cyganów ogień rozpala.
Bum stradi radi,
bum stradi radi,
bum stradi radi u ha ha!
Bum stradi radi,
bum stradi radi,
bum stradi radi bum!
Ogniska pąla, strawę gotują
jedni śpiewają, drudzy tańcują.
Bum stradi..
.
Ńî wy za jedni i gdzie idziecie?
Ěó rozproszeni po całym świecie.
Bum stradi..
.
Cygan bez roli, cygan bez chaty,
cygan szczęśliwy, choć nie bogaty.
Bum stradi…
25 Idzie dysc idzie dysc
Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica
Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica
Uleje, usiece, uleje, usiece, uleje, usiece Janickowe lica
Uleje, usiece, uleje, usiece, uleje, usiece Janickowe lica
Nie lej dyscu, nie lej, bo cie tu nie trzeba
Nie lej dyscu, nie lej, bo cie tu nie trzeba
Obejdź góry lasy, obejdź lasy góry, obejdź lasy góry, nawróć się do nieba
Obejdź góry lasy, obejdź lasy góry, obejdź lasy góry, nawróć się do nieba
Idą chłopcy z wojny, wiater poduchuje, idą chłopcy z wojny, wiater poduchuje
Idą chłopcy z wojny, wiater poduchuje, idą chłopcy z wojny, wiater poduchuje
Idą nom powiedzieć, idą nom powiedzieć, idą nom powiedzieć Janicek nie zyje
Idą nom powiedzieć, idą nom powiedzieć, idą nom powiedzieć Janicek nie zyje
26 Idzie dziewczę po lesie
Idzie dziewczę po lesie,
Po lesie, po lesie.
Pod fartuszkiem coś niesie,
Coś niesie, bęc.
Było czarne jak wrona,
Jak wrona, jak wrona,
Lecz nie miało ogona
Ogona, bęc.
Chciał się chłopiec zabawić,
Zabawić, zabawić,
Wronie ogon przyprawić,
Przyprawić, bęc.
Po tej całej zabawie,
Zabawie, zabawie,
Było mokro na trawie,
Na trawie, bęc.
Po tej całej robocie,
Robocie, robocie,
Wiszą majtki na płocie,
Na płocie, bęc.
Nie minęło pół nocy,
Pół nocy, pół nocy
Dziewczę wzywa pomocy,
Pomocy, bęc.
Nie minęło pół roku,
Pół roku, pół roku
Dziewczę kłuje coś w boku,
Coś w boku, bęc.
Nie minęły trzy lata,
Trzy lata, trzy lata —
Syn się pyta: gdzie tata?
Gdzie tata, bęc.
27 Jeszcze po kropelce
Mówią starzy ludzie,
Że po dziennym trudzie
Każdy powinien spocząć już...
Tobie, mój staruszku,
Dobrze będzie w łóżku,
Idź więc te stare kości złóż!
Na tom ja za młody,
Nie chcę tej wygody!
U mnie się w nocy żyje lżej,
Z moją mi dziewczyną
Szybko chwile płyną,
A przy kufeleczku mówię jej:
Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam forsy w kamizelce
Pijmy co się zmieści, choćby po trzydzieści
Na bok smutki i boleści.
O, Zuzanno!
Jak życie słodko płynie nam!
O, Zuzanno!
To raj, to urok sam
Gdy się zamkną bramy
Pochód urządzamy
Z knajpy do knajpy, brachu idź!
Gdy się zamkną bramy
Pochód urządzamy
Z knajpy do knajpy, brachu idź!
Nawet i dziewczyna,
Czule przypomina:
Wicku, facecie, chodźmy pić
Potem się przy piwie
Zapytuje tkliwie:
Chłopie, a kiedyż będzie ślub?
Cóż to za dzierlatka,
Ślub nie brała matka...
Córko miła ty tak samo zrób
Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce,
Dość mam forsy w kamizelce
Pijmy co się zmieści, choćby po trzydzieści
Na bok smutki i boleści.
O, Zuzanno!
Jak życie słodko płynie nam!
O, Zuzanno!
To raj, to urok sam
28 Jak długo na Wawelu
Jak długo w sercach naszych
Choć kropla polskiej krwi,
Jak długo w sercach naszych
Ojczysta miłość tkwi,
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud.
Jak długo na Wawelu
Brzmi Zygmuntowski dzwon,
Jak długo z gór karpackich
Rozbrzmiewa polski ton,
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud.
Jak długo Wisła wody
Na Bałtyk będzie słać,
Jak długo polskie grody
Nad Wisłą będą stać,
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud.
Jak długo święta wiara
ożywia polską krew
stać będzie polska cała
bo każdy Polak lew
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwycięży Orzeł Biały,
Zwycięży polski lud
29 Jak dobrze nam zdobywać góry
O, jak dobrze nam zdobywac gory,
I mloda piersia wchlaniac wiatr,
Preznymi stopy deptac chmury
I palce ranic o szczyt Tatr
.
Hejze hej, hejze ha!
Zyjmy wiec, poki czas.
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was.
Hejze hej, hejze ha! Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was?
Zyjmy wiec, poki czas.
O, jak dobrze nam gleboka noca
Wedrowac jasna wstega szos.
Patrzec, jak gwiazdy niebo zloca
I czekac, co przyniesie los.
Hejze hej, hejze ha!
Zyjmy wiec, poki czas.
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was.
Hejze hej, hejze ha!
Zyjmy wiec, poki czas.
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was?
O, jak dobrze nam po wielkich szczytach
Wracac w doliny, progi swe,
Przyjaciol jasne twarze witac
O, mloda duszo, raduj sie!
Hejze hej, hejze ha!
Zyjmy wiec, poki czas.
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was.
Hejze hej, hejze ha!
Zyjmy wiec, poki czas.
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrze was? 2x
30 Karlik
Karliku, Karliku,co tam niesiesz w koszyku
Karliku, Karliku,co w koszyku masz?
mam gołąbków po parze
chodźcie to wam pokażę ,hej, pokażę
Karliku, Karliku co tam chowasz w kąciku
Karliku, Karliku,co ty chowasz tam?
mam tam pyrlik stalowy ,hej, stalowy
do roboty gotowy, hej,hej, gotowy
Karliku, Karliku,co ci po tym pyrliku
Karliku, Karliku,na co tobie on?
jak nim klupna o ściana ,hej, o ściana
tona węgla dostana, hej, hej, dostana
Karliku, Karliku, coś ty robił w Rybniku
Karliku, Karliku, coś ty robił tam?
on tam dziołchy całował, hej całował
całą nockę tańcował, hej,hej, tańcował
31 Karolinka
Poszła Karolinka
do Gogolina
poszła Karolinka
do Gogolina
a Karliczek za nią,
a Karliczek za nią
z flaszeczką wina
Szła do Gogolina,
przed się patrzała
szła do Gogolina,
przed się patrzała
ani się na swego
synka szykownego
nie obejrzała
Prowadźże mnie dróżko,
hen w szeroki świat
prowadźże mnie dróżko,
hen w szeroki świat
znajdę tam inszego
syneczka miłego
co mi będzie rad
Nie goń mnie Karliczku,
czego po mnie chcesz ?
nie goń mnie Karliczku,
czego po mnie chcesz ?
joch ci już pedziała,
nie byda cie chciała
som to przeca wiysz
Wróć się, Karolinko,
bo jadą goście !
wróć się, Karolinko,
bo jadą goście !
jo się już nie wróca,
jo się już nie wróca
boch jest na moście
Wróć się, Karolinko,
czemu idziesz precz ?
wróć się, Karolinko,
czemu idziesz precz ?
nie odpowiem tobie,
po swojemu zrobię
to nie twoja rzecz
Nie odpowiedziała,
synka odbieżała
oj, okropno rzecz
32 Kocho Karlik
Gdy zabawa się skończyła
Każdy do swej izby szoł
Pierwszy Karlik, drugi Zeflik, 2 x
Trzeci jo.
/ A pod płotem już
Wszystko poszło w ruch
Kochoł Karlik ,kochoł Zeflik 2 x
Kochoł jo /
Nie minęły trzy kwartały,
Przyszło pismo z sądu nom
Dostał Karlik ,dostał Zeflik ,
Dostał jo .
/Bo my wszyscy trzech
mieli wielgi pech
Mioł go Karlik, mioł go Zeflik,
Mioł go jo /
Gdy zabawa się skończyła
Każdy do swej izby szoł
Pierwszy Karlik,drugi Zeflik,
Trzeci jo.
Teraz każdy mo
Co w pieluchy sro.
Mo to Karlik, mo to Zeflik ,
Mo to jo.
Każdy kocho to
Co w pieluchy sro.
Tata Karlik,Tata Zeflik,
Tata jo.
33 Krakowianka
Jestem sobie krakowianka,
Faj duli, faj duli, taj,
Mam fartuszek po kolanka,
Faj duli, faj duli, faj.
A spódniczkę jeszcze wyżej,:
Faj duli, faj duli, faj,
Żeby chłopcom było bliżej,
Faj duli, faj duli, faj.
Kiedy idę do kościoła,
Faj duli, faj duli, faj,
Pełno chłopców za mną woła,
Faj duli, faj duli, faj.
Na jednego mrugnę oczkiem,
Faj duli, faj duli, Taj,
A drugiego trącę boczkiem
Faj duli, faj duli, faj.
Z trzecim pójdę w krakowiaka,
Faj duli, faj duli, faj,
A czwartemu dam buziaka,
Faj duli, faj duli, faj.
Z piątym pójdę do kawiarni,
Faj duli, faj duli, faj,
Z szóstym pójdę do sypialni
Faj duli, faj duli, faj.
Z siódmym pójdę rwać jabłuszka,
Faj duli, faj duli, faj,
Z ósmym pójdę spać do łóżka,
Faj dufi, faj duli, faj.
Jestem sobie krakowianka,
Faj duli, faj duli, faj,
Mam fartuszek, nie mam wianka,
Faj duli, faj duli, faj.
34 Miała baba koguta
Miała baba koguta, koguta, koguta
Wsadziła go do buta, do buta hej!
O, mój miły kogucie, kogucie
Kogucie, kogucie, kogucie, kogucie
Jakże ci tam w tym bucie, w tym bucie
W tym bucie, w tym bucie jest?
Miała baba indora, indora, indora
Wsadziła go do wora, do wora hej!
O, mój miły indorze, indorze
Indorze, indorze, indorze, indorze,
Czy ci dobrze w tym worze, w tym worze
W tym worze, w tym worze jest?
Miała baba barana, barana, barana
Wsadziła go do siana, do siana hej!
O, mój miły baranie, baranie
Baranie, baranie, baranie, baranie
Czy ci dobrze w tym sianie, w tym sianie
W tym sianie, w tym sianie jest?
Miała baba koguta, koguta, koguta
Wsadziła go do buta, do buta hej!
O, mój miły kogucie, kogucie
Kogucie, kogucie, kogucie, kogucie
Jakże ci tam w tym bucie, w tym bucie
W tym bucie, w tym bucie jest?
Miała baba indora, indora, indora
Wsadziła go do wora, do wora hej!
O, mój miły indorze, indorze
Indorze, indorze, indorze, indorze,
Czy ci dobrze w tym worze, w tym worze
W tym worze, w tym worze jest?
35 Młoda wdowa
Mam sąsiadkę tuż za ścianą
Piękną wdowę ukochaną,
Która mówi wciąż
"Przydałby mi się mąż".
Choć u wdowy chleb gotowy,
O żeniaczce nie ma mowy!
A pal ją sześć, byle było co jeść!
Jestem młoda wdowa
Za mąż wyjść gotowa,
Za młodego męża,
Który kochać umie.
Bo serduszko moje
Nie da mi spokoju,
Jeśli chcesz to mów,
Dzisiaj zaręczyny, jutro ślub.
Poznałam ja szczęścia mało,
Krótko moje serce grzało,
Mój kochany mąż,
zostawił mnie w ciąży.
Na mnie zerka teraz każdy,
wie, że dobrze jest u wdowy.
Komu miłość dam,
Kiedy męża nie mam.
Jestem młoda wdowa
Za mąż wyjść gotowa,
Za młodego męża,
Który kochać umie.
Bo serduszko moje
Nie da mi spokoju,
Jeśli chcesz to mów,
Dzisiaj zaręczyny, jutro ślub.
Serce me pełne miłości,
Płacze często, żal młodości
Los jak gdyby chciał ,
Zerwał mi szczęścia kwiat.
Jestem miła, krew gorąca,
Czemuż taka niecierpliwa?
I tak śpiewam wciąż:
"Przydałby mi się mąż"
Jestem młoda wdowa
Za mąż wyjść gotowa,
Za młodego męża,
Który kochać umie.
Bo serduszko moje
Nie da mi spokoju,
Jeśli chcesz to mów,
Dzisiaj zaręczyny, jutro ślub.
36 Marianka
Osiemnaście wiosenek miała
Oczy niebieskie blond włosy
Marianką się nazwała
Oczy niebieskie blond włosy
Marianką się nazwała
Marianka raz o północy
Spotkała chłopca takiego
Który miał czarne oczy
Spotkała chłopca takiego
Który miał czarne oczy
Czarne miał oczy słodkie usteczka
Od pierwszej chwili wejrzenia
Kochała go dzieweczka
Od pierwszej chwili wejrzenia
Kochała go dzieweczka
Jak go kochała listy pisała
Przyjdź na dziewiątą na randkę
Ja będę Cię czekała
Przyjdź na dziewiątą na randkę
Ja będę Cię czekała
Janek przyszedł wziął ją w ramiona
Ona mu czule szepnęła
Janku ja Twoja zona
Ona mu czule szepnęła
Janku ja Twoja zona
Ale w tym szczęściu długo nie trwali
Bo kochanemu Jankowi
Do wojska iść kazali
Bo kochanemu Jankowi
Do wojska iść kazali
Janek poszedł a Franek został
Za to ze dzielnie wojował
Trzy kule w pierś swą dostał
Za to ze dzielnie wojował
Trzy kule w pierś swą dostał
Marianka gdy wieść dostała
Padła na ziemię zemdlona
Janku jam Cię kochała
Padła na ziemię zemdlona
Janku jam Cię kochała
Padła na ziemię zemdlona
Janku jam Cię kochała
37 Na wójtowej roli
Na wójtowej roli
Studzieneczka stoi,
Nie widać, nie słychać,
Krasnej dziewki mojej.
Czy ty się mnie boisz,
Albo się mnie wstydzisz,
Że do mojej studni
Po wodę nie chodzisz?
Gdzieżbym ja się bała,
Albo się wstydziła,
Toć bym ja za tobą
Do wody wskoczyła.
Do wody, do wody,
Co się bystro toczy,
Za tobą, Jasieńku,
Co masz czarne oczy.
Czarne oczy mamy,
Na się spoglądamy.
Cóż komu do tego,
Że my się kochamy.
Cóż komu do tego
l co komu szkodzi.
Kochać się będziemy,
Bo jesteśmy młodzi.
38 Od Siewierza
Od Siewierza jechoł wóz,
Malowane panny wiózł,
Wszystkie pięknie wystrojone.
Chciałbyś jedną mieć za żonę.
Spodobała mi się ta,
Co ruciany wionek ma,
Lecz mi ludzie inną rają,
Od dziewczyny odmawiają.
Inną ci tam raić chcą,
Wielki posag dają z nią:
Cztery beczki starej sieczki
l kulawe dwie owieczki.
l z komory stary stół,
Przełomany już na pół,
l do tego krowi ogon,
l dwa stołki z jedną nogą.
Weźcie, teściu, dary swe,
Jo jednego ino chce:
Żeby zawsze moja miła
Dobrą żonką dla mnie była.
Niechaj tylko żonka twa
Dobre serce dla cię ma,
Dobre serce, zdrowe ręce
Od posagu znaczą więcej.
39 Ogniska już dogasa blask
Ogniska już dogasa blask,
braterski splećmy krąg,
w wieczornej ciszy, w świetle gwiazd
ostatni uścisk rąk.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów.
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł
nieubłagany czas.
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów.
Za nami jasnych godzin moc
I moc młodzieńczych snów
Przy innym ogniu w inną noc
Do zobaczenia znów
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, w inną noc
do zobaczenia znów. 2x
40 Orawa
Orawa, Orawa, na Orawie ława
Którędy wchodzili, którędy wchodzili orawscy do prawa
Orawa się zyni, biere sobie Luptów
A jo bez Orawe, a jo bez Orawe do Luptowa cup cup
Dziywcątko orawskie podź ze mną na Bańskie
Pod orawski zomek, pod orawski zomek sadzić majeranek
41 O Macieju pracowitym
La la la, la la la, la la la, la la la, la la la
Zocha, Zocha, Zocha izbę zamiatała
I Ma-, i Ma-, i Macieja zawołała
Zocha izbę zamiatała
I Macieja zawołała
Maciej, Maciej, Maciej - człowiek pracowity
Przyle-, przyle-, przyleciał na głos kobity
Maciej - człowiek pracowity
Przyleciał na głos kobity
Ja po-, ja po-, ja pomogę, Zosiu, tobie
Aku-, aku-, akuratnie wszystko zrobię
Ja pomogę, Zosiu, tobie
Akuratnie wszystko zrobię
Uda-, uda-, udała mu się bestyja
Jak to, jak to, jak to zgrabnie się uwija
Udała mi się bestyja
Jak to zgrabnie się uwija
Oj, Ma-, oj, Ma-, oj, Macieju, co robicie
Wy mi, wy mi, wy mi Zochę udusicie
Oj, Macieju, co robicie
Wy mi Zochę udusicie
Ja wam, ja wam, ja wam Zochy nie uduszę
A com, a com, a com zaczął, skończyć muszę
A com zaczął, skończyć muszę
Kiedy, kiedy, kiedy zgodnie idzie praca
Trza być, trza być, trza być twardym jak ten Maciej
Kiedy zgodnie idzie praca
Trza być twardym jak ten Maciej
Bo naj-, bo naj-, bo największy jest ambaras
Żeby, żeby, żeby dwoje chciało naraz
Jak powiadał mędrzec Boy
Ten miał głowę, że jojoj
42 Panno Walerciu
Panno Walerciu, kupię ci, panno Walerciu, kupię ci,
Kupię ci fiata na stare lata, panno Walerciu, kupię ci.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i już.
Panno Walerciu, wsadzę ci, panno Walerciu, wsadzę ci,
Wsadzę obrączkę na lewą rączkę, panno Walerciu, wsadzę ci.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i już.
Panno Walerciu, wsadzę ci, panno Walerciu, wsadzę ci,
Wsadzę ci piórko do kapelusza, panno Walerciu, wsadzę ci.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i już.
Panno Walerciu, kapie ci, panno Walerciu, kapie ci,
Kapie ci woda spod parasola, panno Walerciu, kapie ci.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i już.
Panno Walerciu, zrobię ci, panno Walerciu, zrobię ci,
Zrobię ci cuda jak mi się uda, panno Walerciu, zrobię ci.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i już.
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari, bella Mari,
O, bella, bella, bella Mari, bella Mari i ju
43 Płonie ognisko w lesie
Płonie ognisko w lesie,
Wiatr smętną piosnkę niesie,
Przy ogniu zaś drużyna gawędę rozpoczyna.
Czuj,czuj,czuwaj,czuj,czuj,czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj,czuj,czuwaj,czuj,czuj,czuwaj,
Najstarszy druh zawoła.
Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić.
Niech każdy z was się szczerze,
Do pracy swej zabierze.
Czuj,czuj,czuwaj,czuj,czuj,czuwaj,
Rozlega się dokoła.
Czuj,czuj,czuwaj,czuj,czuj,czuwaj,
Najstarszy druh zawoła.
Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić;
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.
Ref.: Czuj, czuj, czuwaj, …
3. Wiatr w lesie cicho gwarzy,
Śpią wszyscy, oprócz straży,
A ponad śpiących głowy,
Rozlega się głos sowy.
Ref.: Hu, hu, hu, hu ,hu , hu
Rozlega się dokoła.
Hu, hu, hu, hu ,hu , hu
Najstarszy druh zawoła
44 Przepijemy naszej babci
Przepijemy naszej babci domek mały
Domek mały, domek mały
I kalosze i bambosze i sandały
jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy nasze babci majty w kratę
Majty w kratę majty w kratę
Takie duże, barchanowe i włochate
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci kredens stary
kredens stary, kredens stary
I dywany i nocniczek oraz gary
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci szlafrok z łatą
Szlafrok z łatą, szlafrok z łatą
Zobaczymy co staruszka powie na to
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci złote zęby
Złote zęby , złote zęby
I zrobimy nasze babci dupę z gęby
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci wszystko w domu
Wszystko w domu, wszystko w domu
Przepijemy naszą babcię po kryjomu
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci domek śliczny
Domek śliczny domek śliczny
I zrobimy z tego domku dom publiczny
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
Przepijemy naszej babci sztuczną szczękę
Sztuczną szczękę, sztuczną szczękę
I skończymy śpiewać tę piosenkę
Jeszcze dziś, jeszcze dziś, jeszcze dziś
45 Pije Kuba do Jakuba
Pije Kuba do Jakuba, Jakub do Michała
Pijesz ty, piję ja, kompanija cała
A kto nie wypije, tego we dwa kije
Łupu-cupu, łupu-cupu, tego we dwa kije
A kto nie wypije, tego we dwa kije
Łupu-cupu, łupu-cupu, tego we dwa kije2 x
Pili nasi pradziadowie
Nie byli pijacy
Pili mądrze, sprawiedliwie
Będziemy też tacy
A kto nie wypije, tego we dwa kije
Łupu-cupu, łupu-cupu, niech po polsku żyje
A kto nie wypije, tego we dwa kije
Łupu-cupu, łupu-cupu, niech po polsku żyje2 x
Tyś Polakiem i ja takim ,
W tym jest nasza chwała
Wiwat ty ,wiwat ja kompanija cała
A kto nie wypije ,tego we dwa kije
Łupu cupu , łupu cupu,niech po polsku żyje 2 x
46 Piosenka Hawajska
Gdy na Hawajach noc zapada
I nad wyspą blask księżyca lśni
Do stęsknionych serc się wkrada
Pieśń, miłości pieśń, szczęśliwych dni
W Hawajską noc
Cichą noc błękitną
Na wyspy spada milion gwiazd
I wtedy cudne magnolie kwitną
I cudna miłość kwitnie w nas
I sunie się po szumie fal
Przecudna pieśń przy wtórze fal
W Hawajską noc,
Cichą pieśń miłości
Ocean niesie ze sobą w dal
W Hawajską noc
Cichą noc błękitną
Na wyspy spada milion gwiazd
I wtedy cudne magnolie kwitną
I cudna miłość kwitnie w nas
I sunie się po szumie fal
Przecudna pieśń przy wtórze fal
W Hawajską noc,
Cichą pieśń miłości
Ocean niesie ze sobą w dal
47 Przeżyj to sam
Na życie patrzysz bez emocji
Na przekór czasom i ludziom wbrew
Gdziekolwiek jesteś w dzień czy w nocy
Oczyma widza oglądasz grę
Ktoś inny zmienia świat za Ciebie
Nadstawia głowę, podnosi krzyk
A Ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic
Przeżyj to sam, przeżyj to sam
Nie zamieniaj serca w twardy głaz
Póki jeszcze serce masz
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum
I jeden szczegół wzrok Twój przykuł
Ogromne morze ludzkich głów
A spiker cedził ostre słowa
Od których nagła wzbierała złość
I począł w Tobie gniew kiełkować
Aż pomyślałeś: milczenia dość
Przeżyj to sam, przeżyj to sam
Nie zamieniaj serca w twardy głaz
Póki jeszcze serce masz /
48 Pij bracie pij
Alkohol to zguba ludzkości,
Takiego już zdania jest świat,
Jest źródłem nieszczęścia, przykrości,
Co gnębi wciąż ludzkość od lat.
Przyznaję, lecz ma też plus wielki,
Bo wśród znojów i szarych dni
Nie jeden gość na dno butelki
Zagląda, by koić ból, łzy.
Pij, pij, pij bracie, pij,
Pij, luby, póki jest czas.
Pij, żyj i z życia drwij,
Trza z życia brać rozkosz raz.
Smutki i troski to furda, to bluff,
Pij, póki w żyłach drga krew.
Pij, pij , pij bracie pij
Na starość torba i kij
Wczoraj grałeś w sześćdziesiąt sześć
A dzisiaj nie masz co jeść
Pij ,pij pij bracie ,pij
Pij luby puki jest czas.
Pij , żyj i z życia drwij,
Trza z życia brać rozkosz raz.
Smutki i troski to furda ,to bluff,
Pij ,póki w żyłach droga krew
49 Pij tylko stare wino
Używaj pókiś młody , używaj póki czas
nie pijaj zimnej wody , a będziesz żył sto lat
pij tylko stare wino
co liczy trzysta lat
i kochaj się z dziewczyną
co ma szesnaście lat
Szesnaście lat dziewczyna , to niby pączek róż
a gdy ma lat trzydzieści , to przekwitnięty już
pij tylko stare wino
co liczy trzysta lat
i kochaj się z dziewczyną
co ma szesnaście lat
W dwadzieścia lat po ślubie dziadek był jeszcze chwat
wspominał młode lata , gdy coś od babci chciał
A babcia jemu na to :
stary , wstydziłbyś się
co dziadek chciał od babci
sami domyślcie się
50 Przybyli Ułani pod okienko
Przybyli ułani pod okienko,
Przybyli ułani pod okienko
Stukają pukają, puść panienko,
Stukają pukają puść panienko.
Zaświecił miesiączek do okienka,
Zaświecił miesiączek do okienka.
W koszulce stanęła w nim panienka,
W koszulce stanęła w nim panienka.
O Jezu, a cóż to za wojacy?
O Jezu, a cóż to za wojacy?
Otwieraj, nie bój się, my czwartacy,
Otwieraj, nie bój się, my czwartacy.
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Przyszliśmy napoić nasze konie
Za nami piechoty pełne błonie,
Za nami piechoty pełne błonie.
O Jezu, dokądże Bóg prowadzi?
O Jezu, dokądże Bóg prowadzi?
Warszawę odwiedzić byśmy radzi,
Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
51 Piwniczka
Gdy smutek mnie trapi i jest w życiu źle
Idę do piwniczki, aby pośmiać się
Piwniczka jak co dzień śmiechem wita mnie
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Ref.:
Piwniczko, piwniczko mała
Szara, ponura i zła
Tyś moją wolność zabrała
Zabierasz mi ją co dnia
A kiedy północ wybije
Przyniosą mi wina dzban
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Gdy do domu wracam, smutną minę mam
Choć gwar na ulicy, to ja idę sam
Piwniczka jak co dzień śmiechem wita mnie
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Ref.:
Piwniczko, piwniczko mała
Szara, ponura i zła
Tyś moją młodość zabrała
Zabierasz mi ją co dnia
A kiedy północ wybije
Przyniosą mi wina dzban
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
Siądę przy stoliku razem z kolegami
Piosenkę zaśpiewam
52 Powiedz mi moja maleńka
Powiedz mi moja maleńka
Powiedz co stało ci się
Powiedz mi moja mała komuś swe serce dała
A ja zaśpiewam ci tak 2x
Zrozum, że już nie kocham cię
Dawno inną upajam się
Ty sama dobrze o tym wiesz
Ty sama dobrze o tym wiesz
Że w sercu mym już nie ma cię 2x
53 Rezerwa
Godzina piąta, minut trzydzieści,
Kiedy pobudka zagrała,
Grupa rezerwy szła do cywila,
Niejedna panna płakała. x2
Niejednej pannie, żal się zrobiło
I serce z bólu zadrżało,
Ze jej kochanek szedł do cywila
A jej się dziecko zostało.
Ze jej kochanek szedł do cywila
A jej się dziecko zostało
Na dworcu głównym, w mieście Włocławku,
Wszystkie się panny zebrały,
Z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku,
Na rezerwistów czekały.
Z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku,
Na rezerwistów czekały.
Lecz to nie honor na rezerwisty,
By na peronie z panną stać.
Wsiadł do pociągu i trzasnął drzwiami,
Tak się pożegnał z pannami.
Wsiadł do pociągu i trzasnął drzwiami,
tak się pożegnał z pannami.
Wsiadł do pociągu, usiadł przy oknie,
A pociąg ruszył z łoskotem.
A wszystkie panny głowę spuściły,
Poszły do domu z powrotem.
A wszystkie panny głowę spuściły,
Poszły do domu z powrotem.
Nazajutrz rano poszły do sztabu,
Pytać o adres miłego,
Szef sztabu na to im odpowiedział :
"U nas nie było takiego".
Szef sztabu na to im odpowiedział :
"U nas nie było takiego".
Poszły do domu, siadły przy piecu,
I tak cichutko płakały.
"Synu ah synu, ojciec w cywilu,
A jego adres nieznany".
"Synu ah synu, ojciec w cywilu,
A jego adres nieznany".
54 Rozszumiały się wierzby płaczace
Rozszumiały się wierzby płaczące,
Rozpłakała się dziewczyna w głos,
Od łez oczy podniosła błyszczące,
Na żołnierski, na twardy życia los.
Nie szumcie, wierzby, nam,
Żalu, co serce rwie,
Nie płacz, dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam
Granaty, stenow szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy, co to lęk.
Błoto, deszcz czy słoneczna spiekota,
Zawsze słychać miarowy, równy krok,
Maszeruje ta leśna piechota,
Na ustach śpiew, spokojna twarz, pogodny wzrok.
Nie szumcie, wierzby, nam,
Żalu, co serce rwie,
Nie płacz, dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam
Granaty, wisow szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy, co to lęk.
I choć droga się nasza nie kończy,
Choć nie wiemy, gdzie wędrówki kres,
Ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
Bo przelano już tyle krwi i łez.
Nie szumcie, wierzby, nam,
Żalu, co serce rwie,
Nie płacz, dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle.
Do tańca grają nam
Granaty, wisów szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my niewiemy, co to lęk.
55 Pszczółka
Siadła pszczółka na jabłoni i otrząsała kwiat.
Czemu żeś mi moja miła zawiązała ten świat.
Jam ci świata nie wiązała, zawiązał ci go ksiądz.
Jam de tylko pokochała, tyś mnie nie musiał wziąć.
Jam się pięknie ubierała, pięknie stroiłam się
A tyś myślał, żem ja ładna i to uwiodło cię.
Murarczyku zamuruj mi moje czarne oczy,
Żeby chłopców nie patrzały ni za dnia, ni w nocy.
56 Skrzypeczki
Gdym się na świat narodziła
Matuś moja rzekła mi:
"Córuś moja, córuś miła,
Te skrzypeczki daję ci.
Te skrzypeczki - nie do zbycia,
Byle komu nie daj grać,
Do szesnastu latek żyda
Nie pokazuj ich na świat."
Gdym szesnaście latek miała
To nieszczęście stało się:
Ja skrzypeczki swe wyjęłam,
By na świat pokazać je.
Smyczek cienki miał, niedługi
I pociągał raz po raz.
Struna pękła - ja zemdlałam,
Bo to było pierwszy raz.
Gdy sześćdziesiąt latek miałam,
Nikt na skrzypcach nie chciał grać.
Struny były poszarpane
I nie chciały głosu dać.
57 Świniorz
Zalecał mi się łoj Świerzyn, łoj Świerzyn, łoj Świerzyn świniorz.
I co niedziela to do mnie, to do mnie to do mnie przyloz.
I choć padało, choć było ślisko, to się przywlekło to świniorzysko.
I choć padało, choć było ślisko, to się przywlekło to świniorzysko.
Jak my się mieli ze sobą, ze sobą najbardziej cieszyć,
To on się musiał do swoich, do swoich, do świń się spieszyć.
I choć padało, choć było ślisko, to uciekało to świniorzysko.
I choć padało, choć było ślisko, to uciekało to świniorzysko.
Napisał ci mi na bibu, na bibu, na bibulinie,
Że mnie tak kocha, jak swoje, jak swoje, jak swoje świnie.
A ja mu na to, na papiereczku - żeń się ze świnią , mój świnioreczku.
A ja mu na to, na papiereczku - żeń się ze świnią , mój świnioreczku.
58 Stańmy bracia wraz
Stańmy bracia wraz
Ilu jest tu nas.
/ Zróbmy przyjacielskie koło
I zanućmy pieśń wesołą,
Póki mamy czas,póki mamy czas./ 2x
Stańmy bracia wraz.
Już rozstania czas .
/ A teraz się pożegnamy
I wesoło zaśpiewamy.
Raz na pełny gaz, raz na pełny gaz,/ 2x
Mocny uścisk rąk
Przyjacielski krąg
/Pożegnania z łezką w oku.,
Do spotkania w przyszłym roku
Gdy nadejdzie czas, gdy nadejdzie czas. 2 x
59 Starzyk
Idę sobie przez podwórze
l pyk, pyk, fajeczkę kurzę,
Mam króliki we chływiku
l gołąbki w gołębniku,
A w kadłubku stary kos
Śpiewa mi na cały głos.
Pyk, pyk, pyk z fajeczki.
Duś, duś, duś gołąbeczki.
Fajeczka, gołąbeczek,
Ławeczka, ogródeczek
l w kadłubku kos, to starzyka los.
Tak się w życiu dziwnie darzy,
Byłem górnik, jestem starzyk,
Kułem węgiel w czarnej głębi,
Dziś mi karmić trza gołębie,
Rwałem węgiel, pókim mógł,
Dziś fedruje za mnie wnuk.
Pyk, pyk, pyk...
Wyrąbałem węgla zwały,
Żeby ludziom ciepło dały,
Teraz, gdy mi włos bieleje
Sam przy piecu kości grzeję,
Jeszcze wczoraj taki chwat,
Dziś już ponoć stary dziad.
Pyk, pyk, pyk...
60 Szła dzieweczka
Szła dzieweczka do laseczka
Do zielonego, do zielonego, do zielonego.
Napotkała myśliweczka
Bardzo szwarnego, bardzo szwarnego, bardzo szwarnego.
Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom
Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
Znalazłem ulicę, znalazłem dom, 2x
Znalazłem dziewczynę co kocham ją.
O mój miły myśliweczku, bardzom ci rada,
Dałabym ci chleba z masłem, alem już zjadła,
Alem już zjadła, alem już zjadła.
Gdzie jest ta ulica..... 2x
Jakżes zjadła tożes zjadła,
To mi się nie chwal (3x)
Jakbym znalazł kawał kija,
Tobym cię wyprał (3x)
Gdzie jest ta ulica...2x
61 Tylko jeden DOM
W gorącym słońcu Casablanki,
W czerwcowym skwarze marokańskich dni,
Szukałeś cienia swego domu,
Który na długo z oczu znikł.
W paryskim zgiełku, wśród bulwarów,
Pod gwarnym niebem Elizejskich Pól,
Słyszałeś nieraz dźwięk znajomy,
Choć nierealny, jak ze snu.
Tu jest twoje miejsce,
Tu masz swój ciasny ale własny kąt,
Tu jest twoje miejsce,
Tu jest twój dom.
W najdalszym kącie tego świata,
Dokąd cię rzucił twój wędrowny los
Tęskniłeś zawsze do tej ziemi,
Na której nigdy nie brak trosk.
I tak jest zawsze, tak być musi,
Bo tylko jeden mamy w życiu dom,
Dokąd się wraca, gdy w potrzebie,
Nawet z najdalszych świata stron.
Tu jest twoje miejsce,
Tu masz swój ciasny ale własny kąt,
Tu jest twoje miejsce,
Tu jest twój dom.
62 Tam nad Wisłą w dolinie
Tam nad Wisłą w dolinie siedziała dziewczyna
Była piękna jak różowy kwiat
Kwiaty i róże zbierała sobie
Wiła wianki i rzucała je do falującej wody
Wila wianki i rzucała je do wody.
A gdy ona nad Wisłą te wianki wiła
Przyszedł do niej żołnierzyk młody
Miła ach miła tak rzecze do niej
I udała się z niewiernym żolnierzykiem w świat daleki
I udała się z niewiernym we świat.
Nie minęło więcej jak dziewięć miesięcy
Siedzi ona nad Wisłą - płacze
Miłość ach miłość zdradziłaś ty mnie
I rzuciła się z rozpaczy do tej falującej
63 Teraz jest wojna
Na dworze jest mrok
W pociągu jest tłok
Zaczyna się więc sielanka
On objął ją w pół
Ona gruba jak wół
Pod Paltem schowana rąbanka
Teraz jest wojna
Kto handluje ten żyje
Jak sprzedam rąbankę, słoninę, kaszankę
To bimbru się też napiję x2
Spod serca kap kap
Rąbanka i schab
A pociąg mknie jak szalony
Schaboszczak i kicha to dobra zagrycha
Pod ławką dwa salcesony
Teraz jest wojna
Kto handluje ten żyje
Jak sprzedam rąbankę, słoninę, kaszankę
To bimbru się też napiję x2
Nim on się przekona czym handluje ona
To pociąg na dworcu staje
Żandarmi wsiadają, wszystko zabierają
I nic się już nie zostaje
Teraz jest wojna
Kto nie handluje - nie zbiera
Zabrali Rąbankę, słoninę, kaszankę
Niech weźmie ich jasna cholera! x2
64 Tokaj
Co wieczora tokaj piłem,
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma!
I do rana się bawiłem,
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma!
I choć w głowie tęgo zaszumiało,
Serce się do ciebie rwało.
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma!
Wczoraj znowu tokaj piłem, moja ty...itd
I do rana się bawiłem, moja ty...itd
Choć się głowa jak łan w polu chwieje,
Do wieczora wytrzeźwieję, moja ty...itd
Potem przyjdę ja do ciebie, moja ty...itd
A ty przyjmiesz mnie do siebie, moja ty...itd
I choć z ust mych zapachnie ci wino,
Pocałujesz mnie, dziewczyno, moja ty...itd
65 W murowanej piwnicy
W murowanej piwnicy
Tańcowali zbójnicy
Kazali se piknie grać
I na nóżki pozirać
Tańcowałbyk kiebyk móg
Kiebyk ni mioł krzywych nóg
A że krziwe nogi mom
Co podskocze , to sie gnom !
Łapał zbójnik zbójnickie
Potargał jej spódnicke
A zbójnicka za nim , za nim
Potargała cuzka na nim
Pytoł się raz zbójnicek
Cy nie iwem , kaj chodnicek
Kiz to był za zbójnicek
Co nie iwe ka chodnicek
Ej zbójnicek , zbójnicek
Wyrąbał se chodnicek
Wyrąbał se pikno drogę
A jo robić tak nie moge
Hej , ty baca , baca nas
Dobryk chłopców na zbój mas
Jesce byś ik lepsyk mioł
Hej , kiedyś im syra doł
Poza bucki , poza pniok
Kto wyskocy , będzie chłop
A jo taki zuchwalec
Co wyskocze na palec
Ty sy Jaśku , ty sy chłop
Ty przeskocys winograd
Ej , winokrad , winnice
Murowanom piwnice
Tańcuj , Jantoś , ze mną tyz
Upieke ci w piecu mys
Byłabyk ci upiekła
Ino , psiokrew , uciekła .
66 Ukraina
Hej, tam gdzieś z nad czarnej wody
Siada na koń ułan młody.
Czule żegna się z dziewczyną,
Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, jej sokoły
Omijajcie góry, lasy, pola, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,
Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie,
Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało,
Przy kochanej mej dziewczynie.
hej .....
Ona biedna tam została,
Przepióreczka moja mała,
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej.
hej .......
Żal, żal za dziewczyną,
Za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze,
Iż jej więcej nie obaczę.
hej .....
Wina, wina, wina dajcie,
A jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
67 Usta milczą
Usta milczą, dusza śpiewa
Kochaj mnie...
Bez miłości świat nic nie wart
Kochaj mnie...
Cały świat dookoła, tą miłością tchnie
Wszystko mówi mi, że Ty
Ty kochasz mnie...
Troszeczkę sercu wstyd
że bije walca rytm
I nie ma nic we krwi
jedynie walc, jedynie ty...
Sercu nie potrzeba słów
o swej miłości do mnie mów
Już tylko jedno wiem
że kocham Cię...
Usta milczą, dusza śpiewa
Kochaj mnie...
Usta milczą pieśń rozbrzmiewa
Kochaj mnie...
Cały świat dookoła, tą miłością tchnie
Wszystko mówi mi, że Ty
Ty kochasz mnie...
68 Upływa szybko życie
Upływa szybko życie,
Jak potok płynie czas,
Za rok, za dzień, za chwilę,
Razem nie będzie nas.
I nasze młode lata
Upłyną szybko w dal,
A w sercu pozostanie
Tęsknota, smutek, żal.
Więc póki młode lata,
Póki wiosenne dni
Niechże przynajmniej teraz
Nie płyną gorzkie łzy.
Choć pamięć o nas zginie,
Już za niedługi czas,
Niech piosnka w dal popłynie
Póki jesteśmy wraz.
A jeśli lasów koło,
Złączy zerwaną nić,
Będziemy znów pospołu
Śpiewać, marzyć, śnić.
Więc kiedy dziś stajemy
Już u rozstaju dróg,
Idącym w świat z otuchą,
Niech błogosławi Bóg.
69 W piwnicznej izbie
W piwnicznej izbie siedzę sam
Nad kuflem pełnym piwa
Oczyma wodzę tu i tam
A głowa mi się kiwa.
Ja nie dbam o czerwony nos
I o to, że wciąż tyję
Ja biorę kufel w ręce swe
I piję, i piję, i piję (do dna)
A gdyby ktoś mi wybór dał
Dziewczynę, konia, trunek
I rzekł: wybieraj, co chcesz sam
- ja płace za rachunek
Na próżno dziewczę wdzięczy się
A koń wyciąga szyję
Ja biorę kufel w ręce swe
I piję, i piję, i piję (do dna)
A gdy nadejdzie sądu czas
I stanę u stóp tronu
Pokłonię się aż po sam pas
I rzeknę bez pardonu:
Rozkoszy rajskich nie chcę znać
I wiedzieć gdzie się kryją
Lecz tam mnie, Panie Boże, wsadź
Gdzie piją, gdzie piją, gdzie piją (do dna)
70 Walczyk górniczy
Górnicze skarby pod ziemią
Głęboko ukryte drzemią.
Na ścianach, filarach górnicza już wiara
Wykuła do skarbów drogę.
Ja, dzielny górnik, silny jak tur,
Wydobywam węgiel z podziemnych gór.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
Górnicza lampka się pali,
To nasze słonko w kopalni.
Kombajnem dziś węgiel pod ziemią dobędę
Dla fabryk, dla wsi i miasta.
Jo, śląski pieron spod Bytomia,
Wydobywam węgiel każdego dnia.
A tam na wierchu jest domek mój,
W nim stara czeka, dziubeczek mój!
A tam na wierchu słoneczko lśni,
Żonka się krząta, syneczek śpi.
71 Wczoraj była niedzieliczka
Wczoraj była niedzieliczka,dzisiaj smutny dzień.
Zabolała mnie głowiczka na cały tydzień.
Głowiczka mnie zabolała,
Oczkam sobie wypłakała
Mamulko moja.
Czemuście mnie ,matuleńko tak wczas wydali.
Jeszczeście mnie gospodarzyć nie nauczyli.
W gospodarstwie trzeba robić,
Chleba napiec ,jeść nawarzyć,
A jo nie umiem,
A jak wy tu przyjdziecie, mamulko moja,
To mąż mi tak pięknie mówi ; żonusiu moja,
A jak wy stąd odjedziecie,
Wszystkie kąty mną wymiecie,
Mamulko moja,
Daliście mi sto talarów i pora koni,
A ku temu dwie kroniczki i czworo świni,
On mi to wszystko przepije ,
Przyjdzie dodom , to mnie bije.
Mamulko moja.
72 Wszystkie rybki
Wszystkie rybki śpią w jeziorze
Ciu ra la ciu ra la la
Tylko jedna spac nie moze
Ciu ra la ciu ra la la
A ty stary nie krec gitary
Ciu ra la ciu ra la la
Nie zawracaj kontramary
Ciu ra la ciu ra la la
Pytala sie pani
pewnego doktora,
Czy lepiej dac z_rana,
Czy lepiej z_wieczora
Dobrze dac z_wieczora
By sie dobrze spalo,
A rano poprawic,
by sie pamietalo.
Wszystkie rybki spia w_jeziorze
Ciu ra la ciu ra la la
Tylko jedna spac nie moze
Ciu ra la ciu ra la la
A ty stary nie krec gitary
Ciu ra la ciu ra la la
Nie zawracaj kontramary
Ciu ra la ciu ra la la
Aniele moj zloty
Tancz walca z_ochoty
Tancz walca tak mile
Zabawmy sie chwile
Tancz walca wieczorem
By dobrze sie spalo
Tancz walca nad ranem
By sie pamietalo
Wszystkie rybki spia w_jeziorze
Ciu ra la ciu ra la la
Tylko jedna spac nie moze
Ciu ra la ciu ra la la
A ty stary nie krec gitary
Ciu ra la ciu ra la la
Nie zawracaj kontramary
Ciu ra la ciu ra la la
73 Zielony mosteczek
Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się.
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się.
Gdybym ja ten mostek orendował,
Gdybym ja ten mostek orendował,
Tobym go wylepił, wyrychtował,
Tobym go wylepił, wyrychtował.
Czerwone i białe róże sadził,
Czerwone i białe róże sadził,
A ciebie, dziewczyno, odprowadził,
A ciebie, dziewczyno, odprowadził.
Odprowadziłbym cię aż do lasa,
Odprowadziłbym cię aż do lasa,
A potem, dziewczyno, „hopsa sasa”,
A potem, dziewczyno, „hopsa sasa”.
Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się.
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się.
Gdybym ja ten mostek orendował,
Gdybym ja ten mostek orendował,
Tobym go wylepił, wyrychtował,
Tobym go wylepił, wyrychtował,
Zielony mosteczek ugina się.
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się.
Gdybym ja ten mostek orendował,
Gdybym ja ten mostek orendował,
Tobym go wylepił, wyrychtował,
Tobym go wylepił, wyrychtował.
Czerwone i białe róże sadził,
Czerwone i białe róże sadził,
A ciebie, dziewczyno, odprowadził,
A ciebie, dziewczyno, odprowadził.
Odprowadziłbym cię aż do lasa,
Odprowadziłbym cię aż do lasa,
A potem, dziewczyno, „hopsa sasa”,
A potem, dziewczyno, „hopsa sasa”.
Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się.
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się.
Gdybym ja ten mostek orendował,
Gdybym ja ten mostek orendował,
Tobym go wylepił, wyrychtował,
Tobym go wylepił, wyrychtował
74 Za górami za lasami
Za górami, za lasami, za dolinami
Żyli byli trzej krasnale nie górale
Trzech ich było, trzech z fasonem
Dwóch wesołych, jeden smutny bo miał żonę
A ta żona była jędza no i basta
Miała wałek taki wielki jak od ciasta
I tym wałkiem, kiedy chciała
Swego męża krasnoludka wałkowała
Już krasnalek taki chudy jak niteczka
Już krasnalek taki cienki jak karteczka
Że za gruby uważała
Więc go dalej wałkowała
Już krasnalek zwałkowany w trumnie leży
Że od wałka żony zginął, nikt nie wierzy
Gdy rodzinka w głos płakała
Żona jędza jeszcze trumnę wałkowała
75 Zachodzi słoneczko
Zachodzi słoneczko
Za las kalinowy.
Drobny deszczyk pada,
Drobny deszczyk pada
Na sadek wiśniowy.
Na sadek wiśniowy
l na rozmaryjon.
Powiedz mi, dziewczyno,
Powiedz mi, dziewczyno,
Kiedy będziesz moją.
Powiedz mi, , dziewczyno,
Powiedz mi na razie.
Niech moje koniki,
Niech moje koniki
Nie stoją na mrozie.
Bo moje koniki
Talary kosztują.
Jak jadę do ciebie,
Jak jadę do ciebie
Podkówki się psują.
76 Zagraj mi czarny cyganie
Zagraj mi Czarny Cyganie
Zagraj mi piosnkę sprzed lat
Zagraj mi pieśń o miłości
Może ostatni już raz
Dość często w życiu się śmiałem
Śmiałem się na cały głos
Nigdy nie przypuszczałem
Że taki czeka mnie los
Że los nas kiedyś rozdzieli
I będziesz daleko ty
Po szczęściu które przeżyłem
Zostaną mi tylko łzy
Gdy Cygan z wojny powrócił
Cyganki nie zastał już
Inny jej w głowie zawrócił
Innego kochała już
Oddaj mi serce i duszę
Oddaj wspomnienia sprzed lat
Daj mi na drogę całusa
Bo idę w szeroki świat
77 Zasiali górale
Zasiali górale owies, owies,
Od końca do końca, tak jest, tak jest!
Zasiali górale żytko, żytko,
Od końca do końca wszystko, wszystko!
A mom ci ja mendelicek,
W domu dwa, w domu dwa!
U sąsiada śwarnych dziewuch
Gromada, gromada.
A mom ci ja trzy mendele,
W domu dwa, w domu dwa!
Żadna mi się nie podoba,
Tylko ta, tylko ta!
Zasiali górale owies, owies,
Od końca do końca, tak jest, tak jest!
Pożęli górale żytko, żytko,
Od końca do końca wszystko, wszystko.
A na polu góraleczek
Gromada, gromada,
Czemużeś się wydawała,
Kiejś młoda, kiejś młoda?
Czemużeś się wydawała,
Kiejś mała, kiejś mała?
Będzie z ciebie gospodyni
Niedbała, niedbała!
78 Starej babie dali grabie
Starej babie dajcie grabie
żeby siano grabiła
Młodej babie dajcie chłopca
żeby się z nim pieściła
Miała baba bohatera
ojra ojra ojrara
A pożyczek jak cholera
ojra ojra ojrara
Starej babie dajcie grabie
młodej babie motykę
Niech się młoda baba wprawia
będzie miała praktykę
Stara baba się poślizgła
jak ziemniaki kopała
Do chałupy już nie przyszła
bo se noge złamała
Stała baba raz w ogródku
i kwiatki podlewała
usiadła se na ogórku
ale nie narzekała